Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 07 Cze 2018, 21:39

Przełomowe odkrycie. W skałach na Marsie znaleziono materię organiczną

2018-06-07

W próbkach marsjańskich skał znaleziono organiczne cząstki. Ich obecność wykryto w laboratorium na pokładzie łazika Curiosity, który od ponad 5 lat eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety. Odkrycie przedstawiono na łamach "Science", informuje o nim też NASA.

"Związki organiczne" - tak chemicy nazywają związki zawierające węgiel, z wyjątkiem najprostszych, takich jak tlenek węgla, dwutlenek węgla, cyjanowodór, kwas węglowy, węglany, wodorowęglany i kilka innych. Związkami organicznymi są np. alkohole, aminokwasy czy węglowodory.
Cząsteczki organiczne - związki aromatyczne, alifatyczne i tiofeny - wykryto w próbkach wywierconych w skałach w kraterze Gale. Naukowcy zbadali mułowce, skały osadowe będące scementowanym mułem. Próbki pobrano u podstawy formacji Murray na obszarze Pahrump Hills (wzgórza Pahrump), której wiek ocenia się na około 3,5 miliarda lat.
Wyników tych dostarczyła amerykańska misja Curiosity - bezzałogowego łazika marsjańskiego, którego celem jest właśnie poszukiwanie cząsteczek organicznych na Czerwonej Planecie. Poszukiwania te wspomaga specjalny zestaw instrumentów Sample Analysis at Mars (SAM), który znajduje się w łaziku.
Próbki pobrane z wierceń w skałach były analizowane w pokładowym laboratorium łazika. Rozgrzewano je do temperatury około 860 stopni Celsjusza w tempie ok. 35 stopni na minutę. W gazie wydzielanym w trakcie pirolizy udało się wykryć związki aromatyczne, alifatyczne i tiofeny, uwalniane w wysokich temperaturach (od 500 do 820 st. C). Tiofeny udało się dodatkowo wykryć przy pomocy chromatografii gazowej ze spektrometrią masową. Ustalono też, że węgiel organiczny występuje prawdopodobnie w formie makromolekuł zawierających 5 proc. węgla w organicznych związkach siarki.
Wyniki badań na łamach "Science" (w artykule pt. "Organiczna materia zachowana w liczących 3 miliardy lat mułowcach w kraterze Gale na Marsie") przedstawiła grupa badawcza, którą kieruje Jennifer L. Eigenbrode z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt (Maryland, USA).
Detekcja tych związków organicznych pozwala sądzić, że przetrwaniu materii organicznej pomogło siarkowanie, które polega na nasycaniu wierzchniej warstwy siarką - sugerują autorzy badania. W ten sposób zwiększa się jej odporność na ścieranie. Taki proces wykorzystuje się np. przy tworzeniu narzędzi skrawających.
Badacze od dawna szukają na Marsie materii organicznej. Na przykład już w 1976 roku dwa amerykańskie lądowniki Viking 1 i Viking 2 poszukiwały takich związków w atmosferze i na powierzchni tej planety. Jednak wtedy nie wykryto cząsteczek organicznych - co było zaskakujące, bo raczej się ich spodziewano, gdyż generalnie związki organiczne występują w kosmosie i mogły zostać dostarczone na powierzchnię np. przez uderzenia komet lub planetoid. Innym źródłem takich związków mogą być organizmy żywe, o ile kiedyś w ogóle występowały na Marsie. Np. życie ziemskie wytwarza skomplikowane cząsteczki organiczne, takie jak węglowodory, lipidy, białka i kwasy nukleinowe, które z kolei składają się z prostszych związków organicznych - np. cukrów, aminokwasów.
Z powierzchni Marsa związki organiczne mogły zniknąć np. z powodu promieniowania ultrafioletowego, utleniania i innych procesów. gdyby tak się jednak stało, naukowcy powinni mieć możliwość wykrycia produktów pozostałych z rozpadu cząsteczek organicznych. Co więcej, takie związki mogły zachować się w siarczanach lub minerałach ilastych, których struktura krystaliczna może pełnić rolę ochronną dla molekuł organicznych przed niszczącym wpływem otoczenia.
W 2015 roku pierwsze wyniki badań z laboratorium SAM na pokładzie Curiosity wskazywały, że cząsteczki organiczne jednak na Marsie występują. Pomiary były jednak mocno zaburzone przez sole nadchloranowe występujące w marsjańskim regolicie. Cząsteczki tych soli rozpadają się przy podgrzaniu do temperatury 200 st. C., a następnie tlen i chlor reagują z molekułami organicznymi. Aby uniknąć tego zaburzającego wpływu, w najnowszych badaniach naukowcy analizowali tylko gazy uwalniane w dużo wyższych temperaturach.
W innej publikacji, zawartej w tym samym numerze "Science", naukowcy informują o wynikach innych badań, dotyczących metanu - najprostszej cząsteczki organicznej w marsjańskiej atmosferze.
Naukowcy z grupy Christophera Webstera z Jet Propulsion Laboratory przeanalizowali pomiary z trzech marsjańskich lat (55 ziemskich miesięcy) i wykazali nie tylko to, iż metan tam występuje, ale dodatkowo przeanalizowali jego zmienność sezonową w atmosferze. Okazało się, że ilość metanu zmienia się od 0,24 do 0,6 części na miliard, a pod koniec lata na półkuli północnej (koniec zimy na półkuli południowej) występują maksima.
Autorzy publikacji sugerują, że gaz ten uwalniany jest okresowo z jakiegoś dużego, podpowierzchniowego rezerwuaru zawierającego tzw. klatraty (oparte na wodzie kryształy), w których metan jest uwięziony. Lokalizacji takowego zbiornika dotychczas jednak nie wykryto.
Dowody na występowanie cząsteczek organicznych mają konsekwencje dla rozważań na temat istnienia życia w historii Marsa. Wcześniejsze badania przy pomocy łazika Curiosity pokazały np., że 3,5 miliarda lat temu na obszarze krateru Gale panowały warunki porównywalne do wczesnego etapu historii Ziemi, gdy na naszej planecie powstawało życie. Czyli ten teren na Marsie mógł być również zdatny do rozwoju życia.
(az)


http://www.rmf24.pl/fakty/news-przelomo ... Id,2591392

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przełomowe odkrycie. W skałach na Marsie znaleziono materię organiczną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2018, 21:40

Zderzenia martwych gwiazd rozsiewają ciężkie metale w małych galaktykach
2018-06-07. Autor. Agnieszka Nowak

Naukowcy z Caltech po raz pierwszy odkryli, że łączące się pary gwiazd neutronowych (wypalone jądra gwiazd, które eksplodowały), tworzą większość ciężkich pierwiastków w małych galaktykach karłowatych. Ciężkie pierwiastki, takie jak srebro i złoto, są kluczowe dla formowania się planet, a nawet samego życia. Badając galaktyki karłowate, naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się więcej o podstawowych źródłach ciężkich pierwiastków dla całego Wszechświata.
Pochodzenie najcięższych pierwiastków układu okresowego, w tym 95% całego złota na Ziemi, było od dziesięcioleci przedmiotem debat. Obecnie wiadomo, że najcięższe pierwiastki powstają, gdy jądra atomów w gwiazdach przechwytują cząsteczki zwane neutronami. Dla większości starych gwiazd, włącznie z tymi znajdującymi się w galaktykach karłowatych z tego badania, proces zachodzi szybko, i dlatego nazywany jest „procesem r”, gdzie „r” oznacza „szybki” (ang. rapid).

Istnieją dwa wyróżnione miejsca, w których teoretycznie istnieje proces r. Pierwszym potencjalnym miejscem jest wybuch supernowej, która wytwarza duże pola magnetyczne – magnetorotacyjna supernowa. Drugie to łączące się lub zderzające dwie gwiazdy neutronowe. W sierpniu 2017 roku LIGO oraz inne naziemne teleskopy wykryły jedną z takich kolizji gwiazd neutronowych, które tworzyły najcięższe pierwiastki. Jednakże bycie świadkiem tylko jednego wydarzenia nie mówi astronomom, gdzie większość z nich powstaje w galaktykach.

Aby przyjrzeć się produkcji ciężkich pierwiastków w galaktykach jako całości, naukowcy z Caltech zbadali kilka pobliskich galaktyk karłowatych za pomocą teleskopu Kecka znajdującego się na Mauna Kea na Hawajach. Podczas, gdy Droga Mleczna jest uważana za przeciętną galaktykę pod względem rozmiarów, galaktyki karłowate, które krążą wokół niej, mają około 100 000 razy mniejszą masę gwiazdową, niż Galaktyka. Naukowcy przyjrzeli się temu, kiedy powstały najcięższe pierwiastki w galaktykach. Supernowe magnetorotacyjne mają tendencję do występowania bardzo wcześnie we Wszechświecie, podczas gdy łączenie się gwiazd neutronowych następuje później.

Wyniki tych badań dostarczają nowych dowodów na to, że dominujące źródła procesu r w galaktykach karłowatych występują na stosunkowo długich skalach czasowych – to znaczy, że zostały stworzone później w historii Wszechświata. To właśnie opóźnienie w produkcji ciężkich pierwiastków identyfikuje zderzenia się gwiazd neutronowych jako ich główne źródło.

Profesor astronomii w Caltech i współautor tego opracowania, Evan Kirby, wyjaśnia: „Badanie to opiera się na koncepcji archeologii galaktycznej, która wykorzystuje pierwiastki obecne w gwiazdach do ‘wykopania’ dowodów historii produkcji pierwiastków w galaktykach. Konkretnie, mierząc stosunek pierwiastków w gwiazdach w różnym wieku, jesteśmy w stanie powiedzieć, kiedy powstały one w galaktyce.”

Astronomowie często badają galaktyki karłowate, które są dla nich sposobem na poznanie galaktyk w ogóle. Ponieważ są one małe, mają mniej skomplikowane historie, które są łatwiejsze do odczytania, niż ich większych odpowiedników.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Caltech

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ewaja.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zderzenia martwych gwiazd rozsiewają ciężkie metale w małych galaktykach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2018, 21:41

Sonda Juno rozwiązuje 39-letnią zagadkę błyskawic na Jowiszu
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 07/06/2018
Odkąd statek kosmiczny NASA Voyager 1 przeleciał obok Jowisza w marcu 1979 roku, naukowcy zastanawiali się nad pochodzeniem błyskawic na Jowiszu. Podczas tego przelotu potwierdzono istnienie błyskawic jowiszowych, o których teoretyzowano od stuleci. Ale kiedy poczciwa sonda przemknęła obok gazowego olbrzyma, zebrane przez nią dane pokazały, że sygnały radiowe związane z błyskawicami nie przypominają sygnałów radiowych wytwarzanych przez błyskawice na Ziemi.
W nowym artykule opublikowanym dzisiaj w Nature, naukowcy z misji Juno opisują, w jaki sposób błyskawice na Jowiszu jest w rzeczywistości analogiczna do błyskawic na Ziemi. W niektórych aspektach jednak oba rodzaje błyskawic są całkowitymi przeciwieństwami.
„Bez względu na to, na której planecie jesteście, błyskawice działają jak nadajniki radiowe – wysyłając fale radiowe, rozświetlając niebo”, mówi Shannon Brown z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii, naukowiec misji Juno i główny autor artykułu. „Ale do czasów sondy Juno wszystkie sygnały zarejestrowane przez sondy kosmiczne [Voyager 1 oraz 2, Galileo, Cassini] były ograniczone do detekcji wizualnych lub zakresu kilohercowego spektrum radiowego, pomimo poszukiwania sygnałów w zakresie megaherców. Stworzono wiele teorii, które miały tłumaczyć tę zagadkę, jednak żadna z nich nie stanowiła wystarczająco przekonującego rozwiązania. ”
I wtedy nadeszły czasy sondy Juno, która krąży wokół Jowisza od 4 lipca 2016 r. Wśród zestawu bardzo czułych instrumentów zainstalowanych na jej pokładzie znajduje się Radiometr mikrofalowy (MWR), który rejestruje emisję z gazowego olbrzyma na szerokim spektrum częstotliwości.
„W danych z ośmiu naszych pierwszych ośmiu bliskich przelotów w pobliżu planety, MWR wykrył 377 wyładowań atmosferycznych” – mówi Brown. „Zostały one zarejestrowane w zakresie megaherców i gigaherców, co charakteryzuje także ziemskie wyładowania atmosferyczne. Uważamy, że powodem, dla którego jako jedyni zarejestrowaliśmy te sygnały jest fakt, że sonda Juno przelatuje bliżej wyładowań niż jakakolwiek sonda w historii, i skanujemy częstotliwości radiowe, które przechodzą łatwo przez jonosferę Jowisza. ”
Podczas gdy odkrycie to pokazało w jaki sposób błyskawica Jowisza jest podobna do błyskawic na Ziemi, nowy artykuł zauważa także, że miejsce powstawania błyskawic na Jowiszu różni się od tego na Ziemi.
„Rozkład błyskawic na Jowiszu jest odwrotny względem tego na Ziemi” – mówi Brown. „W pobliżu biegunów Jowisza jest dużo aktywności, ale w pobliżu równika nie ma prawie nic. Możesz zapytać każdego, kto żyje w tropikach – na naszej planecie tak nie jest.”
Dlaczego pioruny gromadzą się w pobliżu równika na Ziemi i w pobliżu biegunów na Jowiszu? Spójrz na rozkład ciepła.
Ziemia czerpie ogromną większość ciepła z zewnątrz dzięki promieniowaniu słonecznemu, dzięki uprzejmości naszego Słońca. Ponieważ nasz równik otrzymuje najwięcej światła słonecznego, ciepłe wilgotne powietrze unosi się tam (przez konwekcję) swobodniej, co napędza potężne burze, które wytwarzają błyskawice.
Orbita Jowisza jest pięć razy dalej od Słońca niż orbita Ziemi, co oznacza, że gigantyczna planeta otrzymuje 25 razy mniej światła słonecznego niż Ziemia. Ale nawet jeśli atmosfera Jowisza czerpie większość ciepła z wnętrza planety, nie sprawia to, że promienie słoneczne nie mają znaczenia. Zapewniają one trochę ciepła, podgrzewając równik Jowisza bardziej niż bieguny – tak samo jak rozgrzewają Ziemię. Naukowcy są przekonani, że ogrzewanie na równiku Jowisza wystarczy, aby stworzyć stabilność w górnych warstwach atmosfery, hamując wzrost ciepłego powietrza od wewnątrz. Bieguny, które nie otrzymują tego ciepła w górnych warstwach atmosfery, a zatem nie charakteryzuje ich stabilność atmosferyczna, umożliwiają wzrost ciepłych gazów z wnętrza Jowisza, napędzając konwekcję, a zatem tworząc warunki idealne do wyładowań.
„Wyniki te mogą pomóc nam lepiej zrozumieć skład, krążenie i przepływy energii na Jowiszu” – powiedział Brown. Ale tu pojawia się inne pytanie: „Nawet jeśli widzimy piorun w pobliżu obu biegunów, dlaczego nagrywa się go głównie na północnym biegunie Jowisza?”
W drugim artykule naukowym o błyskawicach na Jowiszu opublikowanym dzisiaj w Nature Astronomy, Ivana Kolmašová z Czeskiej Akademii Nauk w Pradze, wraz ze współpracownikami, prezentuje największą bazę danych nisko-częstotliwościowych emisji radiowych wokół Jowisza. Zbiór danych obejmujący ponad 1600 sygnałów, zebranych przez instrument Waves, jest prawie dziesięciokrotnie większy od danych zarejestrowanych przez sondę Voyager 1. Juno wykryła najwyższe tempo na poziomie czterech uderzeń pioruna na sekundę (podobnie jak w przypadku burz na Ziemi), co stanowi sześciokrotność największej intensywności zarejestrowanej przez sondę Voyager 1.
„Te odkrycia możliwe były tylko w przypadku Juno” – powiedział Scott Bolton, główny badacz Juno z Southwest Research Institute w San Antonio. „Nasza unikalna orbita pozwala sondzie zbliżać się do Jowisza bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, więc siła sygnałów emitowanych przez planetę jest tysiąc razy silniejsza niż w przypadku innych sond.
Źródło: JPL
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/07/so ... a-jowiszu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno rozwiązuje 39-letnią zagadkę błyskawic na Jowiszu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2018, 21:42

Jak zważyć galaktykę? Szczególnie tę, w której się znajdujesz
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 07/06/2018
Nowa technika szacowania masy galaktyk obiecuje bardziej wiarygodne wyniki, zwłaszcza w przypadku zastosowania do dużych zbiorów danych generowanych przez bieżące i przyszłe badania, informuje zespół badawczy kierowany przez Ektę Patel z University of Arizona. Artykuł opublikowany w czasopiśmie Astrophysical Journal jako pierwsza łączy obserwowane pełne trójwymiarowe ruchy kilku galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej z rozległymi symulacjami komputerowymi w celu uzyskania dokładnych oszacowań masy naszej macierzystej galaktyki.
Określenie masy galaktyk odgrywa kluczową rolę w rozwiązywaniu podstawowych zagadek dotyczących architektury wszechświata. Zgodnie z obecnymi modelami kosmologicznymi widoczna materia galaktyki, taka jak gwiazdy, gaz i pył, stanowi jedynie 15 procent jej masy. Ocenia się, że pozostałe 85% znajduje się w ciemnej materii, tajemniczym składniku, którego nigdy nie zaobserwowano i którego właściwości fizyczne pozostają w dużej mierze nieznane. Ogromna większość masy galaktyki (głównie ciemnej materii) znajduje się w jej halo, rozległym, otaczającym ją regionie zawierającym niewiele, jeśli w ogóle, gwiazd i którego kształt jest w dużej mierze nieznany.
W powszechnie akceptowanym modelu kosmologicznym włókna ciemnej materii przenikają cały wszechświat, przyciągając do siebie świetlistą („zwykłą”) materię. Tam, gdzie się krzyżują, gromadzi się gaz i pył łącząc się w galaktyki. W ciągu miliardów lat małe galaktyki łączą się w większe, a gdy i te rosną, ich przyciąganie grawitacyjne sięga coraz dalej w kosmos, przyciągając zoo innych małych galaktyk, które następnie stają się ich galaktykami satelitarnymi. Ich orbity są określane przez galaktykę-gospodarza, podobnie jak przyciąganie grawitacyjne Słońca kieruje ruchem planet i ciał w Układzie Słonecznym.
„Teraz wiemy, że wszechświat się rozszerza” – mówi Patel, student czwartego roku studiów magisterskich w Wydziale Astronomii i Obserwatorium Stewarda UA. „Ale kiedy dwie galaktyki zbliżą się wystarczająco mocno, ich wzajemne przyciąganie przezwycięża wpływ rozszerzającego się wszechświata, i zaczynają one krążyć wokół siebie wokół wspólnego centrum, tak jak nasza Droga Mleczna i nasz najbliższy sąsiad, Galaktyka Andromedy.”
Chociaż Andromeda zbliża się do Drogi Mlecznej z prędkością 110 kilometrów na sekundę, nie zderzy się z nią jeszcze przez około 4,5 miliarda lat. Według Patela śledzenie ruchu Andromedy przypomina obserwowanie wzrostu ludzkiego włosa na Księżycu.
Ponieważ nie można „zważyć” galaktyki po prostu na nią patrząc – szczególnie gdy obserwator znajduje się w jej wnętrzu, tak jak to jest w przypadku naszej Drogi Mlecznej – badacze szacują masę galaktyki, badając ruchy ciał niebieskich krążących wokół galaktyki, kierowanych przez jej przyciąganie grawitacyjne. Takie obiekty – zwane także znacznikami, ponieważ śledzą masę swojej galaktyki-gospodarza – mogą być galaktykami satelitarnymi lub strumieniami gwiazd utworzonymi w procesie rozpraszania dawnych galaktyk, które zbytnio się do niej zbliżyły, aby pozostać niezmienione.
W przeciwieństwie do poprzednich metod powszechnie stosowanych do oszacowania masy galaktyki, takich jak pomiar prędkości i położenia znaczników, podejście opracowane przez Patela i jej współpracowników wykorzystuje ich moment pędu, który daje bardziej wiarygodne wyniki, ponieważ nie zmienia się z czasem. Moment pędu ciała w przestrzeni zależy zarówno od jego odległości, jak i prędkości. Ponieważ galaktyki satelitarne poruszają się wokół Drogi Mlecznej po orbitach eliptycznych, ich prędkości rosną gdy zbliżają się do naszej galaktyki i zmniejszają się, gdy się oddalają. Ponieważ moment pędu jest produktem zarówno położenia, jak i prędkości, nie następuje żadna zmiana netto, niezależnie od tego, czy znacznik znajduje się w najbliższym lub najdalszym położeniu na swojej orbicie.
„Pomyśl o łyżwiarce figurowej wykonującej piruet” – mówi Patel. „Kiedy przyciąga do siebie ramiona, obraca się szybciej, innymi słowy, jej prędkość zmienia się, ale jej moment pędu pozostaje taki sam przez cały czas jej działania.”
Badania, które Patel przedstawi w czwartek, 7 czerwca, na 232. posiedzeniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Denver, są pierwszymi, które przyglądają się pełnym trójwymiarowym ruchom dziewięciu spośród 50 znanych galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej jednocześnie i porównują ich momenty pędu z symulowanym wszechświatem zawierającym w sumie 20 000 galaktyk macierzystych, które przypominają naszą własną galaktykę. Łącznie symulowane galaktyki uwzględniają około 90 000 galaktyk satelitarnych.
Zespół Patela ustalił masę Drogi Mlecznej na 0,96 biliona mas Słońca. Wcześniejsze szacunki umieściły masę naszej galaktyki między 700 miliardów a 2 bilionami mas Słońca. Otrzymane wyniki potwierdzają również szacunki wskazujące, że Galaktyka Andromedy (M31) jest bardziej masywna niż nasza Droga Mleczna.
Autorzy mają nadzieję na zastosowanie tej metody do stale rosnących zbiorów danych zbieranych w przeglądach galaktyk prowadzonych za pomocą obserwatorium kosmicznego Gaia czy LSST (Large Synoptic Survey Telescope). Według współautorki opracowania Gurtiny Besli, adiunkta astronomii na UA, ograniczenia na zakres masy Drogi Mlecznej ulegną uściśleniu wraz z uzyskaniem nowych obserwacji, które będą uwzględniały prędkość większej liczby galaktyk satelitarnych, a symulacje następnej generacji zwiększą rozdzielczość, pozwalając naukowcom uzyskać lepszą statystykę dla najmniejszych masowych wskaźników, tak zwanych ultra-słabych galaktyk.
Źródło: University of Arizona
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/07/ja ... najdujesz/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak zważyć galaktykę Szczególnie tę, w której się znajdujesz.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak zważyć galaktykę Szczególnie tę, w której się znajdujesz2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2018, 21:43

Burzliwe zderzenia galaktyk skuteczniejsze w aktywowaniu czarnych dziur
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 07/06/2018
Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Colorado Boulder wskazują, że gwałtowne zderzenia mogą być bardziej skuteczne w aktywowaniu czarnych dziur niż bardziej pokojowe procesy łączenia.
Kiedy zderzają się dwie galaktyki, supermasywne czarne dziury, które znajdują się w ich centrach, również się ze sobą zderzają. Ale zanim to nastąpi, galaktyki te często migoczą, pochłaniając ogromne ilości gazu i pyłu i stając się wyjątkowo jasnym aktywnym jądrem galaktycznym (AGN).
Jednak nie wszystkie procesy łączenia są sobie równe. W niektórych takich procesach tylko jedna czarna dziura staje się aktywna, podczas gdy w innych robią tak obie.
Zespół badawczy prowadzony przez Scotta Barrowsa z CU Bouldera odkrył, że pojedyncze aktywacje zdarzają się częściej w fuzjach, w których galaktyki są niedopasowane – lub gdy jedna galaktyka jest ogromna, a druga niewielka.
Kiedy łączą się niesymetryczne galaktyki, „proces ten jest mniej gwałtowny, i prowadzi on do zmniejszenia ilości gazu i pyłu opadających na czarne dziury”, powiedział Barrows, doktor habilitowany w Centrum Astrofizyki i Astronomii (CASA). „Im mniej materiału opadnie na czarne dziury, tym mniej prawdopodobne, że obie staną się AGN.”
Naukowcy przedstawili swoje odkrycia dzisiaj na briefingu prasowym na 232. posiedzeniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego, które trwa od 3 do 7 czerwca w Denver w Kolorado.
Barrows wraz ze swoimi współpracownikami wykorzystał dane zebrane za pomocą obserwatorium rentgenowskiego Chandra, aby systematycznie skanować nocne niebo w poszukiwaniu oznak AGN. Badacze zauważyli trwające procesy łączenia szukając „przesuniętych galaktyk” lub galaktyk z pojedynczym AGN, który znajduje się poza centrum galaktyki. Taki brak symetrii sugeruje, że druga supermasywna czarna dziura, która nie została włączona, może ukrywać się gdzieś w pobliżu.
Następnie badacze zgromadzili próbkę 10 przesuniętych galaktyk i porównali tę próbkę z galaktykami z parą AGN.
Rezultaty były zdumiewające: Dziewięć z dziesięciu galaktyk z aktywną czarną dziurą pochodziło z asymetrycznych połączeń lub przypadków, w których jedna galaktyka była ponad czterokrotnie większa od drugiej. Dwie trzecie galaktyk z dwoma aktywnymi czarnymi dziurami, przeciwnie, stanowiło efekt połączenia galaktyk o zbliżonych rozmiarach.
Barrows wyjaśnił, że gdy galaktyki o zbliżonej wielkości spotykają się, ich czarne dziury wywierają na siebie ogromne siły grawitacyjne. Te siły z kolei wysyłają chmury gazu i pyłu na czarne dziury.
„To te momenty, które pobierają energię z gazu i pyłu, pozwalając jej wpaść w jądro czarnej dziury” – powiedział Barrows. W asymetrycznych połączeniach „po prostu mamy do czynienia z mniejszymi siłami wywieranymi na gaz i pył w każdej galaktyce.”
Zespół nie znalazł żadnej regularności wskazującej na to, która czarna dziura zostanie aktywowana podczas procesu asymetrycznego łączenia. W niektórych przypadkach, powiedział Barrows, była to większa czarna dziura. W innych przypadkach mniejsza. Wkrótce badacze skupią się na tym, w jaki sposób zderzenia dwóch czarnych dziur wpływają na same galaktyki, w tym na tworzenie i niszczenie gwiazd.
Źródło: UC Boulder
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/07/bu ... ych-dziur/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Burzliwe zderzenia galaktyk skuteczniejsze w aktywowaniu czarnych dziur.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:44

Uniwersytet Zielonogórski w konsorcjum astronomicznym ATHENA-PL
Wysłane przez grochowalski w 2018-06-07
Uniwersytet Zielonogórski wszedł w skład Polskiego Konsorcjum ATHENA-PL. Celem działalności Konsorcjum jest koordynacja działań grupy naukowców i inżynierów z Polski w ramach dużego projektu międzynarodowego budowy i użytkowania satelity ATHENA (Advanced Telescope for High-ENergy Astrophysics). Satelita ten będzie obserwował niebo w zakresie miękkiego promieniowania rentgenowskiego i pomoże pogłębić znacznie stan wiedzy na temat ewolucji skupisk materii w kosmosie, w tym galaktyk i ich gromad oraz czarnych dziur.

ATHENA jest tzw. dużym projektem Europejskiej Agencji Kosmicznej, realizowanym w ramach programu Cosmic Vision 2015-2025 i ma zostać wyniesiona na orbitę w roku 2028. Polski zespół zajmie się między innymi opracowaniem części dokumentacji projektu, budową podzespołów jednego z dwóch głównych instrumentów i symulacjami pozwalającymi ocenić możliwości obserwacji różnych zjawisk i obiektów.

W skład Konsorcjum ATHENA-PL wchodzą:
• Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie,
• Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie,
• Centrum Fizyki Teoretycznej PAN w Warszawie,
• Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Otwocku,
• Uniwersytet Jagielloński w Krakowie,
• Uniwersytet Wrocławski,
• Uniwersytet w Białymstoku,
• Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach,
• Uniwersytet Zielonogórski,
• Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu,
• Uniwersytet Szczeciński i Uniwersytet Łódzki.
Przedstawicielem Uniwersytetu Zielonogórskiego w Radzie Zarządzającej Konsorcjum został dr hab. Piotr Lubiński z Wydziału Fizyki i Astronomii.

Źródło: Uniwersytet Zielonogórski
Image Credit: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uni ... -4454.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Uniwersytet Zielonogórski w konsorcjum astronomicznym ATHENA-PL.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:47

SAM wykrywa duże ilości związków organicznych
2018-06-07. Krzysztof Kanawka
Instrument Sample Analysis at Mars wykrył duże ilości związków organicznych w marsjańskich skałach oraz sezonową zmianę metanu w atmosferze tej planety.
Jednym z instrumentów naukowych, które mają duże znaczenie dla misji Mars Science Laboratory (MSL) “Curiosity” jest Sample Analysis at Mars (SAM). Ten instrument jest zdolny do pomiaru składu gazów z atmosfery oraz ze stałych próbek (np. powstałych wskutek podgrzewania). SAM jest zdolny wykryć związki organiczne lub nawet mieszankę prostych związków organicznych (aż do masy 535 Daltonów).
Jednym z powodów, dla których zainstalowano instrument SAM na pokładzie MSL to zarejestrowana obecność metanu w atmosferze Marsa. Po raz pierwszy metan w atmosferze tej planety wykryto na początku poprzedniej dekady, m.in. za pomocą europejskiej sondy Mars Express. Jest to bardzo ważne odkrycie, gdyż metan bardzo szybko (około 300 lat) rozkłada się w atmosferze Marsa wskutek oddziaływania z promieniowaniem ultrafioletowym. Oznacza to, że atmosferyczny marsjański metan musi być wciąż uzupełniany.
Łazik MSL przebywa na Marsie od sierpnia 2012 roku. NASA o pierwszych wynikach poszukiwania związków organicznych za pomocą SAM już w listopadzie 2012. Wówczas doszukano się pierwszych śladów metanu w atmosferze. W 2014 roku te pomiary zostały potwierdzone – wykryto także związków organicznych w skałach zbadanych przez MSL.
Siódmego czerwca NASA na specjalnej konferencji przedstawiła wyniki pomiarów SAM. NASA poinformowała o dwóch ciekawych odkryciach: pierwsze z nich dotyczy sezonowej zmienności ilości metanu w atmosferze, a drugie dotyczy wykrycia złożonych związków organicznych w marsjańskich skałach.
Sezonowa zmienność metanu w atmosferze Marsa
Pierwszym odkryciem jest sezonowa zmienność metanu w marsjańskiej atmosferze. Najwięcej metanu w atmosferze znajduje się pod koniec marsjańskiego lata i na początku jesieni, zaś najmniej – na przełomie wiosny i lata oraz na początku zimy. Maksymalna zanotowana ilość metanu to ok. 0,7 części na miliard, zaś najmniejsza – ok. 0,2 części na miliard.
Prawdopodobnie metan wydobywa się ze szczelin skalnych. Jest bardzo nieprawdopodobne, by “kosmiczne” źródła metanu (np meteoryty) mogły stworzyć taką zmienność w atmosferze. Źródłem metanu może być albo proste życie bakteryjne, albo też nieorganiczny proces serpentynizacji, szczególnie, gdy bierze w nich udział woda. Aby rozwiązać tę zagadkę, MSL będzie dalej wykonywać pomiarów metanu. Jeśli jeden z nich będzie większy, wówczas możliwe będzie zbadanie składu izotopowego węgla. Inny stosunek węgla C13 do węgla C14 może sugerować życie bakteryjne.
Wykrycie złożonych związków organicznych w skałach Marsa
Drugim odkryciem dzięki SAM jest wykrycie złożonych związków organicznych wewnątrz marsjańskich skał. Łazik wykonał wiercenia w skałach osadowych, powstałych wskutek interakcji z wodą (a następnie jej wyparowaniu). Analiza próbek dzięki SAM wykazała, że wewnątrz tego typu skał znajdują się złożone związki organiczne, które dość powoli się uwalniają nawet przy “podgrzaniu” próbek do temperatury do ok 500 stopni Celsjusza.
Prawdopodobnie te związki organiczne zawierają siarkę, która jest ważna dla życia. Ilość związków organicznych w tych skałach została określona na około 10 cząstek na milion (lub więcej). Jest to wartość zbliżona do zmierzonej w meteorytach pochodzących z Marsa i około 100 razy wyższa niż wcześniejsze detekcje związków organicznych na powierzchni Czerwonej Planety.
Dwie nadchodzące marsjańskie misje – ExoMars i Mars 2020 – zostaną wyposażone w bardziej zaawansowane instrumenty pomiarowe. Dzięki odkryciom instrumentu SAM misji MSL te dwie nadchodzące misje będą mogły się skupić na bardziej precyzyjnym wyznaczeniu składów związków organicznych w skałach Czerwonej Planety. Łazik ExoMars będzie w stanie wykonać wiercenia nawet do głębokości 2 metrów poniżej powierzchni Marsa, gdzie prawdopodobnie skały pozostają w niezmienionym stanie od momentu formacji. Ponadto, pomiary MSL można także połączyć z obserwacjami z orbity – w tym z europejskiej misji Trace Gas Orbiter.
Te wyniki sugerują, że niegdyś Czerwona Planeta mogła być odpowiednim miejscem dla powstania oraz utrzymania prostego życia.
(Science, NASA)
https://kosmonauta.net/2018/06/sam-wykr ... anicznych/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SAM wykrywa duże ilości związków organicznych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SAM wykrywa duże ilości związków organicznych2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SAM wykrywa duże ilości związków organicznych3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SAM wykrywa duże ilości związków organicznych4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:48

Tokamak Energy wytworzyło w reaktorze fuzji jądrowej plazmę gorętszą od Słońca
2018-06-08
Brytyjczycy z firmy Tokamak Energy przeprowadzili eksperyment, w którym w swoim reaktorze fuzji jądrowej wytworzyli plazmę o temperaturze wyższej od tej panującej na Słońcu.
Inżynierowie prowadzili eksperymenty w rozwijanym od ubiegłego roku reaktorze fuzji o nazwie ST40. W trakcie nich u dało się wytworzyć plazmę o temperaturze 15 milionów stopni Celsjusza, a więc o milion wyższą od tej panującej wewnątrz Słońca.
Kolejnym celem jest osiągnięcie temperatury plazmy dochodzącej do 100 milionów stopni Celsjusza. Naukowcy planują, że uda się to już w przyszłym roku, a najpóźniej w ciągu 2 lat. Wówczas produkowanie energii w reaktorze jądrowym stanie się efektywne i opłacalne.
Najbardziej popularnym reaktorem na świecie jest Tokamak. Wykorzystują go również Brytyjczycy. Jest to toroidalna komora z cewką magnetyczną. W tym urządzeniu przeprowadza się kontrolowaną reakcję termojądrową. Dzięki elektromagnesom tworzony jest pierścień plazmy.
Fuzja jądrowa to źródło energii przyszłości, nad którym pracują najróżniejsze instytuty badawcze na całej planecie. Jest ona bowiem praktycznie nieograniczonym źródłem taniej i powszechnej energii, która jest w pełni przyjazna środowisku naturalnemu, i to bardziej, niż aktualnie rozwijane technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.
Chociaż wydaje się nam, że opanowanie fuzji jądrowej to pieśń przyszłości, to jednak brytyjscy specjaliści z firmy Tokamak Energy uważają, że powoli zacznie ona być opłacalna już za 7 lat. Za 12 lat technologia ma być już tak opanowana i bezpieczna, że będzie można brytyjskie sztuczne słońce wpiąć do sieci energetycznej kraju i rozpocząć produkcję energii na skalę przemysłową.
Naukowcy z całego świata chcą zebrać potrzebne fundusze na dalszy rozwój prac nad sztucznymi słońcami, ale również chcą wesprzeć najróżniejsze organizacje, uczelnie i start-upy, które łączy jeden cel, a mianowicie wiara i popularyzacja tej technologii na naszej planecie.
W tej chwili firma Tokamak Energy ma ma fundusze na badania w wysokości ok. 40 milionów dolarów, jednak to stanowczo za mało na rozwój tak kosmicznej technologii. Największym problemem są koncerny energetyczne oparte zarówno na technologiach pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, jak i kopalnych.
Specjaliści sądzą jednak, że w ciągu najbliższych lat uda się pokonać przeszkody i zachęcić największych gigantów energetycznych do zaangażowania w tego typu rewolucyjne projekty, które odmienią na lepsze życie miliardów ludzi na naszej planecie.
Źródło: GeekWeek.pl/World Nuclear News / Fot. Tokamak Energy
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-08/ ... od-slonca/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tokamak Energy wytworzyło w reaktorze fuzji jądrowej plazmę gorętszą od Słońca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:50

Hayabusa 2 w odległości 2600 km od celu
2018-06-08. Krzysztof Kanawka
Szóstego czerwca sonda Hayabusa 2 przesłała pierwsze jasne zdjęcie planetoidy 162173 Ryugu.
Hayabusa 2 to następczyni misji Hayabusa, która 13 czerwca 2010 roku, jako pierwsza w historii, sprowadziła na Ziemię próbki planetoidy (25143 Itokawa, typu spektralnego S). Celem Hayabusa 2 jest sprowadzenie próbek kolejnej planetoidy, tym razem typu C, oznaczanej jako (162173) 1999 JU3. Została ona odkryta w 1999 roku w ramach programu LINEAR. Ma ok. 1 kilometra średnicy. W 2015 roku w ramach konkursu wyłoniono nazwę dla niej nazwę: Ryugu.
Sonda została wystrzelona w grudniu 2014 roku. Po ponad trzech latach lotu Hayabusa 2 znajduje się coraz bliżej celu. Pod koniec lutego wykonała pierwsze zdjęcia Ryugu, wówczas z ponad 1,3 miliona kilometrów odległości. Następnie, pomiędzy 11 a 14 maja “star trackery” Hayabusy 2 wykonały obserwacje tej planetoidy. W momencie wykonania obserwacji odległość do tej planetoidy wyniosła mniej niż 80 tysięcy km.
Trzeciego czerwca Hayabusa 2 wyłączyła swoje silniki jonowe i zaczęła się ostatnia faza zbliżania do 162173 Ryugu. Szóstego czerwca sonda wykonała zdjęcie planetoidy z odległości zaledwie 2600 km. Na tym zdjęciu, o ekspozycji prawie 3 minut, 162173 Ryugu jest bardzo jasną “gwiazdą”. Na zdjęciu o czasie ekspozycji 0,09 sekundy, planetoida ma wielkość zaledwie kilku pikseli.
Choć Hayabusa 2 jest już prawie u celu, nadal planetoida 162173 Ryugu jest zbyt mała, by można było zobaczyć jej kształt. W ciągu kolejnych tygodni planetoida powinna stopniowo zwiększać swoje rozmiary w polu widzenia detektorów sondy, jednak dopiero gdy Hayabusa 2 znajdzie się bliżej celu będzie możliwe określenie jej kształtu. Dotarcie do odległości 20 km powinno nastąpić do końca czerwca.
(JAXA)
https://kosmonauta.net/2018/06/hayabusa ... m-od-celu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hayabusa 2 w odległości 2600 km od celu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hayabusa 2 w odległości 2600 km od celu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:51

ZAPYTAJ ASTRONAUTĘ – recenzja książki
2018-06-08. Jan Nowosielski
Praktycznie każdy z nas marzył kiedyś o zostaniu astronautą lub locie w kosmos. Za tymi pragnieniami zazwyczaj kroczą bardzo ważne rozważania: jak żyje się poza ziemską atmosferą? Na to pytanie, oraz wiele innych, odpowiada w swojej książce Tim Peake – astronauta, który spędził prawie pół roku na ISS.
W Zapytaj astronautę autor pokazuje czytelnikowi, jak od kuchni wygląda życie załoganta stacji kosmicznej oraz praca w ESA. W bardzo barwny i obrazowy sposób opisuje on między innymi trening przed lotem w kosmos oraz spacer kosmiczny. Sama książka powstała w dosyć nietypowy sposób – Peak zebrał i odpowiedział na pytania zadane mu na Twitterze i Facebooku pod tagiem #askanastronaut. Podzielił je na 8 rozdziałów skupiających się na różnych aspektach pracy astronauty – od treningu, przez szkolenia, na powrocie na Ziemię kończąc. Dzięki tak otwartemu sposobowi gromadzenia treści, znalazły się tutaj pytania zadane przez ludzi z praktycznie każdej grupy wiekowej, a co za tym idzie, obok opisu procedur wykonywanych przed startem rakiety znajdziemy również twierdzącą odpowiedź dotyczącą picia herbaty w stanie nieważkości.
Na pochwałę zasługuje szata graficzna – treść często przeplatana jest pięknymi ilustracjami lub wysokiej jakości zdjęciami. Poza walorami estetycznymi, stanowią one także rozwinięcie poruszanego aktualnie tematu. Sama książka napisana jest w sposób bardzo przystępny – autor stara się unikać języka technicznego, tłumacząc wszelkie pojęcie związane z astronomią. Lekkie pióro i dosyć luźny styl sprawiają, że czytający odbiera Zapytaj astronautę jako rozmowę z dobrym znajomym.
Zapytaj astronautę nie należy klasyfikować jako książki w pełnym tego słowa znaczeniu – możemy tu mówić raczej o czymś przypominającym przewodnik po kosmosie widzianym oczami astronauty. Tak dokładne rozwinięcie tematu kosmonautyki nie zdarza się często, a jeszcze rzadziej opisane jest w sposób tak wciągający. Na około 300 stronach autorowi udało się zawrzeć naprawdę dużo informacji oraz świetnie uzupełniających je ilustracji. Sprawia to, że czytający nie może oderwać się od książki, a przy tym nie otrzymuje zbyt wielu zbędnych danych liczbowych.
Zapytaj astronautę jest książką, którą z całego serca mogę polecić każdemu, niezależnie od wieku i upodobań. Jej układ graficzny oraz brak przesycenia zbędnymi informacjami sprawia, że spokojnie mogą ją czytać dzieci, jak i dorośli, nieposiadający żadnej wiedzy astronomicznej. Jest to najprawdopodobniej jedna z najlepszych książek popularnonaukowych dotyczących szeroko pojętej kosmonautyki.
Dziękujemy Wydawnictwu Kobiecemu za udostępnienie książki do recenzji!
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... a-ksiazki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ZAPYTAJ ASTRONAUTĘ – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ZAPYTAJ ASTRONAUTĘ – recenzja książki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 10:52

Za dużo masywnych gwiazd w bliskich i dalekich galaktykach gwiazdotwórczych

2018-06-08

Astronomowie korzystający z teleskopów ALMA i VLT odkryli, że zarówno galaktyki gwiazdotwórcze we wczesnym wszechświecie, jak i obszary gwiazdotwórcze w pobliskich galaktykach zawierają znacznie większą proporcję masywnych gwiazd niż w przypadku bardziej spokojnych galaktyk. Wyniki te są wyzwaniem dla obecnych teorii na temat ewolucji galaktyk i zmieniają nasze zrozumienie kosmicznej historii powstawania gwiazd oraz tworzenia pierwiastków.


Zespół naukowców, którym kierował Zhi-Yu Zhang, astronom z University of Edinburgh, zbadał odległy Wszechświat przy pomocy Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA), aby to sprawdzić proporcje ilości masywnych gwiazd w czterech dalekich, bogatych w gaz galaktykach gwiazdotwórczych. Galaktyki te widzimy w stadium, gdy Wszechświat był dużo młodszy niż obecnie, więc takie niemowlęce galaktyki raczej nie powinny przejście wielu poprzednich okresów formowania gwiazd, które mogłyby zaburzyć wyniki.

Zhang i jego zespół opracowali nową technikę — odpowiednik datowania radiowęglowego (znanego także jako metoda datowania węglem C-14) — do zmierzenia ilości różnych rodzajów tlenku węgla w czterech bardzo dalekich, wypełnionych pyłem, galaktykach gwiazdotwórczych. Naukowcy obserwowali stosunek dwóch rodzajów tlenu węgla zawierających różne izotopy.

- Izotopy węgla i tlenu mają różne pochodzenie. 18O jest produkowany bardziej w gwiazdach masywnych, a 13C bardziej w gwiazdach o masach małych i średnich." Dzięki nowej technice zespół był wstanie spojrzeć przez pył w galaktykach i po raz pierwszy ocenić masy ich gwiazd - powiedział Zhang.

Masa gwiazdy jest najważniejszym czynnikiem determinującym sposób w jaki ewoluuje. Gwiazdy masywne świecą jasno i mają krótkie życie, a mniej masywne, takie jak Słońce, świecą bardziej umiarkowanie przez miliardy lat. Znajomość proporcji gwiazd o różnych masach, które formują się w galaktykach, pomaga astronomom w zrozumieniu powstawania i ewolucji galaktyk w trakcie historii Wszechświata. W konsekwencji, daje to kluczowy wgląd w pierwiastki chemiczne dostępne do powstawania nowych gwiazd i planet, a w końcu także w liczbę czarnych dziur, które mogą łączyć się, aby utworzyć supermasywne czarne dziury, które obserwujemy w centrach wielu galaktyk.

Współautorka Donatella Romano z INAF-Astrophysics and Space Science Observatory w Bolonii wyjaśnia co takiego znaleziono:
- Stosunek 18O do 13C był około 10 razy większy w galaktykach gwiazdotwórczych we wczesnym Wszechświecie niż jest w galaktykach takich jak Droga Mleczna, co oznacza że w tych pierwszych jest znacznie większa proporcja gwiazd masywnych."

Wyniki z ALMA są zgodne z innym odkryciem w lokalnym wszechświecie. Zespół, którym kierował Fabian Schneider z University of Oxford (Wielka Brytania), wykonał spektroskopowe pomiary przy pomocy należącego do ESO Bardzo Dużego Teleskopu (VLT), które objęły 800 gwiazd w gigantycznym obszarze gwiadzotwórczym 30 Doradus w Wielkim Obłoku Magellana, aby sprawdzić całkowity rozkład wieku gwiazd i ich początkowych mas.

- Znaleźliśmy około 30 proc. więcej gwiazd o masach ponad 30 razy większych niż masa Słońca, niż się spodziewano, oraz około 70 proc. więcej niż oczekiwano o masach przekraczających 60 mas Słońca. Nasze wyniki stanowią wyzwanie dla wcześniej przewidywanego limitu 150 mas Słońca jako maksymalnej masy w trakcie narodzin gwiazd, a nawet sugerują, że gwiazdy mogą rodzić się z masami do 300 mas Słońca! - powiedział Schneider.

INTERIA.PL/informacje prasowe


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2590263

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Za dużo masywnych gwiazd w bliskich i dalekich galaktykach gwiazdotwórczych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:12

Polski pomysł na marsjański lądownik w finale międzynarodowego konkursu
2018-06-08
O naszych zdolnych inżynierach znowu jest głośno na całym świecie. To pokazuje, że w Polsce mamy mnóstwo zdolnych młodych naukowców, którzy wnoszą wiele dobrego do światowego przemysłu kosmicznego.
Kilka dni temu Polacy zdominowali tegoroczne finały zawodów łazików marsjańskich University Rover Challenge w USA (zobaczcie tutaj), a teraz projekt lądownika marsjańskiego Eagle dotarł do finału międzynarodowego konkursu organizowanego w USA przez The Mars Society i NASA.
Za projekt Eagle odpowiadają członkowie Koła Naukowego Off-Road działającego przy Politechnice Wrocławskiej. Studenci znaleźli się w finale konkursu Red Eagle - International Student Engineering Contest to Design Mars Lander i teraz będą walczyli z czterema innymi projektami zespołów inżynierów z różnych części naszej planety. Finał zmagań odbędzie się w sierpniu w kalifornijskiej Pasadenie.
„Projekt powstał w ramach działalności Koła Naukowego Pojazdów Niekonwencjonalnych OFF-ROAD na Politechnice Wrocławskiej, znanego z wielokrotnie nagradzanych na międzynarodowych zawodach łazików marsjańskich Scorpio. W tym roku zmierzyliśmy się z trudniejszym wyzwaniem, które od wielu lat nurtuje wszystkie agencje kosmiczne i blokuje możliwość zasiedlenia nie tylko Marsa, ale i innych pobliskich planet” - powiedziała Justyna Pelc, lider Projektu Eagle.
W ramach konkursu, zadaniem inżynierów było zaprojektowanie lądownika, który będzie zdolny do dostarczenia na powierzchnię Marsa do 10 ton ładunku. Urządzenie musi być jednocześnie łatwe i tanie w budowie oraz wysłane na Czerwoną Planetę do roku 2026. 10 ton ładunku to bardzo dużo, do tej pory ludzkości udało się umieścić na Marsie tylko ważący ok. 1 tonę łazik Curiosity.
Lądownik Eagle wykorzysta maksymalnie możliwości nośne nadchodzącej rakiety Space Launch System (SLS). Został zaprojektowany w ten sposób, aby umożliwić bezpieczne lądowanie pierwszych kolonizatorów na powierzchni planety. Na jego pokładzie znajdą się systemy podtrzymania życia i systemy rozładunku zapasów i instalacji niezbędnych do funkcjonowania na tej fascynującej planecie.
Najwięcej problemów inżynierom sprawiło zaprojektowanie systemu wyhamowania lądownika w atmosferze planety. Jako że jest ona szczątkowa, użycie spadochronów do wyhamowania tak dużej masy jest niemożliwe, podobnie jak i silników rakietowych, dla których trzeba byłoby zabrać ze sobą duże ilości paliwa, na co nie ma miejsca.
Dlatego w projekcie studentów przewidziano zarówno hamowanie aerodynamiczne z wykorzystaniem modułu HIAD (Hypersonic Inflatable Aerodynamic Decelerator) oraz użycie silników rakietowych w końcowej fazie lądowania.
Moduł HIAD ma stożkową konstrukcję czaszy, która zbudowana jest z wypełnionych gazem kilkunastu materiałowych pierścieni o zwiększającej się średnicy. W końcowej fazie lądowania, HAID zostanie odrzucony, a dalej już silniki rakietowe dopełnią dzieła bezpiecznego lądowania astronautów na powierzchni.
W budowie Eagle wykorzystano również dobrodziejstwa płynące z taniego i praktycznego druku 3D. W ten sposób powstaną nie tylko lżejsze i zajmujące mniej miejsca elementy urządzeń, ale również bardziej odporne na warunki środowiskowe.
W konkursie Red Eagle - International Student Engineering Contest to Design Mars Lander w sumie wzięło udział 15 projektów. W finale znalazło się 5 projektów, z czego jeden jest Polski. Główną nagrodą w konkursie jest 10 tysięcy dolarów. Trzymajmy kciuki za naszych, bo jeśli wygrają, otworzą się dla nich i dla naszego kraju niesamowite, kosmiczne perspektywy.
Źródło: GeekWeek.pl/Uniwersytet Wrocławski/Projekt Eagle / Fot. Projekt Eagle
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-08/ ... -konkursu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski pomysł na marsjański lądownik w finale międzynarodowego konkursu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski pomysł na marsjański lądownik w finale międzynarodowego konkursu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski pomysł na marsjański lądownik w finale międzynarodowego konkursu3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:13

Chiński start z meteorologicznym Fengyun-2H
2018-06-08. Michał Moroz
5 czerwca z kosmodromu Xichang wystartowała rakieta CZ-3A. Na orbitę geostacjonarną transferową (GTO) wyniesiony został satelita meteorologiczny Fengyun-2H.
Siedemnasty start orbitalny z Chin w 2018 roku rozpoczął się o godzinie 15:07 CEST. Lot zakończył się sukcesem i satelita został wprowadzony na orbitę GTO. Po czterech miesiącach samodzielnego lotu trafi na orbitę geostacjonarną nad 79 stopniem długości wschodniej. Satelita ma świadczyć usługi meteorologiczne dla Chińskiej Administracji Meteorologicznej przez co najmniej 4 lata. Obserwowane będą fragmenty Afryki, Bliski Wschód oraz Azja Centralna, regionów ważnych dla Chin z perspektywy ekspansji ekonomicznej w ramach programu “Jeden pas i jedna droga”.
Fengyun-2H należy do ostatniego z serii satelitów meteorologicznych rozwijanych od lat osiemdziesiątych a wynoszonych od 1997 roku. Satelity te są stabilizowane obrotem (100 rpm). Fengyun-2H waży 1380 kg. wyposażony jest w radiometr prowadzący obserwacje w świetle widzialnym i podczerwonym. Posiada również czujnik promieniowania X i cząstek wysokoenergetycznych do monitoringu tzw. pogody kosmicznej.
Co ciekawe po wyniesieniu satelity, górny stopień rakiety CZ-3A został zastosowany do przeprowadzenia eksperymentu zorganizowanego przez CALT, Chińską Akademię Technik Rakietowych. Na orbicie badano zachowanie ciekłego wodoru i tlenu w zbiornikach paliwowych. Wyniki mają zostać zastosowane do zaprojektowania nowych rakiet nośnych, w których paliwo kriogeniczne mogłoby zostać wykorzystane w parę godzin po starcie.
(SFN)
https://kosmonauta.net/2018/06/chinski- ... engyun-2h/

https://www.youtube.com/watch?v=JCbqQMnvDr8

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiński start z meteorologicznym Fengyun-2H.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:15

Naukowcy chcą zmienić Stację Kosmiczną w najzimniejsze miejsce w całym Wszechświecie
2018-06-08
Naukowcy chcą uzyskać na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej najniższą temperaturę w całym kosmosie, w której człowiek w oka mgnieniu zmieniłby się w kostkę lodu. Jak niska jest to temperatura i do czego będzie wykorzystana?
NASA wysłała na ziemską orbitę sprzęt, który pozwoli astronautom z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na ekstremalne obniżenie temperatury materii, do tzw. zera absolutnego. W ramach projektu Cold Atom Laboratory (CAL) ma zostać osiągnięty kondensat Bosego-Einsteina.
Jak niska będzie to temperatura? Nie aż tak niska, jak mogłoby się nam wydawać. Najniższa temperatura we Wszechświecie to "zaledwie" minus 273 stopnie. Dla porównania temperatura w naturalny sposób na lodach Antarktydy potrafi spadać do około minus 100 stopni.
W temperaturze zera absolutnego atomy materii całkowicie przestają się poruszać, co jest nie do osiągnięcia w zwyczajnych warunkach, z powodu drgania punktu zerowego, fluktuacji kwantowych zachodzących, gdy układ osiąga minimalny stan energetyczny.
Taki efekt obserwuje się przy tworzeniu kondensatu Bosego-Einsteina. Dzięki temu, że na pokładzie Stacji Kosmicznej panuje mikrograwitacja, będzie można monitorować ten kondensat w rekordowo długim czasie, bo aż 10 sekund.
Według naukowców badanie tych atomów może obalić nasze dotychczasowe rozumienie materii, a co za tym idzie, fundamentalną naturę grawitacji. Eksperymenty prowadzone przez astronautów pozwolą nam lepiej zrozumień zarówno grawitację, jak i ciemną materię, siły, które we Wszechświecie są powszechne.
Przyczyni się również do opracowania znacznie wydajniejszych niż dotychczas metod transferu energii oraz tworzenia urządzeń nadprzewodnikowych, a także komputerów kwantowych i ultraprecyzyjnych zegarów atomowych z chłodzeniem laserowym.
A jaka jest najwyższa temperatura?
Skoro już piszemy o najniższej temperaturze w kosmosie, warto też wspomnieć o tej najwyższej. Okazuje się, że człowiek w warunkach laboratoryjnych jej dotąd nie osiągnął i najpewniej jeszcze długo nie osiągnie, zwłaszcza, że wciąż nie wiemy, jak wysoka ona może być.
Temperatura jest miarą średniej energii kinetycznej związanej z ruchem i drganiami cząsteczek tworzących dany układ. Im ta energia jest większa, tym wyższa jest temperatura układu. W przypadku najniższej temperatury wszystkie cząsteczki układu pozostają w stanie spoczynku.
W przypadku dostarczania wciąż to większej ilości energii, zwiększa się energia kinetyczna takiego układu, a więc również temperatura. Nie ma najprawdopodobniej ograniczeń w podwyższaniu temperatury, więc może ona osiągać astronomiczne wartości, o których nawet nam się nie śniło.
Najprawdopodobniej najwyższa temperatura panowała tuż po Wielkim Wybuchu i wynosiła 142,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000 stopni. Jest to tzw. temperatura Plancka. Natomiast najwyższa temperatura osiągnięta przez człowieka w warunkach laboratoryjnych, co miało miejsce w 2012 roku, wyniosła 4 biliony stopni Celsjusza.
Grupa naukowców z Laboratorium Narodowego Brookhaven w USA rozbiła o siebie jony złota z ogromną prędkością i udało im się stworzyć plazmę kwarkowo-gluonową. Nie umknęło to uwadze ludzi z Wielkiej Księgi Rekordów Guinnessa, którzy umieścili dokonanie fizyków pod hasłem najwyższej uzyskanej przez człowieka temperatury.
Okazuje się więc, że bliżej nam do temperatur najniższych w kosmosie, aniżeli tych najwyższych. Zakres temperatur powietrza na obszarach stale zamieszkanych przez człowieka wynosi od minus 60 stopni do plus 50 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... chswiecie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy chcą zmienić Stację Kosmiczną w najzimniejsze miejsce w całym Wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy chcą zmienić Stację Kosmiczną w najzimniejsze miejsce w całym Wszechświecie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:17

W kosmicznym obiektywie: Prawie jak Interstellar
2018-06-08. Izabela Mandla
Powyższe zdjęcie przedstawia niebo nad obserwatorium La Silla znajdujące się w Chile. Nic dziwnego,że obserwatorium znajduje się właśnie w tym miejscu, bowiem niebo nad nim zdecydowanie zwraca na siebie uwagę, dlatego Petr Horálek postanowił uwiecznić je na fotografii. Choć nie używał on do tego żadnego skomplikowanego sprzętu, udało mu się uchwycić obraz przypominający jeden z kadrów filmu Interstellar.
Przez środek tego majestatycznego obrazu ciągnie się Droga Mleczna, która przypomina most pomiędzy dwoma teleskopami: 3,6-metrowym teleskopem ESO (po lewej) oraz Swedish-ESO Submillimetre Telescope (po prawej). Patrząc w prawy górny róg możemy dostrzec Wielki oraz Mały Obłok Magellana. Jeśli opuścimy trochę wzrok dostrzeżemy dwa czerwone obszary. Ten znajdujący się na środku to Mgławica Guma. Uwagę może zwrócić też Jowisz, czyli jasna kropka znajdująca się nisko po lewej stronie.
Source : ESO

https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... erstellar/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Prawie jak Interstellar.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:18

Nowy układ planetarny z trzema planetami podobnymi do Ziemi
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 08/06/2018
Credit: Instituto de Astrofísica de CanariasBadacze z Instituto de Astrofisica de Canarias (IAC) oraz Uniwersytetu w Oviedo poinformowali dzisiaj o odkryciu dwóch nowych układów planetarnych, z których jeden zawiera trzy planety o rozmiarach Ziemi.
Informacje o tych nowych egzoplanetach pozyskane zostałe z danych zebranych w ramach misji K2 realizowanej przez kosmiczny teleskop Kepler. Artykuł, który opublikowany zostanie w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society (MNRAS) donosi o odkryciu dwóch nowych układów planetarnych odkrytych na podstawie tranzytów planet na tle ich gwiazd macierzystych.
Pierwszy układ planetarny znajduje się przy gwieździe K2-239, która jest czerwonym karłem typu M3V, co ustalono na podstawie obserwacji prwadzonych za pomocą Gran Telescopio Canarias (GTC) w Obserwatorium Roque de los Muchachos (Garafia, La Pama). Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Sekstansu 50 parseków (160 lat świetlnych) od Ziemi. Jest to kompaktowy układ zawierający co najmniej trzy planety o rozmiarach zbliżonych do rozmiarów Ziemi (1.1, 1.0, 1.1 promienia Ziemi) okrążąjące gwiazdę co 5,2, 7,8 oraz 10,1 dni.
Kolejny czerwony karzeł – K2-240 – posiada dwie superziemie rozmiarami dwukrotnie przewyższające naszą planeę. Temperatura atmosfery czerwonych karłów, wokół których krążą powyższe planety szacowana jest na odpowiednio 3450 i 3800K, czyli niemal połowę mniej od Słońca. Według naukowców oznacza to, że odkryte planety będą miały na powierzchni temperatury kilkadziesiąt stopni wyższe od Ziemi.
Przyszłe kampanie obserwacyjne za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba pozwolną na scharakteryzowanie składu chemicznego atmosfer odkrytych egzoplanet. Obserwacje spektroskopowe prowadzone za pomocą instrumentu ESPRESSO zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) lub za pomocą przyszłłych spektrografów w GTC czy w nowych obserwatoriach astronomicznych jak ELT czy TMT pozwolą na dokładne określenie ich mas, gęstości i właściwości fizycznych.
Źródło: IAC
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/08/no ... -do-ziemi/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowy układ planetarny z trzema planetami podobnymi do Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy chcą zmienić Stację Kosmiczną w najzimniejsze miejsce w całym Wszechświecie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Cze 2018, 20:20

Kosmiczne astrotańce i inne atrakcje na 22. Pikniku Naukowym w Warszawie
Wysłane przez czart w 2018-06-08
W sobotę 9 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie 22. Piknik Naukowy. Wśród wielu atrakcji znajdziecie też namiot Polskiego Towarzystwa Astronomicznego oraz Uranii. Zapraszamy od godz. 11.00 do 20.00.
Organizatorami 22. Pikniku Naukowego sa Polskie Radio oraz Centrum Nauki Kopernik. Piknik odbędzie się na stadionie PGE Narodowy w Warszawie. W jego ramach zaplanowano liczne atrakcje z różnych dziedzin nauki i techniki. Oto co ciekawego znajdziecie z tematyki astronomicznej i kosmicznej.
Przede wszystkim zapraszamy na stoisko Polskiego Towarzystwa Astronomicznego oraz Uranii w namiocie A14. Całość zatytułowa jest "Kosmiczne astrotańce" i będzie składać się z kilku pokazów i atrakcji interaktywnych.
A14 - Kosmiczne astrotańce - pokazy w namiocie PTA i Uranii
Wirtualna podróż w głęboki kosmos i z powrotem
Na stanowisku "Wirtualna podróż w głęboki kosmos i z powrotem" przy pomocy gogli wirtualnej rzeczywistości i aplikacji VRTV Free będzie możliwy przelot przez symulacje komputerową EAGLE prezentującą ciemną materię, gaz międzygwiazdowy i gwiazdy. EAGLE symulacja superkomputerowa dotyczącą powstawania galaktyk i struktury kosmosu. Drugą możliwością będzie przelot przez realny Wszechświat zwizualizowany na podstawie przeglądu galaktyk Sloan Digital Sky Survey (SDSS). Trzeci przelot pt. "Millennium1" to z kolei okazja poznania kosmosu w największych skalach (symulacja Millennium uwzględniająca tylko ciemna materię).
Teleskop Ciemnej Materii
W tym przypadku będzie okazja do obejrzenia w formie multimedialnej renderingów z symulacji komputerowych. Do wyboru film z Projektu EAGLE pokazujący powstawanie dużej galaktyki spiralnej oraz fragment z symulacji APOSTLE z najazdem i obrotem dookoła systemu, który odpowiada naszej Lokalnej Grupie galaktyk.
Grawitacyjne soczewkowanie na żywo
Sprawdź na żywo jak działa soczewkowanie grawitacyjne. W tym pokazie używany ejst sensor ruchu KINECT i specjalne oprogramowanie. Można będzie wirtualnie zwiększyć masę swojego ciała i zobaczyć jak zniekształciłoby ono obrazy odległych galaktyk, albo nawet zwykłego tła z Pikniku Naukowego.
Galaxymakers.org i hologram
Na tym pokazie interaktywnie z widzami widzimy hologramy i animacje małych wycinków kosmosu w symulacach na żywo
Gry planszowe i zabawy dla dzieci
Różne gry dla dzieci, które zajmą uwagę najmłodszych.
Zapytaj astronoma i promocja "Uranii", "Astronarium" oraz ESO
Na stoisku będą dyżurować astronomowie, którym można zadawać pytania. Będzie też okazja spotkać się z osobą z redakcji Uranii i Astronarium oraz otrzymać upominki, w tym np. kosmiczne pocztówki od Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).
Inne stoiska z pokazami o astronomii i kosmosie
Poza powyższymi atrakcjami w wykonaniu Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, Uranii i Astronarium, na pikniku jest teś sporo astronomicznych pokazów zorganizowanych przez inne instytucje. Poniżej ich opisy zaczerpnięte z oficjalnego programu pikniku.
A2 - Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
Rakieta kosmiczna - Poznamy zasady fizyki rządzące ruchem rakiety w atmosferze i dalszej przestrzeni kosmicznej. Przyjrzymy się konstrukcji rakiety skonstruowanej przez studentów AGH. Na koniecprześledzimy symulację jej lotu.
Autonomiczne pojazdy planetarne - Będziemy eksplorować powierzchnię Marsa. Wykorzystamy do tego łazik marsjański Kalman. Zbadamy powierzchnię Czerwonej Planety, a potem wyślemy łazik z powrotem do domu, na Ziemię.
A11 - Włoski Instytut Kultury w Warszawie i INFN (Istituto Nazionale di Fisica Nucleare)
Curvare lo spazio (Zakrzywić czasoprzestrzeń) - Przyjrzymy się deformacjom przestrzeni i czasu, które w kosmosie wywoływane są przez ciała
o wielkiej masie. Sami też zakrzywimy czasoprzestrzeń!
Model interferometru - Dowiemy się, czym jest interferometr. Na pomniejszonym modelu przyjrzymy się działaniu detektora fal grawitacyjnych VIRGO. Ramiona prawdziwego detektora mają 3 km długości!
A12 - Pracownia Muzeum Ziemi Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Przybysze z kosmosu! - Przyjrzymy się świadkom narodzin Układu Słonecznego. Dotkniemy ciał niebieskich, które przybyły do nas z kosmosu. Nauczymy się rozpoznawać meteoryty i sprawdzimy, czy Ziemi grozi kosmiczne zderzenie.
A13 - Klub Astronomiczny Almukantarat
Tęcza a ruch ciał niebieskich - Porozmawiamy o jednym z podstawowych badań ruchu ciał niebieskich, czyli spektroskopii. Dowiemy się, czym jest widmo i na czym polega efekt Dopplera. Przyjrzymy się rejestracji widma. Wykonamy też własne spektroskopy.
Co się rusza w kosmosie? - Porozmawiamy o ruchach ciał niebieskich. Dowiemy się, czym są tranzyt i rezonans orbitalny. Poznamy też rodzaje zaćmień Słońca.
Skąd się bierze kształt rakiety? - Aerodynamiczny kształt rakiety jest niezwykle istotny, aby uzyskać duże prędkości oraz zachować stabilność podczas lotu. Przekonamy się o tym, przeprowadzając eksperymentw tunelu aerodynamicznym.

Mapka nieba – zrób to sam! - Czemu nam się wydaje, że to gwiazdy krążą na niebie, a nie my się obracamy? Od czego zależy wysokość górowania Słońca? Wykonamy mapki nieba i porozmawiamy o wpływie ruchu obrotowego i obiegowego Ziemi na ruch sfery niebieskiej.

Czy światło może poruszyć? - Wiek XIX przyniósł nam fascynującą wiedzę o naturze najważniejszego materiału obserwacyjnego dla astronomów – światła. Okazało się, że brak masy nie wyklucza posiadania pędu. By to udowodnić, William Crookes stworzył pewne urządzenie. Przyjrzymy się mu i poznamy wyniki tego doświadczenia
A14 - stoisko PTA i Uranii (opis atrakcji powyżej)
A15 - Studenckie Koło Astronautyczne
Sterowanie robotem mobilnym za pomocą wizji zdalnej - Będziemy sterować robotem mobilnym – Gają. Dzięki wizji zdalnej robot będzie się poruszał po specjalnie przygotowanym torze i tylko od nas będzie zależało, jaki dystans pokona.
Sterowanie ramieniem robotycznym - Pokierujemy ramieniem robotycznym, które jest elementem łazika marsjańskiego Skarabeusz. Za pomocą komputera będziemy podnosić, układać i przewracać przeszkody. Jak na Marsie.
Start rakiety na wodę - Odpalimy rakietę. Odrzut zapewni woda i sprzężone powietrze. Wzniesiemy się na kilkanaście metrów. 10, 9, 8... zapłon!
A22 - Szkoła Podstawowa Integracyjna nr 339 im. Raoula Wallenberga
Nieważkość - Przeprowadzimy doświadczenie, aby przekonać się, jak nieważkość działa w praktyce. Dowiemy się też, co nas czeka, gdy będziemy się ważyć... w windzie.
A26 - Uniwersytet w Białymstoku, II LO w Białymstoku, Elte University Budapest, Węgierski Instytut Kultury w Warszawie
O obrotach sfer niebieskich... i naszej rodzimej planety Ziemi - Czy kontynenty zawsze wyglądały tak jak teraz? Czym są
strefy czasowe? Czy możliwe, by samolot wyleciał z Hongkongu w czwartek, a przyleciał do San Francisco w środę? Na
przygotowanych wcześniej modelach przyjrzymy się konsekwencjom ruchów Ziemi. Będziemy też oglądać niebo przez okulary VR.
A34 - Narodowe Centrum Badań i Rozwoju
Wyrusz na Marsa! - Uwaga, kosmonauci! Zadanie: eksploracja powierzchni Marsa za pomocą modelu łazika podłączonego do interfejsu on-line. Przed nami zadania naukowe przy badaniu Czerwonej Planety, radzenie sobie z trudnościami technicznymi, naprawy i planowanie tras. Ot, codzienność na Marsie.
Odkrywcy planet - Jak wygląda Układ Słoneczny? Spróbujemy go odtworzyć na specjalnym panelu. Przed nami zadanie ułożenia na swoich miejscach wszystkich planet Układu. Uwaga, nie możemy zawieść kosmonauty, który przygląda się naszym dokonaniom.
A36 - Centrum Badań Ziemi i Planet – Geoplanet
Latające skały - Co się dzieje, gdy meteoryt uderzy w ziemię? Przeprowadzimy eksperyment, który to zobrazuje. Obejrzymy też fragmenty prawdziwych meteorytów, tektytów i skał wulkanicznych wyrzucanych w powietrze w trakcie erupcji wulkanu.
Eppur si muove – A jednak się porusza - Tellurium to mechaniczny model układu Ziemia–Słońce–Księżyc. Na modelu przyjrzymy się ruchowi ciał niebieskich i dowiemy się, czym jest cykl dobowy, przypływy i odpływy oceanów, zaćmienia, cykle pór roku.
Plamy na Słońcu - Będziemy obserwować plamy ma Słońcu. Przy korzystnych warunkach dojrzymy również Wenus, Jowisza i Księżyc. Podczas obserwacji przekonamy się, jak szybki jest pozorny ruch na niebie Słońca, Księżyca i planet.
Ruch obiegowy Ziemi wokół Słońca - Przeprowadzimy eksperyment, podczas którego dowiemy się, czym jest ruch obrotowy Ziemi i ruch liniowy. Porozmawiamy o sile Coriolisa i przekonamy się, czy Ziemia jest idealną kulą. Będą też krzyżówki i rebusy tematyczne.
Ruch sztucznych satelitów Ziemi - Dlaczego satelity nie spadają na Ziemię? Aby się przekonać, przeprowadzimy eksperyment. Będziemy też śledzić ruch prawdziwych satelitów Ziemi.
A44 - Wydział Fizyki Politechniki Warszawskiej
LEO – radar do pomiarów obiektów na niskiej orbicie okołoziemskiej - Dowiemy się, czym się zajmuje Europejska Agencja Kosmiczna. Poznamy konstrukcję i sposób działania radaru LEO, a później przyjrzymy się, jak wykrywa obiekty na orbicie okołoziemskiej.
A50 - Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego
Model grawitacji Einsteina - Czym jest grawitacja? Dowiemy się podczas eksperymentu. Sprawdzimy, jak większe ciała oddziałują na mniejsze i co z tego wynika.
Wizualizacja praw Keplera - Dowiemy się, jak wygląda ruch w polu grawitacyjnym. W komputerowej aplikacji wybierzemy ciało niebieskie i będziemy modelować jego ruch.
B2 - Centrum Nauki Kopernik
Obserwacje teleskopowe - Nauczymy się obsługiwać teleskop. Przyjrzymy się konstrukcji i poznamy jego możliwości. Potem wspólnie pooglądamy zdjęcia.
Rakieta w górę! - Porozmawiamy o rakietach. Poznamy ich budowę i system zasilania. Będziemy też konstruować własne rakiety, które odpalimy ze specjalnej wyrzutni. 3, 2, 1... start!
Wrzuć planetę na orbitę - Przyjrzymy się Układowi Słonecznemu. Na specjalnej makiecie umieścimy modele planet zgodnie z układem w kosmosie
B14 - Ośrodek Badań Nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego
Satelity okrążają Ziemię - Wykorzystując zobrazowania satelitarne, zdjęcia lotnicze i inne dane, będziemy obserwować Ziemię. Dzięki tym materiałom przyjrzymy się, jak bardzo niszczymy nasze dziedzictwo kulturowe poprzez poszerzanie pól, rozkopywanie ziemi, rozwój górnictwa
odkrywkowego, a także świadome rabowanie i dewastowanie zabytkowego dziedzictwa ludzkości.
D2 - Koło Naukowe Chemików Wydziału Nowych Technologii i Chemii Wojskowej Akademii Technicznej
Napęd rakietowy - Jak działa silnik rakietowy? Przekonamy się na modelu pojazdu wyposażonego w silnik wypełniony paliwem rakietowym.

Rakietowa butelka - Odpalimy butelkową rakietę. Do wytworzenia ciągu napędowego użyjemy tylko wody i ciekłego azotu.
D6 - Instytut Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej
Domowy sposób na odbiór zdjęć z kosmosu - Na orbicie okołoziemskiej znajdują się setki sztucznych satelitów. Część z nich posiada
aparaturę do rejestracji i transmisji zdjęć naszej planety. Dowiemy się, jak za pomocą amatorskiej aparatury możliwe jest odebranie tych zdjęć i
wyświetlenie ich na ekranie komputera.
D27 - Warmia i Mazury. Szlak Kopernikowski
Ruch obrotowy Ziemi i co ma do tego bączek? - Porozmawiamy o ruchu obrotowym Ziemi. Pomogą nam w tym żyroskop, tellurium oraz bączki
dziecięce. Tak, bączek podlega tym samym prawom co nasza planeta.

Zrób sobie planetę - Zrobimy sobie własną planetę. Użyjemy do tego styropianowych kul, które będziemy malować i oklejać.

Obserwacja Słońca przy użyciu teleskopu - Będziemy obserwować Słońce. Dowiemy się o nim wielu ciekawych rzeczy i sprawdzimy, czy to możliwe, że się rusza.
Słońce zegarem - Odkryjemy tajemnice zegara słonecznego. Szczegółowo przyjrzymy się jego konstrukcji i poznamy historię wykorzystywania tego typu zegarów do pomiaru czasu.
E7 - Planeta Robotów
Łazik marsjański - Przeniesiemy się na Marsa. Na modelu powierzchni Czerwonej Planety będziemy jeździć marsjańskim łazikiem. Nie będzie to zwykła wycieczka, bo czeka nas m.in. przejazd na czas wyznaczonym torem oraz pobranie próbki gruntu.

Więcej informacji:
• Kosmiczne astrotańce. Pokazy PTA na 22. Pikniku Naukowym
• 22. Piknik Naukowy w Warszawie - strona główna
• Pełen program 22. Pikniku Naukowego
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kos ... -4455.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne astrotańce i inne atrakcje na 22. Pikniku Naukowym w Warszawie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne astrotańce i inne atrakcje na 22. Pikniku Naukowym w Warszawie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:45

CBK PAN w misji NASA Interstellar Mapping and Acceleration Probe (IMAP)
Wysłane przez grochowalski w 2018-06-08
Centrum Badań Kosmicznych PAN będzie partnerem w misji kosmicznej NASA Interstellar Mapping and Acceleration Probe (IMAP), której start przewidziany jest w 2024 roku. CBK PAN umieści na satelicie IMAP fotometr dwukanałowy GLOWS (GLObal solar Wind Structure), który zostanie zbudowany wspólnie z partnerami z Niemiec. W misji IMAP uczestniczyć będą zarówno naukowcy, jak i zespół inżynieryjny z CBK PAN odpowiedzialny za budowę i integrację GLOWS.
Celem misji IMAP jest lepsze poznanie heliosfery i jej oddziaływania z najbliższym otoczeniem galaktycznym Słońca oraz badanie procesów rozpędzania cząstek promieniowania kosmicznego. Decyzję o realizacji misji NASA ogłosiła w Waszyngtonie 1 czerwca br.
IMAP zostanie zrealizowany przez międzynarodowy zespół pod kierownictwem profesora Davida J. McComasa z Uniwersytetu Princeton, a realizację projektu koordynować będzie Applied Physics Laboratory (APL) z Uniwersytet Johnsa Hopkinsa . IMAP wyposażony będzie w dziesięć instrumentów naukowych, z których jeden powstanie w CBK PAN we współpracy z partnerami z Uniwersytetu w Bonn i Uniwersytetu w Bochum w Niemczech. IMAP działać będzie w pobliżu tzw. punktu libracji L1 między Ziemią a Słońcem, ok. 1,5 mln km od Ziemi.
Zespół uczonych i inżynierów z CBK PAN, kierowany przez dra hab. Macieja Bzowskiego z Zakładu Fizyki Układu Słonecznego i Astrofizyki (ZFUSiA) w CBK PAN, zaproponował wyposażenie IMAP w fotometr dwukanałowy GLOWS do obserwacji fluorescencyjnej poświaty heliosferycznej w liniach Lyman-α neutralnego wodoru (121,6 nm) i helu (58,4 nm). Planowane obserwacje umożliwią zbadanie zależności strumienia wiatru słonecznego od szerokości heliograficznej oraz temperaturę elektronów w wietrze słonecznym w odległości kilkunastu promieni słonecznych od powierzchni Słońca, czyli w obszarze niedostępnym do bezpośrednich badań przez sondy kosmiczne. Ponadto uczeni z ZFUSiA prowadzić będą badania neutralnego gazu międzygwiazdowego, wnikającego do wnętrza heliosfery, w ramach eksperymentu IMAP-Lo, kierowanego przez prof. Nathana Schwadrona i prof. Eberharda Moebiusa z Uniwersytetu New Hampshire. Wyniki tych badań pozwolą na lepsze zrozumienie oddziaływania wiatru słonecznego z materią międzygwiazdową oraz stanu fizycznego materii międzygwiazdowej w okolicy Słońca.
GLOWS zostanie zbudowany przez grupę inżynierską z CBK PAN, kierowaną przez dra inż. Piotra Orleańskiego, we współpracy z uczonymi i inżynierami z Uniwersytetów w Bonn i Bochum oraz z partnerem przemysłowym - firmą von Hoerner und Sulger ze Schwetzingen w Niemczech. CBK PAN odpowiadać będzie za układ zasilania elektrycznego, komputer instrumentu wraz z oprogramowaniem oraz za integrację całego przyrządu. Część detektorową i optyczną dostarczą partnerzy niemieccy. Kierownikiem niemieckiej części GLOWS będzie profesor Hans J. Fahr z Uniwersytetu w Bonn.
Decyzja NASA o wyborze naszego międzynarodowego zespołu do realizacji misji IMAP to niezmiernie ważne wydarzenie, które w znacznym stopniu ukierunkuje prace ZFUSiA CBK PAN w ciągu następnej dekady. Kierownik eksperymentu GLOWS, dr hab. Maciej Bzowski, podkreślił, że zaproponowany przez CBK PAN eksperyment GLOWS przyniesie lepsze zrozumienie trójwymiarowej struktury wiatru słonecznego i jej zmian w cyklu aktywności słonecznej, zbadanie temperatury elektronów w wietrze słonecznym blisko Słońca, a tym samym kluczowego zagadnienia transportu energii blisko źródeł wiatru słonecznego. Równie ważne będą badania neutralnego gazu międzygwiazdowego. Udział w misji IMAP będzie kontynuacją wieloletniego programu badań heliosfery i jej najbliższego otoczenia galaktycznego, prowadzonego w zespole ZFUSiA CBK PAN dotychczas m.in. w ramach misji NASA Interstellar Boundary Explorer (IBEX). "Teraz jednak będziemy mieli własny instrument!" – stwierdza z entuzjazmem dr Bzowski. Posiadanie własnego instrumentu oznacza przyjęcie odpowiedzialności za sformułowanie i realizację programu badań prowadzonych tym przyrządem.
„Zaproponowany przez CBK PAN udział w technicznej realizacji projektu (zasilanie, komputer instrumentu i oprogramowanie) to naturalna kontynuacja specjalizacji Laboratorium Satelitarnych Aplikacji Układów FPGA, która znacznie rozwinęła się przy realizacji wielu poprzednich misji: Integral, MEX, Chandrayaan, Herschel, CaSSIS, ASIM, SolarOrbiter, a obecnie OpSat, PROBA3 i JUICE. Wysoki poziom gotowości technologicznej, poparty przykładami opracowań sprawdzonych już w kosmosie, był jednym z istotnych elementów wyboru instrumentu GLOWS przez NASA – podkreślił dr inż. Piotr Orleański. – Integracja całego instrumentu w CBK PAN stwarza olbrzymie możliwości dla zbudowania kolejnej specjalizacji instrumentalnej w instytucie – tym istotniejszej, że od początku opartej o bardzo bliską współpracę grupy inżynierskiej z zespołem naukowym”.
"Przyjęcie przez NASA naszego eksperymentu kosmicznego GLOWS to dla nas wielka satysfakcja. Badania heliosfery stanowią bardzo ważną część misji poznawczej CBK PAN. Opracowanie i realizacja projektu GLOWS w ramach misji IMAP to efekt wieloletniej i bardzo owocnej współpracy naukowej między uczonymi z CBK PAN a partnerami z Niemiec z grupy profesora Fahra oraz z partnerami amerykańskimi, profesorem Davidem McComasem z Uniwersytetu Princeton i profesorami Eberhardem Moebiusem i Nathanem Schwadronem z Uniwersytetu New Hampshire w ramach misji IBEX" – oświadczyła Pani Dyrektor CBK PAN, prof. dr hab. Iwona Stanisławska. – "To dla nas bardzo ważne, że teraz zaangażowane zostaną także nasze grupy inżynierskie, które mają długoletnie doświadczenie we współpracy z partnerami europejskimi oraz rosyjskimi, chińskimi i indyjskimi. Dzięki GLOWS nasi inżynierowie rozpoczną także współpracę techniczną z NASA".
W skład Zespołu Naukowego misji IMAP ze strony CBK PAN wchodzą jako Co-Investigators (Co-I) dr hab. Maciej Bzowski, dr Justyna M. Sokół, mgr Marzena A. Kubiak oraz odbywający obecnie staż podoktorski w Uniwersytecie Princeton dr Paweł Swaczyna. Zespół inżynierski kierowany jest przez dra inż. Piotra Orleańskiego.
Źródło: CBK PAN
Image Credit: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cbk ... -4458.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: CBK PAN w misji NASA Interstellar Mapping and Acceleration Probe (IMAP).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:48

Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza
Wysłane przez grabianski w 2018-06-08
Sonda Juno wykonała niedawno już 13. bliski przelot nad Jowiszem. Prezentujemy wybrane zdjęcia z tego przelotu, piszemy o oficjalnym przedłużeniu misji i najnowszych odkryciach związanych z największą planetą Układu Słonecznego.
Zobacz tutaj: Zdjęcia z poprzedniego bliskiego przelotu sondy Juno
Misja sondy oficjalnie przedłużona

NASA zaakceptowała propozycję przedłużenia naukowych operacji sondy Juno do lipca 2021 roku. Przedłużenie to pozwoli wykonać pierwotny plan całej misji. Początkowo sonda miała okrążać Jowisza na niższej orbicie o okresie obiegu wynoszącym 14 dni. Wówczas co dwa tygodnie wykonywane byłyby pomiary i zdjęcia planety. Niestety awaria zaworu silnika głównego sprawiła, że sonda musiała pozostać na eliptycznej orbicie o okresie 53 dni. Nadal każde zbliżenie z planetą ma taką samą wartość naukową, ale zebranie zakładanej początkowo ilości danych trwać będzie znacznie dłużej.
Zobacz opisane przez Uranię odkrycia sondy Juno:
Spojrzenie w głąb Jowisza rozwiązuje zagadkę jego pasów
Geometryczne układy cyklonów na biegunach Jowisza
Niezależny panel ekspertów pozytywnie zaopiniował przedłużenie misji. Juno jest na dobrej drodze do zrealizowania swoich celów naukowych i sonda już przyniosła wiele wspaniałych odkryć. Teraz NASA będzie fundować misję do 2022 roku, a podstawowe operacje samej sondy zakończą się w lipcu 2021 roku.
Na pierwszym prezentowanym zdjęciu widzimy duży biały prąd strumieniowy nazywany Jet N2. Został on sfotografowany na północnej półkuli Jowisza, gdy sonda Juno znajdowała się na wysokości 5659 km nad jego chmurami.
Tajemnica błyskawic Jowisza rozwikłana

Odkąd sonda Voyager 1 po raz pierwszy odwiedziła Jowisza, potwierdziły się przypuszczenia naukowców o istniejących tam wyładowaniach. Odebrane przez sondy sygnały radiowe wskazywały jednak, że błyskawice na Jowiszu mają inne pochodzenie od tych znanych nam na Ziemi.
Po 39 latach zagadka doczekała się rozwiązania. W opublikowanym w czwartek artykule w czasopiśmie Nature, naukowcy misji Juno wyjaśniają mechanizmy powstawania błyskawic. Okazuje się, że sposób powstawania piorunów jest całkiem podobny do tego zjawiska na Ziemi, choć w niektórych aspektach jest wręcz przeciwnie.
Dzięki wrażliwemu detektorowi MWR (Microwave Radiometer Instrument) udało się wykryć 377 rozbłysków. Jedne z podstawowych różnic wymienionych w pracy przez naukowców w porównaniu do Ziemi to fakt, że błyskawice na Jowiszu mają kierunek z dołu do góry, największa aktywność występuje w okolicach biegunów, a żadnych rozbłysków nie ma w pasie równikowym.
Okazuje się, że sekret w tych różnicach tkwi w dystrybucji ciepła. O ile tu na Ziemi ciepło naszej planety jest przeważającej większości zależne od emisji słonecznej. To Jowisz, który dostaje tej energii 25 razy mniej, nadrabia aktywnością termiczną z wnętrza planety. Górne warstwy atmosfery w okolicy jowiszowego równika są we względnej równowadze, ale na biegunach rządzi aktywność wewnętrzna, różnice w temperaturach są większe, występuje konwekcja i brak stabilności atmosferycznej daje idealne warunki do powstawania wyładowań.
Na powyższym zdjęciu jeszcze jedno spojrzenie (nieco szersze) na prąd strumieniowy Jet N2.
Sonda Juno po raz kolejny znajdzie się tuż nad chmurami Jowisza już 16 lipca. Poniżej jeszcze kilka przetworzonych zdjęć z ostatniego przelotu, który sonda wykonała 24 maja.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -4457.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno odkrywa tajemnice błyskawic Jowisza6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:51

Letnie roztopy na piaszczystych wydmach na powierzchni Marsa
2018-06-09
Należąca do NASA sonda Mars Reconnaissance Orbiter uwieczniła ślady śniegu na piaszczystych wydmach rozciągających się na powierzchni Czerwonej Planety.
Na początku marsjańskiego lata, promienie słoneczne ogrzewają obszary północnego bieguna planety, dzięki czemu suchy lód zaczyna odparowywać do rzadkiej atmosfery.
Wówczas charakterystyczne wielkie wydmy, które widoczne są nawet z orbity Marsa, zupełnie zmieniają swoje oblicze. W dolinach można dostrzec małe ilości śniegu, co świetnie widoczne jest na najnowszych zdjęciach z sondy.
Astronomowie ubolewają, że śnieg nie jest zamrożoną wodą, bo gdyby tak było, to kolonizacja tej fascynującej planety byłaby znacznie prostsza.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-09/ ... hni-marsa/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Letnie roztopy na piaszczystych wydmach na powierzchni Marsa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Letnie roztopy na piaszczystych wydmach na powierzchni Marsa2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Letnie roztopy na piaszczystych wydmach na powierzchni Marsa3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:52

Misja Juno przedłużona do lipca 2021 roku
2018-06-09. Krzysztof Kanawka

Agencja NASA postanowiła przedłużyć misję Juno do lipca 2021 roku.
Misja Juno (JUpiter Near-polar Orbiter) jest drugą sondą w historii, która weszła na orbitę największej planety naszego Układu Słonecznego. Start z Ziemi nastąpił w 2011 roku, a po trwającym pięć lat locie, w 2016 Juno weszła na orbitę Jowisza. Juno krąży po eliptycznej orbicie polarnej wokół Jowisza, zbliżając się raz na 53 dni do szczytów chmur tego gazowego giganta. Podczas każdego z przelotów minimalna wysokość nad chmurami wynosi zaledwie kilka tysięcy kilometrów.
Początkowo NASA planowała zakończenie misji Juno jeszcze w 2018 roku. Miało to związek z dużą dawką promieniowania, jaką orbiter miał otrzymać krążąc wokół Jowisza po 14 dniowej orbicie. Ta orbita nie została jednak osiągnięta i Juno krąży po bardziej eliptycznej orbicie o czasie obiegu wynoszącym 53 dni. Taka orbita zmniejsza dawkę promieniowania, przez co stan techniczny orbitera jest lepszy, niż to wcześniej zakładano.
Siódmego czerwca 2018 roku NASA poinformowała, że będzie kontynuować misję Juno. Aktualnie koniec badań zaplanowany jest na lipiec 2021 roku. Oczywiście, data może ulec zmianie, w zależności od stanu technicznego orbitera.
Poniższe nagranie prezentuje stan wiedzy o Jowiszu, który został poszerzony dzięki misji Juno.
Pod koniec swojej misji Juno zostanie wprowadzony na kurs kolizyjny w atmosferę Jowisza, i tam spłonie. Takie zakończenie misji uniemożliwi przypadkowe i niekontrolowany lot Juno ku księżycom Jowisza. U kilku z nich, w szczególności na Europie, mogą występować odpowiednie warunki do utrzymania wody w stanie ciekłym pod lodową skorupą. Oznacza to, że potencjalnie mogło tam powstać proste życie.
https://kosmonauta.net/2018/06/misja-ju ... 2021-roku/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Juno przedłużona do lipca 2021 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:53

Cleanroomy nie takie "czyste"

2018-06-09

Mikroorganizmy na statkach kosmicznych to poważny problem. NASA odkryła, w jaki sposób bakterie mogą przetrwać w warunkach, w których nie powinny - konsumując środki czyszczące.

Uczeni przebadali Acinetobacter, dominującą rodzinę bakterii, którą często znajduje się w pomieszczeniach czystych (tzw. cleanroom). Okazało się, że gdy źródła pożywienia przestają być dostępne, mikroorganizmy zaczynają biodegradować środku czyszczące. Taka sytuacja ma miejsce np. w pomieszczeniach czystych, w których składa się rakiety lub fragmenty satelitów.

Szczepy poddane analizie wykazały niezwykłą zdolność rozkładania alkoholu izopropylowego i Kleenolu 30, która są środkami czyszczącymi powszechnie stosowanymi w tego typu obiektach. Zrozumienie, w jaki sposób bakterie mogą przetrwać na statku kosmicznym jest ważne, jeżeli chcemy odbywać dalekie podróże kosmiczne.

- Już rozumiemy, dlaczego takie mikroorganizmy są obecne w czystych pomieszczeniach. Tam zawsze coś się dzieje, ale jednym z pytań było, dlaczego mikroby są obecne także w takich miejscach - powiedział prof. Rakesh Mogul.

Dzięki przeprowadzonym badaniom być może uda nam się opracować środki czyszczące nowej generacji, które będą bezlitosne dla bakterii.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2591236

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cleanroomy nie takie czyste.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:57

Gigantyczny Księżyc zachodzi nad wulkanem na Teneryfie
2018-06-09
NASA opublikowała niesamowite nagranie. Widać na nim ogromny Księżyc, chowający się za horyzontem. Czemu zawdzięczamy taki widok?
Wyobraźcie sobie malowniczy wschód Słońca, obserwowany ze szczytu wulkanu Teide na Teneryfie. Obracacie się za siebie i przed waszymi oczami ukazuje się gigantyczny Księżyc w pełni. Dosłownie gigantyczny.
Odpowiedni sprzęt w odpowiednim miejscu
Taki widok mógłby pozostać w sferze wyobraźni, gdyby nie nagranie wykonane 30 maja przez Daniela Lopeza. Kilka dni temu udostępniła je amerykańska agencja kosmiczna, tłumacząc, dlaczego Lopez uchwycił tak niezwykły widok.
Po pierwsze udało się to dzięki teleobiektywowi. Jest to rodzaj wąskokątnego obiektywu fotograficznego, który jest tak zbudowany, że ma odległość ogniskową dużo większą niż długość jego obudowy. To pozwoliło uzyskać niesamowity efekt, choć Lopez znajdował się w odległości około 16 kilometrów od stożka wulkanu.
Wydawałoby się, że ciekawym zbiegiem okoliczności było wschodzenie Słońca i zachodzenie Księżyca w tym samym momencie. Nie jest to jednak sytuacja przypadkowa, a zupełnie normalna. Jak tłumaczy NASA, podczas pełni Księżyca Słońce zawsze znajduje się po przeciwległej stronie nieba.
Oglądając wideo, zauważa się, że Księżyc porusza się zadziwiająco szybko. Nasuwa się przypuszczenie, że film został zmontowany w przyspieszonym tempie. NASA podaje, że to naturalna prędkość Ziemi, której wirowanie powoduje, że Księżyc powoli znika za Teide.
Źródło: NASA, sciencealert.com
Autor: ao/map
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 7,1,0.html

https://www.youtube.com/watch?v=afHfMMC-MJE
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczny Księżyc zachodzi nad wulkanem na Teneryfie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 15:58

Setki atrakcji i stanowisk - na Pikniku Naukowym w Warszawie
2018-06-09
Setki atrakcji i ponad 160 stanowisk czeka w sobotę w Warszawie na gości Pikniku Naukowego Polskiego Rada i Centrum Nauki Kopernik. Po raz pierwszy swoje stanowisko ma tam portal Nauka w Polsce. Wstęp na imprezę jest bezpłatny.
Piknik Naukowy Polskiego Rada i Centrum Nauki Kopernik to największa w Europie impreza plenerowa związana z nauką. Obecnie odbywa się jego 22. edycja. Hasło przewodnie brzmi: Ruch.
"Na całe rodziny czeka ponad 800 różnorodnych aktywności, które z pewnością poruszą wszystkich odwiedzających" - zapowiadają organizatorzy.
W Pikniku Naukowym biorą udział popularyzatorzy z różnych ośrodków z całej Polski, a także m.in. z Hongkongu, Chin, Czech, Włoch czy Turcji.
Na Pikniku Naukowym na odwiedzających czekają setki naukowców i popularyzatorów nauki, którzy opowiadają o swojej pracy. Przez cały dzień będą przedstawiali eksperymenty, pokazywali swoje znaleziska, opowiadali o tym, co ich w nauce ciekawi. Nauka w ich wykonaniu nie przypomina lekcji w szkole.
Odwiedzający mogą np. sprawdzić, jak wyglądają nogi owadów i bakterii. Mogą zajrzeć do menu dla rozwielitek albo podjąć wyzwanie i wczuć się w emocje szympansów. Przekonają się też, że bańki mydlane można odbijać paletką do tenisa stołowego, a ciepło da się zobaczyć.
Można też pomóc budować maszynę Goldberga i zbadać własną kondycję. Dzięki symulatorowi można nawet wcielić się w dziecko w brzuchu mamy.
Goście pikniku dowiedzą się również, czym bawiły się japońskie dzieci kilkaset lat temu, wezmą do rąk prawdziwe teatralne lalki i pobawią się w listonosza z czasów Inków. Zasadzą własny las w słoiku i przyjrzą się wynalazkom polskich konstruktorów, takim jak egzoszkielet, cyberryba i robopszczoła. Choć Piknik odbywa się w dzień, jego uczestnicy mogą popatrzeć wspólnie w gwiazdy i nauczyć się, jak obsługiwać teleskop.
Na gości Pikniku czeka również stanowisko portalu Nauka w Polsce. Można tam zadać dowolne pytanie o to, jak działa świat. Dziennikarze wspólnie z gośćmi zastanowią się, jak i gdzie poszukać odpowiedzi. Pytania można też zadawać w mediach społecznościowych (hasztag: #zapytajnaukowca). Po pikniku dziennikarze wybiorą najciekawsze pytania, zadadzą je ekspertom, a odpowiedź przedstawią w artykule.
Na stoisku portalu Nauka w Polsce można się też można zmierzyć z pytaniami, które sami dziennikarze zadawali wcześniej ekspertom; poczytać najciekawsze artykuły, obejrzeć filmiki o polskich innowacjach i badaniach naukowych. Z kolei na naukowców z kolei czekają warsztaty z popularyzacji nauki w mediach. Zwiedzający będą też mogli pobrać nową aplikację Nauka w Polsce.
22. Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik odbywa się na PGE Narodowym w Warszawie. Rusza o godzinie 11:00 i trwa do 20:00. Więcej informacji można znaleźć na stronie: pikniknaukowy.pl.
lt/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... zawie.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Setki atrakcji i stanowisk - na Pikniku Naukowym w Warszawie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Cze 2018, 16:00

RECENZJA: Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos – Tom Wolfe
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 09/06/2018
I aż wstyd, że do teraz nie wiedziałem, że taka książka istnieje.
Każdy z nas, miłośników astronomii, kosmosu i misji księżycowych doskonale wie w jakiej atmosferze doszło do lądowania człowieka na Księzycu. Większość z nas wie jakie aspekty polityczne za tym stały, jak istotny był to program z punktu widzenia propagandy i istnego wyścigu kosmicznego. Co więcej, większość z nas wie, że to nie było proste zadanie, a astronauci, którzy polecieli na Księżyc, ryzykowali niewyobrażalnie. Ale czy wiecie jak to wyglądało z punku widzenia astronautów? Jak znaleźli się oni w tym programie, i jaka ścieżka zawodowa ich do tego miejsca zaprowadziła?
Jeżeli jeszcze tego nie wiecie, to Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos pozwolą Wam poznać ten aspekt historii podboju kosmosu. Nie jest to książka o samych misjach księżycowych, to książka o ludziach i o ich drodze do tego miejsca, w którym los postawił przed nimi możliwość lotu w przestrzeń kosmiczną. To książka o pilotach eksperymentujących z nowymi samolotami, o pilotach, którzy bili rekordy prędkości i wysokości w nowych samolotach wojskowych, o pilotach uzależnionych od ryzyka, od niepewności, od tego momentu, w którym przekracza się dopuszczalne granice, aby sprawdzić co stanie się tuż za nimi.
Niemniej jednak to nie sam kosmos jest w tej książce najważniejszy. Rewelacyjny sposób pisania, zupełnie nowatorski jak na owe czasy (pierwsze wydanie książki ukazało się w 1979 roku) sprawia, że książkę czyta się jak fascynującą opowieść przygodowo-sensacyjną. Mimo reportażowego stylu, autor nie opisuje suchych faktów z pozycji outsidera, a umieszcza nas w centrum akcji, gdzie razem z bohaterami przeżywamy kolejne etapy radości, fascynacji, smutku, niepewności i znowu radości. Tom Wolfe, autor Najlepszych, jest twórcą tzw. Nowego Dziennikarstwa, a sama książka należy do absolutnej klasyki reportażu w Stanach Zjednoczonych.
To co z pewnością w Was pozostanie jeszcze na długo po lekturze to zazdrość. Zazdrość za tak szybkim tempem życia, życia niebezpiecznego i bez ograniczeń. Mimo tego, że książkę przeczytałem już kilka tygodni temu, to samo spojrzenie na okładkę przywołuje we mnie ten smak adrenaliny, alkoholu i spalin. Bohaterowie książki do aniołów nie należeli, a ich życie obracało się wokół samolotów, alkoholu, seksu, szybkich samochodów, samolotów, alkoholu, a wszystko to „zgodnie z uświęconą wojskową tradycją Latania i Chlania, Chlania i Rajdowania i tak dalej”.
Tę pozycję polecam wszystkim miłośnikom załogowych misji kosmicznych, wszystkim miłośnikom lotnictwa, tak wojskowego jak i cywilnego, oraz wszystkim miłośnikom dobrej, szybkiej i wartkiej akcji. Sądzę, że nikt z Was się na niej nie zawiedzie. W ten jeden weekend odstawcie na półkę Remigiusza Mroza (na zawsze) i kolejne opracowania o ciemnej materii (tylko na kilka dni) i zafundujcie sobie pełen odlot z lekturą Najlepszych. Nie pożałujecie ani jednej minuty spędzonej z tą książką.
Tytuł: Najlepsi, kowboje, którzy polecieli w kosmos
Autor: Tom Wolfe
Stron: 509
Wydawnictwo: Agora
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/09/re ... tom-wolfe/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos – Tom Wolfe.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos – Tom Wolfe2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Paweł Baran oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat