Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 07:27

Wyjątkowe odkrycie. Dwa białe karły zaburzają czasoprzestrzeń, zmierzając ku swojej zagładzie
2020-04-05. Radosław Kosarzycki

Astronomowie odkryli dwa białe karły okrążające wspólny środek masy i emitujące fale grawitacyjne.
Białe karły to pozostałości po gwiazdach podobnych do Słońca, które wyczerpały już swoje zapasy paliwa. Od wielu lat naukowcy podejrzewali, że w przestrzeni kosmicznej muszą istnieć układy podwójne składające się z dwóch białych karłów. Zgodnie z Ogólną Teorią Względności (OTW) opracowaną przez Alberta Einsteina, dwa obiekty tego typu wzajemnie się okrążające powinny emitować energię w postaci fal grawitacyjnych, tzw. zmarszczek czasoprzestrzeni.
Teraz astronomowie odkryli nie tyle fale grawitacyjne, a układ podwójny, który może być źródłem takich fal. Pozwoli on nam nie tylko poszerzyć naszą wiedzę o takich układach oraz o źródłach fal grawitacyjnych, ale przede wszystkim pozwoli sprawdzić wydajność instrumentu, który zostanie wysłany w przestrzeń kosmiczną w 2034 r.
LISA (Laser Interferometer Space Antenna) to obserwatorium fal grawitacyjnych, które będzie testowane na układzie J2322+0509. Dzięki temu, że astronomowie już go odkryli, będzie można sprawdzić czy LISA także będzie w stanie go dostrzec.
Takie weryfikacyjne układy podwójne są niezwykle ważne, bo LISA będzie w stanie je dostrzec w ciągu kilku pierwszych tygodni po uruchomieniu – mówi Mukuemin Kilic, współautor opracowania z Uniwersytetu Oklahomy. Jak dotąd odkryliśmy tylko kilka takich obiektów. Odkrycie pierwszego prototypu nowej klasy weryfikacyjnych układów podwójnych znacząco przyspiesza nowe odkrycia.
W najnowszym artykule naukowym opisującym odkrycie i charakterystykę tego układu podwójnego, badacze z Centrum Astrofizyki na Harvardzie odkryli – po raz pierwszy – układ składający się z dwóch białych karłów (helowych jąder gwiazd), w którym oba składniki są od siebie oddzielone. Oba białe karły okrążają się w ciągu 1201 sekund (niecałe 20 minut) i są pierwszym dotąd zidentyfikowanym źródłem fal grawitacyjnych tego typu.
Układ podwójny odkryty przez badaczy charakteryzuje się trzecim najkrótszym okresem orbitalnym ze wszystkich znanych rozłącznych układów podwójnych, a jego odkrycie nie należało do łatwych zadań.
Nie mogliśmy wykryć jego sygnału fotometrycznego, bo on po prostu nie istnieje. Zamiast tego, wykorzystaliśmy metody spektroskopowe, które pozwalają nam obserwować interakcje materii z promieniowaniem elektromagnetycznym. Dzięki temu byliśmy w stanie odkryć ruch orbitalny gwiazd.
Choć trudno było odkryć ten układ, to obliczenia teoretyczne wskazują wyraźnie, że musi on być wyjątkowo silnym źródłem fal grawitacyjnych. Astronomom udało się ustalić, że z uwagi na położenie względem Ziemi, instrumenty powinny zarejestrować sygnał 2,5 razy silniejszy od takiego samego układu, ale inaczej ułożonego względem Ziemi.
Warto tutaj dodać, że ten układ podwójny nie zostanie układem podwójnym na zawsze, właśnie z powodu fal grawitacyjnych, które naukowcy mają nadzieję wkrótce wykryć. Emitując fale grawitacyjne, układ obu karłów traci energię, przez co oba składniki zbliżają się do siebie. Według obliczeń, za 6-7 mln lat oba składniki połączą się ze sobą i powstanie jeden, znacznie masywniejszy biały karzeł.
https://www.spidersweb.pl/2020/04/uklad ... jnych.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wyjątkowe odkrycie. Dwa białe karły zaburzają czasoprzestrzeń, zmierzając ku swojej zagładzie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 07:29

45 dni na powierzchni Księżyca. NASA przedstawia plany misji załogowych
2020-04-05. Radosław Kosarzycki

Mimo trwającej i przybierającej na sile pandemii koronawirusa, amerykańska agencja kosmiczna wciąż rozwija swoje plany załogowego powrotu na Księżyc. Teraz NASA zdradziła jak widzi przyszłą obecność człowieka na powierzchni Srebrnego Globu.
W raporcie opracowanym dla Narodowej Rady Kosmicznej, przedstawiciele NASA zaproponowali obszerny plan przejścia z poziomu krótkich misji kosmicznych, które pamiętamy sprzed 50 lat, na poziom misji kosmicznych XXI wieku, w których astronauci zbudują na Księżycu infrastrukturę, która pozwoli kolejnym załogom na znacznie dłuższy pobyt na powierzchni i prowadzenie badań na większym terenie.
Według autorów raportu na powierzchni Księżyca potrzebny jest:
• LTV (Lunar Terrain Vehicle) – pojazd pozwalający astronautom przemieszczać się wokół miejsca lądowania,
• mobilna platforma mieszkalna, która umożliwiłaby organizowanie nawet 45-dniowych wypraw w dalsze rejony powierzchni Srebrnego Globu,
• powierzchniowy habitat, który zapewni miejsce dla czterech członków załogi w trakcie krótszych pobytów na Księżycu.
Według planów astronauci pracujący na powierzchni Księżyca, oprócz prowadzenia badań, mogliby na bieżąco testować zaawansowane rozwiązania techniczne takie jak narzędzia do wykorzystywania zasobów występujących tam naturalnie (tlen, woda). Rozwijanie ich na bieżąco może znacznie przyspieszyć opracowanie technologii umożliwiających produkcję paliwa, wody i/lub tlenu z materii księżycowej, co z kolei pozwoli na utrzymywanie bazy na Księżycu bez potrzeby częstych dostaw z Ziemi.
W przeciwieństwie do misji Apollo, astronauci biorący udział w misjach Artemis będą mogli skorzystać ze stacji Gateway, która znajdzie się na orbicie okołoksiężycowej. Niewielka stacja załogowa będzie stanowiła centrum kontroli ekspedycji powierzchniowych oraz będzie tymczasowym domem i biurem dla astronautów realizujących misje księżycowe. Stacja Gateway, w przeciwieństwie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, nie będzie jednak stale zamieszkała. Gdy na jej pokładzie nie będzie nikogo, będzie działała całkowicie autonomicznie. Naturalnie, z czasem NASA wraz z międzynarodowymi partnerami planuje rozbudować Gateway tak, aby na jej pokładzie mieściło się więcej astronautów i systemów odpowiadających za podtrzymywanie życia. Dodanie dużego, pojemnego modułu mieszkalnego pozwoli astronautom testować na orbicie okołoksiężycowej technologie niezbędne do prowadzenia długotrwałych misji kosmicznych takich jak np. podróż na Marsa.
Księżyc i Gateway jako test załogowej misji marsjańskiej
Podstawowym celem programu Apollo było załogowe lądowanie na powierzchni Księżyca, natomiast celem programu Artemis jest wykorzystanie go jako platformy testowej do przyszłych załogowych misji kosmicznych w dalsze ostępy Układu Słonecznego, poczynając od Marsa. W ramach jednego z projektów NASA, planuje się wysłanie czteroosobowej załogi na pokład stacji Gateway. Astronauci musieliby pozostawać na jej pokładzie przez wiele miesięcy, symulując w ten sposób długotrwałą podróż w kierunku Marsa. Po zakończeniu tego etapu, dwóch astronautów zejdzie na powierzchnię Księżyca, a dwóch pozostanie na pokładzie Gateway. Po powrocie z powierzchni, załoga spędzi kolejne wiele miesięcy na pokładzie stacji symulując powrót z Marsa na Ziemię. Będzie to zdecydowanie jak dotąd najdłuższa kosmiczna misja załogowa i jednocześnie pierwszy praktyczny test naszej gotowości do realizacji załogowych misji w dalsze rejony Układu Słonecznego.
Już w przyszłym roku NASA planuje rozpocząć wysyłanie nowych urządzeń na powierzchnię Księżyca. Kilkadziesiąt łazików, platform, eksperymentów i demonstratorów technologii stopniowo będzie transportowanych na powierzchnię Księżyca w ramach programu Commercial Lunar Payload Services. Część z tych transportów będzie realizował SpaceX za pomocą rozwijanego obecnie statku Dragon XL. Jednym z pierwszych instrumentów będzie łazik VIPER (Volatiles Investigating Polar Exploration Rover), który będzie badań powierzchnię oraz potencjalne zasoby metali i lodu na południowym biegunie Księżyca.
Gdy już w końcu powstanie rakieta SLS (Space Launch System) oraz statek Orion, na powierzchnię Księżyca polecą astronauci. W ramach misji Artemis III ludzie wrócą na Księżyc po raz pierwszy od ponad 50 lat. Pierwsza misja będzie trwała około siedmiu dni, ale zgodnie z planem każda kolejna będzie dłuższa. Harmonogram przewiduje realizację jednej misji rocznie.
https://www.spidersweb.pl/2020/04/nasa- ... ozwoj.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 45 dni na powierzchni Księżyca. NASA przedstawia plany misji załogowych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 45 dni na powierzchni Księżyca. NASA przedstawia plany misji załogowych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 07:35

Według danych z Voyagera2 atmosfera Urana ucieka w przestrzeń kosmiczną
Autor: M@tis (5 Kwiecień, 2020)
Badając dane historycznego spotkania statku kosmicznego Voyager 2 z Uranem, które miało miejsce w 1986 r., naukowcy po raz pierwszy odkryli obecność plazmoidu. Mowa tu o kieszeni materiału atmosferycznego kierowanego z Urana przez pole magnetyczne planety. Okazało się wówczas, że atmosfera Urana przenika do kosmosu, ale także demonstruje dynamikę niezwykłego skręconego pola magnetycznego tej planety.
W rzeczywistości „nieszczelne” atmosfery nie są tak rzadkim zjawiskiem. Na przykład w ten sposób Mars przekształcił się z dość wilgotnej planety w zakurzone jałowe pustkowie. Wenus przepuszcza wodór w kosmos, podobne zjawiska znaleziono w satelicie Jowisza Io i na Księżycu Saturna, Tytanie. Nawet Ziemia traci około 90 ton materiału atmosferycznego dziennie.
Istnieje kilka mechanizmów, dzięki którym może się to zdarzyć, a jednym z nich są plazmoidy. Są to duże cylindryczne bąbelki zjonizowanego gazu, połączone liniami pola magnetycznego emanującymi ze Słońca. Jony z atmosfery są kierowane wzdłuż pola magnetycznego do regionu zwanego "ogonem". Kiedy wiatr słoneczny rozbija pole magnetyczne po stronie skierowanej w stronę Słońca, zgina się i ponownie łączy w ogon, wyrywając obracające się plazmoidy.
Niektóre jony „odbijają się” z powrotem na planetę (na Ziemi prowadzi to do powstawania zorzy), a plazmoid odbija się w przeciwnym kierunku, odbierając jony atmosferyczne. Problem polega na tym, że podczas gdy pole magnetyczne Ziemi jest mniej więcej zgodne z orientacją planety, cały Uran jest odwrócony w bok, a bieguny magnetyczne znajdują się tam pod kątem 59 ° względem biegunów geograficznych.
Istnieją powody, by sądzić, że pole magnetyczne Urana otwiera się w nocy i zamyka w ciągu dnia. Właśnie ten bałagan pola magnetycznego przyciągnął uwagę astronomów Giny DiBraccio i Dana Gershmana z NASA Goddard Space Flight Center. Wierzą oni, że ta cecha atmosfery Urana będzie dobrym powodem do wysłania misji kosmicznej na te planetę.
Po przestudiowaniu danych zebranych przez magnetometr Voyager 2 zauważyli błysk w polu magnetycznym. Po przetworzeniu informacji naukowcy doszli do wniosku, że ten przypływ był plazmoidem o długości około 204 000 kilometrów i średnicy 400 000 kilometrów. Prawdopodobnie był wypełniony zjonizowanym wodorem, odsuwającym się od planety. Ponieważ dane Voyagera mają ponad 30 lat, badacze uważają, że najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się więcej o plazmoidach i magnetosferze Urana, jest wysłanie kolejnej sondy na planetę.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wedl ... -urana-uci
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/we ... -kosmiczna
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Według danych z Voyagera2 atmosfera Urana ucieka w przestrzeń kosmiczną.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Według danych z Voyagera2 atmosfera Urana ucieka w przestrzeń kosmiczną2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Według danych z Voyagera2 atmosfera Urana ucieka w przestrzeń kosmiczną3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 11:23

Zaglądając w atmosferę najgorętszej znanej planety
2020-04-05.
Gdy bardzo gorąca planeta typu Jowisza – KELT-9b – błyszczy przechodząc przed tarczą swojej macierzystej gwiazdy, astronomowie mają okazję zbadać jej płonącą atmosferę.
W naszych staraniach, aby dowiedzieć się więcej o światach poza naszym Układem Słonecznym, atmosfera stanowi kluczowy element. Charakterystyka atmosfery egzoplanet może dostarczyć nam wglądu w skład chemiczny i klimat planet, ich ewolucję a nawet – z pewnymi potencjalnymi zastrzeżeniami – ich zdatność do zamieszkania.

W szczególności tranzytujące planety dają nam wyjątkową ku temu okazję. Gdy planeta przechodzi przed gwiazdą macierzystą, krótko obserwujemy światło gwiazdy filtrowane przez atmosferę planety. Badając widmo tego światła, nie tylko możemy zidentyfikować obecność określonych atomów i cząsteczek w atmosferze planety, ale możemy również dowiedzieć się więcej o tym, gdzie się znajdują oraz o właściwościach atmosferycznych w tych lokalizacjach.

W nowym badaniu prowadzonym przez Jake'a Turnera (Cornell University) zespół naukowców zagłębia się w takie widmo transmisji egzoplanety KELT-9b.

KELT-9b to ekstremalny świat. Jest to najgorętsza znana planeta z temperaturą po dziennej stronie przekraczającą 4500K – gorętsza niż wiele gwiazd! Ten bardzo gorący Jowisz krąży w odległości zaledwie 0,035 jednostki astronomicznej od swojej wrzącej gwiazdy typu A lub B, wirując wokół niej w ciągu zaledwie 1,5 dnia.

Intensywne bombardowanie promieniowaniem KELT-9b prawie na pewno ma swoje następstwa: to energetyczne światło powinno dysocjować cząsteczki na ich atomy składowe i jonizować metale w gorącej atmosferze, i nadmuchać wodorową otoczkę wokół planety do punktu, w którym gorący gaz ucieka.

Turner i jego współpracownicy badają ekstremalne warunki w atmosferze KELT-9b za pomocą widm transmisyjnych o wysokiej rozdzielczości wykonanych instrumentem CARMENES znajdującym się na 3,5-metrowym teleskopie Calar Alto w Hiszpanii.

Autorzy pracy znajdują linie absorpcyjne wskazujące na obecność zjonizowanego wapnia, Ca II, w widmach atmosfery KELT-9b. To zaledwie drugi przypadek, gdy zaobserwowano Ca II w atmosferze gorącego Jowisza. Znajdują także widoczną absorpcję Hα – dowód, który potwierdza istnienie rozległej powłoki wodorowej otaczającej napromieniowaną planetę.

Dzięki modelowaniu widm, które uzyskują dla KELT-9b, naukowcy są w stanie zidentyfikować ciśnienia, wysokości i temperatury, w których te linie widmowe tworzą się w atmosferze. Badając atmosferę odkryli linie Ca II na wysokości 1,32-1,40 promienia planety. Linia Hα dostarcza informacji z wysokości ponad 1,44 promienia planety.

Łącznie te linie absorpcyjne działają jak termometry atmosferyczne, dostarczając obraz profilu temperatury atmosferycznej KELT-9b i zapewniając spojrzenie na energię, która wchodzi i opuszcza atmosferę planety.

Wyniki te pokazują moc wykorzystanej techniki, ukazując niezwykłe bogactwo informacji, które możemy uzyskać z odległego światła gwiazdy przefiltrowanego przez atmosferę ekstremalnego świata.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AASNova

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... tszej.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zaglądając w atmosferę najgorętszej znanej planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 11:23

Nabór na staż do naszego kosmicznego serwisu
2020-04-05. Magdalena Jarosz
Zapraszamy do współpracy w redakcji serwisu Kosmonauta.net!
Poszukujemy osób, które interesują się tematyką astronautyczną oraz lubią pisać. Takich, dla których określenie “spacegeek” jest największym możliwym komplementem i takich, którzy ustawiają alerty na YouTube, gdy startuje SpaceX. Oraz takich, którym nie straszne jest przejrzenie kilkunastu prezentacji z jednego spotkania w poszukiwaniu “tej jednej jedynej” ważnej informacji.
Zespół Kosmonauta.net tworzą pasjonaci, którzy na co dzień pracują jako inżynierowie, przy systemach i aplikacjach wykorzystujących dane satelitarne, specjaliści zajmujący się akceleracją startupów, tym samym mający dostęp do najnowocześniejszych technologii i brakuje nam tylko Ciebie.
Co oferujemy?
• Lekarstwo na nudę podczas pandemii
• Podszkolenie warsztatu dziennikarskiego.
• Możliwość zrealizowania nieodpłatnego stażu dla studentów.
• Akredytacje dziennikarskie na wydarzenia branżowe, gdy tylko zostaną wznowione.
• Budowa własnej marki dziennikarskiej, każdy tekst opatrzony będzie Twoim nazwiskiem.
• Możliwość uczestniczenia w warsztatach z zakresu komunikacji, marketingu i business development prowadzonych przez międzynarodowych mentorów (online&offline).
• Książki! Będziesz miał dostęp do niepublikowanych jeszcze egzemplarzy, które będziesz miał okazję zrecenzować.
Od Ciebie oczekujemy pozytywnej energii, pasji i czasu, który będziesz gotowy nam poświęcić. Jesteś zainteresowany? Napisz do nas na kontakt@kosmonauta.net lub za pomocą formularza kontaktowego kilka słów o sobie, dlaczego chciałbyś z nami pracować i określ swoją dostępność. Odezwiemy się do Ciebie i porozmawiamy o współpracy
(K)
https://kosmonauta.net/2020/04/nabor-na ... o-serwisu/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nabór na staż do naszego kosmicznego serwisu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Kwi 2020, 11:27

Nieudany test SN3

2020-04-06. Krzysztof Kanawka

W nocy z drugiego na trzeciego kwietnia firma SpaceX przeprowadziła nieudany test tankowania modelu SN3 rakiety Starship.

Firma SpaceX od kilku lat pracuje nad “wielką” rakietą o nazwie Starship (wcześniej BFR). Aktualny (2020 rok) kształt tej rakiety to wielka stalowa konstrukcja o średnicy 9 metrów i wysokości 120 metrów, napędzana silnikami Raptor. Drugi stopień tej rakiety o długości 50 metrów funkcjonuje pod nazwą “Starship”, zaś pierwszy jako “Super Heavy”.

Pierwsza prezentacja pojazdu Starship nastąpiła pod koniec września 2019. Od tego czasu trwały intensywne prace, w których czasem zdarzały się niepowodzenia, w szczególności z pierwszym modelem Starship. W marcu i kwietniu 2020 SpaceX pracował nad trzecim modelem o oznaczeniu “SN3”.

W nocy z 2 na 3 kwietnia 2020 (czasu CEST) nastąpiła seria testów tankowania SN3. Tuż po 9 rano (CEST – 2 rano czasu lokalnego) doszło do poważnego uszkodzenia centralnej części SN3. Uszkodzenie nastąpiło podczas jednego z testów w całej serii. W wyniku tego nieudanego testu cała struktura SN3 zapadła się w sobie, po czym odpadła górna część tego prototypu. Następnie doszło do pożaru – prawdopodobnie baterii.

Prawdopodobnie SpaceX niebawem zbuduje model “SN4”. Możliwe jest jednak, że nastąpi pewne spowolnienie prac, z uwagi na rozwijającą się pandemię wirusa SARS-CoV-2. Na przełomie marca i kwietnia doszło do szybkiego rozwoju sytuacji w USA i w konsekwencji duża ilość spółek zatrzymała swoje prace.

Postępy budowy Starshipa i rezultaty testów można śledzić w tym wątku na Polskim Forum Astronautycznym.

(S-X, PFA)

Nieudany test SN3 / Credits – NASASpaceflight

SpaceX's Starship SN3 prototype fails cryogenic proof test

https://kosmonauta.net/2020/04/nieudany-test-sn3/

https://www.youtube.com/watch?v=wFXQ5SR ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nieudany test SN3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:42

Księżyc Saturna z gejzerami wody powinien być celem kolejnej misji NASA
2020-04-06. Radosław Kosarzycki

NASA od niedawna przygotowuje przyszłą misję kosmiczną do Tytana, największego księżyca Saturna. Istnieje jednak grupa naukowców, którzy chcą przekonać agencję do wysłania jeszcze jednej sondy do sąsiadującego z Tytanem Enceladusa, na którym moglibyśmy poszukiwać życia.
Enceladus to niewielki (średnica ok. 500 km), lodowy księżyc, który dość dobrze poznaliśmy dzięki sondzie Cassini, która zakończyła swoją misję pod koniec 2017 r. W trakcie swojej misji sonda ustaliła, że Enceladus skrywa pod lodową powierzchnią ocean ciekłej wody. Co więcej, okazało się, że z południowego bieguna księżyca tryskają gejzery pary wodnej sięgające dziesiątki kilometrów nad powierzchnię. Owe gejzery są głównym powodem, dla którego naukowcy chcą wysłać sondę do Enceladusa.
Według Amandy Hendrix, planetolog z Planetary Science Institute:
Enceladus jest jedynym potwierdzonym środowiskiem poza Ziemią, które sprzyja powstawaniu życia. Logicznym, następnym krokiem jest poszukiwanie oznak życia w materii pochodzącej z oceanu Enceladusa, a akurat w przypadku tego księżyca jest to łatwe, bowiem owa materia tryska z powierzchni i dociera w przestrzeń kosmiczną.
Według naukowców Enceladus powinien być celem następnej misji.
Chodzi program New Frontiers, do którego należą misje OSIRIS-REx do planetoidy, Juno do Jowisza i New Horizons do Plutona. Najnowszą misją wybraną w ramach tego programu jest właśnie Dragonfly, który poleci do Tytana.
Wiemy, że w Układzie Słonecznym jest wiele wodnych światów, a każdy z nich jest na swój sposób unikalny. Enceladus różni się od Europy i od Tytana.
Chyba najbardziej ekscytującą cechą odróżniającą Enceladusa od innych wodnych światów, są gejzery wody tryskające z wewnętrznego oceanu na zewnątrz. To one sprawiają, że naukowcy nie będą musieli zbudować sondy, która wyląduje na powierzchni księżyca i przewierci się przez lodową skorupę tylko po, aby zbadać ukryty ocean.
To tylko moja opinia, ale jeżeli szukamy życia w Układzie Słonecznym i mamy do dyspozycji ocean, który sam wydostaje się z wnętrza księżyca w przestrzeń kosmiczną, ułatwiając nam jego badanie, to zróbmy to. Nie ma potrzeby iść trudniejszą ścieżką i budować lądownika – mówi Hendrix.
Choć gejzery Enceladusa sprawiają, że ocean jest dla nas dużo bardziej dostępny, to jednocześnie wnętrze tego globu jest zasadniczo odizolowane od świata zewętrznego. Jeżeli w oceanie faktycznie znajduje się życie, musiało ono wyewoluować niezależnie od życia na Ziemi. Póki co to tylko możliwość możliwości, a żeby zacząć rozwiewać wątpliwości musimy wysłać tam sondę.
Życie w oceanie Enceladusa mogło powstać zupełnie niezależnie od życia na Ziemi. Ocean może też być całkowicie niezamieszkany, ale mimo to misja do niego tak czy inaczej dostarczyłaby nam przełomowych odkryć.
Deep Dive into Enceladus Plume

https://www.spidersweb.pl/2020/04/misja ... mskie.html

https://www.youtube.com/watch?v=BZ1KowQ ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Księżyc Saturna z gejzerami wody powinien być celem kolejnej misji NASA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:43

Ludzie zamknęli się w domach. Szum sejsmiczny we wnętrzu Ziemi także przycichł
2020-04-06. Radosław Kosarzycki

Masowe pozostawanie w domach, zmniejszenie ruchu ulicznego ograniczyło nie tylko tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa, ale także uspokoiło Ziemię, w skorupie której znacząco spadły poziomy szumu sejsmicznego.
Około jednej trzeciej ludności świata, ponad 2 miliardy ludzi, żyje obecnie w warunkach lockdownu, czyli pozostaje w domu i stosuje się do środków dystansowania społecznego. Znaczącemu ograniczeniu uległa typowa aktywność ludzka, przez co i przez skorupę i wnętrze Ziemi rozchodzi się znacznie mniej wibracji.
Do znaczącego obniżenia wibracji doprowadziła znacznie mniejsza liczba pociągów, ciężkich pojazdów, a także ograniczenie produkcji i prac budowlanych.
Belgijskie Obserwatorium Królewskie poinformowało na Twitterze, że ruchy ziemi w zakresie częstotliwości 1-20 Hz, powodowane głównie aktywnością ludzi (samochody, pociągi, przemysł), są znacznie słabsze od momentu wprowadzenia ograniczeń w połowie marca. W Brukseli poziom szumu sejsmicznego spadł od tego czasu o 30-50 proc.
Wyraźne obniżenie poziomów szumu sejsmicznego nastąpiło pod koniec marca, kiedy w kolejnych miejscach na świecie zaczęto wprowadzać ograniczenia związane z przemieszczaniem się i transportem.
Claudio Satriano, francuski sejsmolog, także poinformował o znaczącym obniżeniu szumu sejsmicznego w Paryżu.
Z drugiej strony globu, przebywająca w Stanach Zjednoczonych brytyjska sejsmolog, Jessica Irving, także podzieliła się ze swoimi czytelnikami wykresem szumu sejsmicznego rejestrowanego w Princeton.
Jak Princeton „brzmi” teraz, gdy wszyscy musieli #zostaćwdomu? Oto zapis szumu sejsmicznego rejestrowanego w piwnicach Guyot Hall. Kampus jest teraz dużo cichszy, szczególnie po wprowadzeniu bardziej zdecydowanych ograniczeń – napisała Irving.
Podobne zmiany poziomu wibracji zarejestrowali także sejsmolodzy z Berna, Genewy i Zurychu. Jeden z nich, Frederick Massin, opublikował wykres przedstawiający poziomy wibracji przed wprowadzeniem ograniczeń, po wprowadzeniu ograniczenia liczebności grup do 100 osób oraz następnie po zmniejszeniu ich do 5 osób. To właśnie na tym etapie zmiany są najbardziej wyraźne.
Wszystkie te zmiany mają dosyć ciekawe skutki: dzięki zmniejszeniu szumu sejsmolodzy są w stanie rejestrować mniejsze trzęsienia ziemi i inne zdarzenia sejsmiczne, które wcześniej zagłuszane były przez szum powodowany przez ludzi i środki transportu. Wybudowana ponad 100 lat temu stacja w Brukseli dzisiaj jest bezużyteczna, właśnie z powodu dużego szumu generowanego przez aglomerację. Teraz, gdy ludzie posłuchali władz i ograniczyli swoją aktywność do minimum, nagle stacja zaczyna rejestrować liczne zdarzenia sejsmiczne.
https://www.spidersweb.pl/2020/04/koron ... ziemi.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie zamknęli się w domach. Szum sejsmiczny we wnętrzu Ziemi także przycichł.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie zamknęli się w domach. Szum sejsmiczny we wnętrzu Ziemi także przycichł2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:46

Space3ac: 5 milionów złotych czeka na kolejne zespoły
2020-04-06. Redakcja
Trwa rekrutacja do kolejnej rundy akceleratora Space3ac. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 31 maja 2020.
Monitorujące drony podwodne, rozwiązanie zmniejszające emisję CO2, bezzałogowe statki powietrzne i “wypłata na życzenie”. To tylko niektóre z 22 projektów, które biorą udział w akceleratorze Space3ac. Jeszcze nigdy w historii programu aż tyle startupów nie implementowało swoich rozwiązań do Odbiorców Technologii. Trwa rekrutacja do następnej edycji Space3ac, do końca maja akcelerator wybierze kolejne 22 projekty, które będą mogły liczyć na dofinansowanie nawet do 5 milionów złotych.
Wiedzieliśmy, że rekordowa liczba aplikacji do akceleratora, którą otrzymaliśmy może przełożyć się na więcej wartościowych projektów, a tym samym na zwiększenie liczby zespołów zakwalifikowanych do programu – mówi Wojciech Drewczyński, CEO Space3ac – Nie sądziliśmy jednak, że Odbiorcy Technologii wybiorą aż 25 zespołów do współpracy, z czego aż 22 rozpoczną wdrożenia swoich rozwiązań w dużych firmach. To dla nas potwierdzenie jakości projektów, które do nas trafiają.
Gdański akcelerator Space3ac od 2015 roku pracuje ze startupami i korporacjami. Oprócz dofinansowania do 200 tysięcy złotych na każdy projekt, program umożliwia wdrożenie technologii do dużych przedsiębiorstw z ugruntowaną pozycją na rynku. Odbiorcami Technologii w akceleratorze są PKN Orlen, Orange Polska, Olivia Business Centre, Zarząd Portu Morskiego w Gdańsku, Luxon, Valmont Polska, OT Logistics, Pekabex, Safe Co. Ltd. i Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego. Przez ostanie 5 lat blisko 15 milionów złotych trafiło do 90 startupów w ramach programu Space3ac. Szansę na miejsce w akceleratorze mają zespoły, które gotowe są rozwiązać wyzwania wskazane przez Odbiorców Technologii. Do programu zgłaszają się również startupy, które chciałyby podjąć współpracę z jednym z dużych przedsiębiorstw i mają konkretny pomysł na kooperację.
Link do strony akceleratora – www.space3.ac
Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 31 maja 2020.
Dzięki udziałowi w programie akceleracyjnym Space3ac Scale UP II, PKN Orlen miał możliwość weryfikacji ponad 300 innowacyjnych rozwiązań opracowanych przez młode technologiczne spółki z Polski oraz z zagranicy. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że przetestowane przez nas rozwiązania takie jak autonomiczny garaż dronów, czy system wizyjny oparty na sztucznej inteligencji są zaawansowanymi technologicznie innowacjami, o dużym potencjale ich komercyjnego wyskalowania. PKN ORLEN współpracę ze startupami traktuje priorytetowo. To jedna ze ścieżek budowania przewag konkurencyjnych na dynamicznie zmieniających się rynkach, a program akceleracyjny jak pokazały nasze dotychczasowe doświadczenia, stanowi doskonałe narzędzie do osiągnięcia tego celu – powiedziała Patrycja Panasiuk Dyrektor Biura Innowacji.
Program akceleracyjny Space3ac skierowany jest do startupów z całej Polski. Odbiorcy Technologii szukają rozwiązań między innymi z zakresu sektora kosmicznego, biogospodarki, rozszerzonej rzeczywistości, IoT i HR, jak np. platformy zwiększające zaangażowanie pracowników. Pojawiły się również potrzeby na technologie monitorujące, optymalizujące pracę spedycyjną, zwiększające bezpieczeństwo danych obszarów i zmniejszające zużycie wody.
Wiele młodych przedsiębiorstw ma potencjał oferowania swoich usług naszym klientom biznesowym. W Orange mamy możliwość ich przetestowania przed wprowadzeniem na rynek. Łącznie, z naszego partnerstwa z akceleratorem Space3ac skorzystało 5 firm. Dzięki dojrzałości i zaawansowaniu przedstawionych nam rozwiązań mają one szansę zaowocować komercyjnymi ofertami – mówi Leszek Tomaszewski, Ekspert w programie Orange Fab. Program Scale Up to strzał w dziesiątkę w budowaniu relacji między małymi i dużymi przedsiębiorstwami. Z akceleratorem Space3ac skupiliśmy się głównie na rozwiązaniach IoT oraz customer experience, które są dla nas elementem strategii biznesowej. W kolejnej edycji będziemy kontynuować poszukiwania rozwiązań w obszarach IoT, automatyzacji procesów, doświadczenia klienta, 5G oraz innych, które w szczególny sposób odpowiedzą na potrzeby Orange.
Jak przebiegnie akceleracja w obecnej sytuacji?
Akceleracja przebiega w normalnym tempie. Najbliższe zjazdy, dzięki współpracy z polskim dostawcą oprogramowania do prowadzenia webinarów LiveWebinar.com, odbywają się w formie online z troski o startupy, mentorów, opiekunów i naszych partnerów, natomiast finał obecnie trwającej edycji odbędzie we wrześniu podczas konferencji infoShare – mówi Wojciech Drewczyński.
Dostępność platform e-learningowych i webinarowych, a także ogromne wsparcie ze strony o4 coworking pozwala kontynuować program bez zakłóceń. Jedyną zmianą będzie podejście do rekrutacji do kolejnej edycji programu, która kończy się 31 maja. Zespół Space3ac miał pojawić się na ponad 10 eventach, aby spotkać się ze startupami i inwestorami. W obecnej sytuacji kontakt z akceleratorem będzie przebiegać online.
Mamy doświadczenie w rekrutacji stricte online dzięki realizacji programu Poland Prize dla zagranicznych startupów – kontynuuje Wojciech Drewczyński – Dlatego jeśli okoliczności będą tego wymagały zarówno rekrutacja, ewaluacja, jak i początek akceleracji będą mogły odbyć się online.
Dokładamy starań, aby nowe warunki w jak najmniejszym stopniu utrudniały realizację programów akceleracji. Przede wszystkim zapewniamy ciągłość obsługi PARP oraz dostępności naszych pracowników, przestawiając się przy tym niemal całkowicie na pracę zdalną. Wszystkie przypadki wymagające zmian w projektach rozstrzygać będziemy indywidualnie, biorąc pod uwagę aktualne okoliczności i powodzenie projektów – mówi Marcin Seniuk, dyrektor Departamentu Rozwoju Startupów w PARP.
Startupy biorące udział w obecnej edycji Space3ac: BZB UAS, Pelixar, Witbee, NNT, Proa Technology, Sezo, NIX, Cube Solution, Spatial Computation, Anzonia, Symmetrical, Hugo Legal, Surveily, Controlsystems, Trustman, Optimatik, RESIN HARD, Quantum CX, Montgo Solutions, Logistics Enhancement System And Services, Bajuvo, SmartWave.
(Space3ac)
https://kosmonauta.net/2020/04/akcelera ... -pandemii/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Space3ac 5 milionów złotych czeka na kolejne zespoły.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:47

Ciekawe zjawiska na najdokładniejszym w historii obrazie centrum naszej galaktyki
2020-04-06.
Południowoafrykańskie obserwatorium radioastronomiczne opublikowało najdokładniejszy w historii badań kosmosu obraz centrum Drogi Mlecznej. Możemy na nim zobaczyć niesamowite zjawiska.
Został on wykonany przez MeerKAT, składający się aż z 64 anten, obecnie największy i najbardziej czuły radioteleskop leżący na półkuli południowej. Jest to też wynik pierwszej obserwacji dokonanej przez ten instrument astronomiczny należący do Republiki Południowej Afryki.
Obraz jest spektakularny i zapiera dech, ponieważ możemy na nim zobaczyć, w pełnej okazałości, cienkie strumienie galaktycznego pola magnetycznego, czego nie można dostrzec zarówno w świetle widzialnym, jak i podczerwonym.
Nowe dane pozwolą astronomom lepiej poznać istotę formowania się i ewolucję galaktyk oraz w tym rolę właśnie pół magnetycznych, które możemy zobaczyć na obrazie z teleskopu MeerKAT.
Urządzenie niebawem stanie się częścią Square Kilometre Array, czyli sieci radioteleskopów o całkowitej powierzchni jednego kilometra kwadratowego. Będzie to największy w historii instrument obserwacyjny kosmosu na południowej półkuli, 50 razy bardziej czuły niż jakikolwiek dzisiejszy radioteleskop i dokładniejszy nawet od Kosmicznego Teleskopu Hubble'a w paśmie radiowym.
Źródło: GeekWeek.pl/SKA / Fot. SARAO
Oto najdokładniejszy w historii obraz centrum naszej galaktyki. Fot. SARAO.

https://www.geekweek.pl/news/2020-04-06 ... galaktyki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciekawe zjawiska na najdokładniejszym w historii obrazie centrum naszej galaktyki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciekawe zjawiska na najdokładniejszym w historii obrazie centrum naszej galaktyki2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciekawe zjawiska na najdokładniejszym w historii obrazie centrum naszej galaktyki3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:50

To nie UFO - satelity Starlink nad Polską
2020-04-06.
Obecnie można wieczorami lub nad ranem zobaczyć przeloty satelitów Starlink. Sznury punktów przesuwających się po nieboskłonie to nie UFO, tylko satelity Elona Muska. Oto jak je można zobaczyć na niebie nad Polską.
Do naszej redakcji napływa mnóstwo pytań o dziwne ciągi świetlnych punktów przemieszczających się razem po niebie. To sztuczne satelity wysyłane na orbitę przez firmę SpaceX należącą do Elona Muska. Firma planuje wysłać ich 12 tysięcy, a na razie wystrzeliła 360 w pięciu seriach.
Więcej o satelitach Starlink można przeczytać w naszym specjalnym artykule albo śledzić najnowsze wieści na ich temat. Polecamy też książkę pt. "Rakietowi miliarderzy", która opowiada m.in. o działalności Elona Muska.
Satelity Starlink to ciekawy widok, ale rodzą też poważne obawy astronomów i wielu innych osób troszczących się o świat dookoła nas i widok rozgwieżdżonego nieba jako wspólnego dziedzictwa ludzkości, które powinno pozostać dostępne dla przyszłych pokoleń. Niedawno Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) opublikowało wstępny raport z symulacji na ile takie satelity pogorszą warunki obserwacji astronomicznych. Miejmy nadzieję, że firma Elona Muska (i inne z podobnymi planami) w końcu zrozumie problem i postara się tak konstruować swoje satelity, aby wywierały jak najmniejsze skutki uboczne.
Przelot sznura satelitów Starlink sfotografowany w Holandii w maju 2019 r. krótko po wystrzeleniu pierwszej grupy satelitów:
Kiedy można zobaczyć satelity Starlink?
Satelity widoczne są wieczorami lub rano. Dokładne momenty przelotów można sprawdzić na przykład w serwisie Heavens Above, który podaje również informacje dla przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) oraz dla innych satelitów.
Wchodzimy na stronę https://www.heavens-above.com/StarlinkLaunchPasses.aspx, gdzie najpierw trzeba wskazać swoją miejscowość albo wpisać współrzędne geograficzne. W przeglądarce na komputerze odpowiednie opcje ustawiamy w prawym górnym roku (na smartfonie podobnie, ale witryna nie skaluje się automatycznie, więc trzeba sobie pole z ustawieniami samodzielnie powiększyć). Heavens Above posiada w swojej bazie bardzo dużo miejscowości, więc bez trudu znajdziemy swoją okolicę. Jeśli chcemy, możemy też założyć bezpłatne konto użytkownika, aby zapamiętać naszą lokalizację.
Gdy już wskazaliśmy nasze położenie na Ziemi, pojawi się tabela z listą przelotów Starlinków na najbliższe dni. Podane są jasności, momenty przelotów, wysokość nad horyzontem. Klikając w dany przelot można zobaczyć trasę na tle gwiazdozbiorów. Tabela ma pogrupowane satelity według ich dnia wystrzelenia - odpowiednią grupę wybieramy w opcjach nad tabelką.
Strona Heaven Above prezentuje też dynamiczną wizualizację wszystkich wystrzelonych ostatnio satelitów Starlink. Widzimy ich aktualne położenie nad kulą ziemską.
Więcej sposobów na sprawdzenie widoczności satelitów Elona Muska, np. aplikacje mobilne do śledzenia satelitów, opisujemy w artykule o Starlinkach.

Wenus to też nie UFO
Przy okazji warto dodać, że bardzo jasna "gwiazda" widoczna obecnie wieczorami, to także nie UFO, ani nie satelita geostacjonarny, tylko planeta Wenus (takich pytań również otrzymujemy sporo).

Więcej informacji:
• Momenty przelotów satelitów Starlink w serwisie Heavens Above
• Dynamiczna wizualizacja wystrzelonych ostatnio satelitów Starlink
• Najnowsze informacje o satelitach Starlink
• Starlink - czym są satelity Elona Muska?
• Multimedialny kalendarz astronomiczny o satelitach Starlink (jest na dawniejszy miesiąc, ale część dotycząca Starlinków jest nadal aktualna)

Autor: Krzysztof Czart

Na zdjęciu u góry:
Przelot sznura satelitów Starlink sfotografowany w Holandii w maju 2019 r. Źródło: Kadr z filmu "SpaceX Starlink Satellites Spotted Over Netherlands" z kanału VideofromSpace.
Grupa galaktyk NGC 5353/4 zarejestrowana przez Lowell Observatory w Arizonie 25 maja 2019 r. Na zdjęciu widać smugi światła z satelitów Starlink. Źródło: Victoria Girgis/Lowell Observatory.
Start rakiety wynoszącej jedną z grup satelitów Starlink. Źródło: Spacer

SpaceX Starlink Satellites Spotted Over Netherlands

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/to ... nad-polska

https://www.youtube.com/watch?v=ytUygPq ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: To nie UFO - satelity Starlink nad Polską.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:51

Astronomia w Twoim domu – kolejne live streamy z astronomami
2020-04-06.
Cykl spotkań online na żywo z astronomami to nowa propozycja od Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA) na czas aktualnej sytuacji w Polsce związanej z koronawirusem SARS-CoV-2 i pandemią choroby COVID-19. Naukowcy będą prezentować ciekawe zagadnienia z badań kosmosu oraz odpowiedzą na pytania internautów. Zachęcamy: #zostańwdomu i dowiedz się więcej o Wszechświecie.
Pierwsze tego typu wirtualne spotkanie odbyło się 2 kwietnia. Tematem była tajemnicza ciemna energia i przyspieszanie tempa ekspansji Wszechświata. Następne już we wtorek 7 kwietnia, pt. „Życie we Wszechświecie”. Adres spotkań to: www.youtube.com/AstronariumPL.
„W pierwszym spotkaniu wzięło udział łącznie około 4 tysiące osób. Otrzymaliśmy mnóstwo pytań – ponad dwieście. Ze względów czasowych udało się odpowiedzieć jedynie na wybrane najciekawsze z nich. Zachęcamy do udziału w kolejnych prezentacjach” komentuje pomysłodawca cyklu, dr hab. Wojciech Hellwing, profesor w Centrum Fizyki Teoretycznej PAN (CFT PAN). Astronom poprowadził pierwszą z prelekcji i zapowiada już kolejny internetowy wykład.
Oto plan kwietniowych spotkań typu „live stream”:
7.04 – „Życie we Wszechświecie", mgr Katarzyna Drozd
9.04 – „Życie gwiazd i galaktyk”, dr hab. Agata Różańska
14.04 – „Fale grawitacyjne", dr hab. Michał Bejger
16.04 – „Kosmiczne badania Słońca i jego aktywności", dr hab. Arkadiusz Berlicki
21.04 – „Ciemność widzę, widzę ciemność! Czyli o ciemnej materii opowieść”, dr hab. Wojciech Hellwing
Spotkania będą się rozpoczynać o godzinie 18, szczegóły mogą ulec zmianie.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne przewidziało też nagrody dla internautów biorących udział w spotkaniach z cyklu „Astronomia w Twoim domu”. Autorzy najciekawszych pytań otrzymają drobne upominki w formie ciekawych książek lub gadżetów popularnonaukowego czasopisma „Urania – Postępy Astronomii”.
Akcja jest prowadzona przy wsparciu ze strony „Astronarium” – cyklu popularnonaukowych programów astronomicznych oraz „Uranii” – polskiego czasopisma i portalu o kosmosie. Transmisje są prowadzone na kanale Astronarium w serwisie YouTube (www.youtube.com/AstronariumPL).
Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) to organizacja zrzeszająca zawodowych astronomów. Istnieje od 1923 roku. Jest towarzystwem naukowym, a dodatkowo prowadzi różne projekty popularyzujące astronomię w społeczeństwie.
Więcej informacji:
• Komunikat prasowy PTA
• Astronarium
• Urania

Jest to komunikat prasowy PTA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... astronomem
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomia w Twoim domu – kolejne live streamy z astronomami.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:53

SENER Polska pozytywnie zakończył testy mechanizmu do misji ATHENA
2020-04-06.
Polscy inżynierowie z firmy SENER Polska zakończyli testy funkcjonalne prototypu ISM-a, czyli mechanizmu niezbędnego do przeprowadzenia misji ATHENA (Advanced Telescope for High Energy Astrophysics) realizowanej przez ESA, której celem będzie zbadanie powstawania galaktyk i czarnych dziur.
Misja ATHENA (Advanced Telescope for High Energy Astrophysics) pierwotnie miała wystartować w roku 2028. Ale aktualnie jest strat przełożono na rok 2031. Jest to druga misja klasy L (Large – duża) w ramach programu naukowego „Kosmiczna Wizja” (Cosmic Vision) Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Celem misji ATHENA będzie znalezienie odpowiedzi na wielkie naukowe pytania dotyczące tego, jak formują się grupy galaktyk oraz czarne dziury. Sonda to w praktyce ogromny, 12-metrowy, teleskop rentgenowski, który umożliwia badanie takich zjawisk, jak rozbłyski gamma, magnetyczne interakcje między planetami pozasłonecznymi i ich gwiazdami, gazy otaczające grupy galaktyk, zorze polarne Jowisza oraz komety w naszym układzie słonecznym. Sonda wykona wiele punktowych obserwacji wybranych fragmentów Wszechświata – zakłada się około 300 obserwacji rocznie. Misja zaplanowana jest na minimum 5 lat, ale wszystkie systemy projektowane są tak, aby działać dwukrotnie dłużej.
Zaprojektowany przez inżynierów SENER Polska mechanizm wyboru instrumentów (ISM) służy do zmiany pozycji lustra teleskopu, tak aby wiązka promieni trafiała do jednego z dwóch instrumentów naukowych. Testy funkcjonalne prototypu ISM-a potwierdziły, że urządzenie działa w zamierzony sposób, nadaje się do dalszego rozwoju i może zostać wykorzystane w misji kosmicznej. Przy realizacji tego projektu SENER Polska współpracował z 38 polskimi partnerami i instytutami badawczymi, które odpowiadały m.in. za produkcję komponentów i urządzeń.
- Największe wyzwania inżynieryjne wynikają z wielkości lustra - ma ono ponad 2 metry średnicy i waży ponad tonę. W trakcie startu nasz mechanizm będzie musiał wytrzymać przeciążenie o sile nawet 15 g. Podczas jego projektowania wykorzystaliśmy innowacyjne rozwiązanie SENER - urządzenie jest heksapodem, czyli strukturą, która wykorzystuje sześć siłowników do precyzyjnego poruszania lustrem w wielu płaszczyznach - mówi Katarzyna Okulska-Gawlik, kierownik projektu w SENER Polska.
W sektorze kosmicznym misje naukowe takie jak ATHENA należą do najbardziej wymagających. Przyczyniają się również najbardziej do postępu naukowego i technologicznego, bo nowe odkrycia wymagają stworzenia zupełnie nowych urządzeń.
W misji ATHENA wykorzystywany jest jeszcze inny produkt SENER Polska - mechanizm podtrzymująco-zwalniający HDRM (Hold-Down and Release Mechanism), którego celem jest zapewnienie, że ogromne lustro teleskopu pozostanie unieruchomione aż do momentu, gdy sonda znajdzie się na właściwej orbicie. Wówczas nastąpi zwolnienie mechanizmu i możliwe stanie się poruszanie lustrem teleskopu.
Wideo dotyczące udziału SENER Polska w misji ATHENA.

O SENER Polska
SENER Polska rozpoczął działalność w 2006 roku i skupia się na sektorze aerokosmicznym rozumianym jako obronność, inżynieria kosmiczna i aeronautyka. Głównym obszarem działania SENER Polska w branży aerokosmicznej jest inżynieria mechaniczna, w tym w szczególności mechanizmy rozkładania oraz struktury pojazdów kosmicznych. Pozostałe obszary działalności firmy w Polsce obejmują mechaniczne naziemne urządzenia wspomagające (MGSE) oraz nawigację pojazdów kosmicznych. Mimo, że od przystąpienia Polski do ESA w 2012 roku minęło niewiele czasu, SENER Polska stał się jednym z ważnych uczestników rynku kosmicznego i rozpoczął realizację projektów, dzięki którym ma nadzieję przyczynić się do budowania silnego sektora kosmicznego w Polsce. Wśród istotnych przedsięwzięć warto wymienić misje ExoMars, Proba-3, Euclid, E.Deorbit, Saocom-CS, Athena, JUICE, a także program „ESA Incentive Scheme”, który wspiera rozwój branży kosmicznej w Polsce.
Źródło: SENER Polska
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/se ... sji-athena
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SENER Polska pozytywnie zakończył testy mechanizmu do misji ATHENA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:54

Polska firma Creotech Instruments zaoferuje dostęp do obrazów z satelitów firmy Maxar
2020-04-06.
Polska firma branży kosmicznej Creotech Instruments S.A. nawiązała współpracę z amerykańską firmą Maxar Technologies - globalnym dostawcą usług obrazowania satelitarnego Ziemi.
Firma Creotech Instruments jest liderem projektu CreoDIAS, w ramach którego gromadzi i umożliwia przetwarzanie danych satelitarnych pochodzących z europejskiego programu obserwacji Ziemi Copernicus. Creotech zawarł umowę z Allies Incorporated, firmą udostępniającą w Polsce zobrazowania pochodzące z konstelacji WorldView firmy Maxar. Dzięki porozumieniu Creotech będzie mógł oferować swoim klientom, w tym użytkownikom sektora publicznego jedne z najbardziej precyzyjnych obrazów satelitarnych dostępnych cywilnie.
Dane, o które wzbogacona zostanie platforma CreoDIAS będą pomocne m.in. w reagowaniu na klęski żywiołowe, badaniu stanu środowiska naturalnego czy tworzeniu trójwymiarowych map terenu.
CreoDIAS to zaawansowane centrum bazodanowe, z którego oferowane są usługi dostępu do obrazowań satelitarnych z satelitów Sentinel i innych danych pozyskiwanych w ramach europejskiego programu Copernicus. Dzięki tym danym można np. monitorować rzeczywistą wielkość pól uprawnych, oceniać jakość gleby, analizować powierzchnie zalesienia czy analizować efektywność pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.
Dodanie do platformy danych z satelitów operowanych przez Maxar wzbogaci ją o obrazowania wyższej rozdzielczości i precyzji. Satelity Maxara z serii WorldView dostarczają zdjęcia o rozdzielczości do 30 cm/px i dokładnością geolokacyjną 5 m standardu CE90 (90% wszystkich zdjęć osiąga poziomą dokładność rzeczywistej lokalizacji rzędu 5 m lub lepszą).
„Połączenie tych dwóch uzupełniających się źródeł danych stworzy zupełnie nową jakość dla użytkownika końcowego” - mówi Krzysztof Mysłakowski, kierujący Satellite Data Division w Creotech Instruments S.A. - „Otrzymają oni wydajne narzędzie, które pozwoli kontrolować np. dziką urbanizację, monitorować natężenie ruchu morskiego lub samochodowego oraz umożliwi stworzenie praktycznych systemów zarządzania ruchem.”
Andy Stephenson, Dyrektor ds. Strategicznych Europejskich Programów Międzynarodowych w Maxar komentuje podpisaną umowę - „Dane satelitarne to potężne narzędzie, które może nie tylko wspierać wzrost gospodarczy, ale także poszerzać naszą wiedzę na temat skali degradacji środowiska i pomóc nam spojrzeć na dynamikę zmian zachodzących na Ziemi z nowej perspektywy. Dlatego tak ważna jest dla nas współpraca z godnymi zaufania partnerami, takimi jak Creotech, którzy wspierają nasze inicjatywy na lokalnych rynkach.”

Na podstawie: Creotech Instruments
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• strona firmy Creotech
• strona firmy Maxar Technologies

Na zdjęciu: Wizja artystyczna satelity przyszłej konstelacji WorldView Legion firmy Maxar. Źródło: Maxar.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... itow-maxar
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polska firma Creotech Instruments zaoferuje dostęp do obrazów z satelitów firmy Maxar.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:56

Dramatyczne procesy gwiazdotwórcze ukryte w protogromadach sprzed 12 miliardów lat
2020-04-06.
Zespół astronomów wykrył silną emisję podczerwieni z protogromady pochodzącej sprzed 12 mld lat, wykorzystując głęboki i szeroki pozagalaktyczny przegląd z instrumentu Hyper Suprime-Cam (HSC) zamontowanego na Teleskopie Subaru oraz archiwalne dane w podczerwieni zebrane przez różne teleskopy kosmiczne. Wykryte emisje w podczerwieni były jaśniejsze niż te, których można było się spodziewać po populacji galaktykach obserwowanych w świetle widzialnym. Wyniki te wskazują na dramatyczne formowanie się gwiazd i wzrost masywnych czarnych dziur, które świecą w podczerwieni.
We Wszechświecie jest wiele galaktyk. Istnieje zależność środowiskowa typów galaktyk, taka, że galaktyki eliptyczne dominują w gromadach galaktyk, podczas gdy galaktyki spiralne dominują na polach ogólnych. Aby zbadać, w jaki sposób rozwinęła się zależność galaktyki od środowiska, zespół zbadał prekursorów współczesnych gromad galaktyk, zwanych protogromadami.

Aby ograniczyć typowe właściwości protogromad, naukowcy musieli obserwować statystycznie wiele z nich. Jednak liczba powierzchniowa gęstości protogromad jest zbyt niska, aby łatwo je wyszukać. Dlatego znana jest tylko niewielka ilość protogromad, które istniały ponad 10 mld lat temu.

Instrument HSC na teleskopie Subaru umożliwia skuteczne wyszukiwanie protogromad. HSC to kamera optyczna o niezwykle szerokim polu widzenia (ok. 1,8 stopnia kwadratowego, co odpowiada powierzchni 9 Księżyców w pełni) i wysokiej czułości. Obecnie trwa głęboki i szeroki pozagalaktyczny przegląd z HSC (HSC-SSP). Z przeglądu obejmującego 120 stopni kwadratowych zespół wybrał około 180 kandydatów na protogromady. Jest to największy w historii katalog protogromad.

Teleskop Subaru jest teleskopem optycznym, ale aby bardziej szczegółowo zbadać właściwości galaktyk, potrzebne są obserwacje na różnych długościach fali. W przypadku galaktyki z szybkim procesem formowania się gwiazd, większość światła z jej młodych gwiazd jest pochłaniana przez otaczający pył. Zespół musiał obserwować emisje podczerwone/radiowe ponownie emitowane z pyłu, aby prawidłowo ocenić tempo powstawania gwiazd w galaktyce. Jednak trudno jest obserwować w podczerwieni za pomocą teleskopów naziemnych, ponieważ większość tej emisji jest absorbowana przez parę wodną w ziemskiej atmosferze. Nie ma działającego kosmicznego teleskopu o czułości wymaganej do obserwowania galaktyk sprzed 12 mld lat w podczerwieni. ALMA może obserwować odległe galaktyki na radiowych długościach fali, jednak dostępny zakres długości fali jest ograniczony i niepraktyczne jest obserwowanie ponad 100 protogromad.

Aby zbadać właściwości galaktyk w protogromadach w podczerwieni, zespół naukowców skoncentrował się na archiwalnych zdjęciach z przeglądu całego nieba w średniej podczerwieni wykonanych przez pięć teleskopów kosmicznych, takich jak Planck, IRAS, WISE, Herschel oraz AKARI. Rozdzielczość przestrzenna i czułość tych obrazów są zbyt niskie, aby pojedynczo analizować odległe galaktyki, jednak zestawienie 180 kandydatów do protogromad wybrane z HSC, skutecznie ograniczyły średni całkowity strumień podczerwieni z protogromad. Szczególnie nieznany jest strumień średniej podczerwieni o długości 30-200 mikronów z galaktyk sprzed 12 mld lat.

Zaskakujące jest to, że średni całkowity strumień podczerwieni w protogromadach jest jaśniejszy niż ten, którego oczekiwano od populacji galaktyk znalezionych przez HSC. Oznacza to, że istnieją galaktyki, których nie można zaobserwować w świetle optycznym, ale które świecą w podczerwieni.

Jakie jest źródło tej silnej emisji w podczerwieni? Zespół zbadał rozkład strumienia do długości fali w podczerwieni i stwierdził, że średnia temperatura pyłu w protogromadach jest wyższa niż w typowej galaktyce tworzącej gwiazdy. Oznacza to, że istnieją nie tylko typowe galaktyki tworzące gwiazdy, ale także rosnące supermasywne czarne dziury w gromadach galaktyk (tzw. aktywne jądra galaktyczne) i/lub młode gorące zakurzone galaktyki tworzące gwiazdy, które podgrzewają pył do wyższych temperatur.

Aby bardziej szczegółowo zbadać galaktyki w protogromadach, poszczególne galaktyki w nich zawarte muszą być rozdzielone w średniej i dalekiej podczerwieni, jednak w tym momencie nie ma teleskopu zdolnego do takich obserwacji. W przyszłości SPICA, teleskop planowany przez Japonię i ESA ujawni kształty odległych galaktyk w średniej podczerwieni. Z drugiej strony, w przeciwieństwie do HSC, SPICA nie będzie przeznaczony do przeglądów szerokiego pola.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Subaru Telescope

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... orcze.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dramatyczne procesy gwiazdotwórcze ukryte w protogromadach sprzed 12 miliardów lat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 07:57

Śladami Messiera: M7 – Gromada Ptolemeusza
2020-04-06. Krystyna Syty
O obiekcie:
Gromada Ptolemeusza jest to gromada otwarta, znajdująca się około 980 lat świetlnych od Ziemi. Szacuje się, że obiekt ma masę ok. 735 razy większą niż masa słońca i przybliża się do Ziemi z prędkością ok. 14 km/s. M7 zawiera 80 gwiazd, które powstały w miej więcej tym samym czasie z tego samego obłoku kosmicznego. Grupy gwiazd w gromadach otwartych, które są miej więcej w takim samym wieku i mają podobny skład chemiczny, pozwalają naukowcom przyjrzeć się ich ewolucji i strukturze.
Gromada Ptolemeusza jest bardzo jasnym obiektem, znanym od starożytności. Gwiazdy w niej są bardzo rozproszone, dlatego początkowo uważano ją za sporych rozmiarów mgławice. Została nazwana na cześć greckiego astronoma i matematyka Klaudiusza Ptolemeusza, który zaobserwował ją jako pierwszy. Została przez niego opisana jako “Mgławicę podążającą za żądłem skorpiona”.
Podstawowe Informacje:
• Typ obiektu: Gromada Otwarta
• Numer w katalogu NGC: NGC 6475
• Jasność: 3,3
• Gwiazdozbiór: Skorpion
• Deklinacja: -34°47’34”
• Rektascensja: 17h 53m 51,2s
• Rozmiar kątowy na niebie: 80′ x 80′
Jak i kiedy obserwować:
Gromadę Ptolemeusza najłatwiej znaleźć prowadząc prostą pomiędzy gwiazdami Skorpiona i Strzelca: λ Sco i δ Sgr. Obiekt znajduje się mniej więcej w połowie odległości miedzy tymi gwiazdami. Bardzo blisko obiektu M7 znajduje się M6, Gromada Motyl również należąca do katalogu Messiera.
Obiekt M7 jest bardzo jasnym obiektem, można go dostrzec gołym okiem. Ze względu na duże rozmiary kątowe, najwygodniej oglądać go przez lornetkę. Obserwacje najlepiej przeprowadzać latem, gdy gwiazdozbiór skorpiona jest dobrze widoczny. Gromada Ptolemeusza jest najmocniej wysuniętym na południe obiektem katalogu Messiera, przez co trudno ją obserwować w wysokich szerokościach geograficznych.
Źródła:
Messier Seds, Messier Objects
Zdjęcie Gromady Ptolemeusza wykonane La Palmie, Roque de los Muchachos. Degollada de los Franceses

Położenie M7 na niebie

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... olemeusza/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M7 – Gromada Ptolemeusza.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M7 – Gromada Ptolemeusza2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M7 – Gromada Ptolemeusza3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 08:00

Jak nauczyć Teorii Względności swojego psa – recenzja książki
2020-04-06. Anna Wizerkaniuk
Chcielibyście zrozumieć Teorię Względności, ale na pierwszy rzut oka wydaje się zbyt trudna? W końcu została stworzona przez Einsteina, który uchodzi za jednego z największych geniuszy XX wieku. A gdyby tak na nią spojrzeć oczami psa? W końcu w ich odczuciu otaczający nas świat i rządzące nim prawa fizyki muszą być prostsze. Z takiego założenia wyszedł też autor „Jak nauczyć Teorii Względności swojego psa” – Chad Orzel.
Chad Orzel jest na co dzień wykładowcą na Wydziale Fizyki i Astronomii w Union College w Stanach Zjednoczonych, gdzie stara się nauczyć studentów fizyki. Jego specjalnością jest fizyka atomu, cząstek i ciała stałego. Po godzinach jest autorem książek popularnonaukowych, w których w prosty i żartobliwy sposób wyjaśnia zasady fizyki. Poza książką o Teorii Względności napisał także „Jak nauczyć fizyki swojego psa” poświęconą fizyce kwantowej.
W książce „Jak nauczyć Teorii Względności swojego psa” zostały poruszone między innymi takie tematy jak doświadczenie Michelsona-Morleya, które zaprzeczyło koncepcji istnienia eteru; dylatacja czasu oraz skrócenie Lorentza. Wraz z przybywaniem stronic, autor przechodzi od tych stosunkowo prostych zagadnień do bardziej zawiłych, związanych z Ogólną Teorią Względności: czasoprzestrzeni, jej krzywizny, równania pola, promienia Schwarzschilda i czarnych dziur, a także do tego, że nic nie wybuchło, czyli Teorii Wielkiego Wybuchu. Choć zaczyna brzmieć groźnie, to czytając książkę Orzela, nie odniesie się takiego wrażenia, a wszystko to dzięki jego rozmowom z psem Emmy, które zostały wplecione w historię powstania Teorii Względności i opis poszczególnych praw fizycznych. Wymiana zdań z psem, nie tylko wprowadza coś nowego, co wyróżnia książkę na tle pozostałych o tej samej tematyce, ale też sprawia, że czyta się ją lekko i przyjemnie. Dodatkowo przedstawiona w książce psia ciekawość może przypominać trochę tę dziecięcą – jeśli się powie, że tak się dzieje, na przykład, że ciała poruszające się z prędkościami bliskimi prędkości światła ulegają skróceniu w kierunku zgodnym z kierunkiem ruchu, zaraz pojawia się pytanie dlaczego tak, a nie inaczej? Można pomyśleć, po co zadano takie pytania w książce? Wydaje się, że jest to zapobiegliwość autora, który, przyzwyczajony do prowadzenia zajęć dla studentów, wie, że często tylko wydaje nam się, że wiemy, skąd wynika dane prawo rządzące przyrodą. Dzięki dokładnemu wytłumaczeniu omawianych zagadnień czytelnik ma szansę, by na prawdę zrozumieć to, jak działa Teoria Względności i że tylko na pierwszy rzut oka wydaje się ona [Szczególna Teoria Względności] taka skomplikowana.
Warto także dodać, że książka została także wyposażona w słowniczek pojęć, w którym w kilku zdaniach opisane są pojęcia i teorie, które zostały poruszone w książce, a także w komentarz autora, w którym poleca lektury uzupełniające, które mogą pomóc w rozszerzeniu swojej wiedzy, którą się zdobyło podczas lektury.
„Jak nauczyć Teorii Względności swojego psa” jest godna polecenia każdemu, kto chce zrozumieć jedną z największych teorii fizycznych XX wieku. Książka ta nadaje się dla każdego, kto zna podstawy fizyki na poziomie licealnym. Oczywiście nie jest to podręcznik, a sama treść stanowi interesującą i lekką w odbiorze opowieść o teorii Einsteina.
Tytuł oryginalny: How to Teach Relativity to Your Dog
Autor: Chad Orzel
Wydawca: Prószyński i S-ka
Stron: 448
Data wydania: 17 października 2019 (II edycja)
Prószyński i S-ka

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... a-ksiazki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak nauczyć Teorii Względności swojego psa – recenzja książki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 08:06

W najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych na świecie zrobił rewelacyjny film [ZOBACZ]
2020-04-07.
Pracownik amerykańskiej stacji polarnej położonej na biegunie południowym przygotował poklatkowy film, którego zwykłym aparatem, nawet najlepszej marki, nikt nie byłby w stanie zrobić w tak ekstremalnym środowisku. Zobaczcie jego dzieło i dowiedzcie się, jak tego dokonał.
Antarktyda słynie ze skrajnych warunków atmosferycznych. To najmroźniejszy, najbardziej wietrzny i najsuchszy kontynent na naszej planecie. W jego sercu, na pokrywie lodowej o grubości niemal 3 kilometrów, położona jest amerykańska stacja polarna im. Amundsena-Scotta.
W jej skład wchodzi m.in. obserwatorium astronomiczne, gdzie dzięki doskonałej przejrzystości powietrza podczas trwającej przez pół roku nocy polarnej, można badać otchłań kosmosu. Pracuje w nim Robert Schwartz, który jest pionierem astrofotografii niskotemperaturowej.
Naukowiec specjalizuje się w filmach poklatkowych, których przygotowywanie jest karkołomnym zadaniem. Mowa oczywiście o ekstremalnej pogodzie, ponieważ temperatura podczas nocy polarnej potrafi spadać nawet poniżej minus 70 stopni. Żaden, nawet najlepszy aparat fotograficzny, nie radzi sobie dobrze w takich warunkach.
Sprzęt dosłownie zamarza. Wyświetlacz LCD przestaje działać, lustra pokrywają się szronem, a baterie natychmiast się wyczerpują, pozwalając na zrobienie najwyżej 30-40 klatek, a przecież na pełny film poklatkowy to stanowczo zbyt mało.
Schwartz wymyślił więc niezwykły wynalazek, dzięki któremu aparat jest na bieżąco ogrzewany. To specjalne komory, do których wtłaczane jest ciepłe powietrze. Z kolei tor kamerowy, dzięki któremu możliwe są ujęcia „w locie”, został zaizolowany, aby nie pokrył się szronem.
Astrofotograf skorzystał z pomocy twórców filmowych Christopha Malina i Martina Hecka, którzy z tysięcy zdjęć antarktycznych krajobrazów, zorzy polarnej i usianego gwiazdami nieba stworzyli zapierający dech filmik poklatkowy, który po prostu musicie zobaczyć.
Obecnie na biegunie południowym trwa noc polarna, który rozpoczęła się 23 marca o godzinie 13:30 ostatnim zachodem Słońca. Robert Schwartz wraca więc na lodową pustynię na już trzecią półroczną szychtę i zabiera ze sobą aparat, więc możemy się spodziewać jesienią kolejnych niesamowitych nagrań.
Źródło: TwojaPogoda.pl
SOUTH POLE | ANTARCTICA 8K60

SOUTH POLE | NIGHT IN ANTARCTICA

Fot. YouTube / Timestorm Films.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... lm-zobacz/

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych na świecie zrobił rewelacyjny film [ZOBACZ].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:30

Druga bezzałogowa misja CST-100
2020-04-07. Krzysztof Kanawka
Firma Boeing postanowiła przeprowadzić drugi bezzałogowy lot kapsuły CST-100 Starliner.
Rakieta Atlas 5 wyniosła 20 grudnia 2019 kapsułę CST-100 Starliner do pierwszej testowej i bezzałogowej misji tego pojazdu. Lot rakiety Atlas 5 przebiegł prawidłowo, jednak działania kapsuły CST-100 Starliner po wejściu na wstępną orbitę spowodowały błędną orientację pojazdu i nieprawidłowe manewry orbitalne. Błąd był spowodowany posługiwaniem się błędnym czasem w kapsule. Efektem błędnych manewrów było odwołanie dotarcia kapsuły CST-100 Starliner do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i skrócenie pobytu na orbicie do dwóch dni.
W kolejnych godzinach lotu orbita CST-100 została podniesiona do wysokości ok. 249 x 273 km. Podczas drugiego dnia krążenia wokół Ziemi wykonano serię testów, w tym rozłożenie węzła cumowniczego kapsuły. Te testy przebiegły prawidłowo.
Dwudziestego drugiego grudnia 2019 nastąpił powrót kapsuły na Ziemię. O 13:24 CET nastąpił manewr deorbitacyjny, który zakończył się sukcesem. Chwilę po manewrze deorbitacyjnym nastąpiło udane odrzucenie modułu serwisowego kapsuły. Na cztery minuty przed lądowaniem nastąpiło otwarcie pierwszych spadochronów, po czym otwarcie głównych spadochronów a następnie odrzucenie osłony termicznej kapsuły. Lądowanie w bazie White Sands nastąpiło o godzinie 13:58 CET.
Ryzykowne błędy, czas poprawek
W kolejnych tygodniach na jaw wyszło, że w trakcie pierwszego testowego lotu wykryto kolejne błędy. Jeden z błędów wykryto podczas naziemnych testów, w czasie gdy trwała misja CST-100. Błąd był związany obsługą silniczków korekcyjnych pojazdu CST-100 podczas separacji kapsuły od modułu serwisowego. Gdyby błąd nie został poprawiony, istniałoby poważne ryzyko uderzenia modułu serwisowego w kapsułę i w konsekwencji ryzyko niekontrolowanego obrotu kapsuły w trakcie deorbitacji lub też uszkodzenia osłony termicznej. Błąd poprawiono jeszcze zanim rozpoczęło się schodzenie CST-100 z orbity. Kapsuła wylądowała bez problemów w wyznaczonym regionie. Dlatego też siódmego lutego NASA i Boeing zorganizowały wspólną konferencję dla mediów. Podczas tego spotkania pojawiła się informacja, że NASA zarekomendowała przegląd procedur weryfikacyjnych dla oprogramowania pojazdu CST-100 Starliner. Firma Boeing postanowiła przeprowadzić ponowną weryfikację całego oprogramowania – jest to około jeden milion linii kodu.
Pod koniec lutego pojawiła się informacja, że NASA wymogła na firmie Boeing przeprowadzenie jeszcze jednego testu bezzałogowego kapsuły CST-100 Starliner. Oznaczenie tego lotu to OFT-2. Misja wówczas była proponowana na lipiec 2020.
Druga misja CST-100 bezzałogowa
Szóstego kwietnia Boeing poinformował, że postanowił przeprowadzić drugą bezzałogową misję pojazdu CST-100 Starliner. Ten lot testowy zostanie wykonany w całości ze środków finansowych firmy Boeing. Co ciekawe – jest to decyzja firmy Boeing. W momencie ogłoszenia tej decyzji NASA jeszcze nie podjęła własnej rekomendacji, choć niezależne źródła sugerują, że ta agencja nie była skłonna do zezwolenia na przeprowadzenie misji załogowej do ISS.
Aktualnie nie wiadomo kiedy drugi lot testowy CST-100 zostanie przeprowadzony. Wstępne propozycje to czwarty kwartał 2020. Termin tego testu jest zależny także od wyników testów firmy SpaceX, która może w maju przeprowadzić pierwszy lot załogowy swojego pojazdu Dragon 2. Jeśli ten lot testowy (ale już z astronautami na pokładzie!) zakończy się sukcesem, wówczas jeszcze w tym roku dojdzie do drugiego lotu załogowego Dragona 2.
(SN, B)
https://kosmonauta.net/2020/04/druga-be ... a-cst-100/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Druga bezzałogowa misja CST-100.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Druga bezzałogowa misja CST-100.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:33

Kolejna planeta, czy kolejny dysk?
2020-04-07. Redakcja AstroNETu
W skali kosmosu, czy chociażby naszej galaktyki, granice naszego Układu Słonecznego wydają się być „na wyciągnięcie ręki”. Jednak pomimo swojej pozornej bliskości, obszar za orbitą Neptuna wciąż pozostaje w dużej mierze niezbadany. Jeszcze niedawno, bo przed 2006 rokiem, Pluton był uważany za planetę. Obecnie przyjmuje się, że w Układzie Słonecznym znajduje się 8 planet. Jednakże najnowsze obserwacje i modele matematyczne pozwalają stawiać śmiałe hipotezy dotyczące obiektów na krańcach naszego układu.
Dzięki najpotężniejszym teleskopom na Ziemi w ciągu ostatnich lat udało się zaobserwować dużo niewielkich obiektów krążących za orbitą Neptuna, czyli tak zwanych TNOs od angielskiego „trans-Neptunian objects”. Peryhelia, czyli punkty na orbicie położone najbliżej Słońca, kilkunastu z tych obiektów znajdują się pięć razy dalej niż orbita najdalszej planety. Okazuje się, że te najbardziej odległe TNOs wydają się formować w grupy, a ich orbity są inne niż się spodziewaliśmy.
Dwaj astronomowie, Mike Brown i Konstantin Batygin, w swojej pracy z 2016 roku pokazali, że najdalsze znane obiekty w Układzie Słonecznym mają bardzo podobne orbity. Było to zaskakujące odkrycie, gdyż nie pokrywało się z teoretycznymi oczekiwaniami. Z powodu precesji orbit, ciała niebieskie poruszają się po kształtach przypominających rozety. Oznacza to, że przez miliony lat każda grupa, którą tworzyłyby TNOs, musiałaby się rozpaść. Zdaniem Browna i Batygina wyjaśnieniem dziwnego zachowania orbit mogłaby być masywna, dziewiąta planeta w naszym układzie. Dotychczas nie udało się jej jednak zaobserwować.
Inna praca, z początku 2019 roku, sugeruje odmienne rozwiązanie zagadki TNOs. Zdaniem autorów tej pracy na krańcach Układu Słonecznego może znajdować się nie kolejna planeta, a kolejny dysk. Hipotetyczny obiekt przypominający pas planetoid, czy pas Kuipera miałby się znajdować niecałe 20 razy dalej od Słońca niż Neptun. Pierścień niewielkich ciał mógłby stabilizować orbity TNOs poprzez wyrównanie wpływu grawitacji gazowych olbrzymów. W ten sposób efekt precesji zostałby zniwelowany, a ruch odległych obiektów pokrywałby się z obserwacjami.
Model użyty w pracy sugeruje, że peryhelia orbit obserwowanych obiektów powinny być po przeciwnej stronie względem Słońca niż peryhelium samego dysku. W przeciwnym wypadku orbity musiałyby mieć niewielką ekscentryczność (czyli przypominałyby okręgi), lub byłyby niestabilne.
Należałoby jednak zapytać, czy proponowany dysk mógłby w ogóle powstać? Zgodnie z obecnie przyjętymi modelami Układu Słonecznego masa wszystkich obiektów w obszarze, w którym powinien znajdować się sugerowany dysk, wynosi jedynie około 0,1 masy Ziemi. Natomiast do wyjaśnienia grupowania się TNOs potrzeba by masy 100 razy większej. Istnieją hipotezy sugerujące, że w rozważanym obszarze znajduje się więcej materii, jedną z nich jest hipoteza dziewiątej planety.
Okazuje się, że modele opisujące zarówno planetę, jak i dysk wymagają podobnej ilości materii. Zdaniem autorów pracy z 2019 roku hipoteza dysku jest jednak bardziej prawdopodobna, gdyż nie wymaga wyjaśnienia, w jaki sposób planeta o masie kilka razy większej od Ziemi, mogłaby się uformować na krańcach Układu Słonecznego. Innym argumentem za wyższością dysku przytaczanym w pracy jest grawitacja samych TNOs. Jeśli masa wszystkich tych obiektów byłaby większa od masy Ziemi, to wpływ dziewiątej planety mógłby być niewystarczający do ich stabilizacji.
Istnieje jeszcze jedna hipoteza łącząca dwie pozostałe. Gdyby na skraju Układu Słonecznego znajdował się zarówno dysk, jak i planeta, mogłyby stabilizować orbity TNOs znacznie skuteczniej niż każde z osobna. Szczególnie w wypadku jednego z obserwowanych obiektów sama planeta mogłaby okazać się niewystarczająca do jego stabilizacji.
Hipoteza dysku jest jeszcze młoda i chociaż dotychczas udało się przeprowadzić symulacje uwzględniające wiele parametrów TNOs oraz potwierdzić ich zgodność z obserwacjami, model wciąż wymaga pracy i dokładniejszych analiz. Różnice pomiędzy wpływem planety, a dysku nadal nie zostały dokładnie zbadane. Co ważniejsze, planeta oraz dysk pozostają póki co tylko matematycznymi rozwiązaniami tłumaczącymi zachowanie się dalekich obiektów. Należy pamiętać, że na razie, zarówno nowej planety, jak i nowego dysku nie udało się bezpośrednio zaobserwować. Jednak gdyby którakolwiek z tych hipotez okazała się poprawna, to znajdujący się „na wyciągniecie ręki” obszar kosmosu stałby się znacznie bardziej interesujący niż podejrzewaliśmy.
Artykuł napisał Radosław Kubiś.
Źródła:
Astrobites
Grafika pokazuje położenie orbit kilku najdalszych znanych TNOs (fioletowe linie) oraz orbitę hipotetycznej dziewiątej planety (pomarańczowa linia). Konstantin Batygin/Caltech

Grafika pokazuje wyniki symulacji zastosowanej w pracy dla obiektów o peryheliach zgodnych (okręgi) i przeciwnych (trójkąty) do peryhelium hipotetycznego dysku. Pozioma oś reprezentuje półoś wielką, a pionowa ekscentryczność orbit. Zieloną linią zaznaczono początkowe parametry symulowanego dysku. Żółtymi rombami zaznaczono obserwowane TNOs. Na grafice widać, że hipotetyczny dysk może pozostawać stabilny, ponieważ parametry stabilnych obiektów pokrywają się z parametrami samego dysku. Antranik A. Sefilian, Jihad R. Touma

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... ejny-dysk/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna planeta, czy kolejny dysk.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna planeta, czy kolejny dysk2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:34

Będzie jeszcze jeden bezzałogowy test Starlinera
2020-04-07. Radek Kosarzycki
Po wielu tygodniach analiz przeprowadzonych po nieudanym grudniowym locie testowym statku Starliner, kierownictwo Boeinga poinformowało wczoraj, że podjęto decyzję o powtórzeniu testowego lotu orbitalnego z grudnia.
Lot ma potwierdzić jakość systemu Starliner przed pierwszym lotem załogowym na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dzieki temu możliwe będzie sprawdzenie działania statku bez kosztów dla podatników.
Dopiero po udanym locie testowym NASA podejmie decyzję o tym kiedy po raz pierwszy Starliner zabierze astronautów w przestrzeń kosmiczną.
Poczytaj także:
• Spider’s Web: SpaceX planuje pierwszy lot załogowy. Crew Dragon poleci na ISS już w maju
Otagowanyloty bezzałogowe, SLS, Starliner, statek starliner, statki kosmiczne, załogowe misje kosmiczne
https://www.pulskosmosu.pl/2020/04/07/b ... tarlinera/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Będzie jeszcze jeden bezzałogowy test Starlinera.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:36

Galaktyki satelitarne odkrywają związek między halo ciemnej materii a powstawaniem galaktyk
2020-04-07. Radek Kosarzycki
Tak jak słońce ma planety, a planety mają księżyce, nasza galaktyka ma galaktyki satelitarne, a niektóre z nich mogą mieć własne mniejsze galaktyki satelitarne. To znaczy, że Wielki Obłok Magellana (LMC), stosunkowo duża galaktyka satelitarna widoczna z półkuli południowej, prawdopodobnie przywiodła ze sobą co najmniej sześć własnych galaktyk satelitarnych, gdy po raz pierwszy zbliżyła się do Drogi Mlecznej. Tak przynajmniej wskazują najnowsze pomiary wykonane przez satelitę Gaia.
Astrofizycy uważają, że ciemna materia jest odpowiedzialna za znaczną część tej struktury, a teraz naukowcy z SLAC National Accelerator Laboratory i Dark Energy Survey opierając się na obserwacjach słabych (ciemnych) galaktyk wokół Drogi Mlecznej, nałożyli ograniczenia na związek między rozmiarami i budową galaktyk a otaczającymi je halo ciemnej materii. Jednocześnie naukowcy znaleźli więcej dowodów na istnienie galaktyk satelitarnych LMC i opracowali nowe wnioski: jeśli modele naukowców są poprawne, Droga Mleczna powinna mieć dodatkowe 150 lub więcej bardzo słabych galaktyk satelitarnych oczekujących na odkrycie za pomocą przyszłych teleskopów i obserwatoriów takich jak chociażby Obserwatorium im. Very C. Rubin.
Nowy artykuł, który wkrótce pojawi się w czasopiśmie Astrophysical Journal jest częścią większego projektu, w ramach którego naukowcy zmierzają do zrozumienia, w jaki sposób ciemna materia działa w skali mniejszej od skali naszej galaktyki, mówi Ethan Nadler, główny autor opracowania i doktorant w Kavli Institute for Particle Astrophysics and Cosmology (KIPAC) i Stanford University.
Wiemy bardzo dobrze pewne rzeczy o ciemnej materii – ile jest ciemnej materii, w jaki sposób się ona gromadzi – ale wszystkie te stwierdzenia są kwalifikowane poprzez stwierdzenie: tak, tak zachowuje się w skalach większych niż rozmiary naszej lokalnej grupy galaktyk – powiedział Nadler. A zatem pytanie brzmi, czy to działa w najmniejszej skali, jaką potrafimy zmierzyć?
Blask galaktyk oświetla ciemną materię
Astronomowie od dawna wiedzą, że Droga Mleczna ma galaktyki satelitarne, w tym Wielki Obłok Magellana, który można zobaczyć gołym okiem z półkuli południowej. Do 2000 r. uważano jednak, że jest ich zaledwie kilkanaście. Z czasem liczba obserwowanych galaktyk satelitarnych dramatycznie wzrosła. Dzięki Sloan Digital Sky Survey i Dark Energy Survey (DES), liczba znanych galaktyk satelitarnych wzrosła do około 60.
Takie odkrycia są zawsze ekscytujące, ale być może najbardziej ekscytujące jest to, co dane mogłyby nam powiedzieć o kosmosie.
„Po raz pierwszy możemy szukać tych galaktyk satelitarnych na około trzech czwartych nieba, a to jest naprawdę ważne dla kilku różnych sposobów badania ciemnej materii i procesów formowania się galaktyk” – mówi Risa Wechsler, dyrektor KIPAC. Na przykład w ubiegłym roku Wechsler, Nadler i współpracownicy wykorzystali dane dotyczące galaktyk satelitarnych w połączeniu z symulacjami komputerowymi, aby nałożyć znacznie ściślejsze ograniczenia na interakcje ciemnej materii z materią barionową.
Teraz Wechsler, Nadler i zespół DES wykorzystują dane z kompleksowego przeglądu większości nieba, aby stawiać różne pytania, w tym: ile ciemnej materii potrzeba do utworzenia galaktyki, ile galaktyk satelitarnych powinniśmy znaleźć wokół Drogi Mlecznej oraz czy galaktyki mogą przenosić własne galaktyki satelitarne na orbitę wokół naszej galaktyki – co jest najważniejszą prognozą najpopularniejszego obecnie modelu ciemnej materii.
Galaktyczna hierarchia?
Odpowiedź na to ostatnie pytanie wydaje się brzmieć „tak”.
Możliwość wykrycia hierarchii galaktyk satelitarnych pojawiła się po raz pierwszy kilka lat temu, gdy DES wykrył więcej galaktyk satelitarnych w pobliżu Wielkiego Obłoku Magellana, niż można by się spodziewać, gdyby satelity te były losowo rozmieszczone na niebie. Obserwacje te są szczególnie interesujące w świetle pomiarów wykonanych przez satelitę Gaia, które wskazały, że sześć z tych galaktyk satelitarnych wpadło do Drogi Mlecznej wraz z LMC.
Aby dokładniej zbadać satelity LMC, Nadler i jej zespół przeanalizowali symulacje komputerowe milionów możliwych wszechświatów. Te symulacje, pierwotnie przeprowadzone przez Yao-Yuan Mao, byłego doktoranta Wechslera, obecnie pracującego na Uniwersytecie Rutgers, modelują tworzenie struktury ciemnej materii, która przenika Drogę Mleczną, w tym szczegóły, takie jak mniejsze grudki ciemnej materii w Drodze Mlecznej, w której mogą znajdować się galaktyki satelitarne. Aby połączyć ciemną materię z procesami powstawania galaktyk, naukowcy zastosowali elastyczny model, który pozwala im uwzględnić niepewności w obecnym rozumieniu tworzenia się galaktyk, w tym związek między jasnością galaktyk a masą grudek ciemnej materii, w której powstają.
Wysiłki pozostałych członków zespołu DES i ich współpracowników doprowadziły do opracowania kluczowego ostatniego elementu: modelu opisującego, które galaktyki satelitarne można dostrzec za pomocą obecnych przeglądów w zależności od ich położenia na niebie, jasności, rozmiarów i odległości.
Mając te elementy w ręku, badacze zastosowali model uzupełniony o wiele parametrów poszukując symulacji, w których obiekty podobne do LMC wpadały w pole grawitacyjne galaktyki podobnej do Drogi Mlecznej. Porównując te przypadki z obserwacjami galaktyk, mogli wywnioskować zakres parametrów astrofizycznych, w tym liczbę galaktyk satelitarnych, które powinny podążać wraz z LMC. Wyniki symulacji były zgodne z obserwacjami prowadzonymi za pomocą satelity Gaia: sześć galaktyk satelitarnych powinno być obecnie dostrzegalnych w pobliżu LMC, poruszając się z mniej więcej takimi samymi prędkościami i w przybliżeniu w tych samych miejscach, w których wcześniej obserwowali je astronomowie. Symulacje sugerowały również, że LMC po raz pierwszy zbliżył się do Drogi Mlecznej około 2,2 miliarda lat temu, co zgadza się z bardzo precyzyjnymi pomiarami ruchu LMC wykonanymi za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.
Galaktyki jeszcze niedostrzeżone
Oprócz odkryć LMC zespół nałożył również ograniczenia na związek między halo ciemnej materii i budową galaktyk. Na przykład w symulacjach, które najbardziej pasują do historii Drogi Mlecznej i LMC, najmniejsze galaktyki, które astronomowie mogliby obecnie obserwować, powinny mieć gwiazdy o łącznej masie około stu słońc i ciemną materię o masie około milion razy większej. Według ekstrapolacji modelu najsłabsze galaktyki, jakie kiedykolwiek można byłoby zaobserwować, mogły powstawać w halo sto razy mniej masywnych.
Jeżeli symulacje mają rację, wokół Drogi Mlecznej może krążyć około 100 dodatkowych galaktyk satelitarnych – ponad dwukrotnie więcej niż dotychczas odkryto. Odkrycie tych galaktyk pomogłoby potwierdzić opracowany przez badaczy model powiązań między ciemną materią a powstawaniem galaktyki i nałożyłoby dokładniejsze ograniczenia na naturę samej ciemnej materii.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/04/07/g ... a-materia/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Galaktyki satelitarne odkrywają związek między halo ciemnej materii a powstawaniem galaktyk.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:37

Większy niż zwykle i najjaśniejszy w roku. Tej nocy niezwykła pełnia Różowego Księżyca
2020-04-07.MK.MNIE
W nocy z wtorku na środę Srebrny Glob znajdzie się najbliżej Ziemi – będzie to największa i najjaśniejsza pełnia tego roku. Zwyczajowo nosi nazwę pełni Różowego Księżyca i choć nazwa może być myląca – pochodzi bowiem od nazwy kwitnących w tym czasie kwiatów floksów – to będzie najlepszą okazją, do obserwacji tarczy naturalnego satelity. Dzięki zwykłej lornetce będzie można zauważyć nawet kratery na jego powierzchni. Czekamy na zdjęcia z waszych obserwacji pod numerem telefonu 601 600 100 lub adresem mailowym twoje@tvp.info.
Pełnia w „pełnym” tego słowa znaczeniu będzie widoczna na niebie nad ranem w środę – dokładnie o godzinie 4:35. Zapowiada się, że fanom astronomii tym razem pomoże pogoda, bo synoptycy zapowiadają bezchmurne niebo nad zdecydowaną większością kraju.
Czym jest tak naprawdę pełnia Różowego Księżyca? Etymologia nazwy, jak już wspominaliśmy, pochodzi od kwitnących w tym czasie floksów, które mają charakterystyczną, różową barwę. Nie chodzi więc o kolor samej tarczy Srebrnego – naturalnie – Globu.
Ten jednak zachwycać będzie tej nocy z innego powodu. Nasz naturalny satelita znajdzie się w tym czasie w perygeum – punkcie swojej orbity najbliższym Ziemi.
Jak podaje brytyjski portal popularnonaukowy Sciecne Focus, będzie to 357 tys. km od naszej planety, gdy średnia odległość to około 384 tys. km. Oznacza to, że będzie o 14 proc. większy i 30 proc. jaśniejszy niż w przypadku innych pełni.
Pojawia się pytanie, czy taką różnicę można zauważyć gołym okiem, czy będzie to jedynie subiektywne wrażenie. Choć głosy są podzielone – jedni twierdzą, że różnica jest oczywista, inni uważają to za autosugestię. Niezależnie od tego – noc z wtorku na środę będzie najlepszą okazją, by się o tym przekonać.
Księżyc pojawi się na polskim niebie już około godzinę przed zachodem Słońca, między godz. 18 a 19, w zależności od długości geograficznej. Będzie idealnie widoczny nawet w godzinach poprzedzających pełnię. Obserwacja może być wtedy nawet lepsza niż o godz. 4.35 – kiedy wypada idealna pełnia – będzie bowiem jeszcze ciemniej niż nad ranem.
Dobra wiadomość także dla zapominalskich – kolejne noce także będą sprzyjały podziwianiu Srebrnego Globu, choć oczywiście jego tarcza będzie coraz mniejsza.
źródło: sciencefocus.com, portal tvp.info
Tej nocy księżyc znajdzie się w perygeum swojej orbity – punkcie najbliższym Ziemi (fot. Jamie Cooper/SSPL/Getty Images)
https://www.tvp.info/47459638/pelnia-ro ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Większy niż zwykle i najjaśniejszy w roku. Tej nocy niezwykła pełnia Różowego Księżyca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Kwi 2020, 13:39

Bliski przelot 2020 GO1
2020-04-07. Krzysztof Kanawka
Pierwszego kwietnia nastąpił bliski przelot meteoroidu 2020 GO1. Obiekt przemknął w minimalnej odległości ok. 69 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2020 GO1 zbliżył się do Ziemi 1 kwietnia, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 21:05 CEST. W tym momencie 2020 GO1 znalazł się w odległości około 69 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,18 średniego dystansu do Księżyca. 2020 GO1 ma szacowaną średnicę około 9 metrów.
Jest to 25 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku – 53, w 2016 roku – 45, w 2015 roku – 24, zaś w 2014 roku – 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy – co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2020/04/bliski-przelot-2020-go1/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2020 GO1.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Kwi 2020, 07:23

Polsko-fiński startup ICEYE prezentuje nowe usługi z obrazów radarowych swojej sieci
2020-04-07.
Polsko-fiński producent mikrosatelitów ICEYE zaprezentował w marcu dwie nowe możliwości swojej flotylli. Podczas konferencji Satellite 2020 firma pokazała możliwość nagrywania radarowych filmów z obserwowanych miejsc, a pod koniec marca zaprezentowała usługę pozyskiwania obrazów o rozdzielczości 25 cm/px.
Iceye to firma założona w 2014 roku w Finlandii przez dwóch studentów: Rafała Modrzewskiego i Pekkę Laurila. Jej celem jest budowa sieci mikrosatelitów (satelitów o masie poniżej 100 kg), wyposażonych w zminiaturyzowane radary z syntetyczną aperturą (SAR), które umożliwiają wykonywanie radarowych obrazów satelitarnych Ziemi niezależnie od pory dnia i warunków atmosferycznych.
Firma założyła swój oddział w Polsce w 2017 roku. Już w 2018 wysłała na pokładzie rakiety PSLV satelitę ICEYE-X1, który stał się pierwszym tak małym statkiem kosmicznym, wyposażonym w radar SAR. W tym samym roku rakieta Falcon 9 umieściła na orbicie ich drugi ładunek ICEYE-X2.
W 2019 roku kolejne trzy ładunki firmy trafiły w przestrzeń kosmiczną. ICEYE-X3 został umieszczony jako dodatkowy ładunek satelity amerykańskiego Harbinger, a ICEYE-X4 i -X5 jako poboczne satelity w misji rakiety Sojuz 2.1b.
Na chwilę obecną firma zapewnia komercyjny dostęp do obrazów z trzech satelitów, a w 2020 roku chce co najmniej podwoić ich liczbę. W Polsce znajduje się centrum operacji satelitarnych firmy oraz integruje się i testuje niektóre podzespoły satelitów.

Radarowe filmy satelitarne
Podczas konferencji Satellite 2020 Iceye przedstawiło usługę tworzenia radarowych obrazów wideo z miejsca nad którymi przelatuje satelita. Wystarczy, by jeden statek wykierował antenę SAR w miejsce przelotu i precyzyjnie utrzymywał na nim położenie przez 20 sekund, by utworzyć wieloklatkową sekwencję ukazującą ruch w wybranej lokalizacji.
W filmie demonstracyjnym poniżej widać takie filmy zarejestrowane w porcie morskim w Busan w Korei Południowej, lotnisku Heathrow w Londynie, Las Vegas, kopalni w Utah i Tokio.
Zaprezentowana technologia może być wykorzystana na przykład do analizy tras w ruchu morskim czy szczegółów przemysłowej aktywności na danym obszarze. Firma zapewnia już gotowy produkt, tzn. pozyskiwanie obrazu i jego przetwarzanie jest wykonywane przez infrastrukturę i oprogramowanie firmy.

Obrazy radarowe o bardzo wysokiej rozdzielczości
Firma Iceye pochwaliła się też w marcu uzyskaniem przy pomocy swoich satelitów rozdzielczości obrazu wynoszącej 25 cm/px. Tak wysoka dokładność fotografii w zakresie mikrofalowym jest możliwa dzięki obserwacji przez satelitę celu przez 10 sekund. Dane z takiej obserwacji są następnie przetwarzane i tworzy się z nich pojedynczy obraz.
Tak wysoka rozdzielczość obrazu będzie jednak ograniczona do tych obszarów, które znajdą się niemal bezpośrednio pod ścieżką lotu satelity. Dla innych celów w zasięgu satelity technika ta pozwoli na osiągnięcie dokładności 50 cm/px.
Jak przyznał Pekka Laurila w wywiadzie dla SpaceNews firma chce oferować klientom taką usługę już w połowie 2020 roku.
Źródło: ICEYE
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacja prasowa ICEYE o usłudze obrazów o rozdzielczości 25 cm/px
• informacja prasowa ICEYE o możliwości tworzenia filmów z obrazów radarowych satelitów ICEYE


Na zdjęciu: Klatka z zademonstrowanego filmu pozyskanego z satelity radarowego firmy Iceye. Źródło: ICEYE.
ICEYE SAR Video In-Orbit Demonstration

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... ojej-sieci
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polsko-fiński startup ICEYE prezentuje nowe usługi z obrazów radarowych swojej sieci.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

AstroChat

Wejdź na chat