Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 21 Mar 2019, 13:42

Astronomia niepodległa nr 4 - Toruń
2019-03-20
Dzisiaj o godz. 17:00 w TVP 3 premiera czwartego odcinka cyklu dokumentalnego o historii polskich placówek astronomicznych. Będzie okazja poznać historię Centrum Astronomii UMK.
Obserwatorium astronomiczne Uniwersytetu Mikołaja Kopernika mieści się w miejscowości Piwnice niedaleko Torunia. Powstało po II wojnie światowej, razem z całym uniwersytetem. Natomiast tradycje sięgają Uniwersytetu Wileńskiego, którego kadra akademicka zakładała UMK w Toruniu po wojnie.
Centrum Astronomii UMK posiada obecnie m.in. największy teleskop optyczny w Polsce (średnica 90 cm) i największy polski radioteleskop (32 m).
Producentami cyklu dokumentalnego "Astronomia niepodległa" są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) oraz Telewizja Polska (TVP). Zdjęcia realizuje ekipa TVP Bydgoszcz. Produkcję dofinansowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW). Partnerem programu jest czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii".
Więcej informacji:
• Zwiastun całej serii "Astronomia niepodległa"
• Zwiastun odcinka nr 3 o astronomii w Toruniu
• Komunikat o nowej serii "Astronomia niepodległa"
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... nr-4-torun

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomia niepodległa nr 4 - Toruń.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2019, 13:47

Astronomiczna wiosna już trwa
2019-03-20. ab, mnie, łz
W środę 20 marca dokładnie o godz. 22.58 rozpoczęła się astronomiczna wiosna, która potrwa do 21 czerwca. W tym okresie dni będą dłuższe od nocy.
Na wiosennym niebie można dostrzec ciekawe zjawiska astronomiczne, m.in. planety i widowiskowe zbliżenia Księżyca do jasnych planet i gwiazd.

Równonoc wiosenna (lub jesienna) przypada na moment przejścia Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego. Ekliptyka to okrąg na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się Słońce w ciągu roku. Z kolei równik niebieski można sobie wyobrazić jako odpowiednik równika ziemskiego. Przejście Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego to moment równonocy: wiosennej lub jesiennej.
Jeden z dwóch punktów, w których przecinają się ze sobą ekliptyka i równik niebieski, nazywany jest punktem Barana. Właśnie on ma związek z rozpoczęciem astronomicznej wiosny na półkuli północnej.
Źródło PAP

https://www.tvp.info/41827504/dzis-prze ... zna-wiosna

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomiczna wiosna już trwa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomiczna wiosna już trwa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2019, 13:50

Robaczy Księżyc pożegnał zimę. Pokazaliście nam, jaki był wspaniały
2019-03-21
Ta noc należała do Pełni Robaczego Księżyca, która pożegnała zimę, a zarazem przywitała wiosnę. Niektórym z Was udało się uchwycić to piękne zjawisko. Swoje relacje wysłaliście na Kontakt 24.
21 marca to pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. O godzinie 2.43 mieliśmy okazję oglądać tak zwaną Pełnię Robaczego Księżyca. Uznaje się ją za ostatnią pełnię zimy i pierwszą tej wiosny.
Skąd taka nazwa?
Wymyślili ją rdzenni Amerykanie, którzy zauważyli, że gdy robi się cieplej i znika mróz, spod rozmokniętej ziemi wydostają się różne robaki, w tym między innymi dżdżownice. Inne jej nazwy to: Czysta Pełnia, Skrzypiąca Pełnia oraz Klonowa Pełnia.
Relacje Reporterów 24
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy Wasze zdjęcia pięknej pełni. Czekamy na więcej
Źródło: tvnmeteo.pl
Autor: dd/rp
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 3,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Robaczy Księżyc pożegnał zimę. Pokazaliście nam, jaki był wspaniały.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2019, 13:51

Łazik Mars 2020 przeszedł pierwsze testy
2019-03-21Radek Kosarzycki

W ciągu nieco ponad siedmiu minut wczesnym rankiem 18 lutego 2021 roku, łazik Mars 2020 wykona około 27 000 operacji i obliczeń, przechodząc z przestrzeni kosmicznej przez atmosferę i lądując w kraterze Jezero na Marsie. Choć będzie to pierwszy raz kiedy koła 1050-kilogramowego łazika dotkną powierzchni Czerwonej planety, sieć procesorów, czujników i przekaźników łazika, będzie miała już za sobą liczne symulowane lądowania w kraterze Jezero.
“Po raz pierwszy wylądowaliśmy w kraterze Jezero 23, stycznia” mówi Heather Bottom, inżynier systemów misji Mars 2020 z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. “Po raz kolejny łazik wylądował na Marsie już dwa dni później”.
Bottom kierowała testem Systems Test 1, ST1 – pierwszą okazją do przetestowania głównych komponentów misji Mars 2020. W ciągu dwóch tygodni stycznia, Bottom oraz 71 innych inżynierów i techników przypisanych do misji Mars 2020, przejęła cleanroom High Bay 1 w JPL, w którym testowała oprogramowanie i systemy elektryczne zainstalowane na pokładzie kapsuły, stopnia opadania przez atmosferę oraz samego łazika.
“ST1 było ogromnym wyzwaniem”, przyznaje Bottom. “To była nasza pierwsza szansa na sprawdzenie oprogramowania, które będziemy wykorzystywać w 2020 roku na sprzęcie zmierzającym w stronę Marsa – i upewnienie się, że działa ono zgodnie z założeniami”.
Oprogramowanie Mars 2020 w dużej mierze powstało na bazie oprogramowania łazików Spirit, Opportunity, jak również łazika Curiosity, który bada krater Gale od 2012 roku. Jednak 2020 to będzie inna misja, inny łazik, inny zestaw instrumentów naukowych i inne miejsce na Marsie. Jego oprogramowanie musiało zatem być odpowiednio przygotowane.
Prace nad oprogramowaniem dla łazika rozpoczęły się w 2013 roku. Zostało ono napisane, zapisane, przeanalizowane i przetestowane na komputerach stacjonarnych i laptopach. Następnie oprogramowanie zostało zainstalowane na testowych elementach, które zostały podłączone do komputerów, czujników i innych komponentów elektronicznych imitujących sprzęt łazika, który wystartuje w 2020 roku.
“Wirtualne stacje robocze i elementy testowe stanowią ważny element całego procesu” mówi Bottom. “Jednak dziesiątki tysięcy pojedynczych elementów tworzących elektronikę misji nie będą działały czy reagowały dokładnie tak elementy testowe. Sprawdzenie oprogramowania na rzeczywistym sprzęcie, który będzie leciał na Marsa pozwala nam upewnić się, że dobrze przygotowaliśmy wszystkie procesy”.
Na dzień przed rozpoczęciem ST1, cleanroom High Bay 1 był pełen inżynierów i techników składających, sprawdzających i testujących sprzęt misji. Następnego dnia, 16. stycznia, pomieszczenie było niesamowicie ciche. Większość pracowników zastąpiła dwójka techników monitorujących testowany sprzęt. Wiązki kabli elektrycznych dodano, aby dostarczały danych i zasilanie do sondy, osłony termicznej, stopnia opadania i nadwozia łazika, które muszą być jeszcze ze sobą złożone. Komunikacja między Ziemią a sondą (i w drugą stronę) była prowadzona za pomocą transmisji radiowych, tak jak będzie to miało miejsce podczas faktycznej misji.
ST1 rozpoczął się komendami do uruchomienia elektrycznych komponentów i skonfigurowania temperatury, zasilania i systemów telekomunikacji. Choć wszystkie elementy sondy znajdowały się w cleanroomie, Bottom ze swoim zespołem sprawiła, że wszystkie myślały, że znajdują się na szczycie 58-metrowej rakiety Atlas 541 na Przylądku Canaveral w dniu 17 lipca 2020 roku i oczekują na start.
Następnie badacze skupili się na kolejnej części lotu, zanim przetestowali sekwencję lądowania. Po jej zakończeniu, cały test powtórzono od początku.
Po udanym starcie, badacze przeskoczyli 40 dni do przodu i wykonali symulację fazy lotu w przestrzeni międzyplanetarnej. Jak oprogramowanie i sprzęt będą współpracowały ze sobą wykonując korekty nawigacyjne i manewry korygujące trajektorię lotu? Jak będą współpracowały ze sobą gdy symulowane manewry zostaną wykonane nieprawidłowo? Inżynierowie szukali odpowiedzi na te pytania na ekranach swoich komputerów w centrum kontroli testów poza cleanroomem.
“Z centrum kontroli testów przez okno wyraźnie było widać cleanroom i sprzęt misji” mówi Bottom. “Nic się w nim nie poruszało, ale pod zewnętrzną obudową, komputery wymieniały się zadaniami, systemy radiowe wysyłały i odbierały transmisje, zawory paliwa otwierały się i zamykały, podsystemy były uruchamiane i wyłączane, a sygnały elektryczne były wysyłane do nieistniejących urządzeń pirotechnicznych. Dużo się tam działo”.
30. stycznia zespół testowy misji Mars 2020 mógł zamknąć swoją książkę z procedurami testowymi ST1 o objętości ponad 1000 stron. Dwukrotnie przetestowano lądowanie na Marsie, czterokrotnie wystartowano z Ziemi, wykonano manewry nawigacji w głębokiej przestrzeni kosmicznej, wykonano kilka manewrów korekty trajektorii lotu i nawet przetestował kilka nietypowych sytuacji, które mogą wystąpić w trakcie lotu. Pierwszy test oprogramowania i sprzętu wyszedł doskonale.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2019/03/21/l ... sze-testy/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Mars 2020 przeszedł pierwsze testy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2019, 13:53

Rozkwit i schyłek procesów gwiazdotwórczych oraz mnóstwo pyłu po dawnych gwiazdach
2019-03-21. Radek Kosarzycki

Badacze zarejestrowali sygnał radiowy pochodzący od dużych ilości pyłu międzygwiezdnego w MACS0416_Y1, galaktyce oddalonej od nas o 13,2 miliarda lat świetlnych w gwiazdozbiorze Erydanu. Modele standardowe nie potrafią wytłumaczyć tak dużych ilości pyłu w galaktyce tak młodej, co zmusza nas do ponownego przeanalizowania historii procesów gwiazdotwórczych. Badacze uważają, że MACS0416_Y1 doświadczyła dwóch intensywnych okresów gwiazdotwórczych 300 milionów i 600 milionów lat po Wielkim Wybuchu, przedzielonych fazą spokojną.
Gwiazdy są głównymi graczami we wszechświecie, ale są one wspierane przez pozostające w cieniu pył i gaz. Kosmiczne obłoki pyłowo-gazowe są miejscami, w których zachodzą procesy gwiazdotwórcze i wiele mogą nam powiedzieć o historii kosmosu.
“Pył i stosunkowo ciężkie pierwiastki, takie jak tlen, rozsiewane są po wszechświecie pod koniec życia gwiazd” mówi Yoichi Tamura, profesor z Nagoya University i główny autor artykułu. “Dlatego też wykrycie pyłu w pewnym momencie czasu wskazuje, że wiele gwiazd zdążyło się już uformować i umrzeć przed tym punktem”.
Wykorzystując obserwatorium ALMA (Atacama Large Milimeter/submilimeter Array), Tamura ze swoim zespołem obserwował odległą galaktykę MACS0416_Y1. Z uwagi na ograniczoną prędkość światła, fale radiowe, które obserwujemy dzisiaj, a pochodzące z tej galaktyki, potrzebowały 13,2 miliardów lat, aby do nas dotrzeć. Innymi słowy, dostarczają nam obrazu tego jak ta galaktyka wyglądała 13,2 miliarda lat temu, czyli zaledwie 600 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Astronomowie wykryli słaby, ale wyraźny sygnał emisji radiowej pochodzący od cząstek pyłu w MACS0416_Y1. Kosmiczny Teleskop Hubble’a, Kosmiczny Teleskop Spitzer oraz Very Large Telescope obserwowały światło gwiazd w tej galaktyce, a na podstawie jej barwy oszacowali, że wiek gwiazd to zaledwie 4 miliony lat.
“To nie takie łatwe”, mówi Tamura. “Tego pyłu jest za dużo, aby mógł powstać w ciągu 4 milionów lat. To zaskakujące, ale takie ą fakty. Starsze gwiazdy mogą się wciąż skrywać w tej galaktyce, albo już wymarły i całkowicie zniknęły”.
“Zaproponowano już kilka teorii, które umożliwiłyby pokonanie tego ‘kryzysu budżetu pyłowego'”, mówi Ken Matawari, badacz z Uniwersytetu Tokijskiego. “Jednak żaden z nich nie prowadzi do wniosków Stworzyliśmy nowy model, który nie wymaga żadnych ekstremalnych założyć odbiegających od naszej obecnej wiedzy o życiu gwiazd w dzisiejszym wszechświecie. model dobrze tłumaczy zarówno barwę galaktyki jak i ilość pyłu”. W modelu tym pierwszy okres gwiazdotwórczy rozpoczął się 300 milionów lat po Wielkim Wybuchu i trwał przez 100 milionów lat. Po tym czasie procesy gwiazdotwórcze ustały, aby powrócić 600 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Badacze uważają, że ALMA obserwuje tę galaktykę na początku tego drugiego okresu gwiazdotwórczego.
“Pył jest kluczowym materiałem przy powstawaniu planet takich jak Ziemia” tłumaczy Tamura. “Nasze wyniki stanowią ważny krok na drodze do zrozumienia wczesnej historii wszechświata i pochodzenia pyłu”.
Wyniki badań opublikowano w periodyku Astrophysical Journal.
Źródło: NINS
https://www.pulskosmosu.pl/2019/03/21/r ... gwiazdach/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozkwit i schyłek procesów gwiazdotwórczych oraz mnóstwo pyłu po dawnych gwiazdach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozkwit i schyłek procesów gwiazdotwórczych oraz mnóstwo pyłu po dawnych gwiazdach2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:28

Czas może być tylko złudzeniem
Autor: admin (2019-03-21)
Istnienie czasu wydaje się być czymś zupełnie normalnym i realnym, gdyż żyjemy z dnia na dzień, funkcjonujemy, chodzimy do pracy czy szkoły a gdy kładziemy się spać - budzimy się następnego dnia. Samo istnienie czasu prawdopodobnie jest jedynie zakodowane w naszych umysłach a jak twierdzą naukowcy, czas sam w sobie tak naprawdę nie istnieje.
Stare powiedzenie o czasie, który ucieka, wydaje się dobrze opisywać jego właściwość. Jednak, gdy powstała ogólna teoria względności Einsteina, która opisuje prawa fizyki na dużą skalę, nagle okazało się, że to co nam się wydaje może być dalekie od prawdy.

Fizyka kwantowa próbuje opisać zależności najmniejszych nawet cząstek we Wszechświecie, a jej osiągnięciem jest między innymi teoria dualizmu korpuskularno-falowego, stwierdzająca, że światło jest zarówno falą jak i cząstką. Przez wiele lat fizycy próbowali łączyć ze sobą obowiązujące ustalenia naukowe poszukując teorii wszystkiego, która bez względu na skalę układu opisuje wszystko we Wszechświecie, jako ze sobą powiązane - od cząsteczek do galaktyk.
Już ponad 40 lat temu, wyprowadzono równanie Wheelera-DeWitta, z którego wynikało, że czasu jako takiego nie ma. Jednak ich odkrycie przez długi czas wydawało się zbyt kontrowersyjne, bo nikt nie mógł tego pojąć jak to możliwe, że czas nie istnieje na poziomie materii.

Nasz przywiązany do „szkiełka i oka” sposób postrzegania świata jest też podstawowym problemem w zrozumieniu koncepcji świata bez czasu. To co obserwujemy i to, co subiektywnie postrzegamy jako "czas" jest w rzeczywistości efektem wymiernych globalnych zmian w świecie wokół nas. Im bardziej zagłębimy się w świat atomów, protonów i fotonów, zrozumiemy, że pojęcie czasu staje się coraz mniejsze.

Według naukowców zegary, które towarzyszą nam na co dzień, z fizycznego punktu widzenia nie mierzą jego upływu, tylko pomagają nam w organizacji naszego życia. Teoria o nieistniejącym czasie jest nieco szokująca i trzeba sobie umieć to jakoś uporządkować, ponieważ w przeciwnym wypadku zadziała typowy psychologiczny mechanizm wypierania.

Gdy jednak zdamy sobie sprawę z istnienia takich zjawisk jak superpozycja kwantowa, czy splątanie kwantowe, to zrozumiemy, że bez nas czas nie ma prawa istnieć i upływać, bo dopiero fakt świadomej obserwacji tego jak staje się Wszechświat powoduje, że odczuwamy coś takiego jak upływający czas.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/czas ... zludzeniem

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czas może być tylko złudzeniem.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czas może być tylko złudzeniem2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:29

Odległość od Wielkiego Obłoku Magellana wyznaczona z dokładnością jednego procenta
2019-03-21
Z punktu widzenia współczesnej kosmologii niezwykle ważna jest precyzja - a w szczególności wyznaczenie stałej Hubble'a z bardzo wysoką dokładnością. Międzynarodowy zespół astronomów pod kierownictwem prof. Grzegorza Pietrzyńskiego z Centrum Astronomicznego Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk zmierzył odległość do Wielkiego Obłoku Magellana (LMC) z wyjątkową precyzją jednego procenta.
Obecnie niepewność wyznaczenia tej stałej jest zdominowana przez niepewność kalibracji relacji okres-jasność dla gwiaz znanych jako cefeidy, znanej również jako prawo Leavitt. Wielki Obłok Magellana tradycyjnie służy od dawna jako najlepsza galaktyka, za pomocą której można skalibrować tę relację dla znajdujących się w niej cefeid. Z kolei podwójne układy zaćmieniowe złożone z gwiazd późnych typów widmowych zapewniają nam najbardziej na tę chwilę precyzyjny sposób pomiaru odległości do samego Wielkiego Obłoku Magellana.
Limit precyzji osiągalnej za pomocą tej metody wynosi na dziś dzień około dwóch procent i jest zdeterminowany przez dokładność kalibracji dla zależności barw gwiazd od ich jasności powierzchniowych. Naukowcy z Polski wraz ze swoimi kolegami z zagranicy opublikowali jednak nowe wyniki badań, w których dokładność tego typu pomiarów wynosi aż 0,8 procenta. Wyniki te zostały przez nich wykorzystane do zmierzenia na nowo naszej odległości do Wielkiego Obłoku Magellana. Dzięki dokładnym pomiarom przeprowadzonym dla dwudziestu podwójnych układów gwiazd zaćmieniowych odległość ta została wyznaczona z dokładnością 1 procenta i wynosi teraz 49.59 ± 0.09 kiloparseków.
Nazwa Wielkiego Obłoku Magellana pochodzi od nazwiska słynnego podróżnika Ferdynanda Magellana, który obserwował go podczas swych dalekich podróży po świecie. Podobnie jak nasza Galaktyka, “obłok” ten jest w rzeczywistości skupiskiem miliardów gwiazd. Ze względu na swą bliskość (to tak zwana galaktyka satelitarna, krążąca wokół Drogi Mlecznej) jest też idealnym laboratorium do badań nad bardzo różnymi obiektami kosmicznymi i procesami astrofizycznymi. Badania te wymagają jednak wiedzy na temat naszej dokładnej odległości do tej galaktyki. Odległość ta jest również naszym punktem odniesienia dla większych odległości w kosmosie - w tym odległości kosmologicznych.
Także natura ciemnej energii jest badana między innymi dzięki pomiarom stałej Hubble'a opisującej szybkość ekspansji Wszechświata. Nowy, niezwykle dokładny pomiar odległości do Wielkiego Obłoku Magellana daje teraz możliwość zwiększenia precyzji wyznaczania stałej Hubble'a, a tym samym nadzieję na rozwiązanie tej jednej z największych zagadek Wszechświata.

Czytaj więcej:
• Kosmiczna skala odległości - komunikat na stronie CAMK
• Oryginalny artykuł

Źródło: CAMK/Nature
Na zdjęciu: Wielki Obłok Magellana (LMC) znajduje się w odległości tylko 180 000 lat świetlnych stąd, w gwiazdozbiorze Złotej Ryby (Dorado). Rozciąga się na około 15 000 lat świetlnych i jest najbardziej masywną z galaktyk-satelit Drogi Mlecznej, stanowiąc jednocześnie miejsce wybuchu najbliższej supernowej naszych czasów. Rzucający się w oczy czerwony obłoczek po prawej stronie to 30 Doradus, zwana też Mgławicą Tarantula, ogromny region formowania się gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana. Źródło: APOD.pl
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/od ... o-procenta

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odległość od Wielkiego Obłoku Magellana wyznaczona z dokładnością jednego procenta.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:35

Sygnał radiowy z pyłu międzygwiezdnego odległej galaktyki
2019-03-21. Autor. : Agnieszka Nowak
Naukowcy wykryli sygnał radiowy z obfitego pyłu międzygwiezdnego w MACS0416_Y1, galaktyce oddalonej o 13,2 mld lat świetlnych stąd w konstelacji Erydan. Modele standardowe nie są w stanie wyjaśnić tej ilości pyłu w tak młodej galaktyce, co zmusza nas do przemyślenia historii formowania się gwiazd. Naukowcy sądzą, że MACS0416_Y1 doświadczyła naprzemiennego formowania się gwiazd z dwoma intensywnymi okresami wybuchu gwiazd, 300 i 600 mln lat po Wielkim Wybuchu, z cichą fazą pomiędzy nimi.
Gwiazdy są głównymi graczami we Wszechświecie, ale są wspierane przez niewidzialnych scenicznych tancerzy: gwiezdny pył i gaz. Kosmiczne obłoki gazu i pyłu są miejscami formowania się gwiazd i mistrzowskimi opowiadaczami kosmicznej historii.

„Pył, i stosunkowo ciężkie pierwiastki, takie jak tlen, są rozpowszechniane w wyniku śmierci gwiazd. Wykrycie pyłu w pewnym punkcie wskazuje na to, że wiele gwiazd już się uformowało i umarło znacznie wcześniej, przed tym punktem” – powiedział Yoichi Tamura, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w Nagoya i główny autor artykułu.

Korzystając z ALMA, Tamura i jego zespół obserwowali odległą galaktykę MACS0416_Y1. Ze względu na skończoną prędkość światła, fale radiowe pochodzące z tej galaktyki, które obserwujemy dzisiaj, musiały podróżować przez 13,2 mld lat, aby do nas dotrzeć. Innymi słowy – dają obraz tego, jak wyglądała galaktyka 13,2 mld lat temu, czyli zaledwie 600 mln lat po Wielkim Wybuchu.

Astronomowie wykryli słaby, ale wyraźny sygnał emisji radiowej z cząsteczek pyłu w MACS0416_Y1. Kosmiczny Teleskop Hubble’a, Kosmiczny Teleskop Spitzera i Bardzo Duży Teleskop ESO obserwowały światło gwiazd w galaktyce. Z jego barwy oszacowali wiek gwiazd na 4 mln lat.

Naukowcy stworzyli model, który nie wymaga żadnych ekstremalnych założeń odbiegających od naszej wiedzy o życiu gwiazd w dzisiejszym Wszechświecie. Model dobrze wyjaśnia zarówno barwę galaktyki, jak i ilość pyłu. W tym modelu pierwszy wybuch formacji gwiazdowej rozpoczął się po 300 mln lat i trwał 100 mln lat. Następnie aktywność formowania się gwiazd ucichła, a potem rozpoczęła się po 600 mln lat. Astronomowie uważają, że ALMA obserwowała tę galaktykę na początku drugiej generacji formowania się gwiazd.

„Pył jest kluczowym materiałem dla planet takich jak Ziemia. Nasz wynik jest ważnym krokiem w kierunku zrozumienia wczesnej historii Wszechświata i pochodzenia pyłu” – wyjaśnia Tamura.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ALMA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... dnego.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sygnał radiowy z pyłu międzygwiezdnego odległej galaktyki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:40

Kierunek: Mars, a może i dalej

2019-03-22. Marcin Powęska
NASA planuje wysłać załogową misję na asteroidę przed 2025 r. oraz założyć stałą bazę na Marsie na początku lat 30. obecnego wieku. Jak daleko ludzkość będzie w stanie dotrzeć i czy uda się nam przetrwać na powierzchni Czerwonej Planety?

Jest kilka strategicznych, praktycznych i naukowych powodów, dla których badamy Marsa. Jest to najbardziej dostępna dla ludzkości planeta Układu Słonecznego, z własną atmosferą i klimatem, o zróżnicowanej geologii (jak Ziemia). Wszystko wskazuje na to, że klimat Marsa zmieniał się w ciągu swojej historii, podobnie jak Ziemi. Eksploracja Czerwonej Planety daje możliwości odpowiedzi na pytanie o pochodzenie i ewolucję życia, a kiedyś może być punktem startowym wypraw w dalsze zakątki wszechświata.
Załogowa misja na Marsa to nie możliwość, a konieczność. Firma Lockheed Martin partnerowała NASA w każdej misji na Czerwoną Planetę i współpraca kwitnie nadal. Ale to dopiero początek - dalsze podróże kosmiczne także są możliwe. Do realizacji tych planów konieczne jest ukończenie trzech dużych projektów.
Orion

Po wystrzeleniu z Centrum Lotów Kosmicznych im. Kennedy'ego na Florydzie, Orion uda się na odległość ponad 1000 razy większą niż niska orbita okołoziemska, na której znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS). To zdecydowanie dalej niż jakikolwiek statek kosmiczny z ludźmi na pokładzie.
Statek kosmiczny Orion jest zaprojektowany i zbudowany tak, aby wytrzymać trudne warunki w kosmosie. Mimo iż wciąż jeszcze nie jest gotowy, Orion ma zawierać wszystkie technologie niezbędne do przetrwania w ekstremalnej przestrzeni kosmicznej, takie jak systemy podtrzymywania życia, nawigacji, ekranowania promieniowania, komunikacji czy osłony termiczne.


\ Na pokładzie Oriona będzie o 30 proc. więcej miejsca dla astronautów niż na pokładzie Apollo, które pozwoliły Amerykanom dotrzeć na powierzchnię Księżyca. Statek pozwoli na wyniesienie w przestrzeń kosmiczną i bezpieczny powrót na Ziemię do czterech astronautów. Nie każdy z nich będzie mógł podróżować Orionem. Załoga musi być specjalnie przeszkolona, co trwa około trzech lat.
Astronauci na pokładzie Oriona będą mogli się czuć bezpieczni, ponieważ w razie nieprzewidzianych okoliczności Launch Abort System (LAS) automatycznie katapultuje ich z pokładu. Zaawansowany jest także system podtrzymywania życia Oriona, który nie tylko wytwarza powietrze, ale jest w stanie usuwać ciepło, wilgoć i zapachy generowane podczas aktywności fizycznej. To oznacza, że nawet podczas intensywnego treningu astronautów, na pokładzie Oriona nikt nie doświadczy uczucia "spoconej siłowni". System kontroli środowiska modułu ochroni także załogę przed ekstremalnymi zmianami temperatury, dźwiękiem czy wibracjami.
Gateway

Kluczowa dla powodzenia dalekich misji kosmicznych jest budowa Gateway, czyli stacji kosmicznej umieszczonej w pobliżu Księżyca. Ma być ona następcą obecnie użytkowanej ISS realizowana w ramach współpracy międzynarodowej.
Projekt ma być tworzony przez NASA, ESA, Roskosmos oraz JAXA. Gateway ma stanowić etap pośredni w budowie Deep Space Transport (DST), czyli stacji kosmicznej na orbicie Marsa, która ma być głównym portem do dalekich podróży kosmicznych.
Montaż Gateway rozpocznie się w 2022 r. dzięki materiałom dostarczanym przez statki Orion i ciężkie rakiety nośne Space Launch System (SLS). Obiekt powstanie na bardzo wydłużonej orbicie wokółksiężycowej określanej mianem NRHO - jest to orbita w pobliżu punktu libracyjnego L2. Taka lokalizacja pozwoli na łatwe przeprowadzanie misji na powierzchnię Księżyca, a jednocześnie stanowi doskonałą bazę przesiadkową przed misjami w dalsze rejony Układu Słonecznego, do których zalicza się misję na Marsa.

Załoga stacji ma liczyć zaledwie 4 osoby, które będą przebywać w kosmosie przez 30-90 dni. Gateway będzie dużo mniejsza od ISS, a całkowita objętość hermetyzowanych pomieszczeń wyniesie ok. 125 m3 (powierzchnia ISS to 930 m3). Na stację będzie składać się prawdopodobnie siedem modułów (według planów zaktualizowanych w 2018 r.):
• Power and Propulsion Element (PPE) - moduł zaprojektowany do zasilania stacji w energię elektryczną, który w 2022 r. ma zostać wystrzelony z Ziemi na pokładzie rakiety Atlas V, Ariane 6 lub Falcon Heavy.
• European System Providing Refuelling, Infrastructure and Telecommunication (ESPRIT) - moduł służący do komunikacji ze statkami zbliżającymi się do stacji oraz z Ziemią, który ma dołączyć do Gateway w 2024 r.
• U.S. Utilization Module (UM) - moduł służący do przeprowadzania eksperymentów naukowych, który ma dołączyć w 2024 r.
• Habitation Module (IPHM i USHM) - moduł mieszkalny przeznaczony dla przebywającej na stacji załogi zbudowany przez międzynarodowych partnerów projektu (IPHM). Drugi z modułów ma zostać zbudowany przez Amerykanów w ramach programu NextSTEP (USHM). Oba habitaty umożliwią przebywanie w nich i pracę 4-osobowych załóg przez cały okres trwania misji kosmicznych - do stacji dołączą w 2026 r.
• Airlock Module - śluza powietrzna umożliwiająca astronautom wyjście w kosmos, którą zbuduje Roskosmos, a do Gateway dołączy w 2026 r.
• Sample Return Vehicle (SRV) - niewielki, bezzałogowy lądownik, który będzie mógł wykonywać proste misje na powierzchni Księżyca.
• Logistic Module - NASA planuje dołączenie do stacji przynajmniej jednego modułu logistycznego, który poza dostarczeniem zaopatrzenia będzie mógł być wykorzystany do celów badawczych oraz komercyjnych.

Po zakończeniu budowy Gateway, w 2027 r. w misji EM-7 zostaną wysłane w jej kierunku moduły stacji Deep Space Transport. Po 2030 r. już z modułu DST ma odbyć się załogowa misja na Czerwoną Planetę.
Mars Base Camp

Jedną z wizji realizacji stacji Deep Space Transport jest pojazd Mars Base Camp (MBC). Złożony, wielomodułowy statek kosmiczny pozwalający przeprowadzić najważniejsze badania naukowe i utrzymać astronautów przy życiu przez co najmniej 1000 dni.
Oryginalny projekt został zaproponowany w 2016 r. przez firmę Lockheed Martin, ale z czasem wprowadzono odpowiednie modyfikacje.
MBC ma składać się z dwóch statków Orion, dwóch modułów napędowych, laboratorium marsjańskiego oraz habitatu.
Ten niezwykły statek-matka będzie zawierać wszystko, co niezbędne do przeprowadzania badań na planecie i dalszego rozwoju tamtejszej infrastruktury.
Lądownik wielokrotnego użytku pozwoliłby dostarczyć maksymalnie czterech astronautów do różnych miejsc na powierzchni Czerwonej Planety na 2-3 tygodnie. Pojazd zostałby wykonany z podobnych materiałów co samoloty takie jak SR-71, więc prawdopodobnie nie miałby powłoki ablacyjnej wymagającej serwisowania po każdorazowym wejściu w atmosferę Marsa. To pozwoliłoby na kilkukrotne użycie lądownika. Co ciekawe, paliwem dla lądowników byłby ciekły wodór, a rolę utleniacza spełniałby tlen. Źródłem tych materiałów byłaby woda - początkowo transportowana z Ziemi, ale docelowo pozyskiwana z powierzchni Marsa oraz planetoid.

Według wstępnych planów marsjańskich misji, Mars Base Camp orbitowałby wokół Czerwonej Planety już w 2028 r.
Ludzie tego nie wytrzymają?
Misja na Marsa może być niezwykle trudna dla astronautów, a to dlatego, że nasze ciała nie są przystosowane do tak dalekich podróży kosmicznych. Badania uczonych z UC Irvine sugerują, że obecne w przestrzeni kosmicznej naładowane cząstki pochodzące z supernowych, mogą wpływać negatywnie na centralny układ nerwowy. Astronauci wystawieni na działanie takiego promieniowania mogą cierpieć na upośledzenia zdolności poznawczych zbliżone do demencji.
Takie rewelacje potwierdzają badania na myszach, przeprowadzone na myszach na polecenie NASA. Wykazały one, że promieniowanie kosmiczne wpływa na integralność nerwów i synaps. Co ciekawe, aby szkodliwe efekty były widoczne, ekspozycja na promieniowanie kosmiczne musi być kilkumiesięczna. Takiej będą poddani astronauci podczas załogowej misji na Czerwoną Planetę. Nie ma szans, by nie zostali oni napromieniowani w stopniu niezagrażającym działaniu ich mózgów.
Problemy neurologiczne mogą pojawiać się już po 6-miesięcznej ekspozycji na promieniowanie kosmiczne, więc astronauci doświadczyliby ich już podczas podróży na Marsa. Mogłoby to zagrozić powodzeniu misji. Problemy ze skupieniem, brak zainteresowania otoczeniem, szwankująca pamięć, demencja - to tylko "mniej groźne" z nich. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że uszkodzenia neuronów i połączeń neuronalnych są wczesną oznaką rozwijającej się choroby Alzheimera.
To nie wszystko, bo u ponad połowy astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) znaleziono uśpione wirusy opryszczki. Te mogą zostać aktywowane w wyniku pobytu w przestrzeni kosmicznej. Mimo iż nie u każdego rozwijają się objawy choroby, to tempo wybudzania wirusów wzrasta z czasem. Zależność jest prosta - im dłużej przebywasz poza Ziemią, tym bardziej jesteś zagrożony.
Czy astronauci powinni bać się opryszczki? Po początkowej infekcji, wirus przechodzi w stan uśpienia i uaktywnia się tylko w momentach obniżonej odporności lub podczas stresu. W związku z tym, u większość osób zarażonych wirusem opryszczki nie występują żadne objawy choroby. Podróże kosmiczne są jednym z tych momentów stresowych, które "wybudzają" wirusa. Hormony stresu, takie jak kortyzol i adrenalina, wzmagają się podczas lotów kosmicznych, powodując pojawianie się uśpionych wirusów.
Misja na Marsa planowana przez NASA trwać będzie co najmniej 2,5 roku. Naukowcy liczą 6 miesięcy na dotarcie do Czerwonej Planety, 18 miesięcy na pobyt na Marsie i 6 miesięcy na powrót na Ziemię. Może okazać się, że z takiej wyprawy powrócą zupełnie inni ludzie niż ich znaliśmy.

https://nt.interia.pl/technauka/news-ki ... 70,nPack,3

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kierunek Mars, a może i dalej6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:42

Wrocław/ Wystawa „Space Adventure” pod patronatem NASA
2019-03-22
Kapsuła Apollo, satelita Sputnik 1, skafandry astronautów to tylko niektóre z ponad stu kosmicznych eksponatów, które można obejrzeć na wystawie „Space Adventure”, zorganizowanej pod patronatem NASA. Ekspozycja we wrocławskiej Hali Stulecia czynna jest od czwartku 21 marca - do 18 czerwca.
Na wystawie można zobaczyć kolekcję amerykańskich i radzieckich eksponatów wprost z US Space Rocket Center i NASA Visitor Center, prezentującą historię kosmicznych podróży od ubiegłego wieku do dziś.
Jak zapowiadają organizatorzy, zwiedzający mogą prześledzić niezwykły postęp technologiczny, jakiego dokonał człowiek przez ostatnie 70 lat. Zobaczą też makiety, modele oraz autentyczne sprzęty ze wszystkich programów kosmicznych, tj. Mercury, Gemini, Apollo, Skylab, Sojuz-Apollo, STS, Shuttle-Mir i ISS.
Wśród eksponatów (prezentowanych na 3 tys. metrów kwadratowych) można zobaczyć m.in. międzynarodową stację kosmiczną ISS, załogowy statek kosmiczny Orion, modele rakiety Saturn i Sojuz, satelitę Sputnik 1, kapsułę Apollo, Lunar Rover – łazik księżycowy który uczestniczył w misjach Apollo, a także oryginalne skafandry kosmonautów, w tym - umundurowanie Gagarina.
Jeden z pomysłodawców wystawy Giorgio Castagnera powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej, że od 2013 roku wystawa odwiedziła różne zakątki świata i wszędzie cieszyła się dużym zainteresowaniem.
"Historie, które opowiadamy na naszej wystawie, sięgają pionierów, poprzez czasy dzisiejsze - oraz odnoszą się do przyszłości. Wśród eksponatów są tak niezwykłe elementy, jak kawałki skał księżycowych. Interesująca jest też kapsuła treningowa z misji Apollo 16 - Casper, do której będzie można wejść i poczuć, jak to jest, kiedy misja się rozpoczyna i kiedy się wraca na ziemię" – tłumaczył Castagnera.
Dodał, że goście mogą skorzystać z symulatorów, w których poczują się, jakby odbywali lot na Księżyc.
Według zapewnień organizatorów zwiedzający dowiedzą się także, jak wewnątrz stacji kosmicznej hoduje się warzywa, jak w warunkach nieważkości korzystać z toalety i czemu automat do Coca-Coli nie zrobił w kosmosie kariery.
Na ekspozycji zaprezentowano też pierwsze polskie satelity Światowid i KRAKsat, stworzone przez wrocławską firmę SatRevolution. Satelity 17 kwietnia zostaną wyniesione na pokładzie rakiety na międzynarodową stację kosmiczną, skąd zostaną wystrzelone na orbitę okołoziemską. "Nanosatelity zostały w całości stworzone u nas w Polsce i w przypadku Światowida zaprojektowane od deski do deski w naszej jednostce, a w przypadku KRAKsata tworzone wspólnie z AGH i UJ w Krakowie" - powiedział kierownik rozwoju SatRevolution Tomasz Poźniak.
"Te nanosatelity są małym okruszkiem w całej historii eksploracji i technologii kosmicznych, aczkolwiek to właśnie satelity tego standardu są w tej chwili rozwijane, właśnie z powodu miniaturyzacji elektroniki użytkowej. Ta technologia to przyszłość technologii kosmicznych" – mówił Poźniak.
Ekspozycję można oglądać w Hali Stulecia do 18 czerwca.
PAP - Nauka w Polsce, Agata Tomczyńska
ato/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... -nasa.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wrocław Wystawa Space Adventure pod patronatem NASA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2019, 12:43

Udany start rakiety Vega z PRISMA
2019-03-22. Krzysztof Kanawka
Europejska rakieta Vega wyniosła 22 marca włoskiego satelitę PRISMA.
Do startu rakiety Vega doszło 22 marca 2019 o godzinie 02:50 CET z europejskiego kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Na pokładzie rakiety Vega znalazł się włoski satelita Precursore Iperspettrale della Missione Applicativa (PRISMA). Lot przebiegł prawidłowo i PRISMA znalazł się na orbicie heliocentrycznej o wysokości około 615 km.
Satelita PRISMA będzie wykonywać obserwacje Ziemi (EO). Jest to mały hiperspektralny satelita EO, którego głównym celem jest demonstracja zaawansowanych technik obserwacyjnych na małej platformie. Łącznie PRISMA jest w stanie wykonywać obserwacji na 237 pasmach na zakresie widzialnym i podczerwonym. Rozdzielczość tego satelity ma wynosić około 30 metrów.
Masa startowa satelity PRISMA wyniosła 879 kg, z czego 90 kg to ładunek obserwacyjny. Satelita jest zdolny do wykonywania manewrów orbitalnych, w tym precyzyjnego pozycjonowania swojego układu optycznego względem wybranych punktów na powierzchni naszej planety. Misja PRISMA jest planowana na minimum pięć lat.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2019/03/udany-st ... -z-prisma/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany start rakiety Vega z PRISMA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 11:51

Kosmiczne dialogi na cztery nogi: Możesz zrobić piruet, to się uwolnisz

2019-03-22
Na orbicie też może być zabawnie. Astronauci Anne McClain i Nick Hague mają za sobą 6,5 godzinny spacer kosmiczny. Udało im się m.in. wymienić akumulatory paneli słonecznych. Oboje byli w przestrzeni kosmicznej po raz pierwszy.

Anne McClain i Nick Hague na własnej skórze przekonali się, jak uciążliwy bywa brak grawitacji, która na ziemi wydaje się czymś zupełnie normalnym. Ich rozmowy mają szanse przejść do historii kosmicznych wypraw.
Oto fragment jednego z dialogów:

Nick, wydaje się, że zaplątał się (kabel- przyp.red) wokół twojej prawej nogi, gdzieś pośrodku. Zaraz. Przepraszam wokół lewej nogi.
Tej, którą trzymam prosto, czy tą, którą zgiąłem?
Tej, którą trzymasz prosto, lewej... Możesz zrobić piruet, to się uwolnisz
OK

Dałeś radę, dobra robota.

A oto inny fragment rozmowy:
Anne, jak się masz, od pewnego czasu nie widzę, żebyś się ruszała. Wszystko w porządku?
U mnie w porządku...
Uważaj, masz Ziemię tuż za plecami...
Zauważyłam...
Opracowanie:
Urszula Gwiazda


https://www.rmf24.pl/nauka/news-kosmicz ... Id,2897913

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne dialogi na cztery nogi Możesz zrobić piruet, to się uwolnisz.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 11:52

Odkryto dwa potężne „kominy” odprowadzające promieniowanie X z jądra Drogi Mlecznej
2019-03-22. Autor. Agnieszka Nowak
Przeglądając centrum naszej galaktyki, XMM-Newton odkrył dwa kolosalne „kominy” wylewające materię z okolic supermasywnej czarnej dziury w Drodze Mlecznej w dwóch ogromnych kosmicznych bąblach.
Olbrzymie bąble zostały wykryte w 2010 r. przez teleskop Fermiego: jeden rozciąga się ponad płaszczyzną Drogi Mlecznej a drugi poniżej, tworząc kształt przypominający ogromną klepsydrę, która rozciąga się na około 50 000 lat świetlnych – około połowa średnicy całej Galaktyki. Można je uważać za ogromne „czkania” materii z centralnych regionów naszej Drogi Mlecznej, gdzie rezyduje jej centralna czarna dziura, znana jako Sagittarius A*.

Teraz XMM-Newton odkrył dwa kanały gorącej, emitującej promienie X materii przepływającej na zewnątrz od Sagittarius A* łączące bezpośrednio otoczenie czarnej dziury z bąblami.

„Wiemy, że wypływy oraz wiatry materii i energii pochodzące z galaktyki mają kluczowe znaczenie w rzeźbieniu i zmianie kształtu tej galaktyki w czasie – są kluczowymi graczami w tworzeniu galaktyk i innych struktur w kosmosie” – mówi główny autor Gabriele Ponti z Instytutu Fizyki Pozaziemskiej im. Maxa Plancka w Garching w Niemczech i Narodowego Instytutu Astrofizyki we Włoszech.

„Na szczęście nasza galaktyka daje nam bliskie laboratorium do szczegółowego zbadania tego i sprawdzenia, jak materia wypływa w przestrzeń wokół nas. Wykorzystaliśmy dane zebrane przez XMM-Newton między 2016 a 2018 r. aby stworzyć najbardziej obszerną mapę rentgenowską jądra Drogi Mlecznej, jaka kiedykolwiek powstała.”

Mapa ta ukazała długie kanały przegrzanego gazu, z których każdy rozciąga się na setki lat świetlnych, płynąc poniżej i powyżej Drogi Mlecznej.

Naukowcy uważają, że działają one jak zestaw rur wydechowych, przez które energia i masa są transportowane z serca Galaktyki do podstaw bąbli, uzupełniając je nową materią.

Odkrycie to wyjaśnia, w jaki sposób aktywność występująca w jądrze naszej rodzimej galaktyki, zarówno obecnie jak i w przeszłości, jest związana z istnieniem większych struktur wokół niej.

Odpływ może być pozostałością po przeszłości naszej galaktyki, z okresu, kiedy aktywność była znacznie bardziej powszechna i potężna, lub może udowodnić, że nawet „nieaktywne” galaktyki – te, które w swoim wnętrzu mają stosunkowo ciche supermasywne czarne dziury i umiarkowany poziom formowania się gwiazd, jak Droga Mleczna – mogą pochwalić się ogromnymi, energetycznymi wypływami materii.

Pomimo skategoryzowania jako spokojne w kosmicznej skali aktywności galaktycznej, poprzednie dane z XMM-Newton ujawniły, że jądro naszej galaktyki jest wciąż dość burzliwe i chaotyczne. Umierające gwiazdy wybuchają gwałtownie, wyrzucając swoją materię w przestrzeń; gwiazdy podwójne wirują wokół siebie; a Sagittarius A*, czarna dziura tak masywna, jak cztery miliony Słońc, czeka na pochłonięcie nadchodzącej materii, później czkając promieniowaniem cząsteczkami energetycznymi, jak to robi teraz.

Kosmiczne potwory, takie jak Sagittarius A* – i te jeszcze bardziej masywne – znajdujące się w galaktykach w całym kosmosie, zostaną dogłębnie zbadane przez przyszłe obserwatoria rentgenowskie, takie jak Athena ESA (Advanced Telescope for High-Energy Astrophysics), którego start planowany jest na 2031 r. Inna przyszła misja ESA – Lisa (Laser Interferometer Space Antenna), wyszuka fale grawitacyjne uwolnione przez połączenie się supermasywnych czarnych dziur w jądrach odległych, łączących się galaktyk.

„Jest jeszcze wiele do zrobienia z XMM-Newton. Teleskop może skanować znacznie większy obszar jądra Drogi Mlecznej, co pomogłoby nam zmapować bąble i gorący gaz otaczający Galaktykę, a także ich połączenia z innymi składnikami Drogi Mlecznej i miejmy nadzieję, że uda nam się ustalić, jak to wszystko jest ze sobą powiązane” – mówi Gabriele.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ESA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ominy.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto dwa potężne kominy odprowadzające promieniowanie X z jądra Drogi Mlecznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 11:55

Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo
2019-03-22. • Andrzej
Od dwóch dni możemy cieszyć się powrotem wiosny oraz bardziej sprzyjającymi temperaturami, które z całą pewnością będą usprawniać obserwacje wieczornego nieba. Warto więc wykorzystać ten czas m.in. na obserwacje Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad polskim niebem. O tym, że przeloty stacji (ISS) są bardzo widowiskowe nie musimy chyba nikogo przekonywać. Cieszyć swój wzrok tą popularną wśród miłośników astronomii atrakcją będziemy mogli aż do 7 kwietnia.
Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.

Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji (ISS) na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia aktualnego położenia stacji na naszym portalu.
Dane przelotów zostały wygenerowane przez portal heavens-above.com


Zobacz też:

- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2019 roku
- Aktualne położenie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej)


Źródło: astronomia24.com, heavens-above.com
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=903

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 11:57

Stan wiedzy o 2014 MU69 (marzec 2019)
2019-03-23. Krzysztof Kanawka
Do połowy marca 2019 sonda New Horizons przesłała około 10% danych z przelotu obok planetoidy 2014 MU69. Jaki jest nasz obecny stan wiedzy na temat tego obiektu oraz Pasa Kuipera?
Wczerwcu 2018 roku rozpoczęła się faza aktywnego zbliżania sondy New Horizons (NH) do planetoidy 2014 MU69 (nieoficjalna nazwa – “Ultima Thule”). Jest to kolejny przelot NH, która dotychczas zbliżyła się do planetoidy 132524 APL (czerwiec 2006), do Jowisza (28 lutego 2007) i Plutona (główny cel wyprawy sondy – 14 lipca 2015).
Maksymalne zbliżenie sondy New Horizons (NH) do 2014 MU69 nastąpiło 1 stycznia 2019 około 06:33 CET. Minimalny planowany dystans do tego obiektu wynosił 3500 km. Dla porównania – sonda przeleciała ponad Plutonem w odległości około 12500 km.
Po przelocie rozpoczął się długi i powolny proces transmisji danych z NH na Ziemię. 2014 MU69 okazała się być niezwykłym obiektem: składającym się z dwóch części połączonych “szyjką” oraz (prawdopodobnie) płaskim. Te dwie zaskakujące cechy wyraźnie sugerują, że zewnętrzne części Układu Słonecznego, w tym Pas Kuipera, skrywają jeszcze wiele tajemnic.
Do połowy marca 2019 sonda przesłała około 10% danych z przelotu obok 2014 MU69. Poniższe nagranie prezentuje nasz stan wiedzy na temat 2014 MU69 (stan na marzec 2019). Prezentacja została wygłoszona m.in. przez Dr Alana Sterna – naukowca misji New Horizons.
Przelot NH obok 2014 MU69 jest komentowany w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(NASA, NH)
https://kosmonauta.net/2019/03/stan-wie ... rzec-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Stan wiedzy o 2014 MU69 (marzec 2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 11:58

W nocy z soboty na niedzielę nad Polską może pojawić się zorza polarna. Jak ją obserwować?
2019-03-23
Na Słońcu doszło do dwóch rozbłysków, dzięki którym w stronę naszej planety pędzą naładowane cząstki, które w nocy z soboty na niedzielę mogą nam przynieść malowniczą zorzę polarną. Gdzie, kiedy i jak obserwować to zjawisko?
Mimo, że Słońce wkracza w minimum swojej aktywności, to jednak od czasu do czasu na jego powierzchni pojawiają się ciemne obszary, które nazywane są plamami. Jeden z nich, oznaczony numerem 2736, rozrastał się stając się największym obszarem aktywnym od wielu miesięcy.
W ostatnich dniach wyprodukował dwa rozbłyski promieniowania rentgenowskiego klasy C. Choć nie były one duże, to jednak częściowo były skierowane w stronę Ziemi, a to oznacza, że w naszym kierunku pędzi pełen naładowanych cząstek wiatr słoneczny.
Jeśli prognozy specjalistów z NASA się potwierdzą, to plazma słoneczna dotrze do ziemskim biegunów magnetycznych w nocy z soboty na niedzielę (23/24.03) wywołują w wysokich warstwach atmosfery burzę geomagnetyczną umiarkowanej siły G2 (Kp=6).
Zazwyczaj przy takim natężeniu burzy geomagnetycznej zorza w Polsce zaczyna być już dostrzegalna, jeśli więc wiatr słoneczny będzie mieć silne południowe skierowanie pola magnetycznego, warunki mogą się okazać nadzwyczaj korzystne dla obserwatorów w naszym kraju.
Kolorową łunę nisko nad północnym niebem w takim przypadku będzie można dostrzec głównie w północnych regionach kraju, ale można też próbować w innych województwach, także centralnych i południowych, o ile pogoda dopisze. Prognozy są tylko orientacyjne, więc nigdy nie wiadomo, jak silna będzie zorza, a przegapić jej w żadnym razie nie można.
Na obserwacje wybierzcie ciemne miejsce, najlepiej z dala od świateł miejskich, gdzie drzewa i zabudowania nie będą przysłaniać horyzontu. Najlepiej fotografować północne niebo wykorzystując dłuższe naświetlanie, aby wyciągnąć jak najwięcej kolorów z zorzy.
Czym jest i jak powstaje zorza polarna?
Zorze polarne to przepiękne różnokolorowe wstęgi, zasłony lub smugi, falujące lub pulsujące na niebie, w szczególności w okolicach koła podbiegunowego, a niekiedy można je także podziwiać na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli m.in. w całej Europie i w Polsce.
Jednak niewiele ludzi wie, że powstawanie zorzy polarnych ma bezpośredni związek z wybuchami plam słonecznych i ogólnie aktywnością Słońca. Gdy Słońce znajduje się w fazie szczytu aktywności, jak ma to miejsce obecnie, na jego powierzchni tworzy się duża ilość plam.
Szczyt aktywności Słońca następuje regularnie co 11 lat. Wielkie plamy tworzą się jednak także poza szczytem, jak miało to miejsce jesienią 2003 roku, kiedy to trio gigantycznych plam obfitowało w potężne wybuchy i rozbłyski zapisujące się w historii badań naszej dziennej gwiazdy.
Każdej nowo uformowanej plamie (grupie plam) nadawany jest kolejno numer, który ma na celu jej identyfikację. W skład plamy o danym numerze może wchodzić od kilku do kilkudziesięciu plam różnej wielkości. Plamy to nic innego jak miejsca gdzie temperatura jest o wiele niższa niż w pozostałych regionach powierzchni Słońca.
Dzieje się tak na skutek otaczających plamę pól magnetycznych, a czym są one silniejsze, tym plama staje się większa i chłodniejsza, zaś reakcje w niej zachodzące bardziej gwałtowne. W plamach co jakiś czas dochodzi do eksplozji, czyli do wyrzutów materii i rozbłysków promieniowania rentgenowskiego o różnej sile, a czym potężniejszy jest wybuch, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej na Ziemi.
Najlepsze warunki do powstania zorzy na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli między innymi w Europie, w tym także w Polsce, następują wówczas, gdy wybuchowi plamy towarzyszy koronalny wyrzut masy (tzw. CME), a ona sama znajduje się w bezpośrednim polu rażenia Ziemi, czyli w okolicach środka widocznej z Ziemi tarczy Słońca.
Wówczas z plamy wyrzucana jest chmura silnie naładowanych cząstek, elektronów i protonów, tzw. wiatr słoneczny, który od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin po wybuchu, w zależności od siły wybuchu, dociera do naszej planety, uderzając w ziemskie bieguny magnetyczne, powoduje powstanie burzy magnetycznej, której efektem jest pojawienie się przepięknych zórz polarnych.
Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnych warstwach atmosfery czyli w jonosferze lub egzosferze na wysokości od 65 do 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Najczęściej w odległości 20-25 stopni od bieguna geomagnetycznego Ziemi - północnego lub południowego. Kolory zorzy polarnej są efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z cząsteczkami powietrza.
Gdy smugi mają kolor czerwony to wówczas cząsteczki wiatru słonecznego wchodzą w reakcję z azotem, jeśli zielone to z tlenem, inne są mieszaniną. Na północnej półkuli, aby zobaczyć zorzę trzeba patrzeć w kierunku północnym. Najlepsze warunki do obserwacji zorzy mają miejsce około północy, gdy ta część Ziemi, na której się znajdujemy, jest zwrócona przeciwnie do Słońca.
Bardzo silne burze magnetyczne szalejące w górnych warstwach atmosfery ziemskiej powodują także zakłócenia w łączności satelitarnej i radiowej a emitowane podczas ich trwania promieniowanie rentgenowskie może być groźne dla astronautów, pilotów i pasażerów samolotów lecących na wysokich szerokościach geograficznych.
Źródło: TwojaPogoda.pl
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... bserwowac/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W nocy z soboty na niedzielę nad Polską może pojawić się zorza polarna. Jak ją obserwować.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W nocy z soboty na niedzielę nad Polską może pojawić się zorza polarna. Jak ją obserwować2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W nocy z soboty na niedzielę nad Polską może pojawić się zorza polarna. Jak ją obserwować3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2019, 12:01

Równonoc wiosenna z perspektywy kosmosu
2019-03-23
Jak wygląda równonoc wiosenna? Satelita uchwycił na zdjęciu moment, kiedy promienie słoneczne padały prostopadle na równik, terminator przechodził przez oba bieguny Ziemi.
20 marca GOES-16, jeden z satelitów pogodowych amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), z odległości prawie 36 tysięcy kilometrów udokumentował zjawisko zwane równonocą. Tego dnia, na półkuli północnej zapanowała astronomiczna wiosna, zaś na półkuli południowej - jesień.
Prostopadłe światło
Równonoc wiosenna (lub jesienna) przypada na moment przejścia Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego. Ekliptyka to okrąg na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się Słońce w ciągu roku. Z kolei równik niebieski można sobie wyobrazić jako odpowiednik równika ziemskiego. Przejście Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego to moment równonocy: wiosennej lub jesiennej.
Równonoc wiosenna na półkuli północnej to moment, w którym promienie słoneczne padają prostopadle na równik. Od tej chwili przez kolejne sześć miesięcy biegun północny będzie bliżej Słońca niż biegun południowy, a co za tym idzie półkula północna będzie lepiej oświetlona.
Czym jest terminator
Na zdjęciu udostępnionym przez NOAA widać terminator, czyli linię pomiędzy oświetloną a nieoświetloną stroną Ziemi. Jej położenie nie jest stałe i zmienia się w efekcie ruchu obrotowego.
Dodatkowym czynnikiem są właśnie pory roku. Podczas równonocy wiosennej i jesiennej linia przechodzi przez bieguny Ziemi, a największe nachylenie względem osi obrotu Ziemi ma w trakcie letniego i zimowego przesilenia.
Te różnice widać na poniższej grafice:
Źródło: NOAA, AccuWeather
Autor: kw/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 3,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Równonoc wiosenna z perspektywy kosmosu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Równonoc wiosenna z perspektywy kosmosu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Równonoc wiosenna z perspektywy kosmosu3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Równonoc wiosenna z perspektywy kosmosu4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2019, 11:00

Rakieta Vega umieściła na orbicie włoskiego satelitę obserwacyjnego PRISMA
2019-03-23
Rakieta Vega wyniosła na orbitę włoski ładunek obserwacyjny.
Z Gujany Francuskiej wystartowała europejska rakieta Vega z włoskim wielospektralnym satelitą obrazującym dla rządu PRISMA. Lot rozpoczął się 22 marca o 2:30 w nocy (czasu polskiego). Po 54 minutach rakieta wypuściła prawidłowo satelitę na heliosynchronicznej orbicie o wysokości 615 km.
PRISMA to ważący 879 kg satelita obserwacyjny, będący w stanie obrazować Ziemię w rozdzielczości do 30 m/px w pasmach światła widzialnego, bliskiej i krótkofalowej podczerwieni. Statek posiada też sprzęt do obrazowania panchromatycznego w wyższej rozdzielczości, wynoszącej 5 m/px.
Satelita ma służyć do obserwacji środowiska naturalnego, monitorowania użycia lądów, zarządzania naturalnymi zasobami.
Wysłany statek posiada panele słoneczne do dostarczenia energii elektrycznej, silniczki hydrazynowe do operacji na orbicie. Planowany czas działania satelity to 5 lat.
Satelitę zbudowało konsorcjum firm, dowodzonych przez OHB Italia SpA oraz LEONARDO SpA. OHB Italia przewodziło w budowie platformy satelitarnej, wykonywało integrację i testowanie ładunku misji. LEONARDO było odpowiedzialne za ładunek użyteczny, czyli urządzenia optyczne.
Był to pierwszy z czterech planowanych lotów rakiety Vega w tym roku. Firma Arianespace, która jest operatorem tej rakiety, będzie teraz przygotowywać się do wystrzelenia europejskiej wersji rakiety Sojuz. Ten lot planowany jest już na 4 kwietnia.
Źródło: Arianespace
Więcej informacji:
• informacja prasowa o udanej misji
Na zdjęciu: Rakieta Vega startująca z kosmodromu w Gujanie Francuskiej z satelitą PRISMA. Źródło: Arianespace.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... ego-prisma

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Vega umieściła na orbicie włoskiego satelitę obserwacyjnego PRISMA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2019, 11:02

22 marca: udany spacer kosmiczny na ISS
2019-03-23
Dziś nad ranem dwoje astronautów znajdujących się obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (wyprawa 59) z powodzeniem odbyło pierwszy planowy na ten tydzień spacer kosmiczny. Jego celem była naprawa starzejących się akumulatorów ISS. Dokonali tego Nick Hague i Anne McClain - dla obojga z nich to także pierwszy spacer kosmiczny w życiu. Był to również już 214 spacer w historii ISS.
W przyszłym tygodniu, 29 marca, Anne McClain znów wyjdzie w otwartą przestrzeń, ale tym razem będzie jej towarzyszyła Christina Koch. Co ciekawe, ma to być pierwszy w historii spacer kosmiczny z udziałem wyłącznie kobiet. Koch i McClain są rówieśnicami - urodziły się w 1979 roku. Anne McClain to inżynier lotnictwa i aeronautyki, a do tego starszy pilot wojskowy. Koch jest z kolei wybitną specjalistką z zakresu fizyki oraz inżynierii elektrycznej.
Koch i Hague dotarli na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w zeszłym tygodniu. Anne McClain przebywa tam już od grudnia.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna działa od prawie dwóch dziesięcioleci. Jest w większości zasilana masywnymi panelami słonecznymi (które określają jej charakterystyczny kształt, dobrze widoczny w lunecie bądź na zdjęciach teleskopowych), ale pobierana energia Słońca musi być także na bieżąco magazynowana w specjalnych akumulatorach - i jest używana znowu wtedy, gdy stacja okrąża akurat nocną, pogrążoną w ciemnościach część Ziemi. Warto dodać, że zachodzi to dość często - osoby pracujące na ISS mogą obserwować wschody i zachody Słońca co 90 minut, bowiem stacja wiruje wokół naszej planety z dużą prędkością.
Obecne akumulatory ISS są w większości niklowo-wodorowe. Wymagają one wymiany co mniej więcej sześć lat, podobnie jak każdy inny akumulator czy bateria. Od 2017 roku NASA stopniowo zastępuje je nowymi bateriami litowo-jonowymi, które mogą gromadzić dwa razy więcej energii. Większość manewrów i prac związanych z takimi wymianami można wprawdzie wykonywać z pomocą automatycznego ramienia stacji, jednak do niektórych wymian niezbędne jest wyjście człowieka w przestrzeń kosmiczną.
Hague i McClain rozpoczęli swój spacer kosmiczny o godzinie 8:05 EDT (Czas Wschodnioamerykański Letni). Trwał on sześć i pół godziny.
McClain i Koch będą kontynuować ich prace już 29 marca, wymieniając kolejne ze starych baterii na nowe i podłączając je do systemu energetycznego stacji. Łącznie agencja kosmiczna NASA planuje teraz wymienić dwanaście starych akumulatorów na sześć nowszych. Drugie wyjście w kosmos ma trwać około siedmiu godzin. Co ważne - również ten drugi spacer będzie transmitowany na żywo na stronie NASA.
Choć nowe akumulatory w przestrzeni zdają się ważyć niewiele, wciąż mają duże rozmiary i pewną bezwładność. Są one rudne do manewrowania, więc zajmujący się nimi astronauci długo ćwiczyli właściwe ruchy i działania w podwodnym laboratorium NASA symulującym środowisku o znikomej grawitacji.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł (NASA)
• Informacje na FB NASA

Źródło: NASA
Na zdjęciu: Astronauci Nick Hague, Anne McClain i Christina Koch na krótko przed planowymi wyjściami w przestrzeń kosmiczną w tym tygodniu.
Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/22 ... y-na-iss-0

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 22 marca udany spacer kosmiczny na ISS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2019, 11:04

Na Marsie odnotowano mikrowstrząsy planety

2019-03-24

Naukowcy odnotowali pierwsze mikrowstrząsy skorupy planety innej niż Ziemia.


Lądownik InSight wylądował na Marsie w listopadzie ubiegłego roku i jest wyposażony w pełną aparaturę pozwalającą na przeprowadzanie badań geofizycznych. Instrument znany jako SEIS rozpoczął swoją pracę 19 grudnia 2018 r. i niemal od razu wykrył na Czerwonej Planecie mikrowstrząsy. Po raz pierwszy zaobserwowano to zjawisko na planecie innej niż Ziemia.

Szef zespołu SEIS, Philippe Lognonne, przedstawił aktualizację rozmieszczenia instrumentu i zapisywania danych, porównując je z danymi pochodzącymi z lądownika Viking, który przybył na Marsa w latach 70. ubiegłego wieku. Sejsmometr sondy Viking znajdował się na lądowniku i mógł być aktywowany przez marsjański wiatr. SEIS znajduje się bliżej powierzchni planety, z dala od głównej części lądownika InSight, pozwalając na dokładniejsze pomiary.

- Wierzymy, że wykryte sygnały są falami pochodzącymi z Marsa - powiedział Philippe Lognonne.

Co ciekawe, wykrywanie mikrowstrząsów nie jest głównym celem sejsmografu. Naukowcy mają nadzieję zmierzyć marsjańskie wstrząsy o pełnej sile. To zapewniłoby naukowcom bezcenne dane odnośnie wnętrza Marsa i pozwoliłoby zrozumieć Czerwoną Planetę dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej.

Mimo że mikrowstrząsy nie są kluczowe dla NASA, to ich detekcja dostarcza cennych danych. Mogą informować naukowców o właściwościach skorupy marsjańskiej w pobliżu lądownika. Na Ziemi podobne badania informują o stanie płyt tektonicznych.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2893978

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Marsie odnotowano mikrowstrząsy planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2019, 11:06

Polacy odegrają ogromną rolę w misji dostarczenia na Ziemię próbek z Marsa
2019-03-24
NASA za 2 lata wyśle na Czerwoną Planetę największy w historii jej eksploracji łazik. W ramach misji Mars 2020, agencja ma skupić się przede wszystkim na poszukiwaniu śladów życia i pobraniu próbek do badań na Ziemi.
Łazik będzie swoistym laboratorium na kołach. Jest zaprojektowany i budowany w ten sposób, by był w stanie pobrać maksymalnie do 37 próbek. Jednak jego podstawową misją będzie zgromadzenie 20 fragmentów gruntu w ciągu 1,5 marsjańskiego roku. Próbki zostaną zapakowane do pojemników i będą w nich czekały na kolejną misję, której zadaniem będzie przywiezienie ich na Ziemię w ramach misji Mars Sample Return.
W projekt jej przygotowania zaangażowani są Polacy i Niemcy. Ich rolą jest budowa specjalnego ramienia robotycznego, w które będzie wyposażony lądownik. Dzięki niemu pobrane wcześniej próbki marsjańskiego gruntu zostaną przeniesione i umieszczone w hermetycznym pojemniku. To właśnie w nim trafią one docelowo na Ziemię. Trzeba tutaj podkreślić, że będzie to pierwsza w historii ludzkości misja, w której na Ziemię zostaną dostarczone próbki gruntu z obcej planety.
Urządzenie wyląduje w bardzo ciekawym geologicznie dla astrobiologów obszarze tej planety, na których niegdyś mogły znajdować się rzeki i jeziora płynnej wody, a w nich kwitnąć życie biologiczne. Będzie to rejon delty w kraterze Jezero, który znajduje się na skraju Isidis Planitia, czyli gigantycznej niecki położonej na północ od równika planety. Naukowcy wybrali ten obszar ze względu na występujące tam najstarsze i najciekawsze badawczo formy geologiczne Czerwonej Planety. Zostały tam wykryte, przez marsjańskie orbitery, minerały ilaste. Sugerują on właśnie obecność środowiska wodnego, a grubość osadów może wynosić tam nawet jeden kilometr.
Krater Jezero oferuje nam miejsce o bogatej geologii, z formami terenu sprzed nawet 3,6 miliarda lat, które mogą odpowiedzieć na istotne pytania dotyczące ewolucji planet i astrobiologii. Zdobycie próbek z tego unikatowego rejonu może zrewolucjonizować naszą wiedzę o Marsie i jego zdolności do podtrzymania tam życia” - powiedział Thomas Zurbuchen z NASA Science Mission Directorate.
Przed miliardami lat, gdy Mars nie był jałową pustynią, a jego warunki klimatyczne mogły przypominać ziemskie, delta pradawnej rzeki mogła znosić tam i składować mikroorganizmy. Jeśli naprawdę chcemy je w końcu odkryć, to będzie to najlepsze ku temu miejsce. Zadaniem łazika Mars 2020 będzie pobranie próbek glinu i węglanów z gruntu i zbadanie ich, a następnie planowana jest misja dostarczenia ich na Ziemię, w celu dokładniejszych analiz.
Inżynierowie z Mars Program Formulation Office w JPL opracowali projekt specjalnego urządzenia Mars Ascent Vehicle (MAV), do którego trafiłyby próbki pobrane przez łazik, a następnie on wyniósłby je na orbitę, skąd odebrane zostaną przez orbiter napędzany energią słoneczną. Stamtąd próbki trafiłyby albo bezpośrednio na Ziemię, albo też w pobliże Księżyca, gdzie zostałyby odebrane przez pojazd Orion. Największym jednak problemem będzie bezpieczne ich dostarczenie do ziemskich laboratoriów, aby nie zanieczyściły one biosfery.
Jako że Czerwona Planeta znajduje się w klasie V zasad ochrony planetarnej, istnieje ogromne zagrożenie związane z faktem, że w próbkach znajdziemy pozaziemskie samoreplikujące się organizmy, dlatego próbki muszą pozostać ściśle zamknięte do czasu opracowania procedury ich skutecznej sterylizacji. Naukowcy zaznaczają, że niebawem będą mieli odpowiednie techniki i procedury, które pozwalają tego dokonać w bezpieczny sposób, ale wszystko nie zależy od nich, tylko od woli politycznej.
Wybranie odpowiedniego stanowiska badawczego dla misji Mars 2020 nie było łatwym procesem. Astrobiolodzy głowili się nad tym przeszło 5 lat, analizując tysiące zdjęć powierzchni planety m.in. na podstawie obrazów uzyskanych przez sondy kosmiczne, orbitujące wokół Marsa. Start sondy planowany jest w lipcu 2020 roku, zaś lądowanie w lutym 2021 roku.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/ESA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2019-03-24/ ... k-z-marsa/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy odegrają ogromną rolę w misji dostarczenia na Ziemię próbek z Marsa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2019, 11:07

URC 2019 – 36 zespołów
2019-03-24. Krzysztof Kanawka
W tegorocznych zawodach URC wystartuje 36 zespołów z 10 państw. Wśród nich jest osiem zespołów z Polski.
University Rover Challenge (URC) to zawody łazików dla zespołów studenckich. Co roku zespoły z całego świata przyjeżdżają rywalizować do USA, na pustynię w stanie Utah. Zespoły konkurują w zadaniach takich jak zebranie próbki, symulowane wsparcie astronauty, przejazd przez trudny teren i serwisowanie sprzętu. Dokonywana jest także prezentacja łazików poszczególnych zespołów, na której przedstawia się zastosowane w ich konstrukcji rozwiązania technologiczne. Często łaziki startujące w tych zawodach nazywa się “marsjańskimi”, m.in. z uwagi na trudny teren URC oraz wsparcie Mars Society.
W 2019 roku w zawodach URC będzie uczestniczyć 36 zespołów z 10 państw. Zawody odbędą się w dniach 30 maja – 1 czerwca 2019. Poniższe nagranie to pierwsze ogłoszenie zespołów biorących udział w URC 2019. Z Polski na tym nagraniu zaprezentowane zostało osiem zespołów.
W 2018 roku zawody URC wygrał polski zespół PCZ Team z Politechniki Częstochowskiej. Ten zespół uzyskał ponad 30 punktów więcej od drugiego zespołu w klasyfikacji URC 2018. W jednej z konkurencji – Extreme Retrieval and Delivery Task – PCz Rover Team zebrał 100 punktów, deklasując wszystkie inne zespoły.
(URC)
https://kosmonauta.net/2019/03/urc-2019-36-zespolow/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: URC 2019 – 36 zespołów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2019, 10:26

Wyjątkowo ostre obrazy starych gwiazd
2019-03-24. Autor. Agnieszka Nowak
Dzięki bardzo ostrym obrazom uzyskanym przy wykorzystaniu optyki adaptywnej Obserwatorium Gemini, astronomowie odkryli jedną z najstarszych gromad gwiazd w Drodze Mlecznej. Wyjątkowo ostry obraz nawiązuje do wczesnej historii Wszechświata i rzuca nowe spojrzenie na to, jak powstała nasza galaktyka.
Wykorzystując zaawansowaną technologię optyki adaptywnej na teleskopie Gemini South w Chile, naukowcy powiększyli obraz gromady gwiazd znanej jako HP 1. „Usunięcie zniekształceń naszej atmosfery w świetle gwiazd za pomocą optyki adaptywnej ukazuje ogromne szczegóły w badanych obiektach. Ponieważ uchwyciliśmy te gwiazdy z tak dużą szczegółowością, byliśmy w stanie określić ich zaawansowany wiek i połączyć razem kawałki bardzo interesującej historii” – powiedział Leandro Kerber z Universidade de São Paulo oraz Universidade Estadual de Santa Cruz w Brazylii.

Historia ta rozpoczyna się w momencie, gdy Wszechświat liczył 1 miliard lat.

Ta gromada gwiazd jest starożytną skamieliną zakopaną głęboko w zgrubieniu centralnym Galaktyki, a teraz astronomowie są w stanie datować ją na odległy czas, gdy Wszechświat był bardzo młody. Wyniki zespołu datują ją na ok. 12,8 mld lat, co czyni te gwiazdy jednymi z najstarszych jakie kiedykolwiek znaleziono w naszej galaktyce.

HP 1 jest jedną z gromad, które przetrwały jako podstawowe elementy konstrukcyjne budujące zgrubienie centralne naszej galaktyki. Jeszcze kilka lat temu astronomowie uważali, że najstarsze gromady kuliste znajdowały się tylko w zewnętrznych częściach Drogi Mlecznej, podczas gdy młodsze skupiały się w najbardziej wewnętrznych regionach Galaktyki. Jednak ostatnie badania pokazują, że starożytne gromady gwiazd znajdują się także w zgrubieniu centralnym, stosunkowo blisko centrum Galaktyki.

Gromady kuliste wiele nam mówią o powstaniu i ewolucji Drogi Mlecznej. Uważa się, że większość tych starożytnych i masywnych układów gwiazdowych połączyła się z pierwotnym obłokiem gazu, który później zapadł się, tworząc spiralny dysk naszej galaktyki, podczas gdy inne wydają się być jądrami galaktyk karłowatych konsumowanych przez naszą Drogę Mleczną. Spośród około 160 gromad kulistych znanych w naszej galaktyce, ok. ¼ znajduje się w bardzo zasłoniętym i ciasno upakowanym zgrubieniu centralnym Drogi Mlecznej. Ta sferyczna masa gwiazd o średnicy ok. 10 000 lat świetlnych stanowi centrum Drogi Mlecznej, które składa się głównie ze starych gwiazd, gazu i pyłu. Podejrzewa się od dawna, że wśród gromad w obrębie zgrubienia te, które są najbardziej ubogie w metale – w tym HP 1 – są najstarszymi. HP 1 ma zatem kluczowe znaczenie, ponieważ służy jako doskonały wskaźnik wczesnej ewolucji chemicznej Galaktyki.

Aby określić odległość do gromady, zespół wykorzystał archiwalne dane naziemne do identyfikacji 11 znanych gwiazd zmiennych typu RR Lyrae w obrębie HP 1. Obserwowana jasność tych gwiazd wskazuje, że HP 1 znajduje się w odległości ok. 21 500 lat świetlnych, umieszczając ją ok. 6000 lat świetlnych od centrum Galaktyki, w jej zgrubieniu centralnym.

Kerber i jego zespół wykorzystali także dane z Gemini, HST, VLT oraz Gaia, aby ustalić dokładną orbitę HP 1 w naszej galaktyce. Analiza ta pokazuje, że w swojej historii HP 1 znajdowała się blisko 400 lat świetlnych od centrum Galaktyki – mniej niż 1/10 jej obecnej odległości.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Gemini

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... wiazd.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wyjątkowo ostre obrazy starych gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2019, 10:28

Wkrótce na Ziemię spadnie duży radziecki satelita, który miał dotrzeć na Wenus
Autor: tallinn (2019-03-24)
W połowie dwudziestego wieku Związek Radziecki aktywnie rozwijał programy poświęcone badaniom Wenus. Naukowcy planowali dowiedzieć się, czy przedmiotowa planeta ma pole magnetyczne, jaki jest na niej poziom promieniowania, jakie skały dominują itp. W rezultacie eksperci uruchomili ponad dwadzieścia statków kosmicznych w kosmosie, należących do serii Venus (org. Венера).
Niestety, żadne urządzenie nie dotarło na planetę. Wenus-16, na przykład, stał się sztucznym satelitą badanej wówczas planety, a Wenus-8 utknął na orbicie Ziemi z powodu usterki górnej części. ZSRR ostrożnie ukrył wszystkie awarie, więc ostatnia wspomniana stacja została przemianowana na Kosmos-482.
Według Jonathana McDowella z Harvard - Smithsonian Center for Astrophysics, urządzenie traci prędkość i wysokość, gdy przemieszcza się wokół naszej planety. W rezultacie wkrótce orbita stanie się krytycznie niska i stacja upadnie.
Upadek może wystąpić w dowolnym miejscu na świecie, ale na razie nie można przewidzieć nawet przybliżonego miejsca. Najprawdopodobniej Wenus-8 wpadnie do oceanu. Szanse upadku na osobę wynoszą 1 na 10 tys. Ekspert zauważył, że nie ma specjalnych powodów do paniki.

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wkro ... c-na-wenus

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wkrótce na Ziemię spadnie duży radziecki satelita, który miał dotrzeć na Wenus.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Mar 2019, 09:07

Na Bennu znajdują się porzucone statki kosmiczne?

2019-03-25

Zwolennicy teorii spiskowych mają nową pożywkę. Według ich interpretacji, na ostatnich zdjęciach planetoidy Bennu widać budynki, piramidy, a nawet porzucone statki kosmiczne!

Ufolog Scott C. Waring zidentyfikował formacje skalne na Bennu, które w rzeczywistości są ruinami cywilizacji pozaziemskich. Jego zdaniem, wybranie Bennu za cel badań NASA nie jest przypadkowe.

Jako dowód na potwierdzenie swoich rewelacji, Waring opublikował zdjęcia Bennu, które zostały niedawno wykonane przez sondę Osiris-Rex. Czy skały na planetoidzie faktycznie wyglądają nietypowo? Są interesujące, ale na pewno nie przypominają "porzuconych statków kosmicznych".

Jest mało prawdopodobne, że podczas badania Bennu, NASA odkryje dowody istnienia pozaziemskiej cywilizacji. Bennu wciąż jednak zaskakuje astronomów.

Bennu to planetoida należąca do grupy Apolla odkryta 11 września 1999 roku.
Z badań przeprowadzonych przez włoskich astronomów Uniwersytetu w Pizie wynika, że w latach 2169-2199 planetoida zbliży się ośmiokrotnie do Ziemi. Łączne prawdopodobieństwo jej uderzenia w Ziemię w czasie wszystkich ośmiu zbliżeń wynosi 0,037 proc.

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2902369

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Bennu znajdują się porzucone statki kosmiczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat