Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 05 Maj 2017, 08:11

Trzaskalska-Stroińska: Polskie firmy w misji ESA w 2018 r.
2017-05-04
Polskie firmy wezmą udział w zaplanowanej na 2018 r. misji ESA Proba-3, na potrzeby której wykonają m.in. koronograf - powiedziała PAP Otylia Trzaskalska-Stroińska z Ministerstwa Rozwoju, wiceprzewodnicząca Rady Europejskiej Agencji Kosmicznej.
PAP: Jakie są możliwości współpracy polskich firm przy nadchodzących misjach kosmicznych Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA)?

Otylia Trzaskalska-Stroińska: Przygotowania do misji zarówno od strony naukowej i teoretycznej, jak i technicznej to z reguły okres kilku, a nawet kilkunastu lat poprzedzających moment startu rakiety wynoszącej w kosmos satelitę i umieszczone w nim instrumenty badawcze. I to właśnie w tym czasie rozstrzyga się, kto wnosi wkład w misję, w jakiej formie i w jaki jej element. Szereg podmiotów polskiego sektora kosmicznego uczestniczy bezpośrednio lub pośrednio w realizacji misji: Athena (2028 r.), której celem jest badanie gorącego i energetycznego kosmosu, Juice (2022 r.) – pierwszej europejskiej misji do układu Jowisza, Proba-3 (2018), w której bierze udział wiele polskich firm, m.in. Creotech Instruments, N7 Mobile, Sener Polska.

Dotychczas znaczące zaangażowanie w misje kosmiczne ESA realizowało Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK). Spektakularnym sukcesem było lądowanie na komecie Rosetta (w 2014 r.- PAP) i wykorzystanie w jej badaniu penetratora wykonanego w CBK. Tego typu urządzenia mogą być też zastosowane w misjach o charakterze komercyjnym, np. rozpoznaniu zasobów geologicznych komet i planetoid (w fazie przedeksploatacyjnej), bądź już przy pozyskaniu materiału.

Poza misjami ESA polscy naukowcy i polskie instrumenty kosmiczne uczestniczą w misjach innych krajów i organizacji. Według informacji pochodzących z CBK obecnie trwają prace nad DIOGENESSEM, czyli spektrometrem rentgenowskim, który będzie badał Słońce w misjach rosyjskich planowanych na lata 2020-2022.

PAP: Udział Polski w misjach kosmicznych jest zatem wielopłaszczyznowy.

O.T-S: Tak. Obejmuje on zarówno fazę przygotowania misji, jak i etap budowy oraz wyposażania satelity czy lądownika. Duże znaczenie ma też naukowa analiza i interpretacja uzyskanych wyników. W zależności od posiadanego potencjału podmioty polskiego sektora kosmicznego mogą ubiegać się o zakwalifikowanie do odpowiedniego segmentu misji.

Z wielu powodów informacje o planach i kierunkach rozwoju firmy traktują jako poufne. Stąd też nawet w sytuacji posiadania takiej informacji obowiązuje nas wymóg przestrzegania zasady poufności. Z informacji udostępnionych przez zainteresowane firmy biorące udział w realizacji misji kosmicznych ESA należy wymienić wspomnianą już Proba 3 (2018) z udziałem takich firm, jak Creotech Instruments, N7 Mobile, Sener Polska. Zaangażowanie Creotech Instruments dotyczy zaprojektowania i wykonania koronografu (przyrząd do obserwacji korony słonecznej - PAP), N7 Mobile – wykonania oprogramowania dla urządzeń i instrumentów, Sener Polska - opracowania i wykonania mechanizmu rozkładania panelu słonecznego (SADM) dla satelity koronografu. Ta ostatnia firma będzie też współpracować przy projektowaniu struktury mocowania dla instrumentów optycznych (OBA) dla tego samego satelity.

Polskie firmy zaangażowane są również w budowę specyficznych instrumentów do pomiarów promieniowania radiowego i plazmowego w misji Juice (Radio & Plasma Wave Investigation (RPWI)) oraz pomiarów promieniowania submilimetrowego (Submillimetre Wave Instrument (SWI)).

PAP: Jakie wymogi muszą spełnić polskie firmy z sektora kosmicznego, by stać się nie tylko dostawcami podzespołów do projektów kosmicznych, ale też liczącymi się dostawcami całych instrumentów?

O.T-S: Programy badań kosmicznych, programy eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej oraz programy komercjalizacji technologii kosmicznych wymagają dużego potencjału innowacyjnego, który powstaje przede wszystkim w oparciu o zasoby kadrowe. Firmy prowadzące działalność w obszarze kosmicznym muszą mieć tego świadomość. Zasób kadrowy musi być stabilny, bowiem programy i misje kosmiczne są przedsięwzięciami z reguły o kilkuletnim lub nawet kilkunastoletnim horyzoncie realizacji.

Z uwagi na ekstremalne warunki realizacji misji w przestrzeni kosmicznej (takie jak niska/wysoka temperatura, próżnia, ograniczone zasoby energii, brak ciążenia i możliwości serwisowania czy wyższe poziomy promieniowania) wszelkiego rodzaju urządzenia, aparatura czy instrumenty muszą być budowane z uwzględnieniem tych i wielu jeszcze innych czynników (np. wibracje czy przeciążenia). Dlatego też zarówno ESA, jak i podmioty odpowiedzialne za przygotowanie oraz realizację misji lub jej znaczących elementów wypracowały i stosują procedury weryfikacji oraz kontroli, którym muszą poddać się firmy zainteresowane podjęciem współpracy. Często spotykaną barierą jest np. odpowiedniej klasy „clean room”, czyli pomieszczenie spełniające szczególne warunki izolacji od otoczenia.

Jednym z koniecznych warunków jest nawiązanie i podtrzymanie kontaktów z samą Europejską Agencją Kosmiczną, a także czołowymi podmiotami europejskiego rynku kosmicznego, które realizują programy i projekty dla ESA. Taką okazję tworzą organizowane przez ESA Industry Space Days. Jednym z wydarzeń tego rodzaju są np. zaplanowane na 13-15 czerwca 2017 r. CubeSat Industry Days. Ich organizatorem jest European Space Research and Technology Centre (ESTEC) z Noordwijk w Holandii.

Rozmawiała Magdalena Jarco

PAP - Nauka w Polsce

maja/ je/
Tagi: kosmos , mr , esa , otylia trzaskalska-stroińska
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... 018-r.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trzaskalska StroińskaPolskie firmy w misji ESA w 2018 r.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2017, 08:13

Wiatr i fala uderzeniowa. To najbardziej śmiercionośne zagrożenia po zderzeniu z asteroidą.
2017-05-04
Silny wiatr oraz fala uderzeniowa stanowiłyby największe zagrożenie dla ludzi po uderzeniu w Ziemię asteroidy - twierdzą naukowcy na łamach "Geophysical Research Letters". Według ich obliczeń te dwa zjawiska odpowiadałyby za nawet 60 procent ofiar śmiertelnych katastrofy.
Gdyby w Ziemię uderzył duży obiekt z Kosmosu, to czego powinniśmy obawiać się najbardziej: wstrząsów sejsmicznych, fal tsunami, a może gwałtownych podmuchów wiatru? Naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Southampton postanowili oszacować, ile ofiar śmiertelnych spowodowałaby kolizja z asteroidą o średnicy od 15 do 400 metrów, a dokładniej - różne zjawiska wywołane przez uderzenie obiektu w ląd lub wodę.
W badaniach wykorzystali modele komputerowe. Uwzględnili siedem znanych efektów zderzenia asteroidy z naszą planetą: falę uderzeniową, efekty cieplne, unoszące się w powietrzu odłamki i szczątki, fale tsunami, silne wiatry, wstrząsy sejsmiczne oraz powstanie krateru.
- To pierwsze badanie, które bierze pod uwagę wszystkie siedem zjawisk wywołanych uderzeniem asteroidy i ocenia je w kontekście ofiar w ludziach - podkreślił główny autor publikacji, Clemens Rumpf z Uniwersytetu Southampton.
Uderzenie w ląd
Z wyliczeń badaczy wynika, że w przypadku uderzenia asteroidy w ląd najwięcej ofiar w ludziach pochłonęłyby gwałtowne porywy wiatru i fala uderzeniowa - łącznie ponad 60 procent ofiar śmiertelnych. Prawie 30 procent ofiar spowodowałaby zaś fala termiczna, choć jak tłumaczył Rumpf, ludzie próbowaliby uniknąć uderzenia ciepła, kryjąc się w piwnicach i podziemnych schronach.
Najmniej groźne okazałyby się wstrząsy sejsmiczne wywołane uderzeniem (0,17 proc. ofiar), podobnie jak powstanie krateru czy przemieszczające się w powietrzu odłamki (każde poniżej 1 proc. ofiar).
Asteroidy, które uderzą w ląd, będą o wiele groźniejsze dla ludzi niż te, które wylądują w oceanach, uważają naukowcy. Uderzenie dużego obiektu w wodę może wprawdzie wywołać fale tsunami, które po dotarciu do wybrzeży odpowiadałyby za 70-80 proc. ofiar śmiertelnych takiego zdarzenia. Zdaniem badaczy - ofiar i tak byłoby wówczas mniej, niż gdyby ta sama asteroida uderzyła w ląd.
Uderzenie meteoru w Czelabińsku
Z analizowanych scenariuszy wynika też, że śmiertelne zagrożenie dla ludzi niosą kolizje z asteroidami o średnicy co najmniej 18 metrów. Wiele mniejszych obiektów rozpada się w atmosferze ziemskiej, ale właśnie one spadają na Ziemię najczęściej, generując przy tym wystarczająco dużo ciepła i energii, by spowodować straty.
Tak było w przypadku meteoru o średnicy 17-20 metrów, który spadł w Czelabińsku w 2013 roku. Rannych, w tym poparzonych lub czasowo oślepionych, zostało wtedy ponad 1000 osób z okolicznych terenów. Większość odniesionych ran to jednak efekt fali uderzeniowej - pokaleczenia twarzy szkłem powstałe, gdy ludzie wyglądali przez okna po rozbłysku spowodowanym przez meteor.
Choć badania takie jak to przeprowadzone przez zespół z Southampton są niezbędne, by przygotować się na ewentualne uderzenie asteroidy w Ziemię, to jak podkreślił Rumpf, takie kolizje zdarzają się bardzo rzadko. Obiekty o średnicy 60 metrów uderzają w Ziemię średnio co 1500 lat, a te o średnicy 400 metrów co 100 tys. lat, wylicza naukowiec.
- Prawdopodobieństwo uderzenia asteroidy jest bardzo niskie - dodał. - Ale konsekwencje mogą być niewyobrażalne - podsumował.
Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie ogromy kosmiczny kamień uderzający akurat w ocean? Naukowcy z Los Alamos National Laboratory w Nowym Meksyku opracowali model, który prezentuje co by się stało w takich okolicznościach - na pewno byłoby to spektakularne, ale co stanie się z klimatem i czy bylibyśmy bezpieczni?
Źródło: PAP
Autor: AP/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiatr i fala uderzeniowa. To najbardziej śmiercionośne zagrożenia po zderzeniu z asteroidą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2017, 08:14

Teleskop Vista podgląda Mały Obłok Magellana

2017-05-04
Mały Obłok Magellana to galaktyka widoczna na niebie południowym nawet gołym okiem. Ale teleskopy pracujące w zakresie widzialnym nie są w stanie uzyskać odpowiednio dobrego widoku wnętrza galaktyki z powodu przesłaniania przez obłoki międzygwiazdowego pyłu. Zdolność teleskopu VISTA do obserwacji w zakresie podczerwonym pozwoliły astronomom na dostrzeżenie miriadów gwiazd w tej pobliskiej galaktyce znacznie lepiej niż to było możliwe wcześniej. Efektem jest rekordowe zdjęcie - największa podczerwona fotografia Małego Obłoku Magellana - w całości wypełnione milionami gwiazd.


Mały Obłok Magellana (SMC) to galaktyka karłowata, mniejsza bliźniaczka Wielkiego Obłoku Magellana (LMC). Obie są naszymi najbliższymi galaktycznymi sąsiadkami w kosmosie - SMC znajduje się w odległości 200 000 lat świetlnych, zaledwie jedną dwunastą dystansu do słynniejszej Galaktyki w Andromedzie. Oba Obłoki Magellana mają także nieregularne kształty, w wyniku oddziaływań ze sobą i z Drogą Mleczną.

Ich względna bliskość w stosunku do Ziemi czyni Obłoki Magellana idealnymi kandydatami do badania w jaki sposób gwiazdy powstają i ewoluują. Jednak, o ile wiadomo, że rozmieszczenie i historia powstawania gwiazd w tych galaktykach karłowatych są skomplikowane, to jedną z głównych przeszkód w uzyskaniu wyraźnych obserwacji procesów formowania się gwiazd w galaktykach jest pył międzygwiazdowy. Gigantyczne obłoki niewielkich ziaren rozpraszają i absorbują część promieniowania emitowanego przez gwiazdy - szczególnie w zakresie światła widzialnego - ograniczając to, co można zobaczyć teleskopami z Ziemi. Jest to znane jako ekstynkcja przez pył.

W SMC jest pełno pyłu i światło widzialne emitowane przez gwiazdy ulega znacznej ekstynkcji. Na szczęście nie całe promieniowanie elektromagnetyczne w jednakowy sposób ulega wpływowi pyłu. Promieniowanie podczerwone przechodzi przez międzygwiazdowy pył znacznie łatwiej niż światło widzialne, zatem patrząc na światło podczerwone z galaktyki możemy dowiedzieć się o powstawaniu nowych gwiazd w obłokach gazu i pyłu.

VISTA, Visible and Infrared Survey Telescope, został zaprojektowany do robienia zdjęć w zakresie promieniowania podczerwonego. Przegląd VISTA Survey of the Magellanic Clouds (VMC) skupia się na wykonywaniu map historii powstawania gwiazd w SMC i LMC, a także obrazowaniu trójwymiarowej struktury tych galaktyk. Dzięki VMC sfotografowano w podczerwieni miliony gwiazd w SMC, uzyskując bezprecedensowy widok, prawie nie zaburzony przez ekstynkcję od pyłu.

Cały kadr tego wielkiego zdjęcia jest wypełniony gwiazdami należącymi do Małego Obłoku Magellana. Obejmuje także tysiące galaktyk tła i kilka jasnych gromad gwiazd, w tym 47 Tucanae po prawej stronie fotografii, znajdującą się bliżej Ziemi niż SMC. Powiększalne zdjęcie pokazuje SMC w sposób, w jaki nigdy do tej pory nie widziano tej galaktyki!

Bogactwo nowych informacji na tym 1,6 gigapikselowym zdjęciu (43 223 x 38 236 pikseli) zostało przeanalizowane przez międzynarodowy zespół naukowców, którym kierował Stefano Rubele z University of Padova. Dzięki użyciu najnowszych modeli gwiazd uzyskano kilka zaskakujących wyników.

Przegląd VMC pokazał, że większość gwiazd w SMC uformowała się bliżej naszych czasów niż w większych pobliskich galaktykach. Ten wstępny wynik z przeglądu jest jedynie przedsmakiem nowych odkryć, które nadejdą w ramach kontynuowania przeglądu w celu wypełnienia białych plam na mapach Obłoków Magellana.

INTERIA.PL/informacje prasowe

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2389505

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Vista podgląda Mały Obłok Magellana.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2017, 08:16

„Jeśli nie uciekniemy z Ziemi w ciągu 100 lat, czeka nas zagłada”
2017-05-04. bz, pszl.

Profesor Stephen Hawking twierdzi, że ludzie muszą znaleźć sposób na osiedlenie się poza Ziemią, Jeśli się tego nie nauczą, w ciągu niespełna wieku warunki na naszej planecie staną się tak nieznośne, że nie da się tu żyć.

Słynny brytyjski astrofizyk uważa, że zostało niewiele czasu na zabezpieczenie sobie odwrotu i mówi o zaledwie 100 latach. Jak twierdzi, ludzkość może bowiem niedługo stanąć w obliczu wielkiej tragedii, która zmiecie ją z powierzchni Ziemi. Wśród zagrożeń wymienia epidemię, przeludnienie i zmiany klimatyczne oraz uderzenie asteroidy.
75-letni Stephen Hawking jest profesorem matematyki i fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Cambridge. Opracował m.in. kwantową teorię ciążenia, ale rozgłos przyniosła mu popularnonaukowa książka „Krótka historia czasu” z 1988 roku, która rozeszła się w 10 mln egzemplarzy.

Gdy miał 21 lat, zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane boczne. Jest sparaliżowany i porozumiewa się za pomocą specjalnego syntetyzatora mowy. Mimo choroby nieprzerwanie pracuje naukowo, pisze książki i wykłada na całym świecie.
„Daily Mail”
https://www.tvp.info/30229164/jesli-nie ... as-zaglada

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jeśli nie uciekniemy z Ziemi w ciągu 100 lat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:48

Latający spodek – Atlas
4 maja 2017 Katarzyna Mikulska
12 kwietnia sonda Cassini sprezentowała sesję zdjęciową kolejnemu z księżyców Saturna. Tym razem rolę modela przyjął niewielki Atlas, krążący tuż za ostatnim z jasnych, wyraźnych pierścieni, oznaczanym literą A.
Nazwa księżyca nawiązuje, jak w przypadku wielu obiektów Układu Słonecznego, również licznych satelitów Saturna, do mitologii. Atlas był według mitologii greckiej tytanem, który został skazany na dźwiganie sklepienia niebieskiego na swoich barkach.
Zdjęcia zostały wykonane z odległości 11 tysięcy kilometrów i są to najbliższe, najbardziej dokładne ujęcia tego obiektu. Pozwolą one badaczom lepiej przyjrzeć się kształtowi i geologii księżyca. Ma on zaledwie 30 kilometrów średnicy, a wzdłuż jego równika rozciąga się charakterystyczny grzbiet, który nadaje księżycowi kształt spodka. Możliwe, że jest to materiał, który został zebrany podczas ruchu wokół Saturna.
Source :
Cassini Sees 'Flying-Saucer' Moon Atlas Up Close
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... dek-atlas/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Latający spodek – Atlas.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Latający spodek – Atlas2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Latający spodek – Atlas3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:50

Orbiter okrąża Marsa 50 000. raz
5 maja 2017 Aleksandra Sztabkowska
Dostarczający jak dotychczas największą ilość danych o Czerwonej Planecie statek Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) okrążył w marcu Marsa po raz pięćdziesiąt tysięczny, kontynuując opracowywanie najbardziej szczegółowego obrazu jego powierzchni. Statek NASA był również ostatnio użyteczny w przygotowaniach do kolejnej misji agencji związanej z Marsem, która dotyczyła wystrzelenia lądownika InSight. Ma on wyruszyć na swoje badania w następnym roku, aby poznać głębiej wnętrze planety. Tymczasem orbiter MRO kontynuuje różnorodne obserwacje Marsa i działa jako przekaźnik informacji użyteczny łazikom Curiosity i Opportunity.
Główny przyrząd badawczy MRO: kamera CTX (Context Camera), to przyrząd zachowujący równowagę między rozdzielczością a rozmiarem obrazów. Z rozdzielczością ok. 6 metrów na piksel w obrazach marsjańskich powierzchni, kamera zebrała całą bibliotekę zdjęć, ukazujących 99,1% powierzchni Marsa, co jest w przybliżeniu równe lądowej powierzchni Ziemi. Jak do tej pory, żadna inna kamera wysłana na Marsa nie dostarczyła tylu zdjęć w tak wysokiej rozdzielczości. Kamera CTX zrobiła ich około 90 tys. od czasu, gdy statek MRO rozpoczął badania Marsa w 2006 r. Każde zdjęcie ukazuje obszar planety o szerokości około 30 kilometrów, pokazując szczegóły rzeźby terenu powierzchniowo mniejsze nawet od kortu tenisowego.
„Osiągnięcie obrazu 99,1% powierzchni było zawiłe z wielu powodów, wliczając w to warunki pogodowe, koordynację z innymi przyrządami, ograniczenia łączy i ograniczenia orbitalne” mówi Michael Malin, lider zespołu Context Camera z Malin Space Science Systems, z San Diego. Nie dość, że teren planety został obejrzany niemalże całkowicie, to 60,4% powierzchni było obserwowanych więcej niż 1 raz. Może to być przydatne w zbadaniu, które tereny Marsa mogą się okazać użyteczne do przyszłych lądowań. „Jednorazowe sprawozdanie daje podstawy do porównywania z przyszłymi obserwacjami, jeżeli szukamy ewentualnych zmian. Ponowne obrazowanie przyczynia się do dwóch rzeczy: szukania zmian i uzyskiwania stereoskopowych obrazów, dzięki którym możemy stworzyć mapy topograficzne” wyjaśnia Malin.
Jednymi z najciekawszych zmian, zaobserwowanych przez kamerę CTX ponad 200-krotnie, są świeże kratery powstające w wyniku kolizji z powierzchnią planety. Dokumentacja tych zmian w postaci obrazów umożliwia naukowcom oszacowanie częstości, z jaką małe asteroidy lub fragmenty komet zderzają się z Marsem. Niektóre z kolizji odsłaniają biały materiał, interpretowany jako lód. Obszar i szacowana głębokość kraterów odsłaniających lód wskazuje na występowanie ukrytego lodu niedaleko od powierzchni.
Zadanem innej kamery MRO: High Resolution Imaging Science Experiment (HiRISE), jest wykonywanie zbliżeń na odkryte przez kamerę CTX kratery. W kilku z nich dane otrzymane z kamery HiRISE i spektrometru Compact Reconnaissance Imaging Spectrometer potwierdziły obecność lodu. Mimo że MRO odesłał 300 terabitów danych, wysoka rozdzielczość przestrzenna HiRISE sprawiła, iż przy jej pomocy odkryto jedynie ok. 3% powierzchni planety.. Trzecia kamera MRO – Mars Color Imager – obserwuje niemal całą powierzchnię planety każdego dnia, by śledzić zmiany pogodowe. Jeszcze inny przyrząd, Mars Climate Sounder, rejestruje wertykalne przekroje temperatur w atmosferze i zawieszone w niej cząsteczki.
Statek został wystrzelony 12 sierpnia 2005 roku. Wkroczył na orbitę Marsa w marcu następnego roku, następnie spędził kilka miesięcy wykorzystując tarcie z wierzchnią warstwą atmosfery planety, żeby skorygować swoją orbitę. Od rozpoczęcia badań naukowych w listopadzie, statek MRO przelatywał blisko bieguna, po orbitach zajmujących zaledwie 2 godziny, na wysokościach od 250 do 316 kilometrów. 27 marca br. statek wykonał wspomniane 50 000. okrążenie.
„Po 11,5 roku lotu statek pozostaje w pełni sprawny” mówi Dan Johnston, menedżer projektu MRO w Laboratorium Napędu Odrzutowego (NASA’s Jet Propulsion Laboratory) w Pasadenie, w Kalifornii. „To cudowna maszyna, po której spodziewamy się, że będzie służyła programowi Mars Exploration Program i badaniom tej planety jeszcze przez wiele lat”.
Misja dopasowywała orbitę ostatnio 22 marca, wykorzystując przez 45,1 sekundy 6 silników średnich rozmiarów, z których każdy zapewnia 22 niutonów ciągu. Manewr skorygował tor lotu statku, co umożliwi mu znalezienie się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie: 26 listopada 2018 r. będzie mógł odebrać transmisję radiową z lądownika NASA InSight Mars, gdy ten dotrze do powierzchni planety.
MRO zapewniło dzięki kamerze HiRISE ponad 60 obrazów do szczegółowej analizy terenu, na którym ma wylądować InSight. Na rozległej równinie marsjańskiego regionu równikowego Elysium Planitia, InSight użyje sejsmometru i sondy ciepła, by zbadać wnętrze Marsa w celu lepszego zrozumienia procesu kształtowania się planet skalistych, takich jak Ziemia.
Source :
NASA
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 0-000-raz/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Orbiter okrąża Marsa 50 000.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:51

W kosmicznym obiektywie: Mistrz pierwszego planu
5 maja 2017 Katarzyna Mikulska
Galaktyka uchwycona na tym zdjęciu przez Teleskop Hubble`a została oznaczona jako NGC 7250. Choć jest to obiekt bardzo interesujący ze względu na jasne obszary gwiazdotwórcze czy zaobserwowane wybuchy supernowych, na tym ujęciu schodzi niejako na drugi plan. Całą uwagę skupia na sobie niezwykle jasna gwiazda, która swoim blaskiem przyćmiewa pozostałe elementy uwiecznione na fotografii.
Wbrew pozorom nie wyróżnia się ona niczym szczególnym – jest to samotna, słabo zbadana gwiazda widoczna w gwiazdozbiorze Jaszczurki. Co więcej, nie jest ona również zbyt jasna. Efekt uzyskany na zdjęciu wynika z tego, że gwiazda ta znajduje milion razy bliżej niż odległa galaktyka, która przecież składa się z miliardów gwiazd takich, jak ta. Gdyby te obiekty znajdowały się w tej samej odległości od Ziemi, gwiazda byłaby ledwo widoczna na zdjęciu.
Astronomowie zazwyczaj nie są zachwyceni takim zjawiskiem, jak to widoczne na powyższym zdjęciu. Znajdujące się w pobliżu gwiazdy utrudniają obserwacje ciekawych obiektów, które znajdują się daleko poza nimi. My jednak możemy cieszyć oko pięknem tego widoku i życzyć badaczom dalszych owocnych obserwacji!
Source :
Hubble's Bright Shining Lizard Star
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... ego-planu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Mistrz pierwszego planu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:54

Teleskop kosmiczny nowej generacji JWST jest już prawie ukończony
autor: Sneaky (5 Maj, 2017)
Innowacyjny projekt polegajacy na wyniesieniu na orbitę nowoczesnego teleskopu James Webb Space Telescope - JWST - planowany jest od długiego czasu. Jedynym powodem, dla którego nie jest on jeszcze używany jest konieczność upewnienia się, że wszystkie systemy działają, aby nie dopuścić żadnego błędu, w stylu tego co spotkało Teleskop Hubble'a.
Ostatnia dekada była przełomowym czasem w procesie badania kosmosu i jego ostatecznej granicy. Dokonane odkrycia dostarczyły nam wielu ważnych odkryć naukowych z okolic naszej galaktyki, a także tym, co jest poza nią.
Teleskop JWST został tak nazwany na cześć Jamesa Webba, astronoma i drugiego administratora NASA. Ma to być formalnie następca teleskopu Hubble'a. Różnić się będzie od swojego poprzednika przede wszystkim możliwością prowadzenia obserwacji z wykorzystaniem podczerwieni. Zbudowany jest między innymi z 18 luster wykonanych z berylu. Zostały one zaprojektowane specjalnie, aby być w stanie uchwycić światło pierwszych galaktyk, które zostały uformowane we wczesnym wszechświecie. NASA skupia się obecnie na lustrach, sprawdzając ich wykonanie i działanie mechanizmów. Eksperci mają nadzieje, że pomogą one spoglądać wewnątrz obłoków pyłowych, gdzie powstają gwiazdy i systemy planetarne.
Ostatnie testy wynalazku w Goddard Space Center polegały na dokładnym sprawdzeniu, czy lustra nie zostaną udkształcone po locie na orbitę. Prawdopodobnie taka była przyczyna odkształcenia lustra w Hubble'u. NASA twierdzi, że lustra JWST są w świetnym stanie i wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Obecnie w planach jest przewóz teleskopu do Teksasu, zaplanowano kolejne testy, min. kriogeniczne. Dopiero potem urządzenie zostanie przetransportowane do Kaliforni, by dokonać ostatecznego montażu.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/tel ... -ukonczony

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop kosmiczny nowej generacji JWST jest już prawie ukończony.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop kosmiczny nowej generacji JWST jest już prawie ukończony 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop kosmiczny nowej generacji JWST jest już prawie ukończony 3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:55

Europejska rakieta Ariane 5 wynosi podwójny ładunek telekomunikacyjny
Wysłane przez grabianski w 2017-05-05

W czwartek o 22:31 polskiego czasu z kosmodromu w Kourou (Gujana Francuska) wystartowała europejska rakieta Ariane 5. Po ponad miesięcznym opóźnieniu spowodowanym strajkami w całym francuskim terytorium zależnym, w końcu udało się wystrzelić na orbitę dwa ładunki - brazylijskiego satelitę SGDC oraz koreańskiego KoreaSat-7.
Ogólnokrajowy strajk spowodowany m.in. niezadowoleniem mieszkańców z poziomu edukacji, służby zdrowia, wysokiej przestępczości i przestarzałej infrastruktury, został wygaszony dopiero gdy rząd francuski zdecydował 21 kwietnia na dodatkowy miliard Euro dla budżetu publicznego departamentu zamorskiego. Firma Arianespace z powodu opóźnień straciła około 10 milionów Euro. Pomimo znacznego opóźnienia, firma zadeklarowała, że uda się w tym roku wykonać wszystkie planowane wcześniej starty. Do końca czerwca ma zostać nadrobiony harmonogram dotknięty przez strajki.
O ładunku
SGDC to prawie 6-tonowy strategiczny satelita telekomunikacyjny rządu Brazylii. Został zbudowany przez Thales Alenia Space i bazuje na dużej platformie satelitarnej Spacebus-4000C4. Satelita mieści 50 transponderów pasma Ka, które będą udostępniać usługę dostępu do Internetu na terenie kraju oraz 7 transponderów pasma X, przeznaczonych do szyfrowanej komunikacji rządowej na terenie Ameryki Południowej i sąsiadujących rejonów morskich. Łączna przepustowość satelity wynosi 57 Gb/s.
Koreasat 7 – to nieco ponad 3,5-tonowy satelita telekomunikacyjny, oparty o platformę Spacebus-4000B2. Zawiera w sobie 30 transponderów pasma Ku oraz 3 sterowane transpondery Ka. Satelita będzie użytkowany w każdy możliwy sposób - przesył wideo i danych, dostęp do Internetu, telewizja satelitarna (DTH), komunikacja rządu Korei Południowej, a także korporacyjne usługi sieciowe.
Relacja ze startu
Ariane 5 odpaliła swój główny silnik Vulcain 2 o godzinie 22:55. Po chwili, zostały odpalone dwie pomocnicze rakiety na paliwo stałe. Rakieta wzniosła się nad stanowiskiem startowym, wspinając się pionowo w górę przez 13 sekund, następnie skręciła w kierunku wschodnim.
Już 49 sekund po starcie rakieta przekroczyła prędkość dźwięku. 2 minuty i 20 sekund od startu, od dolnego stopnia zostały odrzucone wypalone rakiety pomocnicze. Od tego momentu rakietę napędzał jedynie silnik głównego członu.
Dolny stopień przestał pracować po 8 minutach i 53 sekundach. Sześć sekund później odłączył się od rakiety. Następnie do pracy zabrał się silnik HM-7B górnego stopnia. Po długim, trwającym prawie 16 minut przyspieszaniu rakieta z ładunkiem znalazła się na docelowej orbicie transferowej do geostacjonarnej (GTO) o wymiarach 250 na 35 926 km i inklinacji 4 stopni.
Górny ładunek - satelitę SGDC – rakieta Ariane 5 wypuściła po 28 minutach od startu. Niecałe 10 minut po nim rakietę opuścił drugi ładunek Koreasat 7.
Źródło: SF101/Arianespace
Więcej informacji:
• oficjalna depesza prasowa po udanym starcie operatory rakiety, firmy Arianespace
• opis misji operatora rakiety, firmy Arianespace
• film ze startu Ariane 5 z ładunkiem SGDC i Koreasat 7 (YouTube)
• relacja ze startu (Spaceflight101)
Na zdjęciu: Ariane 5 startuje z Kourou, wynosząc przy tym satelity SGDC i Koreasat 7 na orbitę GTO. Źródło: Arianespace.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/eur ... -3286.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europejska rakieta Ariane 5 wynosi podwójny ładunek telekomunikacyjny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:56

Indie wysyłają satelitę telekomunikacyjnego GSAT-9
Wysłane przez grabianski w 2017-05-05

Indie po raz drugi w tym roku wystrzeliły rakietę orbitalną. Indyjska GSLV Mk.II dostarczyła na orbitę transferową do geostacjonarnej (GTO) satelitę telekomunikacyjnego GSAT-9.
Rakieta podniosła się ze stanowiska startowego w Satish Dhawan na wschodnim wybrzeżu półwyspu indyjskiego o 13:27 polskiego czasu. Wyniesiony satelita GSAT-9 to ważący 2230 kg satelita telekomunikacyjny. Ma świadczyć usługę telewizji satelitarnej na terenie Indii i kilku sąsiadujących państw oraz rozszerzyć możliwości nawigacji lotniczej w indyjskiej przestrzeni powietrznej.
Statek posiada 12 transponderów pasma Ku oraz czwarte urządzenie rozszerzającej usługi GPS nawigacji GAGAN. GSAT-9 posiada napęd chemiczny, przeznaczony do wejścia na pozycję geostacjonarną 48E oraz napęd elektryczny, który będzie utrzymywał satelitę w tym położeniu.
Start odbył się zgodnie z planem i po 17 minutach lotu ładunek opuścił rakietę. Był to drugi start indyjskiej rakiety w tym roku. Pierwszy w tym roku start odbył się w połowie lutego. Wtedy rakieta PSLV wyniosła rekordową liczbę satelitów standardu CubeSat oraz trzy większe satelity.
Indie planują w najbliższym czasie jeszcze dwie misje. Pod koniec maja PSLV ma wysłać kolejnego satelitę teledetekcyjnego CartoSat-2E wraz z satelitami dodatkowymi, a w czerwcu ma w pierwszym locie polecieć ciężka rakieta GSLV Mk.III. Jeżeli wszystko się powiedzie to do końca roku Indie wystrzelą jeszcze pięć rakiet PSLV i po raz pierwszy GSLV Mk.III.
Źródło: SF101
Więcej informacji:
• relacja z udanego startu (Spaceflight101)
Na zdjęciu: Rakieta GSLV w drodze na stanowisko startowe przed swoim 9. lotem. Źródło: ISRO.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ind ... -3287.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Indie wysyłają satelitę telekomunikacyjnego GSAT-9.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:57

Uwaga: dziś maksimum meteorów-pozostałości po komecie Halleya!
Aleksandra Stanisławska05/05/2017

Od 4 do 6 maja 2017 przypada maksimum eta Akwarydów – roju meteorów będącego pozostałością po przelocie komety Halleya.
Niemal to przegapiliśmy! Maksimum roju eta Akwarydów rozpoczęło się już wczorajszej nocy, z 4 na 5 maja. Najbliższej nocy (z 5 na 6 maja) liczebność meteorów powinna być podobna do wczorajszej.
Eta Akwarydy a kometa Halleya
Ten rój meteorów powstał wskutek przelotu w pobliżu Słońca jednej z najbardziej znanych komet – komety Halleya. Ogrzewając się od Słońca, kometa pozostawiła po sobie w przestrzeni kosmicznej pasmo szczątków – drobin pyłu i lodu. Przedzierając się przez atmosferę, drobiny pyłu jonizują ją, tworząc tzw. ślady meteorowe. To te świetliste linie widoczne na niebie. Mają one kilka-kilkadziesiąt kilometrów długości.
Drobiny pozostawione przez kometę Halleya wpadają w atmosferę z prędkością 66 km na sekundę, należą więc do tzw. szybkich meteorów. Cechą charakterystyczną tego roju jest to, że tworzone przez niego smugi są stosunkowo długie i nie znikają od razu, ale pozostają widoczne jeszcze przez chwilę. To ułatwia obserwacje.
Jak obserwować eta Akwarydy?
Radiant eta Akwarydów, czyli miejsce, z którego meteory „wystrzeliwują” na niebie, jest zlokalizowany w pobliżu gwiazdozbioru Wodnika (stąd nazwa roju). Gwiazdozbiór ten jest nisko położony i w Polsce wschodzi ponad południowo-wschodni horyzont dopiero o godz. 2 w nocy. Tym niemniej warto doczekać do tej godziny (zwłaszcza że możemy liczyć w tym czasie na w miarę czyste niebo nad większą częścią naszego kraju), bo eta Akwarydy mogą okazać się spektakularne – będą „wystrzeliwać” w górę, pozostawiając za sobą długie i nieprędko znikające smugi.
Eta Akwarydy nie są tak liczne jak np. sierpniowe Perseidy, bo – jak podaje Polski Astrobloger – najbliższej nocy będzie można zobaczyć do 40 zjawisk na godzinę (Perseidy sięgają 100). Z kolei inne źródła mówią o 60, a nawet 80 zjawiskach związanych z eta Akwarydami na godzinę.
Plusem podczas tych obserwacji będzie to, że zanim na niebie pokażą się eta Akwarydy, zajdzie Księżyc, który dąży już do pełni i jest w tych dniach dość jasny. A im ciemniej, tym lepiej będzie widać meteory.
Okres aktywności eta Akwarydów trwa od około 20 kwietnia do 20 maja.
http://www.crazynauka.pl/uwaga-dzis-mak ... e-halleya/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Uwaga dziś maksimum meteorów pozostałości po komecie Halleya.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Uwaga dziś maksimum meteorów pozostałości po komecie Halleya2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2017, 07:59

Warp Drive - nowy projekt statku kosmicznego od NASA

2017-05-05

Pomysł na stworzenie supernowoczesnego statku kosmicznego, zdolnego do podróżowania 10 razy szybciej od prędkości światła bez faktycznego przekroczenia jego prędkości - czy agencji kosmicznej uda się złamać prawa fizyki, budując taki pojazd?

Opinie ekspertów co do powodzenia idei Warp Drive są podzielone. Część z nich ciągle prowadzi badania na realność powodzenia misji, natomiast większość z nich jest przekonana, że taka forma podróży w kosmosie jest po prostu niemożliwa na skutek podstawowych praw fizyki naszego wszechświata. Nad projektem pojazdu kosmicznego pracował artysta Mark Rademaker i wspomniany już Harold White. Rademaker twierdzi, że przy tworzeniu projektu spędził ponad 1600 godzin. Statek został nazwany IXS Enterprise, odnosi się to do konceptu jego idei, przekroczenia prędkości światła. Pomimo zachwycającego designu pojazdu kosmicznego ważniejszy jest jednak jego faktyczny sukces w postaci przekroczenia praw fizyki.


W 1994 r. fizyk Miguel Alcubierre zaproponował nowy rodzaj technologii, która pozwoliłaby nam podróżować 10 razy szybciej niż prędkość światła. Biorąc pod uwagę, że zgodnie z dominującą doktryną nic na świecie nie może podróżować szybciej niż prędkość światła, sugestia Miguela Alcubierre'a uchodzi za paradoks. Klucz do idei fizyka leży w tym, że statek nie będzie faktycznie poruszać się w przestrzeni. Zamysł nie polega na faktycznym rozpędzeniu statku do prędkości przekraczającej prędkość światła. Zamiast tego miałby posłużyć się deformacją czasoprzestrzeni korzystając z ogólnej teorii względności, by odkształcić wszechświat dookoła obiektu. Zasadniczo, gdy napęd statku jest aktywowany czasoprzestrzeń za nim rozszerza się, natomiast przed nim kurczy. W związku z tym, droga podróży staje się podobna do czasu swobodnego spadania. Na takiej zasadzie miałby działać Warp Drive.


Taka podróż wymagałaby ogromnej ilości energii, na co uwagę zwraca inny fizyk Sean Carrol: "W skrócie, wymagałoby to negatywnej gęstości energii. która nie została ściśle obalona, ale prawdopodobnie jest niemożliwa do osiągnięcia; całkowita ilość energii może być równa energii masowej z astrofizycznym ciała; a wytwarzane pola grawitacyjne prawdopodobnie rozdarłyby każdy statek na strzępy. Moje osobiste szanse na to, że kiedykolwiek będziemy zdolni wykorzystać technologię Warp Drive oceniam na mniej niż 1 proc., a szanse, że stanie się to w następnych stuleciach szacuję na mniej niż 0.01 proc."
Gdyby jednak Warp Drive odniósł sukces można tylko wyobrazić sobie jego możliwości. Zważając na to, że podróż na najbliższą gwiazdę - Proxima Centauri zajmuje normalnie 17 000 lat, z technologią Warp Drive wynosiłaby już tylko 5 miesięcy. Ludzie martwiący się 10-godzinną podróżą samolotem pewnie i tak mają wrażenie, że to sporo, ale jeśli mówimy o olbrzymich odległościach między Ziemią a najbliższą jej gwiazdą 5 miesięcy należałoby uznać za przełomowe osiągnięcie. Dla porównania pamiętajmy też, że podróż z Ziemi na Marsa Curiosity zajęło 8 miesięcy.



Tylkonauka.pl
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2390062

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warp Drive - nowy projekt statku kosmicznego od NASA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warp Drive - nowy projekt statku kosmicznego od NASA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:04

Bardzo bliska koniunkcja Księżyca z Jowiszem już 7 maja!
Wysłane przez tuznik w 2017-05-05

Już w najbliższą niedzielę, 7 maja, dojdzie do nietypowej koniunkcji Srebrnego Globu z Jowiszem, ponieważ odległość na nieboskłonie pomiędzy tymi ciałami niebieskimi wyniesie zaledwie 54 minuty!

Tego dnia Księżyc będzie znajdował się w fazie około 91%, świecąc dość jasno nad zachodnim horyzontem w momencie największego zbliżenia do Jowisza w okolicy godzin pomiędzy godz. 00:00 a 01:00 CEST. Jednak same obserwacje zalecamy rozpocząć już tuż po zmierzchu, kiedy to nasza dzienna gwiazda znajdzie się tuż pod horyzontem.

Tego wieczoru obydwa ciała niebieskie dominować będą wtedy nad południowo-zachodnim horyzontem na wysokości horyzontalnej około 25 stopni.

Co ciekawe i warte uwagi, podczas obserwacji nadchodzącej koniunkcji będziemy również mogli, jeżeli jesteśmy posiadaczami przynajmniej małej lornetki lub teleskopu, pokusić się o obserwacje wszystkich księżyców gaileuszowych, ponieważ tego właśnie wieczora będą one bardzo dobrze widoczne niemal w jednej linii!

Poza samym spojrzeniem na koniunkcję, zachęcamy, aby spróbować użyć już choćby niewielkiego teleskopu, aby dokładniej przyjrzeć się naszemu Srebrnemu Globowi. Można też pokusić się o zlokalizowane, wielkiej czerwonej plamy, która jest aktualnie największą burzą szalejącą od setek lat na Jowiszu.

Wszystkim miłośnikom nocnych astronomicznych wrażeń życzymy pogodnej nocy i udanych obserwacji.

Autor: Adam Tużnik

Więcej informacji:
• Almanach Astronomiczny na rok 2017 - zawiera m.in. spis różnych zjawiska astronomicznych w całym roku

• Almanach w wersji na smartfony i tablety
Na ilustracji:
Koniunkcja Księżyca z Jowiszem. Źródło: stellarium.org
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bar ... -3288.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo bliska koniunkcja Księżyca z Jowiszem już 7 maja.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:07

RECENZJA: Czy Wielki Wybuch był głośny? – Karolina Głowacka, Jean-Pierre Lasota
Napisany przez Ewa Stokłosa dnia 06/05/2017
Lubimy myśleć o sobie, że mamy umysł ścisły albo humanistyczny. W ten sposób szufladkuje się już ludzi młodych, zmuszając ich do wyboru przedmiotów zdawanych na egzaminie dojrzałości. Dojrzałość miałaby więc być poznaniem siebie na tyle, aby stwierdzić, w jakich dziedzinach czujemy się mocniejsi. Mówi się nawet o „dwóch kulturach”: jednej związanej z poznawaniem ludzi i ich twórczości, a drugiej zajmującej się poznawaniem świata zewnętrznego. Jest to podział dość ponury, bo przecież każdy z nas należy do obu tych kultur. A posługują się one niestety zupełnie różnymi językami.
„Czy Wielki Wybuch był głośny?” to rozmowa dwóch bohaterów. Karolina, wzorowana na autorce, to ciekawa świata humanistka, dla której matematyka jest językiem obcym i momentami nieco strasznym. Jean-Pierre to profesor astrofizyki wzorowany na autorze, który przedstawia swojej rozmówczyni Wszechświat opisywany przez naukowców językiem matematyki. Zadanie nie jest proste, bo jak sam przyznaje w pewnym momencie Jean-Pierre:
Żeby tobie wytłumaczyć, muszę sam dobrze zrozumieć, i to tak, by móc ci to wytłumaczenie przedstawić bez użycia wzorów. (…) Tłumaczenie bez aparatu matematycznego wymaga dobrego, a nawet głębokiego zrozumienia, więc ja też się przy Tobie uczę.
Jean-Pierre osiąga sukces. Dzięki dociekliwości i nieustępliwości Karoliny, czytelnik podąża za tokiem rozumowania profesora, choć nie zawsze bez wysiłku. Forma opowiadania o nauce poprzez dialog sprawdziła się. Pytania zadawane przez Karolinę to często te same, które rodzą się podczas lektury w głowie czytelnika. „Czy Wielki Wybuch był głośny?” nie jest więc wykładem, ale rozmową osoby zainteresowanej światem z cierpliwym naukowcem, który o tym świecie sporo wie, a co najważniejsze, chce się swoją wiedzą podzielić.
Trudno mu się dziwić, bo z jego opowieści wyłania się Wszechświat zachwycający, pełen rodzących się i umierających gwiazd, nieznanej materii i przedziwnych czarnych dziur. To świat, który czasem trudno zrozumieć, bo jest sprzeczny z naszymi obserwacjami dnia codziennego. Nie ma w nim absolutnego czasu, a króluje względność.
Autorzy w atrakcyjny i nieskomplikowany sposób opowiadają m. in. o falach grawitacyjnych, które Jean-Pierre nie bez kozery nazywa nowym zmysłem ludzkości, o geometrii czasoprzestrzeni, którą niełatwo przecież wyjaśnić na dwuwymiarowej kartce, czy o naszych początkach, które jak się okazuje wcale wybuchem nie były.
W książce przewijają się nazwiska wielu naukowców, również polskich, którzy wpłynęli na rozwój fizyki, ale też tych, do których Jean-Pierre jako student uczęszczał na wykłady. Niejednokrotnie wspominane są na przykład liczne dokonania Bohdana Paczyńskiego, który m.in. na początku lat 90. jako pierwszy zaproponował metodę mikrosoczewkowania grawitacyjnego do poszukiwania egzoplanet.
Atutem książki jest też rozdział poświęcony sposobom dokonywania odkryć w astrofizyce. Tutaj teoria miesza się nierozerwalnie z praktyką, czyli obserwacjami. Jest to temat rzadko poruszany w literaturze popularnonaukowej. Na deser natomiast czytelnik będzie świadkiem dyskusji może odrobinę mniej naukowej, ale jednak interesującej, dotyczącej Boga, a raczej jego braku, we współczesnej fizyce.
„Czy Wielki Wybuch był głośny?” pokazuje, że polska literatura popularnonaukowa ma się świetnie i śmiało może konkurować z najlepszymi.
Tytuł: Czy Wielki Wybuch był głośny?
Autorzy: Karolina Głowacka i Jean-Pierre Lasota
Liczba stron: 486
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2017
Link: https://ksiegarnia.proszynski.pl/product,73120
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/06/re ... re-lasota/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Czy Wielki Wybuch był głośny Karolina Głowacka, Jean-Pierre Lasota.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Czy Wielki Wybuch był głośny Karolina Głowacka, Jean-Pierre Lasota2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Czy Wielki Wybuch był głośny Karolina Głowacka, Jean-Pierre Lasota3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:09

19 tygodni do finału Cassiniego
6 maja 2017 Katarzyna Mikulska
Po długiej podróży Cassini dociera do celu. Na miejscu sondę wita jeden z licznych satelitów Saturna – Febe. Jest to najbardziej odległy z dużych księżyców planety – jego najbliższy duży sąsiad, Japet, krąży w niemal cztery razy mniejszej odległości od gazowego olbrzyma. Pozostałe księżyce orbitujące w tych samych okolicach, co Febe, są już znacznie mniejsze.
Pierwsza orbita i do grona satelitów Saturna dołącza sonda Cassini. Mimo że to dopiero pierwsze okrążenie, jest to też ostatnia szansa żeby przyjrzeć się Febe. W czasie całej, długoletniej misji sondy zaplanowano tylko jeden przelot w pobliżu tego obiektu.
Febe to jeden z większych księżyców nieregularnych Saturna o średnicy około 220 kilometrów. Krąży wokół niego po nietypowej, wydłużonej orbicie, która w przeciwieństwie do orbit większości pozostałych naturalnych satelitów odbiega dość znacznie od płaszczyzny równika planety. Co więcej, Febe porusza się ruchem wstecznym – w kierunku przeciwnym do pozostałych większych satelitów gazowego olbrzyma. Możliwe, że (tak jak Cassini) obiekt ten nie był satelitą Saturna od początku swojego istnienia. Cechy tego księżyca wskazują na to, że początkowo mogła to być mała planetoida krążąca poza orbitą „Władcy pierścieni”, która następnie została przechwycona przez pole grawitacyjne tak dużej planety. Nie jest więc wykluczone, że pierwszym obiektem napotkanym przez sondę Cassini w okolicy Saturna jest… mała kuzynka Plutona!
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... assiniego/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 19 tygodni do finału Cassiniego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 19 tygodni do finału Cassiniego2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:11

Kosmiczna Chłodna Plama i "dziwne" modele kosmologiczne
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-06

Kosmiczne promieniowanie tła (CMB) to pozostałość po Wielkim Wybuchu – tło całego nieba, które „świeci” na falach odpowiadających ciału o temperaturze 2,73 stopni powyżej bezwzględnego zera (około -270 stopni Celsjusza). Promieniowanie CMB jest dość jednolite, jednak wykazuje pewne (bardzo małe) wahania. Te fluktuacje są kluczem do zrozumienia szczegółów związanych z Wielkim Wybuchem i z całym wczesnym życiem Wszechświata. Naukowcy doszli właśnie do wniosku, że Chłodna Plama - obszar na niebie o temperaturze około 0,00015 stopnia niższej od otoczenia - nie jest wynikiem braku odpowiedniej ilości okolicznej materii, jak wcześniej przypuszczano. Wykluczenie tej przyziemnej możliwości pozostawia otwarte drzwi dla bardziej egzotycznych wyjaśnień.

W badaniach prowadzonych pod kierunkiem Ruari Mackenziego i Tom Shanksa z Durham University's Centre for Extragalactic Astronomy naukowcy analizują możliwość, że za pojawienie się Chłodnej Plamy odpowiada “superpustka” - obszar bardzo ubogi w galaktyki i inne duże zgrupowania materii. Zarówno zwyczajna, jak i ciemna materia mają tendencję do gromadzenia się razem w przestrzeni kosmicznej, dzięki czemu ostatecznie formują ogromne struktury takie jak gromady i supergromady galaktyk, zostawiając jednocześnie pustki pozbawione znaczących ilości jakichkolwiek dużych obiektów. Efekt ten jest dodatkowo pogłębiany przez ekspansję Wszechświata. Powoduje on, że mikrofalowe promieniowanie tła dochodzące do nas z rejonu kosmologicznych pustek wygląda inaczej niż to samo promieniowanie, które na swej drodze do ziemskiego obserwatora musi przemieszczać się przez obszary o większej gęstości materii.

Wcześniejsze podobne badania wykorzystywały technikę zwaną przesunięciem fotometrycznym w celu pomiaru odległości galaktyk leżących w kierunku na Chłodną Plamę. Ta metoda polega na odczytywaniu barwy danej galaktyki. Bardziej odległe galaktyki wydają się poczerwienione niż te położone bliżej nas. Jednak te tak zwane fotometryczne przesunięcia ku czerwieni są często obarczone bardzo dużą niepewnością. Zespół Mackenziego i Shanksa zamiast tego zajął się więc badaniem spektroskopowych przesunięć ku czerwieni dla galaktyk. Są one o wiele dokładniejsze i pozwoliły naukowcom określić odległości do 7 000 galaktyk znajdujących się w kierunku Chłodnej Plamy.

Te precyzyjniejsze niż dotąd pomiary wskazują jednak na to, że w kierunku tym nie ma tak naprawdę żadnej superpustki! Co ciekawsze – rejon Chłodnej Plamy wydaje się tak samo bogaty w gromady galaktyk jak każdy inny. Nie ma po prostu żadnych znaczących różnic pomiędzy tym obszarem nieba a pozostałymi obszarami o typowej temperaturze promieniowania tła. Oznacza to, że istnienia dużo zimniejszego obszaru nie da się wyjaśnić na gruncie standardowej kosmologii – modelu Wszechświata, który obecnie używany jest do jego opisu i badania. Naukowcy podsumowują, że należy z dystansem podchodzić do tego typu danych obserwacyjnych, ale też mogą one posłużyć jako jeden ze sprawdzianów modelu standardowego.

Skąd jednak bierze się Chłodna Plama? Zespół szacuje, że nawet bez postulowanej superpustki prawdopodobieństwo jej przypadkowego pojawienia się na niebie wynosi mniej więcej 1 do 50. Nie możemy więc całkowicie wykluczyć, że jest efektem jakichś rzadko zachodzących fluktuacji Kosmosu w ramach modelu standardowego. Ale są i bardziej egzotyczne pomysły. Jednym z nich jest zderzenie naszego Wszechświata z innym. Jeśli będą za tym przemawiać dalsze, bardziej szczegółowe analizy mikrofalowego promieniowania tła, Chłodna Plama może stać się pierwszym dowodem na istnienie multiwszechświata – ogromnej ilości nie związanych z naszym, innych wszechświatów. Choć w tej chwili obiekt ten z pewnością nie jest takim dowodem, jego obecność wskazuje na pewien problem w standardowym modelu kosmologicznym, wymagający dalszych rozważań i badań.


Czytaj więcej
• Cały artykuł
• Oryginalna praca naukowa

Źródło: astronomy.com

Zdjęcie: Chłodna Plama to szczególny obszar w mikrofalowym promieniowania tła o temperaturze dużo niższej od swojego otoczenia. Na mapie utworzonej w oparciu o dane z satelity Planck cieplejsze obszary CMB są bardziej czerwone, a zimniejsze – bliższe błękitowi.
Źródło: ESA and Durham University
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kos ... -3285.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna Chłodna Plama i dziwne modele kosmologiczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:12

Polak odnalazł nową kandydatkę na drugą Ziemię!
Wysłane przez tuznik w 2017-05-06

Polski miłośnik astronomii, Gabriel Murawski, członek oddziału PTMA Białystok po raz kolejny zaskakuje! Tym razem młodemu astronomowi amatorowi udało się znaleźć kandydatkę na drugą Ziemię w projekcie Zooniverse - Exoplanet Explorers!

"Kolejny dzień poszukiwań w projekcie Exoplanet Explorers. Ciągle dochodzą kolejne kandydatki (jest ich już 55!), ale przykuła moją uwagę jedna (nr 2), którą znalazłem 16 kwietnia 2017 roku. Postanowiłem wstawić ją na forum Zooniverse, aby inni dokonali jej analizy. No i coś mamy - kolejna kandydatka obiegającą czerwonego karła. Jednak jest to niezwykła kandydatka na planetę. Sonda Kepler wykryła ją podczas kampanii nr 4 w misji K2.

Obiega gwiazdę o oznaczeniu EPIC 210693462 (o jasności 13.87 mag) leżącą w konstelacji Byka, w osi rektascensji równo z Plejadami, a w deklinacji - z Hiadami (można więc wyobrazić sobie, że tworzą taki trójkąt prostokątny na niebie). Spadek jasności na skutek tranzytu wynosi 0,00145 magnitudo (niestety, niedostępne amatorsko).

Na podstawie B-V gwiazdy można było określić jej promień, który wynosi 0,312 promienia Słońca. Łącząc te dane możemy wyliczyć promień naszej potencjalnej planety pozasłonecznej: około 7.900 kilometrów, a więc niewiele większa od Ziemi i jest skalista!

No ale o co chodzi - na podstawie okresu orbitalnego (31.39208 dnia) określono, że znajduje się idealnie w ekosferze.

Wskaźnik ESI (Earth Similarity Index) wynosi aż 0.98! Użytkownik w EE o nicku Cabbink wyznaczył temperaturę na 309K (36°C) przyjmując istnienie atmosfery podobnej do ziemskiej oraz 282K (9°C), gdyby jej nie było.

Dlatego, gdyby teraz potwierdzono istnienie tej planety, to zostałaby dopisana do listy planet nadających się do życia" - powiedział Gabriel Murawski z PTMA Białystok.

Trzymamy kciuki za potwierdzenie odkrycia i zachęcamy innych do włączenia się w poszukiwania drugiej Ziemi!

Opracował:
Adam Tużnik

Więcej informacji:
• Wykres dla nowej potencjalnej drugiej Ziemi - EPIC 210693462
Na ilustracji:
Porównanie wielkości Ziemi z EPIC 210693462. Źródło: Courtesy of the ESO/M. Kornmesser
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pol ... -3290.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polak odnalazł nową kandydatkę na drugą Ziemię.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:14

Nasz Wszechświat nie jest jedynym. Może być ich dużo więcej
2017-05-06
Naukowcy znaleźli pierwszy solidny dowód na poparcie teorii, że wszechświatów jest więcej niż jeden, podobnie jak galaktyk czy układów słonecznych. Granica naszego świata oddala się tym samym jeszcze bardziej. Jak daleko może się znajdować?
Jeszcze nie tak dawno, bo w średniowieczu, myśleliśmy, że Ziemia znajduje się w samym środku Układu Słonecznego, co miało podkreślać naszą wyjątkowość, bo wszystko kręciło się wokół nas. Jednak Mikołaj Kopernik zrewidował nasze pojęcie o wszechrzeczy detronizując Ziemię do postaci tylko jednej z wielu planet okrążających Słońce.
W latach 90. ubiegłego wieku okazało się, że nawet nasz Układ Słoneczny nie jest niczym niezwykłym, bo odkryto planety pozasłoneczne (egzoplanety), które również obiegają swoje macierzyste gwiazdy.
Do dziś skatalogowaliśmy ponad 3600 egzoplanet znajdujących się w 2700 obcych układów słonecznych. Droga Mleczna, czyli nasza rodzima galaktyka, też nie jest nadzwyczajna, ponieważ podobnych galaktyk są tysiące, jeśli nie miliony.
Ostatnią granicą pozostał tylko Wszechświat, do tej pory jedyny i wyjątkowy, ale nie na długo. Naukowcy analizujący dane zbierane przez Teleskop Plancka, przeznaczony do badania mikrofalowego promieniowania tła mówią, że mają dowody potwierdzające istnienie innych wszechświatów.
Promieniowanie to jest pozostałością po wczesnych etapach ewolucji Wszechświata, czyli szczątkami Wielkiego Wybuchu. Choć w zasadzie promieniowanie te wypełnia cały Wszechświat w sposób jednostajny, to jednak w niektórych miejscach wykryto anomalie w jego natężeniu.
Badacze z Uniwersytetu Carnegie Mellon i Uniwersytetu Karoliny Północnej są zdania, że to anomalie te są efektem wpływu innych wszechświatów. Pierwsze wzmianki o tym zjawisku pojawiły się w 2004 roku, ale wówczas brakowało solidnych dowodów na jego potwierdzenie.
Zmieniło się to po tym, jak Teleskop Plancka dokonał dokładnego skanowania nieba. Różnice w intensywności promieniowania mikrofalowego tła okazały się na tyle duże, że wpływać na nie może jedynie większa struktura wykraczająca poza granice naszego Wszechświata, oddziałująca z zewnątrz. Może to wskazywać na "zderzenie się" naszego Wszechświata z innym.
Badania trwają, dlatego wkrótce należy się spodziewać nowych, zapewne zaskakujących ustaleń w tej sprawie. Dodajmy, że wśród zwolenników teorii wielu wszechświatów znajduje się słynny fizyk Stephen Hawking, według którego nie ma żadnego prawa w fizyce, które mogłoby temu zaprzeczyć.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... uzo-wiecej

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nasz Wszechświat nie jest jedynym Może być ich dużo więcej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:15

Ogromna żółta chmura widziana z Kosmosu
2017-05-06
Niebo nad Chinami spowiły żółte chmury. NASA opublikowała niecodzienne zdjęcia, na których widać złoty pył unoszący się nad ziemią. Sprawdź, co było przyczyną tego zjawiska.
3 maja 2017 satelita środowiskowy MODIS zrobił zdjęcie chmurom złotego pyłu, który przemieszczał się na wschód od Pustyni Gobi. Naukowcy przeanalizowali obrazu i stwierdzili, że to burza piaskowa.

Następnego dnia sensor VIIRS rejestrujący promieniowanie w zakresie podczerwonym zrobił zdjęcie, które również przedstawiało gruby pył znajdujący się na niebie północno-wschodnich Chin.
Jak powstaje burza piaskowa?
Zimny front, najczęściej polarny, przemieszcza się nad gorące obszary pustynne i półpustynne. Cały proces spowodowany jest przez zjawisko konwekcji powietrza. Promienie słoneczne rozgrzewają powietrze nad piaskiem unosząc je do góry. Ruch powietrza powoduje zmianę ciśnienia, powstaje silny wiatr, który przenosi luźny materiał na ogromne odległości.
Zanieczyszczone powietrze w Pekinie
Skutki burzy piaskowej są odczuwalne dla mieszkańców chińskich miast. Stan powietrza gwałtownie pogorszył się. Potwierdzają to czujniki jakości powietrza w Pekinie (AQI). W ciągu trzech godzin wskaźnik wzrósł z 95 (poziom umiarkowany) do 503 (poziom niebezpieczny dla zdrowia). Do godziny 12.00 poziom AQI wzrósł do 621. Według przyjętych norm, wartości powyżej 300 zagrażają zdrowiu mieszkańców.
Skutki burzy pyłowej i piaskowej
Unoszenie się w powietrzu dużej ilości pyłów i piasku może przyczynić się do powstawania chorób sercowo-naczyniowych oraz kłopotów z oddychaniem. Burze pyłowe przenoszą pewne typy grzybów, bakterii i wirusów niebezpiecznych dla zdrowia.
Źródło: NASA
Autor: wd/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 7,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ogromna żółta chmura widziana z Kosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2017, 10:35

Wprowadzano nas w błąd. Zobacz, jak naprawdę wygląda nasz Układ Słoneczny
oprac. Karol Wojtasik
Znajdujące się w internecie popularne grafiki pokazujące nasz Układ Słoneczny wprowadzają w błąd. Dopiero teraz zobaczysz prawdę.
Na czym polegało "oszustwo"? Przede wszystkim na wcześniej opublikowanych grafikach, nie zgadza się skala i odległość między planetami. Nie pokazują one także czasu obiegu wokół słońca.
W odpowiedzi na tę sytuację grupa zapaleńców astronomii postanowiła pokazać, jak duża jest Ziemia w porównaniu do Słońca. I jak wygląda na tle innych planet. W tym celu udali się na pustynię i zbudowali model układu słonecznego w prawdziwej skali.
W pierwszej kolejności rzuca się w oczy, jak niewielkie są planety w porównaniu do gwiazdy, wokół której krążą. Planety przy Słońcu są jedynie niewielkimi szklanymi kulkami. W dodatku znajdującymi się w olbrzymich odległościach. Najbliższa kulka - niewiele większa od łebka szpilki - znajduje się w odległości 68 metrów. W podanej skali, Neptun jest już tylko niewielkim elementem znajdującym się ponad kilometr od ledwie widocznego Słońca.
Polub WP Tech
http://tech.wp.pl/wprowadzano-nas-w-bla ... 377046145a

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-05-07_10h32_32.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2017, 07:12

Powrót z tajnej misji kosmicznej. Eksperymenty wahadłowca amerykańskiej armii
do, biw publikacja: 07.05.2017
Amerykański wojskowy bezzałogowy miniwahadłowiec X-37B powrócił w niedzielę do ośrodka kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Była to kolejna, trwająca dwa lata, tajna misja w kosmosie – głosi komunikat amerykańskich sił powietrznych.
Udane lądowanie nastąpiło o godz. 13.47 czasu polskiego na pasie używanym niegdyś do lądowania wahadłowców załogowych. X-37B został wyniesiony na orbitę w maju 2015 roku. Oznacza to, że spędził w kosmosie ponad 700 dni. Przez ten czas na jego pokładzie przeprowadzane były eksperymenty, których szczegółów nie podano.

Była to czwarta i jak dotąd najdłuższa kosmiczna misja tej maszyny. Pierwszy lot odbył się w 2010 roku.

Na ten rok zapowiedziano kolejny lot w kosmos miniwahadłowca X-37B. Start, podobnie jak poprzednie, odbędzie się z kosmodromu na przylądku Canaveral na Florydzie.
https://www.tvp.info/30275027/powrot-z- ... kiej-armii

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powrót z tajnej misji kosmicznej. Eksperymenty wahadłowca amerykańskiej armii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2017, 07:13

Sonda Cassini natrafiła na "Wielką Pustkę"
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-07

Kilka dni temu naukowców z NASA zaskoczyło to, co sonda Cassini znalazła po drugim zanurzeniu się w pierścienie Saturna - lub raczej to, czego tam nie napotkała. Po planowanych aż dwudziestu dwóch wejściach w ich rejony uczeni mieli nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej o tych cienkich, jasnych strukturach. Już teraz ze zdziwieniem spostrzegli, że w okolicy pierścieni praktycznie nie ma pyłu.

Wcześniej obawiano się, że po zanurkowaniu w pierścienie Cassini może napotkać na zagrożenia. Żaden inny statek kosmiczny nie był jeszcze w tym obszarze, spodziewano się tam też raczej pylistego środowiska. Na tę okoliczność opracowano nawet specjalny “plan B” - zdecydowano się na wszelki wypadek użyć rozłożonej anteny Cassini jako tarczy ochronnej. Jednak wiemy już, nie nie trzeba martwić się pyłem mogącym szkodliwie wpływać na aparaturę sondy - jest go tam bardzo mało.

Po tym, jak instrument sondy o nazwie RPWS (Radio Plasma Wave Science) wykrył w rejonie za pierścieniami niewielkie ilości kosmicznego pyłu, naukowcy misji przestawili odbiór jego danych na format audio. Spodziewali się następnie usłyszeć wiele trzasków generowanych przez ziarna pyłu uderzające w RPWS, ale okazało się, że dźwięków było niewiele i pochodziły one głównie z samych pierścieni. Wydaje się, że Cassini napotkał zaledwie małą garstkę cząstek pyłu o rozmiarach nie przekraczających mikrona.

Obszar położony pomiędzy pierścieniami a samym Saturnem wydaje się więc być “Wielka Pustką”. Do takiego wniosku w specjalnym oświadczeniu prasowym przychyla się szef projektu Cassini Earl Maize z NASA JPL. Co teraz? Sonda kontynuuje swą podróż na tym samym co poprzednio kursie, podczas gdy naukowcy będą głowić się nad rozwiązaniem zagadki niskiego poziomu pyłu w rejonie za pierścieniami.

Cassini niebawem prześle nam nowe dane po kolejnym zanurzeniu się pierścienie.


Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Cassini daje znak życia po zanurzeniu się w pierścienie Saturna
• Więcej o końcu misji Cassini

Źródło: astronomy.com

Zdjęcie: Cassini zanurza się w pierścienie Saturna (wizja artystyczna).
Źródło:NASA/JPL-Caltech
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -3289.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Cassini natrafiła na Wielką Pustkę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2017, 07:15

Łazik Curiosity analizuje próbki z aktywnej wydmy na Marsie
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 07/05/2017
Odjeżdżając powoli od pasma wydm piaskowych łazik Curiosity zabrał ze sobą garść ciemnego piasku do analizy, która zakończy fazę badania wydm przez tego marsjańskiego podróżnika.
Od początku lutego do początku kwietnia łazik badał cztery miejsca położone wzdłuż liniowej wydmy porównując ją z łukowatą wydmą, którą badał pod koniec 2015 i na początku 2016 roku. Ta dwuczęściowa kampania obserwacyjna stanowi pierwszą w historii próbę badania aktywnych wydm na innej planecie niż Ziemia.
Pośród wielu pytań, na które naukowcy chcą odpowiedzieć w ramach tej kampanii, jest m.in. pytanie o procesy w jakich wiatry kształtują wydmy na Marsie jak i o to czy wiatry są w stanie sortować ziarna piasku w sposób, który wpływa na rozkład przestrzenny składu mineralnego, co mogłoby mieć wpływ na wyniki badań marsjańskich piaskowców.
W pobliżu tych liniowych wydm, aktywność wiatru jest bardziej skomplikowana niż przy wydmach parabolicznych, które badaliśmy wcześniej – mówi Mathieu Laporte z Caltech w Pasadenie, który pomagał w kierowaniu zespołu naukowego misji Curiosity podczas planowania kampanii badania wydm. Wydaje się, że większy wpływa na nie mają wiatry spływające po zboczach niż w przypadku wydm parabolicznych znajdujących się bardziej na północ.
Wydmy liniowe leżą nieco wyżej i około 1,6 km na południe od wydm parabolicznych. Obydwie lokalizacje znajdują się na pokrytym ciemnym piaskiem obszarze wydm Bagnold rozciągającym się na kilka kilometrów. To pole wydmowe znajduje się na północno-zachodnim zboczu Mt. Sharp, góry na którą stopniowo wspina się łazik Curiosity.
Jest jeszcze jedna kluczowa różnica między pierwszą a drugą fazą kampanii badania wydm – zauważa Laporte. Przy wydmach parabolicznych byliśmy w okresie słabych wiatrów, a tutaj znaleźliśmy się w tej części marsjańskiego roku, kiedy wiatry są dość silne. Dlatego też obserwujemy dużo więcej ruchu ziaren i zmarszczek właśnie na wydmach liniowych.
Aby ocenić siłę i kierunek wiatru, zespół naukowców wykorzystuje pary zdjęć tego samego obszaru wykonane w różnych czasach, co pozwala na detekcję ruchu ziaren piasku. Niestety, instrument REMS (Rover Environmental Monitoring Station) nie posiada już zdolności do badania wiatru, choć nadal codziennie przesyła na Ziemię inne dane pogodowe takie jak temperatura, wilgotność czy ciśnienie atmosferyczne. Dwa z sześciu czujników wiatru zainstalowanych na maszcie łazika okazało się nie działać prawidłowo już po wylądowaniu na powierzchni Czerwonej Planety w 2012 roku. Pozostałe czujniki informowały o sile wiatru podczas głównej misji łazika oraz przez pierwsze dwa lata misji wydłużonej.
Próbka ciemnego piasku pobrana przez łazik z wydmy liniowej znajduje się aktualnie w urządzeniu znajdującym się na końcu ramienia łazika. Część materii została zbadana za pomocą instrumentu SAM (Sample Analysis at Mars) znajdującego się wewnątrz łazika. Badacze planują podzielić pozostałą część pobranego piasku na instrumenty SAM oraz CheMin (Chemistry and Mineralogy).
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/07/la ... na-marsie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity analizuje próbki z aktywnej wydmy na Marsie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łazik Curiosity analizuje próbki z aktywnej wydmy na Marsie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2017, 07:16

Zbliżając się do Jowisza
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 07/05/2017
Powyższe zdjęcie południowego bieguna Jowisza wykonane zostało przez Gabriela Fiseta bazującego na danych przesłanych przez sondę Juno. Krajobraz chmur usiany jest tutaj owalnymi burzami. Im bliżej bieguna tym bardziej uporządkowane turbulencje tworzące charakterystyczne pasy i strefy chmur Jowisza zamieniają się w zbiory chaotycznych, włóknistych struktur i strumieni.
Zdjęcie wykonane zostało 11 grudnia 2016 roku o godinie 18:44 UTC z wysokości około 52 200 kilometrów nad szczytami chmur planety.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/07/zb ... o-jowisza/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zbliżając się do Jowisza.jpeg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2017, 15:43

Nurkowanie Cassiniego teraz na animacji!
8 maja 2017 Anna Wizerkaniuk
NASA opublikowało animację złożoną ze zdjęć wykonanych przez sondę Cassini podczas jej pierwszego nurkowania w przestrzeń między pierścieniami a gazowym olbrzymem, które miało miejsce 26 kwietnia.
Animacja pokrywa się z godzinnym czasem obserwacji sztucznego satelity Saturna. Rozpoczyna się ona ujęciem wielkiego tornada na biegunie północnym planety. Później, poruszając się wraz z satelitą na południe, można dostrzec granice „Hexagonu” – wiecznej burzy w kształcie sześciokąta. Z kolei, pod sam koniec filmu obraca się kadr. Wynika to z rotacji sondy, która ustawiała swoją największą antenę w stronę płaszczyzny pierścieni, tak, aby w razie potrzeby zadziałała jak tarcza.
Podczas przelotu zmieniła się też wysokość, na jakiej sonda mijała górną warstwę atmosfery Saturna. Z 72 400 km zmniejszyła się ona do jedynie 6 700 km. Co za tym idzie, obszary na zdjęciach są ukazane z dokładnością 810 m na piksel.
Zdjęcia z pierwszego nurkowania są o bardzo dobrej jakości, ale astronomowie liczą na jeszcze lepsze wyniki, które mogą otrzymać przy podobnym podejściu zaplanowanym na 29 czerwca bieżącego roku.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... -animacji/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-05-08_15h28_33.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Paweł Baran oraz 2 gości

AstroChat

Wejdź na chat