Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 19 Maj 2018, 14:43

Teleskopy w Chile dostrzegły najdalszy tlen w kosmosie
2018-05-19
Dzięki teleskopom pracującym na pustyni Atakama w Chile, naukowcy uzyskali dowód na to, że gwiazdy zaczęły powstawać szybciej po Wielkim Wybuchu niż przypuszczano. Astronomom udało się znaleźć oznaki występowania tlenu na krańcach obserwowalnego Wszechświata.
O odkryciu poinformowały: Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), amerykańskie National Radio Astronomy Observatory (NRAO) oraz National Astronomical Observatory of Japan (NAOJ). Wyniki badań ukazały się w czwartek w czasopiśmie „Nature”.
Międzynarodowy zespół astronomów, którym kierowali Takuya Hashimoto (Osaka Sangyo University/National Astronomical Observatory of Japan, Japonia) i Nicolas Laporte (University College London, Wielka Brytania), użył wielkiej sieci radioteleskopów Atacama Large Milimeter/submilimeter Array (ALMA) do obserwacji odległej galaktyki oznaczonej jako MACS1149-JD1.
Astronomom udało się zarejestrować słaby sygnał od zjonizowanego tlenu znajdującego się w tej galaktyce. Promieniowanie to w chwili odbioru przez teleskop na Ziemi jest rozciągnięte do fal o długości ponad dziesięć razy większej niż w momencie emisji (przesunięcie ku czerwieni z = 9,1). Jest to skutek rozszerzania się Wszechświata. Ustalono, iż sygnał został wyemitowany 13,3 miliarda lat temu, czyli około 500 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Taka odległość oznacza pobicie rekordu dotyczącego najdalszego zarejestrowanego tlenu w kosmosie. Poprzednie dwa rekordy również były ustanowione dzięki teleskopowi ALMA. Najpierw w 2016 roku Akio Inoue z Osaka Sangyo University i jego współpracownicy wykryli sygnał od tlenu wyemitowany 13,1 miliarda lat temu, a kilka miesięcy później Nicolas Laporte z University College London znalazł sygnał tlenu sprzed 13,2 miliarda lat. Teraz rekord wydłużył się o kolejne 100 milionów lat.
Oprócz obserwacji tlenu przy pomocy radioteleskopu ALMA, badacze wykryli także emisję od wodoru. Do tego drugiego zadania posłużył teleskop VLT. Odległości do galaktyki ustalone na podstawie obserwacji tlenu i wodoru są zgodne ze sobą. Tym samym MACS1149-JD1 jest najdalszą galaktyką z dokładnym pomiarem odległości. A na dodatek jest najdalszą galaktyką w historii obserwacji teleskopów ALMA i VLT.
Odkrycie to ma istotne konsekwencje dla naszych wyobrażeń o powstawaniu gwiazd w początkach Wszechświata. Jak tłumaczy Nicolas Laporte, galaktyka jest widoczna w czasie, gdy Wszechświat miał zaledwie 500 milionów lat, a okazuje się, że już wtedy posiadał populację dojrzałych gwiazd – daje nam to wskazówki co do tego, kiedy zaczęły powstawać pierwsze gwiazdy.
Po Wielkim Wybuchu w kosmosie nie było tlenu. Został wytworzony dopiero w pierwszych gwiazdach, a następnie rozprzestrzenił się, gdy one umierały. Detekcja tlenu w galaktyce MACS1149-JD1 wskazuje, że już wcześniej musiały uformować się pierwsze generacje gwiazd.
Naukowcy spróbowali zrekonstruować wcześniejszą historię galaktyki MACS1149-JD1. W tym celu dodatkowo wykorzystali dane z obserwacji w podczerwieni z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz Kosmicznego Teleskopu Spitzera. Okazało się, że obserwowaną jasność galaktyki najlepiej wyjaśnia model, w którym początek formowania się gwiazd przypada na czasy zaledwie 250 milionów lat po Wielkim Wybuchu (czyli dla przesunięcia ku czerwieni mniej więcej z = 15).
Skoro już w tym okresie istniały gwiazdy, to zapewne i pierwsze galaktyki musiały powstać wcześniej niż te, które obecnie jesteśmy w stanie dostrzec na krańcach obserwowalnego Wszechświata.
ALMA to sieć radioteleskopów składająca się z 66 anten rozmieszczonych na płaskowyżu Chajnantor w Chile na wysokości około 5000 metrów nad poziomem morza. Projekt prowadzą wspólnie kraje Europy, Ameryki Północnej i Azji Wschodniej. Europa jest reprezentowana przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), do którego należy Polska.
Z kolei teleskop VLT, czyli Very Large Telescope (Bardzo Duży Teleskp), to zespół czterech ośmiometrowych teleskopów optycznych w Obserwatorium Paranal na pustyni Atakama w Chile. Teleskop i obserwatorium należą do ESO.
Więcej na ten temat: http://www.eso.org/public/poland/news/eso1815/ https://public.nrao.edu/news/2018-alma-oxygen-iii/
https://alma-telescope.jp/en/news/press/oxygen-201803
(PAP)
cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... mosie.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskopy w Chile dostrzegły najdalszy tlen w kosmosie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2018, 14:47

Nowy cleanroom w Creotech przeznaczony do integrowania satelitów
Wysłane przez kuligowska w 2018-05-19
W kwietniu roku w Polsce powstał kompleks pomieszczeń umożliwiających montaż i testowanie poszczególnych elementów kosmicznej elektroniki, a także realizację pełnej, seryjnej integracji satelitów klasy mikro, o masie do 150 kg.
Kompleks pomieszczeń o łącznej powierzchni 140 m2, zlokalizowanych w siedzibie Creotech Instruments S.A. w Piasecznie, obejmuje część czystą oraz dodatkowe pomieszczenia służące do mycia ultradźwiękowego elementów kosmicznej elektroniki i do tworzenia powłok izolacji termicznej satelitów. Do części czystej, gwarantującej czystość na poziomie 10 tysięcy cząstek pyłów na stopę sześcienną (norma ISO 7), o powierzchni 61 m2, prowadzą dwie wentylowane śluzy, w tym jedna śluza przemysłowa, pozwalająca na wwożenie do cleanroomu i wywożenie na zewnątrz dużych elementów.
- Wiele firm realizujących na świecie integrację całych jednostek satelitarnych zmuszonych jest, po zakończeniu zadania, rozhermetyzować swoje pomieszczenie czyste, żeby wyprowadzić satelitę na zewnątrz – tłumaczy Marcin Stolarski z Creotech Instruments S.A. – Naszym celem było stworzenie infrastruktury, która umożliwi seryjną integrację satelitów, dlatego nasz cleanroom zaopatrzony jest w przemysłową śluzę. Dzięki temu proces integracji kolejnych satelitów będzie można realizować w trybie ciągłym, co znaczenie zwiększy efektywność naszego procesu produkcyjnego.
Część czysta składa się z właściwego cleanroomu o powierzchni 61m2 oraz sterylnej szatni, w której pracujący w sterylnych warunkach inżynierowie przygotowywać się będą do realizacji zadań. W pomieszczeniu czystym równocześnie pracować może aż 6 specjalistów. Kolejne 4 stanowiska pracy powstały w pomieszczeniach przylegających do cleanroomu.
Władze Creotech od lat, konsekwentnie dążą do realizacji strategicznego celu jakim jest osiągnięcie na kosmicznym rynku prestiżowej pozycji integratora satelitów. Integratorem nazywany jest podmiot, który w procesie budowy jednostki satelitarnej odpowiada za skomplikowany proces połączenia wszystkich elementów, modułów i podsystemów składających się na gotowego, działającego satelitę. Osiągnięcie tej pozycji oznacza nie tylko prestiż, ale świadczy także o szerokich kompetencjach integratora, który w tej trudnej branży posiadł organizacyjną wiedzą i kompetencję umożliwiające poprawne przeprowadzenia procesu integracji.
- Nie praktykuje się reperowania satelitów na orbicie. Dlatego tak ważne jest to, żeby sprzęt wysyłany w kosmos był niezawodny – zwraca uwagę Jacek Kosiec, Dyrektor Programu Kosmicznego w Creotech Instruments S.A. – Zarówno proces powstawania poszczególnych elementów satelity jak i wysłanie produktu w kosmos generują ogromne koszty, dlatego od integratorów satelitów wymaga się spełnienia wyśrubowanych standardów w obszarze procesów produkcyjnych, certyfikacji specjalistów oraz parametrów infrastruktury. Te wszystkie kompetencje konsekwentnie skupiamy w ramach spółki Creotech Instruments S.A. i już wkrótce będziemy gotowi do integracji pierwszego satelity.
W pierwszej kolejności w nowo wybudowanym cleanroomie będą przygotowywane wiązki kablowe oraz poszycie termiczne dla satelitów konstelacji ICEYE. Zaplanowana jest także integracja i testy elektroniki oraz podsystemów mechanicznych nowo projektowanej platformy satelitarnej HyperSat. W planach jest także integracja i testy podsystemów oraz całych satelitów innych platform satelitarnych. Nowa infrastruktura przemysłowa wyposażana jest w specjalistyczną aparaturę testową, a firma nie wyklucza dalszej rozbudowy infrastruktury cleanroomu w przyszłości w miarę stale rosnących potrzeb firmy na takie pomieszczenia.
- Autorskie podejście, z którego wynika modułowa konstrukcja nowego cleanroomu, pozwala na jego rozbudowę i modernizację w dowolnym czasie, dzięki czemu w każdej chwili możliwe będzie podniesienie zarówno klasy czystości jak i innych parametrów, wymaganych w czasie produkcji kosmicznej - mówi Marcin Mazur z Creotech Instruments S.A. Jacek Kosiec, Dyrektor Programu Kosmicznego w Creotech Instruments S.A. zwraca uwagę, że jest to już trzeci cleanroom zbudowany własnymi siłami przez Creotech.
- Na polskim rynku staliśmy się prawdziwymi ekspertami w realizacji tego typu projektów. Zdobyte wiedza i doświadczenie pozwalają nam projektować i wykonywać je lepiej i taniej, niż firmy wyspecjalizowane w pomieszczeniach czystych innego niż kosmiczne przeznaczenia – tłumaczy Kosiec - Firmy sektora kosmicznego, które chcą rozbudować swoje zaplecze produkcyjne mogą liczyć na nasze wsparcie. Na podstawie zdefiniowanych wymagań jesteśmy w stanie stworzyć indywidualny plan oraz przedstawić budżet inwestycji.
Czytaj więcej:
• Srona Creotech
• Pomysł tarczy plazmowej i misja PROBA-3
• Creotech centrum kompetencyjnym CERN!

Źródło: Creotech Instruments S.A.
Na zdjęciu: Specjaliści Creotech w czasie pracy w nowym pomieszczeniu.
Creotech Instruments S.A. (CTI) To spółka założona przez grupę wybitnych polskich naukowców. Firma konsekwentnie rozwija swoje kompetencje w zakresie projektowania i montażu elektroniki wysokiej niezawodności. Creotech Instruments od 2012 roku funkcjonuje na rynku jako spółka akcyjna i uczestniczy w szeregu prestiżowych projektów kosmicznych, m.in. związanych z poszukiwaniem śladów życia na Marsie, badaniem tajemniczych rozbłysków promieniowania gamma w wysokich warstwach ziemskiej atmosfery, czy ze śledzeniem, potencjalnie groźnych dla Ziemi obiektów przelatujących w jej pobliżu oraz tzw. ‘kosmicznych śmieci’ krążących wokół naszej planety. Creotech Instrument wyspecjalizował się także w produkcji oraz dostarczaniu podzespołów i specjalistycznej aparatury do najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technologicznie instytucji badawczych takich jak Europejska Organizacja Badań Jądrowych CERN w Genewie, Instytut Badań Ciężkich Jonów GSI i Centrum Badawcze DESY w Niemczech.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/now ... -4415.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowy cleanroom w Creotech przeznaczony do integrowania satelitów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2018, 14:48

Europejski satelita zbada stan lasów na Ziemi
Wysłane przez grabianski w 2018-05-19
Europejska Agencja Kosmiczna przeprowadzi misję, która zbada jaki jest obecnie stan oraz jak zmieniają się lasy na naszej planecie. 7. misja programu Europejskiej Agencji Kosmicznej Earth Explorer wystartuje w 2021 roku, a w montaż satelity zaangażowana jest polska firma.
Satelita Biomass pozwoli odpowiedzieć na pytanie “ile ważą drzewa na Ziemi”. Dokładne dane na temat zmian w leśnej biomasie i obiegu węgla w przyrodzie umożliwią lepsze zrozumienie zmian klimatycznych i pozwolą wybierać lepsze środki w walce z intensywnym wylesianiem w krajach rozwijających się.
Radar, w który zostanie wyposażony satelita zbada obszary Ameryki Południowej, Afryki, południowej Azji oraz Australii i Oceanii. Przy okazji oprócz dokładnych pomiarów lasów, za pomocą satelity będzie można przeprowadzać inne badania np. na potrzeby archeologii.
Wykorzystany radar z syntetyczną aperturą (SAR) będzie pierwszym, który przeprowadzi obserwacje w paśmie P (są to fale radiowe o długości 70 cm). Radar umożliwia obrazowanie z rozdzielczością 200 m/px. Największą częścią radaru jest antena o średnicy 12 m. Poprzez wykorzystanie wrażliwego pasma P, dzięki urządzeniu będzie można skanować nie tylko korony drzew, ale także pnie i konary. Dane z radaru umożliwią stworzenie trójwymiarowej mapy lasów i jej aktualizację co pół roku.
Misja satelity potrwa 5 lat. Całość systemu będzie ważyć 1170 kg i zostanie wyniesiona za pomocą europejskiej rakiety Vega.
Budowę satelity nadzoruje Europejska Agencja Kosmiczna we współpracy z NASA. Antena radarowa zostanie zbudowana przez amerykańską firmę.
W przedsięwzięcie budowy satelity została zaangażowana firma SENER Polska. Wyprodukuje ona oraz przetestuje urządzenia do montażu satelity, transportu oraz montażu i demontażu jego paneli słonecznych oraz głównego urządzenia naukowego, czyli radaru z aperturą syntetyczną.
Źródło: SENER Polska/ESA
Więcej informacji:
• informacje Europejskiej Agencji Kosmicznej o misji
• informacja prasowa firmy SENER Polska o misji Biomass
Na zdjęciu: Grafika obrazująca badania radarowe zasobów leśnych. Źródło: ESA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/eur ... -4416.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europejski satelita zbada stan lasów na Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2018, 14:49

W takich pięknych okolicznościach skończy żywot nasze Słońce
2018-05-19. Filip Geekowski
Świat astronomii jest zgodny, co do tego, kiedy Słońce zakończy swój żywot, jednak już jest mocno podzielony w przypadku tego, co stanie się później. Pewne jest, że najciekawsze wydarzenia rozegrają się za ok. 5 miliardów lat. Międzynarodowy zespół astronomów postanowił ostatecznie wyjaśnić tę zagwozdkę.
Do tej pory uważano, że Słońce przeobrazi się z żółtego karła w czerwonego nadolbrzyma i pochłonie wszystkie planety skaliste w Układzie Słonecznym. Nie było jednak pewne, czy Słońce zamieni się w masywny pierścień jasnego, międzygwiezdnego gazu i pyłu, czyli tzw. mgławicę planetarną.
Tą drogą podążało 90 procent znanych nam gwiazd i jest stadium przejściowym pomiędzy czerwonym olbrzymem i białym karłem, ale czy dotyczyć to będzie również naszej dziennej gwiazdy. Wielu astronomów twierdziło, że nie, ponieważ Słońce posiada za małą masę
Naukowcy przygotowali specjalny komputerowy program symulacyjny, który, na podstawie zebranych danych, pozwala przewidzieć cykle końca życia gwiazd. Okazuje się, że jednak najbliższa nam gwiazda posiada odpowiednią masę do wytworzenia mgławicy planetarnej.
Chociaż nie będzie ona tak spektakularna, jak w przypadku wielu znanych nam gwiazd, to jednak pojawi się. Odkrycie tajemnicy końca życia naszego Słońca jest wielkich osiągnięciem, gdyż astronomowie głowili się nad tym tematem przez ostatnie 25 lat.
Teraz już wszystko stało się jasne. Na powyższej fotografii możecie zobaczyć, jak piękne struktury pozostawi po sobie Słońce.
Źródło: GeekWeek.pl/University of Manchester / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3279 ... sze-slonce

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W takich pięknych okolicznościach skończy żywot nasze Słońce.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 09:39

Sugestie tymczasowego zmniejszenia załogi ISS
2018-05-19. Michał Moroz
Komitet Doradczy ISS zasugerował NASA, aby agencja rozważyła zmniejszenie liczebności załogi ISS w przypadku dalszych opóźnień programu Commercial Crew.
Przewodniczący Komitetu, były astronauta programu Apollo Thomas Stafford, powiedział 14 maja podczas zebrania gremium, że NASA powinna rozważyć przygotowanie się do zmniejszenia liczebności przebywającej na ISS załóg. Przyczyną są znaczne opóźnienia programu Commercial Crew, w ramach którego zarówno SpaceX jak i Boeing rozwijają kapsuły do transportu załóg na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Oficjalnie pierwsze bezzałogowe loty testowe Starlinera oraz Dragona 2 powinny się odbyć jeszcze do końca tego roku. Wielu analityków branży kosmicznej jak również GAO (Government Accountability Office – amerykański odpowiednik NIKu) uważa, że obecne terminy są wyjątkowo optymistyczne. Pojawiają się nawet głosy, że SpaceX otrzyma certyfikacje do transportu załóg dopiero w grudniu 2019 roku a Boeing w 2020.
Jednocześnie umowa między NASA a Roskosmosem na transport załóg do ISS będzie obowiązywać do końca 2019 roku. Ewentualne dyskusje na temat przedłużenia umowy ze względu na czas produkcji statków Sojuz należałoby uzgadniać już teraz. Jednak przy regularnie rosnących cenach za wyniesienie amerykańskich astronautów oraz obecny polityczny klimat na linii USA-Rosja taka umowa wydaje się być mało prawdopodobna.
Świadomi sytuacji Amerykanie próbują już przystosować się do niej na kilka sposobów. Jednym z nich będzie dołączenie trzeciego członka załogi do pierwszego, testowego lotu kapsuły Starliner. Dodatkowy astronauta pozostałby na ISS na okres sześciu miesięcy. Komitet Doradczy ISS sugeruje również by NASA przygotowała się na możliwość czasowego zmniejszenia liczebności stacji, jak również rozważyć zaawansowane przeszkolenie rosyjskich kosmonautów do obsługi systemów amerykańskiej sekcji stacji. Inną opcją uzgadnianą obecnie z partnerami rosyjskimi jest przedłużenie pobytu poszczególnych załóg na ISS. W tym przypadku, ze względu na techniczne ograniczenia materiałów używanych w Sojuzach loty poszczególnych załóg mogłyby zostać przedłużone o kilka tygodni.
(SN, Space Policy Online)
https://kosmonauta.net/2018/05/sugestie ... alogi-iss/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sugestie tymczasowego zmniejszenia załogi ISS.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sugestie tymczasowego zmniejszenia załogi ISS2.jpg
Sugestie tymczasowego zmniejszenia załogi ISS2.jpg (29.83 KiB) Obejrzany 3092 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 09:42

20 maja 2018 powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo
2018-05-20.
Koniec maja przyniesie nam kolejną w tym roku możliwość obserwacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) o dogodnej dla każdego porze. Przeloty (ISS) będą jedną z ciekawszych atrakcji na nocnym niebie w ciągu najbliższych 2 tygodni. Pierwszą dobrą okazją do przekonania się o tym na własnej skórze będzie 20 maj, gdzie około godziny 21:37 i 23:11 zaobserwujemy dwa jasne przeloty stacji. Dobre warunki do obserwacji przelotów (ISS) potrwają do 5 czerwca. Zachęcamy do obserwacji!
Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.

Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji (ISS) na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia aktualnego położenia stacji na naszym portalu.
Źródło: astronomia24.com, heavens-above.com
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=784

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 maja 2018 powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2018-05-20_09h26_44.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2018-05-20_09h27_10.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 maja 2018 powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 09:43

HAL-062 – łazik marsjański studentów PW
2018-05-20. Redakcja
Zespół z Koła Naukowego Robotyków Politechniki Warszawskiej stworzył robota, który wystartuje w zawodach łazików marsjańskich University Rover Challenge. Na pustyni Utah w Stanach Zjednoczonych, w warunkach zbliżonych do tych panujących na Marsie, rywalizować będą najlepsze studenckie konstrukcje z całego świata.
Taki robot musi sobie poradzić z szeregiem zadań funkcjonalnych, jak np. obsługa panelu kontrolnego, przyniesienie i podanie sprzętu/narzędzi astronaucie czy pobranie próbki gleby do analizy.
Z inżynierskiego punktu widzenia najciekawszym zagadnieniem jest autonomia – zaznacza Adam Sikorski, kierownik projektu. – W przypadku utraty komunikacji z bazą robot będzie w stanie dalej samodzielnie wykonywać swoje zadania lub bezpiecznie wrócić do bazy.
Studenci z Koła Naukowego Robotyków, które działa przy Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa, biorą udział w wielu zawodach robotycznych.
Co roku zdobywamy na nich 20-30 nagród – opowiada Adam Sikorski. – Naszym celem jest ciągły rozwój, postanowiliśmy podnieść poprzeczkę i zrealizować bardziej zaawansowany projekt. Postanowiliśmy zrobić łazika marsjańskiego na University Rover Challenge – najbardziej prestiżowe i najtrudniejsze zawody studenckie w dziedzinie robotyki.
Studenci pracowali nad HALem-062 od listopada 2016 roku. Pierwsze koncepcje powstały już jednak ok. pół roku wcześniej. Wtedy w trzyosobowym zespole zbudowali wersję łazika w skali 1:2. W ten sposób mogli sprawdzić wiele rozwiązań wykorzystanych później w HALu-062.
Zrealizowanie marzeń o budowie łazika marsjańskiego nie byłoby możliwe bez wsparcia finansowego, które zapewniła przede wszystkim Uczelnia, ale nie tylko. Studentów wspomógł również Mercedes-Benz Bank Polska.
Zawody University Rover Challenge potrwają od 31 maja do 2 czerwca 2018 r. W pierwszych eliminacjach wzięło udział ponad 90 drużyn z całego świata, do finałów zakwalifikowało się aż 6 polskich zespołów.
Źródło: Politechnika Warszawska
https://kosmonauta.net/2018/05/hal-062- ... dentow-pw/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HAL-062 – łazik marsjański studentów PW.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 09:47

Hel wykryty w atmosferze egzoplanety
2018-05-20. Laura Meissner
Wykorzystując Kosmiczny Teleskop Hubble’a, naukowcom udało się wykryć hel w atmosferze egzoplanety WASP-107b. Jest to pierwsze tego rodzaju odkrycie.Hel jest po wodorze drugim najczęściej występującym pierwiastkiem we wszechświecie i jednym z głównych budulców gazowych olbrzymów, jednak nigdy nie został jeszcze odnaleziony w atmosferze planety pozasłonecznej.
Zespół astronomów dokonał tego przełomowego odkrycia, analizując widmo atmosfery WASP-107b w zakresie podczerwieni. Dawniej badano otoczenia egzoplanet w ultrafiolecie lub świetle widzialnym, jednak najnowsze wyniki dowiodły, że można wykorzystywać również dłuższe fale.
Jessica Spake, prowadząca badania, tłumaczy, że stosowane dotychczas metody analizy składu atmosfery ciał pozasłonecznych są mocno ograniczone. Opracowana przez nich niedawno technika pozwala jednak naukowcom dokładniej poznać górne warstwy atmosfery planet oraz lepiej przyjrzeć się nawet tym obiektom znajdującym się bardzo daleko.
Gęstość planety WASP-107b jest niezwykle mała – mając rozmiar Jowisza, posiada jedynie 12% jego masy. Jej odległość od Ziemi wynosi 200 tysięcy lat świetlnych, a na okrążenie gwiazdy macierzystej potrzebuje tylko niecałych 6 dni. Ilość helu wykryta w atmosferze egzoplanety jest tak ogromna, że jej zewnętrzne warstwy muszą sięgać dziesiątki tysięcy kilometrów w przestrzeń kosmiczną. Powoduje to, że w ciągu miliarda lat około 0,1%-4% masy gazów zgromadzonych w atmosferze ucieka z niej.
Naukowcy liczą na to, że nowe metody badań oraz dokładniejsze teleskopy, takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba umożliwią im przeprowadzenie precyzyjniejszych obserwacji i pomiarów.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... zoplanety/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hel wykryty w atmosferze egzoplanety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 11:02

ZAPROSZENIE
Wspólnie z Miastem Lubawa i Instytytem Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk Fundacja Nicolaus Copernicus zaprasza na Miedzynarodową Konferencję "Kopernik na Ziemi Lubawskiej - Kopernik w XXI wieku", która odbędzie się w dniach 21-22 maja w Warszawie i Lubawie.
Fundacja Nicolaus Copernicus od 5 lat organizuje konferencje, których celem jest upowszechnianie wiedzy dotyczącej działalności Mikołaja Kopernika, najbardziej znanego na świecie Polaka, a także jego dziedzictwa w nauce światowej. Naszymi gośćmi są najwybitniejsi na świecie eksperci w zakresie historii nauki oraz samej postaci polskiego astronoma.
W tym roku gościem specjalnym naszej konferencji będzie amerykańska pisarka popularno-naukowa Dava Sobel (prowadziła dział naukowy New York Timesa, publikowała m.in. w Harvard Magazine, Audubon, Discover, Life, Omni i The New Yorker). To autorka m.in. książki “W poszukiwaniu długości geograficznej” w 1997 roku zdobyła tytuł British Book of the Year. Na polskim rynku ukazały się również „Córka Galileusza” oraz „Czy jest tam kto?”.
Konferencja będzie realizowana w języku polskim oraz języku angielskim.
Miejsc konferencji:
21 maja 2018 r., godz. 9.00, Instytut Historii Nauki PAN, Nowy Świat 72 (Pałac Staszica), Warszawa, Sala Marii Skłodowskiej Curie nr 123
22 maja 2018 r., godzina 9.00 , Kino "Pokój" w Lubawie, ul. Kupnera 27, Lubawa
Komitet naukowy konferencji: Jarosław Włodarczyk (Institute for the History of Science) - przewodniczący, Barbara Bienias (Institute for the History of Science), Maciej Jasiński (Institute for the History of Science), Richard R. Kremer (Dartmouth College), Robert Szaj (Nicolaus Copernicus Foundation)
Konferencja bedzie realizowana w jezyku poskim i języku angielskim.
PROGRAM KONFERENCJI
21 maja 2018 r.,Warszawa
Instytut Historii Nauki PAN, Nowy Świat 72 (Pałac Staszica), Warszawa, Sala Marii Skłodowskiej Curie nr 123
9:00–9:30 Welcome and opening address
9:30–10:00 Matthieu Husson (ALFA: Alfonsine astronomy, Observatoire de Paris) New Approaches to Alfonsine Astronomy: The Shaping of European Scientific Scene
10:00–10:30 Jacek Soszyński (Institute for the History of Science, Polish Academy of Sciences) The Manuscripta.pl Project and Perspectives for New Discoveries
10:30–11:00 Henry Zepeda (Ptolemaeus Arabus et Latinus, Bayerische Akademie der Wissenschaften) Studying Ptolemy’s Legacy and Its Impact on Copernicus
11:00–11:30 Coffee break
11:30–12:00 Clarinda Calma (Tischner European University), Maciej Eder (Institute of the Polish Language, Polish Academy of Sciences) Bibliotheca Copernicana Online: A Virtual Collection of Books Owned by Copernicus
12:00–12:30 Jarosław Włodarczyk (Institute for the History of Science, Polish Academy of Sciences) Observational Astronomy from Antiquity to Copernicus: Sources, Instruments, Methods
12:30–13:00 Pietro Daniel Omodeo (Ca' Foscari University of Venice) Institutions and Metaphysics of Cosmology in the Epistemic Networks of Seventeenth-Century Europe
13:00–14:15 Lunch break
14:15–16:00 Dava Sobel (East Hampton, New York) And the Sun Stood Still (a play)
16:00–17:15 Michał Juszczakiewicz, Robert Szaj (Nicolaus Copernicus Foundation) The Secrets of De revolutionibus (a documentary)
17:15 Closing remarks
22 maja 2018 r., Lubawa
Kino Pokój w Lubawie, Ul. Kupnera 26, Lubawa
9.00-9.30 rozpoczecie konferecnji, przemówienia gości
9.30 – 10.30 “Tajemnice de Revolutionibus” – film dokumentalny Michała Juszczakiewicza i Roberta Szaja (Fundacja Nicolaus Copernicus)
10.30 -11.15 spotkanie z Dava Sobel, (East Hampton, New York) amerykańską autorką książek popularno-naukowych, książka “W poszukiwaniu długości geograficznej” w 1997 roku zdobyła tytuł British Book of the Year
11.15 – 11.30 przerwa kawowa
11.30 – 12.00 prof. Jarosław Włodarczyk, (Instytut Historii Nauki PAN, Warszawa) “O pierwszym przekładzie na język polski “De revolutionibus…” Mikołaja Kopernika i “Narratio prima” Joachima Retyka”
12.00 – 12.30 dr Jerzy Sikorski (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie) – “Kopernik na Ziemi Lubawskiej”
12.30 -13.00 dr Stanisław Bajtlik, (Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN, Warszawa) “Zasada Kopernikańska, a Zasada Antropiczna”.

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zaproszenie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 18:29

Jubileusz 35-lecia Klubu Astronomicznego Almukantarat
2018-05-20. Anna Wizerkaniuk
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas. Nie pozwolimy, by ją starł nieubłagany czas. Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonił słów. Przy innym ogniu, w inną noc do zobaczenia znów”.
Początek
4 lipca 1983 r. we Fromborku rozpoczął się pierwszy obóz astronomiczny, który zapoczątkował coroczną działalność, którą obecnie kontynuuje Klub Astronomiczny „Almukantarat”. W tym roku, po 35 latach, w Załęczu Wielkim w dniach 12-15 sierpnia odbędzie się jubileusz 35-lecia Klubu Astronomicznego „Almukantarat”. Będzie to nie tylko czas świętowania działalności Klubu, ale też czas na spotkanie z przyjaciółmi. W końcu „Almukantarat” to nie tylko instytucja popularyzująca astronomię, ale to przede wszystkim ludzie, którzy go tworzą i zawierają przyjaźnie na całe życie.
Obóz we Fromborku był pierwszym ogólnopolskim spotkaniem dla młodych miłośników astronomii. Zorganizowany był przez Uczniowski Ruch Naukowy, a pierwszym opiekunem był pan Marek T. Szczepański – wieloletni pracownik Planetarium Śląskiego w Chorzowie oraz członek komisji Olimpiady Astronomicznej. W 1985 r. obóz został przeniesiony do Załęcza Wielkiego, które ze względu na położenie geograficzne było i jest dużo bardziej atrakcyjną bazą. Rok później zlikwidowano URN, a obowiązek organizacji spotkania przejęła Awangarda XXI wieku. Awangardę tworzyło kilka grup o różnych polach zainteresowania, jednak przetrwała tylko astronomia. Sam projekt Awangardy upadł w 1990 r.
Nazwę „Almukantarat” zaproponowali w 1989 r. Mirosław Kutrowski oraz Piotr Życki – obecny dyrektor Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN. Jako stowarzyszenie Klub został zarejestrowany w 1995 r., a jego pierwszym prezesem został Piotr Życki. Od tego czasu co dwa lata odbywają się wybory władz klubu.
Działalność Klubu
Flagowym projektem „Almukantaratu” są oczywiście letnie obozy naukowe dla absolwentów gimnazjów oraz uczniów szkół średnich. Podczas nich uczestnicy mają możliwość uczestniczenia w zajęciach nie tylko astronomicznych, ale również z takich dziedzin jak: fizyka, matematyka, informatyka czy chemia. Ponadto organizowane są dwa seminaria jesienne dla trzech roczników, Zimowe Warsztaty Naukowe, seminarium wiosenne oraz Wiosenne Warsztaty Kadrowe – spotkanie dla maturzystów, którzy w przyszłości zasilą szeregi kadrowe i będą prowadzić zajęcia na obozach oraz organizować spotkania dla swoich młodszych kolegów.
„Almukantarat” to nie tylko kwartalne spotkania dla młodzieży. Jesteśmy także stałymi wystawcami na piknikach naukowych – Pikniku Polskiego Radia Trójka i Centrum Nauki Kopernik na Stadionie Narodowym (już teraz zapraszamy na nasze stanowisko 9 czerwca 2018 r.) oraz Astro Pikniku w Podzamczu koło Chęcin. Byliśmy również uczestnikami pierwszej edycji polskiego World Space Week we Wrocławiu, która odbyła się we wrześniu ubiegłego roku. Nawiązaliśmy również współpracę z Nadwiślańskim Uniwersytetem Dziecięcym, gdzie prowadzimy zajęcia astronomiczne dla najmłodszych. Działamy również w sieci – 1 września 2000 r., w ramach działalności Klubu portal astronomiczny AstroNET, którego redaktorami są członkowie i przyjaciele „Almukantaratu”. Jest to najstarsza witryna internetowa poświęcona astronomii w Polsce.
Jubileusz 35-lecia Klubu Astronomicznego „Almukantarat”
Jubileusz odbędzie się już w sierpniu, natomiast zgłoszenia udziału przyjmowane są do 31 maja. W programie, poza tradycyjnymi ogniskami, które są doskonałym miejscem na podzielenie się swoją historią i doświadczeniem z młodszymi, przewidziane są m.in. prelekcje naukowe. Zaproszenie oraz szczegółowe informacje dostępne są na stronie jubileusz.almukantarat.pl.
Do zobaczenia w Załęczu Wielkim!
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ukantarat/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jubileusz 35-lecia Klubu Astronomicznego Almukantarat.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jubileusz 35-lecia Klubu Astronomicznego Almukantarat2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 18:31

Ludzie kosmosu: John S. Llewellyn
2018-05-20. Anna Wizerkaniuk
Był jednym z cichych bohaterów Programu Apollo. Jako specjalista w dziedzinie operacji w czasie rzeczywistym zajmował jedno z najważniejszych stanowisk w Centrum Kontroli Misji. John Llewellyn był ceniony za niezwykły profesjonalizm, a dzięki charakterowi stał się jedną z najbardziej rozpoznawanych kontrolerów z pokoju kontroli misji.
John Llewellyn opisywał swoje dzieciństwo jako prostego chłopca z farmy, który uwielbiał patrzeć w gwiazdy. W wieku 19 lat wstąpił do Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych i wziął udział w wojnie w Korei, po której cierpiał na PTSD – zespół stresu pourazowego. Miał zostać prawnikiem, ale stwierdził, że nie podoba mu się to, czego nauczają, więc zmienił kierunek studiów na matematykę. Jeszcze przed uzyskaniem tytułu naukowego „master of science” (amerykańskiego odpowiednika magistra), zaczął pracę w Kosmicznej Grupie Zadaniowej, gdzie zajmował się zagadnieniem ogrzewania się elementów rakiety podczas ponownego wejścia w atmosferę. Kiedy NASA rozpoczęło projekt Redstone, Llewellyn został przeniesiony do zespołu operacyjnego. Jak sam stwierdził, choć nie wierzył w to, czym będzie się zajmować, ponieważ doskonale znał rakiety Redstone i wiedział, że są bardzo nieefektywne, to nie mógł być niezaangażowany w rozwój tego projektu. W końcu był to największy ówczesny projekt Amerykanów od czasów Projektu Manhattan.
Podczas Programu Merkury Llewellyn podróżował po świecie, pracując w zamiejscowych stacjach śledzenia, które zapewniały stały kontakt pomiędzy statkami kosmicznymi a Ziemią. Podczas lotu Johna Glenna – pierwszego amerykańskiego astronauty, który okrążył Ziemię, Llewellyn stacjonował na Wyspach Kanaryjskich. Potem przeniósł się na stałe do Houston, gdzie w Centrum Kontroli Misji pełnił funkcję oficera RETRO. Było to jedno ze stanowisk w tak zwanych „Okopach” – pierwszym rzędzie w pokoju kontroli. Nie do końca wiadomo, kto pierwszy użył tej nazwy, ale ponoć wiąże się ona z ogromną ilością papierów, którymi byli zasypani kontrolerzy zasiadający w tym miejscu podczas pierwszych lotów załogowych. Do nich bowiem należało monitorowanie trajektorii lotu rakiety oraz statku kosmicznego podczas wszystkich etapów misji. RETRO zajmował się monitorowaniem trajektorii podczas powrotu statku na Ziemię, a także monitorowaniem silnika modułu serwisowego statków Apollo podczas opuszczania orbity okołoksiężycowej. Choć to stanowisko zajmowało wiele osób, to właśnie Llewellyn był tym, który zyskał największy szacunek nie tylko ze strony samych „Okopów”, ale i reszty kontrolerów lotów. Według niektórych część kontrolerów bała się go.
Po zakończeniu Programu Apollo, John Llewellyn pracował nad przyrządami obserwacyjnymi EREP do programu Skylab, a po zakończeniu kariery w NASA brał udział w pracach nad chińskimi rakietami Długi Marsz.
Z Llewellynem wiąże się również sporo anegdot z czasów jego pracy w Centrum Kontroli Misji. Jedną z nich jest to, że zdarzało mu się czasami zbyt wcześnie, a czasami zbyt późno rozpocząć odliczanie do odpalenia rakiet hamujących podczas wejścia w atmosferę. Choć odliczanie czasami brzmiało 5, 4, 1, to komenda „retrofire” zawsze padała w odpowiednim momencie. Inna anegdota wiąże się z zawieszeniem pozwolenia na wjazd na teren NASA, po tym, jak Llewellyn zaparkował w niedozwolonym miejscu, gdyż nie miał czasu na poszukiwanie wolnego miejsca parkingowego. LLewellyn był niechętny do codziennych ponad kilometrowych spacerów od bramy do budynku, w którym pracował, więc dystans ten pokonywał konno.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... llewellyn/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu John S. Llewellyn.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu John S. Llewellyn2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 18:32

Teleskop TESS wykonuje pierwsze zdjęcie gwiazd
Wysłane przez grabianski w 2018-05-20
Nowy teleskop NASA przeznaczony do poszukiwań egzoplanet wykonał udany bliski przelot obok Księżyca. Asysta grawitacyjna naszego naturalnego satelity zbliżyła statek do ustawienia się na docelowej orbicie obserwacyjnej.
Teleskop TESS 17 maja zbliżył się do powierzchni Księżyca na odległość zaledwie 8000 km. W ramach testów inżynierowie wykonali też pierwsze zdjęcie, używając jednej z czterech kamer w jakie jest wyposażony statek. 2-sekundowa ekspozycja uwieczniła okolice gwiazdozbioru Centaura z ponad 200 000 gwiazd.
Podczas dwuletniej misji poszukiwania egzoplanet TESS przeskanuje 400 razy większy obszar nieba niż to zdjęcie. Pierwsze naukowe obserwacje powinny zostać wykonane już w czerwcu.
Ostatnim etapem lotu na docelową orbitę będzie odpalenie silnika statku 30 maja. Wtedy teleskop powinien znaleźć się na ostatecznej bardzo eliptycznej orbicie wokół Ziemi, skąd będzie miał optymalną możliwość ciągłych obserwacji kolejnych fragmentów nieba. Po ostatnich testach i kalibracjach TESS oficjalnie rozpocznie swoją misję. Stanie się to już w połowie czerwca.
Więcej o teleskopie TESS
Teleskop TESS wystartował 18 kwietnia z przylądka Cape Canaveral na rakiecie Falcon 9. Misja skupi się na obserwacji jasnych gwiazd w naszym najbliższym sąsiedztwie. Obserwując okresowe spadki jasności niektórych z nich teleskop powinien znaleźć tysiące nowych egzoplanet - odległych światów krążących wokół gwiazd innych niż nasze Słońce.
Więcej informacji:
• informacja NASA o pierwszym zdjęciu teleskopu TESS
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/tel ... -4417.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop TESS wykonuje pierwsze zdjęcie gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 18:32

Mały człowiek w drewnianej chatce,
a w tle Droga Mleczna
2018-05-20
Piękno naszej galaktyki - Drogi Mlecznej - udało się uchwycić w dolinie Ormont w Szwajcarii. Efekt zapiera dech w piersiach.
Nasza galaktyka ma średnicę około 100 000 lat świetlnych, to są rozmiary kosmiczne. Jej piękno ukazuje się najpełniej, gdy widać jej olbrzymie fragmenty. Udało się uchwycić je w Szwajcarii. A wszystko to w górskiej scenerii w malowniczej dolinie Ormont. Dodatkowego uroku dodaje zestawienie zwykłej drewnianej chatki i człowieka, podziwiającego przytłaczający rozmiar Drogi Mlecznej.
Ułatwieniem dla zrobienia tak niepowtarzalnych zdjęć była duża odległość od świateł miast, które tworzą tło, utrudniające widoczność miliardów gwiazd Galaktyki.
W towarzystwie gór i z dala od świateł, które mogłoby przeszkodzić, udało się zrobić te zapierające dech w piersiach fotografie ukazujące nasze położenie we Wszechświecie.
Źródło: TVN Meteo
Autor: dd/rp
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 5,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mały człowiek w drewnianej chatce,.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2018, 18:34

Pojawiły się kolejne dowody świadczące o istnieniu Planety X
2018-05-20. Filip Geekowski
Istnienie Planety X owiane jest tajemnicą. Obiekt poszukiwany jest od wielu lat, ale na razie wciąż pozostaje dla nas nieuchwytny. Ostatnimi czasy pojawiają się coraz to nowe dowody świadczące o tym, że tajemniczy glob musi znajdować się w naszym Układzie Słonecznym.
Astronomowie odkryli nietypowe zachowanie obiektów Niku i L91, które znajdują się daleko poza orbitą Neptuna. Jest wielce prawdopodobne, że wpływ grawitacyjny ma na nie nieznany masywny obiekt.
Teraz dochodzą do nas jeszcze ciekawsze wieści od Davida Gerdesa, szefa zespołu badawczego z Uniwersytetu Michigan. Powiadomił on o odkryciu obiektu, któremu nadano nazwę 2015 BP519. Jej orbita jest nachylona pod bardzo nietypowym kątem, bo 54 stopni, względem płaszczyzny Układu Słonecznego.
Na podstawie zebranych danych na temat tej, prawdopodobnie planety karłowatej, naukowcy obliczyli, że potrzebuje ona niespełna 9 tysięcy lat (ziemski rok), aby wykonać pełny obieg wokół Słońca.
2015 BP519 jest kolejnym dziwnie poruszającym się obiektem przemierzającym Pas Kuipera. Wciąż niewiele wiemy o tej przestrzeni i skrywanych przez nią tajemnic, ale wszystko wskazuje na to, że jedynym racjonalnym wytłumaczeniem dziwnych ruchów obiektów może być właśnie masywna Planeta X lub jak kto woli 9. planeta.
Większość astronomów jest zdania, że jest to superZiemia z masą ok. 10-krotnie większą i 4-krotnie większą średnicą od naszej planety. Jest ona zimna i znajduje się bardzo daleko, około 800 razy dalej, niż Ziemia od Słońca.
Źródło: GeekWeek.pl/Cornell University/ArXiv / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3279 ... -planety-x

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pojawiły się kolejne dowody świadczące o istnieniu Planety X.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pojawiły się kolejne dowody świadczące o istnieniu Planety X2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2018, 10:06

Dlaczego siła odśrodkowa nie wyrzuca nas z kręcącej się Ziemi? Rozważamy argument płaskoziemców
2018-05-20. Paweł Skolimowski
Skoro Ziemia kręci się z prędkością wynoszącą na równiku 1667 km/h, to dlaczego nie wylatujemy z niej wyrzuceni siłą odśrodkową? Że niby grawitacja nas trzyma? Sprytnie, ale taka sama grawitacja działa na biegunach, gdzie prędkość jest równa zeru. Powinna zatem zgniatać tych, którzy się tam znajdą! I co wy na to, zwolennicy kulistej Ziemi?
Trafiłem jakiś czas temu na argument, który podważał kulistość Ziemi wykorzystując zjawisko fizyczne – siłę odśrodkową. Z siłą tą praktycznie każdy miał w swoim życiu do czynienia, gdyż każdy z nas jeździ jakimś pojazdem i na zakrętach odczuwa jej oddziaływanie. Najlepszym zaś przykładem jej działania jest karuzela z krzesełkami zawieszonymi na łańcuchach, które podczas gdy ona się kręci odchylają się od pionu – co jest bardzo widocznym efektem działania siły odśrodkowej.
I teraz płaskoziemcy wykorzystują ten przykład tworząc argument z analogii. Skoro bowiem taka nieduża karuzela, poruszająca się z tak niedużą prędkością, generuje tak odczuwalną (i widoczną) siłę odśrodkową, to jaką siłę powinna powodować olbrzymia Ziemia, pędząca przecież dookoła własnej osi z nieporównywalnie większą prędkością niż karuzela. Ona powinna wręcz powodować odrywanie się ludzi od gruntu na równiku lub – adekwatnie – na biegunie, gdzie siły odśrodkowej nie ma, robić z nich naleśniki. A skoro tak się nie dzieje, to znaczy, że Ziemia jest płaska.
Prawda, że ten argument robi wrażenie? Szczególnie jeśli zdamy sobie sprawę, z jaką prędkością porusza się Ziemia na równiku. Jest to około 1667 km/h, czyli prędkość przekraczająca prędkość dźwięku. Na równiku pędzimy zatem szybciej niż odrzutowce pasażerskie – normalnie odrzutowa karuzela.
Oczywiście czytacie ten tekst na Crazy Nauce i choćby z tego powodu czujecie intuicyjnie, że gdzieś tutaj jest fałsz. Ale w innym miejscu i innym czasie wątpliwości pojawiłyby się na pewno. Wiem, bo miałem podobnie. Co prawda zacząłem się zastanawiać, gdzie tu jest “haczyk”, ale to znaczy jedynie tyle, że nie byłem w stanie wskazać go od razu.
Z argumentami z analogii jest tak, że mają one zmusić nas do rozpatrywania zjawiska analogicznego, zamiast skupić się na meritum. Dlatego w wyobraźni robimy z normalnej karuzeli taką gigantyczną, równą rozmiarowi Ziemi, rozpędzamy ją do 1667 km/h i nie jesteśmy w stanie uciec od tego obrazu, nasze krzesełka ledwo się tej karuzeli trzymają. Ale wystarczy oderwać się od analogii (zanim oderwą się krzesełka) i odwołać chociażby do doświadczeń z codziennego życia, aby zacząć dostrzegać nieścisłości. Na pewno zdarzyło wam się pokonywać różne zakręty, na których było takie samo ograniczenie prędkości (powiedzmy 60km/h). Czy zauważyliście, że jadąc tą przepisową sześćdziesiątką, na jednych siła odśrodkowa wydawała się być silniejsza, a na innych słabsza? Czym te zakręty się różniły? Niektóre były bardziej “ostre”, inne mniej. To na tych pierwszych siła odśrodkowa była bardziej odczuwalna, a na tych drugich mniej. Były też takie zakręty, gdzie ograniczenia nie było, można było pokonywać je z większą prędkością, a mimo to siła odśrodkowa była nieodczuwalna. Te zakręty były zakrzywione bardzo łagodnie.
Co tak naprawdę oznacza, że zakręt jest “ostry” lub “łagodny”? Otóż gdyby przedłużyć go w obu kierunkach powstałby okrąg. I teraz dla “ostrych” zakrętów promień tego okręgu byłby krótszy, dla “łagodniejszych” dłuższy. Z tego wynika, że im dłuższy promień, tym łagodniejszy zakręt i tym słabiej działa siła odśrodkowa. Jeśli jeden czynnik rośnie, a drugi maleje, w fizyce nazywa się taką zależność odwrotnie proporcjonalną. A promień Ziemi jest przecież olbrzymi (jego średnia wartość to: 6371 km) i pomimo prędkości, z jaką ona wiruje, to właśnie jego długość decyduje o tym, że Ziemia nie jest “karuzelą”, jak starają się sugerować płaskoziemcy.
Aby jednak mieć stuprocentową pewność, najlepiej jest policzyć, jaka siła odśrodkowa panuje na równiku i jak ma się ona do siły przyciągania ziemskiego. Dla wygody obliczeń lepiej jednak będzie porównać przyspieszenia, przede wszystkim dlatego, że przyspieszenie ziemskie związane z siłą przyciągania jest stałe (g = 9,81m/s2), a także dlatego, że licząc siłę konieczne byłoby ustalenie masy ciała, na które ona działa (bo siła to wszak masa razy przyspieszenie – F = m•a). Dodatkowo obliczeń można uprościć zastępując prędkość liniową prędkością kątową, czyli prędkością z jaką Ziemia obraca się o zadany kąt. Wzór na przyspieszenie odśrodkowe zależne od prędkości kątowej wygląda tak:
Przyjmując na chwilę przybliżoną wartość przyspieszenia ziemskiego, tj. g = 10m/s2 widać, że otrzymany wynik to ledwie 0,3% tego przyspieszenia (zaokrąglając 0,034 do 0,03). Odejmując zaś wartość przyspieszenia odśrodkowego od przyspieszenia ziemskiego, okaże się, że na równiku zmniejsza się ono z 9,81m/s2 do 9,79m/s2
Jaki z tego wniosek? Ano taki, aby nie wsiadać bezwiednie na karuzelę wątpliwej analogii i w ten sposób dawać sobie zawrócić w głowie. Siła odśrodkowa ruchu wirowego Ziemi z punktu widzenia siły jej przyciągania grawitacyjnego, nie ma praktycznie znaczenia.
Zatem płaskoziemcy – nie kręćcie.
https://www.crazynauka.pl/dlaczego-sila ... koziemcow/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dlaczego siła odśrodkowa nie wyrzuca nas z kręcącej się Ziemi Rozważamy argument płaskoziemców.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dlaczego siła odśrodkowa nie wyrzuca nas z kręcącej się Ziemi Rozważamy argument płaskoziemców2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dlaczego siła odśrodkowa nie wyrzuca nas z kręcącej się Ziemi Rozważamy argument płaskoziemców3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2018, 10:07

Kosmiczna Mrówka emituje wiązki laserowe
2018-05-20. Autor: Agnieszka Nowak
W obserwacjach dokonanych przez kosmiczny teleskop Herschel odkryto rzadkie zjawisko związane ze śmiercią gwiazdy – niezwykłą emisję laserową pochodzącą ze spektakularne Mgławicy Mrówka, która sugeruje obecność układu podwójnego gwiazd, ukrytego w sercu obiektu.
Gdy gwiazdy o małej-średniej ciężkości, takie jak Słońce, zbliżają się do końca swojego życia, stają się gęste, czyli tak zwanymi białymi karłami. W procesie tym odrzucają swoje zewnętrzne warstwy gazu i pyłu w przestrzeń kosmiczną, tworząc kalejdoskop złożonych wzorów, znane jako mgławica planetarna.

Obserwacje dokonane teleskopem Herschela w podczerwieni wykazały, że upadek gwiazdy centralnej w jądrze Mgławicy Mrówka jest jeszcze bardziej spektakularny, niż sugerowałaby to jej kolorowa prezentacja w obrazach widzialnych – takich, jak zdjęcia wykonane Kosmicznym Teleskopem Hubble’a. Jak wykazały nowe dane, Mgławica Ant wysyła także intensywne wiązki emisji laserowej ze swojego serca.

Podczas, gdy na co dzień lasery mogą oznaczać wizualne efekty specjalne na koncertach, w przestrzeni kosmicznej, w określonych warunkach wykryto emisję skupioną na różnych długościach fal. Znanych jest jedynie kilka takich podczerwonych laserów.

Przypadkowo, astronom Donald Menzel, który jako pierwszy zaobserwował i zaklasyfikował tę szczególną mgławicę planetarną (znaną także jako Menzel 3, na jego cześć) w latach dwudziestych XX w. był także jednym z pierwszych, który sugerował, że w pewnych warunkach naturalne „wzmocnienie światła przez stymulowaną emisję promieniowania” – (ang. light amplification by stimulated emission of radiation), z którego pochodzi akronim „laser” – może występować w mgławicach gazowych. Było to na długo przed odkryciem i pierwszym udanym działaniem laserów w laboratoriach, w 1960 roku.

Obserwując Menzel 3, widzimy niesamowicie skomplikowaną strukturę złożoną ze zjonizowanego gazu, jednak nie widzimy obiektu w jej sercu, który ten wzór tworzy. Dzięki czułości i szerokiemu zakresowi fal obserwatorium Herschel, astronomowie wykryli bardzo rzadki rodzaj emisji, który umożliwił ujawnienie struktury mgławicy i warunków fizycznych.

Ten rodzaj emisji lasera wymaga bardzo gęstego gazu blisko gwiazdy. Porównanie obserwacji z modelami wykazało, że gęstość laserowej emisji gazu jest około 10 000 razy większa, niż gęstość gazu obserwowanego w typowych mgławicach planetarnych i w płatach samej Mgławicy Ant.

Zwykle obszar blisko martwej gwiazdy – w tym przypadku jest to odległość taka, jak Saturna od Słońca – jest dość pusty, ponieważ większość materii jest wyrzucona na zewnątrz. Cały zalegający gaz wkrótce opadłby na nią.

Jedynym sposobem, aby gaz mógł się utrzymać blisko gwiazdy jest okrążanie jej w postaci dysku. W tym przypadku astronomowie zaobserwowali gęsty dysk w samym środku, który jest zwrócony do nas krawędzią. Takie ułożenie pomaga wzmocnić sygnał lasera. Dysk sugeruje, że biały karzeł ma towarzysza, gdyż trudno jest zdobyć wyrzucony gaz, chyba że gwiazda towarzysząca zwróci go we właściwym kierunku.

Jak dotąd astronomowie nie zaobserwowali tego towarzysza, jednak sądzą, że masa pochodząca od umierającego towarzysza zostanie wyrzucona, a następnie przechwycona przez centralną gwiazdę mgławicy planetarnej, tworząc dysk, gdzie wytwarzana jest emisja laserowa.

Astronomowie wykorzystali teleskop Herschela do scharakteryzowania różnych składników gazu i pyłu w mgławicy wokół starych gwiazd, jednak nie szukali zjawiska lasera. Emisję tę zidentyfikowano już zaledwie w kilku obiektach. Wykrycie go w tej mgławicy planetarnej było jednak niespodzianką.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ESA

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... erowe.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna Mrówka emituje wiązki laserowe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2018, 10:09

Chiny wysłały sondę za niewidoczną stronę Księżyca
Wysłane przez grabianski w 2018-05-21
Wczoraj w nocy z kosmodromu Xichang wystartowała rakieta Długi Marsz 4C z satelitą komunikacyjnym Queqiao. Statek znajdzie się na orbicie halo wokół punktu L2 układu Ziemia-Księżyc i będzie pośredniczył w przekazywaniu informacji między Ziemią i lądownikiem księżycowym Chang’e 4, który ma wylądować po niewidocznej stronie Księżyca jeszcze w tym roku.
Chińczycy planują jeszcze w tym roku wysłać kolejną parę lądownik i łazik na powierzchnię Księżyca. Tym razem po raz pierwszy znajdą się one po wciąż słabo zbadanej niewidocznej stronie naszego naturalnego satelity.
Planowane miejsce lądowania misji to krater Von Karman o średnicy 180 km, położony w Basenie Biegun Południowy - Aitken, bardzo ciekawym basenie uderzeniowym ze względu geologicznego - nie tylko dlatego, że największy, ale też dlatego że nie jest wypełniony charakterystyczną lawą bazaltową, która sprawia, że podobne baseny są ciemne i nazywane tzw. morzami.
Rakieta Długi Marsz 4C wystartowała w niedzielę o 23:25 czasu polskiego ze stanowiska LC-3, kosmodromu Xichang. Lot przebiegł pomyślnie i zarówno główny satelita jak i towarzysząca mu para dodatkowych ładunków są już w drodze do naszego naturalnego satelity.
Queqiao - most pomiędzy Ziemią i niewidoczną stroną Księżyca

Statek ma masę 425 kg i bazuje na platformie dla niewielkich satelitów CAST100. Został wyposażony w parasolową antenę o średnicy 4,2 m pasma S, która będzie pośredniczyć w komunikacji pomiędzy lądownikiem a Ziemią. Chiny planują używać statku przez co najmniej 5 lat. Być może będzie on pośrednikiem komunikacyjnym nie tylko dla misji Chang’e 4, ale także Change’e 5.
Oprócz typowego ładunku telekomunikacyjnego na pokładzie satelity znalazł się też holendersko-chiński eksperyment naukowy NCLE. NCLE ma nasłuchiwać sygnałów radiowych o niskiej częstotliwości z wczesnego Wszechświata.
Niewidoczna strona Księżyca umożliwia miejsce dalekie od ziemskiej jonosfery i blokujące dużą część szumu powstającego na naszej planecie. Dlatego astronomowie już od dawna zabiegają, aby sfinansować misję do niewidocznej strony Księżyca i zbudować tam radioteleskop. Potencjalne korzyści naukowe z takiego przedsięwzięcia byłyby ogromne i znacząco polepszyłyby nasze zrozumienie ewolucji Wszechświata.
NCLE to produkt holenderskiej firmy ASTRON, która jest również odpowiedzialna za sieć radioteleskopów naziemnych LOFAR. Trzy z nich znajdują się na terenie Polski.
NCLE to można powiedzieć pierwszy krok w kierunku radioastronomii księżycowej. Jest to misja prototypowa i dopiero przekonamy się czy zaproponowane rozwiązanie pozwoli utworzyć dokładne skany nieba i zawartości neutralnego wodoru we wczesnej historii Wszechświata, zanim jeszcze powstały pierwsze gwiazdy.
Na pokładzie satelity oprócz NCLE znalazł się też retroreflektor laserowy do pomiarów odległości z Ziemi i dwa mikrosatelity: Longjiang-1 i Longjiang-2. Niewielkie statki trafią na orbitę wokół Księżyca i przeprowadzą radiowy eksperyment interferometryczny. Na jednym z nich umieszczono ponadto miniaturową kamerę, zbudowaną przez naukowców z Arabii Saudyjskiej.
Podsumowanie

Chiny coraz prężniej działają w dziedzinie eksploracji kosmosu. Coraz częściej jest też nawiązywana współpraca zagraniczna, czego dowodem teraz jest eksperyment NCLE. Poprzednia chińska misja księżycowa Chang’e 3 zakończyła się sukcesem. Wówczas lądownik i łazik z powodzeniem działały na powierzchni Srebrnego Globu.
Pierwsza chińska sonda programu księżycowego Chang’e 1 została wysłana w 2007 roku, kolejny sztuczny satelita Księżyca poleciał w 2010.
Źródło: Xinhua/NS
Więcej informacji:
• informacja prasowa o starcie misji Queqiao
• relacja ze startu portalu NASASpaceflight
• więcej informacji o satelicie (Planetary.org)

Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 4C startująca z satelitą telekomunikacyjnym Queqiao w kierunku Księżyca. Źródło: Xinhua/Cai Yang.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/chi ... -4419.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny wysłały sondę za niewidoczną stronę Księżyca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:27

Start misji OA-9 do ISS
2018-05-21. Michał Moroz
21 maja w porannych godzinach wystartowała rakieta Antares-230. Na orbitę wyniosła ona bezzałogowy pojazd logistyczny Cygnus (SS.J.R. Thomson). Cumowanie do ISS przewidziane jest na czwartek 24 maja.
Start pojazdu Cygnus w dziewiątej misji logistycznej rozpoczął się 21 maja 2018 o godzinie 10:44 CEST z kosmodromu Wallops w stanie Wirginia. Statek Cygnus został nazwany “S.S. J.R. Thomson” ku czci wicedyrektora NASA z przełomu lat 80 i 90, a następnie wiceprezesa Orbital Sciences Corporation. Po raz pierwszy spółka o obecnej nazwie Orbital ATK ochrzciła pojazd Cygnus nie na część byłego astronauty, lecz byłego kierownika firma. Oznaczenie misji brzmi OA-9.
Pojazd dostarczy 3350 kg ładunku dla astronautów przebywających na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). W skład ładunku wchodzą dedykowane eksperymenty naukowe, sprzęt komputerowy, sprzęt do przeprowadzania spacerów kosmicznych, jak również paliwo, ubrania i jedzenie dla załogi ISS.
Cygnus przywiezie m.in. eksperymenty BEST (Biomolecule Extraction and Sequencing Technology) oraz Cold Atom Laboratory (CAL). Pierwszy przy pomocy sekwencjonowania DNA oraz RNA będzie sprawdzał, jak mikroorganizmy na pokładzie ISS przystosowały się do życia w nieważkości. Drugi eksperyment będzie badał zachowanie cząsteczek w temperaturze bliskiej zera absolutnego.
Jest to dziewiąta misja logistyczna przeprowadzana przez spółkę Orbital ATK w ramach programu logistycznego Commercial Cargo dla NASA. Na pokładzie Cygnusa znajduje się również 16 zminiaturyzowanych satelitów typu CubeSat.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2018/05/start-mi ... osmicznej/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Start misji OA-9 do ISS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:28

Ziemia zmieniła się w wielką kulę śnieżną. Zaczęło się od olbrzymich pęknięć skorupy ziemskiej
2018-05-21
700 milionów lat temu doszło do wyjątkowego zjawiska. Ziemia zmieniła się w wielką kulę śniegu. Lód pokrył cały glob na wysokość ponad kilometra. Teraz pojawiła się interesująca teoria, która wyjaśnia, jak i dlaczego do tego doszło.
Ziemia w swej historii doświadczała zarówno olbrzymich ociepleń, jak i ochłodzeń, miliony lat przed tym, gdy po ziemi zaczął stąpać człowiek. Niektóre z nich były tak olbrzymie, że do dziś spędzają sen z powiek naukowcom.
Pod koniec prekambru, a więc około 700 milionów lat temu, miało miejsce jedno z takich niezwykłych zdarzeń, a mianowicie globalne zlodowacenie. Lądolód nie pokrył jedynie obszarów położonych w strefie umiarkowanej, lecz sięgnął równika.
Przez kilkaset tysięcy lat, a może nawet milion, cała nasza planeta była skuta lodem o grubości przeszło kilometra. Teoria tzw. Ziemi-Śnieżki powstała w latach 90. ubiegłego wieku. Kolejne badania geologiczne potwierdziły, że to nie teoria, lecz fakt, bo ślady lodu znaleziono we wszystkich osadach lądowych.
Na Ziemi istniał wówczas superkontynent Rodinia, w większości położony na równiku. Jego całkowite pokrycie lodem ukazywało skalę tego zlodowacenia. Naukowcy z Uniwersytetu Teksańskiego sugerują, że mogło to być związane z płytami tektonicznymi, a dokładniej z rozpadem Rodinii.
W przeszłości kontynenty na przemian łączyły się ze sobą i rozdzielały. Dziś mamy osiem kontynentów, ale w dalekiej przyszłości połączą się one tworząc jeden olbrzymi. Litosfera nie jest zwartą skorupą. Wiemy, że wciąż pęka, formują się płyty, które albo oddalają się od siebie, albo też na siebie nacierają.
W wyniku tych gwałtownych, ale bardzo powolnych procesów, objawiających się w postaci trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów i powstania łańcuchów górskich, ma miejsce wędrówka kontynentów.
Badacze twierdzą, że Rodinia zaczęła się dzielić na mniejsze kontynenty nie podczas zlodowacenia, lecz krótko przed nim, co może wskazywać na to, że to właśnie ruchy tektoniczne mogły wyzwolić ochłodzenie planety.
Jak do tego doszło? Najprawdopodobniej za sprawą aktywności wulkanicznej. Częste i silne erupcje spowodowały emisję olbrzymich ilości popiołów, które na lata odcinały dopływ promieni słonecznych do powierzchni ziemi.
Najpierw lodu zaczęło przybywać w strefach polarnych, a następnie w strefach umiarkowanych. Nie zdarzyło się to z roku na rok, lecz z biegiem setek, a nawet tysięcy lat. Gdy lodowce przekroczyły 30 stopni szerokości geograficznej rozpoczęła się reakcja łańcuchowa.
Naukowcy wyliczyli, że przy tak dużym pokryciu lodem obszaru Ziemi, ilość energii słonecznej odbijanej przez lodowiec przewyższyła ilość energii pochłanianej, co skończyło się zlodowaceniem całej planety.
Podobny mechanizm może zadziałać również w przyszłości. Nadmierna emisja dwutlenku węgla, spowodowana działalnością człowieka, podnosi temperaturę globalną, a co za tym idzie, roztapia lodowce, które powodują odprężenia w skałach, trzęsienia ziemi i przesuwanie się płyt tektonicznych.
Te z kolei wywołują wybuchy wulkanów i emisje dużych ilości popiołów, które, podobnie jak 700 milionów lat temu, mogą znacząco ochłodzić klimat na Ziemi. Dotychczas wydawało się, że nie może się to stać jutro, ani za naszego życia, lecz za wiele wiele lat. Jednak nie można wykluczyć, że proces ten może przebieg znacznie szybciej.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Science Daily.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... ziemskiej/



http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ziemia zmieniła się w wielką kulę śnieżną. Zaczęło się od olbrzymich pęknięć skorupy ziemskiej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ziemia zmieniła się w wielką kulę śnieżną. Zaczęło się od olbrzymich pęknięć skorupy ziemskiej2.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 22 Maj 2018, 07:39, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:30

Ale kosmos w Dniu Kosmosu! Instytut B61 i Jan Świerkowski zabierają widzów w fascynującą podróż po Wszechświecie
2018-05-21.
Czarne dziury, fizyka kwantowa, materia zdegenerowana czy błękitne karły - dla większości z nas to pojęcia z innej planety. Na szczęście można o nich opowiadać w ciekawy i przystępny sposób, tak jak to robi Instytut B61. Z okazji przypadającego dziś Dnia Kosmosu, ta zrzeszająca polskich artystów i naukowców grupa, pod wodzą Jana Świerkowskiego, promuje astronomię w niecodziennej formie.
Miłośnicy nauki mogą każdej chwili wybrać się wraz z Instytutem w międzygalaktyczną podróż. Jak? Wystarczy wejść na fejsbukowy profil Instytutu i rozpocząć dialog z chatbotem, który opowie widzom o życiu i śmierci gwiazd. Filmy z niezwykłymi efektami wizualnymi stworzył duet Bartos Brothers, a w rolę profesorów wcielają się naukowcy i znani artyści, m.in. Organek. Filmowcy wspominają, że do każdego materiału wideo szukali bohatera, który pasowałby do konkretnej gwiazdy i zjawiska astronomicznego. Później dopasowali do nich nietypową scenografię.

Pomysłodawcą kosmicznego chatbota jest Jan Świerkowski - astronom, kurator sztuki i lider Instytutu B61. Jak podkreśla, od zawsze chciał dzielić z innymi swoją pasję do nauki, dlatego we współpracy z badaczami, artystami wizualnymi, muzykami i aktorami powołał grupę, która opowiada o skomplikowanych zjawiskach fizycznych i astronomicznych językiem przystępnych metafor. Instytut B61 tworzy m.in. spektakularne pokazy naukowe, organizowane w tak nietypowych miejscach jak nieczynne szpitale, dworce kolejowe, pustostany czy wagony kolejowe. Grupa występowała w wielu zakątkach świata, m.in. w Portugalii, Estonii i Indiach.

Za swoją działalność edukacyjną Jan Świerkowski został w tym roku wyróżniony nagrodą “Popularyzator Nauki Roku”, przyznawaną przez Polską Agencję Prasową oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Propagowanie w ten sposób wiedzy o Wszechświecie to niezły kosmos!

Przypadający 21 maja Dzień Kosmosu to święto ustanowione z inicjatywy amerykańskich naukowców. Ma upamiętniać wydarzenia związane z eksploracją przestrzeni kosmicznej oraz zachęcać laików do zgłębiania wiedzy na jej temat.

Strona Instytutu: instytutb61.pl

fb: Link
Informacja prasowa: plugin-pr.pl
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=786

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ale kosmos w Dniu Kosmosu! Instytut B61 i Jan Świerkowski zabierają widzów w fascynującą podróż po Wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ale kosmos w Dniu Kosmosu! Instytut B61 i Jan Świerkowski zabierają widzów w fascynującą podróż po Wszechświecie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:31

Polacy i Kosmos - konkurs historyczno-plastyczny dla uczniów
Wysłane przez czart w 2018-05-21
Trwa ciekawy konkurs kosmiczny dla uczniów od podstawówek do szkół średnich. Łączy w sobie kosmos, historię i plastykę. Prace można nadsyłać do 1 czerwca 2018 r. Urania jest patronem konkursu - zachęcamy do udziału!
Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie graficznej różnych spraw (wydarzeń, osób, projektów, satelitów i innych instrumentów, itd.) związanych z obecnością Polski w badaniach i eksploracji kosmosu. Praca powinna być wykonana odręcznie, dowolną techniką plastyczną. Należy do niej dołączyć krótki opis słowny. Zgłoszenie i zdjęcie pracy należy przesłać e-mailowo, a oryginał tradycyjną pocztą na adres organizatorów konkursu.
Konkurs "Polacy i Kosmos" skierowany jest do uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. Zgłoszenie powinien przysłać nauczyciel - opiekun ucznia. Termin zgłoszeń mija 1 czerwca 2018 r. o godz. 16.00.
Uczestnicy zostaną podzieleni na cztery kategorie, w zależności od wieku: klasy 1-3 szkoły podstawowej, klasy 4-6 szkoły podstawowej, starsze klasy szkoły podstawowej i gimnazjaliści, uczniowie szkół średnich.
Celem konkursu jest pogłębienie wiedzy historycznej z zakresu polskiej nauki i techniki kosmicznej, a także rozwijanie zdolności plastycznych i językowych wśród uczniów
Na konkursowej witrynie znajdziemy następujące wprowadzenie w temat konkursu:
Od zarania dziejów człowiek próbuje poznać swoje otoczenie. Na początku najbliższe, a następnie trochę dalsze. Tak czynią też miłośnicy gier komputerowych, poznając kolejne miejsca i odkrywając sekrety poszczególnych wirtualnych miejsc gry. Widać, iż chęć poznawania otoczenia jest prawdopodobnie jakimś naturalnym elementem człowieczeństwa, które przenosi się również trochę dalej w kosmos. Początkowo postrzegano niebo jako otwartą księgę, gdzie zapisana jest przyszłość. Obecnie wiemy, że patrząc w niebo - patrzymy w przeszłość, lecz być może nowe technologie pozwolą kiedyś odczytywać tam przyszłość?
Wśród wielu znanych postaci, które przyczyniły się do badania przestrzeni kosmicznej, znajdziemy również naszych rodaków i na nich i ich historiach pragniemy skoncentrować Waszą uwagę.
Konkurs ma na celu pozyskanie przez uczestników wiedzy o Polakach związanych z Kosmosem oraz dostrzeżenie zdolności plastycznych uczestników. Ważna jest zarówno historia, jak i polska myśl techniczna oraz udokumentowane wyczyny lub sukcesy nawet najmłodszych osób, choćby poprzez rozmowę z astronautą przez radio lub w Muzeum Powstania Warszawskiego w czasie połączenia z NASA. Liczymy na waszą inwencję twórczą i zapraszamy do poznania historii Polski. Konkurs ma również na celu utrzymanie w pamięci polskiego wkładu w eksplorację wszechświata - zarówno astronautyki jak i kosmologii.
Organizatorami konkursu są Miejski Dom Kultury w Kole, Polski Związek Krótkofalowców (PZK), Armand Budzianowski (Mentor ARISS Europa), Sławomir Szymanowski (Koordynator PZK ds. ARISS). Patronat honorowy objął Burmistrz Miasta Koło. jest też kilkunastu partnerów orrganizacyjnych i medialnych, wśród nich czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii".
Więcej informacji:
• Strona konkursu "Polacy i kosmos"
• Regulamin konkursu
• Plakat konkursu
http://www.urania.edu.pl/konkursy/polac ... 04420.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy i Kosmos - konkurs historyczno-plastyczny dla uczniów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy i Kosmos - konkurs historyczno-plastyczny dla uczniów2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:32

Podróże w czasie: matematycznie możliwe!
Wysłane przez kuligowska w 2018-05-21
Na długo przed tym, jak Albert Einstein zaproponował swą słynną teorię opisującą czas jako względny, ludzkość na różne sposoby wyobrażała sobie możliwość podróżowania w czasie. Całą literaturę S.F. w rzeczywistości wypełniają podróżnicy w czasie. Teraz dwaj fizycy sugerują, że wehikuł czasu może faktycznie istnieć.
Ludzie przywykli do tego, by o takich podróżach myśleć wyłącznie w kategoriach fikcji. Jednak, zdaniem teoretyka Bena Tippetta z University of British Columbia, z matematycznego punktu widzenia są one jak najbardziej możliwe. Tippet, który jest także matematykiem, we współpracy z astrofizykiem Davidem Tsang opracował nowy model matematyczny oparty na Ogólnej Teorii Względności Einsteina. Wynika z niego, że istnieje swego rodzaju ruch odnoszący się do pojęcia przemieszczania się w przód i do tyłu w czasie i przestrzeni, możliwy do zaobserwowania i zinterpretowania przez obserwatora zewnętrznego.
Artykuł na ten temat ukazał się w czasopiśmie Classical and Quantum Gravity. Zjawisko to doczekało się już nawet własnej nazwy: TARDIS (to skrót od Traversable Acausal Retrograde Domain in Space-time). Fizycy twierdzą też, że choć jest ono możliwe do wykorzystania, w praktyce jest to - przynajmniej jeszcze na dziśd zień- niemożliwe.
Tipper wyjaśnia, że nowy model maszyny czasu wykorzystuje zakrzywioną czasoprzestrzeń, dzięki której czas może zaginać się po pewnej trajektorii różnej od linii prostej. Powstaje krąg, który zabiera nas wstecz w czasie. W tym modelu czas zakrzywia się wokół obiektów o bardzo dużych masach, podobnie jak wymiary przestrzenne. TARDIS to zatem rodzaj bąbla w czasoprzestrzeni, w którym dodatkowo obowiązują prędkości większe od prędkości światła.
To pudło, które podróżuje "do przodu", a następnie "do tyłu" w czasie wzdłuż kołowej ścieżki przez czasoprzestrzeń "- naukowcy piszą w artykule. Niestety - a może na szczęście - na dziś dzień nie jest możliwe zbudowanie tego wehikułu czasu. Przede wszystkim do zbudowania takiego bąbla potrzebowalibyśmy bardzo egzotycznej materii zakrzywiającej czasoprzestrzeń. Takiego rodzaju materiału jeszcze jednak nie odkryliśmy. Nie wiemy nawet, czy może on istnieć.
Trzeba na koniec dodać, że nie jest to pierwszy naukowy i recenzowany artykuł sugerujący, że podróżowanie w czasie jest możliwe. Przemawia za tym szereg innych doświadczeń i wyliczeń, w tym eksperymenty polegające na stymulacji fotonów. Inna teoria bada potencjalne cząstki czasu. Niektórzy teoretycy mimo to nadal uważają, że wehikuł czasu nigdy nie powstanie, a podróżowanie w czasie nie może zaistnieć. Jednym z przemawiających za tym argumentów jest to, że czas i energia wiążą się ze sobą w bardzo subtelny sposób. Jeszcze inni sugerują, że podróże w czasie "do przodu" nie będą działać, ponieważ nie ma nigdy "zawczasu" żadnej istniejącej przyszłości, do której moglibyśmy udać się z teraźniejszości.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Więcej na temat podróży w czasie: praca naukowa

Źródło: Phys.org, sciencealert.com
Grafika: Sciencealert.com
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pod ... -4405.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróże w czasie matematycznie możliwe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:34

"2018 Gruber Cosmology Prize" dla zespołu z prof. Krzysztofem Górskim
2018-05-21
Zespół satelity Planck oraz kierownicy tej misji otrzymali nagrodę "2018 Gruber Cosmology Prize". Ważną rolę w zespole odgrywa Polak - prof. Krzysztof Górski. Nagroda - przyznawana przez Fundację Grubera przy Uniwersytecie Yale w USA - wynosi 500 tys. dol.
"Gruber Cosmology Prize" to wyróżnienie dla osób, „których badania inspirują i umożliwiają fundamentalne zmiany w dziedzinach wiedzy i kultury".
Nagrodę "2018 Gruber Cosmology Prize" otrzyma zespół satelity Planck oraz Nazzareno Mandolesi i Jean-Loup Puget, którzy kierowali naukowymi konsorcjami instrumentów niskich i wysokich częstotliwości tej misji. Jednym z najważniejszych członków nagrodzonego zespołu satelity Planck jest profesor Krzysztof Górski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego (OA UW) i Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii.
O nagrodzie poinformował w przesłanym PAP komunikacie prof. Andrzej Udalski z OA UW.
Misja satelity Planck to jeden z najambitniejszych projektów naukowych ostatnich lat, zrealizowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), przy znaczącym współudziale amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Nagrodę Grubera przyznano w uznaniu osiągnięć w pomiarach reliktowego promieniowania tła wyemitowanego wkrótce po Wielkim Wybuchu. Reliktowe promieniowanie tła czasem poetycko nazywane jest "poświatą stworzenia".
Nagroda "2018 Gruber Cosmology Prize" wynosi 500 000 dol. amerykańskich. Połowa tej sumy została przyznana zespołowi satelity Planck, a pozostała część kierownikom konsorcjów. Nagroda zostanie wręczona laureatom w sierpniu 2018 roku w Wiedniu podczas specjalnej uroczystości w trakcie trwania Zgromadzenia Ogólnego Międzynarodowej Unii Astronomicznej.
Satelita Planck wykonał pomiary promieniowania tła pozwalające stworzyć najdokładniejsze mapy całego nieba w zakresie od mikrofal do fal submilimetowych. Na ich podstawie naukowcy zespołu Planck skonstruowali najbardziej precyzyjne mapy kosmicznego promieniowania tła dochodzącego do nas z epoki około 380 tys. lat po Wielkim Wybuchu. Na podstawie analiz tego "embrionalnego" obrazu wczesnego Wszechświata naukowcy mogą prowadzić, z bezprecedensową dokładnością, badania 13,8 miliardów lat historii Wszechświata po Wielkim Wybuchu.
Prof. Krzysztof Górski uczestniczył w badaniach kosmicznego promieniowania tła od wczesnych lat 1990. W latach 1993-1996 był członkiem zespołu satelity COBE, który po raz pierwszy zmierzył anizotropię kosmicznego promieniowania tła (nagrody Grubera i Nobla w roku 2006). Od roku 1996 prof. Górski zaangażowany jest bezpośrednio w prace w zespole Planck.
Prof. Górski jest ekspertem w dziedzinie matematycznej konstrukcji map nieba. Umożliwiają one efektywną analizę danych i badanie przestrzennej struktury sygnałów zawartych w anizotropii promieniowania tła. Oprogramowanie stworzone przez prof. Górskiego wspomogło również redukcję i analizę danych z satelity NASA WMAP (nagroda Grubera w roku 2012) i jest bardzo często wykorzystywane przez inne misje kosmiczne i projekty prowadzone z Ziemi.
W ramach naukowej analizy danych satelity Planck prof. Krzysztof Górski uczestniczył m.in. w badaniach globalnej geometrii Wszechświata oraz statystyki anizotropii kosmicznego promieniowania tła. Wniósł też znaczący wkład w proces eliminacji zanieczyszczeń sygnałów dochodzących z Wczesnego Wszechświata - emisji mikrofalowej naszej Galaktyki i innych źródeł promieniowania. (PAP)
lt/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... rskim.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2018 Gruber Cosmology Prize dla zespołu z prof. Krzysztofem Górskim.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:35

Pierwszy odkryty międzygwiezdny imigrant w Układzie Słonecznym
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 21/05/2018
Naukowcy odkryli pierwszego znanego międzygwiezdnego imigranta w Układzie Słonecznym. Planetoida, obecnie przebywająca na orbicie Jowisza, jest pierwszą znaną nam planetoidą przechwyconą z innego układu planetarnego. Wyniki obserwacji obiektu opublikowano w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters.
Obiekt znany pod nazwą ‚Oumuamua był ostatnim międzygwiezdnym przybyszem, który trafił na czołówki gazet w 2017 roku. Niemniej jednak to akurat był tylko turysta przelatujący przez nasz układ planetarny, podczas gdy nowa była egzoplanetoida – o chwytliwej nazwie (514107) 2015 BZ509 – to imigrant na stałe.
Wszystkie planety w Układzie Słonecznym oraz znaczna większość innych obiektów obiega Słońce w tym samym kierunku. Jednak 2015 BZ509 jest inna – porusza się w kierunku przeciwnym, tzw. ruchem wstecznym.
„Jak dotąd tajemnicą było dlaczego ta planetoida porusza się w kierunku przeciwnym do innych planet, szczególnie, że współdzieli orbitę z Jowiszem”, mówi dr Fathi Namouni, główny autor artykułu. „Gdyby 2015 BZ509 powstała w układzie słonecznym musiałaby poruszać się w tym samym kierunku co inne planety i planetoidy, kierunku przejętym od obłoku gazu i pyłu, z którego powstały”.
Niemniej jednak zespół badaczy przeprowadził symulacje mające na celu prześledzenie położenia 2015 BZ509 aż do początków Układu Słonecznego 4,5 miliarda la temu, kiedy to zakończyła się era formowania planet. Symulacje wskazują, że 2015 BZ509 zawsze poruszała się w ten sposób, a więc musiała zostać przechwycona z innego układu planetarnego.
„Imigracja planetoid z innych układów planetarnych jest możliwa, bowiem Słońce powstało w ciasno upakowanej gromadzie gwiazd, w której każda gwiazda miała swoje planety i planetoidy”, mówi dr Helena Morais, członkini zespołu badawczego.
„Bliskość innych gwiazd oraz oddziaływania grawitacyjne między planetami umożliwiają tym układom wzajemne przyciąganie, wyrzucanie i przechwycanie planetoid”.
Odkrycie pierwszego stałego imigranta w Układzie Słonecznym ma istotne wpływ na nasze badania procesów formowania planet, ewolucji naszego układu planetarnego oraz początków życia.
Zrozumienie kiedy i jak dokładnie 2015 BZ509 osiedliła się w Układzie Słonecznym dostarczy nam informacji o gromadzie, w której powstało Słońce oraz o potencjale wzbogacenia naszego wczesnego otczenia w elementy niezbędne do powstania życia na Ziemi.
Źródło: RAS
http://www.pulskosmosu.pl/2018/05/21/pi ... lonecznym/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy odkryty międzygwiezdny imigrant w Układzie Słonecznym.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy odkryty międzygwiezdny imigrant w Układzie Słonecznym2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2018, 07:37

Zrealizuj swoje marzenie o startupie z branży kosmicznej
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 21/05/2018
Act In Space Warsaw to hackathon podczas którego każdy entuzjasta kosmosu może zrealizować swoje marzenie o zaangażowaniu się w kosmiczny projekt. Uczestnicy hackathonu będą mogli skorzystać z pomocy partnerów takich jak Astri Polska, Agencja Rozwoju Przemysłu czy akcelerator MITEF a w przyszłości z akceleratora Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA BIC, który otworzy się w Polsce w 2019 roku.
Act In Space Warsaw to hackathon technologii kosmicznych. Uczestnicy mają 24h na wymyślenie, zaprojektowania i zaprezentowania produktu lub usługi, która opierałaby się o technologie kosmiczne. Wyzwania projektowe i opisy technologii przygotowały wspólnie Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) i Francuska Agencja Kosmiczna (CNES). Wydarzenie skierowane jest do studentów, przedsiębiorców, inżynierów oraz wszystkich innych entuzjastów sektora kosmicznego. To wyjątkowa okazja, aby nie tylko dotknąć kosmosu, ale również znaleźć pomysł na własną firmę z sektora kosmicznego.
„Act In Space jest unikalnym wydarzeniem gdzie pasja i marzenia o kosmosie zostają rzeczywistością. Można spotkać ciekawych ludzi pełnych pasji do kosmosu i spędzić 24 godziny w kosmicznej atmosferze SpaceHUBu i sprzyjającej tworzeniu przestrzeni Brain Embassy.” – Mówi Iulia Strotska – Dyrektor Zarządzający firmy Kapitech, współorganizatora wydarzenia.
„- Bardzo cieszymy się, że po raz drugi Warszawa, będzie gospodarzem tego wydarzenia. Zwycięzca pierwszej edycji Act In Space Warsaw zwyciężył również w finale Europejskim i odbył lot Zero G symulujący nieważkość. Dodatkowo w tym roku, zespoły Warszawskiej edycji będą mogły startować do akceleratora ESA BIC (Warsaw), którego otwarcie jest planowane na 2019 rok. To okazja, aby dostać ogromne wsparcie na rozwój swojego start-upu za pomocą partnerów ESA BIC jak MITEF, Kapitech, Astri, ARP i wielu innych liderów sektora kosmicznego w Polsce.”
Act In Space Warsaw odbędzie się w dniach 25-26 maja 2018 roku w Brain Embassy przy ul. Aleje Jerozolimskie 181 B w Warszawie. Warszawska edycja wydarzenia organizowana jest przez firmę Kapitech, przy współpracy ze SpaceHUBem i Brain Embassy.
Uczestnicy hackathonu w Warszawie będą rywalizować z uczestnikami tego samego wydarzenia w 72 miastach z 34 krajów. Inicjatorem całego przedsięwzięcia jest ESA i CNES. Najlepsze zespoły z Warszawy i Krakowa zmierzą się w finale krajowym, a następnie w finale międzynarodowym Act In Space, który jest przewidziany w dniu 27 czerwca br. podczas Toulouse Space Show we Francji.
Jedną z nagród w finale światowym będzie lot na pokładzie samolotu Airbus A310. Maszyna przystosowana jest do wykonywania lotów parabolicznych Zero-G, podczas których symulowany jest stan nieważkości jakiego doświadczają astronauci w kosmosie. Dwa lata temu zwycięzcy warszawskiej edycji hackathonu wygrali również finał światowy i doświadczyli nieważkości na własnej skórze. Więcej o ich przygodzie z hackathonem można przeczytać w artykule Happy Fleet – niesamowita historia zwycięzców Act In Space Warsaw 2016.
Więcej na temat hackathonu w Warszawie można się dowiedzieć się na stronie wydarzenia na Facebooku. Rejestracja uczestników na hackathon jest z kolei dostępna na stronie http://www.actinspace.org
http://www.pulskosmosu.pl/2018/05/21/zr ... osmicznej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zrealizuj swoje marzenie o startupie z branży kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zrealizuj swoje marzenie o startupie z branży kosmicznej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zrealizuj swoje marzenie o startupie z branży kosmicznej3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

AstroChat

Wejdź na chat