Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 11:57

Nowa kometarna misja ESA
2019-06-28. Krzysztof Kanawka
Europejska Agencja Kosmiczna wybrała do realizacji kolejną misję kometarną. Start planowany jest na 2028 rok.
Misja o roboczej nazwie Comet Interceptor jest misją klasy “F” w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). To “F” pochodzi od słowa Fast i w tym przypadku chodzi o stosunkowo krótki okres od decyzji do startu. Misja Comet Interceptor ma być gotowa do startu w 2028 roku.
Proces selekcji tej misji był bardzo krótki. W lipcu 2018 roku ESA otrzymała 23 propozycje misji bezzałogowych, spośród których wybrano sześciu finalistów. Mniej niż rok później ESA wybrała zwycięzcę, którym został Comet Interceptor.
Czemu start w 2028 roku? Comet Interceptor poleci jako drugi pasażer w tej samej rakiecie, wraz z misją ARIEL (Atmospheric Remote‐sensing Infrared Exoplanet Large‐survey). Do wyniesienia w przestrzeń kosmiczną zostanie wykorzystana rakieta Ariane 6. Obie sondy zostaną umieszczone w punkcie L2 układu Ziemia-Słońce, skąd Comet Interceptor rozpocznie swoją wędrówkę.
Misja Comet Interceptor ma mieć masę startową mniejszą od 1000 kg. Sonda będzie wyczekiwać dogodnego celu do eksploracji w punkcie L2, po czym rozpocznie lot do wybranej komety. Na kilka tygodni przed dotarciem (“przechwyceniem”) komety sonda Comet Interceptor podzieli się na trzy części które będą niezależnie badać cel misji. Dzięki temu możliwe będzie “wielopunktowe” badanie komety, co pozwoli m.in. na lepsze zrozumienie interakcji z wiatrem słonecznym.
Naukowcy zamierzają skierować Comet Interceptor ku komecie, która po raz pierwszy odwiedza wewnętrzny Układ Słoneczny. Tego typu obiektu nie są jeszcze dobrze poznane, choć ich aktywność często sugeruje inny skład powierzchni od komet, które już wielokrotnie “wyżarzyły się” w promieniach Słońca.
Liderem misji Comet Interceptor są dwie brytyjskie jednostki naukowe: UCL Mullard Space Science Laboratory oraz University of Edinburgh. Projekt ma już swoją stronę www: http://www.cometinterceptor.space/
(ESA)
https://kosmonauta.net/2019/06/nowa-kom ... misja-esa/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa kometarna misja ESA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 11:58

Na Tytanie występują nieziemskie minerały

2019-06-28.
Tytan jest największym księżycem Saturna. Dane zebrane przez sondę Cassini wskazują na złożoną chemię na księżycu. Naukowcy próbowali odtworzyć je w warunkach laboratoryjnych, jednak okazało się to niemożliwe.

Uczeni odkryli, że na Tytanie mogą występować kryształy, które naturalnie nie powstałyby na Ziemi. W przeciwieństwie do minerałów z naszej planety, które są zbudowane z węglanów lub krzemianów, kryształy na Tytanie mogą mieć pochodzenie organiczne.

Naukowcy odtworzyli w warunkach laboratoryjnych atmosferę panującą na Tytanie. Pierwszą wyprodukowaną substancją był niezwykły kokryształ, w którym tradycyjne heksagonalne cząsteczki benzenu zostały zmienione w celu przechowywania wewnątrz cząsteczki etanu.

Innym, szczególnie fascynującym produktem, było tworzenie się kokryształów z acetylenu i butanu. Na Ziemi te substancje są gazami, ale przy -179oC na Tytanie występują w stanie stałym. Ten kokryształ jest prawdopodobnie niezwykle powszechny na księżycu Saturna.

Wykazano, że kokryształy mogą rozpuszczać się w metanie i etanie tworzącym jeziora. Podczas sezonowego odparowywania, kryształy tworzą osady przypominające pierścienie, które czasami tworzą się wokół wanny. Substancje te mogą pokrywać brzegi i plaże Tytana.

Niestety, ani sonda Cassini, ani lądownik Huygens, nie zostały zaprojektowane do tak specyficznego zadania, jak poszukiwanie śladów kokryształów. Na szczegółowe wyniki badań trzeba będzie poczekać z kolejną misją na księżyce Saturna.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3066147

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Tytanie występują nieziemskie minerały.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:02

Teleskop TESS odkrył nieco mniejszy od Ziemi glob
2019-06-28. BG. MNIE
Poszukujący pozasłonecznych planet kosmiczny teleskop TESS odkrył nieco mniejszy od Ziemi glob. Planeta okrążająca chłodną gwiazdę zaledwie w 2,5 dnia jest najmniejsza z wykrytych w czasie tej misji.
Naukowcy z Goddard Space Flight Center donoszą o nowym odkryciu dokonanym z pomocą działającego od roku przyrządu Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS).

Jak wskazuje nazwa instrumentu, poszukuje on dalekich planet metodą analizy tranzytów, czyli przejść planet na tle okrążanych gwiazd.

Kiedy do takiego tranzytu dochodzi, pojawia się nieznaczne, wykrywalne zaciemnienie gwiazdy.

Na łamach „The Astronomical Journal” badacze przedstawili najmniejszą jak dotąd planetę znalezioną z pomocą TESS.

Promień L 98-59b ma zaledwie 80 proc. długości promienia Ziemi. Planeta jest więc o 10 proc. mniejsza od poprzedniego, najmniejszego globu wykrytego przez ten teleskop.
Trzeba tutaj zaznaczyć, że jeśli chodzi o najmniejszą znaną pozasłoneczną planetę, to odkrywano już nawet mniejsze, np. Kepler-37b, której promień jest tylko 20 proc. większy od Księżyca.

Macierzysta gwiazda opisanej teraz planety – L 98-59 to natomiast czerwony karzeł klasy M o masie tylko jednej trzeciej masy Słońca.

Ciała tego typu stanowią ok. trzech czwartych gwiazd w naszej galaktyce. Ich masa nie przekracza 50 proc. masy Słońca, a temperatura – 70 proc. jego temperatury.

Ponieważ są tak liczne, naukowców bardzo interesują ewentualne, towarzyszące im układy planetarne.
Należy do nich np. gwiazda TRAPPIST-1 z systemem siedmiu podobnych do Ziemi planet, a także nasz najbliższy sąsiad – Proxima Centauri z jedną potwierdzoną planetą.
System L 98-59 znajduje się przy tym stosunkowo niedaleko, bo 35 lat świetlnych od Układu Słonecznego.

Nowo odkrytej planecie towarzyszą dwa inne, nieduże globy, dostrzeżone wcześniej. L 98-59c i L 98-59d są większe od Ziemi odpowiednio 1,4 i 1,6 raza.

L 98-59b znajduje się najbliżej gwiazdy – okrąża ją zaledwie w czasie 2,25 ziemskiego dnia. W ten sposób dostaje od swojej gwiazdy 22 razy więcej energii, niż Ziemia od Słońca.

Jej towarzyszce L 98-59c obieg wokół gwiazdy zajmuje 3,7 dnia i ogrzewa ją 11 razy więcej energii, niż Ziemię, a L 98-59d okrąża gwiazdę w 7.5 dni i dostaje około cztery razy więcej energii niż Ziemia.

Żadna z planet nie znajduje się więc w obszarze, w którym mogłoby rozwinąć się znane nam życie.
Leżą one jednak w rejonie, który naukowcy określają jako wenusjański. Odpowiada on takiej odległości od gwiazdy, że planeta z atmosferą początkowo podobną do ziemskiej mogła, podobnie jak Wenus, przejść przez katastrofalny efekt cieplarniany.

Najdalsza z planet, zdaniem badaczy, może więc przypominać skalistą Wenus, ewentualnie Neptuna - z małym skalistym jądrem otoczonym grubą atmosferą.

Globy te mogą przynieść ważne dane z punktu widzenia badań naszego układu.

„Jeśli spoglądalibyśmy na Słońce z pozycji L 98-59, tranzyty Ziemi i Wenus kazałyby nam myśleć, że są one niemal identyczne, ale wiemy, że tak nie jest” – podkreśla dr Joshua Schlieder z Goddard Space Flight Center.
„Nadal mamy wiele pytań na temat tego, jak Ziemia stała się zdatna do życia, a Wenus nie. Jeśli uda nam się znaleźć i zbadać podobne przykłady w innych systemach, takich jak L 98-59, potencjalnie możemy odkryć niektóre z sekretów” – wyjaśnia badacz. Mogą to umożliwić dalsze badania prowadzone z pomocą innych teleskopów.

WIDEO: NASA's Goddard Space Flight Centem
źródło PAP.
https://www.tvp.info/43256977/teleskop- ... ziemi-glob

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop TESS odkrył nieco mniejszy od Ziemi glob.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop TESS odkrył nieco mniejszy od Ziemi glob2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:03

Łazik Curiosity wykrył nietypowo wysokie stężenie metanu na Marsie
2019-06-28, BG,MNIE
W ostatnich dniach znajdujący się na powierzchni Marsa amerykański bezzałogowy łazik Curiosity natrafił na zdecydowanie wyższe niż normalnie stężenie metanu, poinformowała NASA. Stężenie to utrzymywało się tymczasowo.
Metan był wykrywany na Marsie wielokrotnie w trakcie przebiegu misji Curiosity. Udało się udokumentować, że poziomy tego gazu rosną i spadają sezonowo.

Najnowszy taki pomiar pokazał wartość około 21 części na miliard w objętości. W ten sposób określa się zawartość gazów śladowych – jedna część na miliard oznacza, iż gdybyśmy wzięli pod uwagę jakąś objętość marsjańskiej atmosfery, to jedną miliardową tej objętości stanowiły metan.

Wskazany wynik jest najwyższym w historii pomiarów wykonywanych przez Curiosity. Przy czym dla porównania, na Ziemi ta wartość dla metanu może wynosić około 1,8 tys.

W poniedziałek napłynęły wyniki kolejnych pomiarów i okazało się, że stężenie metanu gwałtownie spadło poniżej 1 części na miliard. Sugeruje to, że omawiane maksimum należy do odnotowywanych już wcześniej chwilowych wzrostów zawartości metanu.
Curiosity nie ma instrumentów, które pozwoliłyby stwierdzić, co jest źródłem metanu ani czy pochodzi z lokalnego źródła w kraterze Gale, czy innego miejsca na planecie. Teoretycznie źródłem metanu mogą być procesy geologiczne, ale także biologiczne, zarówno dawne, jak i obecne.

W wyjaśnieniu tych zagadek naukowcy z misji Curiosity będą współpracować m.in. z badaczami z europejskiego projektu Trase Gase Orbiter (TGO) w ramach misji ExoMars. Sonda TGO krąży wokół Marsa, a jednym z jej głównych zadań badanie zawartości metanu w atmosferze Marsa. W projekcie ExoMars biorą udział polscy naukowcy.
Źródło PAP
https://www.tvp.info/43259154/lazik-cur ... -na-marsie

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity wykrył nietypowo wysokie stężenie metanu na Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:04

Amerykanie wyślą misję kosmiczną na „złotą” planetoidę wartą 37 biliardów złotych
2019-06-28.
Mowa tutaj o 16 Psyche, czyli jednej z największych planetoid znajdujących się w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem. Sądzi się, że jest zamarzniętym metalowym jądrem planety wielkości Marsa, która uległa zniszczeniu.
NASA już planuje misję na ten fascynujący obiekt. Powód jest prozaiczny. Naukowcy nie tylko chcą dzięki niemu poznać historię burzliwego rozwoju Układu Słonecznego, ale przede wszystkim opracować technologie na potrzeby kosmicznego górnictwa. To właśnie ono ma pozwolić w przyszłych dekadach na szybszy rozwój naszej cywilizacji, gdy zasoby zaczną się drastycznie kurczyć, a ludzkość będzie chciała zamieszkać na stałe na innych obiektach Układu Słonecznego.
Planetoida ta ma 210 kilometrów średnicy i składa się głównie z żelaza, niklu, złota i platyny. W zasadzie zasobów tych jest tam tyle, że według wstępnych wyliczeń mogą one mieć wartość nawet 10 trylionów dolarów (37 biliardów złotych). Zasoby o takiej wartości mogłyby rozwiązać wszystkie problemy naszego świata, ale zwiezienie ich na Ziemię nie tylko obecnie jest technicznie niemożliwe, ale również doprowadziłoby do globalnego kryzysu.
Misja na Psyche ma wystartować w sierpniu 2022 roku, a sonda zaprojektowana i zbudowania przez NASA ma dotrzeć do tego obiektu i rozpocząć jego badania w 2026 roku. Wówczas rozpoczniemy nowy rozdział w historii ludzkości, który będzie polegał na próbach pozyskiwania surowców z obcych obiektów na potrzeby budowy cywilizacji kosmicznej i chęci podbijania Układu Słonecznego, a kiedyś również galaktyki.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-06-28 ... w-zlotych/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Amerykanie wyślą misję kosmiczną na złotą planetoidę wartą 37 biliardów złotych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:05

Pierścienie Saturna odkrywają swoje tajemnice

2019-06-28

Misja Cassini skończyła się prawie dwa lata temu, ale docierające na Ziemię dane wciąż zaskakują naukowców. Najnowsze dotyczą spektakularnych pierścieni Saturna.


Pierścienie - nazwane od A do G w kolejności odkrycia - są systemem zmiennym. Są strukturami dość młodymi w porównaniu do samej planety, bo powstały między 10 a 100 mln lat temu. Pierścienie nie są strukturami stałymi - mają większe i mniejsze przerwy.

Uczeni znaleźli dowody sugerujące, że smugi w pierścieniu F pochodzą od grupy bliżej nieokreślonych impaktorów. Nie były one asteroidami, które przecięły orbitę Saturna, ale materiałem już krążącym wokół planety.

Nie wiemy, dlaczego materiał tworzący pierścienie Saturna jest zorganizowany w trzy różne wzory: gładkie, chropowate i smugowate wzory ograniczają się głównie do oddzielania poszczególnych pasów na orbicie Saturna.

Głównym składnikiem pierścieni jest lód wodny. Materiały organiczne prawdopodobnie nie występują lub pojawiają się jedynie w ilościach szczątkowych. Gdyby było inaczej, naukowcy by je dostrzegli.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3050967

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierścienie Saturna odkrywają swoje tajemnice.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:07

W końcu rozwiązano zagadkę pochodzenia jednego z tajemniczych błysków FRB
2019-06-29.
Czyżby kolejna kosmiczna zagadka doczekała się rozwiązania? Zdecydowanie jesteśmy na dobrej drodze, chociaż współczesna technologia nie pozwoli nam jeszcze praktycznie sprawdzić niektórych nowych tropów.
FRB, tj. fast radio burst lub extragalactic fast radio transient, czyli krótkotrwałe, kilkumilisekundowe sygnały radiowe pochodzenia pozagalaktycznego, to jedna z największych zagadek ery kosmicznej eksploracji człowieka. Docierają do nas ze wszystkich stron galaktyki i jak dotąd nikt nie był w stanie określić, jaki mechanizm za nie odpowiada i skąd dokładnie pochodzą. Oczywiście zdaniem zwolenników teorii obcych cywilizacji, stoi za nimi ich technologia, ale naukowcy skłaniają się bardziej w stronę hipotezy, według której za FRB odpowiedzialne są gwiazdy położone w naszej Galaktyce.
Pierwszy sygnał FRB odkryto w 2007 w trakcie analizy archiwalnych danych obserwacyjnych, a charakterystyka tego 5-milisekundowego sygnału o natężeniu strumienia o sile 30 janskych sugerowała, że pochodził on spoza naszej Galaktyki. Wskazuje na to analiza fal radiowych, z której wynika, że sygnał musiał przejść przez znaczne skupiska elektronów w drodze do Ziemi, czyli musi pochodzić z dużej odległości i bardzo silnego źródła. Co ciekawe, chociaż ten pierwszy FRB był pojedynczy, a dotąd udało nam się zarejestrować w sumie 85, to część badaczy uważa, że codziennie może powstawać ich do dziesięciu tysięcy.
Teraz dowiadujemy się zaś, że grupie naukowców w końcu udało się prześledzić drogę jednego z sygnałów i z niebywałą precyzją określić jego pochodzenie… z galaktyki oddalonej od nas o miliardy lat świetlnych. Mowa o FRB o symbolu 180924, który udało się zarejestrować teleskopowi radiowemu Australian Square Kilometer Array Pathfinder (ASKAP), pochodzącym z galaktyki wielkości Drogi Mlecznej nazwanej przez naukowców DES J214425.25−405400.81, która jest od nas oddalona o dokładnie 3,6 mld lat świetlnych.
Co jeszcze bardziej fascynujące, badacze wskazali nawet konkretny punkt w tej galaktyce, na jej „przedmieściach”, oddalonych od centrum o 13 tysięcy lat świetlnych. Wiadomo też, że chodzi o ogromną galaktykę, która nie tworzy już nowych gwiazd, a astronomie są pełni nadziei, że teraz uda im się dowiedzieć więcej o jej środowisku i znaleźć wskazówki dotyczące tego, co tak naprawdę powoduje FRB. Mówiąc krótko, wiemy więcej niż wcześniej, ale na odpowiedzi na część pytań będziemy musieli jeszcze długo poczekać.
Źródło: GeekWeek.pl/newatlas
https://www.geekweek.pl/news/2019-06-29 ... owych-frb/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W końcu rozwiązano zagadkę pochodzenia jednego z tajemniczych błysków FRB.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W końcu rozwiązano zagadkę pochodzenia jednego z tajemniczych błysków FRB2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:29

NASA wybiera misję Dragonfly
Agencja NASA poinformowała o wyborze nowej misji klasy New Frontiers. Wybór padł na Dragonfly – kwadrokopter latający w atmosferze Tytana, księżyca Saturna.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA realizuje planetarne misje bezzałogowe w kilku klasach. Największe misje są klasy Flagship - przykładem jest sonda Cassini. Są to duże i skomplikowane wyprawy, których budowa i realizacja jest rozłożona na dekady. "Średniej klasy" jest New Frontiers - przykładem jest misja New Horizons. Budżet misji tej klasy powinien zamknąć się do kwoty około jednego miliarda dolarów. Mniej skomplikowana i szybsza w realizacji jest klasa Discovery, której koszt powinien się zamknąć do kwoty około 500 mln dolarów.


Amerykańska agencja kosmiczna NASA realizuje planetarne misje bezzałogowe w kilku klasach. Największe misje są klasy Flagship - przykładem jest sonda Cassini. Są to duże i skomplikowane wyprawy, których budowa i realizacja jest rozłożona na dekady. "Średniej klasy" jest New Frontiers - przykładem jest misja New Horizons. Budżet misji tej klasy powinien zamknąć się do kwoty około jednego miliarda dolarów. Mniej skomplikowana i szybsza w realizacji jest klasa Discovery, której koszt powinien się zamknąć do kwoty około 500 mln dolarów.

Dragonfly powinien dotrzeć do Tytana w połowie lat 30. XXI wieku, podczas zimy na północnej półkuli tego księżyca. Więcej na temat tego projektu można przeczytać na stronie misji. Co ciekawe, NASA podała, że Dragofly rozpocznie swoją misję od regionu, w którym wylądował Huygens. Ten europejski lądownik osiadł na powierzchni Tytana w styczniu 2005 roku. Miejsce lądowania jest "piaszczyste" - uznane jako bezpieczne do rozpoczęcia misji. Ten region wydaje się być podobny do niektórych ziemskich wydm piaszczystych.
Misja Dragonfly ma przetrwać około 2,5 ziemskiego roku na Tytanie. Maksymalny zasięg misji planowany jest na około 200 km. Dragonfly będzie dużym pojazdem - wielkością porównywalnym z łazikiem Curiosity, który obecnie porusza się po powierzchni Czerwonej Planety.


Źródło informacji. Kosmonauta,net
https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3067700

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wybiera misję Dragonfly.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:30

Naukowcy rzucają światło na pochodzenie czarnej dziury
2019-06-29. Autor. Vega
Astrofizycy z Western University znaleźli dowody na bezpośrednie powstawanie czarnych dziur, które nie muszą pojawiać się z gwiezdnych pozostałości – odkrycie, które może dostarczyć naukowcom wyjaśnienia obecności niezwykle masywnych czarnych dziur w najwcześniejszych epokach naszego Wszechświata.
Profesorowie fizyki i astronomii Shantanu Basu i Arpan Das opracowali wyjaśnienie obserwowanego rozkładu mas i jasności supermasywnych czarnych dziur, dla których wcześniej nie było naukowego wyjaśnienia.

Odkrycie opiera się na prostym założeniu, że supermasywne czarne dziury tworzą się szybko w krótkich okresach czasu, a następnie – nagle – zatrzymują się. To wyjaśnienie kontrastuje z obecnym rozumieniem, że czarne dziury o masie gwiazdowej pojawiają się, gdy masywna gwiazda zapada się do wewnątrz.

”Jest to pośredni dowód obserwacyjny, że czarne dziury pochodzą z bezpośredniego kolapsu, a nie z pozostałości gwiazdowych” – powiedział Basu, uznany na arenie międzynarodowej ekspert we wczesnych stadiach formowania się gwiazd i ewolucji dysku protoplanetarnego.

Basu i Das opracowali nowy model matematyczny, obliczając funkcję masy supermasywnych czarnych dziur, które tworzą się w ograniczonym okresie czasu i podlegają gwałtownemu wykładniczemu wzrostowi. Wzrost masy może być regulowany przez limit Eddingtona, który jest ustalany przez równowagę promieniowania i sił grawitacyjnych, lub może go nawet przekroczyć o niewielki czynnik.

W ciągu ostatniej dekady odkryto liczne supermasywne czarne dziury, miliard razy masywniejsze niż Słońce, z wysokimi „przesunięciami ku czerwieni”, co oznacza, że znajdowały się we Wszechświecie już 800 mln lat po Wielkim Wybuchu. Obecność tych młodych i masywnych czarnych dziur kwestionuje nasze rozumienie ich powstawania i wzrostu.

Scenariusz bezpośredniego zapadania się pozwala na uzyskanie mas początkowych o wiele większych, niż wynika to ze standardowego scenariusza gwiezdnych pozostałości i może w znacznym stopniu wyjaśnić obserwacje. Ten nowy wynik dostarcza dowodów, że we wczesnym Wszechświecie powstały czarne dziury po bezpośrednim kolapsie.

Basu wierzy, że te nowe wyniki mogą być wykorzystane do wnioskowania o historii formowania się ekstremalnie masywnych czarnych dziur, które istnieją we wczesnych epokach w naszym Wszechświecie i należy wykonać więcej pracy, aby udowodnić ich prawdziwość.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Western University

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... zenie.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy rzucają światło na pochodzenie czarnej dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:32

HP3 przemieszczony
2019-06-30. Krzysztof Kanawka
Nastąpiło przemieszczenie instrumentu HP3 misji InSight. Na zdjęciach można zobaczyć odsłonięty instrument “Kret” wykonany w Polsce.
Lądownik Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport (InSight) wylądował na równinie o nazwie Elysium Planitia. Jest to płaski obszar znajdujący się w równikowej strefie Marsa. Co ciekawe, blisko południowej granicy tej równiny znajduje się krater Gusev, w którym wylądował łazik Spirit oraz krater Gale, który od 2012 roku bada łazik MSL Curiosity.
W ciągu pierwszych miesięcy od lądowania wykonano szereg prac przygotowawczych do długoterminowych badań Marsa. 12 lutego 2019, na powierzchni Marsa postawiony został instrument Heat Flow and Physical Properties Package (HP3). Ten instrument znalazł się w odległości ok. jednego metra od lądownika InSight.
Częścią instrumentu jest “Kret”, którego zdaniem jest zagłębianie (wbijanie) się w grunt marsjański. Cel na tę misję to wbicie do 5 metrów wgłąb marsjańskiego gruntu. Pierwsze wbijanie Kreta w marsjański grunt nastąpiło pod koniec lutego. Nie zakończyło się ono sukcesem i w marcu pojawiły się kolejne problemy, które spowodowały zatrzymanie procesu wbijania.
Przez kolejne dwa miesiące inżynierowie z DLR oraz z NASA wspólnie próbowali zrozumieć istotę problemu z instrumentem HP3. Ostatecznie, na początku czerwca postanowiono przesunąć strukturę HP3.
Przenoszenie struktury HP3 odbyło się w dniach 22 – 29 czerwca. Zaplanowano trzy etapy przenoszenia i w każdym z nich zostały wykonane drobne ruchy. Pomiędzy etapami nastąpiła analiza danych, dzięki czemu zostanie zrozumiana pozycja Kreta częściowo wbitego w marsjański grunt.
Na przesłanych zdjęciach można zobaczyć Kreta częściowo wbitego w marsjański grunt. Zdjęcia sugerują, że wbijanie się było wykonywane pod pewnym kątem. Te zdjęcia są teraz przedmiotem analizy przed kolejnym etapem prac. Gdy pozycja zostanie dobrze ustalona, wówczas za pomocą “łyżki” lądownika (zainstalowanej na końcu ramienia robotycznego InSight), zostanie wykonane “utwardzenie” gruntu w pobliżu Kreta. Efektem tego działania powinno być zwiększenie tarcia pomiędzy Kretem a marsjańskim gruntem. W konsekwencji Kret powinien być w stanie ponownie zacząć wbijać się w grunt Czerwonej Planety.
Część penetratora HP3 (w szczególności Kreta) została wykonana na zamówienie Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) przez polską spółkę Astronika przy współpracy z Centrum Badań Kosmicznych (CBK).
Misja InSight jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA)
https://kosmonauta.net/2019/06/hp3-przemieszczony/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HP3 przemieszczony.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HP3 przemieszczony2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HP3 przemieszczony3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HP3 przemieszczony4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:35

NASA wybiera dwie misje dla “pogody kosmicznej”
2019-06-30. Krzysztof Kanawka
W czerwcu NASA zdecydowała o realizacji dwóch misji o nazwach PUNCH oraz TRACERS. Obie misje są związane z badaniami Słońca i “pogodą kosmiczną”.
Dzięki misjom satelitarnym możliwe jest lepsze poznawanie naszej Dziennej Gwiazdy oraz interakcji z Układem Słonecznym (i przede wszystkim Ziemią). Aktualnie najbardziej znane misje związane ze Słońcem to SOHO, SDO, Parker Solar Probe oraz dwie sondy STEREO (z których tylko jedna prawidłowo funkcjonuje).
Dwudziestego czerwca agencja NASA poinformowała o wyborze dwóch kolejnych misji związanych ze Słońcem. Wybrane misje otrzymały nazwy Polarimeter to Unify the Corona and Heliosphere (PUNCH) i Tandem Reconnection and Cusp Electrodynamics Reconnaissance Satellites (TRACERS). Obie misje mają wystartować już w sierpniu 2022 roku.
Celem misji PUNCH będzie obserwacja zewnętrznej warstwy atmosfery słonecznej i zrozumienie procesów powstawania wiatru słonecznego. Cztery sondy PUNCH będą obserwować wiatr słoneczny oraz bardziej intensywne zjawiska, takie jak koronalne wyrzuty masy (CME) oraz ich ruch od Słońca. Obserwacje zmian w zewnętrznej atmosferze Słońca mają być wykonywane w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Koszt misji PUNCH jest zakładany na 165 milionów USD.
Z kolei celem misji TRACERS będzie lepsze zrozumienie interakcji wiatru słonecznego z ziemską magnetosferą. W szczególności mowa tu o obszarach nad biegunami magnetycznymi Ziemi, czyli regionach, gdzie interakcja naszej magnetosfery jest szczególnie widoczna. Misja TRACERS wystartuje jako “drugi pasażer” wraz z misją PUNCH, a jej zakładany koszt to 115 milionów USD.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2019/06/nasa-wyb ... osmicznej/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wybiera dwie misje dla pogody kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:35

Jak błyszczące są NEO?
2019-06-30. Autor. Vega
Obiekty Bliskie Ziemi (Near Earth Objects – NEO) są małymi ciałami Układu Słonecznego, których orbity czasami zbliżają się do Ziemi. NEO są zatem potencjalnym zagrożeniem zderzeniowym, ale naukowcy są również nimi zainteresowani, ponieważ dają one wskazówki dotyczące składu, dynamiki i warunków środowiskowych Układu Słonecznego oraz jego ewolucji. Dla przykładu, większość meteorytów, jedno z kluczowych źródeł wiedzy o wczesnym Układzie Słonecznym, pochodzi od NEO. Znaczna większość NEO została odkryta dzięki optycznym przeszukiwaniom, a obecnie łączna liczba znanych NEO przekracza 20 000. Kluczowym parametrem NEO będącym przedmiotem zainteresowania dla większości problemów, w tym możliwych zagrożeń wynikających z uderzenia, jest rozmiar, ale niestety detekcje optyczne zwykle nie pozwalają go określić. Dzieje się tak, ponieważ światło widzialne NEO jest odbitym światłem słonecznym, a obiekt może być jasny, ponieważ jest duży albo ma wysoki współczynnik odbicia (albedo).
Astronomowie z CfA, Joe Hora, Howard Smith i Giovanni Fazio, pomogli kierować zespołem, który jako pierwszy podjął systematyczne pomiary wielkości NEO, wykorzystując ich jasność w podczerwieni. Sygnał podczerwony NEO jest wynikiem jego emisji cieplnej i zapewnia niezależny pomiar jego rozmiaru. Zespół wykorzystał obserwacje podczerwone Spitzer IRAC wraz z danymi optycznymi ich zaawansowanego modelu termicznego w celu złamania degeneracji wielkość/albedo i określenia rozmiarów NEO. Do tej pory pomiary w podczerwieni zostały przeprowadzone dla ponad 3000 obiektów, z których zdecydowana większość została uzyskana dzięki IRAC. Jak dotąd najmniejszy NEO scharakteryzowany w ten sposób ma tylko ok. 12 metrów średnicy (z dokładnością ok. 20%). Ale, co dziwne, wyniki sugerują również obfitość obiektów o wysokim albedo, prawie osiem razy więcej, niż oczekiwano na podstawie obecnego myślenia o rozkładzie populacji.

Naukowcy wcześniej przeanalizowali i opublikowali zmiany jasności NEO, które wynikały z tego, że ich niesferyczne ciała wirowały w przestrzeni (ich krzywe blasku). Zastanawiali się, czy pozorny nadmiar obiektów o wysokim albedo był wynikiem nieodpowiedniej korekty dla krzywych zmian jasności. Przeprowadzili analizę statystyczną za pomocą symulacji Monte-Carlo, aby oszacować, czego można oczekiwać od populacji rotujących, niesferycznych NEO. Doszli do wniosku, że chociaż krzywe zmian blasku mogą rzeczywiście być przyczyną dużego nadmiaru wysokiego albedo, nadmiar jest również zgodny z rzeczywistym – i wciąż niewyjaśnionym – nadmiarem błyszczących obiektów. Doszli również do wniosku, że niezależnie od wyjaśnienia jest mało prawdopodobne, aby NEO miały albedo przekraczające 50%. Potrzebne są dodatkowe obserwacje pełnych krzywych zmian blasku NEO do rozwikłania tych niepewności.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... a-neo.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak błyszczące są NEO.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:37

Trzy udane starty rakiet w ostatnim tygodniu czerwca
2019-06-30.
W mijającym tygodniu przeprowadzono trzy udane starty rakiet orbitalnych. Po raz kolejny w przeciągu dwóch miesięcy wystartowała największa aktywna rakieta świata Falcon Heavy.
Kolejny satelita nawigacyjny Chin
Tydzień startów rakietowych rozpoczął się w poniedziałek 24 czerwca od udanego lotu chińskiej rakiety Długi Marsz 3B z kosmodromu Xichang. Ładunkiem misji był satelita Beidou-3 I2 chińskiego systemu nawigacyjnego.
Trwa obecnie trzecia faza rozbudowy sieci nawigacji Beidou do pokrycia swoim zasięgiem całej planety. Wysłany satelita trafi na orbitę geosynchroniczną IGSO. Poprzedni ładunek tego segmentu sieci (I1) został wystrzelony w kwietniu br.
Pierwszy start Falcon Heavy dla amerykańskiej armii
Z kosmodromu w Cape Canaveral na Florydzie po raz trzeci wystartowała rakieta Falcon Heavy firmy SpaceX. Rakieta wzniosła się w powietrze 25 czerwca (wg czasu polskiego). Była to jedna z najtrudniejszych misji amerykańskiej firmy.
Rakieta wyniosła 24 różne prototypowe ładunki rządowe i cywilne. Górny stopień rakiety musiał być odpalany aż cztery razy, by wypuścić wszystkie satelity na różnych docelowych orbitach.
Boczne stopnie rakiety to te same, które były wykorzystane w poprzednim locie rakiety Falcon Heavy w kwietniu. Oba ponownie wylądowały w wyznaczonych strefach na wybrzeżu. Środkowy człon miał wykonać powrót, jednak nie trafił z miękkim lądowaniem na barce - gdyby powrót się udał, byłoby to najdalsze od kosmodromu lądowanie środkowego członu (ok. 1200 km od stanowiska startowego, gdzie obecny rekord wynosi 965 km).
Jednym z ładunków wyniesionych w tej misji jest projekt LightSail 2 fundacji Planetary Society, który przetestuje żagiel słoneczny o powierzchni 35 m2 na nanosatelicie standardu CubeSat 3U.
Misja rakiety Electron dla firmy Spaceflight Inc.
Firma Rocket Lab przeprowadziła udany start swojej rakiety Electron w ramach misji współdzielonej dla kilku ładunków. Na orbitę trafił komercyjny satelita obserwacyjny Global-3 firmy BlackSky, dwa prototypowe satelity standardu cubesat Prometheus dla Amerykańskiego dowództwa operacji specjalnych, satelita studencki ACRUX-1,dwa satelity telekomunikacyjne SpaceBEE 8 i 9 firmy Swarm Technologies oraz jeden nieokreślony satelita.
Wszystkie ładunki ważyły łącznie 80 kg i trafiły na niską orbitę kołową o wysokości 450 km. Był to już trzeci udany lot rakiety Electron w 2019 roku.
Podsumowanie
Łącznie przeprowadzono już na świecie 37 udanych startów orbitalnych. Najwięcej (11) przeprowadziły firmy ze Stanów Zjednoczonych. Na drugim miejscu są Chiny (8 udanych startów), a na trzecim Rosja (7).
Kolejny start orbitalny powinien zostać przeprowadzony 5 lipca z kosmodromu Wostocznyj. Powinna stamtąd wystartować rakieta Sojuz 2.1b z satelitą meteorologicznych Meteor-M 2-2 oraz wieloma mniejszymi ładunkami.
Źródło: SpaceX/SN/NS/Rocket Lab/Xinhuanet
Więcej informacji:
• informacja prasowa o udanym locie misji STP-2
• informacja prasowa o udanym starcie misji rakiety Electron

Na zdjęciu: Dolne człony rakiety Falcon Heavy podczas startu misji STP-2. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/tr ... iu-czerwca

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trzy udane starty rakiet w ostatnim tygodniu czerwca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:43

Udany start CZ-3B z Beidou-3 IGSO2
2019-07-01. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego czwartego czerwca rakieta CZ-3B wyniosła satelitę IGSO2, wchodzącego w skład chińskiej konstelacji nawigacyjnej Beidou.
Do startu rakiety CZ-3B doszło 24 czerwca 2019 o godzinie 20:09 CEST. Start nastąpił z kosmodromu Xichang. Lot przebiegł prawidłowo i satelita Beidou-3 IGSO2 został wprowadzony na prawidłową orbitę transferową GTO. Satelita sam dotrze do wyznaczonej orbity geosychronicznej nachyleniu około 55 stopni. Poprzedni start z satelitą tej konstelacji na podobną orbitę nastąpił 20 kwietnia 2019.
Beidou to chińska konstelacja globalnego pozycjonowania satelitarnego (GNSS). Konstelacja składa się z satelitów umieszczonych na średniej orbicie okołoziemskiej (MEO) w wysokości około 21500 km, dodatkowych satelitów na orbicie geosynchronicznej nachylonej oraz satelitów na orbicie geostacjonarnej (GEO).
Obok amerykańskiego GPS, europejskiego GALILEO oraz rosyjskiego GLONASS, Beidou to system o globalnym zasięgu. W ostatnich latach rola chińskiego systemu Beidou rośnie z uwagi na dużą ilość urządzeń GNSS produkowanych w tym państwie – przede wszystkim dla masowego odbiorcy (przede wszystkim telefony komórkowe). Beidou służy także chińskim służbom cywilnym i wojskowym – jest to wyraźny dowód na wzrost możliwości technologicznych tego państwa.
(PFA, LK, NSF)
https://kosmonauta.net/2019/07/udany-st ... u-3-igso2/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany start CZ-3B z Beidou-3 IGSO2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:44

SpaceX wykończy całą konkurencję. Codzienne loty Starship już po 2021 roku
2019-07-01.
To już pewne, najpotężniejsza rakieta w historii ludzkości zacznie odbywać swoje komercyjne loty już za niespełna 2 lata. Wówczas przemysł kosmiczny odmieni się nie do poznania. Niestety, wiele firm upadnie.
Tak zapowiada szef firmy SpaceX. Elon Musk i jego ludzie obecnie prowadzą negocjacje przynajmniej z trzema firmami na pierwsze loty statku Starship. Plany są niezwykle ambitne. Starship ma nie tylko dostarczać ładunki na ziemską orbitę, ale również umożliwić superszybkie podróżowanie pomiędzy największymi miastami na naszej planecie.
Ale to nie wszystko. Statek i rakieta mają być na tyle funkcjonalne i tanie w eksploatacji, że ich starty mają odbywać się niemal codziennie. Oczywiście, będzie to możliwe, jeśli będą do przeprowadzenia jakieś misje na potrzeby prywatnych firm. SpaceX ma docelowo opłacać się wysłać w kosmos pojazdem Starship nawet małe instalacje jak mikrosatelity CubeSat.
SpaceX oczekuje, że jej technologie kosmiczne pozwolą jak nigdy wcześniej w historii rozwinąć cały światowy przemysł kosmiczny i zaowocować możliwością dla firm bardzo taniego wynoszenia ładunków na orbitę. To niezwykle ważna kwestia nie tylko z punktu widzenia prowadzenia badań i eksperymentów naukowych w kosmosie, ale również przełoży się to na powstanie lepszych technologii elektronicznych i medycznych.
Misje kosmiczne Starship mogą jednak doprowadzić do upadku wielu znanych firm, na co dzień działających w przemyśle kosmicznym. Chociaż te firmy teraz powstają jak grzyby po deszczu, świetnie sobie radzą i dokonują ciekawych osiągnięć, to jednak w obliczu niezwykle tanich misji Starship/SuperHeavy, w ciągu kilku lat znikną z rynku. W pewnych kwestiach dotyczących szybkości rozwoju rakiet, powoli, ale nieubłaganie, dochodzimy do tzw. technologicznej osobliwości, w której postęp dokonuje się tak szybko, że ciężko jest przewidzieć rozwój wydarzeń za kilka miesięcy, a co dopiero za kilka lat.
Wiele firm, obecnie dobrze się zapowiadających jak Blue Origin, Electron Rocket Lab lub Virgin Orbit, za kilka lat nie będzie potrafiło zaoferować swoim klientom tanich lotów, bo ich technologie zwyczajnie będą przestarzałe. SpaceX inwestuje niesamowite pieniądze i myśl techniczną w testy Starship i SuperHeavy, czyli projekty, które cechują się niesamowitą innowacją i są przyszłością.
StarShip nie będzie pokryty tylko kawałkami nierdzewnej stali. Mają one posiadać specjalne membrany, przez które będzie wydostawały się małe kropelki wody lub metanu i chłodziły kadłub statku w najbardziej newralgicznych miejscach. Taka technologia znacząco, bo o nawet 1000 stopni Celsjusza, konkretnie schłodzi statek, gdy będą na jego kadłub działały największe temperatury, podczas wejść w ziemską atmosferę.
Według SpaceX, StarShip ma być gotowy w 2021 roku. Wówczas ma odbyć się planowany pierwszy lot statku wokół Księżyca z japońskim miliarderem, Yusaku Maezawą, i jego przyjaciółmi. Data eksperymentalnego lotu na Marsa wciąż nie jest znana, ale nie mamy co spodziewać się tego wydarzenia przed rokiem 2024.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX / Fot. SpaceX/Twitter
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-01 ... 2021-roku/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX wykończy całą konkurencję. Codzienne loty Starship już po 2021 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:44

Krakowski Park Technologiczny zaprasza na wyjazd do europejskiej stolicy przemysłu kosmicznego
2019-07-01.
Trwa nabór dla firm i mieszkańców gminy Kraków na udział w Toulouse Innovation Adventure - spotkaniu dla zainteresowanych rozwojem w sektorze kosmicznym.
Tuluza to jeden z najważniejszych ośrodków przemysłu kosmicznego w Europie. To tam znajduje się siedziba koncernu Airbus, zajmująca się budową platform satelitarnych i wchodząca w skład operatora europejskich rakiet.
Dlatego Krakowski Park Technologiczny organizuje wyjazd dla studentów, naukowców i przedsiębiorców zainteresowanych rozwojem w sektorze kosmicznym, by mogli oni podnieść swoje kompetencje i nawiązać kontakty branżowe w kosmicznym centrum Europy.
W planie są spotkania z przedstawicielami francuskich firm i organizacji przemysłu kosmicznego m.in. Francuską Agencją Kosmiczną czy firmą Airbus.
Zapisy trwają do 7 lipca 2019 r. Uczestnicy mają zapewniony transport i noclegi podczas wyjazdu. Planowane terminy to 10-14 albo 17-21 września 2019 r. Wyjazd organizowany jest przez Krakowski Park Technologiczny i współfinansowany z środków samorządowych Gminy Miejskiej Kraków.
Źródło: KPT
Więcej informacji:
• informacja o wydarzeniu na stronie KPT
• link do zapisów
• wydarzenie na Facebooku
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kr ... rzemyslu-0

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krakowski Park Technologiczny zaprasza na wyjazd do europejskiej stolicy przemysłu kosmicznego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:46

Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką

2019-07-01.

Do dzisiaj nie ustalono, co stało się o 7:17 rano 30 czerwca 1908 roku. Po 111 latach wiadomo tylko, że doszło tam do eksplozji, która powaliła dużą część drzew w okolicy rzeki Podkamienna Tunguska. Wstępnie przyjęta hipoteza, której większość naukowców trzyma się do dzisiaj, zakłada, że z Ziemią zderzył się meteor lub mała kometa.

Badania przyczyn eksplozji tunguskiej nie rozpoczynały się bardzo długo. Pierwsza ekspedycja naukowa przybyła na miejsce katastrofy dopiero po trzynastu latach! Takie opóźnienie ze strony naukowców jest jednak zrozumiałe. Rosja w tym czasie doświadczyła dwóch wojen i rewolucji. Wcześniej nie było po prostu warunków do badań.

Pierwszym akademikiem, który tam dotarł był Leonid A. Kulik, który zjawił się w miejscu katastrofy w 1921 roku. Celem, jaki mu postawiono, było potwierdzenie hipotezy, że kataklizm spowodowany został przez zderzenie Ziemi z jakimś ciałem niebieskim. Dlatego głównym zadaniem Kulika było znalezienie krateru po uderzeniu i pozyskanie szczątek samego obiektu. Wyprawa jednak skończyła się niepowodzeniem. Gdy zbadano domniemane miejsce upadku, nie znaleziono ani krateru, ani śladów po czymkolwiek, co mogłoby spowodować tak daleko idące zniszczenia. A wstrząs, jaki wywołał ten incydent, był tak silny, że zarejestrowały go wszystkie sejsmografy na planecie. W wielu miejscach, w tym w Europie, zaobserwowano wówczas także zjawisko tzw. białej nocy.

Następna próba została podjęta również przez tego samego naukowca, ale dopiero po kolejnych sześciu latach. W czasie jej trwania lokalny przewodnik zaprowadził w końcu badaczy na wzgórze, z którego zobaczyli hektary powalonych i spalonych drzew. Około pół roku później naukowcom udało się dotrzeć do spalonej ziemi na miejscu domniemanego upadku. Ale nawet w ewentualnym epicentrum nie znaleziono dowodów, że był to meteoryt. Nie było śladu krateru ani pozostałości meteorytu. W ogóle nic nie dowodziło, że doszło do jakiegokolwiek wybuchu.
Zdaniem naukowca, układ zniszczeń wskazywał na to, że obiekt ten eksplodował w powietrzu. Według tej teorii, miała to być asteroida wielkości dużego budynku, która weszłą w atmosferę i eksplodowała jak meteor czelabiński. Zwolennicy tej teorii mają na jej poparcie stosowne symulacje komputerowe. Jednym z dowodów ma też być obecność na miejscu upadku tektytów, czyli małych szklanych kuleczek odnalezionych podczas pierwszej ekspedycji Kulika.
Co z katastrofą miał wspólnego Nikola Tesla?
Jedna z najbardziej dziwnych teorii na temat tego, co spowodowało dziwną eksplozję w Tajdze prowadzi nas do osoby genialnego serbskiego uczonego, Nikoli Tesli. Tak się składa, że akurat w tym czasie, gdy doszło do tego zdarzenia, prowadził on w okolicy Nowego Jorku swoje tajemnicze eksperymenty z prądem elektrycznym, a zwłaszcza jego bezprzewodowym przesyłem. Technologia, jaką opracował wyprzedzała epokę. Już na początku ubiegłego wieku Tesla uzyskał patent na budowę systemu transatlantyckiej komunikacji. Chciał to osiągnąć adaptując system do bezprzewodowego przesyłania energii elektrycznej.
W okresie, gdy doszło do katastrofy tunguskiej, Tesla pracował właśnie nad takimi urządzeniami, wykorzystującymi ziemską jonosferę jako medium. Według jednej z teorii, Tesla zdawał sobie sprawę, że to, co stworzył można łatwo zmienić w broń i przetestował to w tajdze w 1908 roku, wysyłając ładunek, który eksplodował na niezamieszkałej Syberii. Genialny serbski wynalazca publicznie mówił o broni zdolnej do uderzenia w każdym miejscu na świecie z siłą odpowiadającą 10 megaton trotylu. Taka charakterystyka odpowiada skali zniszczeń w Tajdze.
Dziwacznych teorii jest oczywiście znacznie więcej. W 2007 roku pojawiła się ostatnia poważna hipoteza, która została sformułowana przez dwóch włoskich naukowców - Lucę Gaspariniego i Giuseppe Longo. Twierdzą oni, że odnaleźli krater i wskazują na formację znaną, jako Jezioro Czeko. Faktycznie znajduje się ono około 8 kilometrów od miejsca uważanego za epicentrum eksplozji. Zgadza się też kierunek upadających drzew.

Jako dowód Włosi podają również fakt, że na żadnej mapie sprzed 1929 roku nie ma naniesionego tego akwenu. W środowisku naukowym są jednak osoby krytykujące tę teorię, twierdzące, że kształt zbiornika nie może mieć charakteru poimpaktowego, a w jego okolicy rosną ponad stuletnie drzewa. Naukowcy próbowali też wskazywać inne hipotetyczne kratery, ale nadal tajemnica katastrofy tunguskiej pozostaje oficjalnie nierozwiązana.
Zmianynaziemi.pl

https://nt.interia.pl/technauka/news-po ... Id,3072616

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po 111 latach katastrofa tunguska nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:47

Izrael uznał, że wylądował na Księżycu, więc teraz czas na podbój Czerwonej Planety
2019-07-01.
Kraj ten miał ambitne plany związane ze Srebrnym Globem. Po kwietniowym nieudanym lądowaniu na powierzchni pojazdu Beresheet, naukowcy chcieli wysłać tam drugą misję. Teraz jednak plany SpaceIL zmieniły się o 180 stopni.
Władze Izraela i ludzie zaangażowani w misję lądownika początkowo uznali, że misja zakończyła się katastrofą, bo urządzenie z prędkością 500 km/h uderzyło w powierzchnię Księżyca, więc nic z niego nie zostało. Ten fakt potwierdziły spektakularne obrazy powierzchni Księżyca z miejsca katastrofy nadesłane przez sondę Lunar Reconnaissance Orbiter (zobacz tutaj).
Misja miała polegać na zbadaniu powierzchni obiektu i wykonaniu jej obrazów. Na pokładzie Beresheet znajdowała się elektroniczna wersja Wikipedii oraz informacje o żydowskich/izraelskich symbolach historycznych i kulturalnych, a wśród nich: hymn państwowy, deklaracja niepodległości, pieśni po hebrajsku, Stary Testament, pięć pierwszych ksiąg Biblii, modlitwy, rysunki wykonane przez dzieci, różne dzieła literackie i inne, poufne dane.
Po kilku tygodniach, ludzie ze SpaceIL jednak zmienili zdanie i uznali, że misja zakończyła się sukcesem, więc już nie będą czynili przygotowań do kolejnej misji. Teraz skupią się na czymś o wiele większym. Chociaż oficjalnie nie zapowiedziano, czym to będzie, to jednak eksperci są przekonani, że może chodzić o wysłanie lądownika na Czerwoną Planetę. „Tym razem nie polecimy na Księżyc. Podróż Beresheet na Księżyc została już uznana za udaną, rekordową i historyczną. Zamiast tego będziemy szukać innego, ważnego celu dla Beresheet 2.0. Więcej szczegółów poznacie niebawem” - możemy przeczytać na profilu twitterowym firmy SpaceIL.
Chociaż najważniejsza część misji wartej 100 milionów dolarów zakończyła się porażką, to jednak dla samego Izraela, zdolnych inżynierów i prywatnego sektora przemysłu kosmicznego i tak jest dużym osiągnięciem.
Gdyby Izraelowi udało się pomyślnie wylądować na powierzchni Srebrnego Globu, byłby czwartym krajem na świecie, który tego dokonał, a firma SpaceIL pierwszą prywatną organizacją w historii. Jednak tak się nie stało, a inżynierowie nie mają już ambicji tego dokonać. Trudno, ten zaszczyt przypadnie innemu krajowi. Najprawdopodobniej będą to Indie.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceIL / Fot. SpaceIL
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-01 ... j-planety/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Izrael uznał, że wylądował na Księżycu, więc teraz czas na podbój Czerwonej Planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:47

JAXA wybiera misje LiteBIRD i JASMINE
2019-07-01. Krzysztof Kanawka
Japońska Agencja Kosmiczna wybrała dwie misje bezzałogowe: LiteBIRD oraz JASMINE.
Drugiego czerwca pojawiło się oficjalne stanowisko Japońskiej Agencji Kosmicznej JAXA co do wyboru dwóch misji bezzałogowych do realizacji. Agencja JAXA wybrała dwie misje: LiteBIRD i JASMINE.
LiteBIRD (Light satellite for the studies of B-mode polarization and Inflation from cosmic background Radiation Detection) to mała misja satelitarna, której celem będzie badanie śladów pierwszych fal grawitacyjnych w mikrofalowym tle nieba (CMB). Start misji zaplanowany jest na przyszłą dekadę. Sonda LiteBIRD zostanie wyposażony w dwa detektory: Low Frequency Telescope (LFT) o zakresie od 40 GHz do 235 GHz oraz High Frequency Telescope (HFT) o zakresie od 280 GHz do 400 GHz. Misja ma mieć masę startową około 2200 kg i być w stanie generować do 2500 W z pokładowych paneli słonecznych. Sonda zostanie wystrzelona za pomocą rakiety H3 w kierunku punktu L2 układu Ziemia-Słońce.
JASMINE (Japan Astrometry Satellite Mission for INfrared Exploration) to średniej wielkości misja, która zostanie zrealizowana wspólnie z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Celem tej misji będzie przede wszystkim obserwacja centralnego regionu Drogi Mlecznej. JASMINE także będzie w stanie wykrywać egzoplanety krążące wokół czerwonych karłów. Start tej misji jest także zaplanowany na przyszłą dekadę. Planowana masa startowa tego satelity to 1500 kg.
(JAXA)
https://kosmonauta.net/2019/07/jaxa-wyb ... i-jasmine/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: JAXA wybiera misje LiteBIRD i JASMINE.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:48

Warszawa/ Trwają zapisy na warsztaty na temat programu eksploracyjnego ESA
2019-07-01.
Warsztaty skierowane do przedsiębiorców i instytutów naukowo-badawczych, poświęcone programowi eksploracyjnemu ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) odbędą się 5 lipca w Warszawie. Poprowadzą je przedstawiciele agencji. Do środy można zgłaszać chęć udziału w spotkaniu.
Warsztaty są poświęcone programowi E3P (ang. European Exploration Envelope Programme). To przedsięwzięcie Europejskiej Agencji Kosmicznej, obejmujące przygotowanie lotów załogowych na niską orbitę ziemską i lotów w dalszą przestrzeń kosmiczną. Dotyczy również rozwoju robotyki kosmicznej, która umożliwia eksplorację Marsa i Księżyca.
"Program posiada zarówno walor naukowy, jak i wpływa na rozwój innowacji technologicznych" - informuje na swojej stronie internetowej resort nauki, który organizuje spotkanie wspólnie z ESA. Partnerem wspierającym wydarzenia jest Polska Agencja Kosmiczna. Rzeczniczka PAK Urszula Szwed-Strych poinformowała PAP, że warsztaty skierowane są przede wszystkim do przedsiębiorców i instytutów naukowo-badawczych polskiego sektora kosmicznego. Poprowadzą je eksperci z ESA.
Obecnie trwa pierwszy etap programu E3P. Decyzje dotyczące finansowania drugiego etapu zostaną podjęte podczas Rady Ministerialnej ESA, Space19+, która jest planowana na koniec listopada br.
Warsztaty odbędą się 5 lipca 2019 r. w siedzibie MNiSW przy ul. Hożej 20. Chęć udziału należy zgłosić mejlowo na adres: e3p@nauka.gov.pl. Rejestracja trwa do środy. Dodatkowe informacje dostępne są na stronie internetowej.
PAP - Nauka w Polsce
szz/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... yjnego-esa

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warszawa Trwają zapisy na warsztaty na temat programu eksploracyjnego ESA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:49

Oznaki promieniowania ultrafioletowego wokół mało masywnych protogwiazd w obłoku molekularnym w Wężu
2019-07-01.
Nowo “narodzone” protogwiazdy formują się w gęstych ośrodkach wewnątrz obłoku molekularnego. Obłoki te cechują się dużą ekstynkcją w optycznym zakresie widma elektromagnetycznego, więc niezbędne są obserwacje na dłuższych falach. Głównie w zakresie submilimetrowym możemy obserwować linie rotacyjne kluczowych molekuł, które niosą informacje o warunkach fizycznych i chemicznych wokół mało masywnych protogwiazd. Za pomocą kodu transferu promienistego RADEX możemy wyznaczyć gęstość kolumnową molekuł HCN i CN, a następnie porównać je z astrochemicznym modelem. W ten sposób uzyskamy informacje o tym, jak silne jest promieniowanie ultrafioletowe wokół mało masywnych protogwiazd, a tym samym lepsze zrozumienie procesów fizycznych występujących u samego zarania formacji gwiazdowej.
W dobie odkryć licznych planet pozasłonecznych pozyskujemy coraz więcej informacji o procesach formowania się układów planetarnych i wczesnych etapach życia gwiazd. Aby lepiej zrozumieć te zjawiska niezbędne jest zrobienie kroku wstecz i przyjrzenie się okolicznościom, w jakich ewoluują gwiazdy. Występowanie energetycznego promieniowania elektromagnetycznego, jakim jest promieniowanie ultrafioletowe czy rentgenowskie, przyczynia się do jonizacji ośrodka wokół młodych gwiazd i zmiany składu chemicznego oraz parametrów fizycznych ich najbliższego otoczenia. Masywne protogwiazdy posiadają silne wypływy molekularne z biegunów, które zderzając się z okoliczną materią powodują powstanie promieniowania ultrafioletowego i rentgenowskiego. Istnienie promieniowanie ultrafioletowego wokół mniej masywnych obiektów pozostaje wciąż kwestią dyskusji.

Obłok molekularny w gwiazdozbiorze Węża charakteryzuje się dość dużą ilością rozpoznanych protogwiazd (ponad 250) oraz dość niewielką odległości od Ziemi (ok. 436 pc. Dzięki tym czynnikom możemy łatwiej śledzić promieniowanie emitowane przez rotujące molekuły. W północnej części obłoku znajduje się tzw. Pas Główny, w którym występuje kilkanaście mało masywnych protogwiazd na bardzo wczesnym stadium ewolucji. Pierwsze detekcje tych obiektów pochodziły z submilimetrowych obserwacji fotometrycznych. Zostały one ponumerowane względem ich jasności w tym zakresie wraz z przedrostkiem „SMM” oznaczającym „źródło submilimetrowe”. W omawianej pracy wykorzystano obserwacje cząsteczek HCN, CN i CS przeprowadzone za pomocą submilimetrowego teleskopu IRAM 30m.

Protogwiazdy w początkowym stadium swojej ewolucji zanurzone są w gęstej otoczce, która blokuje promieniowanie pochodzące z okolic młodego obiektu. Otoczka pochłania promieniowanie z zakresu optycznego i ultrafioletowego, które jest następnie reemitowane w postaci promieniowania podczerwonego, w wyniku czego obserwujemy promieniowanie ciała doskonale czarnego z maksimum w okolicach 20 μm. Obiekty z takim rozkładem promieniowania nazywamy protogwiazdami Klasy 0. Obserwacje fotometryczne w szerokim zakresie, tzw. SED (ang. Spectral Energy Distribution, pozwalają na określenie klasy protogwiazdy, a tym samym jej przybliżonego wieku. W momencie, gdy otoczka zaczyna się przerzedzać, a maksimum obserwowanego SED przesuwać w stronę krótszych fal, mamy do czynienia z protogwiazdami Klasy 1. Kolejnym etapem życia protogwiazdy jest tzw. faza T Tauri lub Klasa 2. Charakteryzuje się bardzo grubym dyskiem i szczątkowym występowaniem otoczki. Ostatni etap zwany również „przed ciągiem głównym” (pre-main-sequence) to wyewoluowana protogwiazda wraz z dyskiem protoplanetarnym. Na podstawie analizy SED stwierdzono, że w obserwowanym regionie Pasu Głównego obłoku molekularnego w gwiazdozbiorze Węża znajduje się pięć protogwiazd na najwcześniejszym etapie ewolucji, jeden obiekt późnej Klasy 1 oraz trzy protogwiazdy w stadium przejściowym pomiędzy Klasą 0 a Klasą 1.

W wyniku akrecji okolicznej materii protogwiazda musi pozbyć się nadmiarowego momentu pędu, wyrzucając strugi materii ze swych biegunów w postaci wypływów molekularnych. Wypływy mogą przebić się przez gęstą otoczkę materii, unosząc ze sobą gaz molekularny, który emituje linie rotacyjne. W ten pośredni sposób możemy badać najbliższe otoczenie najmłodszych protogwiazd.

Molekuła HCN pod wpływem promieniowania ultrafioletowego fotodysocjuje w CN. Jednocześnie rodnik cyjankowy CN jest bardziej odporny na fotodysocjację, co sprawia, że stosunek CN do HCN jest dobrym próbnikiem promieniowania ultrafioletowego. Wyższe stosunki omawianych molekuł korelują się przestrzennie z położeniem bardziej wyeluowanych protogwiazd w badanej próbce: SMM5 i SMM6. Więcej molekuł HCN występuje w pozycjach wypływów molekularnych, gdzie jest mniej promieniowania ultrafioletowego powodującego jego rozpad, oraz w gęstych regionach z dużą koncentracją protogwiazd, w których wysokoenergetyczne promieniowanie jest szybko absorbowane przez drobiny pyłu. Okazuje się, że stosunek obserwowanych linii CN i HCN może być więc dobrym wyznacznikiem etapu ewolucyjnego protogwiazd - niezależnie od analizy SED.

Bazując na obserwowanych intensywnościach natężenia linii molekularnych, z pomocą kodu transferu promieniowania RADEX można odtworzyć stosunek ilościowy CN do HCN dla zadanych warunków fizycznych otoczenia: temperatury kinetycznej gazu i gęstości cząsteczkowego wodoru. Niezależnie od wybranych parametrów gazu stosunek CN/HCN w okolicach protogwiazd w badanym obszarze znajduje się w zakresie 1-10. Model astrochemiczny Nahoon odtwarza szereg reakcji chemicznych zachodzących w obłokach molekularnych w zależności od takich parametrów fizycznych jak strumień promieniowania ultrafioletowego, temperatura obłoku czy gęstość drobin pyłu. Stosunek CN do HCN zmienia się mało dynamicznie w niskich temperaturach, co pozwoliło na ustalanie parametru temperatury. Model ilościowego stosunku CN/HCN w najbliższym otoczeniu protogwiazdy pokazuje, że obserwowane obfitości mogą być odtworzone tylko przy uwzględnieniu dodatkowego źródła promieniowania ultrafioletowego. Jest to dowód na istnienie niezaniedbywalnego strumienia wysokoenergetycznego promieniowania wokół mało masywnych protogwiazd.

Przedstawione wyniki są częścią badań prowadzonych w Zakładzie Astronomii Gwiazdowej i Pozagalaktycznej Obserwatorium Astronomicznego UJ.

Czytaj więcej:

• Oryginalna publikacja: IRAM 30 m observations of Serpens Main and Barnard 1b: gas temperatures and UV radiation around low-mass protostars; Mirocha, Agnieszka; Karska, Agata; Gładkowski, Marcin; Żółtowski, Michał; Kristensen, Lars, Proceedings of the Polish Astronomical Society, Vol. 7 (2018).

Źródło: materiały prasowe OA UJ
Na ilustracji: Emisja stosunku linii CN/HCN w Pasie Głównym obłoku molekularnego w gwiazdozbiorze Węża. Czarne trójkąty pokazują położenie protogwiazd, a czarne linie - kierunki wypływów powiązanych z protogwiazdami SMM1, SMM3 i SMM4. Lokalne maksima molekuł CN i HCN zaznaczono fioletowymi krzyżykami. Źródło: Publikacja zespołu
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/oz ... d-w-obloku

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oznaki promieniowania ultrafioletowego wokół mało masywnych protogwiazd w obłoku molekularnym w Wężu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:51

Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu - oferta wakacyjna!
2019-07-01.
W imieniu Dyrekcji i pracowników już dziś zapraszamy w wakacje do grudziądzkiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego.
PROGRAM
LIPIEC
2 lipca, godz. 11:30
Poranek astronomiczny.
- 11:30 Seans pt. "Nasz Wszechświat". 30 min. Omówienie aktualnego wyglądu nieba.
- 12:10 Obserwacje Słońca (w przypadku dobrej pogody).
Prowadzący: Grzegorz Rycyk
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
3 lipca, godz. 11:30
Poranek astronomiczny.
- 11:30 Seans pt. "Odległe światy". 53 min.
- 12:30 Obserwacje Słońca (w przypadku dobrej pogody).
Prowadzący: Grzegorz Rycyk
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
16 lipca, godz.22:00-01:00
Obserwacje astronomiczne częściowego zaćmienia Księżyca.
Prowadzący: Sebastian Soberski
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
17 lipca, godz.12:00
Poranek astronomiczny:
- seans o Słońcu pod kopułą planetarium,
- obserwacje Słońca przez teleskopy.
Prowadzący: Sebastian Soberski
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
-----------------------------------------

SIERPIEŃ
12 sierpnia, godz. 22:00 - 01:00
"NOC SPADAJĄCYCH GWIAZD czyli Perseidy 2019 – obserwacje deszczu meteorów oraz polowanie na satelity przelatujące nad Grudziądzem (między innymi obserwacje przelotów stacji kosmicznej ISS).
Prowadzący: Sebastian Soberski & Grzegorz Rycyk
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
13 sierpnia, godz. 12:00
Poranek astronomiczny:
- seans o Słońcu pod kopułą planetarium,
- obserwacje Słońca przez teleskopy.
Prowadzący: Sebastian Soberski & Grzegorz Rycyk
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
13 sierpnia, godz. 22:00 - 01:00
"NOC SPADAJĄCYCH GWIAZD czyli Perseidy 2019 – obserwacje deszczu meteorów oraz polowanie na satelity przelatujące nad Grudziądzem (między innymi obserwacje przelotów stacji kosmicznej ISS).
Prowadzący: Grzegorz Rycyk & Sebastian Soberski
Miejsce: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, ul.Hoffmanna 1
Wstęp wolny.
Grudziądzkie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne jest organizatorem Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego (OMSA) im. prof. Roberta Głębockiego. W 2009 roku odbył się dwudziesty piąty finał tego konkursu. Podstawową formą działalności Planetarium są projekcje dydaktyczne dla szkół różnych typów w ramach nauczania przyrody, astronomii, geografii i fizyki, również dla przedszkolaków. Rocznie odwiedza Planetarium ok. 8000 osób.

Czytaj więcej:
• Rezerwacja seansów w Planetarium
• Strona Planetarium
• Uczniowie z Grudziądza odkryli 31 planetoid
Kontakt:
Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne
im. Mikołaja Kopernika w Z.S.T., ul. Hoffmanna 1
86-300 Grudziądz
e-mail : planetarium.grudziadz@gmail.com
tel : +48 56 465 83 84
tel/fax: +48 56 465 83 83
Źródło: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pl ... -wakacyjna

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu - oferta wakacyjna!.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu - oferta wakacyjna!2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu - oferta wakacyjna!3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:51

Spojrzenie na afrykański przemysł kosmiczny
2019-07-02. Krzysztof Kanawka
W ciągu najbliższych kilku lat afrykański sektor kosmiczny będzie wzrastać w średnim tempie około 7 procent rocznie.
Afryka to z pewnością kontynent, w którym przemysł kosmiczny dopiero powstaje. Kilka państw (RPA, Nigeria, Algieria czy Egipt) już mogą pochwalić się pewnymi osiągnięciami w branży kosmicznej, zaś inne (np Angola, Maroko czy Kenia) w ostatnich latach wykonali pierwsze poważniejsze inwestycje w “kosmos”.
Najnowsze szacunki łącznej wielkości afrykańskiego przemysłu kosmicznego to około 7 miliardów USD obrotu w 2018 roku. Dla porównania – całkowity światowy przemysł kosmiczny w 2018 roku jest szacowany na 360 miliardów USD obrotu. Oznacza to, że afrykańska branża kosmiczna jest jak na razie niewielką częścią światowego sektora kosmicznego.
W najbliższych latach przewiduje się szybki wzrost afrykańskiego sektora kosmicznego. Przewidywane średnie tempo wzrostu tej branży to około 7 procent rocznie. Wartość 10 miliardów USD obrotu całego sektora powinna zostać osiągnięta w 2023 lub 2024 roku. Można się zatem spodziewać, że w Afryce będą ze sobą konkurować spółki branży kosmicznej z różnych stron świata. Z pewnością już dziś widoczna jest duża obecność europejskich firm, jak również podmiotów z Chin.
Afryka z pewnością będzie dużym rynkiem dla danych obserwacji Ziemi (EO). Na tym kontynencie rozwija się rolnictwo, które często negatywnie wpływa na cenne obszary naturalne (w tym lasy tropikalne), a jednocześnie zauważalna jest wyraźna presja związana z dostępem do wody. Dane EO z pewnością będą ważne w rozwoju rolnictwa na tym kontynencie.
(S-A)
https://kosmonauta.net/2019/07/spojrzen ... kosmiczny/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spojrzenie na afrykański przemysł kosmiczny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 12:52

Ekspert: górnictwo kosmiczne jest warunkiem stałej obecności człowieka w kosmosie
2019-07-02. Szymon Zdziebłowski

Przez długi czas nie będziemy dostarczać na Ziemię surowców pozyskanych w kosmosie. Wszelkie plany dotyczące górnictwa kosmicznego mają umożliwić przyszłą, stałą obecność ludzi poza naszym globem - powiedział PAP Gordon Wasilewski z Centrum Badań Kosmicznych PAN.
20 lipca przypada pięćdziesiąta rocznica pierwszego załogowego lądowania na Księżycu. Kiedy amerykański astronauta Neil Armstrong zszedł po drabince i postawił stopę na pokrytym pyłem Srebrnym Globie wypowiedział słynne słowa: “To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”. Z tej okazji PAP rozmawia z ekspertami na różne tematy związane z eksploracją Księżyca.
Zgodnie z planem, ogłoszonym przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa w marcu br., NASA ma wysłać astronautów na południowy biegun Księżyca już w 2024 r. w ramach programu Artemida - następcy Apollo. Agencja podkreśla, że nie chodzi o jednorazowe wydarzenie: do 2028 r. na Księżycu ma powstać stała baza.
Gordon Wasilewski z Centrum Badań Kosmicznych PAN stwierdził w rozmowie z PAP, że dla dłuższej obecności człowieka poza Ziemią - czy to na Księżycu czy na Marsie, kluczowe znaczenie ma górnictwo kosmiczne.
"Wszelkie działania związane z pozyskiwaniem surowców w kosmosie są nastawione na umożliwienie lub ułatwienie naszej obecności i naszych działań w danym miejscu. Przez długi czas nie będziemy dostarczać niczego z kosmosu na Ziemię" - uważa Wasilewski.
Transport tysięcy ton surowców na taką odległość byłby po prostu nieopłacalny i nierealny bez m.in. posiadania orbitalnej infrastruktury logistycznej w formie stacji kosmicznych i paliwowych. Przede wszystkim dlatego, że rakiety są w stanie wynieść w kosmos tylko ładunek, stanowiący ok. 10 proc. swojej całkowitej masy. Resztę, w głównej mierze, stanowi paliwo.
W 2009 r. odkryto na Księżycu miliony ton lodu. Teraz naukowcy pracują nad jak najbardziej wydajną technologią, która umożliwi jego przetworzenie na wodę pitną, tlen i... paliwo dla rakiet.
"Paliwem rakietowym produkowanym na Księżycu, właśnie z zalegającego na nim lodu, może być tylko i wyłącznie ciekły tlen z ciekłym wodorem. To bardzo standardowe i potężne paliwo, napędzające wiele wykorzystywanych obecnie rakiet" - podkreśla Wasilewski. Ekspert przypomina, że rakiety najnowszej generacji, nad którymi pracują prywatne przedsiębiorstwa - Blue Origin czy United Launch Alliance, zasilane są takim właśnie paliwem.
Trwają też prace nad napędami w postaci ciekłego metanu. "Można go będzie wyprodukować na Marsie. W tym celu możemy wykorzystać zawarty w atmosferze dwutlenek węgla, dzięki któremu - na skutek odpowiedniej reakcji chemicznej - można wygenerować metan. Z tego powodu SpaceX skupia się również na rakietach zasilanych ciekłym metanem" - dodaje Wasilewski.
Kiedy można się spodziewać zastosowania tych zasobów na dużą skalę, np. do zapewnienia napędu dla rakiet? W ocenie eksperta jest to perspektywa 10-20 lat.
Jak będzie wyglądało wydobywanie zasobów księżycowych? Ziemscy górnicy niestety nie będą tam mieli czego szukać, szczególnie w początkowej fazie - zauważa Wasilewski. "Ze względu na duże ryzyko, złoża będą penetrować wyłącznie roboty. Proces ten będzie w pełni zautomatyzowany, ale nadzorowany przez fachowców ze stacji orbitującej wokół Srebrnego Globu albo w bazie na powierzchni" - mówi.
Najbardziej cenny dla podtrzymania ludzkiej obecności w kosmosie zasób znajduje się w postaci lodu, m.in. w kraterach. Dlatego wbrew powszechnemu wyobrażeniu o górnictwie nie będzie potrzeby kopania długich tuneli i szybów. "Wyobraźmy sobie lustra zlokalizowane na szczycie krateru, które nieprzerwanie odbijają światło słoneczne na jego stale zacienione dno. Tam właśnie znajdują się pokłady lodu częściowo pokryte specjalnym namiotem - w ten sposób woda skrapla się i jest pozyskiwana przez odpowiednie urządzenie" - mówi Wasilewski, opisując wizję amerykańskich inżynierów.
Dla ustanowienia stałej obecności na Księżycu bardzo ważny będzie również zalegający na całej jego powierzchni bardzo drobny pył - regolit. Składa się on głównie z tlenu, krzemu, żelaza, wapnia, tytanu, glinu i magnezu.
"Księżycowy regolit będzie można wykorzystać do stworzenia struktur mieszkalnych - można go spiekać, tworząc bardzo twarde i wytrzymałe materiały budowlane. A z uwagi na obecność w pyle krzemu - rozważa się również wykonanie z niego paneli fotowoltaicznych" - opowiada.
Do innych zasobów, obecnych nieco głębiej pod powierzchnią Księżyca, należą rzadko występujące na Ziemi metale: platyna czy złoto. "W przypadku złotego kruszcu, nawet najzasobniejsze złoże na Ziemi zawiera mniej czystego złota, niż przeciętne złoże na Księżycu" - dodaje Wasilewski.
Naukowiec z CBK PAN przypomina, że jednym z głównych celów programu Artemida będzie ustanowienie stałej obecności ludzi na powierzchni i orbicie Księżyca w oparciu o wykorzystanie lokalnych zasobów. "To jest konieczność tego programu i dokładna kontynuacja projektu Apollo, który zakładał, że wbicie flagi i zbadanie powierzchni Srebrnego Globu to tylko początek. Już wówczas w latach 60. i 70. planowane było wykorzystanie zasobów kosmicznych dla wsparcia misji. Teraz wiemy, że jest to możliwe, a nawet może zapewnić w dłuższej perspektywie również pokaźne zyski - te strategiczne i finansowe" - przekonuje.
W ocenie Wasilewskiego najważniejszymi graczami w przyszłym podboju zasobów Księżyca będą Amerykanie (zarówno narodowe agencje, jak i prywatne firmy) oraz Chiny. Ten wyścig będzie zdecydowanie zdominowany przez podmioty z tych państw, ale działania w tym kierunku podejmuje też Europejska Agencja Kosmiczna.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... zlowieka-w


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ekspert górnictwo kosmiczne jest warunkiem stałej obecności człowieka w kosmosie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2019, 19:35

Rozświetliły niebo na niespotykaną skalę. Niesamowite zdjęcie
2019-07-02


W ostatnim czasie - między innymi nad Polską - mogliśmy oglądać obłoki srebrzyste. Okazuje się, że 12 czerwca zjawisko to było widoczne jak nigdy dotąd.
Kiedy wiosna zamienia się w lato, na półkuli północnej co roku o zachodzie słońca możemy podziwiać obłoki srebrzyste. Zwykle można je zaobserwować w miejscach położonych na globie powyżej 50 równoleżnika. W niektóre dni są jednak widoczne w regionach położonych poniżej tej szerokości geograficznej. W czerwcu mogliśmy je podziwiać między innymi w Polsce.
Ogromny zasięg
12 czerwca obłoki "zawędrowały" na południe tak daleko, jak nigdy dotąd. Można to zobaczyć na zdjęciu opublikowanym przez NASA.
W centrum zdjęcia znajduje się biegun północny, a zostało ono wykonane za pomocą sondy AIM z NASA. Sprzęt ten mierzy ilość odbitego światła w przestrzeń przez chmury wysokościowe. Obłoki srebrzyste są najwyższymi chmurami jakie możemy zaobserwować z Ziemi, występują w mezosferze około 75–85 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Od chwili uruchomienia AIM w 2007 roku, naukowcy odkryli, że obłoki srebrzyste rozciągają się coraz dalej na południe naszego globu. Można je też podziwiać coraz częściej. Istnieją dowody na to, że spowodowane jest to zmianami w atmosferze, w tym większą kondensacją pary wodnej spowodowanej zmianami klimatu. Naukowcy kierujący misją AIM na Uniwersytecie Kolorado zaobserwowali więcej wilgoci w mezosferze w czerwcu w 2019 roku, niż w ciągu 12 lat.
Źródło: NASA Earth Observatory
Autor: dd/rp
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 3,1,0.html


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozświetliły niebo na niespotykaną skalę. Niesamowite zdjęcie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat