Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 22 Sty 2019, 09:49

Brona: w Polsce powstaje infrastruktura do przechowywania wszystkich danych satelitarnych UE
2019-01-22
Polskie firmy mają znaczący udział w unijnym rynku przetwarzania i udostępniania danych satelitarnych; zaczynamy się też liczyć w ich przechowywaniu - mówi PAP szef PAK dr hab. Grzegorz Brona. Np. w Warszawie powstaje infrastruktura do przechowywania wszystkich danych satelitarnych UE.
"Sektor użytkowania danych satelitarnych, zarówno tych obserwacyjnych, jak i nawigacyjnych jest naprawdę olbrzymi" - powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej. Wskazał, że wartość światowej branży kosmicznej można obecnie oszacować na ok. 300 mld euro.
"50-60 proc. tej sumy przypada na sektor związany z użytkowaniem danych satelitarnych, ich przesyłaniem i wykorzystaniem w różnych dziedzinach gospodarki" - podkreślił Brona. Mówimy zatem, jak dodał, o setkach miliardów euro, które są lokowane w tym obszarze rocznie.
Polskie firmy, jak zaznaczył, bardzo aktywnie włączają się w użytkowanie danych satelitarnych. "Zazwyczaj są to systemy przetwarzające te dane, udostępniające je, ale ostatnio również włączyliśmy się w sektor związany z przechowywaniem danych satelitarnych" - podkreślił.
Jak powiedział, w Warszawie i Krakowie powstaje obecnie infrastruktura do przechowywania danych satelitarnych Unii Europejskiej. "Warto o tym pamiętać, gdy korzystamy z danych satelitarnych, że przeszły one nie tylko przez serwery czy komputery, które są zlokalizowane w Brukseli czy w stolicach innych krajów tzw. starszej Unii Europejskiej, ale również, w znacznej mierze, w Warszawie czy Krakowie" - zaznaczył.
Prezes PAK podkreślił, że Polska bardzo aktywnie stara się też włączyć w unijny program Galileo. "W Polsce powstało szereg start-upów, które wykorzystują nawigacyjne dane satelitarne i proponują nowe usługi dla biznesu czy też dla użytkowników prywatnych. Co roku odbywają się też konkursy dla start-upów, które chcą w tym obszarze zaistnieć" - powiedział. Dodał, że są one organizowane również w Polsce.
Jak przypomniał Brona, UE ma własny program kosmiczny. "Ten program będzie rósł w następnych latach. W kolejnej perspektywie finansowej osiągnie wartość ok. 17 mld euro" - powiedział. Zaznaczył, że wciąż trwają jednak negocjacje, aby ten budżet zwiększyć jeszcze bardziej. "To jest rekord wszechczasów, jeśli chodzi o zainteresowanie UE sprawami przestrzeni kosmicznej" - ocenił.
Pytany o to, co jest podstawą unijnego programu kosmicznego Brona odpowiedział: "Unia Europejska stawia na dwa główne filary, jednym z nich jest program Copernicus związany ze zobrazowaniami Ziemi, czyli dostarczaniem dokładnych zdjęć satelitarnych w różnych spektrach zobrazowania: od światła widzialnego po spektrum radarowe" - wyjaśnił.
Drugi filar dotyczy wspomnianego projektu Galileo (przedsięwzięcia związanego z nawigacją satelitarną) - dodał. Przypomniał, że Stany Zjednoczone stworzyły jeszcze w latach 90. XX w. własny projekt GPS, który zapewnia dokładność pomiaru rzędu 10 m.; w przypadku Galileo ma to być nawet 1 m. - podkreślił prezes PAK.
"Unia Europejska przeskoczyła Amerykanów i dzięki danym z systemu Galileo można zaproponować znacznie więcej usług działających tutaj, na Ziemi, opartych na nawigacji. Widać zatem, że UE rzeczywiście bardzo poważnie podchodzi do programu, budując te dwa filary" - ocenił. Zwrócił też uwagę na dodatkowe elementy programu. "Jednym z nich będzie na pewno projekt związany z zabezpieczeniem infrastruktury kosmicznej, czyli tzw. Space Situational Awareness - obserwowanie śmieci kosmicznych, które zagrażają infrastrukturze UE" - powiedział.
Przypomniał, że od końca roku 2018 Polska jest członkiem międzynarodowego konsorcjum Unii Europejskiej, która buduje taki system. "Dołączyliśmy do tego konsorcjum jako szóste państwo" - powiedział. Zaznaczył, że to przedsięwzięcie pochłonie w nowej unijnej perspektywie finansowej od pół miliarda do miliarda euro. "Unia Europejska myśli też o własnych środkach wynoszenia i o wsparciu zdolności dostarczania satelitów na orbitę" - wyjaśnił.
Odnosząc się do udziału państw unijnych w rynku danych satelitarnych Brona zaznaczył, że UE współpracuje w tym zakresie z Europejską Organizacją Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT). "To jest organizacja dostarczająca dane związane z prognozowaniem zmian pogody, klimatycznych i szerszymi przewidywaniami meteorologicznymi" - powiedział. Dodał, że do EUMETSAT należy również Polska.
"Organizacja ta ma w tej chwili dostęp do własnych satelitów. Co ciekawe, część z nich powstaje w naszym kraju, jest przygotowywana przez polskie firmy" - podkreślił.
Część tych satelitów, jak zaznaczył, jest już na orbicie, zaś część zostanie wysłana po roku 2020. "Wówczas Europa uzyska całkowitą niezależność związaną z przewidywaniami pogody, zarówno krótko-, jak i długoterminowymi. Polska Agencja Kosmiczna obecnie bardzo mocno zabiega o zwiększenie udziału polskich firm w programach EUMETSAT" - podsumował Brona.
PAP - Nauka w Polsce, Magdalena Jarco
maja/ je/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ich-danych

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Brona w Polsce powstaje infrastruktura do przechowywania wszystkich danych satelitarnych UE.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Sty 2019, 09:50

Rocznik Astronomiczny na 2019 rok już dostępny
2019-01-22
Ukazał się najnowszy LXXIV tom Rocznika Astronomicznego na 2019 rok. Dostępny jest w wersji elektronicznej (pdf.) I jest kontynuacją poprzednich jego edycji w niezmienionej formie. Edycję elektoniczną uzupełnia tradycyjne drukowane wydanie w wersji skróconej oraz internetowy Rocznik Astronomiczny „On-line”
Rocznik Astronomiczny jest opracowywany i wydawany nakładem Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie od 1946 roku do dziś. Od 2002 roku wydawana była równolegle jego wersja elektroniczna (PDF), która odpowiadała wersji drukowanej. W edycji na rok 2015 Rocznik Astronomiczny w wersji drukowanej uległ istotnemu skróceniu, a dodatkowo uruchomiony został internetowy Rocznik Astronomiczny „On-line”.
Rocznik jest podstawowym źródłem danych wykorzystywanych w pomiarach astronomiczno-geodezyjnych; źródłem uzupełnianych na bieżąco informacji dotyczących najnowszych, przyjętych przez Międzynarodową Unię Astronomiczną oraz Międzynarodową Unię Geodezji i Geofizyki, systemów i układów odniesienia. Jest także źródłem wielu danych astronomicznych wykorzystywanych w dydaktyce astronomicznej i geodezyjnej oraz przez amatorów.
W obecnej chwili internetowy Rocznik Astronomiczny „On-line” zawiera "Kalkulator pozycji pozornej gwiazd" oraz "Kalkulator miejsc średnich i wielkości redukcyjnych". Pozwalają one na obliczenia pozycji pozornych wszystkich gwiazd z katalogów FK5, FK6 i Hipparcos, zarówno w Systemie FK5 jak i IRS oraz pozycji średnich i związanych z nimi wielkości redukcyjnych w systemie FK5.
Redaktorem naukowym Rocznika Astronomicznego jest Sekretarz Naukowy Instytutu Geodezji i Kartografii profesor zw. dr hab. inż. Jan Kryński. Projekt okładki wykonał mgr inż. Łukasz Żak. Przy projektowaniu okładki wykorzystano atlas nieba Jana Heweliusza JOHANNIS HEVELII, URANOGRAPHIA, TOTUM COELUM STELLATUM, 1690. Jest to reprint wydawnictwa Uzbeckiej Akademii Nauk z roku 1968.
Instytut Geodezji i Kartografii został utworzony w 1945 r. Siedziba Instytutu mieści się w Warszawie w dzielnicy Mokotów przy ulicy Zygmunta Modzelewskiego 27 (dawna Jacka Kaczmarskiego). Poza Warszawą Instytut posiada Obserwatorium Geodezyjno-Geofizyczne Borowa Góra, które znajduje się w Jadwisinie nad Zalewem Zegrzyńskim.
Podstawowym zadaniem Instytutu jest prowadzenie prac naukowo-badawczych i aplikacyjnych w zakresie geodezji i kartografii oraz dyscyplin pokrewnych na potrzeby nauki, praktyki geodezyjnej i kartograficznej dla celów administracji rządowej i samorządowej, bezpieczeństwa państwa, a także na potrzeby jednostek wykonawstwa geodezyjnego i kartograficznego.
Istotną częścią działalności Instytutu jest też prowadzenie badań i prac aplikacyjnych w zakresie geodezyjnych pomiarów podstawowych, jak również nad zastosowaniem teledetekcji lotniczej i satelitarnej w rolnictwie, ochronie środowiska, gospodarce przestrzennej i statystyce publicznej.
Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Instytut Geodezji i Kartografii
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ro ... z-dostepny

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rocznik Astronomiczny na 2019 rok już dostępny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Sty 2019, 09:51

Bliski przelot 2019 BO (16.01.2019)
2019-01-22. Krzysztof Kanawka
Szesnastego stycznia doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2019 BO obok Ziemi. Obiekt przemknął w minimalnej odległości około 69 tysięcy kilometrów od naszej planety.
Moment przelotu planetoidy 2019 BO nastąpił 16 stycznia z maksymalnym zbliżeniem około 02:00 CET. W tym momencie obiekt znalazł się w odległości około 69 tysięcy kilometrów od Ziemi, Odpowiada to 0,18 średniego dystansu do Księżyca. 2019 BO ma szacowaną średnicę około 10 metrów .
Jest to 4 bliski (wykryty) przelot planetoidy lub meteoroidu w 2019 roku. W 2018 roku wykryć bliskich przelotów było przynajmniej 73. Rok wcześniej takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 było ich 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Zeszły rok obfitował w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja również doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów. Na początku czerwca doszło do wykrycia meteoroidu 2018 LA, który zaledwie kilka godzin później wszedł w atmosferę.
(HT)
https://kosmonauta.net/2019/01/bliski-p ... 6-01-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2019 BO (16.01.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:02

Odkrywanie czarnej dziury w centrum Galaktyki
2019-01-22. Radek Kosarzycki
Po dołączeniu obserwatorium ALMA do sieci teleskopów, astronomowie po raz pierwszy odkryli,że emisja z supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A* w centrum naszej galaktyki pochodzi ze znacznie mniejszego regionu niż wcześniej uważano. Może to wskazywać na to, że dżet radiowy z Sagittarius A* jest skierowany niemal dokładnie w naszą stronę. Artykuł autorstwa Sary Issaoun, doktorantki z Nijmegen zawierający wyniki tych obserwacji został opublikowany w periodyku The Astrophysical Journal.
Mgliste obłoki gorącego gazu uniemożliwiały astronomom wykonywanie ostrych zdjęć supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A*, rzucając wątpliwości na jej prawdziwą naturę. Teraz gdy astronomowie dołączyli potężny teleskop ALMA w południowym Chile do globalnej sieci radioteleskopów wpatrujących się w tą mgłę, cel ich obserwacji nadal zaskakuje – obszar pochodzącej z niego emisji jest tak mały, że może się okazać, że źródło jest skierowane dokładnie w stronę Ziemi.
Wykorzystując w obserwacjach technikę interferometrii wielkobazowej (VLBI) na częstotliwości 6 GHz, w której wiele teleskopów połączono w wirtualny teleskop o rozmiarach Ziemi, badaczom udało się stworzyć mapę dokładnych właściwości rozpraszania światła przesłaniającego nam Sagittarius A*. Usunięcie większości tego rozpraszania pozwoliło nam stworzyć pierwsze zdjęcie otoczenia czarnej dziury.
Wysokiej jakości nierozproszony obraz pozwolił badaczom nałożyć ograniczenia na teoretyczne modele gazu wokół Sagittarius A*. Większość emisji radiowej pochodzi z zaledwie trzystu milionowych części stopnia, a jej źródło charakteryzuje się symetryczną morfologią. “Może to wskazywać, że emisja radiowa pochodzi z dysku opadającego gazu, a nie z dżetu radiowego” tłumaczy Issaoun, która przetestowała na tych danych kilka modeli komputerowych. “Jednak to by oznaczało, że Sagittarius A” jest wyjątkiem jeżeli się go porówna do innych czarnych dziur emitujących promieniowanie radiowe. Alternatywnie, dżet radiowy może być skierowany dokładnie w naszą stronę”.
Heino Falcke, profesor radioastronomii na Uniwersytecie Radboud oraz promotor Issaoun mówi, że to bardzo nietypowe, ale nie wyklucza, że faktycznie tak jest. W ubiegłym roku Falcke uznałby ten model za przekombinowany, ale niedawno zespół GRAVITY doszedł do tego samego wniosku na podstawie obserwacji przeprowadzonych za pomocą bardzo dużego interferometru (VLTI) składającego się z teleskopów optycznych. “Być może to prawda i patrzymy na tą bestię z bardzo szczególnego miejsca w przestrzeni” podsumowuje Falcke.
Supermasywne czarne dziury powszechnie występują w centrach galaktyk i mogą generować najbardziej energetyczne zjawiska w znanym nam wszechświecie. Uważa się, że wokół tych czarnych dziur, materia krąży w rotującym dysku, a część tej materii wyrzucana jest w przeciwnych kierunkach w wąskich strumieniach, tak zwanych dżetach, z prędkością bliską prędkości światła, co zazwyczaj prowadzi do emisji dużej ilości promieniowania radiowego. To czy emisja radiowa, którą widzimy w Sagittarius A” pochodzi z opadającego na czarną dziurę gazu czy też z dżetów jest tematem intensywnych rozważań.
Sagittarius A* to najbliższa nam supermasywna czarna dziura o masie około 4 milionów mas Słońca. Jej widoczne rozmiary na niebie to mniej niż 100 milionowych części stopnia, co odpowiada rozmiarom piłki do tenisa leżącej na Księżycu i obserwowanej z Ziemi. Aby je zmierzyć potrzeba VLBI. Rozdzielczość osiągana przez VLBI jest jeszcze zwiększona dzięki częstotliwości obserwacji. Najwyższa dotychczas częstotliwość wykorzystywana przez VLBI to 230 GHz. “Pierwsze obserwacje Sagittarius A” na 86 GHz pochodzą sprzed 26 lat i prowadzone były za pomocą tylko kilku teleskopów. Na przestrzeni lat jakość danych stale się poprawiała wraz z dodawaniem nowych teleskopów do sieci” mówi J. Anton Zensus, dyrektor Instytutu Radioastronomii Maxa Plancka.
Artykuł autorstwa Issaoun i jej współpracowników opisuje pierwsze obserwacje na 86 GHz, do których dołączyła ALMA, zdecydowanie najbardziej czuły teleskop na tej częstotliwości. ALMA stała się elementem Global Milimeter VLBI Array (GMVA) w kwietniu 2017 roku.
“Sagittarius A* znajduje się na południowym niebie, a tym samym udział ALMA jest ważny nie tylko z uwagi na jego czułość, ale także z uwagi na jego położenie na półkuli południowej” mówi Ciriaco Goddi z Europejskiego Centrum ALMA w Holandii. Oprócz ALMA obserwacje prowadziło dwanaście teleskopów z Ameryki Północnej i Europy. Uzyskana dzięki nim rozdzielczość była dwukrotnie wyższa od wcześniejszych obserwacji na tej częstotliwości i pozwoliła na stworzenie pierwszego zdjęcia SgrA* całkowicie pozbawionego rozpraszania międzygwiezdnego – efektu spowodowanego przez nieregularność gęstości zjonizowanej materii znajdującej się na linii wzroku między SgrA* a Ziemią.
Aby usunąć rozpraszanie i stworzyć zdjęcie, badacze wykorzystali technikę opracowaną przez Michaela Johnsona z Harvard-Smithsonian Center for Astrophyscs (CfA). “Choć rozpraszanie zniekształca obraz Sagittarius A*, niewiarygodna rozdzielczość tych zdjęć pozwoliła nam określić dokładne właściwości rozpraszania. Następnie mogliśmy usunąć większość jego skutków i zobaczyć bezpośrednie otoczenie czarnej dziury. Wspaniałą informacją jest także to, że te obserwacje wskazują, że rozpraszanie nie przeszkodzi teleskopowi EHT (Event Horizon Telescope) zobaczyć cień czarnej dziury na 230 GHz, jeżeli on w ogóle istnieje”.
Źródło: Netherlands Research School for Astronomy / Phys.org
Artykuł naukowy: http://dx.doi.org/10.3847/1538-4357/aaf732
https://www.pulskosmosu.pl/2019/01/22/o ... galaktyki/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkrywanie czarnej dziury w centrum Galaktyki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkrywanie czarnej dziury w centrum Galaktyki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:03

Udany start CZ-11 (21.01.2019)
2019-01-22. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego pierwszego stycznia rakieta CZ-11 wyniosła cztery małe satelity.
Start rakiety CZ-11 nastąpił 21 stycznia o godzinie 06:42 CET. Start nastąpił z kosmodromu Jiuquan. Start przebiegł bez zakłóceń i cztery satelity znalazły się na prawidłowej orbicie Satelity otrzymały nazwy Jilin Lincao-1, Jilin Lincao-2, Lingque-1A i Xiaoxiang-1 03.
Jilin Lincao-1 i Jilin Lincao-2 to hiperspektralne satelity obserwacji Ziemi, które są częścią budowanej właśnie chińskiej komercyjnej konstelacji satelitów obrazujących naszą planetę. Z dostępnych informacji wynika, że te satelity są zdolne do obserwacji Ziemi z rozdzielczością 5 metrów przy szerokości obszaru obserwacji około 110 km.
Ponadto, w tym locie na orbicie znalazł się także satelita obserwacyjny Lingque-1A oraz satelita technologiczny Xiaoxiang-1 03. Co ciekawe, te satelity są zbudowane przez chińskie firmy komercyjne – nie instytuty naukowe. Jest to sygnał, że komercyjna branża kosmiczna w Chinach nabiera coraz większego rozpędu.
Był to szósty start rakiety orbitalnej w 2019 roku. Następny jest planowany na 24 stycznia. Wówczas indyjska rakieta PSLV wyniesie dwa satelity.
(PFA, LK, NSF)
https://kosmonauta.net/2019/01/udany-st ... 1-01-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany start CZ-11 (21.01.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:04

Planety X nie odkryjemy, bo może ona nie istnieć. Astronomowie wyjaśniają, dlaczego...
2019-01-22
Coraz to nowe wieści o tajemniczej planecie, która może ukrywać się w nieprzeniknionej przestrzeni za Neptunem, dochodzą do nas od kilku dobrych lat, ale najnowsze badania pokazują, że możemy poszukiwać czegoś, co nie istnieje.
I nigdy nie istniało. Przynajmniej tak twierdzą astronomowie z University of Cambridge i American University of Beirut. Według nich, anomalie w orbitach i dziwnym zachowaniu kosmicznych skał w Pasie Kuipera wcale nie muszą być związane z istotą oddziaływania Planety X, gdyż można to wyjaśnić w zupełnie inny, o wiele prostszy sposób.
Już wcześniej niektórzy naukowcy związani z badaniami tych zjawisk wskazywali, że poszukiwania tajemniczej planety nie mają sensu, ponieważ to strata czasu i zasobów, a i tak nigdy jej nie znajdziemy, bo możne ona znajdować się dosłownie wszędzie. Jednak nauka ma to do siebie, że musi zweryfikować takie hipotezy na podstawie dowodów. Takowe właśnie się pojawiły i są bardzo intrygujące.
Zespół twierdzi, że dziwne orbity ciał niebieskich, a w zasadzie obiektów będących pozostałością po formowaniu się Układu Słonecznego, a znajdujących się za orbitą Neptuna, mogą być determinowane przez ich wzajemne oddziaływanie grawitacyjne. Do tej pory astronomom udało się wykryć ok. 30 obiektów posiadających dziwną orbitę, która kompletnie różni się od dużych planet Układu Słonecznego.
Astronomowie z University of Cambridge i American University of Beirut przygotowali model, w którym uwzględniono dynamikę obiektów transneptunowych i możliwy wpływ na nie większych planet. Okazuje się, że taki model pozwala idealnie wyjaśnić niezwykłość orbit niektórych obiektów przemierzających rubieże Układu Słonecznego. To Uran, Neptun i Pluton mogą wprowadzać wielkie zamieszanie w tamtej przestrzeni, a także tamtejsze obiekty wprowadzają je względem siebie.
Naukowcy wskazują również, że dotychczas błędnie oceniano masę obiektów z Pasa Kuipera. To w tym może tkwić problem. Do tej pory było przyjęte, że jest to ok. 1/10 masy Ziemi, tymczasem może to być od kilku do 10 razy więcej niż masa Ziemi. To gigantyczna różnica. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to szukamy czegoś, czego nigdy nie było.
Pomimo nowych dowodów na nieco inną, niż nam się dotychczas wydawało, rzeczywistość odległych regionów Układu Słonecznego bez Planety X, nie wykluczają oni całkowicie, że mamy do czynienia z oboma zjawiskami jednocześnie, czyli masywnym wpływem innych obiektów Pasa Kuiper i Planety X, chociaż naukowcy bardziej skłaniają się ku temu pierwszemu rozwiązaniu.
Źródło: GeekWeek.pl/Space.com / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2019-01-22/ ... -dlaczego/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planety X nie odkryjemy, bo może ona nie istnieć. Astronomowie wyjaśniają, dlaczego....jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:05

Pierwszy Człowiek - Recenzja biografii Neila Armstronga
2019-01-22. Piotr
Pierwszy człowiek to autoryzowana biografia Neila Armstronga - człowieka, którego rzecz jasna nie trzeba Wam przedstawiać. Warto wspomnieć, że niemal w tym samym czasie na rynku pojawiła się zarówno książka jak i film – ten drugi z Ryanem Goslingiem w roli głównej. Nie ulega jednak naszym zdaniem wątpliwości, że bogatsza (po prostu) jest książka, na podstawie której zresztą powstał wspomniany przed momentem film. Warto więc na początku sięgnąć po wersję papierową
Pierwszy Człowiek - Pełna Recenzja


Tytuł oryginalny: First Man. The Life of Neil A. Armstrong
Tłumacz: Patryk Gołębiowski, Andrzej Leszczyński
Kategorie: biografie
ISBN: 978-83-80322-85-1
Data wydania: 17.10.2018
Liczba stron: 528
Rodzaj okładki: miękka
Rozmiar: 23,00x15,00
Cena detaliczna: 49.90zł
Gdzie kupić? muza.com.pl
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=873

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy Człowiek - Recenzja biografii Neila Armstronga.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:07

Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne?
2019-01-22
Jak dotychczas Układ Słoneczny opuściło (bądź obecnie opuszcza) pięć sond kosmicznych: Voyager 1 i 2, Pioneer 10 i 11, oraz nieco młodsza od nich New Horizons. Wiemy, jak daleko od nas one są, i gdzie teoretycznie możemy je dostrzec na niebie. Z trzema z nich mamy też ciągle kontakt.
Czy faktycznie obiekty te da się jeszcze zobaczyć? Na pewno nie na falach światła widzialnego. To trochę jak próba dostrzeżenia miejsc lądowania statków Apollo na Księżycu. Nie zobaczymy tam ani modułu księżycowego, ani żadnych pozostawionych przedmiotów, jednak z pomocą teleskopu lub lunety możemy przyjrzeć się całemu otoczeniu - zobaczyć na przykład, czy jest to krater, czy morze lub wyżyna. Podobnie jest w przypadku pięciu sond, które znajdują się już na trajektoriach międzygwiezdnych: Voyagerów 1 i 2, Pioneerów 10 i 11, oraz sondy New Horizons. Obiekty te są za małe, by dało się je wypatrzeć lub sfotografować przez zwykły teleskop, ale można potraktować próbę znalezienia ich lokalizacji na niebie jako ciekawe ćwiczenie astronomiczne.
Pioneer 10
Sonda została wysłana w kosmos jeszcze w roku 1972. Rok później Pioneer 10 wykonał swój pierwszy blisko przelot obok Jowisza. Przez lata pracy badał między innymi pasy radiacyjne, księżyce, oraz pole magnetyczne tej planety. Znacznie później zaobserwował też promieniowanie kosmiczne i zmierzył inne wartości fizyczne w odległych zakątkach Układu Słonecznego.
Sonda ta obecnie już nie działa - ostatni kontakt z nią mieliśmy w roku 2003. Znajduje się w odległości około 122,008 jednostek astronomicznych (AU) od Ziemi i z naszego punktu widzenia jest teraz w gwiazdozbiorze Byka, przy czym znalezienie przybliżonej pozycji Pioneera 10 jest dość łatwym zadaniem, porusza się on bowiem na południowy zachód od jasnej gwiazdy Elnath (Beta Tauri).
Pioneer 11
Pioneer 11, bliźniacza sonda Pioneera 10, została wystrzelona w roku 1973. Nie wykonała jednak podobnie do niego prostego przelotu w pobliżu Jowisza, ale wykorzystała silne pole grawitacyjne planety do znacznego zwiększenia swej prędkości, dzięki czemu udało się jej dotrzeć dalej, bo aż do Saturna. Miało to miejsce w roku 1979. Pioneer 11 wykonywał między innymi badania, dla których zabrakło miejsca w napiętym programie jego prekursora. Sfotografował przy tym z bliska obszary biegunowe Jowisza i pierścienie Saturna.
Kontakt radiowy z sondą urwał się niestety już w roku 1995. Pioneer 11 jest teraz w odległości 102,307 AU od Ziemi. Porusza się we względnie nowym, ustanowionym dopiero w wieku XVII gwiazdozbiorze Tarczy Sobieskiego (Scutum). To słaba konstelacja - aby ją odnaleźć, potrzebujemy pogodnego nieba z dala od miejskich świateł. Sonda znajduje się w pobliżu położonej w niej gromady otwartej M26.
Voyager 1
Jego misja rozpoczęła się w roku 1977. Obie sondy z serii Voyager zostały zaprojektowane w oparciu o koncepcję znaną już z sond Pionier. Voyager zbadał dokładniej Jowisza i jego satelity - to właśnie on w roku 1979 przesłał na Ziemię najpiękniejsze jak dotychczas fotografie tej planety. Rok później dokonał równie udanego przelotu w pobliżu Saturna, badając przy okazji jego duży księżyc o nazwie Tytan. Aby było to jednak możliwe, sonda musiała zmienić swoją trajektorię, przez co od tego czasu poruszała się już powyżej płaszczyzny ekliptyki, co uniemożliwiało jej jakiekolwiek dalsze badania planet.
Natomiast w 1990 roku kamery Voyagera 1 zostały włączone po raz ostatni i wykonały tak zwany rodzinny portret całego Układu Słonecznego, w tym słynne zdjęcie „Pale Blue Dot” (“Błękitna kropka”) , czyli fotografię Ziemi z odległości około 6,4 mld km.
Do dziś Voyager 1 działa i regularnie przekazuje na Ziemię użyteczne dane naukowe. W roku 2012 przekroczył heliopauzę - odległość uważaną za umowną granicę układu Słonecznego. Z naszego, ziemskiego punktu widzenia znajduje się teraz nieco poza głową konstelacji Wężownika (Ophiuchus), lub też tuż ponad głową odwróconego gwiazdozbioru Herkulesa, niedaleko na południe od jasnej gwiazdy Rasalgethi.
Voyager 2
Voyager 2 poleciał w ślad za Voyagerem 1 w roku 1977, mijając Jowisza, Saturna i ich liczne satelity odpowiednio w latach 1979 i 1981. W przeciwieństwie do Voyagera 1 pozostał jednak wówczas w płaszczyźnie ekliptyki, gdzie w roku 1986 dodatkowo odwiedził Urana, a trzy lata później Neptuna - pozostając do dnia dzisiejszego jedynym statkiem kosmicznym, który przyjrzał się z bliska tym najdalszym planetom oraz ich księżycom.
Voyager 2 przekroczył heliosferę w listopadzie 2018 roku. Wciąż transmituje dane o wartości naukowej - z odległości 120,430 AU od Ziemi. Gdybyśmy mogli go dostrzec na niebie, byłby widoczny jedynie z półkuli południowej. Wynika to z faktu, że po przelocie obok Neptuna w 1989 roku trajektoria Voyagera 2 zaczęła przebiegać poniżej płaszczyzny ekliptyki. Sonda znajduje się w pobliżu gwiazdy Alpha Pavonis w konstelacji Pawia.
New Horizons
Sonda została wystrzelona w kosmos w roku 2006, minęła Jowisza rok później. Zyskała w jego polu grawitacyjnym większą prędkość, rozpoczynając długą podróż do swego głównego celu - Plutona wraz z jego satelitą Charonem. Doleciała do nich ostatecznie w roku 2015. Misja powiodła się, New Horizons przesłała wówczas na Ziemię spektakularne zdjęcia tych ciał oraz wiele cennych danych naukowych. Następnie sonda skierowała się ku nowemu celowi - obiektów Pasa Kuipera 2014 MU69 (Ultima Thule). Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, gdzie poleci dalej. Istnieje możliwość, że zbada kolejne obiekty Pasa Kuipera.
Tak czy inaczej prędkość New Horizons jest już na tyle duża, że sonda pewnego dnia będzie musiała opuścić Układ Słoneczny i również skierować się w stronę przestrzeni międzygwiazdowej. Na razie znajduje się bliżej nas niż Pioneery i Voyagery, bo w odległości “zaledwie” nieco ponad 44 jednostek astronomicznych, przez co jej pozycja względem gwiazd na niebie zmienia się z roku na rok. Obecnie New Horizons podróżuje przez gwiazdozbiór Strzelca i znajduje się w pobliżu gwiazdy Pi Sagittarii o jasności -2.9 mag.
Choć żadnej z pięciu sond nie da się zobaczyć nawet przez teleskop, z trzema z nich mamy kontakt radiowy za pośrednictwem anten należących do sieci Deep Space Network. Najbardziej oddaloną z nich jest Voyager 1. Sygnał radiowy wysyłany przez tę sondę dociera do anten na Ziemi po mniej więcej 36 godzinach. Na tej witrynie możemy podejrzeć, z którymi sondami - nie tylko tymi najdalszymi, ale i bliższymi, obserwującymi na przykład Słońca lub badającymi Marsa - sieć DSN wymienia aktualnie informacje.
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Heavens Above: Więcej danych na temat sond kosmicznym w języku polskim
• Heavens Above - co jeszcze widać na niebie?

Źródło: Sky&Telescope/Heavens Above
Na fotografii powyżej: Sonda Voyager 2. Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gd ... osmiczne-1

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie dokładnie są dalekie sondy kosmiczne6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:12

Dane satelitarne dla administracji – konferencja w Senacie (21.01.2019)
2019-01-23. Redakcja
Dwudziestego pierwszego stycznia w Senacie odbyła się konferencja “Możliwości wykorzystania technik satelitarnych przez administrację publiczną w Polsce”.
Głównym tematem konferencji będzie wykorzystanie danych obserwacji Ziemi przez administrację publiczną. Choć administracja publiczna, także w naszym kraju, od dekad jest świadoma możliwości korzyści płynących z danych satelitarnych, to dopiero od niedawna posiada dostęp do szerszego zakresu źródeł satelitarnych. W Europie częściowo ma to związek z uruchomieniem programu Copernicus.
W konferencji udział wzięli obecni i byli Senatorowie RP oraz przedstawiciele polskiego sektora kosmicznego. Konferencja została otwarta przez Piotra Zientarskiego, po czym głos zabrała profesor Maria Sierpińska z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej, a następnie profesor Edmund Wittbrodt z Politechniki Gdańskiej. Obie uczelnie realizują już pewne działania związaną z edukacją w branży kosmicznej i w najbliższych latach oferta tych uczelni zostanie poszerzona – także o działania związane z nowoczesną administracją.
Ważny głos w tej konferencji wygłosił dr hab. Grzegorz Brona – prezes Polskiej Agencji Kosmicznej. Prezes Agencji wypowiedział się m.in. co do udziału Polski w programie europejskiego satelity telekomunikacyjnego GovSatCom – Polska przeznaczy “znaczną część zasobów” na potrzeby udziału w tym programie.
Paweł Wojtkiewicz ze Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego (ZPSK) na tej konferencji mocno zaakcentował potrzebę bliskiej współpracy pomiędzy administracją publiczną a firmami. Jest to bardzo ważna kwestia, gdyż jednym z trendów w Europie jest coraz częstsze wprowadzanie komercyjnych usług i produktów do (i dla) administracji.
W pierwszej części konferencji przedstawione zostały także kwestie Europejskiej Polityki Kosmicznej co do wykorzystania danych satelitarnych, a także założenia Krajowego Programu Kosmicznego (KPK) na lata 2019-2021. W tej pierwszej części KPK na działania związane z wykorzystaniem danych satelitarnych zaplanowano 10 działań oraz jedno o charakterze stażowo-edukacyjnym. Budżet KPK na te działania to 28,8 miliona złotych.
W tej części konferencji swoją prezentację wygłosił także Krzysztof Kanawka – prezes gdańskiej firmy Blue Dot Solutions. Jego prezentacja dotyczyła tendencji w wykorzystaniu danych satelitarnych w Europie – nie tylko obserwacji Ziemi, ale także telekomunikacji satelitarnej oraz pozycjonowania (GNSS).
Druga część konferencji dotyczyła głównie prezentacji możliwości niektórych spółek aktywnych na polskim rynku. Przedstawiona została m.in. platforma DIAS, którą nadzoruje firma Creotech Instruments.
Konferencję można zobaczyć pod poniższymi linkami:
https://av8.senat.pl/9konfKSTAP1901211 (cz. 1)
https://av8.senat.pl/9konfKSTAP1901212 (cz. 2)
(BDS)
https://kosmonauta.net/2019/01/dane-sat ... 1-01-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dane satelitarne dla administracji – konferencja w Senacie (21.01.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 10:13

Nowy, spektakularny obraz jowiszowej Wielkiej Czerwonej Plamy wykonany z Juno
2019-01-23
NASA opublikowała nowe zdjęcie największej planety Układu Słonecznego. Zostało ono wykonane przez sondę Juno w trakcie ostatniego bliskiego przelotu wokół planety. Jowisz zachwyca pięknem swojej atmosfery.
Obraz został wykonany 21 grudnia 2018 roku z odległości ok. 45 tysięcy kilometrów od gęstej atmosfery gazowanego giganta. Możemy zobaczyć na nim wciąż skrywającą przed nami mnóstwo tajemnic słynną Wielką Czerwoną Plamę, a tuż obok niej również zjawiskowy biały Owal BA, który nazywany jest również Czerwoną Plamą Junior.
Wielka Czerwona Plama to gigantyczny owal czerwonych chmur, znajdujący się na południowej półkuli Jowisza, którego średnica sięga 16 tysięcy kilometrów i szaleje od przynajmniej 350 lat. Dane z Juno wskazują, że najsłynniejsza burza w Układzie Słonecznym ma średnicę 1,3 raza większą od średnicy Ziemi, a jej podstawa znajduje się 300 kilometrów poniżej widocznego szczytu atmosfery planety.
Zjawisko to sięga 50-100 razy dalej wgłąb, niż najgłębsze oceany na Ziemi, a u swojej podstawy jest cieplejsza niż na szczycie. Wiatry w niej wiejące związane są z występującymi różnicami temperatur, a ciepło charakteryzujące podstawę plamy tłumaczy właśnie silne wiatry rejestrowane na jej szczycie.
Tymczasem biały Owal BA powstał w 2000 roku, w wyniku połączenia ze sobą trzech mniejszych burz. Według najnowszych analiz naukowców odpowiedzialnych za misję sondy Juno, już za 10 lat Wielka Czerwona Plama zacznie zmieniać się w Wielkie Czerwone Koło, a za 20 lat najsłynniejszy antycyklon w Układzie Słonecznym przestanie istnieć.
Na szczęście, dzięki urządzeniu zbudowanemu przez NASA, następne pokolenia będą dysponowały najlepszej jakości obrazami tej niezwykłej planety, jej atmosfery i księżyców, jakie tylko mogliśmy zobaczyć w historii eksploracji kosmosu. Naukowcy uważają, że za kilka lat pojawią się nowe, gigantyczne zjawiska w atmosferze Jowisza, które ludzkość będzie chciała zbadać.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/Gerald Eichstädt/Seán Doran
http://www.geekweek.pl/news/2019-01-23/ ... ny-z-juno/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowy, spektakularny obraz jowiszowej Wielkiej Czerwonej Plamy wykonany z Juno.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowy, spektakularny obraz jowiszowej Wielkiej Czerwonej Plamy wykonany z Juno2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 12:05

Radioteleskop live
Z niedzieli na poniedziałek było u nas zaćmienie księżyca, lecz niestety pogoda generalnie nie dopisała aby to zjawisko obserwować. Jednak dla szczęśliwców i wytrwałych czekała dodatkowa nagroda oprócz zaćmienia. Otóż uderzył wtedy w Księżyc mały meteoryt i został zarejestrowany błysk impaktu. Teraz pewnie będzie szukany mały krater na powierzchni.. Całość można obejrzeć w filmiku na YT, do którego link podajemy..

https://www.youtube.com/watch?v=FNvfBCu ... z_i5obnLcw

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Impact on the Moon during the Jan.21 lunar eclipse.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 19:25

Stratolaunch wybiera Pegasusa XL
2019-01-23. Krzysztof Kanawka
Pod samolotem Stratolaunch będą wynoszone tylko rakiety Pegasus XL – zrezygnowano z innych konstrukcji rakietowych.
Stratolaunch to projekt potężnego samolotu, służącego za pierwszy stopień w wynoszeniu małych satelitów na orbitę. Idea Stratolaunch jest ciekawa: samolot wynosiłby rakietę na pewną wysokość, gdzie nastąpiłoby uwolnienie rakiety i jej lot na orbitę z satelitą na pokładzie. Taki sposób wynoszenia satelitów pozwoliłby m.in. na zwiększenie wynoszonej masy, większą dowolność w wyborze miejsca startu oraz większą niezależność od czynników pogodowych.
Projekt rozpoczął się w 2010 roku a oficjalnie został ogłoszony w 2011 roku. Przez lata doszło do kilku zmian, m.in. rakiet, jakie miały by być wynoszone przez ten samolot. Od 2017 roku Stratolaunch jest na fazie końcowej produkcji i pierwszych testów – w tym na pasie startowym. Pierwszy lot powinien odbyć się w tym roku.
Osiemnastego stycznia 2019 roku firma Stratolaunch Systems poinformowała, że kończy prace nad własną rakietą nośną. Firmie nie udało się zbudować własnej rodziny małych rakiet nośnych, które by korzystały z samolot Stratolaunch. Zamiast tego Stratolaunch będzie wykorzystywać rakiety Pegasus XL, budowane przez firmę Northrop Grumman (wcześniej Orbital ATK – firma została przejęta przez Northropa w 2018 roku). Co ciekawe, w 2015 roku z tej rakiety Stratolaunch Systems zrezygnował, po czym znów poddał ją pod analizę.
Stratolaunch prawdopodobnie będzie wynosić w jednym locie kilka rakiet Pegasus XL. Może to przyczynić się do niższego kosztu lotu tej rakiety, choć warto tu zauważyć, że obecnie jest to jedna z droższych rakiet w przeliczeniu na jednostkę wynoszonej masy. Nośność Pegasusa XL to około 450 kg na niską orbitę okołoziemską – jest to zakres, w którym w ostatnich latach pojawiło się wiele firm pracujących nad swoimi konstrukcjami. W opinii wielu komentatorów rynek małych rakiet może być zbyt mały i zbyt “trudny”, by wielu operatorów się na nim utrzymało – szczególnie jeśli pojawią się nowe konstrukcje z Indii oraz Chin.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2019/01/stratola ... gasusa-xl/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Stratolaunch wybiera Pegasusa XL.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 19:27

Czy Oumuamua to statek obcych? Naukowcy nadal tego nie wykluczają!

2019-01-23

Pochodząca spoza Układu Słonecznego planetoida Oumuamua to jedno z najbardziej zagadkowych ciał kosmicznych, jakie w ostatnich latach udało się odkryć astronomom. Jak się okazuje, teoria według której obiekt ten jest obcym statkiem kosmicznym wciąż znajduje wsparcie naukowców z uniwersytetu Harvarda.

Warto nadmienić iż są to ci sami badacze, którzy głosili podobne tezy pod koniec 2018 roku, wywołując tym samym kolejną falę zainteresowania dziwną asteroidą. Profesorowie Abraham (Avi) Loeb oraz Shmuel Bialy pracują na Uniwersytecie Harvarda. Ich zdaniem Oumuamua może być czymś w rodzaju statku kosmicznego, który jest pokryty jakimś typem żagla kosmicznego. Tego typu napęd wykorzystuje ciśnienie światła gwiazdy i wywierane przez cząstki wiatru słonecznego do nadania pojazdom prędkości.


Sztuczne pochodzenie obiektu było już przedmiotem badania za pomocą urządzeń radiowych, ale nie wykryto żadnych sygnałów pochodzących z Oumuamua. Szczególnie interesujący wydawał się jednak sposób poruszania się obiektu w przestrzeni kosmicznej. Chodzi konkretnie o to, że w niezrozumiały sposób przyspieszał on i zmieniał kierunek lotu podczas samego zbliżenia do Słońca. Zupełnie, jakby ktoś nim sterował
Temat pozaziemskiego pochodzenia obiektu powrócił ponownie za sprawą wywiadu udzielonego przez wspomnianego wcześniej Avi Loeba dla niemieckiej gazety "Spiegel". Mężczyzna twierdził w nim, że obca cywilizacja usiłowała skontaktować się z nami przy użyciu pojazdu znanego przez nas jako Oumuamua (czyli z hawajskiego wędrowiec), jednakże my nie byliśmy w stanie odebrać nadawanego przez nich sygnału.
Badacz odnosił się między innymi do kwestii orbity tego obiektu, która nie sprawiała wrażenia, jakby była kreowana jedynie siłą grawitacji Słońca. Zasugerował, że za zmiany w orbicie obiektu musiała być odpowiedzialna jakaś nieznana siła.
Niezależnie, czy uznamy to za naturalne zjawisko fizyczne czy też dowód na istnienie obcych cywilizacji, nie, wygląda na to, aby dyskusja na temat pierwszego gościa spoza Układu Słonecznego miała ucichnąć.
Innemedium.pl
https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2796426

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Oumuamua to statek obcych Naukowcy nadal tego nie wykluczają! .jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Oumuamua to statek obcych Naukowcy nadal tego nie wykluczają! 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 19:28

Europejska Agencja Kosmiczna wyśle na Księżyc lądownik i rozpocznie erę górnictwa
2019-01-23
ArianeGroup i ESA podpisały kontrakt na przygotowanie misji badawczej na Srebrny Glob, dzięki której będzie można tam przygotować odpowiednio grunt na potrzeby sprawnej realizacji przyszłych misji kolonizacyjnych.
Lądownik badawczy wykonany przez inżynierów ze słynnej firmy PTScientists będzie wyposażony w specjalne urządzenia, z pomocą których przeprowadzi eksperymentalne badania księżycowego regolitu, w kwestii wykorzystania go do celów produkcji tlenu, wodoru i na potrzeby budownictwa przyszłych habitatów. Misja na Srebrny Glob ma się odbyć w roku 2023-2024 i być zrealizowana dzięki nowej rakiecie Ariane 64, czyli wersji rakiety Ariane 6 z czterema boosterami P120. Wartość kontraktu wynosi kilkaset tysięcy euro, z możliwością zwiększenia finansowania.
Co ciekawe, niemiecka firma Part Time Scientists jest obecnie w trakcie przygotowywania również swojego lądownika ALINA i łazika Audi Lunar quattro, które mają pojawić się na powierzchni naturalnego satelity naszej planety jeszcze w tym roku.
Części do łazika zostały wyprodukowane z pomocą drukarki 3D. Urządzenie waży 30 kilogramów i w 85 procentach wykonane zostało z aluminium. Audi Lunar quattro będzie piątym tego typu urządzeniem w historii ludzkości jeżdżącym po Srebrnym Globie. Przypomnijmy, że pierwszymi były radzieckie Łunochody 1 i 2, które zostały wysłane tam w 1970 roku, a w 2013 i 2019 roku były to chińskie łaziki Yutu i Yutu-2.
Wcześniej niemiecki zespół brał udział w słynnym konkursie Google Lunar X Prize, ale ostatecznie nie udało im się spełnić warunków wyznaczonych przez ludzi z koncernu i projekt stanął w miejscu. Teraz, wraz z kontraktem podpisanym z Europejską Agencją Kosmiczną, powróciła nadzieja i zapał do ostatecznej realizacji tej ciekawej misji badawczej. W końcu miała ona być inspiracją dla młodych naukowców do zainteresowania się przemysłem kosmicznym oraz Srebrnym Globem i zachęceniem ich do tworzenia podobnych projektów.
Ale nie tylko Part Time Scientists chce wysłać na Księżyc misje badawcze. Ambitne plany mają również Izraelczycy. Organizacja SpaceIL chce wysłać swój lądownik na Srebrny Glob jeszcze w tym roku. Jeśli się uda, Izrael będzie czwartym krajem na świecie, który tego dokona. Lądownik poleci w kosmos na pokładzie rakiety Falcon-9 od SpaceX z przylądka Canaveral na Florydzie.
Pomyślne lądowanie urządzenia na Srebrnym Globie będzie oznaczało, że Izrael będzie mógł się poszczycić dołączeniem do takich wielkich mocarstw jak Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Ale to nie koniec wielkich planów izraelskiej firmy. Według analiz przeprowadzonych przez inżynierów, tuż przed i po pierwszym w XXI wieku lądowaniu ludzi na Srebrnym Globie, popyt na loty badawcze i załogowe będzie rósł. Problem w tym, że aktualnie tylko SpaceX mogłoby takie usługi zapewnić, a to oznacza, że na tym polu można zarobić dużo pieniędzy.
Jako że SpaceIL dysponuje sporymi środkami uzyskanymi od darczyńców, zdobyło już ogromne doświadczenie w tej materii, a także w projekt zaangażowanych jest wiele izraelskich specjalistów, firma planuje więc budowę nowych, pojemniejszych lądowników na potrzeby przyszłych badań Srebrnego Globu i komercjalizację swojego biznesu.
Z ich oferty na pewno skorzystają firmy na co dzień działające w świecie prywatnego sektora przemysłu kosmicznego, a także Europejska Agencja Kosmiczna lub Amerykańska Agencja Kosmiczna, które w kolejnych latach będą chciały masowo wysyłać na Księżyc misje badawcze prowadzące do budowy pierwszy ludzkich kolonii.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceNews / Fot. PTScientists
http://www.geekweek.pl/news/2019-01-23/ ... gornictwa/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europejska Agencja Kosmiczna wyśle na Księżyc lądownik i rozpocznie erę górnictwa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 19:30

10. testowy lot New Sheparda
2019-01-23. Radek Kosarzycki
Blue Origin, firma założona przez Jeffa Bezosa, założyciela Amazon, zaplanowała na dzisiaj dziesiąty testowy lot rakiety New Shepard. Start ten wpisuje się w wyścig między Blue Origin a Virgin Galactic o to, która firma jako pierwsza zabierze turystów na krótką wycieczkę w przestrzeń kosmiczną.
Start zaplanowano na godzinę 15:50 naszego czasu (1450 GMT). Na pokładzie rakiety znajdzie się kilka eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez NASA.
New Shepard to rakieta, która w ubiegłym roku po raz pierwszy znalazła się w przestrzeni kosmicznej osiągając wysokość 100 kilometrów nad powierzchnią, tak zwaną Linię Karmana. New Shepard dotarła na wysokość 107 km w kwietniu 2018 roku.
Pojazd kosmiczny zaprojektowano do tego, aby w przyszłości mógł zabrać maksymalnie sześciu pasażerów w podróż trwającą łącznie około 11 minut.
Virgin Galactic, firma założona przez brytyjskiego miliardera Richarda Bransona także pracuje nad pojazdem, który zabierze turystów w przestrzeń kosmiczną.
13 grudnia 2018 roku statek SpaceShipTwo, VSS Unity osiągnął najwyższą dotąd dla siebie wysokość, przekraczając to co Siły Powietrzne USA uważają za granicę kosmosu, przez co stał się pierwszym załogowym statkiem w przestrzeni kosmicznej od 2011 roku, który wystartował z amerykańskiej ziemi.
SpaceShipTwo dotarł na wysokość 82,7 kilometrów.
Krótki, suborbitalny lot – z dwoma pilotami na pokładzie – był milowym krokiem dla firmy, która planuje wysyłać turystów w przestrzeń kosmiczną za 250 000 dolarów za miejsce.
Ani Blue Origin ani Virgin Galactic nie są jeszcze gotowe na przyjęcie pierwszych płatnych pasażerów, ale mają nadzieję na pierwsze takie loty w tym roku.
Źródło: AFP/phys
https://www.pulskosmosu.pl/2019/01/23/1 ... -sheparda/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 10. testowy lot New Sheparda.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Sty 2019, 19:31

Astronomowie wykorzystują zdjęcia kwazarów do nowego oszacowania stałej Hubble’a
2019-01-23. Radek Kosarzycki
Kwestia tempa rozszerzania wszechświata intryguje astronomów już od prawie wieku. Pojawiają się różne badania i przynoszą one różne odpowiedzi – przez co niektórzy badacze zaczęli się zastanawiać czy przypadkiem nie przeoczyli jakiegoś kluczowego procesu zachodzącego w maszynerii napędzającej kosmos.
Teraz, po raz pierwszy wykorzystując nowy sposób rozszerzania wszechświata, zespół naukowców kierowany przez astronomów z UCLA wykonał istotny krok w stronę rozwiązania tej zagadki. Wyniki przeprowadzonych przez nich badań opublikowano dzisiaj w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
W centrum dyskusji leży stała Hubble’a – liczba wiążąca odległości z redshiftami galaktyk – wartość o jaką światło zostało rozciągnięte podczas podróży do Ziemi przez rozszerzający się wszechświat. Szacunki stałej Hubble’a mieszczą się w zakresie od 67 do 73 kilometrów na sekundę na megaparsek, co oznacza, że dwa punkty w przestrzeni odległe od siebie o 1 megaparsek (1 megaparsek = 3,26 miliona lat świetlnych) oddalają się od siebie z prędkością od 67 do 73 kilometrów na sekundę.
“Stała Hubble’a stanowi fizyczną skalę wszechświata” mówi Simon Birrer, adiunkt na UCLA oraz główny autor opracowania. Bez precyzyjnej wartości stałej Hubble’a astronomowie nie mogą dokładnie określać rozmiarów odległych galaktyk, wieku wszechświata, ani historii jego rozszerzania.
Większość metod wyprowadzania stałej Hubble’a uwzględnia dwa składniki: odległość pewnych źródeł promieniowania oraz redshift źródła promieniowania. Poszukując źródła promieniowania, które nie zostało wykorzystane w obliczeniach innych naukowców, Birrer wraz ze swoimi współpracownikami zwrócił się ku kwazarom, fontannom promieniowania zasilanych przez olbrzymie czarne dziury. Do swoich badań naukowcy wybrali jeden określony podzbiór kwazarów – te, których promieniowanie zostało zakrzywione przez grawitację leżących między nimi a nami galaktyk, dzięki czemu z ziemi możemy obserwować dwa obrazy jednego kwazara, znajdujące się po obu stronach galaktyki.
Promieniowanie docierające do nas z tych dwóch obrazów pokonało inną drogę zmierzając ku Ziemi. Gdy jasność kwazara się zmienia, oba obrazy mrugają jeden po drugim, a nie jednocześnie. Opóźnienie w czasie między tymi mrugnięciami, wraz z informacjami o polu grawitacyjnym leżącej przed nim galaktyki można także wykorzystać do prześledzenia toru światła oraz wydedukowania odległości od Ziemi do kwazaru oraz do galaktyki. Wiedza o redshifcie kwazaru i galaktyki pozwala naukowcom oszacować tempo rozszerzania wszechświata.
Zespoł z UCLA jest elementem międzynarodowej współpracy H0liCOW i już wcześniej stosował tę technikę do badania kwazarów obserwowanych jednocześnie w czterech miejscach wokół galaktyk znajdujących się na pierwszym planie. Jednak poczwórne obrazy należą do rzadkości, a podwójne obserwujemy niemal pięć razy częściej.
Aby zaprezentować swoją technikę, badacze z UCLA zbadali oba obrazy kwazara SDSS J1206+4332; polegając przy tym na danych z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, obserwatoriów Gemini oraz W.M. Kecka oraz z sieci COSMOGRAIL (Cosmological Monitoring of Gravitational Lenses), której celem jest określenie wartości stałej Hubble’a.
Tommaso Treu, profesor fizyki i astronomii na UCLA oraz jeden z autorów artykułu poinformował, że badacze wykonywali zdjęcia kwazaru codziennie przez kilka lat, aby precyzyjnie zmierzyć opóźnienia między poszczególnymi obrazami. Następnie, w celu uzyskania możliwie najdokładniejszych szacunków stałej Hubble’a, połączyli zebrane przez siebie dane o kwazarze z danymi wcześniej zebranymi przez H0liCOW o trzech poczwórnie obrazowanych kwazarach.
“Całe piękno tych pomiarów leży w tym, że są one jednocześnie bardzo komplementarne i niezależne od siebie” mówi Treu.
Zespół kierowany przez badaczy z UCLA ustalił wartość stałej Hubble’a na 72,5 kilometra na sekundę na megaparsek, czyli wartość zgodną z ustaleniami innych badaczy, którzy wykorzystywali w swoich pomiarach odległości do supernowych.
Niemniej jednak oba szacunki są wciąż około 8 procent wyższe od szacunków opierających się na słabej poświacie całego nieba, tak zwanym mikrofalowym promieniowaniu tła, pozostałości po okresie 380 000 lat po Wielkim Wybuchu, kiedy to światło mogło po raz pierwszy swobodnie przemierzać przestrzeń kosmiczną.
“Jeżeli faktycznie istnieje taka różnica między tymi wartościami, oznacza to, że wszechświat jest nieco bardziej skomplikowany” dodaje Treu.
Z drugiej strony może być też tak, że jeden z pomiarów – albo wszystkie trzy – jest nieprawidłowy.
Aktualnie badacze poszukują kolejnych kwazarów, aby poprawić precyzję swoich pomiarów stałej Hubble’a.
Źródło: UCLA / phys.org
Artykuł naukowy: http://dx.doi.org/10.1093/mnras/stz200
https://www.pulskosmosu.pl/2019/01/23/a ... j-hubblea/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie wykorzystują zdjęcia kwazarów do nowego oszacowania stałej Hubble’a.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2019, 10:36

Relacja z 3. Śląskiego Festiwalu Nauki
2019-01-23. Redakcja AstroNETu
W dniach 12 – 14 stycznia bieżącego roku w Katowicach odbył się 3. Śląski Festiwal Nauki. Oficjalne rozpoczęcie miało miejsce w sobotę w Teatrze Śląskim, zaś główna część festiwalu rozpoczęła się w niedzielę rano w Międzynarodowym Centrum Kongresowym.
Tematem przewodnim tegorocznej edycji festiwalu była energia. Uczestnicy mogli wziąć udział w warsztatach, pokazach oraz wykładach z najróżniejszych dziedzin – od nauk artystycznych i humanistycznych aż po ścisłe bądź matematyczne. Całe wydarzenie uświetniła obecność znamienitych gości, np. astronautów Nicole Stott i Mirosława Hermaszewskiego, którzy również prowadzili wykłady oraz dyskusje z uczestnikami.
Tematyce kosmicznej poświęcony został podczas festiwalu cały sektor. Do dyspozycji odwiedzających były między innymi dmuchane mobilne planetarium, wybieg dla łazików marsjańskich oraz cała kolekcja prawdziwych skafandrów kosmicznych.
Swoje stanowiska miał tam także Klub Astronomiczny Almukantarat. Na pierwszym z nich można było zbudować amatorski spektroskop, a na drugim zapoznać się z budową i działaniem radiometru Crookesa. Młodzi miłośnicy astronomii wykorzystali tę wspaniałą okazję, aby swoją pasją do odkrywania tajemnic wszechświata zarażać innych. Stanowiska te odwiedzały zarówno małe dzieci, dopiero co wkraczające w świat nauki, jak i osoby starsze, które mimo swojego doświadczenia wciąż pragną poznawać świat.
Artykuł napisała Karolina Dądela.
https://news.astronet.pl/index.php/2019 ... alu-nauki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Relacja z 3. Śląskiego Festiwalu Nauki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Relacja z 3. Śląskiego Festiwalu Nauki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2019, 10:38

Bolid przeleciał nad Polską.
"Pierwszy raz widziałem coś takiego"
2019-01-23
Jasny obiekt przeciął niebo nad Polską w środowe popołudnie. - Bardzo ciekawe zjawisko. Trwało zaledwie kilka sekund - relacjonował Maciej, który wysłał na Kontakt 24 nagranie z podwarszawskich Pęcic.
Pierwszy raz widziałem coś takiego. Pasażerowie, z którymi jechałem, na początku mówili, że to fajerwerki, ale ja od pierwszego momentu wiedziałem, że to musi być meteor albo coś w tym rodzaju – mówił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Maciej.
Kamera zamontowana w jego samochodzie uchwyciła przecinający niebo bolid. Nagranie powstało około godziny 16.30 w Pęcicach pod Warszawą. - Bardzo ciekawe zjawisko, trwało zaledwie kilka sekund, więc w pierwszy momencie trudno było zrozumieć, co zobaczyliśmy - relacjonował.
Przelatujący bolid uwiecznił także na nagraniu Krzysiek. Wideo powstało około godziny 16.30 w miejscowości Moszna przed Brwinowem.
"Meteor widoczny w Polsce! Wpadł on w atmosferę około godziny 16.40. Był widoczny na niebie przez około trzy sekundy w okolicach Warszawy" - napisał na Kontakt 24 Adam.
Jeżeli Wam również udało się uchwycić to zjawisko na zdjęciach lub filmach, prześlijcie je na Kontakt 24.
Co widać na nagraniu?
O komentarz poprosiliśmy Mariusza Wiśniewskiego z Polish Fireball Network - Pracowni Komet i Meteorów.
- Na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę samochodową widoczny jest jasny meteor zwany również bolidem. Zjawisko wywołane zostało przez wpadający w atmosferę ziemską meteoroid o znacznych rozmiarach, dzięki czemu osiągnął dużą jasność - tłumaczył.
Na filmie widać tylko końcową fazę lotu. - Bolid, gdy wszedł w pole widzenia kamery, był już jasny. Podczas lotu nastąpiła nieznaczna fragmentacja, czyli rozpad na kilka mniejszych meteoroidów, które pozostały nieco w tyle za główną masą i po chwili zgasły. Największy z fragmentów leciał dalej, aż przestał być widoczny nisko nad horyzontem - przekazał Wiśniewski.
Dodał, że z informacji o miejscu powstania nagrania można wywnioskować, że koniec zjawiska nastąpił w kierunku południowo-zachodnim od Warszawy. Nie da się jednak określić, jak szybko bolid się poruszał i jak daleko od Warszawy nastąpił koniec przelotu.
Taki przelot bolidu może zakończyć się spadkiem meteorytu na ziemię. Dzieje się tak w przypadku, gdy jego prędkość końcowa jest niewielka. - Przy dużej prędkości jego zgaśnięcie oznaczało moment, w którym całkowicie spalił się w atmosferze - wytłumaczył Wiśniewski.
Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 31 października 2015 roku, gdy niebo nad Polską rozświetlił bardzo jasny bolid z roju Taurydów. - Mimo jasności porównywalnej z Księżycem w pełni żaden jego fragment nie dotarł do powierzchni ziemi - podkreślił. Wtedy na Kontakt 24 otrzymaliśmy wiele zdjęć i nagrań pokazujących zjawisko.
Polish Fireball Network wykorzystuje sieć kamer, które patrolują każdej nocy niebo nad Polską. Niestety kamery nie zarejestrowały tego zjawiska. W momencie przelotu niebo było wciąż zbyt jasne dla czułych kamer sieci PFN.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Autor: //aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 7,1,0.html


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bolid przeleciał nad Polską..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2019, 10:39

Zwolennicy teorii płaskiej Ziemi wybiorą się w podróż statkiem na kraniec świata
2019-01-24
Fani teorii spiskowej głoszącej, że rządy krajów, agencje kosmiczne i najróżniejsze organizacje od zarania dziejów usiłują za wszelką cenę ukryć fakt, że Ziemia jest płaska, chcą zorganizować podróż statkiem na kraniec świata.
Płaskoziemcy zorganizowali w Stanach Zjednoczonych wiele konferencji, na których m.in. poruszali tematy związane z różnymi projektami mającymi na celu pokazać światu, że mają rację. Jednym z najnowszych pomysłów jest rejs na kraniec świata. Ma on odbyć się już w przyszłym roku. Podobno ma to być najlepsza i najodważniejsza przygoda w ich życiu.
Chociaż światowe media i praktycznie całe społeczeństwo żartuje z coraz to nowych pomysłów płaskoziemców, to jednak oni są coraz bardziej zdeterminowani w swoich dążeniach do obalenia faktu kulistości naszej planety. Media kpią, że entuzjaści tej niedorzecznej teorii spiskowej mogą zderzyć się z bolesną rzeczywistością, ale pomimo tego wciąż będą szli w zaparte, że Ziemia jest płaska. Powodem może być fakt, że statki, ich napędy i nawigacja zostały skonstruowane w oparciu o zasady determinowane przez kulistość Ziemi.
Oznacza to, że płaskoziemcy nie dopłyną do krańca świata, gdyż statki nie są do tego przystosowane i prędzej czy później wrócą w miejsce, z którego wypłynęły. Potrzeba będzie zaprojektowania i budowy nowego statku, który będzie zdolny do pływania po morzach i oceanach płaskiej Ziemi.
Henk Keijer, emerytowany kapitan statku, powiedział w rozmowie z gazetą The Guardian, że „Statki żeglują po świecie zgodnie z zasadą, że Ziemia jest okrągła. Morskie mapy również zostały opracowane w oparciu o ten fakt”. Ciekawe zatem, czy organizatorzy tego historycznego rejsu w ogóle są świadomi tego faktu, czy też po prostu nie chcą tego dopuścić do siebie.
Płaskoziemcy jeszcze nie ujawnili większej ilości informacji na temat swojego dziewiczego rejsu na kraniec naszego świata i oficjalnej publikacji wyników swoich badań, tak przecież przełomowych dla ludzkości. Tak czy inaczej, trzymamy kciuki, by ten rejs stał się dla nich cudowną przygodą, po której wszyscy wrócą do swoich codziennych żyć z pełnym przekonaniem, że Ziemia jednak jest okrągła.
Źródło: GeekWeek.pl/The Guardian / Fot.
http://www.geekweek.pl/news/2019-01-24/ ... ec-swiata/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zwolennicy teorii płaskiej Ziemi wybiorą się w podróż statkiem na kraniec świata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2019, 10:40

Rakieta New Shepard wykonuje udany lot suborbitalny
2019-01-24
Rakieta New Shepard firmy Blue Origin wykonała udany lot suborbitalny. Był to już 10. test systemu, który ma wkrótce zabierać turystów w krótkie podróże do granicy kosmosu.
Rakieta wystartowała ze stanowiska w West Texas o 16:05 czasu polskiego. Lot przebiegł pomyślnie. Kapsuła zamontowana na szczycie rakiety osiągnęła pułap 107 km. Rakieta po udanym locie powróciła i wylądowała w wyznaczonej strefie, a kapsuła przyziemiła na spadochronach po nieco ponad 10 minutach.
W statku, który został wyniesiony w lot suborbitalny umieszczono eksperymenty naukowe, w tym serię badań programu Flight Opportunities od NASA. Ładunki zabrane w locie testowym w ramach programu NASA to:
• Modal Propellant Gauging - eksperyment pomiaru poziomu paliwa w warunkach mikrograwitacji.
• Vibration Isolation Platform - testowa platforma do izolacji ładunku od wibracji występujących podczas startu rakiety.
• EM Field - eksperyment obserwacji pól elektromagnetycznych na Ziemi.
• Flow Boiling in Microgap Coolers - test technik chłodzenia elektroniki.
• Zero-Gravity Green Propellant Management Technology - test ekologicznego paliwa AFM-315E, które może być w przyszłości wykorzystane w statkach kosmicznych i zastąpić wykorzystywaną teraz powszechnie hydrazynę.
• COLLIDE - eksperyment badający zachowanie drobin kurzu po kontakcie z powierzchnią statku kosmicznego.
• CORE - badanie pobrania i analizy próbek materiału w warunkach mikrograwitacji.
• Validating Telemetric Imaging Hardware for Crew-Assisted and Crew-Autonomous Biological Imaging in Suborbital Applications - testowanie sprzętu do eksperymentów biologicznych podczas misji kosmicznych.
Był to już 10. test systemu New Shepard i 4. korzystający z najnowszego egzemplarza rakiety i kapsuły. Czwarta rakieta, przeznaczona do pierwszych lotów z ludźmi na pokładzie jest już przygotowywana do lotu.
Źródło: Blue Origin/NS/SN
Więcej informacji:
• informacja prasowa firmy Blue Origin o udanym locie
• relacja portalu NASASpaceflight z udanego lotu
Na zdjęciu: Rakieta New Shepard po udanym lądowaniu. Źródło: Blue Origin.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... borbitalny

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta New Shepard wykonuje udany lot suborbitalny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2019, 10:41

Studenci AGH zajmują 2 miejsce w Indian Rover Challenge 2019
2019-01-24
W dniach 9-12 stycznia 2019 w Manipalu w Indiach odbyła się druga azjatycka edycja zawodów łazików marsjańskich pt. Indian Rover Challenge 2019. Drugie miejsce zdobyła polska drużyna AGH Space Systems.
Indian Rover Challenge (IRC) to azjatycka edycja znanych w Polsce zawodów łazików marsjańskich. Odbywają się one w Indiach od roku 2018. To jedyny konkurs tego typu w regionie Azji i Pacyfiku.
W zawodach IRC 2019 wzięło udział 35 drużyn z czterech krajów (w tym 2 z Polski), z czego tylko dziesięciu zespołom udało się dotrzeć do finału w Manipalu. W edycji IRC 2019 zwyciężyła drużyna Team Anveshak z Indian Institute Of Technology z Madrasu. Według organizatorów było to zasłużone zwycięstwo. Drugie miejsce przypadło AGH Space Systems z Polski, natomiast 3. IUT Mars Rover z Bangladeszu.
Wyróżnienie od organizatorów IRC otrzymał zespół University of Warsaw Rover Team za ducha rywalizacji pomimo niefortunnych sytuacji, które dotknęły zespół oraz zainspirowanie wszystkich zawodników uczestniczących w IRC. Ich jednodniowy łazik był główną atrakcją tych zawodów. Dzięki pomocy zespołu University of Warsaw Rover Team, który poratował zespół AGH Space Systems częściami zapasowymi, polska drużyna mogła zająć dobre drugie miejsce.
Drużyna AGH Space Systems miała najwyższy wynik w Equipment Servicing Task oraz bardzo dobry występ w Science Task. Był to najbardziej udany start w trzyletniej karierze zespołu łazikowego z Krakowa w Rover Challenge Series!
Skład zwycięskiego zespołu: Przemek Walczyk, Weronika Mrozińska, Jakub Pegza, Kasia Gajewska, Daniel Bula, Maciek Kurcius, Krzysztof Chutkiewicz, Marek Kalemba, Michał Krupa, Patryk Jarosz, Kamil Machoń, Maciej Kleszcz i Maciej Kotecki.
Wyjazd zespołu AGH Space Systems na zawody był możliwy dzięki wsparciu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (w tym Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH) i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz sponsorów w postaci firm prywatnych.
Zawody Indian Rover Challenge są częścią Rover Challenge Series czyli ligi najbardziej prestiżowych zawodów robotycznych na świecie prowadzonej przez Mars Society. W skład Rover Challenge Series wchodzą także European Rover Challenge, University Rover Challenge, Canadian International Rover Challenge oraz UK Rover Challenge.
Paweł Z. Grochowalski
Źródło: AGH Space System, IRC
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/st ... lenge-2019

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Studenci AGH zajmują 2 miejsce w Indian Rover Challenge 2019.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postolwap | 24 Sty 2019, 17:18

[quote="Paweł Baran"]Kosmodrom dla przysłowiowego Kowalskiego
Już za dwa lata, płacąc jedyne 200 tys. dolarów za osobę, kosmiczni turyści wystartują z pierwszego na świecie komercyjnego portu kosmicznego. Lot tuż nad atmosferą Ziemi potrwa dwie godziny, z czego przez sześć minut będzie odczuwalna całkowita nieważkość. "

Cześć, dość dawno napisany wątek ze wzmianką o nieważkości. Myślałem, że znajdę więcej na ten temat, bo ciekawi mnie bardzo czy w całym kosmosie , tam gdzie nie ma atmosfery występuje nieważkość. pozdrawiam
 
Posty: 18
Rejestracja: 19 Sty 2019, 18:38

 

PostPaweł Baran | 25 Sty 2019, 09:30

Astronautka NASA: w przestrzeni kosmicznej poczułam szczególną więź z Ziemią
2019-01-24. Redakcja WNMS

Lot w przestrzeń kosmiczną to przeżycie przekraczające wyobrażenia; kiedy się tego doświadcza, odczuwa się paradoksalnie większą niż kiedykolwiek wcześniej więź z Ziemią – opowiadała w Katowicach podczas Śląskiego Festiwalu Nauki amerykańska astronautka Nicole Stott.
Stott, która jest nie tylko astronautką i inżynierem NASA, ale też malarką, uczestniczyła w gali inauguracyjnej III Śląskiego Festiwalu Nauki w Teatrze im. Stanisława Wyspiańskiego.
Pytana przez dr. Tomasza Rożka, jak właściwie jest w kosmosie, Amerykanka odpowiedziała, że „cudownie”. „Miałam bardzo duże oczekiwania i zostały one mocno przekroczone, w bardzo pozytywny sposób. Rzeczywiście czasem jest ciemno i zimno, ale w stacji kosmicznej czy pojeździe kosmicznym jest podobnie jak tutaj, oprócz tego, że się unosimy w powietrzu, bo nie ma grawitacji” – opisywała.
Jak mówiła, osoby przebywające na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie nudzą się, ich dzień pracy jest skrupulatnie zaplanowany. Jak dodała, mimo intensywnej pracy, w tym szczególnym miejscu zmęczenia nie odczuwa się. Większość wolnego czasu załoga spędza patrząc przez okienko. Opisywała, że na stację kosmiczną zabrała farby wodne, ale okazało się, że w stanie nieważkości pewne rzeczy – na Ziemi proste – robi się zupełnie inaczej. Nie da się też namalować tego, co jest za oknem, bo stacja porusza się bardzo szybko – wskazała.
Każdy z członków załogi stacji kosmicznej – opowiadała Stott – ma kajutę do spania o wielkości budki telefonicznej. „To naprawdę wystarczające miejsce, mieści się w nim śpiwór, który jest przypięty do ściany, przestrzeń na rzeczy osobiste i komputer” – zaznaczyła. Z sześciu przedziałów dla załogi tylko w dwóch są okna, ale przeważnie są zasłonięte. „Chodzi też o praktyczne powody, stacja okrąża Ziemię co 90 minut, więc każdej doby mamy 16 wschodów i zachodów Słońca, co mocno utrudniałoby nam spanie” – wyjaśniła.
Stott podkreśliła, że patrzenie na to, co jest na zewnątrz należy do najwspanialszych doświadczeń. „Zanim wybierasz się w takie miejsce, rozmawia się w kolegami, ogląda zdjęcia i filmy, żeby jakoś to sobie wyobrazić, ale nic nas naprawdę nie przygotuje do tego, jak tam w rzeczywistości jest – kiedy widzimy to własnymi oczami i odczuwamy całym organizmem. Jest to coś zupełnie niesamowicie pięknego” – podkreśliła.
Jak dodała, największe wrażanie sprawia obserwowanie Ziemi. „Ta planeta świeci, błyszczy, jakbyśmy pomalowali żarówkę bardzo różnorodnymi kolorami w włączyli mocne światło” – opisywała.
https://weneedmore.space/astronautka-na ... -z-ziemia/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronautka NASA w przestrzeni kosmicznej poczułam szczególną więź z Ziemią.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2019, 09:31

Zmiany w pierwszej załodze Starlinera
2019-01-24. Michał Moroz
22 stycznia NASA poinformowała o zmianie załogi w debiutanckim locie kapsuły Starliner do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Statek kosmiczny Starliner jest rozwijany przez Boeinga dla NASA od 2010 roku. Pojazd finansowany w ramach programu Commercial Crew Development zakłada zaprojektowanie i zbudowanie nowych kapsuł, wynoszonych amerykańskimi rakietami z terenu USA, transportujących astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W ramach tego programu rozwijana jest też druga konstrukcja, kapsuła Dragon 2 firmy SpaceX. Od zakończenia programu wahadłowców w 2011 roku Amerykanie latają na ISS wyłącznie na pokładzie rosyjskich kapsuł Sojuz.
Pojazd Starliner (znany również pod nazwą CST-100) ma 13 ton masy startowej oraz 11 metrów sześciennych objętości wnętrza. Na orbitę ma być wynoszony na pokładzie rakiety nośnej Atlas V. Pierwszy załogowy lot testowy powinien odbyć się w trzecim lub czwartym kwartale 2019 roku.
W sierpniu 2018 roku NASA formalnie wyznaczyła załogi mające brać udział w pierwszych lotach Starlinera oraz Dragona 2, choć już wcześniej wytypowano czwórkę astronautów, którzy rozpoczęli trening do lotu w obu kapsułach. Jednym z tych wytypowanych osób był Eric Boe, dwukrotny pilot wahadłowca kosmicznego i uczestnik misji STS-126 i STS-133.
Wraz z Ericiem Boe do pierwszego lotu Starlinera wyznaczeni zostali Chris Ferguson, były astronauta NASA i dowódca ostatniej misji wahadłowca STS-135, a obecnie pracujący dla Boeinga, oraz Nicole Mann z NASA, dla której będzie to pierwszy lot. 22 stycznia NASA poinformowała, że z przyczyn medycznych Eric Boe zostanie zastąpiony przez Mike’a Fincke, doświadczonego astronautę NASA, uczestnika trzech misji kosmicznych, który spędził już ponad rok na orbicie Ziemi. Fincke był członkiem dwóch załóg ISS w 2004 oraz 2008-2009 roku, a po raz ostatni odwiedził ISS podczas przedostatniej misji wahadłowca, STS-134. Boe przejmie teraz rolę Fincka, i zostanie zastępcą dyrektora programu Commercial Crew z ramienia korpusu astronautów.
Pierwotnie pierwszy lot testowy Starlinera miał trwać tylko kilka dni. Misja prawdopodobnie zostanie jednak znacznie wydłużona. W tej chwili amerykańscy astronauci latają na ISS na pokładzie rosyjskich Sojuzów. Formalnie umowa z Rosja kończy się w kwietniu 2019 i prawdopodobnie nie zostanie przedłużona. Jeżeli USA chciałyby dalej współpracować na tym polu z Rosją, to umowę należało odnowić nawet dwa lata wcześniej, ponieważ tyle trwa zbudowanie nowego statku kosmicznego Sojuz, a Amerykanie bardzo chcą uniknąć sytuacji, w której astronauty NASA nie byłoby nawet na moment na pokładzie ISS. Na stacji kosmicznej na stale przebywają załogi od 2000 roku
(NASA)
https://kosmonauta.net/2019/01/zmiany-w ... tarlinera/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zmiany w pierwszej załodze Starlinera.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2019, 09:33

Pierwszy w tym roku powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo
2019-01-24. Piotr
Po ponad miesiącu przerwy od obserwacji wieczornych przelotów stacji (ISS) od dziś tj. 24 stycznia ponownie będziemy mogli cieszyć swój wzrok tą popularną wśród miłośników astronomii atrakcją. Stosunkowo krótkie zimowe dni będą temu rzecz jasna sprzyjać. Nieco gorzej ma się sytuacja z niską temperaturą, która może odstraszyć nawet najbardziej doświadczonych obserwatorów. Przeloty (ISS) będą atrakcją na wieczornym niebie aż do połowy lutego.
Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.

Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji (ISS) na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia aktualnego położenia stacji na naszym portalu.
Zobacz też:

- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2019 roku
- Aktualne położenie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej)


Źródło: astronomia24.com, heavens-above.com
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=878

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy w tym roku powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy w tym roku powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

AstroChat

Wejdź na chat