Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 08:35

W kosmicznym obiektywie: Gdy róże nie są czerwone
2018-02-23. Izabela Mandla
Mgławica Rozeta, która swoją nazwę zawdzięcza kształtowi upodobniającemu ją do kwiatu róży, zwykle jest kojarzona z barwą czerwoną. Na powyższym zdjęciu jednak prezentuje się w zupełnie innej kolorystyce. Ten efekt zawdzięcza specjalnej obróbce, bo choć najmocniej emituje liniami atomów wodoru, to jeśli nie zapomnimy o innych pierwiastkach wchodzących w jej skład, możemy uzyskać naprawdę ciekawy obraz. Tak też dzięki powyższej fotografii jesteśmy w stanie zauważyć obecność między innymi tlenu zaznaczonego kolorem zielonym czy siarki zaznaczonej kolorem czerwonym. Ta technika użyta do zmiany wyglądu zdjęcia jest często stosowana w obrazach wykonywanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a.
Autorem fotografii jest Eric Coles. Warto jeszcze wspomnieć, że mgławica, o której mowa jest od nas oddalona o około 5200 oraz znajduje się w konstelacji Jednorożca.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... -czerwone/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Gdy róże nie są czerwone.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 08:36

W najbardziej odległych galaktykach odkryto ultramasywne czarne dziury!
autor: John Moll (23 luty, 2018)
Najnowsze badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół astrofizyków pozwoliły nam odkryć czarne dziury o niewyobrażalnie wielkich masach. Naukowcy mogli namierzyć najcięższe obiekty we Wszechświecie.
Z pomocą teleskopu kosmicznego Chandra podglądano galaktyki odległe nawet o 3,5 miliarda lat świetlnych od Ziemi. To właśnie w nich zidentyfikowano czarne dziury o gigantycznych masach. Analizy obejmowały dokładnie 72 galaktyki, które znajdują się w centrach najjaśniejszych i najmasywniejszych gromad galaktyk we Wszechświecie. Kalkulacje wykazały, że ultramasywne czarne dziury rosną szybciej niż gwiazdy, które znajdują się w ich galaktykach macierzystych.
Badania ultramasywnych czarnych dziur zlokalizowanych we wspomnianych gromadach galaktyk z pomocą fal radiowych i promieniowania rentgenowskiego potwierdziły, że te pożeracze gwiazd są co najmniej 10 razy masywniejsze niż wcześniej zakładano. Mało tego - niemal połowa czarnych dziur przebadanych przez astrofizyków posiada masę co najmniej 10 miliardów mas Słońca. Mamy zatem do czynienia z klasą najcięższych czarnych dziur, które określane są przez niektórych naukowców jako ultramasywne.
Odległe czarne dziury pozwalają nam zrozumieć procesy formowania się i ewolucji, zachodzące w galaktykach. Dzięki temu dowiemy się więcej o ewolucji Wszechświata i być może będziemy mogli przewidzieć jaka przyszłość czeka galaktykę, w której żyjemy - Drogę Mleczną.

Źródło:
http://nouvelles.umontreal.ca/en/articl ... oles-dis...


http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/w-n ... rne-dziury

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W najbardziej odległych galaktykach odkryto ultramasywne czarne dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 08:37

6-latka pisze do NASA: Przywróćcie Plutonowi status planety

2018-02-23

6-letnia Cara Lucy O'Connor z Irlandii chce zostać astronautką, ale stawia NASA twardy warunek. Amerykańska agencja kosmiczna musi przywrócić Plutonowi status planety.

W 2006 r. w wyniku działań Międzynarodowej Unii Astronomicznej, Pluton utracił status planety na rzecz planety karłowatej. Od tego czasu regularnie odżywają spory, czy astronomowie faktycznie słusznie postąpili w sprawie Plutona.

Status Plutona jako planety karłowatej na tyle przeszkadzał 6-letniej Carze Lucy O'Connor z miejscowości Glasheen, że postanowiła ona napisać list do NASA z prośbą, by Pluton ponownie stał się dziewiątą planetą Układu Słonecznego. Dziewczynka dodała także, że chciałaby pracować w NASA, ale - najpierw musi zostać naprawiony błąd związany z Plutonem.

List 6-latki, który nie został napisany z żadnymi konkretnymi oczekiwaniami, doczekał się odpowiedzi. Jej autorką była dr Carly Howett, biorąca udział w obsłudze misji New Horizons. W korespondencji zabrał głos także dr James Green, dyrektora Planetary Science Division.

Ambicją 6-letniej Cary jest odkrycie własnej planety i nazwanie jej Planetą Jednorożców.
6 year old Cara Lucy O’Connor from Bishopstown in Co Cork was NOT happy that Pluto had been downgraded to a dwarf planet so she let @NASA & @esa know and they got back to her!! Future astronaut Cara will chat to Ray @ 3 ���������������� pic.twitter.com/G0oJDxv5hg — Ray D'Arcy Radio (@RadioRayRTE) 15 lutego 2018


Czytaj więcej na http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... gn=firefox

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2549316

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6-latka pisze do NASA Przywróćcie Plutonowi status planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 08:39

Nowe informacje o 1I/2017 U1 (luty 2018)
2018-02-24. Krzysztof Kanawka

Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni opublikowano szereg ciekawych prac naukowych dotyczących “międzygwiezdnego wędrowca” – planetoidy 1I/2017 U1 Oumuamua.
Opowieść o “międzygwiezdnym wędrowcu” jest niesamowita: w październiku w ramach programu Pan-STARRS (Panoramic Survey Telescope And Rapid Response System) został odkryty nowy obiekt. Jego peryhelium, czyli punkt najbliższy Słońcu, nastąpiło we wrześniu w odległości około 0,25 jednostki astronomicznej. Początkowo wydawało się, że odkryta nową kometę. Obiekt otrzymał wstępne oznaczenie C/2017 U1 (PANSTARRS) a jego jasność w trakcie odkrycia wyniosła zaledwie około +20 magnitudo.
Trajektoria orbity i dodatkowe wyliczenia pozwoliły na jednoznaczne zweryfikowanie natury tego niecodziennego gościa: pochodził spoza Układu Słonecznego. Było to pierwsze odkrycie obiektu tego typu . Ostatecznie, po dyskusjach pomiędzy astronomami postanowiono nadać mu nowe oznaczenie. Obiekt otrzymał oznaczenie 1I/2017 U1 i nazwę Oumuamua.
Status wiedzy na temat 1I/2017 U1 podsumowuje nasz grudniowy artykuł. Na przestrzeni dwóch miesięcy pojawiło się kilka ciekawych publikacji naukowych oraz wyników obserwacji i nasłuchów. W tym artykule podsumowujemy wyniki badań, których wyniki zaprezentowano w dwóch pierwszych miesiącach 2018 roku.
Chaotyczny obrót 1I/2017 U1
Już na początku listopada astronomowie informowali, że obrót 1I/2017 U1 jest chaotyczny. Co mogło być przyczyną takiego obrotu? Jedna z najnowszych interpretacji tego ruchu obrotowego jest wynikiem badań grupy naukowców z Universytetu w Belfaście, którym przewodził astronom Wesley Fraser. Ta grupa uważa, że chaotyczny obrót 1I/2017 U1 trwa już od przynajmniej miliarda lat. Taki ruch obrotowy mógł powstać wskutek kolizji z innym obiektem w macierzystym układzie planetarnym 1I/2017 U1, jeszcze zanim ta planetoida została “wyrzucona” w przestrzeń międzyplanetarną.
Ile międzygwiezdnych gości w Układzie Słonecznym?
Choć 1I/2017 U1 to dopiero pierwszy znany przykład obiektu z innego układu planetarnego, naukowcy podejrzewają, że w Układzie Słonecznym takich “wędrowców” jest znacznie więcej. Wg dr Fabo Fenga z Uniwersytetu w Hertfordshire obiektów takich jak 1I/2017 U1 może być wewnątrz naszego Układu Słonecznego nawet kilkadziesiąt milionów. Oczywiście, znakomita większość z nich nie znajdzie się tak blisko Słońca jak 1I/2017 U1.
Co ciekawe, Manasvi Lingam i Abraham Loeb z Cambridge uważają, ze podobnych “międzygwiezdnych wędrowców” w naszym Układzie Słonecznym jest znacznie mniej – około kilkudziesięciu tysięcy. Niemniej jednak jest to wciąż duża ilość obiektów tego typu.
Wykład instytutu SETI
Ponadto, instytut SETI przeprowadził bardzo interesujący wykład na temat 1I/2017 U1, który można zobaczyć na poniższym nagraniu.

Kiedy znów wykryjemy tak zagadkowy obiekt jak 1I/2017 U1? Astronomowie są przekonani, że stanie się to w ciągu kilku najbliższych lat. Coraz więcej różnych programów regularnie “przeczesuje” niebo każdej nocy, co pozwala na wykrywanie słabych obiektów – takich właśnie jak 1I/2017 U1.
Teleskop Large Synoptic Survey Telescope (LSST) może być w stanie wykrywać nawet jeden obiekt podobny do 1I/2017 U1 rocznie. Taki wynik to przewidywana możliwość obserwatorium LSST do prowadzenia obserwacji bardzo słabych obiektów przy jednoczesnym szerokim polu widzenia (średnica pola widzenia – 3,5 stopnia).
(Arxiv, CFA, C, UB)
http://kosmonauta.net/2018/02/nowe-info ... luty-2018/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe informacje o 1I2017 U1 (luty 2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 17:01

Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej #51
Wysłane przez grabianski w 2018-02-24
Uwaga astronautów w ostatnich tygodniach skupiała się na pracach logistycznych związanych z przylotem statku towarowego Progress oraz przygotowaniach do spaceru kosmicznego. W tradycyjnym podsumowaniu działań na stacji relacjonujemy te wydarzenia i piszemy o ostatnich badaniach naukowych prowadzonych na pokładzie orbitalnego kompleksu.
W ostatnim czasie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przycumował rosyjski statek zaopatrzeniowy Progress MS-08. Oprócz prac logistycznych z nim związanych astronauci przygotowywali się też do przeprowadzenia ostatniego spaceru kosmicznego poświęconego modernizacji końcówki ramienia robotycznego Canadarm2.
Trójka członków Ekspedycji 54. przygotowuje się też już do opuszczenia orbitalnego kompleksu. Aleksandr Misurkin - dowódca Sojuza MS-06, którym podróżować będą z powrotem astronauci przygotowuje już statek do lotu. Wraz z Amerykanami Markiem Vande Hei i Joe Acabą odcumują od stacji 27 lutego we wtorek. Razem spędzili w przestrzeni kosmicznej 168 dni.
W międzyczasie do przylotu na stację szykuje się kolejna trójka, która jest już Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Załoga w składzie: Oleg Artiemjew (Rosja), Ricky Arnold oraz Drew Feustel (obaj USA) poleci w statku Sojuz MS-08 z kosmodromu w Bajkonurze 21 marca.
Oprócz przygotowań do spaceru kosmicznego i odpakowywania towaru dostarczonego Progressem, załoga kontynuowała badania naukowe na pokładzie kompleksu.
Rozszerzono testy nowej platformy do hodowli roślin Veggie. W ramach eksperymentu Veg-03 rozpoczęto równoczesną hodowlę na dwóch osobnych stanowiskach. Platforma Veggie umożliwia astronautom wykonywanie prac ogrodowych i spożywanie co jakiś czas świeżych warzyw.
Kanai wykonywał publiczny eksperyment w ramach programu Try Zero-G for Asia. Demonstrował przy użyciu rekwizytów takich jak papierowy bumerang, samolot, sprężyna czy żyroskop ich zachowanie w warunkach nieważkości. Demonstracje, które mają wykonywać japońscy astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej są wybierane w drodze publicznego głosowania.
Tropikalne cyklony to najbardziej niszczycielskie zjawiska naturalne występujące na Ziemi. Z tego powodu naukowcy poświęcili dużo czasu i energii, by odpowiednio je zamodelować i na bazie danych meteorologicznych przewidywać ich siłę, zanim uderzą w ląd. Dlatego też w 2014 roku rozpoczęto na pokładzie ISS kontrolowane pomiary fotograficzne cyklonów z modułu Cupola (ustalony montaż i ustawienia ekspozycji aparatu). Sekwencje zdjęć wykonywanych cyklonom są następnie poddawane technice pseudo-spektroskopii. Dzięki temu można ocenić wysokość wierzchołków chmury w pobliżu oka cyklonu. To w połączeniu z pomiarem temperatury może z zadowalającą dokładnością powiedzieć jak groźny jest cyklon.
Głównym celem projektu Tropical Storms jest potwierdzenie przewidywań fizyki cyklonów i walidacja tej stosunkowo nowej techniki oceny ich intensywności. W ostatnich dniach załoga skonfigurowała wykorzystywaną do projektu kamerę, by uchwyciła tajfun Gita na południowym Pacyfiku.
Amerykanin Mark Vande Hei i Japończyk Norishige Kanai wyszli 16 lutego w piątek na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by wykonać ostatni spacer kosmiczny poświęcony modernizacji końcówek ramienia robotycznego Canadarm2, które jest wykorzystywane na stacji do wielu celów: prace naprawcze i utrzymaniowe, cumowanie pojazdów towarowych czy pomoc w przemieszczaniu astronautów podczas spacerów
208. spacer w historii działania kompleksu trwał 5 godzin i 57 minut. Jego głównym celem było przeniesienie starych końcówek, wymienianych w poprzednich spacerach. Jedna trafiła do specjalnej platformy na zewnątrz kompleksu, przy czym druga została umieszczona wewnątrz stacji, by móc wrócić na Ziemię przy powrocie statku Dragon.
Astronauci uporali się z głównym zadaniem szybciej niż się spodziewano i wykonali kilka dodatkowych zadań. Vande Hei nasmarował mechanizmy w nowej końcówce LEE-B ramienia, podczas gdy Kanai zamocował na ramieniu robotycznym robota DEXTRE do późniejszych prac i dodał elektryczne uziemienie do LEE-A, który został zamontowany w październiku zeszłego roku.
Był to 4. spacer kosmiczny dla Vande Hei, w roli tej debiutował Kanai, który stał się 4. japońskim astronautą wykonującym spacer kosmiczny.

Relacja z serii spacerów poświęconej wymianie końcówek LEE-A i LEE-B ramienia robotycznego Canadarm2
Spacery EVA-45 i EVA-46 w 37. odcinku Aktualności z ISS
Spacer EVA-46 w 39. odcinku Aktualności z ISS
Spacer EVA-47 w 49. odcinku Aktualności z ISS

Źródło: NASA/SFN/NSF
Więcej informacji:
• oficjalny blog NASA dot. działań na ISS
• podsumowanie ostatnich prac badawczych na pokładzie ISS
• relacja portalu SpaceflightNow z ostatniego amerykańskiego spaceru kosmicznego

Na zdjęciu tytułowym: Sześciu astronautów wchodzących w skład trwającej jeszcze 54. Ekspedycji do ISS. Zgodnie z ruchem wskazówek zegara od dołu: Aleksandr Misurkin (Rosja), Mark Vande Hei, Joe Acaba (obaj USA), Anton Szkaplerow (Rosja), Norishige Kanai (Japonia), Scott Tingle (USA). Astronauci pozowali do portretu w japońskim module Kibo. Źródło: NASA.
http://www.urania.edu.pl/iss/51

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2018, 17:02

Astronomowie potwierdzają, że S0-2 to pojedyncza gwiazda
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 24/02/2018
Astronomowie otrzymali „zielone światło” do wykonania ekscytującego testu Ogólnej Teorii Względności Einsteina dzięki potwierdzeniu statusu gwiazdy S0-2.
Jak dotąd istniały pewne podejrzenia, że gwiazda S0-2 może w rzeczywistości być układem podwójnym, w którym dwie gwiazdy krążą wokół wspólnego środka masy. W takim przypadku znacząco utrudnione byłoby wykonanie testu grawitacji.

Jednak w badaniach opublikowanych ostatnio w periodyku Astrophysical Journal, zespół astronomów kierowany przez naukowca z UCLA odkrył, że S0-2 nie ma towarzysza, a przynajmniej takiego, który jest wystarczająco masywny, aby przeszkadzać w krytycznych pomiarach, których astronomowie potrzebują do przetestowania teorii opracowanej przez Einsteina.
Badacze dokonali tego odkrycia wykonując pomiary spektroskopowe gwiazdy S0-2 przy wykorzystaniu zainstalowanego w Obserwatorium W. M. Kecka instrumentu OH-Suppressing Infrared Imaging Spectrograph (OSIRIS) oraz Laser Guide Star Adaptive Optics.
„To pierwsze badania analizujące S0-2 jako spektroskopowy układ podwójny” mówi główny autor Devin Chu z Hilo, student astronomii w UCLA. „To niesamowicie satysfakcjonujące. Nasze badania dają nam pewność, że jeżeli jest to układ podwójny, to towarzysz nie wpłynie znacząco na naszą zdolność zmierzenia grawitacyjnego przesunięcia ku czerwieni”.
Ogólna Teoria Względności Einsteina zakłada, że światło pochodzące z silnego pola grawitacyjnego ulega rozciągnięciu lub „przesunięciu ku czerwieni”. Badacze oczekują, że uda im się bezpośrednio zmierzyć to zjawisko, które będzie miało miejsce wiosną gdy S0-2 maksymalnie zbliży się do supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.
To pozwoli badaczom z Grupy Centrum Galaktyki (Galactic Center Group na UCLA) zaobserwowanie maksymalnego przyciągania gwiazdy w punkcie, gdzie wszelkie odchylenia od teorii Einsteina powinny być największe.
„To będą pierwsze pomiary tego typu” mówi współautor opracowania Tuan Do, zastępca dyrektora GCG. „Grawitacja jest najsłabiej przebadaną siłą natury. Teoria Einsteina przeszła wszystkie inne testy bez żadnych problemów, zatem jeżeli uda nam się dostrzec jakieś odchylenia w pomiarach, z pewnością pojawi się wiele pytań o naturę grawitacji!”
„Czekamy na to od 16 lat” mówi Chu. „Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć jak gwiazda będzie zachowywała się w silnym polu grawitacyjnym czarnej dziury. Czy S0-2 będzie poruszała się zgodnie z teorią Einsteina czy też zaprzeczy obowiązującym obecnie prawom fizyki? Wkrótce się dowiemy!”
Badania pozwolą także rzucić nowe światło na osobliwe narodziny S0-2 i jej gwiezdnych towarzyszy w Gromadzie S. Fakt, że te gwiazdy istnieją tak blisko supermasywnej czarnej dziury jest osobliwy, ponieważ są one niezwykle młode; proces w jakim mogły powstać w tak niesprzyjającym środowisku pozostaje tajemnicą.
„Procesy gwiazdotwórcze w centrum galaktyki są niezwykle utrudnione z uwagi na brutalną siłę oddziaływań pływowych ze strony czarnej dziury, która może rozrywać obłoki gazu zanim zdążą w nich powstać jakiekolwiek gwiazdy” mówi Do.
„S0-2 jest bardzo szczególną i zagadkową gwiazdą” mówi Chu. „Zazwyczaj nie obserwujemy powstawania młodych, gorących gwiazd takich jak S0-2 tak blisko supermasywnej czarnej dziury. Oznacza to, że musiała ona powstać w jakiś inny sposób”.
Istnieje kilka teorii, które oferują możliwe wyjaśnienie tego fenomenu. Jedna z nich mówiła o tym, że S0-2 to w rzeczywistości gwiazda podwójna. „Udało nam się nałożyć górne ograniczenie na masę potencjalnego towarzysza s0-2” mówi Chu. Te nowe ograniczenia przybliżają astronomów o kolejny krok do zrozumienia tego nietypowego obiektu.
„Gwiazdy tak masywne jak S0-2 prawie zawsze mają jakiegoś gwiezdnego towarzysza. Mamy szczęście, bowiem brak towarzysza sprawia, że pomiary efektów ogólnej teorii względności będą łatwiejsze, aczkolwiek pogłębia się jednocześnie tajemniczość tej gwiazdy” mówi Do.
Źródło: W. M. Keck Observatory
http://www.pulskosmosu.pl/2018/02/24/as ... a-gwiazda/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie potwierdzają, że S0-2 to pojedyncza gwiazda.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie potwierdzają, że S0-2 to pojedyncza gwiazda2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2018, 10:33

Prof. Andrzej Udalski laureatem nagrody Europejskiego Towarzystwa Astronomicznego
Prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego jest tegorocznym laureatem prestiżowej nagrody Europejskiego Towarzystwa Astronomicznego (EAS) - Tycho Brahe Prize 2018 - zwycięzcę ogłoszono w czwartek na stronie internetowej EAS.
Informację przekazał PAP prof. Michał Szymański, dyrektor Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, w którym na co dzień pracuje prof. Udalski.
Nagroda Tycho Brahe jest przyznawana przez EAS corocznie, od 2008 r., za wybitne osiągnięcia w budowie i eksploatacji europejskich instrumentów służących astronomii, a także za znaczące odkrycia dokonane za pomocą takich instrumentów.
Prof. Udalski otrzymał nagrodę w uznaniu jego wiodącej roli w projekcie OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment) – jednego z najbardziej udanych i najdłużej działających przeglądów fotometryczej zmienności nieba. Wyniki projektu OGLE wywarły, i wciąż wywierają, znaczący wpływ na rozwój wielu dziedzin współczesnej astrofizyki.
Prof. Udalski jest członkiem zagranicznym Narodowej Akademii Nauk USA, Polskiej Akademii Nauk (czł. rzeczywisty) i Polskiej Akademii Umiejętności (czł. korespondent). Jest także długoletnim członkiem Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Przez wiele lat łączył intensywną działalność naukową z zaangażowaniem organizacyjnym na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego, pełniąc funkcję najpierw wicedyrektora, a w latach 2008-2016 – dyrektora Obserwatorium Astronomicznego UW.
Prof. Andrzej Udalski jest autorem i współautorem blisko 500 prac publikowanych w najbardziej renomowanych czasopismach naukowych na świecie (m.in. "Science" i "Nature") i cytowanych ponad 20 tys. razy.
Laureat urodził się w Łodzi. Studia na Wydziale Fizyki UW ukończył w 1980 r. Tam również obronił doktorat (1988 r.). Następnie przeniósł się na Uniwersytet York w Toronto (Kanada), by po dwóch latach powrócić do Polski, gdzie habilitował się na UW w 1995. Tytuł profesora uzyskał w 2000 r.
Pierwsze obserwacje nieba w ramach projektu The Optical Gravitational Lensing Experiment (OGLE) wykonano w 1992 r. w Obserwatorium Las Campanas w Chile. Badania prowadzone są tam do dziś. Podczas badań prowadzonych w projekcie OGLE dokonano przełomowych odkryć w dziedzinie planet pozasłonecznych. Po raz pierwszy z sukcesem stosowano dwie nowe techniki detekcji tych obiektów - metodę "tranzytów" i metodę mikrosoczewkowania grawitacyjnego - co przyniosło odkrycie kilkunastu planet krążących wokół innych gwiazd. Odkryte i scharakteryzowane w projekcie OGLE gwiazdy zmienne tworzą największą na świecie kolekcję liczącą już około miliona obiektów.
"Projekt OGLE jest największym w historii astronomii polskiej projektem obserwacyjnym. (...) Regularnie przynosi odkrycia naukowe, można powiedzieć - z najwyższej naukowej półki. Co kilka miesięcy znajdujemy jakieś nowe naukowe obiekty we Wszechświecie" - mówił w rozmowie z PAP prof. Udalski.
Nagroda zostanie uroczyście wręczona prof. Udalskiemu na zjeździe EAS w Liverpool w Wielkiej Brytanii na początku kwietnia. W 2017 r. jej laureatem został inżynier Bernard Delabre związany z ESO (Europejskim Obserwatorium Południowym), a w 2016 r. - niemiecki astrofizyk prof. Joachim Trümper.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... owarzystwa

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Prof. Andrzej Udalski laureatem nagrody Europejskiego Towarzystwa Astronomicznego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2018, 10:34

Z drugiej strony woda na Księżycu jest praktycznie wszędzie, a nie tylko na biegunach
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 24/02/2018
Najnowsza analiza danych z dwóch misji księżycowych przynosi dowody na to, że woda na Księżycu istnieje na całej powierzchni i nie ogranicza się do jednego konkretnego rodzaju czy tupu gleby. Woda wydaje się obecna na powierzchni Księżyca i w dzień i w nocy, aczkolwiek niekoniecznie jest ona łatwo dostępna.
Odkrycie może pomóc astronomom zrozumieć pochodzenie wody na Księżycu oraz tego jak łatwo byłoby wykorzystać ją jako źródło zasobów. Jeżeli Księżyc posiada wystarczająco dużo wody i jest ona stosunkowo łatwo dostępna, przyszłe misje załogowe mogłyby potencjalnie wykorzystać ją jako wodę pitną oraz do zamiany w wodór i tlen, dzięki czemu można byłoby uzyskać paliwo rakietowe, a tlen wykorzystać do oddychania.
„Odkryliśmy, że nie ma znaczenia o której godzinie i na jaki fragment powierzchni patrzymy, sygnał wskazujący na obecność wody zawsze się tam znajduje” mówi Joshua Bandfield, badacz z Space Science Institute w Boulder, Kolorado oraz główny autor nowego artykułu opublikowanego w Nature Geoscience. „Obecność wody wydaje się nie zależeć od składu chemicznego powierzchni, wszędzie tam gdzieś jest woda”.

Wyniki stoją w sprzeczności z wcześniejszymi badaniami, które wskazywały że więcej wody znajduje się w biegunowych obszarach Księżyca, a siła sygnału wskazującego obecność wody słabnie i rośnie w ciągu dnia księżycowego (który trwa 29,5 dnia). Bazując na tych badaniach część badaczy doszła do wniosku, że cząsteczki wody „skaczą” po powierzchni Księżyca do czasu aż natrafią na pułapkę zimna w ciemnych wnętrzach kraterów w pobliżu północnego i południowego bieguna globu. W planetologii zimne pułapki o regiony tak zimne, że para wodna czy inne związki lotne, które zetkną się z powierzchnią, pozostaną tam stabilne przez wydłużony okres czasu trwający nawet do kilku miliardów lat.
Debaty na ten temat wciąż trwają ze względu na metody dotychczasowo realizowanych pomiarów. Główne dowody pochodzą z instrumentów, które mierzyły siłę promieniowania słonecznego odbitego od powierzchni Księżyca. Gdy woda jest obecna, zdalne czujniki rejestrują widmowe sygnały charakterystyczne dla wody na długości blisko 3 mikrometrów, które znajdują się poza zakresem widzialnym, w pasmie podczerwonym.
Jednak powierzchnia Księżyca może nagrzewać się w ciągu dnia na tyle, że zaczyna świecić, emitować własne światło w podczerwonym zakresie widma. Wyzwanie w tym przypadku stanowi oddzielenie odbitego od emitowanego światła. Aby oddzielić te dwa rodzaje światła od siebie, badacze potrzebują bardzo precyzyjnych pomiarów temperatury.
Bandfield wraz ze współpracownikami opracował nowy sposób uwzględniania informacji o temperaturze tworząc szczegółowy model na podstawie pomiarów wykonanych za pomocą instrumentu Diviner zainstalowanego na pokładzie sondy Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO). Następnie badacze zastosowali ten model temperatur do danych zebranych wcześniej za pomocą Moon Mineralogy Mapper – spektrometru rejestrującego widmo w zakresie widzialnym i podczerwonym, który NASA JPL opracowała dla indyjskiego orbitera Chandrayaan-1.
Najnowsze wyniki wskazujące na powszechne występowanie stosunkowo nieruchomej wody na powierzchni Księżyca wskazują, że przede wszystkim występuje ona tam jako OH, bardziej aktywna odmiana niż H2O, która zbudowane jest z jednego atomu tlenu i jednego atomu wodoru. OH zwany także grupą hydroksylową nie pozostaje sama przez zbyt długo, bowiem zdecydowanie woli łączyć się z innymi cząsteczkami. Grupa hydroksylowa musiałaby zatem być ekstrahowana z minerałów, aby można było ją wykorzystać.
Badania wskazują także, że jakakolwiek H2O obecna na Księżycu nie jest luźno przyczepiona do powierzchni. „Nakładając pewne ograniczenia na ruchomość wody lub hydroksylu na powierzchni, możemy ograniczyć ilość wody jaka mogła dotrzeć do zimnych pułapek na obszarach biegunowych” mówi Michael Poston z Southwest Research Institute w San Antonio.
Zrozumienie tego co się dzieje na Księżycu może także pomóc badaczom zrozumieć pochodzenie wody i jej długotrwałe przechowywanie na skalistych obiektach w całym Układzie Słonecznym.
Badacze wciąż analizują co tak naprawdę to odkrycie mówi im o pochodzeniu wody na Księżycu. Wyniki wskazują na to, że OH i/lub H2O powstały wskutek uderzania wiatru słonecznego w powierzchnię Księżyca, aczkolwiek badacze nie wykluczają, że OH i/lub H2O mogą pochodzić z samego Księżyca, gdzie powoli uwalniane są z minerałów, w których były uwięzione od czasu uformowania się Księżyca.
„Niektóre z tych problemów naukowych są naprawdę bardzo, bardzo rudne i dopiero wnioski bazujące na licznych źródłach z różnych misji kosmiczne mogą pozwolić nam na odnalezienie rozwiązania tych problemów” mówi naukowiec projektu LRO John Keller z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2018/02/24/z- ... biegunach/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Z drugiej strony woda na Księżycu jest praktycznie wszędzie, a nie tylko na biegunach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2018, 10:36

KOSMOS – recenzja książki
2018-02-24. Jan Nowosielski
Wszechświat to fascynujące miejsce pełne niesamowitych zjawisk, które czasem wykraczają poza granice naszego pojmowania. Dla osoby postronnej wszystkie próby zrozumienia tychże zjawisk przypominać mogą czarną magię. Fakt, że jest wręcz przeciwnie, w swojej książce udowadnia Carl Sagan – astrofizyk pomagający między innymi przy misji Voyager. Mimo że Kosmos po raz pierwszy wydany został prawie 40 lat temu, nadal pomaga w zapoznawaniu kolejnych pokoleń ze światem astronomii. Dodatkowo, nowe wydanie tej książki ponownie pozwala nam zanurzyć się w stworzoną przez autora mieszankę filozofii i nauki.
Początkowo, książka miała pomóc w popularyzacji astronomii, dzięki czemu napisana jest ona dosyć prostym i zrozumiałym dla każdego językiem. Nie przeszkadza to autorowi w ciekawym przedstawianiu wiedzy o Wszechświecie. To właśnie połączenie tych dwóch czynników przyczyniło się do tak dużego sukcesu Kosmosu. W 13 rozdziałach autor opisuje historię stopniowego badania coraz dalszego kosmosu oraz przybliża najciekawsze pozaziemskie odkrycia. To wszystko doprawione jest filozoficznymi pytaniami stawianymi przez autora oraz rozważaniami nad naturą ludzką, oraz sposobami komunikacji z obcymi rasami.
Książka przykuwa uwagę od początku do końca, ani razu w trakcie czytania nie odczułem znużenia opisywanymi zagadnieniami. Wspaniały, sentymentalny wstęp, w którym autor rozbudza pragnienie odkrywania nieznanego, wprowadza czytelnika w stan fascynacji tym, co znajduje się poza Ziemią. Dodatkowo, o odkryciach ludzkości nie pisze niezależny obserwator, lecz człowiek, który był zaangażowany w jedne z pierwszych projektów badawczych NASA. Styl pisania przyciąga wyważeniem między naukową zwięzłością i poetyckimi opisami.
Kosmos Carla Sagana do dzisiaj jest jedną z najlepszych książek poświęconych pozaziemskim badaniom. Nowe wydanie pozwoliło uwspółcześnić język oraz zaktualizować informacje na temat pewnych opisywanych zagadnień. Książce nie da się zarzucić żadnych poważnych błędów. Jest to pozycja uniwersalna, a prowadzone w niej rozważania – ponadczasowe. Nawet po 40 latach nadal bawi i rozwija wszystkich, od ludzi niezwiązanych z astronomią po kosmicznych wyjadaczy.
Tytuł: Kosmos
Autor: Carl Sagan
Wydawca: Zysk i S-ka
Stron: 456
Data wydania: 05.09.2016
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... a-ksiazki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KOSMOS – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KOSMOS – recenzja książki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2018, 10:37

95 nowych kandydatów z danych fazy K2 misji Kepler
2018-02-25. Krzysztof Kanawka
Międzynarodowy zespół astronomów poinformował o potwierdzeniu istnienia 95 nieznanych wcześniej egzoplanet z danych fazy K2 misji kosmicznego teleskopu Kepler.
Misja kosmicznego teleskopu Kepler doprowadziła do prawdziwej rewolucji w poszukiwaniach planet pozasłonecznych. To właśnie dzięki tej misji udało się wykryć dużą ilość małych skalistych egzoplanet, w tym i takich, które nie krążą zbyt blisko swoich gwiazd.
Kepler i misja K2
Początkowo Kepler (lata 2009 – 2013) obserwował stale wycinek nieba pomiędzy gwiazdozbiorami Łabędzia i Lutni. Wskutek zużycia elementów ruchomych, w maju 2013 roku przestało pracować drugie z czterech kół reakcyjnych teleskopu. Bez co najmniej trzech takich urządzeń niemożliwe jest precyzyjne utrzymywanie położenia statku – konieczne do prowadzenia pomiarów naukowych. Awaria zakończyła więc pierwotną misję sondy. Jednak opisana w naszym artykule z grudnia 2013 metoda ustabilizowania teleskopu Keplera za pomocą ciśnienia światła słonecznego sprawdziła się. Po ponad roku przerwy sonda wróciła do prowadzenia obserwacji naukowych i odkrywania planet pozasłonecznych. Ta misja nosi nazwę “K2” – w jej ramach Kepler obserwuje coraz to inne wycinki nieba, ale przez krótsze okresy czasu. Misja K2 przyniosła także odkrycia planet pozasłonecznych wręcz w “hurtowych” ilościach.
Do dziś (stan na 23 lutego 2018) Kepler wykrył 4496 kandydatów na planety pozasłoneczne. Z kolei misja K2 wykryła 622 kandydatów na egzoplanety. Weryfikowanie istnienia kandydatów niezależnymi metodami trwa dłużej i do dziś potwierdzono rzeczywiste istnienie około połowy kandydatów z obu faz misji.
95 nowych egzoplanet
Najnowsze opublikowane dane z misji Kepler zawierają informacje o 95 nowych, nieznanych wcześniej egzoplanetach. Dane zebrał i przeanalizował międzynarodowy zespół astronomów pod przewodnictwem Andrewa Mayo z duńskiego Centrum Nauki oraz amerykańskiego Harvard–Smithsonian Center for Astrophysics. Wykryte egzoplanety pochodzą z danych misji K2. Planety pochodzą z danych dotyczących 275 kandydatów, wykrywanych przez Keplera od 2014 roku.
Z 275 kandydatów udało się zweryfikować istnienie 149 egzoplanet. Część potwierdzonych obiektów planetarnych została już wcześniej potwierdzona przez inne grupy badawcze, natomiast wspomniane 95 planet pozasłonecznych nie zostało wcześniej potwierdzonych.
Wykryte egzoplanety mają rozmiary od mniejszych od Ziemi (najmniejsza ma około 0,8 średnicy naszej planety) do wyraźnie większych od Ziemi (o średnicy około 10 razy większej od naszej planety). Są to zatem w większości skaliste planety lub obiekty typu “super-Ziemia”. Największe z nich natomiast są prawdopodobnie gazowymi gigantami. Najkrótszy okres obiegu wynosi około 0,25 dnia, zaś najdłuższy w tym zestawieniu to około 60 dni. Oznacza to, że wszystkie te wykryte egzoplanety krążą stosunkowo blisko swoich gwiazd – jest to jedne z ograniczeń detekcji misji K2 – w tej fazie misji rzadziej są odkrywane planety o dłuższych okresach obiegu.
Z danych Keplera cały szereg kandydatów na różnej wielkości egzoplanet czeka jeszcze na potwierdzenie. Tymczasem już niebawem dojdzie do startu następcy Keplera – misji Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS). Celem tej wyprawy ma być wykrycie nawet dziesięciu tysięcy planet pozasłonecznych.
(NASA, PFA)
http://kosmonauta.net/2018/02/95-nowych ... ji-kepler/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 95 nowych kandydatów z danych fazy K2 misji Kepler.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 95 nowych kandydatów z danych fazy K2 misji Kepler2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:43

Ludzie kosmosu: Carl Friedrich Gauss
2018-02-25. Anna Wizerkaniuk
Czytelnik może się zastanowić dlaczego „Książę Matematyki” jest dzisiejszym bohaterem „Ludzi kosmosu”. W końcu to, z czym się nam kojarzy jego nazwisko to krzywa Gaussa, charakteryzująca chyba najczęściej stosowany rozkład prawdopodobieństwa, prawo Gaussa, które opisuje zależność pomiędzy polem elektrycznym, a jego źródłem w postaci ładunku elektrycznego czy nawet działo Gaussa, którego on sam nigdy nie widział, gdyż umarł prawie pół wieku wcześniej. Jak przystało na wielkiego uczonego, Carl Gauss zajmował się także astronomią.
Gauss początkowo zajął się astronomią teoretyczną. Jednym z jego największych osiągnięć było obliczenie orbity odkrytej przez Giuseppe Piazziego Ceres. Było to trudne zadanie, ponieważ kiedy Piazzi dokonał odkrycia, mógł tylko przez krótki okres obserwować ten obiekt, zanim zniknął on w blasku Słońca. Według jego notatek Ceres przesunęła się zaledwie o 9o kątowych. Astronomowie stanęli przed problemem, gdzie poszukiwać Ceres, kiedy znowu będzie widoczna. Jak się później okazało, planeta karłowata została ponownie odkryta w tym miejscu, które przewidział Gauss na podstawie swoich obliczeń.
Kolejną wielką pracą Gaussa w dziedzinie astronomii był artykuł tłumaczący wpływ Jowisza na perturbacje orbity Pallas. Po osiągnięciu sukcesów na polu astronomii teoretycznej Gauss postanowił prowadzić własne obserwacje astronomiczne, które mogłyby stanowić fundament pod jego dalsze prace teoretyczne. Pierwsza próba wybudowania własnego obserwatorium zakończyła się niepowodzeniem, a sam Gauss był do tego zniechęcany przez von Zacha. Nie poddał jednak pomysłu i dekadę później prowadził badania m.in. za pomocą teleskopu zbudowanego przez Williama Herschela. Jednym z zagadnień, nad którym się skupił było zniwelowanie błędu w wyznaczaniu szerokości geograficznej na podstawie gwiazdy polarnej. Uczony zauważył rozbieżności w wykonanych przez niego pomiarach w ciągu kilku lat. Niestety, Gauss nie zdołał rozwiązać tego problemu. Dopiero półtora wieku później okazało się, że jest to spowodowane zjawiskami geofizycznymi i meteorologicznymi.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ich-gauss/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Carl Friedrich Gauss.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Carl Friedrich Gauss2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:45

Czy Wszechświatem rządzą inne prawa?
2018-02-25. Jan Nowosielski
Dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Hubble’a astronomom udało się dokonać najdokładniejszych pomiarów współczynnika rozszerzania się Wszechświata od czasów wyliczenia go prawie wiek temu. Co ciekawe, wyniki zmuszają badaczy do rozważenia istnienia dotąd niezbadanych sił działających w kosmosie.
Jest to spowodowane ostatnimi pomiarami, sugerującymi, że Wszechświat rozszerza się szybciej, niż zakładano. Wcześniejsze badania przy pomocy satelity Plancka, badającej kosmiczne promieniowanie tła – pozostałości po Wielkim Wybuchu, wskazały, że stała Hubble’a powinna wynosić około 67 kilometrów na sekundę przez megaparsek. Jednakże na podstawie danych z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a wartość oszacowano na 73 kilometry na sekundę przez megaparsek, wnioskując tym samym, że galaktyki poruszają się z większym przyspieszeniem, niż we wczesnym stadium Wszechświata. Informacje są na tyle precyzyjne, że nie można mówić tu o błędzie pomiarowym.
Wysunięto w tej kwestii kilka hipotez. Jedną z możliwości jest dotąd nieznany wpływ ciemnej energii na galaktyki, które w ten sposób byłyby „rozpychane” z coraz większą siłą. Oznacza to, że przyspieszenie samo w sobie może nie być stałe, a zmieniać się wraz z czasem. Kolejna idea zakłada istnienie cząstki poruszającej się z prędkością zbliżoną do prędkości światła. Cząsteczki te, ogólnie określane mianem ciemnego promieniowania, przypominałyby neutrina, jednakże w przeciwieństwie do nich, mogłyby oddziaływać tylko grawitacyjnie.
Należy pamiętać, że stała Hubble’a jest tak dokładna, jak szczegółowość prowadzonych pomiarów. Mimo że nie możemy mówić o zwykłym błędzie pomiarowym, odkrycie wyższej wartości stałej stanowi impuls do dalszego badania ruchu galaktyk. Nieustannie astronomowie pracują nad udoskonaleniem metody pomiaru odległości opartej na obserwacji gwiazd podobnych do Cefeidów. Dokładniejsze wyliczenie jasności absolutnej tych obiektów pozwoli wyeliminować wszelkie błędy związane z metodą pomiaru dystansów, a co za tym idzie, zadecyduje, jak bardzo musimy zmodyfikować opisane przez nas prawa dotyczące działania Wszechświata.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... nne-prawa/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Wszechświatem rządzą inne prawa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Wszechświatem rządzą inne prawa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:46

Zimowe Warsztaty Naukowe w Gdańsku
2018-02-25. Maria Puciata-Mroczynska
Zaledwie kilka dni temu zakończyły się Zimowe Warsztaty Naukowe zorganizowane przez Klub Astronomiczny Almukantarat. Trwały one od 17 do 23 lutego bieżącego roku w Gdańsku. Spotkało się tam 36 młodych pasjonatów astronomii z roczników 2015, 2016 i 2017 oraz ich starsi koledzy z kadry. Na uczestników czekało wiele atrakcji, zarówno naukowych, jak i turystycznych.
Jak zawsze główną częścią spotkania była sesja referatowa. Temat przewodni stanowiły obserwacje astronomiczne i astrofizyczne. Uczestnicy wygłosili naprawdę ciekawe referaty, spośród których z trudem wyłoniono 3 zwycięzców. Według publiczności najlepszy był referat Juranda Prądzyńskiego, zatytułowany „Promieniowanie kosmiczne – czym jest, skąd pochodzi i co do nas dochodzi”. Dostał on także nagrodę za najlepsze przygotowanie retoryczne. Nagroda za referat o największej wartości merytorycznej została przyznana Mateuszowi Mazurkiewiczowi, który opowiedział o „Pozaziemskich obserwacjach kosmosu”. Jury uznało, że zwyciężyć powinien Jan Nowosielski, który przedstawił referat o „Promieniowaniu Cherenkova”. Wyróżnieni zostali Nadia Malowana, Grzegorz Guzera, Alicja Matulewicz oraz Paweł Kawczyński.
W ramach zimowiska uczestnicy mieli okazję odbyć spacery po Grodzie Neptuna. Spędzili czas w urokliwym Głównym Mieście, zwiedzili Muzeum II Wojny Światowej i Europejskie Centrum Solidarności. Był też czas na połączenie nauki z zabawą w Centrum Hewelianum. Inne atrakcje zadbały o poszerzenie wiedzy uczestników w zakresie astronomii. Był to między innymi wykład, którego wysłuchano na Wydziale Matematyki, Fizyki i Informatyki Uniwersytetu Gdańskiego. Przybliżył on dziedzinę zajmującą się życiem w kosmosie – astrobiologię. Inny wykład, połączony ze zwiedzaniem obserwatorium astronomicznego GSA, pozwolił uczestnikom poszerzyć swoją wiedzę w zakresie obserwacji astronomicznych i astrofotografii oraz dowiedzieć się o HEDGEHOG REXUS Project.
Nie było czasu na nudę. W wolnym czasie odbywały się śpiewanki, można było pograć w gry planszowe, czy też posłuchać książek czytanych przez kadrę. Jurorzy sesji referatowej służyli również radą w kwestii prezentowanych tematów, można było więc dowiedzieć się jakie wady i zalety miał referat, aby kolejne prace były jeszcze lepsze.
Wielkie podziękowania należą się organizatorom tegorocznych Zimowych Warsztatów Naukowych – Jackowi Gębali i Tobiaszowi Wojnarowi. Ten wyjazd z pewnością pozostanie na długo w pamięci uczestników, głównie dzięki swojej radosnej atmosferze i wielu atrakcjom.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... w-gdansku/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zimowe Warsztaty Naukowe w Gdańsku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zimowe Warsztaty Naukowe w Gdańsku2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:47

Nowa strategia wyszukiwania przyspiesza polowanie na pierwotne czarne dziury
2018-02-25. Autor: Agnieszka Nowak
Niektóre z teorii wczesnego Wszechświata przewidują fluktuacje gęstości, które mogłyby wytworzyć małe „pierwotne czarne dziury” a niektóre spośród nich mogą dzisiaj dryfować przez nasze galaktyczne sąsiedztwo, będąc jasnymi źródłami promieniowania gamma.
Naukowcy analizując dane z Kosmicznego Teleskopu Fermiego w poszukiwaniu pierwotnych czarnych dziur napotykają na pustkę, jednak ich negatywne wyniki nadal pozwalają im określić górną granicę liczby tych małych czarnych dziur, które mogą czaić się w pobliżu Ziemi.

Zrozumienie, ile pierwotnych czarnych dziur znajduje się w pobliżu może pomóc astronomom lepiej zrozumieć wczesny Wszechświat. Czarne dziury o małej masie będą emitować promieniowanie gamma wywołane promieniowaniem Hawkinga (przewidywanie teoretyczne pochodzące z pracy fizyka Stephena Hawkinga oraz innych). Hawking wykazał, że efekty kwantowe mogą powodować powstawanie par cząstka-antycząstka w pobliżu horyzontu zdarzeń czarnej dziury, pozwalając jednej z cząstek wpaść do czarnej dziury a drugiej uciec. W rezultacie czarna dziura emituje promieniowanie i traci masę.

Mała czarna dziura, która nie absorbuje wystarczająco dużo z otoczenia, aby zrównoważyć straty promieniowania Hawkinga, będzie stopniowo tracić swoją masę i ostatecznie całkowicie wyparuje. Mniej otrzymuje, jaśniej „płonie”, emitując coraz więcej promieniowania Hawkinga, zanim eksploduje w ostatecznym kataklizmie. Wcześniejsze poszukiwania pierwotnych czarnych dziur za pomocą naziemnych obserwatoriów promieniowania gamma szukały takich krótkich eksplozji, jednak Fermi powinien być w stanie wykryć „fazę spalania” występującą przez kilka lat.

Wszelkie pierwotne czarne dziury, które istnieją do dzisiaj, zaczęłyby stawać się coraz większe i stopniowo tracić masę na przestrzeni miliardów lat. Aby można było wykryć to przy pomocy Fermiego, musiałoby dojść do końcowej fazy spalania podczas około czteroletniego okresu obserwacji. Na przestrzeni kilku lat, od niewykrywalnie ciemnego do bardzo jasnego, będzie świecić jasno przez kilka lat, zanim eksploduje.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of California Santa Cruz

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... iesza.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa strategia wyszukiwania przyspiesza polowanie na pierwotne czarne dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:48

Bliski przelot 2018 DQ (21.02.2018)
2018-02-25. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego pierwszego lutego doszło do bliskiego przelotu meteoroidu 2018 DQ obok Ziemi. Minimalny dystans wyniósł ok. 100 tysięcy kilometrów.
Meteoroid 2018 DQ przeleciał obok Ziemi 21 lutego 2018, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 13:15 CET. W momencie tego zbliżenia dystans pomiędzy Ziemią a 2018 DQ wyniósł około 100 tysięcy kilometrów. Odpowiada to 0,26 średniej odległości do Księżyca. Odkrycie 2018 DQ nastąpiło już po przelocie obok Ziemi.
Średnicę 2018 DQ wyznaczono na około 5 metrów. Jest to zbyt mały obiekt by mógł poważnie zagrozić powierzchni naszej planety.
Jest to piętnasty wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo.
Warto tu dodać, że pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi.
(HT)
http://kosmonauta.net/2018/02/bliski-pr ... 1-02-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 DQ (21.02.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 08:49

Koniec Wielkiej Czerwonej Plamy?
2018-02-26. Krzysztof Kanawka
Jest możliwe, że w ciągu zaledwie 10-20 lat zniknie najbardziej znany huragan w atmosferze Jowisza – Wielka Czerwona Plama.
Wielka Czerwona Plama (WCP) to największy huragan w Układzie Słonecznym. WCP istnieje już przynajmniej od początku XIX wieku, choć niektóre dawne zapiski astronomiczne sugerują, że ten huragan był mocno rozbudowany nawet w XVII wieku.
Od lat 30. zeszłego wieku astronomowie raportują kurczenie się WCP. Pod koniec XIX wieku średnica tego huraganu sięgały 41 tysięcy kilometrów w najszerszym przekroju. W 1979 roku było to „zaledwie” 23 tysiące kilometrów. Półtorej dekady później, w 1995 roku, kosmiczny teleskop Hubble (HST) zmierzył średnicę WCP – było to już 21 tysięcy kilometrów. Pod koniec zeszłej dekady, w 2009 roku, średnica WCP wynosiła tylko 18 tysięcy kilometrów. Natomiast w 2014 roku średnica WCP wyniosła zaledwie 16,5 tysiąca kilometrów.
W lipcu 2017 roku sonda Juno wykonała przelot nad WCP. Sonda wówczas przeleciała ponad centralną częścią tej formacji na wysokości około 9000 kilometrów. W trakcie przelotu wszystkie instrumenty badawcze sondy prowadziły obserwacje, poszerzając naszą wiedzę o tym huraganie. Wyniki z przelotu, wzbogacone o obserwacje z dalszych odległości, przedstawiono w grudniu 2018.
Przede wszystkim udało się określić jak głęboko sięga WCP w atmosferę Jowisza. Pomiary z Juno wykazały, że “grubość” WCP to około 300 kilometrów. Pomiar grubości wykonano za pomocą instrumentu Microwave Radiometer (MWR) sondy Juno. Poniższe animacja przedstawia strukturę wewnętrzną WCP. Animacja powstała z danych z sondy Juno.
Jak na razie nie jest znany mechanizm ani przyczyny kurczenia się WCP. Nie wiadomo też, czy to kurczenie się nie zatrzyma, choć niektórzy naukowcy uważają, że ten proces będzie trwać aż do zniknięcia tego huraganu. Dlatego też pomiary z sondy Juno mają duże znaczenie, gdyż obserwacje WCP z bliska są wciąż bardzo rzadkie.
Glenn Orton, jeden z głównych naukowców misji Juno, uważa, że WCP będzie nadal się kurczyć. W przeciągu dziesięciu lub dwudziestu lat WCP stanie się bardziej “okrągła” niż “owalna”. W ciągu kilku kolejnych lat doszłoby do szybkiego skurczenia się pozostałości WCP aż do wchłonięcia przez któryś z pasów chmur Jowisza.
Siódmego lutego Juno wykonał już dziesiątą orbitę naukową wokół Jowisza. Misja powinna zakończyć się we wrześniu tego roku, jednak wszystkie systemu pokładowe tej sondy są w dobrym stanie. Jak na razie nie nastąpiła znacząca degradacja instrumentów naukowych wskutek promieniowania. Dlatego też NASA analizuje możliwość przedłużenia misji Juno. Decyzja powinna zapaść w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
(NASA, SA, NSF)
http://kosmonauta.net/2018/02/koniec-wi ... nej-plamy/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec Wielkiej Czerwonej Plamy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 09:16

Astronomia - miesięcznik dla miłośników nocnego nieba
ODBIERZ DARMOWY NUMER "ASTRONOMII"
Czy astronomia jest Twoją pasją? A może chcesz zgłębić temat Kosmosu?
Masz niepowtarzalną okazję zapoznać się z naszym czasopismem i zmianami, które wprowadziliśmy od listopada.
Zapisz się do naszego newslettera, a w nagrodę otrzymasz cały numer "Astronomii" w wersji elektronicznej – wydanie z listopada 2017 (nr 65).
Wraz z "Astronomią" otrzymasz kod rabatowy w wysokości 10% na prenumeratę magazynu.
Kod ważny jest do 4 marca 2018 do godz. 23:59.
Jak to zrobić?
Zapisz się do naszego newslettera.
W nagrodę otrzymasz cały numer "Astronomii" w wersji elektronicznej – wydanie z listopada 2017 (nr 65).
Wraz z "Astronomią" otrzymasz kod rabatowy w wysokości 10% na prenumeratę magazynu.
Kod ważny jest do 4 marca 2018 do godz. 23:59.
Telefon : 515-773-590
E-mail : redakcja@astronomia.media.pl

http://astronomia.media.pl/prezent.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ODBIERZ DARMOWY NUMER ASTRONOMII.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lut 2018, 09:49

Zapraszam serdecznie Was

28 lutego (Środa) o godz.13.15 do sali A-1-08, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ w Krakowie, na Seminarium Astrofizyczne na którym opowiem o "Tajemniczych strukturach na powierzchni gwiazd", w tym o najnowszym odkryciu gwiazdy z ogromnymi plamami i prowadzonych poszukiwaniach planet pozasłonecznych.
Do zobaczenia!

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zapraszam serdecznie Was - 28 lutego (Środa).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:44

Hubble obserwuje spokój po galaktycznej burzy
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 26/02/2018
Kosmiczny Teleskop Hubble’a dostrzegł delikatną, rozmytą galaktykę, która jest pozostałością po bardzo dawnego kolizji galaktycznej. Dwie galaktyki spiralne prawdopodobnie podobne do Drogi Mlecznej, zderzyły się ze sobą miliony lat temu.
W takich procesach łączenia, biorące w nich udział galaktyki ulegają często rozciąganiu i rozrywaniu krążąc wokół wspólnego środka masy. Po kilku zbliżeniach, o gwiezdne pobojowisko łączy się ze sobą w nowy, kulisty obiekt. Aktualnie ten przytłumiony obiekt niebieski, skatalogowany jako SDSS J1620702.56+432833.9 klasyfikowany jest jako galaktyka eliptyczna.

Gdy galaktyki się ze sobą zderzają – co jest powszechnym zjawiskiem we Wszechświecie – mamy do czynienia ze świeżym rzutem procesów gwiazdotwórczych spowodowanych skumulowaniem się masy obłoków gazowych z obu galaktyk. W takim momencie galaktyka nabiera niebieskiego odcienia, ale kolor ten nie oznacza bynajmniej, że jest ona chłodna; to wynik intensywnego ogrzewania nowo powstałych niebiesko-białych gwiazd. Owe gwiazdy nie żyją jednak długo, zatem po kilku miliardach lat widmo galaktyki eliptycznej zdominowane jest przez czerwonawy odcień starzejących się mniejszych gwiazd. Hubble pomógł astronomom poznać tę sekwencję dzięki obserwacjom wielu takich zderzeń na różnych etapach zaawansowania
W SDSS J1620702.56+432833.9 niektóre smugi pyłu wyraźnie przesłaniają fragmenty zatłoczonego niebieskiego obszaru centralnego. Owe włókna pyłowe mogą stanowić pozostałość po ramionach spiralnych dawnych galaktyk.
Zdjęcie zostało wykonane za pomocą kamery Wide Field Camera w 2011 roku. Sfotografowany kadr obejmuje pole 2,4 na 2,4 minuty łuku.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2018/02/26/hu ... nej-burzy/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble obserwuje spokój po galaktycznej burzy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:45

Bardzo zły dzień na Proxima Centauri
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 26/02/2018
W marcu ubiegłego roku zespół astronomów kierowany przez Meredith MacGregor i Alycię Weinberger z Carnegie zarejestrował masywny rozbłysk – potężną eksplozję promieniowania – z najbliższej nam gwiazdy innej niż Słońce, Proxima Centauri. Odkrycie opisane w artykule opublikowanym w periodyku Astrophysical Journal Letters poddaje w wątpliwość kwestię przyjazności dla życia najbliższej nam egzoplanety Proxima b, krążącej wokół Proxima Centauri.
MacGregor, Weinberger oraz ich współpracownicy David Wilner, Adam Kowalski i Steven Cranmer odkryli potężny rozbłysk gdy ponownie analizowali dane obserwacyjne zebrane w ubiegłym roku za pomocą radioteleskopu ALMA.
W szczycie jasności rozbłysk był diesięciokrotnie jaśniejszy niż największe rozbłyski rejestrowana na powierzchni Słońca w tym samym zakresie promieniowania. Rozbłyski gwiezdne nie są tak dobrze poznana na długościach fali rejestrowanych przez ALMA, szczególnie wśród gwiazd typu reprezentowanego przez Proxima Centauri, czyli tak zwanych karłów M.
„24 marca 2017 nie był zwyczajnym kolejnym dniem dla Proxima Centauri” mówi MacGregor, główny autor opracowania.
Rozbłysk spowodował wzrost jasności Proxima Centauri o 10 000 razy w ciągu 10 sekund. Sam rozbłysk był poprzedzony mniejszym rozbłyskiem – razem całe zdarzenie trwało niecałe dwie minuty w ramach 10 godzin, w których ALMA obserwowała gwiazdę między styczniem a marcem ubiegłego roku.
Rozbłyski gwiezdne pojawiają się, gdy przesunięcie pola magnetycznego gwiazdy przyspiesza elektrony do prędkości bliskich prędkości światła. Przyspieszone elektrony oddziałują z bardzo naładowaną plazmą, która tworzy większą część gwiazdy, prowadząc do erupcji, w trakcie której emitowane jest promieniowanie w całym zakresie widma elektromagnetycznego.
„Możliwe, że Proxima b została zalana dużą ilością wysokoenergetycznego promieniowania podczas tego rozbłysku” mówi MacGregor dodając jednocześnie, że już wcześniej było wiadomo, że na Proxima Centauri dochodzi do regularnych, aczkolwiek mniejszych, rozbłysków rentgenowskich. „Na przestrzeni miliardów lat, które minęły od powstania Proxima b, rozbłyski takie jak ten mogły doprowadzić do wywiania atmosfery czy oceanu oraz wysterylizowania powierzchni planety”.
Opublikowany w listopadzie artykuł także bazował na tych danych z ALMA, ale tam badacze uwzględniali średnią jasność gwiazdy jako światło, w tym pochodzące z gwiazdy i z rozbłysku, jako spowodowane przez liczne dyski pyłu okrążające Proxima Centauri na podobieństwo naszego Pasa Planetoid i Pasa Kipera. Autorzy tego badania twierdzili, że obecność pyłu wskazuje na obecność większej liczby planet lub obiektów planetarnych w tym układzie.
Jednak gdy MacGregor, Weinberger i ich zespół przyjrzał się danym z ALMA w funkcji czasu, nie uśredniając całego promieniowania zebranego podczas obserwacji, dostrzegł krótką eksplozję promieniowania wyemitowanego z Proxima Centauri.
„Nie ma teraz żadnego powodu, aby uważać, że wokół Proxima Centauri znajdują się duże ilości pyłu” dodaje Weinberger. „Nie ma także żadnych informacji wskazujących, że gwiazda posiada jakiś rozbudowany układ planetarny podobny do Układu Słonecznego”.
Źródło: Carnegie Institute for Science
http://www.pulskosmosu.pl/2018/02/26/ba ... -centauri/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo zły dzień na Proxima Centauri.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:46

Polacy przygotowują satelitę do obserwacji komórek nowotworowych w kosmosie

2018-02-26

Polscy naukowcy przygotowują satelitę do testowania leków i obserwacji komórek nowotworowych w kosmosie. Robią to z myślą o astronautach, którzy w podróży np. na Marsa będą narażeni na długotrwałe działanie szkodliwego promieniowania kosmicznego.


Wysokie dawki promieniowania kosmicznego to dla człowieka jedna z najtrudniejszych barier w czasie kosmicznych misji, np. w drodze na Marsa. Dawka promieniowania przypadająca obecnie na jednego astronautę w czasie całej jego kariery wynosi ok. 1 tys. milisiwertów, a podróż na Marsa w jedną stronę to już około 660 milisiwertów.

Wiadomo, że podwyższony poziom promieniowania prowadzi do niekontrolowanego podziału komórek, czyli do tworzenia się nowotworów. To problem, z którym będą musieli się borykać przyszli kolonizatorzy kosmosu - mówi PAP dr Jakub Mielczarek z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Choć pojawią się technologie pomagające astronautom chronić się przed szkodliwym wpływem promieniowania, to nawet one nie pozwolą w pełni wyeliminować problemu - osłony przeciw promieniowaniu są ciężkie, a każdy dodatkowy kilogram ładunku, który trzeba wynieść w kosmos, to dodatkowe, kosmiczne kwoty.

Polscy naukowcy rozpoczęli prace, które pomogą w rozwiązaniu problemu narażenia astronautów na zwiększone dawki promieniowania. Dr Jakub Mielczarek wraz z dr Adamem Zadrożnym z Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz lekarką Anną Kornakiewicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego opracował projekt specjalnego nanostatelity. Umożliwi on hodowlę w kosmosie komórek nowotworowych i obserwowanie ich zachowania pod wpływem związków antynowotworowych.
"Propozycja bez precedensu"
Projekt został zainspirowany amerykańskim satelitą BioSentinel, który ma badać zachowanie DNA w dużej odległości od Ziemi. Pomysł Polaków idzie jednak o krok dalej - ma pozwolić na badanie zarówno komórek nowotworowych, jak i konkretnych związków o działaniu antynowotworowym. To propozycja bez precedensu. Nie znamy planów misji takich, jak nasza - podkreśla dr Mielczarek.

Kosmiczna hodowla komórkowa będzie miała objętość zaledwie około jednego centymetra sześciennego. Po zaaplikowaniu danego farmaceutyku będziemy obserwowali, jaka jest reakcja komórek nowotworowych przy podniesionym poziomie promieniowania. Porównamy ją z reakcją leczonej w ten sam sposób referencyjnej kolonii komórkowej na Ziemi" - tłumaczy naukowiec. Postęp wzrostu hodowli nowotworowej będzie można śledzić dzięki zestawowi czujników umieszczonych w nanosatelicie.


Jak podkreśla Jakub Mielczarek projekt będzie zrealizowany dzięki dwóm technologiom. Jedną z nich jest popularna obecnie technologia CubeSat - małych satelitów, zbudowanych z kostek o objętości 1 litra i wymiarach 10x10x10 cm. Drugą są powszechnie już dziś używane miniaturowe laboratoria, nazywane przez fachowców "układami lab on a chip".
Obecnie - jak wyjaśnia Mielczarek - zapotrzebowanie na specjalne farmaceutyki przeznaczone dla astronautów nie jest duże, gdyż w przestrzeni kosmicznej jednocześnie przebywa zaledwie kilka osób. W dodatku znajdują się one na niskiej orbicie ziemskiej, gdzie przed szkodliwym działaniem promieniowania kosmicznego chroni je nieco ziemskie pole magnetyczne - opowiada Mielczarek.
http://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/no ... Id,2550211

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy przygotowują satelitę do obserwacji komórek nowotworowych w kosmosie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:48

Wenus znów widoczna na wieczornym niebie!
Wysłane przez kuligowska w 2018-02-26

Piękna planeta Wenus przez kilka miesięcy skrywała się w blasku Słońca, jednak z początkiem marca tego roku znów wraca na wieczorne niebo. Będzie pierwszą planetą możliwą do obserwacji tuż po zachodzie Słońca. Ustąpi pod tym względem miejsce Saturnowi, którego ostatni raz mogliśmy podziwiać o zmierzchu pod koniec listopada.
Odnalezienie Wenus na niebie nie będzie szczególnie trudne. Przez najbliższe kilka tygodni planeta wieczorem będzie znajdywać się w pobliżu zachodniego horyzontu. Warto jednak sprawdzić nasz lokalny czas zachodu Słońca i rozpocząć obserwować już 20-25 minut później. Odszukujemy maleńki punkt światła, czasem niemal zlewający się z żółto-pomarańczowym blaskiem zmierzchu. Może być w tym także pomocna lornetka lub luneta, zwłaszcza jeśli niebo będzie zamglone.
Tegoroczny powrót Wenus na wieczorne niebo w rzeczywistości rozpoczął się już 9 stycznia tego roku, gdy znalazła się ona w górnej koniunkcji po przeciwnej stronie Słońca. Od tego czasu minęło sześć tygodni, a planeta jest wciąż oświetlona w aż 98 procentach, przez co oglądana przez teleskop może nieco przypominać lśniący, białawy Księżyc w pełni. Jako planeta wewnętrzna Wenus porusza się szybciej niż Ziemia (ma prędkość rzędu 35 km/s w porównaniu z 30 km/s dla Ziemi), więc warunki do jej obserwacji będą się poprawiały.
Zmiana geometrii pomiędzy Wenus, Ziemią i Słońcem powoduje, że faza tej planety stopniowo maleje, ale za to obserwowana wielkość kątowa jej tarczy rośnie. Wenus zostanie z nami na niebie aż do wczesnej jesieni, po czym znów przejdzie przez zachodni horyzont na początku października i wkrótce potem zacznie pojawiać się też przed wschodem Słońca na niebie porannym. Dla obserwatorów z półkuli północnej nie wzniesię się ona jednak nawet teraz szczególnie wysoko - nie więcej niż 20° ponad horyzontem w pół godziny po zachodzie Słońca, późną wiosną i wczesnym latem. Warto jednak dodać, że w miejsach położonych bliżej ziemskiego równika Wenus okresowo wznosi się nieco wyżej, bo nawet na 35°.
Niektórzy obserwatorzy do obserwacji tej planety zalecają użycie niebieskiego (#38A) lub fioletowego (#47) filtru, który pomaga zwiększyć kontrasty pomiędzy chmurami oraz zmniejszyć blask Wenus. Redukcja blasku jest ważna szczególnie podczas oglądania Wenus przez teleskop. Można także wybrać filtr czerwony i zaplanować obserwacje na pierwsze minuty po zachodzie Słońca, kiedy Wenus jest jeszcze bardzo wysoko na niebie, ale i skąpana w słonecznym świetle. Astrofotografowie często też fotografują Wenus za pomocą specjalnych filtrów ultrafioletowych (UV) i podczerwonych (IR), które przepuszczają jedynie wąski wycinek jej światła. Wyraźnie ujawnia się wtedy charakterystyczny kształt litery Y utworzony ze spowijających planetę chmur, które składają się z kropelek kwasu siarkowego i krążą wokół planety z okresem czterech ziemskich dni, znacznie wyprzedzając jej powolną, trwającą aż 243 dni rotację.
Pod grubą warstwą tych chmur skrywa się gorąca powierzchnia Wenus. Temperatury dochodzą tu do 468 °C, pada kwaśny deszcz złożony z kwasu siarkowego. Wszystko to jest wynikiem efektu cieplarnianego, wywołanego ogromnym ciepłem, jakie planeta otrzymuje z racji bliskości Słońca. Astronomowie obliczyli, że za około miliard lat wewnętrzne zmiany w budowie Słońca doprowadzą do zwiększenia się jego objętości, a to skutkować będzie pojawianiem się podobnych warunków atmosferycznych także i na Ziemi. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że miliard lat to dość sporo czasu, a już teraz wciaż odkrywamy nowe planety pozasłoneczne krążące wokół innych gwiazd...

Źródło: Sky & Telescope

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Niebo na dłoni: Wenus

Zdjęcie: japońska sonda Akatsuki przesłała na Ziemię najnowsze zdjęcie nocnej strony Wenus zrobione z kosmosu. Gorące, jasne chmury świecące w podczerwieni są tu zaznaczone na biało, a wyższe chmury blokujące ciepło wydają się przy nich znacznie ciemniejsze. Tarcza planety jest wyraźnie prześwietlona w prawym górnym rogu.
Źródło: JAXA / ISAS / DARTS / Damia Bouic JAXA / ISIS / DARTS / Damia Bouic
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wen ... -4168.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wenus znów widoczna na wieczornym niebie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wenus znów widoczna na wieczornym niebie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:49

Bliski przelot 2018 DU (25.02.2018)
2018-02-26. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego piątego lutego nastąpił bliski przelot meteoroidu 2018 DU. Minimalny dystans wyniósł około 284 tysięcy kilometrów.
Meteoroid 2018 DU przeleciał obok Ziemi 25 lutego 2018, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 11:20 CET. W momencie tego zbliżenia dystans pomiędzy Ziemią a 2018 DU wyniósł około 284 tysięcy kilometrów. Odpowiada to 0,74 średniej odległości do Księżyca.
Średnicę 2018 DU wyznaczono na około 7 metrów. Jest to zbyt mały obiekt by mógł poważnie zagrozić powierzchni naszej planety.
Jest to szesnasty wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo.
Warto tu dodać, że pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi.
(HT)
http://kosmonauta.net/2018/02/bliski-pr ... 5-02-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 DU (25.02.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:53

FRB i silne pola magnetyczne?
2018-02-27. Krzysztof Kanawka
Międzynarodowy zespół naukowców uważa, że za szybkie rozbłyski radiowe odpowiadają bardzo silne pola magnetyczne. Czy jesteśmy bliżej rozwiązania zagadki rozbłysków FRB?
Astronomów od dekad fascynują energetyczne zjawiska, takie jak rozbłyski naszego Słońca czy innych gwiazd, nowe, supernowe, emisje pulsarowe czy też rozbłyski promieniowania gamma. Do dziś każde z tych zjawisk kryje wiele tajemnic, które wciąż czekają na naukowe wyjaśnienia.
Do tej listy można również dopisać tzw. rozbłyski Lorimera, w których istnienie jeszcze kilka miesięcy temu powątpiewało wielu astronomów. Inna nazwa tych rozbłysków to “Fast Radio Bursts” (FRB). Cała historia rozpoczyna się w 2007 roku, kiedy to za pomocą radioteleskopu Parkes Radio Telescope (PRT) w Australii zarejestrowano pierwszy bardzo energetyczny i krótki rozbłysk. Sygnał trwał zaledwie 5 milisekund, ale spektrum tego rozbłysku było „rozciągnięte” na szeroki zakres częstotliwości. Sugerowało to interakcję z kosmiczną materią wyemitowanego promieniowania podczas podróży na przestrzeni milionów lub nawet miliardów lat świetlnych i jednocześnie bardzo energetyczną naturę zjawiska.
Do dziś zarejestrowano jedynie kilkadziesiąt FRB. Wciąż dość niewiele o nich wiadomo, a próby wyjaśnienia tych zjawisk nie przekonują jeszcze środowiska naukowego. Powstają nawet bardziej “egzotyczne” teorie, jak na przykład powiązanie FRB z lotami międzygwiezdnymi innych cywilizacji. Większość teorii próbuje wyjaśnić zagadkę FRB za pomocą naturalnych zjawisk.
Międzynarodowa grupa naukowców pod przewodnictwem D. Michilli z Uniwersytetu w Amsterdamie uważa, że za FRB odpowiadają silne pola magnetyczne. Mowa tutaj o ekstremalnie silnych polach magnetycznych, szczególnie wokół czarnych dziur lub gwiazd neutronowych. Kluczem do wyjaśnienia zagadki FRB są obserwacje źródła FRB 121102, które zlokalizowano w jednej z karłowatych galaktyk, położonych z dala od Drogi Mlecznej.
Rozbłyski ze źródła FRB 121102 miały różne charakterystyki: czasem miały długość zaledwie kilkudziesięciu mikrosekund, czasem długość liczoną w milisekundach z kilkoma maksimami. Cechą wspólną okazała się być polaryzacja fotonów z tych rozbłysków – pomiar polaryzacji wykazał, że FRB powstają w bardzo silnym polu magnetycznym. Co więcej, bardzo krótki czas rozbłysku sugeruje, że przestrzeń w której powstał FRB miał bardzo małe rozmiary, być może rzędu nawet kilkunastu kilometrów.
Grupa D. Michilli uważa, że kombinacja masywnej czarnej dziury i krążącej wokół gwiazdy neutronowej może być źródłem FRB. Są także inne możliwości, choćby młodej, szybko obracającej się gwiazdy neutronowej “zanurzonej” w pozostałości po supernowej. Dalsze obserwacje FRB są z pewnością potrzebne, by wyjaśnić zagadkę tych wyjątkowo energetycznych zjawisk.

(Nature)
http://kosmonauta.net/2018/02/frb-i-sil ... gnetyczne/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: FRB i silne pola magnetyczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lut 2018, 08:54

Obca cywilizacja na Proxima B mogła zostać unicestwiona rok temu
2018-02-27
Proxima Centauri, czyli najbliższa nam gwiazda (oprócz Słońca), od ponad roku spędza sen z powiek astronomów z całego świata, a to za sprawą istnienia blisko niej planety o nazwie Proxima B, na której mogą egzystować znane nam lub obce formy życia.
Przypomnijmy, że planeta znajduje się ok. 4 lata świetlne (40 bilionów kilometrów) od nas i jest podobna do Ziemi, dlatego że jest planetą kamienną i znajduje się w takiej odległości od swojej gwiazdy Proxima Centauri, że na jej powierzchni może występować woda w stanie płynnym, a zatem znajduje się w tzw. strefie zamieszkania. Mało tego, najnowsze badania wskazują, że w układzie może znajdować się więcej planet (zobaczcie tutaj).
Świat astronomiczny snuje plany wysłania na te obiekty sond kosmicznych, dzięki którym będziemy mogli je lepiej zbadać i dowiedzieć się, czy rzeczywiście mogą tam egzystować inteligentne formy życia.
Niestety, dochodzą do nas bardzo smutne wieści od naukowców z amerykańskiego Carnegie Institution, którzy opublikowali swoją pracę naukową na łamach periodyku Astrophysical Journal Letter, dotyczącą aktywności gwiazdy Proxima Centauri. Okazuje się, że jeśli na planecie Proxima B egzystowała inteligentna cywilizacja na poziomie rozwoju naszej, to mogła zostać unicestwiona dokładnie 24 marca 2017 roku.
Wówczas w układzie doszło do przerażających wydarzeń, które spędzają sen z powiek astronomów również odnośnie naszego Słońca. Rok temu nastąpił tam gigantyczny, dziesięciokrotnie bardziej energetyczny rozbłysk promieniowania rentgenowskiego i wyrzut plazmy od tych występujących na Słońcu.
Rozbłysk spowodował wzrost jasności Proxima Centauri o 10 tysięcy razy w ciągu 10 sekund. Według zebranych przez astronomów danych z pomocą Obserwatorium ALMA, całe zdarzenie trwało zaledwie niecałe dwie minuty. To wystarczyło, aby ogromna chmura wysokoenergetycznych cząstek zniszczyła/wywiała atmosferę Proxima B i doprowadziła do unicestwienia wszelakich form inteligentnego życia.
Naukowcy z Carnegie Institution podkreślają, że gdyby do podobnego wydarzenia doszło na Słońcu, dla naszej cywilizacji oznaczałoby to globalną zagładę. Nawet gdyby ludzkości udało się w jakiś sposób przetrwać w podziemnych schronach, to i tak życie na powierzchni byłoby niemożliwe, a wszelaka elektronika w kosmosie i na Ziemi zostałaby nieodwracalnie uszkodzona, tym samym cofając nasz rozwój technologiczny o 200 lat.
Astronomowie od jakiegoś czasu zdawali sobie sprawę z faktu, że na Proxima Centauri dochodzi do silnych rozbłysków i wyrzutów plazmy, ale nie myśleli, iż potrafią być one tak potężne i zabójcze dla życia. Z bólem serca, ale uznają oni, że nawet jeśli Proxima B i inne planety, które mogą znajdować się w układzie, na podstawie zebranej wiedzy do tej pory mogły nadawać się do życia, to w obliczu takich wydarzeń, nie ma się co łudzić, że znajdziemy tam jakieś inteligentne cywilizacje.
Pod znakiem zapytania pozostaje więc wielki projekt Breakthrough Starshot, w ramach którego Stephen Hawking i Yuri Milner chcą wysłać setki małych sond do układu Alfa Centauri, aby sprawdzić, czy istnieje tam podobne do nas życie (zobaczcie tutaj).
Źródło: GeekWeek.pl/Carnegie Science / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3236 ... a-rok-temu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obca cywilizacja na Proxima B mogła zostać unicestwiona rok temu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat