Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 17:53

Na Księżycu może być woda. Naukowcy zdobyli nowy dowód
Autor: John Moll (18 Czerwiec, 2018)
Zespół badawczy z Uniwersytetu Tohoku odnalazł w północno-zachodniej części Afryki meteoryt pochodzący z Księżyca. Analiza wykazała, że zawarty w nim minerał potwierdza istnienie wody na naturalnym satelicie Ziemi.
Księżycowy meteoryt, oznaczony jako NWA 2727, zawiera moganit. Tak się składa, że minerał ten powstaje tylko z udziałem wody. Spośród trzynastu odnalezionych meteorytów, tylko ten jeden zawierał w sobie moganit.
Moganit jest podobny do kwarcu i powstaje na Ziemi jako osad, gdy woda alkaliczna, zawierająca dwutlenek krzemu, ulega odparowaniu w warunkach wysokiego ciśnienia. Obecność moganitu w odnalezionym meteorycie, zdaniem Masahiro Kayama, głównego autora badań, jest silnym dowodem na obecność wody na Księżycu.
Naukowcy po raz pierwszy odkryli moganit w księżycowych meteorytach. Japońscy badacze przypuszczają, że minerał ten powstał na Księżycu w wyniku procesu odparowania wody przy silnym świetle słonecznym. Masahiro Kayama twierdzi również, że pod powierzchnią Księżyca mogą ukrywać się duże ilości wody pod postacią lodu.

Źródło:
https://www.tohoku.ac.jp/en/press/moon_holds_water.html
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/na ... nowy-dowod

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu może być woda. Naukowcy zdobyli nowy dowód.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu może być woda. Naukowcy zdobyli nowy dowód 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu może być woda. Naukowcy zdobyli nowy dowód3.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 18 Cze 2018, 18:02, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 17:54

Nadchodzi wielkie zbliżenie Marsa.
Będzie najjaśniejszym punktem na niebie
2018-06-18
Jeśli wybieracie się na Marsa, to mamy dla Was dobrą wiadomość - obecnie dystans między Ziemią a Czerwoną Planetą jest najkrótszy od 15 lat. Dodatkowo w ciągu najbliższych tygodni ta odległość zmniejszy się jeszcze bardziej, a co za tym idzie Mars będzie świecić jeszcze jaśniej. To świetny moment na jego obserwacje.
Ostatniego dnia lipca Mars będzie najbliższej Ziemi od 15 lat. Znajdzie się wtedy w odległości zaledwie 57,6 miliona kilometrów od nas. Jednak najjaśniej zaświeci chwilę wcześniej, bo 27 lipca. Tego dnia dojdzie do tak zwanego wielkiego zbliżenia.
Wielkie zbliżenie
Na przełomie lipca i sierpnia Mars będzie świecić na nocnym niebie wyjątkowo jasno. Czerwona Planeta, widoczna wtedy gołym okiem, prześcignie wszystkie najjaśniejsze gwiazdy, co sprawi, że będą panować wyśmienite warunki do jej obserwacji. Oczywiście pod warunkiem, że nieba nie przesłonią chmury.
Tę sytuację zawdzięczamy wielkiej opozycji Marsa (inaczej wielkiemu zbliżeniu), co oznacza, że planeta znajdzie się dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Dojdzie do tego już 27 lipca. Wtedy Mars będzie doskonale oświetlony, a co za tym idzie świetnie widoczny (tłumaczy to poniższa grafika). Taka sytuacja ma miejsce raz na 15-17 lat - ostatnio cieszyła pasjonatów astronomii 27 sierpnia 2003 roku.
Świetne warunki do obserwacji już teraz
Dzień, w którym Mars znajdzie się w wielkiej opozycji, nie jest jednak jedynym dniem, gdy Czerwona Planeta będzie wyglądać wyjątkowo korzystnie. Już teraz znajduje się stosunkowo blisko nas, dzięki czemu możliwa jest jego obserwacja.
Po tegorocznym bliskim spotkaniu z Marsem na kolejne musimy czekać aż do 2035 roku. Wtedy znajdzie się on jeszcze bliżej niż teraz, bo w odległości około 57 milionów kilometrów.
Jeśli uda Wam się uwiecznić marsjańskie obserwacje na fotografiach, to zachęcamy do podzielenia się nimi. Wysyłajcie je na Kontakt 24!
Co słychać na Marsie?
Podczas obserwacji Mars może wydawać się spokojnym miejscem. Rzeczywistość jest jednak zgoła inna, ponieważ obecnie trwa tam sezon burzowy. Szalejąca na północy planety burza piaskowa pokrywa jedną czwartą jej powierzchni - czyli obszar odpowiadający wielkością Ameryki Północnej i Rosji.
- Burza ta jest jedną z najbardziej intensywnych, jakie obserwowano na Czerwonej Planecie - poinformowało NASA w komunikacie prasowym.
Źródło: mars.nasa.gov, polskiastrobloger.pl, earthsky.org
Autor: amm/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 8,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadchodzi wielkie zbliżenie Marsa..jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadchodzi wielkie zbliżenie Marsa.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 17:56

Przed nami najdłuższe od 100 lat zaćmienie Księżyca. Potrwa prawie dwie godziny
2018-06-18. dmir, ak
Najdłuższe od 100 lat zaćmienie Księżyca nastąpi już w te wakacje, a dokładnie 27 lipca (w piątek). Zjawisko będzie dobrze widoczne z Polski.
Jak wynika z obliczeń, będzie to najdłuższe zaćmienie od 100 lat. Ma trwać 1 godzinę 42 minuty i 57 sekund. Rozpocznie się o godz. 21:30 w piątek.

Dodatkowo data pełni i zaćmienia zbiega się z przypadającym na lipiec apogeum, czyli momentem, w którym Księżyc jest najbardziej oddalony od Ziemi.

Zaćmienie Księżyca będzie częścią jeszcze jednego niezwykłego zjawiska astronomicznego: trzech wzajemnie powiązanych ze sobą zaćmień, w tym dwóch słonecznych, a pomiędzy nimi całkowitego zaćmienia księżycowego.
Faza całkowita potrwa do godz. 23:13, ale potem nastąpi jeszcze piękna faza częściowego zaćmienia, a więc „schodzenie” z tarczy Księżyca ziemskiego cienia. Zaćmienie Księżyca widoczne będzie doskonale w krajach Dalekiego Wschodu oraz w Rosji. Nie ma jednak co narzekać, Polska to również dobre miejsce do obserwacji.

Kolejne równie długie zaćmienie Księżyca będzie miało miejsce w 2123 roku.

Zjawisko powstaje, gdy Ziemia znajduje się między Słońcem a Księżycem będącym w pełni i Księżyc „wejdzie” w stożek cienia Ziemi. Ostatnie całkowite zaćmienie było widoczne w Polsce 28 września 2015 roku.

W tym wieku zdarzą się w sumie 143 zaćmienia Księżyca, z tego 85 będzie całkowitych, a 58 – częściowych.
https://www.tvp.info/37695090/przed-nam ... ie-godziny

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przed nami najdłuższe od 100 lat zaćmienie Księżyca. Potrwa prawie dwie godziny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 17:57

Sojuz-2.1b wynosi satelitę GLONASS (16.06.2018)
2018-06-18. Krzysztof Kanawka
Szesnastego czerwca rakieta Sojuz-2.1b wyniosła satelitę rosyjskiej konstelacji GLONASS.
Do startu Sojuza w wariancie 2.1b doszło 16 czerwca o godzinie 23:30 CEST z kosmodromu Plesieck. Rakieta wyniosła satelitę rosyjskiej konstelacji GLONASS na średnią orbitę okołoziemską (MEO) o wysokości około 19130 km. Lot przebiegł prawidłowo i satelita znalazł się na prawidłowej pozycji, zajmując swoje miejsce w konstelacji GLONASS “przed” innym satelitą tej konstelacji, wyniesionym w grudniu 2009 roku. Poniższe nagranie prezentuje start.
Mieszkańcy północnej Rosji mogli zobaczyć po starcie piękny ślad smugi rakiety. W tym przypadku warunki oświetleniowe były sprzyjające takim obserwacjom, gdyż za kilka dni (21 czerwca) nastąpi przesilenie letnie. Dla wielu obserwatorów w północnej Rosji Słońce znajdowało się zaledwie kilka stopni pod horyzontem, zaś rakieta w trakcie startu była oświetlana przez promienie naszej Dziennej Gwiazdy.
Następny start rakiety orbitalnej powinien się odbyć 20 czerwca. Wówczas rakieta CZ-3B wyniesie dwa satelity chińskiej konstelacji nawigacyjnej Beidou.
(NSF, PFA)
https://kosmonauta.net/2018/06/sojuz-2- ... 6-06-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sojuz-2.1b wynosi satelitę GLONASS (16.06.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 18:00

Przepiękne zdjęcia Księżyca i Błękitnej Planety z mikrosatelity Longjiang-2
2018-06-18.
Dzięki Chińskim misjom satelitów na Księżyc możemy zobaczyć naszą planetę z zupełnie innej perspektywy. Zobaczcie najnowsze zdjęcie jej z urządzenia Longjiang-2.
Chiny niespełna miesiąc temu wysłały w kosmos, na pokładzie rakiety Long March-4C, pierwszy ważny element nadchodzącej swojej wielkiej misji na Księżyc. Jest nim satelita komunikacyjny Chang’e 4R (Queqiao), z którego pomocą Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) zamierza zarządzać całą misją lądownika i łazika.
Urządzenie waży 425 kilogramów, zostało wyposażone w antenę o szerokości 4,2 metra, zbudowane przez China Academy of Space Technology (CAST) i ma posłużyć do komunikacji z robotami poruszającymi się po powierzchni Księżyca przez ok. 5 lat.
Wraz z nim w przestrzeni kosmicznej znalazły się dwa mikrosatelity Longjiang-1 i Longjiang-2. Niestety, Longjiang-1 uległ awarii, ale Longjiang-2 dotarł wraz z Queqiao do punktu libracyjnego L2 układu Ziemia-Księżyc.
Kilka dni temu urządzenie wyposażone w system optyczny zbudowany w Arabii Saudyjskiej przesłało na Ziemię pierwsze przepiękne zdjęcia Księżyca i Ziemi, które możecie zobaczyć w newsie. Widoczne jest na nim m.in. Morze Deszczów, czyli drugie co do wielkości morze księżycowe i drugi co do wielkości basen uderzeniowy na Księżycu.
Mikrosatelita nie będzie trudnił się tylko wykonywaniem zdjęć. Głównym celem misji są eksperymenty radiowe.
Nazwa chińskiego satelity Queqiao pochodzi z chińskiej legendy, w której stado srok raz na rok tworzy most wzdłuż Drogi Mlecznej. Pozwala on spotkać się kochankom, Pasterzowi oraz Tkaczce.
Urządzenie waży 425 kilogramów, zostało wyposażone w antenę o szerokości 4,2 metra, zbudowane przez China Academy of Space Technology (CAST) i ma posłużyć do komunikacji z robotami poruszającymi się po powierzchni Księżyca przez ok. 5 lat. Satelita komunikacyjny będzie znajdował się w punkcie libracyjnym L2 układu Ziemia-Księżyc. Pozwoli to na bezustanną komunikację w obu stronach.
Państwo Środka umieściło jakiś czas temu w sieci prezentację swoich przyszłych misji. Co prawda nie podaje w niej, kiedy zamierza rozpocząć budowę bazy na Księżycu, ale nieoficjalnie mówi się o okolicach roku 2030.
Źródło: GeekWeek.pl/Xinhua / Fot. CNSA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-18/ ... ngjiang-2/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przepiękne zdjęcia Księżyca i Błękitnej Planety z mikrosatelity Longjiang-2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Cze 2018, 18:04

Astronauci wyszli na spacer kosmiczny i zainstalowali nowe kamery HD
2018-06-18
Kilka dni temu odbył się już 400 spacer kosmiczny w historii. Udział w nim wzięli astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Spacer o oznaczeniu EVA-51 trwał blisko 7 godzin. W kosmos wyszli astronauci NASA: Drew Feustel i Ricky Arnold. Głównym celem misji była modernizacja sprzętu. Amerykanie zainstalowali nowe systemy komunikacji i kamery wysokiej rozdzielczości na tzw. gateway to the future, czyli module dokowania dla nowych załogowych kapsuł Dragon i CST-100 Starliner.
Astronauci w kapsułach od Boeinga czy SpaceX mają być dostarczani na pokład ISS do roku 2020. Wówczas zakończy się wielka era współpracy amerykańskiej NASA z rosyjskim Roskosmosem na misje na pokładzie rakiet Sojuz.
W trakcie kosmicznego spaceru EVA-51, zainstalowano również zaczepy i usunięto osłony termiczne z niektórych elementów kratownicy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Powyżej możecie zobaczyć materiał filmowy z samego spaceru oraz widok z nowych kamer.
Źródło: GeekWeek.pl/Digital Trends / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-18/ ... kamery-hd/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauci wyszli na spacer kosmiczny i zainstalowali nowe kamery HD.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Cze 2018, 14:32

Co właściwie zobaczy teleskop Webba?
2018-06-18. Jan Nowosielski
Pierwsze gwiazdy narodziły się około 300 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Zaobserwowanie tych obiektów przy tak dużych odległościach normalnie byłoby niemożliwe dla jakiegokolwiek kosmicznego teleskopu. Okazuje się jednak, że przy odpowiednich warunkach i odrobinie szczęścia do takich obserwacji zdolny będzie Kosmiczny Teleskop Webba.
Kluczem do sukcesu będzie szukanie gwiazd, których światło uległo soczewkowaniu grawitacyjnemu pod wpływem leżących między obserwatorem a obiektem gromad galaktyk. Niestety, samo zjawisko nie wystarczy do zauważenia tak odległych i w dodatku pojedynczych ciał – efekt soczewkowania zazwyczaj przybliża obiekt około 15 razy, co nie wystarczy w przypadku gwiazd pierwszej generacji. Jeśli jednak rzeczona gwiazda ustawi się dokładnie w linii z gromadą galaktyk, jasność obiektu zwiększa się prawie 10 000 razy, czyniąc go tym samym dostrzegalnym przez Kosmiczny Teleskop Webba.
Choć szanse na zaistnienie takiej sytuacji są bliskie zeru, nadal istnieją. Przykładem może być gwiazda Icarus – najdalej położony obiekt znany człowiekowi, odkryty właśnie dzięki tak dużemu powiększeniu. Mimo że pobił on rekord w kategorii odległości, nadal nie zbliża się do zakładanego maksymalnego dystansu, z którego teleskop Webba może dostrzec ciało tego typu. Badacze liczą również na zaobserwowanie obiektów powstałych z pierwotnej mieszaniny gazów, zwanych gwiazdami trzeciej populacji. Dodatkowo, według badaczy, możliwa będzie także obserwacja dysków akrecyjnych otaczających najstarsze czarne dziury, powstałych w wyniku śmierci masywnych gwiazd pierwszej generacji.
Im dłużej obiekt świeci, tym większa szansa na przejście wydostającego się z niego światła przez soczewkę grawitacyjną. Gwiazdy pierwszej generacji posiadają dosyć dużą masę i żyją tylko kilka milionów lat, po czym zamieniają się w supernowe. Z drugiej strony, czarne dziury żywiące się gwiazdami towarzyszącymi mogą istnieć prawie 10 razy dłużej, w wyniku czego teleskop Webba najprawdopodobniej dostrzeże więcej dysków akrecyjnych krążących wokół tych ciał niż najstarszych gwiazd.
Kosmiczny Teleskop Webba będzie pierwszym obserwatorium znajdującym się poza atmosferą Ziemi. Pozwoli on badaczom na odkrywanie tajemnic Układu Słonecznego, rzuci więcej światła na odległe światy w innych układach gwiezdnych oraz umożliwi potwierdzenie teorii dotyczących powstania Wszechświata. Niestety, na chwilę obecną nie został on jeszcze wysłany na orbitę, więc jedyne co pozostaje to oczekiwanie z niecierpliwością na wyniki pierwszych pomiarów.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... kop-webba/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Co właściwie zobaczy teleskop Webba.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Co właściwie zobaczy teleskop Webba2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Cze 2018, 14:33

Kolejna planetoida spoza naszego układu?
Wysłane przez kuligowska w 2018-06-18
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył planetoidę krążącą wokół Słońca w mniej więcej tej samej odległości co Jowisz. Istnieje możliwość, że pochodzi ona z innego układu planetarnego. Obiekt 2015 BZ509 mógł przybyć do naszej części Wszechświata miliardy lat temu - w czasach, gdy Słońce znajdowało się wciąż w wielkiej gromadzie gwiazd.
Znane nam planetoidy to w większości skaliste pozostałości po powstaniu Układu Słonecznego (uformował się on około 4,6 miliarda lat temu). Przyjmują różne kształty i rozmiary - od nieregularnych ciał rozmiaru kilkunastu metrów aż po ogromne obiekty o średnicach kilkuset kilometrów takie jak na przykład (4) Westa, która została odwiedzona przez sondę Dawn w lipcu 2011 roku. Badania planetoid pomagają astronomom w odkrywaniu tajemnic związanych z procesami prowadzącymi do powstania i ewolucji Układu Słonecznego, a także do jego ogromnej różnorodności.
W roku 2017 naukowcy odkryli pierwszą planetoidę pochodzącą spoza naszego układu - obiekt `Oumuamua. Nie zawitała ona jednak u nas na długo. Więcej na temat jej badań (i udziału w nich polskich astronomów z Krakowa) pisaliśmy miesiąc temu. Tymczasem nowe doniesienia opublikowane w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters sugerują, że być może znaleziono właśnie dowód na istnienie kolejnej niezwykłej planetoidy pozasłonecznej. Miałaby ona mieć orbitę zbliżoną do orbity Jowisza. W przeciwieństwie do `Oumuamua może ona jednak pozostać na stałe w Układzie Słonecznym.
Planetoida BZ509 krąży wokół Słońca poruszając się po tak zwanej orbicie wstecznej - w kierunku przeciwnym do okrążanego ciała. "Sposób, w jaki ciało to porusza się współdzieląc orbitę Jowisza, do tej pory był zagadką" - wyjaśnia dr Fathi Namouni z Observatoire de la Côte d'Azur we Francji. "Jeśli 2015 BZ509 utworzyła się w naszym Układzie Słonecznym, to powinna mieć kierunek ruchu orbitalnego taki sam jak inne planety i planetoidy." Ruch tych ciał byłby po prostu odziedziczony po pierwotnym obłoku gazu i pyłu, z którego powstały.
Zespół Namouni przeprowadził modelowanie komputerowe przewidujące lokalizację ciała BZ509 od czasów sięgających 4,5 miliarda lat wstecz aż do roku 2015. Symulacje te wykazały, że planetoida o rozmiarze około 3 km z dużym prawdopodobieństwem przebywa na obecnej orbicie Jowisza jeszcze od czasu utworzenia się Układu Słonecznego. Według autorów artykułu wyniki te wskazują na to, że 2015 BZ509 była niegdyś planetoidą wędrowną, która została wyrzucona ze swego macierzystego układu, a następnie przechwycona około 4,5 miliarda lat temu przez pole grawitacyjne Słońca. Prawdopodobnie stało się to wtedy, gdy bardzo młode Słońce było jeszcze otoczone licznymi gwiazdami powstałymi w tym samym żłobku gwiazdowym. Każda z tych gwiazd mogła wówczas rozpocząć formowanie własnego układ planet. W takim scenariuszu 2015 BZ509 zostałaby wyrzucona ze swojego układu poprzez grawitacyjne oddziaływania z innymi ciałami planetarnymi.

Czytaj więcej:

• Oryginalna publikacja naukowa: Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters.
• Cały artykuł
• Więcej na temat 1I/'Oumuamua

Źródło: Royal Astronomical Society

Na zdjęciu: zdjęcie planetoidy 2015 BZ509 wykonane z użyciem instrumentu Large Binocular Telescope Observatory w Arizonie. Źródło: C. Veillet
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kol ... -4467.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna planetoida spoza naszego układu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Cze 2018, 15:27

Łazik Curiosity zrobił sobie selfie w okowach potężnej burzy pyłowej
2018-06-19
Od początku czerwca Czerwona Planeta zaczęła pogrążać się w potężnej burzy pyłowej, która zagroziła eksplorującym jej powierzchnię łazikom od NASA.
Agencja wciąż obawia się, że pył zagrozi łazikowi Opportunity, który czepie energię na potrzeby zasilania swoich urządzeń pokładowych z paneli solarnych. Podczas silnych burz pyłowych mogą pokryć się one tak grubą warstwą pyłu, że robot zostanie unieruchomiony na zawsze.
W tej chwili łazik znajduje się w trybie uśpienia z powodu zmagazynowanej małej ilości energii. Za kilka tygodni, gdy zjawisko ustąpi, specjaliści z obsługi misji podejmą próbę wyburzenia maszyny. Wtedy ukaże się, czy przetrwała i będzie mogła kontynuować swoją ważną misję
Tymczasem piękne zdjęcie tego zjawiska nadesłał inny łazik, Curiosity, który eksploruje tereny jeszcze nie opanowane przez to zawiasko, a dokładnie wnętrze krateru Gale. Na 360-stopniowym selfie możemy zobaczyć urządzenie, a w tle mroczne niebo, jakby zbierało się na burzę.
Zdjęcie tak naprawdę składa się ze 100 mniejszych, które przesyłane są na Ziemię i później łączone w jedno przez grafików z agencji. Przy sprzyjających warunkach, łazik wysyła dane z prędkością nawet do 250 Mb/s.
Robot jest w lepszej sytuacji, ponieważ nie polega on na panelach solarnych. NASA wyposażyła go w napęd radioizotopowy termoelektryczny generator, który wystarczy mu na wiele lat pracy, nawet w całkowitych ciemnościach.
NASA informuje, że burza pyłowa szaleje na powierzchni ok. 35 milionów kilometrów kwadratowych, czyli mniej więcej 1/4 powierzchni planety i potrwa jeszcze przez kilka tygodni. Tego typu zjawiska występują na Marsie regularnie i potrafią przybrać zasięg globalny.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-19/ ... y-pylowej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity zrobił sobie selfie w okowach potężnej burzy pyłowej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity zrobił sobie selfie w okowach potężnej burzy pyłowej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity zrobił sobie selfie w okowach potężnej burzy pyłowej3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Cze 2018, 15:28

Badacze odkrywają czarną dziurę o masie pośredniej (IMBH)
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 19/06/2018
Kosmiczne obserwatorium XMM-Newton odkryło najlepszą jak dotąd kandydatkę na bardzo rzadki typ obiektu kosmicznego: czarną dziurę o masie pośredniej, która obecnie rozrywa i pożera gwiazdę, która się do niej zbliżyła.
W przestrzeni kosmicznej kryją się czarne dziury różnego typu: z masywnych gwiazd powstają czarne dziury o masie gwiazdowej, w centrach galaktyk mamy supermasywne czarne dziury o masie milionów czy nawet miliardów mas Słońca.
Między tymi ekstremami znajdują się rzadsi członkowie rodziny czarnych dziur: czarne dziury o masie pośredniej. Uważane za młode obiekty, z których z czasem mogą powstać supermasywne czarne dziury, obiekty te dobrze skrywają się przed naszymi teleskopami, przez co jak dotąd mamy niewiele silnych kandydatek na tego rodzaju czarne dziury.
Zespół badaczy korzystających z danych zebranych za pomocą rentgenowskich obserwatoriów kosmicznych XMM-Newton, Chandra oraz Swift, odkrył rzadkie sygnały aktywności takiego obiektu. Badacze odkryli potężny rozbłysk promieniowania na krawędzi odległej galaktyki, wyrzucony w momencie gdy pechowa gwiazda zbliżyła się za bardzo do czarnej dziury i uległa rozerwania.
„To niezwykle ekscytujące: jak dotąd nie udało nam się tak wyraźnie dostrzec żadnej przedstawicielki tego typu czarnych dziur” mówi Dacheng Lin z z University of New Hampshire w USA.
„Odkryliśmy tylko kilka kandydatek, ale ogólnie są to obiekty niezwykle rzadkie i bardzo poszukiwane. Jak na razie to jest nasza najlepsza kandydatka na czarną dziurę o masie pośredniej”.
Tego typu czarne dziury mogą powstawać na wiele sposobów. Jeden ze scenariuszy mówi o powstawaniu w procesie łączenia masywnych gwiazd leżących w gęstych gromadach gwiazd – dlatego też centra takich gromad uważane są za najlepsze miejsca do poszukiwań takich obiektów. Niemniej jednak, zanim takie obiekty się uformują, miejsca te mogą być już pozbawione gazu, przez co czarne dziury nie będą miały zbyt wiele materii do pożerania, przez co ich otoczenie nie będzie emitowało zbyt wiele promieniowania – przez co z kolei będą one niezwykle trudne do dostrzeżenia.
„Jedną z kilku metod, które możemy wykorzystać do poszukiwania czarnych dziur o masie pośredniej, jest oczekiwanie na bliskie przejście jakiejś zagubionej gwiazdy, która zbliży się za bardzo i ulegnie rozerwaniu – takie zjawisko „aktywuje” apetyt czarnej dziury i zmusi ją do emisji rozbłysku, który będziemy w stanie zaobserwować” dodaje Lin.
„Tego rodzaju zjawiska obserwowaliśmy dotąd jedynie w centrach galaktyk, ale nie na ich zewnętrznych rubieżach”.
Lin wraz ze współpracownikami przeanalizował dane z obserwatorium XMM-Newton w poszukiwaniu takiego obiektu. Udało im się zidentyfikować IMBH w dużej galaktyce oddalonej od nas o jakieś 740 milionów lat świetlnych sfotografowanej w 2006 i 2009 roku w ramach przeglądu galaktyk, oraz w dodatkowych danych z Chandry (2006 i 2016 rok) i Swift (2014).
„Przejrzeliśmy także zdjęcia galaktyki wykonane przez całą paletę innych teleskopów, aby sprawdzić jak wyglądała ta emisja w zakresie optycznym” mówi współautor artykułu Jay Strader z Michigan State University.
„Rozbłysk tego źródła zauważyliśmy na dwóch zdjęciach z 2005 roku – było ono dużo jaśniejsze i dużo bardziej niebieskie niż zaledwie kilka lat wcześniej. Porównując wszystkie dane ustaliliśmy, że pechowa gwiazda została rozerwana w październiku 2003 roku naszego czasu i doprowadziła do rozbłysku energii, który następnie słabł przez 10 lat”.
Naukowcy uważają, że gwiazda została rozerwana przez czarną dziurę o masie około pięćdziesięciu tysięcy mas Słońca.
„Katalog źródeł rentgenowskich XMM-Newton jest obecnie największym katalogiem tego typu i zawiera ponad pół miliona źródeł: egzotyczne obiekty takie jak ten opisywany w naszych badaniach wciąż skrywają się w danych oczekując na odkrycie przez naukowców analizujących ogromne zasoby danych” dodaje Natalie Webb, dyrektor XMM-Newton Survey Science Center w Research Institute in Astrophysics and Planetology (IRAP) w Tuluzie.
Źródło: ESA
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/19/ba ... niej-imbh/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Badacze odkrywają czarną dziurę o masie pośredniej (IMBH).jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Badacze odkrywają czarną dziurę o masie pośredniej (IMBH)2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:10

Dalsze wsparcie ESA dla Ariane 6
2018-06-19. Michał Moroz
Czternastego czerwca w Paryżu zebrała się Rada Europejskiej Agencji Kosmicznej. Temat spotkania dotyczył dalszego wsparcia finansowego dla rozwoju rakiety nośnej Ariane 6.
Nowa rakieta ma zastąpić obecną używaną przez spółkę Arianespace rakietę Ariane 5. Nowa konstrukcja ma zapewnić silną pozycję Europy na rynku wynoszenia satelitów wobec wzrastającej konkurencji, np. SpaceX.
Rozwój Ariane 6 został zatwierdzony przez Radę Ministerialną ESA w grudniu 2014 roku. Rakieta napędzana paliwem ciekłym zostanie opracowana w dwóch wersjach: Ariane 62, z dwoma boosterami (na paliwo stałe), typu “propellant strap-on” o nazwie P120C oraz Ariane 64, z czterema boosterami.
Wersja Ariane 64 będzie w stanie wynieść ładunek o masie 20 ton na niską orbitę okołoziemską oraz 4,1 tony na orbitę geostacjonarną. Głównym kontraktorem budującym rakietę będzie spółka joint venture Airbus Safran Launchers. W budowę całej konstrukcji łącznie zaangażowanych będzie około 600 podmiotów (w tym około 350 małych i średnich przedsiębiorstw) z całej Europy.
Podczas spotkania Rady Europejskiej Agencji Kosmicznej 14 czerwca ustalono, że Państwa Uczestniczące w programie Ariane 6 przeznaczą dodatkowe 410 milionów EUR na rozwój rakiety, jak również na przemysłowe programy rozwoju technologii typu Incentive Scheme. Fundusze zostaną przeznaczone zarówno na główne stopnie rakiety jak i na zasilane paliwem stały boostery P120C.
Pierwszy lot rakiety Ariane 62 ma zostać wykonany w 2020 roku.
(ESA)
https://kosmonauta.net/2018/06/dalsze-w ... -ariane-6/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dalsze wsparcie ESA dla Ariane 6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:11

Peggy Whitson opuszcza NASA
2018-06-19. Michał Moroz
Najbardziej doświadczona astronautka NASA opuszcza szeregi tej agencji.
Peggy Annette Whitson jest związana z amerykańską agencją kosmiczną od 1986 roku. W Centrum Kosmicznym im. Johnsona zaczynała od prac związanych z lotami wahadłowców do Stacji Mir. W 1996 roku została wybrana do korpusu astronautów NASA.
Łącznie brała udział w trzech lotach kosmicznych, a na orbicie spędziła 665 dni. Obecnie znajduje się na ósmym miejscu pod względem długości przebywania w kosmosie. Rekordzistą jest Rosjanin Giennadij Padałka, z 878 naliczonymi dniami.
Whitson brała udział w trzech misjach na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, w 2002, 2007-2008 oraz 2016-2017 roku. Podczas drugiego i trzeciego lotu dowodziła załogą na ISS. Była pierwszą kobietą, która objęła dowództwo stacji. Wykonała również 10 spacerów kosmicznych. Jako pierwszy cywil, oraz pierwsza kobieta dowodziła również korpusem astronautów w latach 2009-2012.
Redukcja przydziału rosyjskich kosmonautów do ISS w 2017 roku, pozwoliła na przedłużenie ostatniej misji Peggy Whitson o trzy miesiące. Była to bardzo pozytywna wiadomość dla studiów długoterminowego wpływu mikrograwitacji na organizm człowieka. Zazwyczaj na ISS loty załogi trwają około 5-6 miesięcy. Dopiero w 2015 i 2016 roku zrealizowano prawie roczną misję orbitalną Amerykanina (Scott Kelly) i Rosjanina (Michaił Kornienko).
Peggy Whitson opuściła szeregi NASA w dniu 15 czerwca 2018. Jak na razie nie wiadomo, jakie będą kolejne zajęcia Peggy Whitson, jednak można przypuszczać, że wciąż będzie blisko związana z amerykańskim sektorem kosmicznym. Jest także możliwe, że Peggy Whitson otrzyma stanowisko na jednej z amerykańskich uczelni.
Spojrzenie w przyszłość
Zanim odbędą się dłuższe, planowane na przyszłą dekadę, misje załogowe poza bezpośrednie otoczenie Ziemi, należałoby zebrać dużo informacji medycznych w ramach kolejnych długoterminowych misji załogowych na ISS. Te powinny się odbyć zanim zakończy się program Stacji.
Do końca funkcjonowania ISS roku łącznie NASA byłaby w stanie przeprowadzić jeszcze kilka rocznych wypraw załogowych na ISS. Przy okazji długich lotów, jak u Peggy Whitson, zebrane zostały dodatkowe dane medyczne, które przydadzą się dla planowania przyszłych lotów.
Wiele z kwestii medycznych wciąż jest bardzo słabo poznanych i stanowią one duże ryzyko dla długoterminowych misji załogowych. Tematami o ważnym znaczeniu są m.in. wpływ promieniowania na organizm człowieka, wpływ mikrograwitacji na wzrok, sytuacje wymagające interwencji medycznej oraz utrata tkanki kostnej. W kilku kwestiach, dotyczących m.in. zranień wskutek zmian obciążeń (także podczas spacerów kosmicznych) czy wiedzy o układzie odpornościowym doszło w ostatnich latach poczyniono znaczne postępy – wciąż jednak są wymagane dalsze prace. Kwestie z zakresu medycyny kosmicznej są coraz lepiej poznawane , także dzięki pracom na ISS. Przykładem jest detekcja i zwalczanie choroby dekompresyjnej – dziś stosuje się odpowiednią procedurę ćwiczeń i oddychania przed spacerami kosmicznymi. NASA przewiduje, że w ciągu kilku najbliższych lat dalsze prace jeszcze bardziej obniżą ryzyko wystąpienia tej choroby.
Oczywiście, na ISS nie będzie można zbadać wszystkich efektów biomedycznych, na jakie będą narażeni przyszli astronauci. Przykładowo, kwestia wpływu księżycowego czy marsjańskiego pyłu na zdrowie człowieka wymaga innej ścieżki badań niż na Stacji.
ISS jest świetnym laboratorium dla wielu technologii oraz badań nad ludzkim organizmem w warunkach mikrograwitacji. Wykonanie kilku rocznych misji na Stacji powinno przynieść wystarczającą ilość wiedzy do rozpoczęcia eksploracyjnych lotów załogowych – niezależnie, czy ich celem będzie Księżyc czy Mars.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2018/06/peggy-wh ... emeryture/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Peggy Whitson opuszcza NASA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:13

Świetlny spektakl kosmicznej Mrówki
2018-06-19. Redakcja AstroNETu
Rzadkie zjawisko związane ze śmiercią gwiazdy zostało zauważone przez należące do ESA Kosmiczne Obserwatorium Herschela – niezwykła laserowa emisja promieniowania wprost ze spektakularnej Mgławicy Mrówka, która wskazuje na obecność układu podwójnego gwiazd w samym jej sercu.
Gwiazdy o rozmiarach i masach podobnych do naszego Słońca, zbliżając się do końca swych dni, ostatecznie zamieniają się w gęste białe karły. W tym procesie odrzucają swoje zewnętrzne warstwy złożone z gazu i pyłu w przestrzeń kosmiczną, tworząc kalejdoskop złożonych wzorów, które znamy jako mgławice planetarne. Obserwacje w podczerwieni Herschela pokazały, że dramatyczna śmierć gwiazdy w centrum Mgławicy Mrówka, jest nawet bardziej widowiskowa, niż sugerowały to kolorowe zdjęcia zrobione przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Najnowsze dane pokazują, że mgławica ta emituje ze swojego wnętrza także intensywne promieniowanie laserowe. W życiu codziennym lasery kojarzą nam się z efektami specjalnymi na koncertach, podczas gdy w przestrzeni kosmicznej skupione wiązki promieniowania wykrywane są na różnych długościach fal w bardzo specyficznych warunkach. Obecnie znamy tylko kilka źródeł podczerwonego promieniowania laserowego.
Tak się składa, że astronom Donald Menzel który jako pierwszy zaobserwował i sklasyfikował tę szczególną mgławicę planetarną nazwaną na jego cześć Menzel 3, był też pierwszym człowiekiem, który zasugerował, że w szczególnych przypadkach zjawisko naturalnego wzmocnienia światła poprzez wymuszoną emisję promieniowania (ang. Light Amplification by Stimulated Emission of Radiation – LASER) mogłoby się zdarzyć w gazowych mgławicach. Było to na długo przed pierwszą udaną próbą laserową w laboratorium w 1960 roku. Na cześć tego wydarzenia 16 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Światła.
Gdy naukowcy obserwowali mgławicę Menzel 3, widzieli niesamowicie misterną strukturę złożoną ze zjonizowanego gazu, jednak nie mogli dostrzec centralnego obiektu odpowiedzialnego zaniezwykły wzór. Dopiero dzięki czułości i widzeniu w szerokim zakresie długości fal, jakim dysponuje Obserwatorium Herschela, możliwe było wykrycie bardzo rzadkiego typu emisji zwanego wodorową rekombinacją linii emisji laser, co otworzyło astronomom nowe drzwi do ujawnienia struktury mgławicy i panujących w niej warunków fizycznych.
Aby doszło do tego rodzaju emisji laserowej, wokół gwiazdy znajdować musi się gęste skupisko gazu. Porównanie obserwacji z modelami wykazało, że gęstość tego gazu jest około tysiąc razy większa od gęstości materii obserwowanej w typowych mgławicach planetarnych. Zwykle przestrzeń wokół gwiazdy jest dość pusta, ponieważ większość materii wyrzucana jest na zewnątrz, a każdy ociągający się gaz w niedługim czasie z powrotem spada na gwiazdę. Według naukowców jedynym sposobem aby utrzymać gaz tak blisko niej, jest zamienienie go w dysk akrecyjny. W tym przypadku taki dysk został zaobserwowany. Jest on zwrócony krawędzią w naszą stronę, a taka orientacja powoduje wzmocnienie sygnału lasera. Dysk ten wskazuje także na obecność układu podwójnego gwiazd, ponieważ bardzo trudno jest go uzyskać, jeśli inny obiekt nie poprowadzi jego rotacji w odpowiednim kierunku.
Astronomowie jeszcze nie zaobserwowali drugiej gwiazdy, lecz myślą, że masa wyrzucana jest z tego umierającego towarzysza, a następnie przechwycona zostaje przez zbitą, centralną gwiazdę i formowana jest w dysk, w którym zachodzi emisja promieniowania laserowego. Badania prowadzone przy pomocy Obserwatorium Herschela pomogą naukowcom określić, w jakich warunkach zachodzi ten fenomen, udoskonalić obecne modele gwiezdnej ewolucji oraz lepiej poznać naturę układów podwójnych.
Artykuł napisała Emilia Rzepka.
Source :
ESA
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ej-mrowki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Świetlny spektakl kosmicznej Mrówki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Świetlny spektakl kosmicznej Mrówki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:15

Poszukiwanie związków chemicznych jako sposób poszukiwania nowych planet
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 19/06/2018
Niemal niemożliwe jest wykonanie bezpośrednich zdjęć egzoplanet, bowiem przyćmiewa je blask ich gwiazd macierzystych. Teraz jednak astronomowie pracujący w projekcie UNIGE zauważyli, że aby je dojrzeć można skupić się na wykrywaniu związków chemicznych obecnych w atmosferze egzoplanet. Oczywiście tyczy się to związków, które nie występują w atmosferze samej gwiazdy. Badacze opracowali narzędzie, które jest czułe na wybrane związki chemiczne, dzięki czemu gwiazda staje się w nim niewidzialna, a astronomowie mogą obserwować krążącą wokół niej planetę. Wyniki badań opublikowane zostały w periodyku Astronomy &d, Astrophysics.
Jak dotąd tylko kilka planet znajdujących się bardzo daleko od swoich gwiazd macierzystych udało się odróżnić na zdjęciach, szczególnie dzięki instrumentowi SPHERE zainstalowanemu na teleskopie VLT w Chile oraz podobnym instrumentom w innych miejscach na świecie. Jens Hoeijmakers zastanawiał się czy możliwe byłoby śledzenie składu chemicznego planet. „Skupiając się na związkach chemicznych obecnych tylko na badanej planecie, a nieobecnych w jej gwieździe macierzystej, moglibyśmy skutecznie „wymazać” gwiazdę i skupić się na obserwacjach planety” tłumaczy.
Aby przetestować nową technikę, Hoejimakers oraz międzynarodowy zespół astronomów wykorzystał archiwalne zdjęcia gwiazdy beta Pictoris, wokół której krąży gazowy olbrzym beta Pictoris b, wykonane za pomocą instrumentu SINFONI. Każdy piksel na tych zdjęciach zawiera widmo promieniowania otrzymanego przez ten piksel. Astronomowie porównywali widmo otrzymane przez piksel z widmem odpowiadającym danemu związkowi chemicznemu, na przykład parze wodnej poszukując jakichkolwiek korelacji. Gdy taka korelacja występowała, oznaczało to, że dany związek chemiczny obecny jest w atmosferze planety.
Stosując tę technikę do beta Pictoris b, planeta stała się wyraźnie widoczna podczas poszukiwania wody (H2O) oraz tlenku węgla (CO). Natomiast podczas poszukiwania metanu (CH4) oraz amoniaku (NH3) planeta pozostawała niewidzialna, co wskazuje na brak tych związków chemicznych w atmosferze planety beta pictoris b.
Gwiazda macierzysta beta pictoris pozostawała niewidzialna we wszystkich czterech przypadkach. Gwiazda ta jest ekstremalnie gorąca, a w tak wysokich temperaturach wszystkie cztery związki chemiczne ulegają rozpadowi. „To właśnie dlatego owa technika umożliwia nam nie tylko wykrywanie związków chemicznych obecnych na powierzchni planety, ale także określanie szacunkowych temperatur tam panujących” tłumaczy astronom. Fakt, że badacze nie mogą znaleźć beta pictoris b poszukując widma metanu i amoniaku zgadza się z temperaturą szacowaną na 1700 stopni, w której to te związki nie istnieją.
„To dopiero pierwsze dni tej techniki” mówi Hoejimakers. „Powinna ona zmienić sposób charakteryzowania planet i ich atmosfer. Nie możemy się doczekać wykorzystania jej na nowych spektrografach takich jak ERIS na teleskopie VLT w Chile czy HARMONI na ELT,” dodaje.
Źródło: Uni of Geneva
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/19/po ... ch-planet/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Poszukiwanie związków chemicznych jako sposób poszukiwania nowych planet.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:16

USA wracają na Księżyc. Trump przedstawił plan misji robotów i kolonizatorów
2018-06-20
Donald Trump zapowiedział utworzenie kosmicznej armii USA i plan kolonizacji Srebrnego Globu. Stany Zjednoczone mają zawładnąć najbliższym kosmosem.
Podczas spotkania Narodowej Rady ds. Przestrzeni Kosmicznej, Donald Trump, prezydent USA, zapowiedział, że jego kraj wraca na Srebrny Glob i utworzy armię kosmiczną do obrony kraju i jej interesów w kosmosie (zobaczcie tutaj).
Plany są bardzo ambitne. Stany Zjednoczone chcą już w przyszłym roku wysłać na naturalnego satelitę Ziemi misje, w których udział wezmą zaawansowane roboty.
Rząd USA chce w tej kwestii współpracować z prywatnymi firmami. Nie jest tajemnicą, że chodzi tutaj o SpaceX, Boeinga czy Blue Origin. Na początek Amerykanie zaczną wysyłać swoje kapsuły załogowe na Międzynarodową Stację Kosmiczną, później zaczną się loty wokół Księżyca, budowa Księżycowego Portu Kosmicznego, aż w końcu dojdzie do ponownego lądowania.
Donald Trump i cała administracja mówi jednogłośnie, że to USA, a nie Chiny, będą największą potęgą w kosmosie. Prawdopodobnie to właśnie prywatne firmy jak SpaceX czy Blue Origin pierwsze wyślą ludzi na Księżyc, a NASA dostarczy im odpowiednie ku temu technologie. Tak czy inaczej, dokonają tego Amerykanie, i to jest najważniejsze dla rządu.
Podczas spotkania w Białym Domu, prezydent USA podpisał również dyrektywę bezpiecznego zarządzania ruchem satelitów i poradzeniem sobie z problemem kosmicznych śmieci.
Lata 20. bieżącego wieku będą obfitowały w wiele fascynujących misji, dzięki którym zaczną się spełniać marzenia ludzkości o staniu się cywilizacją kosmiczną i zasiedlaniu obcych obiektów przemierzających otchłań kosmosu. Będzie to największe osiągnięcie w historii ludzkości i nadzieja dla nas na ratunek, gdyby kiedyś na Ziemi nastąpił globalny kataklizm.
Źródło: GeekWeek.pl/Business Time / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-20/ ... nizatorow/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: USA wracają na Księżyc. Trump przedstawił plan misji robotów i kolonizatorów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:17

Firefly – centrum R&D na Ukrainie
2018-06-20. Michał Moroz
Spółka będąca kontynuacją Firefly Space Systems otworzyła centrum badawczo-rozwojowe w Dnieprze. Na otwarciu spółki uczestniczył prezydent Ukrainy Petr Poroszenko.
Pierwotnie Firefly Space Systems pracowała nad małą rakietą orbitalną o nazwie Alpha. Spółka wpadła jednak w duże tarapaty finansowe, gdy z powodu Brexitu, w ostatniej chwili z finansowania (negocjowanej rundy A) wycofał się jeden z inwestorów.
Spółka została wykupiona przez słynnego ukraińskiego inwestora Maxa Poljakowa i przemianowana na Firefly Aerospace. Centrala firmy nadal mieści się w teksańskim Austrin.
Oddział w Dnieprze ma zajmować się eksperymentalnym rozwojem poszczególnych komponentów rakiety Alpha, która miałaby wynosić do 1000 kg ładunku na niską orbitę okołoziemską. Rozważany jest również cięższy wariant – Beta – który mógłby wynosić do 4000 kg ładunku.
Analitycy szacują jednak, że na rynku małych rakiet znajduje się obecnie zbyt wielu graczy. Uważa się, że 80-90% rozwijanych obecnie spółek nie będzie w stanie utrzymać się na rynku. W trudnej sytuacji znajduje się również Ukraina, która od czasu upadku Związku Radzieckiego wciąż szuka swojego miejsca w nowej rzeczywistości astronautycznej. Od lat 90 Rosjanie sukcesywnie wytrasferowywali rozwijane na Ukrainie kluczowe technologie kosmiczne, zaś sytuacja znacznie pogorszyła się po zajęciu Krymu.
(SFI)
https://kosmonauta.net/2018/06/firefly- ... -ukrainie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Firefly – centrum R&D na Ukrainie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:19

Ukazała się Urania nr 3/2018
Wysłane przez czart w 2018-06-20
Cykl artykułów poświęconych Kopernikowi, otwarcie ESO Supernova, wywiad astronautą NASA, który naprawiał Kosmiczny Teleskop Hubble'a, czy premiera komiksu o przygodach małej Uranii - to tylko część atrakcji zawartych w Uranii nr 3/2018. Nowy numer naszego czasopisma dostępny jest w sprzedaży od poniedziałku 18 czerwca.
Na początek proponujemy trzy artykuły poświęcone Mikołajowi Kopernikowi. Najpierw będzie okazja poznać historię trzech wydań monografii pt. "Kopernik. Twórca nowego nieba" Jeremiego Wasiutyńskiego. Potem spojrzymy na Kopernika oczami Arthura Koestlera, który bezkompromisowo zdejmuje znanych naukowców z piedestału. Trzeci artykuł odnosi się do dyskusji wywołanej rozważaniami na temat obserwacji przez Kopernika zakrycia Aldebarana przez Księżyc.
Zachęcamy także do lektury wywiadu z Mikiem Massimino, amerykańskim astronautą, który dwukrotnie naprawiał na orbicie okołoziemskiej Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Niedawno ukazało się polskie wydanie autobiografii tego astronauty zatytułowane "Spaceman".
W poprzednim numerze opisywaliśmy odkrycie pośrednio potwierdzające istnienie gwiazd trzeciej populacji. Temat kontynuujemy, pokazując nieco inne spojrzenie na najnowsze badania "okolic kosmicznego świtu".
Dla naszych najmłodszych Czytelników mamy nowość - komiks o przygodach dziewczynki o imieniu Urania. Będziemy go zamieszczać w odcinkach w kolejnych numerach.
W numerze 3/2018 nie brakuje oczywiście stałych działów, takich jak Komeciarz, Cyrqularz o meteorach, Obserwator Słońca, Astronomia i muzyka i innych. Jest też obszerny kalendarz astronomiczny na lipiec i sierpień 2018 r.
Zachęcamy do lektury. "Uranię" można nabyć w salonach EMPiK, Relay, Inmedio, niektórych kioskach Ruchu oraz w dobrych planetariach, a także w naszym sklepie internetowym. Najwygodniejszą formą otrzymywania czasopisma jest zamówienie prenumeraty.
Więcej informacji:
• Zamów prenumeratę "Uranii - Postępów Astronomii"
• Kup numer 3/2018 w sklepie internetowym
• Numer 3/2018 w wersji elektronicznej na komputery, tablety i smartfony
• Spis treści numeru 3/2018
• Słowo wstępne do numeru 3/2018
• Pakiet Uranii: ścienny kalendarz astronomiczny 2018 plus plakat z widocznością planet na cały 2018 r.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uka ... -4469.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ukazała się Urania nr 3.2018.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:20

Rosja wysyła na orbitę satelitę nawigacyjnego systemu GLONASS
Wysłane przez grabianski w 2018-06-20
W minioną sobotę rakieta Sojuz 2.1b wyniosła na orbitę satelitę Glonass-M, który dołączy do rosyjskiej sieci nawigacyjnej.
Start odbył się z kosmodromu w Plesiecku. Rakieta Sojuz 2.1b z górnym stopniem Fregat wystartowała w sobotę o 23:46 czasu polskiego. Lot przebiegł pomyślnie i po prawie 4 godzinach ładunek znalazł się na docelowej kołowej średniej orbicie okołoziemskiej, o wysokości 19 100 km i inklinacji 65 stopni.
Sieć Glonass składa się obecnie z 25 satelitów na trzech płaszczyznach orbitalnych. Program jest wykorzystywany na potrzeby wojska rosyjskiego, ale podobnie jak system GPS udostępnia sygnał na potrzeby cywilne. Wysłany w sobotę satelita zastąpi będący od 2009 roku na orbicie statek sieci.
Nowy element rosyjskiego systemu nawigacyjnego nazywany jest Uragan-M i stanowi drugą generację satelitów GLONASS. Każdy satelita tej wersji waży 1415 kg i projektowany jest do pracy przez 7 lat. Satelity Uragan-M są statkami stabilizowanymi trójosiowo, korzystającymi z transponderów pasma L do przesyłu sygnału. Każdy satelita wysyła sygnały nawigacyjne w czterech przedziałach - dwóch dla wojska i dwóch nieszyfrowanych dla ludności cywilnej. Na pokładzie znajdują się zegary cezowe o precyzji 1000 ns.
Był to 53. start orbitalny w tym roku i 9. przeprowadzony przez Rosję. Poprzedni start z Bajkonuru wysłał w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trójkę astronautów. Następny planowany jest na 9 lipca. Wtedy Sojuz 2.1a powinien wysłać statek zaopatrzeniowy Progress do ISS.
Więcej informacji:
• relacja portalu NSF z misji
• informacja prasowa agencji Roskosmos o udanym locie
Na zdjęciu: Rakieta Sojuz 2.1a - podobna do wersji Sojuza, który wyniósł w sobotę satelitę nawigacyjnego serii Glonass-M. Źródło: domena publiczna.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ros ... -4472.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja wysyła na orbitę satelitę nawigacyjnego systemu GLONASS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Cze 2018, 09:21

CBK PAN pomoże NASA zbadać wiatr słoneczny
2018-06-20
Centrum Badań Kosmicznych PAN będzie partnerem w misji kosmicznej NASA IMAP - poinformowano na stronie instytutu. CBK PAN wspólnie z partnerami z Niemiec zbuduje i umieści na satelicie IMAP fotometr. Urządzenie pozwoli lepiej zbadać wiatr słoneczny.
Celem misji IMAP, której start jest przewidziany na 2024 r., jest lepsze poznanie heliosfery i jej oddziaływania z najbliższym otoczeniem galaktycznym Słońca oraz badanie procesów rozpędzania cząstek promieniowania kosmicznego (http://pfusia.cbk.waw.pl/files/heliosphere.html).
IMAP wyposażony będzie w dziesięć instrumentów naukowych, z których jeden powstanie w CBK PAN we współpracy z partnerami z Uniwersytetu w Bonn i Uniwersytetu w Bochum w Niemczech.
Zespół naukowców i inżynierów z CBK PAN, kierowany przez dra hab. Macieja Bzowskiego z Centrum, umieści na satelicie IMAP fotometr dwukanałowy GLOWS (GLObal solar Wind Structure). To urządzenie do obserwacji fluorescencyjnej poświaty heliosferycznej (w liniach Lyman-alfa neutralnego wodoru i helu).
Kierownik eksperymentu GLOWS dr hab. Maciej Bzowski podkreślił, że zaproponowany przez CBK PAN eksperyment GLOWS pozwoli lepiej zrozumieć trójwymiarową strukturę wiatru słonecznego i jej zmiany w cyklu aktywności słonecznej, zbadać temperaturę elektronów w wietrze słonecznym blisko Słońca, a tym samym - lepiej poznać kluczowe zagadnienie transportu energii blisko źródeł wiatru słonecznego.
Ponadto eksperci z CBK PAN prowadzić będą - jak podano na stronie instytutu - badania neutralnego gazu międzygwiazdowego, wnikającego do wnętrza heliosfery. Zrobią to w ramach eksperymentu IMAP-Lo, kierowanego przez prof. Nathana Schwadrona i prof. Eberharda Moebiusa z Uniwersytetu New Hampshire. Wyniki tych badań pozwolą na lepsze zrozumienie oddziaływania wiatru słonecznego z materią międzygwiazdową oraz stanu fizycznego materii międzygwiazdowej w okolicy Słońca.
GLOWS zostanie zbudowany przez grupę inżynierską z CBK PAN, kierowaną przez dr. inż. Piotra Orleańskiego, we współpracy z uczonymi i inżynierami z Uniwersytetów w Bonn i Bochum oraz z partnerem przemysłowym - firmą von Hoerner und Sulger ze Schwetzingen w Niemczech.
Udział w misji IMAP będzie kontynuacją wieloletniego programu badań heliosfery i jej najbliższego otoczenia galaktycznego, prowadzonego w zespole CBK PAN dotychczas m.in. w ramach misji NASA Interstellar Boundary Explorer (IBEX). "Teraz jednak będziemy mieli własny instrument!" – stwierdza z entuzjazmem dr Bzowski. Posiadanie własnego instrumentu oznacza przyjęcie odpowiedzialności za sformułowanie i realizację programu badań prowadzonych tym przyrządem.
Dr inż. Piotr Orleański z CBK PAN podkreślił: "Integracja całego instrumentu w CBK PAN stwarza olbrzymie możliwości dla zbudowania kolejnej specjalizacji instrumentalnej w instytucie – tym istotniejszej, że od początku opartej o bardzo bliską współpracę grupy inżynierskiej z zespołem naukowym".
"Badania heliosfery stanowią bardzo ważną część misji poznawczej CBK PAN. Opracowanie i realizacja projektu GLOWS w ramach misji IMAP to efekt wieloletniej i bardzo owocnej współpracy naukowej między uczonymi z CBK PAN a partnerami z Niemiec (...) i New Hampshire w ramach misji IBEX" – oświadczyła dyrektor CBK PAN prof. Iwona Stanisławska. – "Dzięki GLOWS nasi inżynierowie rozpoczną także współpracę techniczną z NASA".
PAP - Nauka w Polsce
lt/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... eczny.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: CBK PAN pomoże NASA zbadać wiatr słoneczny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 06:32

Wystrzelić się w Kosmos...
Autor: Grzegorz Jasiński
2018-06-20
Kto z nas nie miał czasem ochoty, by się po prostu, najnormalniej w świecie, wystrzelić w Kosmos? A ilu z nas, polskich kibiców, tradycyjnych mistrzów w czepianiu się choćby najmniejszej, matematycznej nadziei na wyjście z grupy, nie ma ochoty wystrzelić się w Kosmos teraz? Mam wrażenie, że szczególnie mocno to pragnienie pojawia się, gdy ktoś kogo lubimy, komu kibicujemy, w kim pokładamy nadzieję nagle, niespodziewanie sprowadza nas na Ziemię. A powiedzmy sobie szczerze, że w tym wypadku owo sprowadzenie na Ziemię było wyjątkowo szybkie i brutalne, a i towarzysząca temu grawitacja jakby silniejsza. Porzucam więc zaplanowany na dziś mundialowy temat i w ramach wewnętrznego protestu zamierzam opowiedzieć o tym, jak… wystrzelić się w Kosmos tak, by to miało sens.

Pytanie nie jest bynajmniej wzięte z Księżyca, naukowcy mają ostatnio na ten temat całkiem poważne przemyślenia. Zastanawiają się, co musielibyśmy zrobić, gdyby okazało się, że na Ziemi z różnych powodów nie będziemy w stanie dłużej wytrzymać albo sami ze sobą, albo z powodu jakichś zewnętrznych czynników. Zadają sobie pytanie, czy mamy szansę znalezienia innego miejsca, gdzie moglibyśmy przeżyć. Ostatnio odpowiedzieli na przykład na pytanie, ile osób powinno wyruszyć na inną, jak najbliższą nam, nadającą się do życia planetę, by mieć szanse ją zasiedlić. Liczba nie okazała się nawet bardzo duża. Ujawniają ją w pracy przyjętej do druku w czasopiśmie "Journal of the British Interplanetary Society", dr Frederic Marin, astrofizyk z Astronomical Observatory of Strasbourg i dr Camille Beluffi, fizyk cząstek elementarnych, pracująca w naukowym start-upie Casc4de.
Autorzy w poprzednich pracach rozważali już dokąd i z pomocą jakiego napędu moglibyśmy dolecieć. Naturalnym celem jest odkryta w 2016 roku planeta Proxima Centauri b, krążąca wokół najbliższej naszemu Układowi Słonecznemu gwiazdy. Jak się obecnie uważa, planeta o masie około 1,27 mas Ziemi jest skalista i okrąża swoją gwiazdę po ciasnej, kołowej orbicie w czasie zaledwie 11,2 naszych dni. To dobra wiadomość, bo gwiazda jest czerwonym karłem, emitującym około 0,15 proc. promieniowania Słońca. Ponieważ planeta jest blisko, padające na nią promieniowanie jest tylko o 1/3 mniejsze niż promieniowanie słoneczne na Ziemi i daje szanse, że na to, że utrzyma się na jej powierzchni ciekła woda. Skalista planeta z ciekłą wodą mogłaby być miejscem do zamieszkania. Jej dalsze badania pokażą, czy ma odpowiednią atmosferę.
Proxima Centauri, choć najbliższa Słońcu, jest blisko tylko na warunki kosmiczne. W odniesieniu do realiów podróży na opanowanym przez ludzi poziomie technologii, pozostaje wciąż bardzo daleko. Światło tej gwiazdy dociera do nas 4,22 roku, najpotężniejsze napędy, jakie jesteśmy w stanie tworzyć, dają rakietom prędkość, która jest zaledwie drobnym ułamkiem prędkości światła. Autorzy policzyli, że wykorzystanie napędu, który poniósł ludzi na Księżyc sprawiłoby, że podróż na Proxima Centauri b trwałaby ponad... 114 000 lat. Nieco bardziej pospieszne możliwości oferuje napęd zaprojektowany dla planowanej sondy słonecznej "Parker Solar Probe". Sonda ma osiągnąć prędkość ok. 724 000 km/h, czyli ok. 200 km/s. To jednak wciąż tylko 0,067 proc. prędkości światła, co oznacza, że nasza podróż na tę planetę potrwałaby... 6 300 lat. Są szanse, że przyszłe napędy, choćby nuklearne, pozwoliłyby ten czas skrócić, ale na razie musimy się ograniczać do tego, co mamy.
Czy realnie można myśleć o zorganizowaniu w takich warunkach podróży grupy ludzi, którzy byliby w stanie nową planetę zasiedlić? Marin i Beluffi zastanawiają się nad tym pod kątem ściśle demograficznym. Chodzi o to, jak liczna musiałaby być grupa kolonizatorów, by pokolenie za pokoleniem przetrwała blisko 6,5 tysiąclecia podróży, zachowując przy tym wystarczającą genetyczną różnorodność dla stworzenia potem zdrowej społeczności. Załoga statku nie mogłaby przy tym na żadnym etapie podróży gwałtownie wzrosnąć, by nie przekroczyć granic przeludnienia, w których przygotowane na pokładzie ich statku technologie zabezpieczenia wody i żywności nie mogłyby już zapewnić im przetrwania.
Wykonane symulacje uwzględniały różne czynniki, w tym zmiany płodności kobiet i mężczyzn, także sytuacje nieprzewidziane, jak wybuch epidemii. Modelowano populację pod kątem ograniczeń wieku macierzyństwa i ojcostwa, a także dopuszczalnego pokrewieństwa przy łączeniu się w pary. Okazało się, że jeśli byśmy kiedyś stanęli przed problemem przetrwania za cenę wysłania w Kosmos grupy ludzi, wiemy, że niespełna setka "kolonizatorów" powinna sobie poradzić. Dokładnie mówiąc, wystarczy 98 osób, po połowie kobiet i mężczyzn, w odpowiednim do rozmnażania wieku. Maksymalna populacja na takim statku nie przekroczyłaby w tych warunkach 300-400 osób i pozostała stabilna praktycznie w nieskończoność. Jeśli ludzkość miałaby zacząć kiedyś myśleć o przygotowaniu takiej kosmicznej "Arki Noego" dobrze wiedzieć, że jej minimalna pojemność nie musi być bardzo duża. Ot, taka jak jedna strefa kibica w przeciętnym mieście.
My kibice oczywiście w niedzielę wieczorem wrócimy przed telewizory. Czy jednak "wrócimy z dalekiej podróży" i jednak się uda, czy będziemy mieli ochotę wystrzelić się w Kosmos ponownie, nie od nas zależy. A szkoda... Bo myślę, że my dalibyśmy radę. Trzymamy kciuki, by naszym się udało. U kibica zawsze serce ma pierwszeństwo przed głową...
(mpw)
Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/grzeg ... Id,2596568

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wystrzelić się w Kosmos....jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:10

Supermasywne gwiazdy odpowiadają za skład chemiczny gromad kulistych
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 21/06/2018
Międzynarodowy zespół astrofizyków znalazł rozwiązanie zagadki, nad którą naukowcy głowili się przez ponad 50 lat: dlaczego gwiazdy tworzące gromady kuliste zbudowane są z innej materii niż inne gwiazdy leżące w Drodze Mlecznej.
W artykule opublikowanym w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, badacze wprowadzili do równania, które może rozwiązać ten problem nowego gracza – supermasywne gwiazdy.
Wokół Drogi Mlecznej krąży ponad 150 starych gromad kulistych. W każdej z nich znajdują się setki tysięcy gęsto opakowanych gwiazd związanych ze sobą grawitacyjnie. Owe gwiazdy są niemal tak stare jak sam Wszechświat. Od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku wiadomo, że większość gwiazd w tych gromadach charakteryzuje inny skład chemiczny niż wszystkie inne gwiazdy w Drodze Mlecznej – gwiazdy te zawierają mianowicie pierwiastki, które nie mogły powstać w samych gwiazdach ponieważ wymagałoby to temperatur 10-krotnie wyższych niż temperatury samych gwiazd.
Badacze z Surrey twierdzą, że supermasywne gwiazdy o masie dziesiątki tysiące razy większej od masy Słońca, powstały w czasach, w których formowały się same gromady. W tym czasie, gromady kuliste wypełnione były gęstym gazem, z którego formowały się gwiazdy. Zbierając coraz więcej gazu, gwiazdy zbliżały się do siebie na tyle, że mogły z czasem się ze sobą zderzać tworząc w wyniku kolizji supermasywne gwiazdy. Takie gwiazdy mogły być na tyle gorące, aby mogły w nich powstać wszystkie obserwowane pierwiastki, które z czasem „zanieczyściły” inne gwiazdy w gromadzie.
Główny autor artykułu prof. Mark Gieles z Uniwersytetu w Surrey mówi: „o co jest prawdziwie nowatorskie w naszym modelu to fakt, że formowanie supermasywnych gwiazd i gromady kuliste są ze sobą bezpośrednio związane, a ten nowy mechanizm stanowi pierwszy model, który pozwala wytworzenie wystarczającej ilości pierwiastków, aby zanieczyścić całą gromadę, co więcej odtwarza on właściwe obfitości różnych pierwiastków, co od wielu lat stanowiło ogromne wyzwanie”.
Badacze zaproponowali także różne sposoby testowania tego nowego modelu gromad kulistych i formowania supermasywnych gwiazd za pomocą istniejących i budowanych właśnie teleskopów, które są w stanie zajrzeć głęboko w regiony, w których powstawały gromady kuliste na wczesnych etapach historii Wszechświata.
Prof. Henry Lamers, współautor opracowania z Uniwersytetu w Amsterdamie dodaje: „Za nami wiele prób rozwiązania tego problemu, który od dekad przyprawiał astronomów o ból głowy, i wierzę, że jest to jak na razie najbardziej obiecujące wyjaśnienie tej zagadki.”
Źródło: University of Surrey
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/21/su ... kulistych/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Supermasywne gwiazdy odpowiadają za skład chemiczny gromad kulistych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:12

Marsjańska burza może pomóc naukowcom
2018-06-21. Redakcja AstroNETu
Szalejąca na Marsie burza pyłowa jest jedną z największych dotychczas odnotowanych. Wymusiła ona wstrzymanie badań prowadzonych przez łazik Opportunity, jednak pozwoliła czterem pozostałym pojazdom na dokładne zbadanie tego interesującego zjawiska.
Czerwoną Planetę okrążają trzy orbitery wyposażone w kamery i przyrządy umożliwiające badanie atmosfery. Dodatkowo łazik Curiosity zdołał wykryć zwiększone stężenie pyłu w kraterze Gale’a. Dzięki tak dużej liczbie pojazdów znajdujących się na powierzchni Marsa, formująca się burza jest w stanie dostarczyć badaczom bardzo dużo informacji dotyczących formowania się takich struktur oraz ich zachowania – są to dane niezwykle ważne dla przyszłych misji.
Burze pyłowe na Marsie są dosyć częstym zjawiskiem, pojawiającym się o każdej porze roku. Zazwyczaj lokalne, czasem mogą rozszerzać się aż obejmą cały glob. Mogą wtedy trwać tygodnie, a nawet miesiące. Szacuje się, że największe z nich mają miejsce co 3 do 4 lat marsjańskich (około 6 do 8 ziemskich). Ostatnie zjawisko tego typu zaobserwowano na powierzchni naszego sąsiada w 2007 roku. Obecnie szalejąca burza stale się rozrasta, pokrywając na chwilę obecną aż 35 milionów kilometrów kwadratowych powierzchni Czerwonej Planety.
Wszystkie zjawiska związane z ruchem pyłu wpływają na proces kształtowania się powierzchni Marsa. Analizowanie ich może pomóc w zrozumieniu zmian, jakie przeszedł klimat Czerwonej Planety. Każda z obserwacji burz przybliża badaczy do możliwości przewidzenia przyszłych zjawisk tego typu.
Marsjańskie łaziki często pomagają sobie nawzajem w badaniach, których wyniki przesyłane są później na Ziemię dzięki okrążającym planetę orbiterom. Każdy z pojazdów spogląda na powierzchnię Marsa z innej perspektywy, uzupełniając tym samym obserwacje prowadzone przez inne urządzenia. Szczególną rolę w tym procesie posiada Mars Reconnaissance Orbiter, którego szerokokątna kamera pozwala badaczom na tworzenie globalnych map pogodowych oraz śledzenie procesu powstawania burz pyłowych.
Dwa pozostałe orbitery również biorą udział w obserwacjach szalejącej na Marsie burzy. Dzięki kamerze termowizyjnej zamontowanej na 2001 Mars Odyssey badacze są w stanie mierzyć stężenie pyłu, natomiast czułe instrumenty MAVEN umożliwiają badanie górnych warstw atmosfery. Pomiary prowadzone są także z powierzchni planety – mimo znajdowania się praktycznie po drugiej stronie Marsa, łazik Curiosity zanotował wzrost „tau”, ilości pyłu przesłaniającej Słońce. Tydzień temu, w kraterze Gale’a, wskaźnik ten wahał się między 1 a 2, co w normalnych warunkach, i o tej porze, nie powinno mieć miejsca.
Od 2007 roku naukowcy cierpliwie czekają na kolejną na burzę określaną mianem „globalnej”, mimo że nigdy nie obejmuje ona całej planety. Jeśli ta aktualnie trwająca osiągnie rozmiary podobne do swoich poprzedniczek, pojazdy, które na chwilę obecną są aktywne, zaczną zbierać wszystkie dostępne dane i próbki.
Artykuł napisał Szymon Antkowiak
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... naukowcom/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjańska burza może pomóc naukowcom.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjańska burza może pomóc naukowcom2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjańska burza może pomóc naukowcom3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjańska burza może pomóc naukowcom4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:13

Burza na Marsie coraz większa...

2018-06-21

Pyłowa burza ogarnia coraz większy obszar Marsa, NASA publikuje najnowsze zdjęcia, które pokazują, jak to wygląda. Burzę usiłuje przetrwać w stanie uśpienia łazik Opportunity, zdjęcia są dziełem nowszej sondy Curiosity, której zasilanie nie zależy od światła słonecznego. Naukowcy liczą, że jej obserwacje pomogą zrozumieć naturę gwałtownego zjawiska. Burza ma już oficjalnie zasięg globalny, jest największą na Marsie od 2007 roku, kiedy łazika Curiosity jeszcze na Czerwonej Planecie nie było.


Burza pyłowa, ogarniająca coraz większy obszar Marsa już od dwóch tygodni, wymusiła przejście w stan uśpienia sondy Opportunity, której zasilanie z pomocą baterii słonecznych zależy od oświetlenia. Znajdujący się w innej części Czerwonej Planety łazik Curiosity ma zasilanie jądrowe, działające równie dobrze w dzień i w nocy. Rosnące zapylenie nie powinno mu zaszkodzić. Co najwyżej wykonanie zdjęć będzie wymagało dłuższej ekspozycji.

W miejscu pobytu Curiosity, w kraterze Gale, czynnik "tau" określijący związany z zapyleniem spadek natężenie promieniowania słonecznego siegnął już wartoiści 8, najwyższej, jaką ta sonda kiedykolwiek rejestrowała. Przed uśpieniem sondy Opportunity w jej części Marsa zmierzono "tau" na poziomie 11.

Dla naukowców, obserwacje wykonywane z pomocą Curiosity mają bardzo duże znaczenie. Dzięki nim będą starali się poznać mechanizm powstawania marsjańskich burz, czynniki decydujące o tym, że niektóre małe, lokalne burze są w stanie przekształcić się w zawieruchę obejmującą obszar niemal całej planety. Jak podkreśla Scott D. Guzewich z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, w programie badawczym wezmą udział także inne, krążące wokół Marsa sondy.


Burze pyłowe są na Marsie dość częste, szczególnie w czasie wiosny i lata na południowej półkuli, kiedy planeta jest najbliżej Słońca. Gdy temperatura atmosfery rośnie, a w związku z topnieniem lodowych czap zestalonego dwutlenku węgla zwiększa się jej gęstość, pojawia się silniejszy wiatr, unoszący marsjański pył. Mniejsza grawitacja sprawia, że cząstki tego pyłu mogą unosić się nawet na wysokość 60 kilometrów.

Burze zwykle ograniczają się do mniejszych terenów, czasem jednak zyskują znaczenie globalne. Obecna burza pokrywa już obszar odpowiadający Rosji i Stanom Zjednoczonym. Ziemskie burze piaskowe nie mają szans tak się rozwinąć, przeszkadza w tym zarówno roślinność, jak i gęstsza atmosfera i silniejsza grawitacja.
Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/nauka/news-burza-na ... Id,2596816

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Burza na Marsie coraz większa....jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Burza na Marsie coraz większa...2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:20

Na Marsie panuje ogromna burza pyłowa. NASA zwołuje konferencję "Łazik Opportunity zagrożony"
2018-06-21. Andrzej.

Agencja kosmiczna NASA opublikowała zdjęcia pochodzące z sondy Mars Reconnaissance Orbiter, na których widoczna jest ogromna burza pyłowa, która może być realnym zagrożeniem dla łazika Opportunity znajdującego się w pobliżu jej centrum. Burza ta jest jedną z najbardziej intensywnych w historii Czerwonej Planety. W dniu 10 czerwca obejmowała obszar prawie 41 milionów km kwadratowych. Jest to obszar porównywalny do Ameryki Północnej i Rosji - łącznie. Tak duża ilość pyłu zablokowała w znacznej ilości docierające do powierzchni Marsa światło słoneczne.
Łazik Opportunity zasilany jest panelami słonecznymi. Jeżeli zostanie przysypany piaskiem, może zostać unieruchomiony już na zawsze. Agencja NASA jest świadoma takiego obrotu wydarzeń i w dniu 13 czerwca postanowiła zorganizować specjalną konferencję w celu omówienia ogromnej marsjańskiej burzy i jej wpływu na łazik Opportunity. Według aktualnych danych inżynierom nie udało się nawiązać kontaktu z łazikiem w dniu 12 czerwca. Zespół naukowców zakłada, że w akumulatorach spadło napięcie poniżej 24 woltów, a co za tym idzie Opportunity wszedł w tryb błędu niskiej mocy. Stan niskiej mocy oznacza, że wszystkie podsystemy, z wyjątkiem zegara misji są wyłączone. Zegar misji został zaprogramowany w taki sposób, aby mógł wybudzić komputer w celu sprawdzenia poziomu mocy.

Jeśli komputer łazika ustali, że jego baterie nie mają wystarczająco dużo energii następuje ponowne przejście w tryb uśpienia. Ze względu na ogromną ilość pyłu nad obszarem Perseverance Valley inżynierowie misji uważają, że jest mało prawdopodobne, aby łazik miał wystarczająco dużo światła słonecznego do naładowania baterii przez co najmniej kilka następnych dni. Z całą pewnością o wszystkich szczegółach dowiemy się już dziś podczas konferencji. Transmisję będziemy mogli obejrzeć na żywo za pośrednictwem NASA TV o godzinie 19:30 czasu polskiego.

Aktualizacja:

Konferencja NASA dobiegła końca. Los Opportunity wciąż jest nieznany. Trwa oczekiwanie na wyjście łazika z trybu uśpienia.
Zobacz też:

- Na Marsie odkryto cząsteczki organiczne! - czerwiec 08 2018
- Nowa metoda przetestowana. Łazik Curiosity wierci po ponad roku przerwy! - maj 31 2018
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2018 roku
- 27 lipca czeka nas najdłuższe całkowite zaćmienie Księżyca w XXI wieku i Wielka opozycja Marsa!


Źródło: #1 nasa.gov, #2 nasa.gov
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=796

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Marsie panuje ogromna burza pyłowa. NASA zwołuje konferencję Łazik Opportunity zagrożony.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:21

Czwartek pierwszym dniem astronomicznego lata
2018-06-21


W czwartek o godzinie 12.07 kończy się astronomiczna wiosna, a zaczyna astronomiczne lato. Potrwa ono 94 dni 10 godz. i 39 min. Na letnim, nocnym niebie miłośnicy astronomicznych obserwacji będą mogli zobaczyć m.in. zaćmienie Księżyca czy tzw. Wielką Opozycję Marsa.
Początek astronomicznego lata nastąpi 21 czerwca o godz. 12.07, kiedy to Słońce przejdzie przez punkt przesilenia letniego i wstąpi w znak Raka. Astronomiczne lato zakończy się w nocy z 22 na 23 września (równonoc jesienna).
Lato to okres krótkich, ale ciepłych nocy, które miłośnicy astronomii chętnie wykorzystują do obserwacji ciekawych zjawisk na niebie. Co takiego astronomowie polecają do obserwacji w tegoroczne wakacje?
Astronomicznym przebojem końcówki lipca będzie Wielka Opozycja Marsa. 27 lipca Czerwona Planeta znajdzie się najbliżej Ziemi w swoim ruchu orbitalnym wokół Słońca, a na dodatek będzie wtedy w pobliżu peryhelium swojej orbity (punktu najbliższego względem Słońca). To oznacza niewielki dystans Ziemia-Mars w porównaniu z innymi latami. Odległość ta wyniesie 57,77 mln km, czyli kilkanaście milionów kilometrów mniej niż dwa lata temu w przypadku zwykłej opozycji Marsa.
Wielkie Opozycje Marsa następują co kilkanaście lat, astronomowie zachęcają więc, aby skorzystać z okazji i zobaczyć przez teleskop szczegóły widoczne na powierzchni planety. Nawet przez względnie niewielki teleskop będzie można spróbować dostrzec czapy polarne.
O ile Marsa można obserwować w tygodniach poprzedzających i następujących po Wielkiej Opozycji, to zaćmienie Księżyca zobaczymy tylko w danym dniu i w określonym przedziale godzin. Tak się składa, że najbliższe całkowite zaćmienie Księżyca również nastąpi 27 lipca. W Polsce będzie widoczne wieczorem przy wschodzie Księżyca. Srebrny Glob pojawi się nad horyzontem 12 minut po rozpoczęciu fazy częściowej zaćmienia. Faza całkowita będzie trwać 1 godzinę i 43 minuty.
Każdego roku w wakacje organizowane są „noce spadających gwiazd”, zwykle w okolicach maksimum roju meteorów o nazwie Perseidy. Przypadnie ono w drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia, a cały okres aktywności roju rozciąga się od 17 lipca do 24 sierpnia. Perseidy to białe, szybkie meteory, które mogą pojawiać się w seriach po kilka-kilkanaście w ciągu paru minut. W trakcie maksimum może pojawić się nawet 150 takich zjawisk na godzinę. Źródłem Perseidów jest kometa 109P/Swift-Tuttle, a rój jest znany już od starożytności.
Oprócz Perseidów latem aktywne są także inne roje meteorów, takie jak Bootydy (powolne czerwone meteory), Południowe Delta Akwarydy oraz kilka dodatkowych z dużo mniejszą liczbą zjawisk „spadających gwiazd”.
Na rozgwieżdżonym letnim niebie można łatwo też dostrzec Trójkąt Letni, złożony z jasnych gwiazd. Sam w sobie nie jest gwiazdozbiorem, tylko asteryzmem, czyli układem gwiazd przypominającym jakiś wzór na niebie. Nie jest jednak zaliczany do gwiazdozbiorów. Na Trójkąt Letni składają się najjaśniejsze gwiazdy z konstelacji Lutni, Łabędzia i Orła. Są to odpowiednio Wega, Deneb i Altair.
Podczas tegorocznego lata mamy okazję do obserwowania wielu jasnych planet, a także tych mniej okazałych. W przypadku Merkurego, jego czas widoczności szybko się skraca. Na początku lipca zachodzi około 80 minut później niż Słońce, ale na koniec miesiąca będzie już niewidoczny na wieczornym niebie. Pojawi się ponownie w połowie sierpnia, ale na niebie porannym.
Jako Gwiazda Wieczorna bardzo jasno świeci Wenus. Będzie tak przez całe lato. Na początku lipca Wenus będzie zachodzić około godz. 23, a potem stopniowo coraz wcześniej – we wrześniu około godz. 21. Wenus bez problemu dostrzeżemy gołym okiem na wieczornym niebie, jako najjaśniejszą po Księżycu.
Mars na przełomie czerwca i lipca wschodzi około godz. 23, ale będzie to następowało coraz szybciej. W sierpniu będzie wschodził już równo z zachodem Słońca. Niestety planeta będzie widoczna dość nisko nad horyzontem, ale za to będzie wyjątkowo jasna, osiągając na przełomie lipca i sierpnia, w maksimum blasku, jasność większą niż Jowisz. Marsa również bez problemu dostrzeżemy gołym okiem.
Kolejną bardzo jasną planetą, doskonale widoczną gołym okiem, jest Jowisz. Na początku lipca będzie widoczny do około godz. 1, a później zacznie zachodzić szybciej i na koniec sierpnia będzie znikał za horyzontem już przed godz. 22.
Słabszy od Wenus, Jowisza i Marsa, ale nadal dobrze widoczny gołym okiem, jest Saturn. Na początku lipca będzie widoczny przez całą noc, a pod koniec sierpnia mniej więcej do godz. 23.
Kolejne planety, Uran i Neptun, do obserwacji wymagają już teleskopów. Uran na początku lata wschodzący w drugiej połowie nocy, po kilku tygodniach będzie na niebie już przez całą noc. Neptun będzie zachowywał się podobnie.
W lipcu ponownie będzie można śledzić przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad Polską. W połowie lipca widoczne, jasne przeloty, będą następować około północy i w godzinach porannych, a później stację ISS będzie można dostrzec trochę wcześniej wieczorem (np. około godz. 22). Okres widoczności stacji ISS potrwa do początku sierpnia.
W identyfikowaniu obiektów na nocnym niebie mogą pomóc aplikacje mobilne (np. Sky Map i kilka innych), programy komputerowe typu planetarium (np. darmowe Stellarium), obrotowe mapki nieba (do nabycia w internecie i w planetariach lub podczas pikników astronomicznych), a w planowaniu obserwacji przydają się zestawienia zjawisk na dłuższy czas, np. bezpłatny „Almanach Astronomiczny na rok 2018” wydany przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne. (PAP)
cza/ ekr/

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... -lata.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czwartek pierwszym dniem astronomicznego lata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości

AstroChat

Wejdź na chat