Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 25 Maj 2018, 11:47

Wybuchy supernowych miały wpływ na życie na Ziemi

2018-05-25

Supernowy w ciągu ostatnich kilku milionów lat bombardowały Ziemię promieniowaniem. Najnowsze badania analizują wpływ, jaki wywarło to na życie na Ziemi.


Naukowcy z Uniwersytetu Washburn w Kansas pod kierownictwem dr Briana Thomasa zasugerowali, że pobliskie supernowy mogły w przeszłości zniszczyć warstwę ozonową naszej planety. Takie zdarzenie mogło mieć miejsce około 5 mln lat temu.

Wiemy o co najmniej jednej supernowej w odległości 162-326 lat świetlnych od Ziemi, która wybuchła w okresie 2,5-8 mln lat temu w oparciu o żelazo znalezione w zapisach kopalnych. Taka odległość jest za duża, by wybuch supernowej mógł doprowadzić bezpośrednio do masowego wymierania, ale zwiększone promieniowanie ultrafioletowe mogło odegrać w tym ważną role.

Dr Thomas przebadał wpływ pobliskich supernowych na zubożenie warstwy ozonowej. Nie było ono poważne, ale zdarzenie to rozłożone w czasie mogło mieć katastrofalne konsekwencje dla życia. Zwierzęta, a nawet wcześni przodkowie ludzi żyjący w Afryce 2,5 mln lat temu mogli być narażeni na uszkodzenie DNA w wyniku ekspozycji na promieniowanie kosmiczne.

Teoria dr Thomasa mówiąca, że wybuchy supernowych nie niszczą bezpośrednio życia na planetach, a zamiast tego powodują stopniowe zmiany, może być prawdziwa. Od 58 do 77 proc. gatunków ssaków zostało zastąpione w okresie 1,8-3 mln lat temu.

Uczeni uspakajają, że wybuchy supernowych raczej nie spowodują masowego wymierania gatunków na Ziemi.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2584481


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wybuchy supernowych miały wpływ na życie na Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Maj 2018, 11:48

2015 BZ509 – planetoida z innego układu planetarnego?
2018-05-25. Krzysztof Kanawka
Brazylijsko-francuski zespół astronomów przeanalizował orbitę planetoidy 2015 BZ509. Wynik analiz sugeruje, że ta planetoida powstała poza naszym Układem Słonecznym.
Jak dużo w Układzie Słonecznym znajduje się planetoid, które nie powstały “u nas”? Od czasu detekcji i dalszych obserwacji “międzygwiezdnego wędrowcy” – planetoidy 1I/2017 U1 Oumuamua – wzrosło zainteresowanie poszukiwaniami obiektów powstałych w innych układach planetarnych. Różne szacunki sugerują, że w naszym Układzie Słonecznym może przebywać obecnie od kilkudziesięciu tysięcy nawet do kilkudziesięciu milionów planetoid i komet, które powstały w innych układach. Dlatego też kilka różnych grup badawczych rozpoczęło poszukiwania kolejnych “międzygwiezdnych wędrowców”.
Astronomowie z francuskiego Universite de la Cote d’Azur i brazylijskiego Universidade Estadual Paulista postanowili bliżej przyjrzeć się planetoidzie 2015 BZ509. Ten obiekt, wykryty w listopadzie 2014 roku, ma bardzo nietypową orbitę: wsteczną, czyli o ruchu przeciwnym niż większość innych obiektów Układu Słonecznego. Co więcej, orbita ma duży związek z Jowiszem – w ciągu jednego jowiszowego roku gazowy olbrzym wykonuje ruch 360 stopni dookoła Słońca, zaś 2015 BZ509 wykonuje 366,3 stopnia, ale w przeciwnym kierunku. Minimalne zbliżenie pomiędzy 2015 BZ509 a Jowiszem wynosi około 175 milionów kilometrów.
Tak nietypowa orbita zaciekawiła astronomów z Francji i Brazylii. Analiza statystyczna wykazała, że spośród miliona orbit o podobnych parametrach do 2015 BZ509 zaledwie 27 może być stabilnych w okresie czasu porównywalnym z wiekiem Układu Słonecznego (4,6 miliarda lat). Pozostałe orbity nie byłyby stabilne i wcześniej czy później skutkowałyby w znacznej zmianie orbity lub nawet “wyrzuceniu” obiektu poza Układ Słoneczny. Zdaniem tego zespołu taka orbita 2015 BZ509 świadczy, że ta planetoida powstała w innym układzie planetarnym.
Powstanie w innym układzie planetarnym wcale nie musi być dużym zaskoczeniem. Nasze Słońce z pewnością powstało wraz z innymi gwiazdami z większego obłoku gazu i pyłu międzygwiezdnego. Oznacza to, że przez pierwsze setki milionów lat od powstania był dość niewielki dystans pomiędzy Słońcem a pobliskimi młodymi gwiazdami. W konsekwencji Słońce i inne gwiazdy mogły się “wymienić” pewną ilością komet i planetoid. Jeśli tak rzeczywiście się stało, wówczas do dziś wokół Słońca mogą krążyć po bardzo nietypowych orbitach inne “międzygwiezdne” planetoidy, w tym po orbitach polarnych wokół naszej Dziennej Gwiazdy, z dala od innych planet.
Oczywiście, są możliwe jeszcze inne wytłumaczenia natury 2015 BZ509. Ta planetoida może pochodzić z Obłoku Oorta, skąd wskutek interakcji z przelatującymi w pobliżu gwiazdami lub też “Planetą 9” doszło do zmiany orbity, a następnie interakcji z gazowymi gigantami (głównie Jowiszem i Saturnem), co doprowadziło do obecnej orbity.
(OUP)
https://kosmonauta.net/2018/05/2015-bz5 ... netarnego/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2015 BZ509 – planetoida z innego układu planetarnego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:47

W środku Drogi Mlecznej może znajdować się tunel czasoprzestrzenny
2018-05-25
Najnowsze badania naukowców z Triestu wskazują, że w środku Drogi Mlecznej, w ciemnej materii, może istnieć tunel czasoprzestrzenny, który prowadzi do innych galaktyk.
Idea tuneli czasoprzestrzennych opiera się na teorii względności. Podróż w nich trwałaby znacznie krócej niż podróż między takimi samymi punktami w linii prostej.
Nowe odkrycia dotyczące grawitacji w różnych skalach przyniosą wiedzę, którą będzie można wykorzystać w przyszłości w rozwoju cywilizacji.
Doniesienia naukowców z International School for Advanced Studies w Trieście wskazują, że tunele czasoprzestrzenne, tzw. mosty Einsteina-Rosena, mogą znajdować się w Drodze Mlecznej, w ciemnej materii. Astrofizycy podkreślają, że wyniki ich badań nie potwierdzają istnienia, ale nie wykluczają występowania tuneli czasoprzestrzennych w większości spiralnych galaktyk takich jak Droga Mleczna. Paliwo do budowy i zasilania tunelu może dostarczyć ciemna materia.
„Hipotetyczne tunele czasoprzestrzenne, tzw. wormhole, o których mówi się w teorii, polegają na tym, że istnieje obszar, który jest wejściem tego tunelu i drugi obszar, który jest wyjściem. Są one tak połączone, że tunel jest krótszy niż odległość pomiędzy nimi. W tym sensie można byłoby podróżować na duże odległości, przechodząc przez ten tunel w bardzo krótkim czasie” – powiedział Michał Bejger z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Innowacje.
Teoria względności Einsteina zakłada, że czas i przestrzeń są połączone i formują czasoprzestrzeń. Ziemia wgłębia się w tym materiale, a grawitacja to ruch obiektów po zakrzywionych liniach. Gdy Ziemia się obraca, zakrzywia czasoprzestrzeń. Największym możliwym zakrzywieniem czasoprzestrzeni jest czarna dziura. Zgodnie z teorią względności, aby powstała, musi dojść do nagromadzenia bardzo dużej masy w małej objętości. Powierzchnia, która otacza czarną dziurę, tzw. horyzont zdarzeń, wyznacza granicę bez powrotu.
„Im większa masa, bardziej skupiona w jednym miejscu, tym większe zakrzywienie. Maksymalnym zakrzywienie, jakie jest możliwe w teorii, to czarna dziura. To obiekt, który jest tak masywny, tak zwarty i mały, że prędkość ucieczki z jego powierzchni jest większa niż prędkość światła, czyli z definicji nie da się z niego uciec. To definiuje tzw. horyzont czarnej dziury. To taka powierzchnia, wewnątrz której prędkość ucieczki jest większa niż prędkość światła” – twierdzi ekspert.
Idea tuneli czasoprzestrzennych, która opiera się na teorii względności i obliczeniach Karla Schwarzschilda, zakłada, że mogą istnieć tunele, tzw. mosty Einsteina-Rosena, łączące różne miejsca w czasoprzestrzeni, gdzie podróż trwałaby znacznie krócej niż podróż między takimi samymi punktami w linii prostej. Według Schwarzschilda każdy obiekt, który zbliży się do czarnej dziury na określoną odległość, zostanie do niej wessany i znajdzie się z drugiej strony czasoprzestrzeni.
„Każda masa zakrzywia czasoprzestrzeń, ziemia zakrzywia czasoprzestrzeń i to zostało sprawdzone doświadczalnie. Wokół ziemi krążą satelity, które mierzą różne rzeczy. To pole grawitacyjne Ziemi według Newtona albo zakrzywienie czasoprzestrzeni według Einsteina jest mierzalne” – tłumaczy Michał Bejger.
Już w 2015 roku na łamach prestiżowego czasopisma „Nature” opublikowano wyniki badań hiszpańskich naukowców z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie, w których udało się stworzyć magnetyczny odpowiednik tunelu czasoprzestrzennego. Eksperymenty wykazały, że przez taki tunel z jednego miejsca do innego miejsca w kosmosie można by przemieścić pole magnetyczne generowane przez fizyczny obiekt. Naukowcy nie byli jednak w stanie przetransferować samej materii.
„Potwierdzanie teorii względności i w ogóle testowanie teorii jest istotą nauki, więc wiedza o tym, jak działa grawitacja, jest kluczowa. Jeśli będziemy dobrze rozumieć, jak działa grawitacja we wszystkich skalach, bo na ziemi możemy testować tylko grawitację w słabym polu grawitacyjnym, to przyniesie nam to wiedzę, którą będziemy mogli wykorzystać w przyszłości w rozwoju cywilizacji” – podsumowuje Michał Bejger.
Źródło: GeekWeek.pl/Newseria / Fot. NASA/Twitter/Pexels
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-25/ ... y_1664490/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W środku Drogi Mlecznej może znajdować się tunel czasoprzestrzenny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:48

Śląskie Centrum Naukowe rusza na podbój kosmosu
2018-05-25. ik, tm

W Polsce będą budowane podzespoły do satelitów i statków kosmicznych – zakłada umowa podpisana w piątek w Warszawie przez Śląskie Centrum Naukowo Technologiczne Przemysłu Lotniczego (SCNTPL) i spółkę Thales Alenia Space (TAS).

Prezes SCNTPL Bartłomiej Płonka podkreślił, że umowa jest nie tylko zwieńczeniem dotychczasowej współpracy z Thales Alenia Space, ale otwiera też nowe możliwości na arenie europejskiej.

– Ta umowa to dla nas bardzo duży krok w rozwoju naszej firmy. Jest to ramowa umowa o współpracy, a zarazem też pierwszy kontrakt na produkcję rzeczywistych paneli satelitarnych do satelit, które będą latać w kosmos. Będziemy dalej pracować nad zwiększeniem konkurencyjności rozwiązań satelitarnych. Ponadto umowa pozwala na wspieranie Polski w kluczowych programach Europejskiej Agencji Kosmicznej w zakresie struktur statków kosmicznych – powiedział Płonka na konferencji prasowej.
Jak dodał, umowa jest zwieńczeniem kilkuletniej współpracy pomiędzy Thales Alenia Space a Śląskim Centrum Naukowo Technologicznym Przemysłu Lotniczego.

Złożono pierwsze zamówienie

– SCNTPL i TAS będą rozwijać wspólne inicjatywy, mające na celu badania, rozwój i produkcję konstrukcji satelitarnych. Ponadto nadal będzie realizowany transfer technologii kompozytowych do Śląskiego Centrum. Na podstawie tej umowy firma Thales Alenia Space złożyła pierwsze zamówienie w SCNTPL na panele strukturalne dla platformy satelitarnej Spacebus NEO – powiedział Płonka. Nie ujawnił jednak wartości tego kontraktu.
Dyrektor generalny Thales Alenia Space Jean-Loic Galle powiedział, że dzięki tej umowie SCNTPL dołączy do globalnego łańcucha dostawców przemysłu kosmicznego.

– Umowa odzwierciedla zaangażowanie Thales Alenia Space w Polsce. Chcemy być ważnym partnerem dla polskiego przemysłu kosmicznego poprzez wykorzystanie ogromnego ludzkiego potencjału i rozwijanie inicjatyw partnerskich. Chcemy wychodzić naprzeciw nie tylko programom rządowym, ale i potrzebom rynku komercyjnego – powiedział.
Polski satelita w kosmosie

Jean-Loic Galle dodał, że pierwszy satelita z polskimi podzespołami poleci w kosmos pod koniec 2019 roku. „Będzie to mały satelita o wadze 3,5 tony” – dodał. W ocenie dyrektora TAS dzięki temu partnerstwu SCNTPL umocni pozycję ważnego ośrodka badawczo-rozwojowego na arenie międzynarodowej.
Śląskie Centrum Naukowo Technologiczne Przemysłu Lotniczego zostało uruchomione w 2012 r. Ukierunkowane jest na świadczenie usług dla przemysłu lotniczego. Ideą Centrum jest również to, aby technologie stosowane w lotnictwie wdrażać także w innych dziedzinach, takich jak w przemysł jachtowy, motoryzacja, kolejnictwo oraz energetyka wiatrowa – wszędzie tam, gdzie konieczne jest zastosowanie lekkich i wytrzymałych materiałów zapewniających bezpieczeństwo użytkownikowi. Głównym udziałowcem Centrum jest Górnośląska Agencja Przedsiębiorczości i Rozwoju z Gliwic.

Thales Alenia Space to francusko-włoskie konsorcjum, które ma ponad 40-letnie doświadczenie w projektowaniu, integracji, testowaniu i zarządzaniu innowacyjnymi systemami kosmicznymi w dziedzinie telekomunikacji, nawigacji, obserwacji ziemi, ochrony środowiska, badań, nauki oraz infrastruktury orbitalnej.
źródło: PAP
https://www.tvp.info/37366828/slaskie-c ... oj-kosmosu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śląskie Centrum Naukowe rusza na podbój kosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:49

Uderzenie asteroidy mogło podnieść temperaturę na Ziemi przez 100 000 lat
2018-05-25
Nowy model uderzenia asteroidy, która doprowadziła do wymarcia dinozaurów, pokazuje, dlaczego tak niewiele gatunków zwierząt przetrwało. Globalna temperatura nie tylko wzrosła, ale i utrzymywała się na wysokim poziomie przez 100 000 lat.

Skutki uderzenia dużej asteroidy w Ziemię są złożone i mogą zmieniać klimat w kilku różnych kierunkach. Energia wyzwolona podczas uderzenia jest w stanie podnieść temperaturę, ale gazy i pyły uwolnione do atmosfery mogą blokować promieniowanie słoneczne, doprowadzając do "zimy atomowej". Z drugiej strony, cały dwutlenek węgla uwolniony podczas spalania lasów pozostawałby w atmosferze przez dłuższy czas, ocieplając naszą planetę, gdy Słońce znów się pojawi.

Aby zbadać współistnienie wszystkich trzech wymienionych wariantów, uczeni z Uniwersytetu w Missouri pod kierownictwem prof. Kena MacLeoda przebadali drobne ślady zębów, łusek i kości ryb z terenów dzisiejszej Tunezji. Osady, w których znajdują się te szczątki ryb mają grubość 3 m, co pozwala na zachowanie niezwykle szczegółowej skali czasowej w okresie tuż przed uderzeniem asteroidy do 100 000 lat później.

Uczeni odnotowali 1-procentowy spadek izotopów tlenu-18 w porównaniu do bardziej powszechnego tlenu-16. Cięższe izotopy tlenu parują trudniej, więc ich historyczny stosunek wskazuje na zmiany klimatyczne. 1-procentowy spadek może wydawać się niewielki, ale wskazuje na ocieplenie o około 5oC, które trwało wyjątkowo długo. Jest to zgodne ze wzrostem atmosferycznego dwutlenku węgla w kredzie z 350-500 do 2300 ppm.

Te badania mogą nas wiele nauczyć o przyszłości naszej planety. Chociaż uderzenie komety było zjawiskiem szybszym i bardziej dramatycznym niż pochodząca od człowieka emisja gazów cieplarnianych, konsekwencje mogą być podobne.


http://nt.interia.pl/technauka/news-ude ... Id,2586035

www,astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Uderzenie asteroidy mogło podnieść temperaturę na Ziemi przez 100 000 lat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:51

Ziemia z kosmosu: satelita NASA bada erupcję na Hawajach
Wysłane przez kuligowska w 2018-05-25
Powyższy obraz wykonany z pomocą instrumentu NASA Advanced Spaceborne Thermal Emission and Reflection Radiometer (ASTER) zainstalowanego na krążącym wokół Ziemi satelicie Terra ukazuje silne erupcje wulkanu Kilauea Hawajach. Po kilku dniach wzmożonej aktywności sejsmicznej Kilauea wybuchła 3 maja 2008 roku. Wywołało to szereg dodatkowych erupcji szczelinowych. Erupcje i wysoki poziom dwutlenku siarki (SO2) spowodowały liczne ewakuację w tym rejonie, szczególnie w pobliżu miasta Pahoa.
Zdjęcia z ASTER z 6 maja tego samego roku pokazywały już nieco inne aspekty erupcji. Kolorowa kompozycja przedstawia tu - nieco na przekór typowej ludzkiej intuicji - czerwoną roślinność, podczas gdy starsze pokłady lawy są czarne oraz szare. Na to wszystko nałożone są (w barwie żółtej) gorące obszary wykryte w pasmach podczerwieni. Najbardziej wysunięte na wschód gorące punkty pokazują nowo utworzone szczeliny i przepływ lawy kierującej się na północny zachód. Plamki pośrodku to krater Pu'u O'o i lawa wypływająca po zboczach w kierunku południowowschodnim. Najbardziej wysuniętym na zachód obszarem jest krater i jezioro lawy na szczycie Kilauea. Zielonkawy obszar na południowym zachodzie od Pu'u O'o to osady popiołu z jego krótkiej, wcześniejszej, piątkowej erupcji.
Poniższe zdjęcie pokazuje z kolei masywną smugę dwutlenku siarki (kolory żółte i żółto-zielone), które wyodrębniono z wielu pasm termicznych ASTER. Z Kilauea wydostaje się też mniejszy, ale grubszy pas gazu złożonego z dwutlenku siarki. Wiatr rozwiewa pióropusze głównie na południowy zachód, nad oceanem.
Obrazy satelitarne obejmuje obszar Ziemi o rozmiarze 57,8 na 63 kilometry.
ASTER fotografuje Ziemię do kilku razy na dobę, w czternastu różnych pasmach spektralnych obejmujących światło widzialne oraz termiczną podczerwień. Jego wysoka rozdzielczość przestrzenna wynosi od 15 do 90 metrów. Umożliwia to skuteczne mapowanie i monitorowanie stale zmieniającej się powierzchni naszej planety. ASTER jest jednym z pięciu instrumentów obserwujących Ziemię, uruchomionych 18 grudnia 1999 roku na satelicie Terra. Instrument ten został zbudowany przez japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu. Do dziś zespół naukowy złożony ze specjalistów ze Stanów Zjednoczonych i Japonii jest odpowiedzialny za walidację i kalibrację instrumentów i danych z ASTER. Dane te są następnie wykorzystywane w wielu dziedzinach nauki, takich jak geologia i badanie temperatury powierzchni gleb, monitorowanie postępów i cofania się lodowców, obserwacje potencjalnie aktywnych wulkanów, identyfikacja stanu upraw, określanie morfologii i właściwości fizycznych chmury, ocena terenów podmokłych, czy badanie degradacji Wielkiej Rafy Koralowej.
Terra jest częścią szerokiej, wieloletniej misji satelitarnej NASA. To satelita polarny, który kilka razy dziennie przelatuje także nad Polską. Choć ma już swoje lata (został umieszczony na orbicie w roku 1999!), dane z niego są w naszym kraju używane jako wsparcie przy monitorowaniu pogody, a także zlodzenia Bałtyku.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Więcej na temat ASTER
• Więcej o satelicie Terra
• Nietypowe zastosowanie satelitów

Źródło: jpl.nasa.gov
Grafika: NASA/METI/AIST/Japan Space Systems, and U.S./Japan ASTER Science Team
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zie ... -4406.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ziemia z kosmosu satelita NASA bada erupcję na Hawajach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ziemia z kosmosu satelita NASA bada erupcję na Hawajach2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:52

W kosmicznym obiektywie: Co tam słychać u Curiosity?
2018-05-25. Izabela Mandla
Choć otwór na powyższym obrazie może wydawać się całkiem duży, w rzeczywistości ma jedynie około 5 cm głębokości i 1,6 cm średnicy. Jest to dziura wykonana przez Curiosity Rover. Ten należący do NASA łazik w trakcie swojej pracy posługiwał się nową techniką wiercenia. Została ona opracowana przez inżynierów w Laboratorium Napędu Odrzutowego (ang. Jet Propulsion Laboratory), które mieści się w Kalifornii. Nowa metoda nazwana Feed Extended Drilling (FED) polega na wykorzystaniu słupków stabilizujących w inny sposób niż początkowo założono. Dzięki temu Curiosity może wiercić używając siły swojego robotycznego ramienia, co przypomina trochę korzystanie z wiertarki w domu podczas remontu.
Zdjęcie zostało wykonane przez Mast Camera znajdującą się na łaziku.
Source : NASA
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... curiosity/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Co tam słychać u Curiosity.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 07:56

Największe gwiazdy we wszechświecie
2018-05-26
Nasz zakątek wszechświata jest tak naprawdę dość spokojny i wyważony, w innych jego miejscach istnieją jednak obiekty tak ogromne, że przy nich cały nasz Układ Słoneczny wydaje się być tylko drobnym pyłkiem.
Oto największe gwiazdy we wszechświecie:
1. HR 5171 A
Gwiazda HR 5171 A znana także jako V766 Centauri lub HD 119796 jest żółtym hiperolbrzymem znajdującym się w gwiazdozbiorze Centaura, około 12 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Zaczęła ona swoją ewolucję od masy wynoszącej około 40 mas Słońca i rozrastała się stopniowo osiągając finalnie 1300 razy większą średnicę niż ma nasza gwiazda i 2274 miliarda razy większość objętość. Gdyby znajdowała się ona w Układzie Słonecznym to rozciągałaby się aż do obszaru pomiędzy Jowiszem, a Saturnem.
2. AH Scorpii
AH Scorpii jest czerwonym nadolbrzymem znajdującym się w gwiazdozbiorze skorpiona. Znajduje się ona w podobnej odległości od Ziemi co HR 5171 A - a więc około 12 tysięcy lat świetlnych - ale jest ona jeszcze większa, ze średnicą od 1287 do 1535 razy większą od średnicy Słońca. Poza tym nie wiemy na razie wiele więcej na jej temat.
3. KY Cygni
KY Cygni jest czerwonym nadolbrzymem znajdującym się w gwiazdozbiorze Łabędzia, około 5 tysięcy lat świetlnych od nas. Ma ona średnicę 1420 razy większą od Słońca i jest jednocześnie jedną z najjaśniejszych znanych nam gwiazd - jest 300 tysięcy razy jaśniejsza od Słońca.
4. VY Canis Majoris
VY Canis Majoris niegdyś była uważana za największą gwiazdę, lecz jej rozmiar (średnica 1800-2100 razy większa od średnicy Słońca) nastręczał astronomom bólu głowy, gdyż była ona po prostu zbyt duża by zmieścić się w istniejących teoriach dotyczących ewolucji gwiazd. Nowsze obserwacje tego znajdującego się w odległości 3900 lat świetlnych od Ziemi obiektu przyniosły jednak rozwiązanie zagadki, bo okazał się on być nieco mniejszy - ma średnicę 1420 ± 120 razy większą od Słońca. Jest to czerwony hiperolbrzym, którego przyszłość wygląda tak, że prawdopodobnie stanie się ona żółtym nadolbrzymem, następnie jasnoniebieską gwiazdą zmienną, a potem gwiazdą Wolfa-Rayeta, choć prawdopodobne, że wcześniej po prostu eksploduje jako supernowa.
5. RW Cephei
RW Cephei jest pomarańczowym hiperolbrzymem z gwiazdozbioru Cefeusza i ma średnicę 1435 razy większą od średnicy Słońca co oznacza, że w naszym Układzie Słonecznym sięgałaby ona niemal do Jowisza. Jest ona gwiazdą zmienną, której temperatura i jasność waha się dość znacznie w kilkudziesięcioletnich cyklach.
6. VV Cephei A
VV Cephei (HD 208816) jest podwójnym układem gwiezdnym znajdującym się w gwiazdozbiorze Cefeusza, około 5 tysięcy lat świetlnych. Chłodniejsza, niebieska gwiazda towarzyszy tam czerwonemu nadolbrzymowi VV Cephei A, który ma średnicę wynoszącą od 1050 do aż 1900 średnic Słońca. Rozbieżność jest tak duża, bo gwiazda ta ma bardzo rozległą, nieregularną atmosferę przez co bardzo ciężko ją dokładnie zmierzyć.
7. VX Sagittarii
VX Sagittarii jest czerwonym nadolbrzymem lub zmiennym hiperolbzymem znajdującym się niecałe 5 tysięcy lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Strzelca. Jest to dość chłodna gwiazda, która pulsuje z okresem 732 dni w zakresie temperattur 2500-3500 K (~2200-3200 stopni Celsjusza). I właśnie przez to pulsowanie nie można dokładnie zmierzyć jej rozmiaru, lecz jego średnia liczona jest na 1520 średnic Słońca.
8. Westerlund 1-26
Westerlund 1-26 jest czerwonym hiperolbrzymem leżącym na obrzeżu supergromady Westerlund 1 (jedynej w Drodze Mlecznej), znajdującej się w gwiazdozbiorze Ołtarz, około 17 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Posiada ona średnicę koło 1530 razy większą niż średnica Słońca co oznacza, że w Układzie Słonecznym pochłonęłaby ona Jowisz.
9. WOH G64
WOH G64 jest czerwonym hiperolbrzymem leżącym w Wielkim Obłoku Magellana, w gwiazdozbiorze Złotej Ryby, około 168 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Jej średnica jest 1540 razy większa od Słońca, a objętość 3.65 miliarda razy większa. Gwiazda ta nie jest w stanie utrzymywać swojej atmosfery - jej gęstość jest bardzo niska, a ciśnienie promieniowania wysokie. Możliwe jest, że posiada ona jasnego kompana, ale ze względu na otaczającą ją chmurę nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić ze stuprocentową pewnością.
10. NML Cygni
NML Cygni, zwana także V1489 Cygni, jest czerwonym hiperolbrzymem, który ma średnicę 1650 razty większą od Słońca, i który znajduje się w odległości około 5300 lat świetlnych od nas. Gwiazda ta ma objetość 4.5 miliarda razy większą od naszej gwiazdy i jest jedną z najjaśniejszych w Drodze Mlecznej, do tego jest ona jedną z najszybciej tracących masę gwiazd - emituje ona 2×10^-4 masy Słońca rocznie.
11. UY Scuti
UY Scuti - największa nam znana gwiazda - jest czerwonym, zmiennym nadolbrzymem znajdującym się w gwiazdozbiorze Tarczy, około 9500 lat świetlnych od Ziemi. Ma ona średnicę wynoszącą około 1708 średnic Słońca, a jej objętość jest 5 miliardów razy większa niż objętość naszej gwiazdy i do tego jest ona jedną z najjaśniejszych gwiazd świecąc 340 tysięcy razy jaśniej niż Słońce. Po umieszczeniu w centrum Układu Słonecznego jej fotosfera pochłonęłaby nawet Saturna. Być może jej rozmiar łatwiej będziecie mogli sobie wyobrazić na takim porównaniu: gdyby Ziemia była piłką o średnicy 20 centymetrów, Słońce miałoby 22 metry średnicy, natomiast UY Scuti 38 kilometrów.
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-26/ ... e_1664334/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Największe gwiazdy we wszechświecie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 17:01

Obcy uwięzieni przez grawitację?
Superziemie - planety skaliste, lecz sporo cięższe od naszej Błękitnej Kropki, od dawna wydawały się doskonałym celem na poszukiwanie obcych form życia, jednak teraz okazuje się jak wielką przeszkodą dla rozprzestrzeniania się życia po wszechświecie może być silna grawitacja.
Planety takie, ze względu na swoją masę, mogą mieć wielokrotnie większą od Ziemi siłę przyciągania i do tej pory sądzono, że mogą być one doskonałe dla życia - dzięki silniejszej grawitacji mogą lepiej utrzymywać gęstszą atmosferę lepiej chroniąc wszystko co na powierzchni przed szkodliwym promieniowaniem z kosmosu.
Badania przeprowadzone ostatnio przez Michaela Hippke, których wyniki opublikowano w International Journal of Astrobiology, wskazują, że nawet jeśli na takiej, dużo gęstszej od Ziemi planecie, życie powstanie to może jej nigdy nie opuścić właśnie ze względu na silną grawitację.
Według niemieckiego badacza, na planecie 10-krotnie cięższej od Ziemi, rakieta nośna, aby opuścić jej grawitacyjny uścisk, musiałaby ważyć 400 tysięcy ton, a zatem jedyną realną szansą opuszczenia rodzimej planety przez taką hipotetyczną obcą cywilizację byłoby używanie napędu nuklearnego, z czym jednak wiązałoby się wielkie ryzyko dla środowiska.
A zatem Ziemia po raz kolejny wydaje się być całkiem optymalnym miejscem do istnienia w bezkresnym, zimnym wszechświecie.
Źródło: ArXiv, Zdj.: NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-24/ ... e_1664318/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obcy uwięzieni przez grawitację.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 17:02

Najnowsze badania nad EmDrive wskazują, że tajemniczy napęd... nie działa
2018-05-26
Po kilku latach eksperymentów najróżniejszych instytutów badawczych na świecie z silnikiem EmDrive w roli głównej, okazuje się, że zachwyty nim są przesadzone.
O silniku EmDrive, który nie powinien działać, bo wszystko wskazywałoby na to, że łamie zasadę zachowania pędu, pisaliśmy już wielokrotnie. Przypomnijmy, że głos w tej sprawie, budzącej wielkie kontrowersje w kręgach naukowych na całym świecie, zajęli ostatnio inżynierowie z Eagleworks Laboratories.
Naukowcy przeanalizowali wszystkie dane z przeprowadzonych w ostatnich latach eksperymentów z tym tajemniczym napędem kosmicznym i oświadczyli jednoznacznie, EmDrive naprawdę działa!
Teraz napędowi przyjrzeli się bliżej naukowcy z Niemiec. Wzięli oni pod lupę EmDrive pod względem wykrycia wad w jego konstrukcji. Okazuje się, że wykryli coś, co może mieć znaczenie przy prowadzonych pomiarach generowanego ciągu. Martin Tajmar z Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie wykrył, że mały ciąg może generować nie sam silnik, tylko pole magnetyczne wytworzone przez nieprawidłowo zabezpieczone okablowanie.
W swoich badaniach obracali silnikiem w róże strony i za każdym razem kierunek ciag zmieniał się, ale jego siła pozostawała niezmienna. Według naukowców oznacza to, że silnik tak naprawdę nie działa, a za generowany ciąg odpowiada tylko nieznana z nim interakcja elektromagnetyczna.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu doszło do nas wspaniałe wieści od specjalistów z Instytutu Mechaniki Chińskiej Akademii Nauk. Naukowiec Chen Wu, który od dawna pracuje nad rozwiązaniem zagadki napędu EmDrive, wpadł na pomysł, jak w ogóle może on działać.
Chińczyk oparł swoją hipotezę na wyjaśnieniu sugerowanemu przez twórcę silnika, czyli Rogera Shawyera. Przy obliczaniu ciągu brał on pod uwagę tylko dwie siły pionowe, ale nie poziome. Jeśli je uwzględnimy, to natychmiast znikają problemy z naruszaniem przez ten napęd praw fizyki.
Chodzi tutaj o nieuwzględniony przez Shawyera wkład wektora gęstości strumienia energii pola elektromagnetycznego, oddziałującego na boczne ściany komory EmDrive. Napęd ma osiową symetrię, a pionowe i poziome wkłady nieuwzględnionych przez Shawyera sił wzajemnie się znoszą. Jednak przy jego pracy, na kilkadziesiąt nanosekund następuje zachwianie równowagi, co objawia się powstaniem ciągu.
Badania naukowców z Chin jednak nie potwierdzają te, opublikowane przez Niemców. Kto ma więc rację?!
System napędowy po raz pierwszy zaprezentowany został w 1999 roku przez Brytyjczyka Rogera Shawyera. Jego niezwykłość polega na tym, że silnik nie wykorzystuje ciężkiego paliwa rakietowego, a generuje ciąg przez mikrofale odbijające się od wnętrza stożkowatego i pokrytego metalem kontenera.
Od 18 lat naukowcy z całego świata borykają się z faktem jego sprzeczności z trzecim prawem dynamiki Newtona. Teraz wiemy już, że jest zgodny z prawami fizyki. Z badań wynika, że EmDrive w próżni rozwija ciąg 1,2 miliniutona na kilowat.
Chińska CNSA wysłała w kosmos EmDrive, ale niestety nie dzieli się ze światem żadnymi informacjami na ten temat. Ciężko powiedzieć, czy dlatego, że po prostu nie działa czy jednak działa i Chińczycy mają z nim związane duże nadzieje.
Źródło: GeekWeek.pl/Popular Mechanics / Fot. Twitter/Iulian Berca/Forum.NasaSpaceFlight
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-26/ ... a_1664539/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najnowsze badania nad EmDrive wskazują, że tajemniczy napęd... nie działa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Maj 2018, 17:03

Deszcz spadających gwiazd na żądanie będzie miał miejsce jeszcze w tym roku
2018-05-26
Dzięki Japończykom niebawem będziemy mogli zamówić sobie na ważne uroczystości deszcze spadających gwiazd. Pierwszy oficjalny spektakl ma odbyć się już na Igrzyska Olimpijskie w Tokio w 2020 roku.
Firma ALE chce dać ludzkości możliwość podziwiania niezwykłego spektaklu, który rozegra się na nocnym niebie. Będzie on wyglądał o wiele bardziej spektakularnie od deszczu spadających gwiazd z roju Perseidów.
O projekcie Sky Canvas informowaliśmy Was jakiś czas temu, ale teraz pojawiły się nowe szczegóły dotyczące możliwości przeprowadzenia takiego przedsięwzięcia.
Specjaliści rozpoczęli już współpracę z naukowcami z kilku tokijskich uniwersytetów. Chcą oni stworzyć sztuczny spektakl spadających gwiazd, który będzie wyglądał identycznie jak ten naturalny.
Pewnie myślicie, że to niemożliwe. W innych częściach świata może i tak, ale w Japonii nie ma rzeczy niemożliwych. Naukowcy planują przygotowanie setek mikrosatelitów, wyposażonych w małe kapsułki wypełnione różnokolorowym proszkiem.
Każde urządzenie zabierze na swój pokład ok. 300 takich kapsułek o średnicy 1 centymetra, które będą wykonane ze specjalnie opracowanych stopów metali. Uwalniane one będą w odstępie jednej sekundy. Kapsułki będą spalały się w atmosferze na wysokości od 60 do 80 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi. Cały ten proces objawi się na niebie jako deszcz spadających gwiazd.
Specjaliści z ALE twierdzą, że jasność sztucznych meteoroidów osiągnie -0,86 mag. To sprawi, że niesamowity spektakl będzie widoczny na obszarze o średnicy do 200 kilometrów od wyznaczonego miejsca na Ziemi, czyli np. siedziby jakiejś firmy, która za kwotę 16 tysięcy dolarów, za jedną spadającą gwiazdę, zdecyduje się zamówić takie kosmiczne show.
Co ciekawe, taki pokaz interesuje też naukowców. Pomagają oni firmie ALE, gdyż interesują ich procesy zachodzące w atmosferze, a kapsułki przelatujące przez nią, byłyby obserwowane przez naziemne teleskopy, co mogłyby dostarczyć bardzo dużo ważnych informacji.
Czy znajdą się chętni na takie astronomiczne atrakcje? Oczywiście, że tak, klientami mogliby być np. państwo młodzi, którzy uważają, że fajerwerki są czymś sztampowym i wolą np. wypowiedzieć życzenia podczas cudownego deszczu spadających gwiazd.
ALE planuje umieszczenie pierwszego mikro-satelity na orbicie już w przyszłym roku. Wtedy też ma odbyć pierwszy oszałamiający pokaz nad Hiroszimą. Jeśli wszystko przebiegnie z planem, władze Japonii będą chciały włączyć taki niezwykły spektakl do ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Kraju Kwitnącej Wiśni w roku 2020.
Źródło: GeekWeek.pl/ALE/Nihon University / Fot. NASA/ALE/Nihon University
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-26/ ... u_1664494/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Deszcz spadających gwiazd na żądanie będzie miał miejsce jeszcze w tym roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Maj 2018, 09:46

Zanieczyszczenie światłem jest poważniejszym zagrożeniem niż smog
2018-05-26
Zanieczyszczenie światłem jest problemem globalnym i dotyczy wszystkich miejsc na Ziemi, do których dotarła elektryfikacja. Nadmiar światła nocą jest szkodliwy nie tylko dla ludzi i zwierząt, ale także dla roślin – ostrzega biolog prof. Krystyna Skwarło-Sońta.
Obecność światła w niewłaściwych porach lub w ilościach większych niż te, do których zaadaptowane są organizmy zamieszkujące naszą planetę mają zły wpływ na zdrowie. Powoduje to zaburzenie funkcjonowania zegara biologicznego. W ostatnich latach zjawisko to zwiększa się w zastraszającym tempie.
Badania prowadzone głównie na pielęgniarkach i personelu obsługującym linie lotnicze dalekiego zasięgu wykazały, że osoby te statystycznie częściej zapadają na raka piersi (kobiety) i raka prostaty (mężczyźni). Takie zachorowania należy łączyć z nadmiarem światła, a raczej z jego obecnością w niewłaściwej porze doby – zaznaczyła badaczka.

Problem z nadwagą

Kolejnym uzasadnieniem na niekorzystny wpływ nocnego oświetlenia na organizm człowieka były wyniki ankiety przeprowadzonej na grupie ponad 100 tys. kobiet w Wielkiej Brytanii. Ankietowane w szerokim przedziale wieku podawały informacje dot. swojego wskaźnika masy ciała. Okazało się, że im jaśniej było w ich sypialni podczas snu, to często osoby te miały nadwagę lub były otyłe.

– Osoby, które śpią w jasnych sypialniach lub przed snem korzystają z bardzo popularnych urządzeń elektronicznych emitujących światło (zwłaszcza niebieskie), mają problemy z zasypianiem, a gorsza też jest jakość ich snu – podkreśla profesor.
Nadmiar sztucznego światła w naszym życiu, który „psuje” nasz wewnętrzny zegar biologiczny powoduje także, że pojawiają się tzw. choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca czy depresja – zaznaczyła profesor.
Somnambulizm
Obecność nadmiaru światła jest również przyczyną pojawienia się somnambulizmu, czyli lunatykowania. Przypadłość ta coraz częściej pojawia się wśród dorosłych, niż u dzieci. Jest to spowodowane nadmiernym używaniem smartfona czy laptopa.
W ocenie prof. Skwarło-Sońty problem zanieczyszczenia światłem jest poważniejszy, niż problem zanieczyszczenia powietrza i smogu, który wszyscy widzą i szukają sposobów jego ograniczenia.

– Niewłaściwie stosowane światło to cichy zabójca. Często sobie z tego nie zdajemy sprawy, bo nie jest ono przecież jednoznacznie złe, a w potocznym rozumieniu raczej ciemność jest źródłem obaw czy potencjalnego niebezpieczeństwa – podkreśliła.

Zanieczyszczenie sztucznym oświetleniem w USA szacuje się, że przyrasta ok. 6 proc. rocznie.
źródło: forsal.pl, PAP
https://www.tvp.info/37381351/zanieczys ... m-niz-smog

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zanieczyszczenie światłem jest poważniejszym zagrożeniem niż smog.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Maj 2018, 09:47

Trwa deorbitacja pierwszej generacji Iridium
2018-05-27. Krzysztof Kanawka
Równolegle do wprowadzania satelitów Iridum-NEXT do służby trwa deorbitacja większości satelitów pierwszej generacji Iridium.
Pierwsza konstelacja Iridium składała się z 66 działających satelitów telekomunikacyjnych oraz 6 zapasowych i 23 niedziałających. Łącznie satelitów zbudowano 98, z czego na orbicie umieszczono łącznie 95. Każdy z satelitów sieci Iridium jest w stanie obsłużyć 1100 jednoczesnych połączeń telefonicznych. Satelity umieszczono na orbicie pomiędzy majem 1997 a majem 1998 roku. Operacyjne satelity krążą na orbicie o wysokości około 780 km i nachyleniu 86,4 stopnia. Zapasowe satelity Iridium krążą na niższej orbicie na wysokości około 665 km.
Satelity tej konstelacji są (jeszcze) popularnym obiektem amatorskich obserwacji nocnego nieba, gdyż z uwagi na swoją konstrukcję są w stanie wytwarzać flary, charakteryzujące się kilkusekundowym wyraźnym wzrostem jasności. Maksymalna jasność flar od satelitów Iridium sięga minus 8 magnitudo. Ponieważ orbity satelitów Iridium są znane, przewidywanie flar jest możliwe z dużą dokładnością.
Niestety, ostatnie pewne flary Iridium nastąpią w 2019 roku. Ma to związek z wymianą na nową generację satelitów Iridium-NEXT. Ta generacja satelitów Iridium ma inną konstrukcję. Ostatnie pięć satelitów Iridium-NEXT zostało umieszczonych na orbicie 22 maja 2018.
Wraz z wdrażaniem Iridium-NEXT do służby rozpoczął się proces deorbitacji satelitów pierwszej generacji Iridium. W ostatnich dniach doszło do deorbitacji Iridium 21 i Iridium 37, Wcześniej, w lutym 2018, doszło do deorbitacji Iridium 3. W maju zeszłego roku zdeorbitowano dwa inne satelity – Iridium 72 i Iridium 25.
Większość deorbitacji satelitów Iridium następuje nad Pacyfikiem, aczkolwiek kilka nastąpiło nad Azją. Te satelity są raczej zbyt małe i zbyt “delikatne”, by jakikolwiek ich większy fragment mógł przetrwać przejście przez atmosferę i poważnie zagrozić powierzchni Ziemi. Warto tu jednak dodać, że deorbitacja satelitów Iridium jest bardzo ważna – ogranicza ryzyko powstania “śmieci kosmicznych”.
Niektóre z satelitów pozostaną dłużej na orbicie, gdyż utracono nad nimi kontrolę (np. Iridium 16 czy Iridium 36). Te satelity wejdą w atmosferę Ziemi około 2040 roku lub później. Obserwacje flar od tych satelitów będą możliwe, ale z mniejszą precyzją.
Warto do 2019 roku przynajmniej raz “zapolować” na flarę od satelitów Iridium. Są one w pewnym sensie symbolem pierwszych komercyjnych prób i możliwości telekomunikacyjnych.
(Ir)
https://kosmonauta.net/2018/05/trwa-deo ... i-iridium/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwa deorbitacja pierwszej generacji Iridium.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwa deorbitacja pierwszej generacji Iridium2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Maj 2018, 09:49

Pluton znowu zadziwia astronomów. „Mógł powstać z połączenia miliarda komet”
2018-05-27
Pluton jest tylko planetą karłowatą, a pomimo tego faktu jest jednym z najbardziej fascynujących dla nas obiektów przemierzających Układ Słoneczny. Nowe wieści o jego historii jeszcze bardziej zadziwiają.
Najnowsze badania dotyczące procesu formowania się Plutona zostały właśnie opublikowane przez astronomów z z Southwest Research Institute (SwRI). Okazuje się, że historia jest bardziej burzliwa i zarazem fascynująca, niż nam się to do tej pory wydawało.
Na podstawie analizy składu chemicznego obiektu zbadanego przez sondę New Horizons w 2015 roku, uczeni wykryli obfitość występowania azotu na obszarze Sputnik Planitia, słynnym lodowcu w kształcie serca na Plutonie.
.
Co ciekawe, podobny skład chemiczny ma badana jakiś czas temu przez sondę Rosetta kometa 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Pokazuje to, że Pluton jest jednym wielkim zbiorem komet. Astronomowie uważają, że mogło połączyć się ze sobą nawet ponad miliard tych wciąż dla nas tajemniczy obiektów, w tym przypadku pochodzących z Pasa Kuipera.
Sonda New Horizons na początku przyszłego roku przeleci obok obiektu 2014 MU69, a właściwie Ultima Thule, który znajduje się 6,5 miliarda kilometrów od Ziemi. Ten tajemniczy obiekt w kształcie skorupy orzecha włoskiego okrążać może księżyc.
Zbadanie go pozwoli nam odkryć wiele zagadek na temat historii formowania się Układu Słonecznego, a więc wszystkiego tego, co wydarzyło się 4,6 miliarda lat temu i może wyjaśni zagadkę powstania Plutona.
Źródło: GeekWeek.pl/Space.com / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-27/ ... t_1664773/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pluton znowu zadziwia astronomów Mógł powstać z połączenia miliarda komet.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pluton znowu zadziwia astronomów Mógł powstać z połączenia miliarda komet2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pluton znowu zadziwia astronomów Mógł powstać z połączenia miliarda komet3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Maj 2018, 09:50

Szefowa SpaceX uważa, że powinniśmy żyć w tunelach na Marsie, a nie na Ziemi
2018-05-27
Gwynne Shotwell, prezes i dyrektor operacyjna SpaceX, podzieliła się z nami swoją wizją na kolonizację Czerwonej Planety w wywiadzie udzielonym telewizji CNBC.
Ideą firmy SpaceX jest obniżenie kosztów misji kosmicznych i jak najszybsza kolonizacja Księżyca czy Marsa, a także przemiana ludzkości w cywilizację kosmiczną, która będzie na stałe przebywała w głębi kosmosu.
Plany Elona Muska na realizacje tych wizji już znamy, bo mówi o nich na każdej większej konferencji. Tymczasem teraz poznacie plany kogoś, kto jest na co dzień jeszcze bliżej związany ze SpaceX. Jest nią Gwynne Shotwell, prezes i dyrektor operacyjna w firmie.
W wywiadzie udzielonym kilka dni temu telewizji CNBS opowiedziała o swojej niezwykłej wizji kolonizacji Czerwonej Planety i priorytetach, jakie powinna wyznaczyć sobie ludzkość w kwestiach eksploracji kosmosu.
Shotwell wierzy, że najlepszym pomysłem na budowę kolonii na Marsie będzie budowa podziemnych tuneli, które usiłuje tworzyć na Ziemi, należąca do Elona Muska, firma The Boring Company. Zapewnią one ochronę przed zabójczym promieniowaniem kosmicznym, niegościnnymi warunkami pogodowymi, a także pozwolą magazynować lód wodny i żywność.
Elon i Shotwell mają plan budowy całych miast pod powierzchnią tej planety. To właśnie tam będzie toczyć się normalne życie. Wszystko to będzie możliwe dzięki systemom podtrzymania życia. Zainstalowane w tunelach pozwolą oddychać i funkcjonować praktycznie tak, jak to ma teraz miejsce na Ziemi.
Taka koncepcja ma też sens ekonomiczny. Odwierty tuneli są duże prostsze w wykonaniu i pochłoną mniej funduszy, ze względu na fakt rezygnacji z budowy specjalnych baz, które będą chroniły przed promieniowaniem, zjawiskami atmosferycznymi i dużymi wahaniami temperatury.

Dyrektor operacyjna SpaceX uważa również, że dla ochrony ludzkości przed zagrożeniem pochodzącym z kosmosu, musimy jak najszybciej wysłać ludzi na Marsa i stworzyć tam podziemną kolonię, która, w razie potrzeby, będzie mogła pomóc w odbudowie cywilizacji na Ziemi.
SpaceX chce już w przyszłym roku rozpocząć testy rakiety Big Falcon Rocket. To właśnie na jej pokładzie, już za pięć lat, udadzą się na Czerwoną Planetę pierwsi astronauci.
Źródło: GeekWeek.pl/CNBC/YouTube / Fot. SpaceX
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-27/ ... i_1664738/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szefowa SpaceX uważa, że powinniśmy żyć w tunelach na Marsie, a nie na Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Maj 2018, 07:37

Rogozin nowym dyrektorem Roskosmosu
2018-05-27. Krzysztof Kanawka
Nowym dyrektorem Roskosmosu został Dimitrij Rogozin.
Informacja o wyborze nowego dyrektora Roskosmosu została ogłoszona 24 maja. Wcześniej, w latach 2011 – 2018, Rogozin pełnił funkcję wicepremiera Rosji. Roskosmos pełni rolę zarówno centralnego zakładu przemysłowego jak i narodowej agencji kosmicznej Rosji.
Równocześnie pojawiła się informacja, że Rogozin przeprowadzi kolejny etap reorganizacji Roskosmosu, wchłaniając w struktury tego państwowego przedsiębiorstwa inne – wojskowe Zakłady Rakiet Taktycznych. Wcześniej do Roskosmosu zostały dołączone spółki takie jak RKK Energia czy Zakłady Chruniczewa. Jest to trwający od lat element reorganizacji oraz centralizacji rosyjskiego przemysłu kosmicznego. Poprzednim kierownikiem Roskosmosu był Igor Komarow.
Ostatnie lata to niewątpliwie okres spowolnienia lub nawet kryzysu rosyjskiego sektora kosmicznego. Najbardziej dobitnym przykładem są afery korupcyjne związane z budową kosmodromu Wostoczny, nieudane starty rakiet czy utraty satelitów. Wskutek ograniczonych funduszy udział Rosji w programie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) został również ograniczony, a plany na kolejne lata regularnie się opóźniają. Bez reform wykraczających poza zmiany na najwyższym szczeblu zarządzania oraz zwiększenia funduszy sektor kosmiczny Rosji nie otrzyma szans na rozwój, tracąc tym samym swoją pozycję względem USA, Europy i Chin.
(RSW)

https://kosmonauta.net/2018/05/rogozin- ... oskosmosu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rogozin nowym dyrektorem Roskosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Maj 2018, 07:39

Ludzie kosmosu: Alan Bean
2018-05-27. Anna Wizerkaniuk
Wczoraj świat obiegła smutna wiadomość – w wieku 86 lat zmarł Alan Bean po nagłej, dwutygodniowej chorobie. Bean był członkiem drugiej załogi, która wylądowała na Księżycu. Po zakończeniu Programu Apollo dowodził trzecią misją Skylab, która stanowiła podwaliny dla długotrwałych operacji w przestrzeni kosmicznej, w tym dla misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Wśród innych, Alan Bean wyróżniał się tym, że zawsze stawiał sobie nowe cele i nowe wymagania, a przy tym realizował marzenia. Już w szkole średniej, jako członek rezerw sił powietrznych marynarki, miał styczność z samolotami. Wtedy to stwierdził, że chciałby zostać pilotem – zaczął się ubiegać o stypendium, które umożliwiłoby mu studiowanie na jednej z lepszych uczelni w Stanach Zjednoczonych, mimo że uważał, iż jego szanse są niewielkie. Po zdobyciu wsparcia finansowego rozpoczął studia na Univeristy of Texas w zakresie inżynierii aeronautycznej. Po zakończeniu studiów Bean został pilotem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, a później pilotem testowym, gdyż, jak sam twierdził, pilot testowy mógł latać na o wiele większej liczbie różnych modeli samolotów i robić rzeczy, które były bardziej interesujące.
Kiedy NASA rozpoczęła nabór do pierwszego programu kosmicznego, Alan Bean wysłał zgłoszenie, jednak został przyjęty dopiero przy drugim naborze. Został przydzielony jako rezerwowy dowódca załogi w misji Gemini X, w której polecieli John Young i Michael Collins. Podczas programu Gemini Bean nie dostał szansy, by usiąść za sterami statku kosmicznego. Pełnił za to trzykrotnie funkcję CapComa, czyli osoby, która zasiadała w pokoju kontroli i bezpośrednio komunikowała się z astronautami na orbicie. Realną szansę na lot w kosmos dostał w programie Apollo, gdzie wraz z Richardem Gordonem i Charlesem „Pete” Conradem, który był dowódcą załogi Apollo 12. Przygotowania do misji rozpoczęli wraz z załogą Apollo 11 i gdyby tamta misja się nie powiodła, to Bean i Conrad mogli zostać pierwszymi ludźmi na Księżycu.
Misja Apollo 12 mogła zostać przerwana jeszcze przed wejściem statku „Yankee Clipper” na orbitę. Przyczyną było uderzenie pioruna w 30 sekundzie lotu w rakietę Saturn V, która zadziałała wielki piorunochron. Nie zostało to w pełni potwierdzone, ale możliwe, że rakieta została uderzona przez piorun po raz drugi w 50 sekundzie lotu. W kokpicie astronautów zapaliły się wszystkie kontrolki i nie nadążali z odczytywaniem błędów i podawaniem ich do kontrolerów lotów w Houston. Misja została uratowana w większości dzięki przełączeniu jednego przycisku i przejściu na zapasowe zasilanie, a Conrad i Bean byli kolejnymi ludźmi na Srebrnym Globie.
Po zakończeniu kariery astronauty, Alan Bean zaczął realizować się jako artysta. Jeszcze w czasie pracy w NASA, Bean uczęszczał na kursy malowania, jednak nie poświęcał temu zbytniej uwagi. Po przejściu na emeryturę miał więcej czasu na malarstwo. W jednym z wywiadów Bean opowiadał, że gdy przygotowywał podkłady pod swoje obrazy, chciał, by była w nich cząstka globu, po którym chodził. Na każdym można zauważyć odcisk buta astronauty, a także fragment naszywek ze skafandra, które zawierały jeszcze drobinki pyłu księżycowego.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... alan-bean/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Alan Bean.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Alan Bean2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Alan Bean3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2018, 09:32

Geolog nt. pozaziemskiego górnictwa: ważne w kontekście ludzkich osiedli w kosmosie
2018-05-28
Górnictwo pozaziemskie jest ważne w kontekście zakładania w przyszłości ludzkich osiedli w kosmosie. Surowce na danym pozaziemskim ciele będą wówczas niezbędne ludziom do przeżycia – powiedział PAP geolog prof. Tadeusz Przylibski z Politechniki Wrocławskiej.
Termin górnictwo pozaziemskie funkcjonuje od co najmniej kilkunastu lat - zwrócił uwagę naukowiec. - Jednak wciąż nie można mówić o praktycznym górnictwie pozaziemskim; wciąż nie ma pozaziemskich górników ani przemysłu górniczego poza Ziemią.
O górnictwie takim – mówił naukowiec – trzeba myśleć w dwóch aspektach. Pierwszy z nich to potrzeba zaspokojenia rosnącego na Ziemi popytu na surowce. "Myśląc o tym musielibyśmy opracować technologie transportowania surowców z kosmosu" - powiedział uczony.
Drugi, ważniejszy aspekt górnictwa pozaziemskiego odnosi się do zaspokojenia potrzeb ludzi, którzy w przyszłości zakładaliby osiedla poza Ziemią, np. na Księżycu lub Marsie. "Gdybyśmy chcieli pozostać na tych obiektach dłużej - tu musimy korzystać z lokalnych zasobów surowcowych, bo transport z Ziemi jest i długo jeszcze będzie nieopłacalny" – ocenił prof. Tadeusz Przylibski.
Pytany, w jakiej perspektywie czasowej pierwsze "koparki" mogłyby się pojawić w kosmosie - odpowiedział, że najwcześniej w drugiej połowie tego wieku. Zdaniem uczonego do 2050 r. naukowcy mogą określić "jakieś" cele misji kosmicznej związanej z górnictwem pozaziemskim, jednak urządzenia, które będą pozaziemskie surowce eksploatować, na pewno się nie pojawią.
"To raczej nie jest problem techniczny, technologiczny, ale finansowy. Wysłanie koparki poza Ziemię to ogromne koszty" – powiedział.
Jak dodał, w najbliższym czasie NASA planuje zmianę orbity jednego z obiektów bliskich Ziemi - tak, by można było sprawdzić, czy potrafimy przekierować na orbitę okołoziemską ciało niebieskie, będące potencjalnym złożem kopalin, i prowadzić na nim eksploatację.
Profesor zwrócił uwagę, że wiedza nt. surowców pozaziemskich nie jest jeszcze rozległa. Póki co wiedzy o składzie pozaziemskich ciał Układu Słonecznego dostarczają nam przede wszystkim meteoryty spadające na Ziemię i skromne materiały przywiezione z misji kosmicznych.
"Na tej podstawie możemy przewidywać, z jakim materiałem będziemy mieć do czynienia na poszczególnych ciałach Układu Słonecznego. Na tej podstawie możemy dać też inżynierom wskazówki do konstruowania maszyn niezbędnych do eksploatacji tego, co będziemy mogli z tych surowców wyciągnąć" – mówi naukowiec. Jak zaznaczył - tam, gdzie pojawi się człowiek, tam też pojawi się górnictwo.
Zapytany o wkład Polaków w rozwój górnictwa pozaziemskiego naukowiec odparł, że w Polsce brakuje środków i instytucji, która zajmowałaby się tą dziedziną. Dodał, że górnictwo pozaziemskie - jako dziedzina nauki, przemysłu - bardzo poważnie traktowane jest m.in. w krajach Zachodniej Europy, USA, Japonii, Chinach, Australii. W tych państwach funkcjonują ośrodki zajmujące się "planetary science", czyli planetologią – geologią pozaziemską. (PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... -osiedli-w

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Geolog nt. pozaziemskiego górnictwa ważne w kontekście ludzkich osiedli w kosmosie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2018, 09:33

Letnia szkoła w Bieszczadach EAAE 2018
Wysłane przez czart w 2018-05-28
Polski Oddział European Association for Astronomy Education wspólnie z Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym w Niepołomicach zapraszają na kolejną – już ósmą – Letnią Szkołę Astronomiczną.
Organizowana jest przede wszystkim z myślą o nauczycielach oraz innych osobach chcących doskonalić metody nauczania astronomii i rozwijać swoje własne umiejętności w tej dziedzinie. Organizatorzy zapraszają również wszystkich zainteresowanych astronomią i obserwacjami nocnego i dziennego nieba.
VIII Letnia Szkoła odbędzie się w dniach od niedzieli 1 do czwartku 5 lipca 2018 r. w Schronisku PTSM w Stuposianach w słynących z ciemnego nieba Bieszczadach. W programie są – jak zwykle – wykłady profesjonalnych astronomów, warsztaty oraz obserwacje nieba, kiedy tylko pogoda na to pozwoli. Uczestnicy będą mieli dostęp odpowiednio wyposażonej pracowni astronomicznej (teleskopy, aparaty fotograficzne, laptopy).
Udział w szkole jest bezpłatny, trzeba jednak opłacić na miejscu koszty utrzymania, przede wszystkim noclegi (ceny są podane na stronie schroniska). Obok jest restauracja, zaś najbliższy sklep znajduje się w Lutowiskach. Przewidziano wędrówki lub wycieczki (np. do obserwatorium w Otrycie).
Organizatorzy chcą, by – jak w poprzednich latach – Letnia Szkoła umiejętnie łączyła bogaty program naukowy z walorami towarzyskimi (wspólne wieczory przy gitarze) oraz turystycznymi (wędrówki po pięknych Bieszczadach).
Noclegów nie należy rezerwować bezpośrednio w schronisku! Życzenia co do przydziału pokojów będą realizowane na zasadzie pierwszeństwa zgłoszeń, oczywiście w miarę możliwości.
A oto wykaz dostępnych pokoi:
1) Pokoje dwuosobowe z łazienkami w domku całorocznym – trzy
2) Pokoje dwuosobowe z łazienką w schronisku – cztery
3) Pokój czteroosobowy z łazienką w schronisku – jeden
4) Pokoje trzyosobowe bez łazienki w schronisku – dwa.
W sumie do dyspozycji są 24 miejsca noclegowe.
Relacje z poprzednich szkół można znaleźć w dziale EAAE.
Więcej informacji:
• Informacja o letniej szkole w Bieszczadach EAAE 2018
• Formularz zgłoszeniowy
• Witryna internetowa European Association for Astronomy Education (EAAE)

Autrorzy:
Ludwik Lehman
Grzegorz Sęk
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/let ... -4428.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Letnia szkoła w Bieszczadach EAAE 2018.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2018, 09:34

NASA zabiera Was w wirtualną podroż po wielu fascynujących egzoplanetach
2018-05-29
Amerykańska Agencja Kosmiczna przygotowała niezwykły projekt, który ukazuje przed nami piękno i tajemniczość obcych planet oddalonych od nas o dziesiątki lat świetlnych.
NASA pragnie, abyśmy wraz z nią odbyli wirtualną podróż po znanych nam najbardziej fascynujących egzoplanetach. W sumie odkryliśmy ich tysiące, ale tylko kilkanaście z nich jest dobrze poznanych przez astronomów.
Te najciekawsze możecie zobaczyć na sferycznych animacjach. Dzięki nim i opisowi możecie rozejrzeć się po powierzchni tych obiektów i poczuć, jakbyście naprawdę się tam znaleźli.
Nasza Błękitna Planeta jest piękna, ale pokusa eksploracji obcych światów rozpala wyobraźnię. To właśnie dlatego astronomowie nie ustają w wysiłkach tworzenia coraz to nowych misji badawczych, które z pomocą sond i teleskopów pozwolą nam je lepiej poznać. Eksplorujcie pod tym linkiem.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-05-29/ ... planetach/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zabiera Was w wirtualną podroż po wielu fascynujących egzoplanetach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zabiera Was w wirtualną podroż po wielu fascynujących egzoplanetach2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2018, 09:34

Bliski przelot 2018 KY2 (26.05.2018)
2018-05-29. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego szóstego maja doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2018 KY2. Minimalny dystans wyniósł ok. 300 tysięcy km.
Maksymalne zbliżenie planetoidy 2018 KY2 do Ziemi nastąpiło 26 maja około godziny 07:30 CEST. W tym momencie 2018 KY2 znalazł się w odległości około 300 tysięcy kilometrów od naszej planety. Odpowiada to 0,78 średniego dystansu do Księżyca.
Średnicę 2018 KY2 wyznaczono na około 12 metrów. Jest to obiekt mniejszy od bolidu czelabińskiego (17-20 metrów), co oznacza, że 2018 KY2 w znacznie mniejszych fragmentach mogłaby dotrzeć do powierzchni Ziemi. 2018 KY2 mogłaby natomiast stworzyć jasny bolid w atmosferze oraz stworzyć falę uderzeniową w przypadku rozerwania na wysokości kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów.
Jest to przynajmniej trzydziesty pierwszy wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Ten rok obfituje w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2018/05/bliski-p ... 6-05-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 KY2 (26.05.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2018, 11:13

Misja SEBA-13 (21.05.2018)
2018-05-29. Redakcja

Dwudziestego pierwszego maja z Siemianowic Śląskich wystartowała misja stratosferyczna SEBA-13.
Na prośbę uczniów z prywatnej szkoły podstawowej Arkona z Siemianowic Śląskich przeprowadzony został kolejny lot SEBA – Stratosferyczny Eksperymentalny Balon Amatorski. Start odbył się 21 maja o godzinie 11:00 CEST.
Była to już trzynasta misja organizowana przez Tomasza Brola – radioamatora i elektronika z Gliwic o dużych osiągnięciach w lotach stratosferycznych. Choć organizator zarzekał się, że numer 13 nie jest dla niego pechowy, lot SEBA-13 okazał się być nieco problematyczny: zarówno główna kamera jak i zapasowa odmówiły posłuszeństwa i nie zarejestrowały przebiegu lotu.
Urządzenia telemetryczne sprawowały się za to bez zarzutu, dane o trasie, wysokości, temperaturze i ciśnieniu zostały zapisane. Lądowanie nastąpiło po 125 minutach od startu w miejscowości Sieroty w okolicach Pyskowic. Gondola wylądowała na polu kukurydzy (na szczęście niewysokiej) i została odzyskana bez problemów.
Głównym celem misji było zabranie w stratosferę nasion roślin, celem ich późniejszego wyhodowania w pracowni biologicznej i porównania z roślinkami z nasion które nigdy nie były w stratosferze. Ten eksperyment będzie kontynuowany przez kolejne miesiące.
Balon osiągnął maksymalną wysokość 33,657 km, lot trwał 125 minut. W trakcie misji balon SEBA-13 przeleciał dystans 90,3 km, a odległość od startu do lądowania wyniosła 33 km.
Wraz z rozpoczęciem wiosny rozpoczął się tegoroczny “sezon stratosferyczny” w Polsce. Mniej więcej do pierwszych dni jesieni można się spodziewać jeszcze kilkunastu misji stratosferycznych, organizowanych przez różne grupy, organizacje oraz firmy.
Redakcja serwisu Kosmonauta.net serdecznie dziękuje Panu Tomaszowi Brolowi za przesłane materiały.
(SEBA)
https://kosmonauta.net/2018/05/misja-se ... 1-05-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja SEBA-13 (21.05.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2018, 11:14

Naukowcy wiedzą, gdzie skrywa się życie na Marsie

2018-05-29

Cztery miliardy lat temu Mars nie był taką pustynią jak dzisiaj. Były na nim jeziora, a być może nawet i życie. Teraz wybrano miejsca, w których to życie może się ukrywać - będą one celem przyszłych misji kosmicznych.


Bogate w żelazo skały osadowe nad niegdysiejszymi jeziorami są prawdopodobnie najlepszym miejscem do poszukiwania starożytnych form życia. Życie, które znamy potrzebuje wody, więc gdyby istniało na Marsie, prawdopodobnie rozwinęłoby się w pobliżu zbiorników wodnych.
Najnowsze badania mogą być kluczowe w wyborze miejsc lądowań przyszłych łazików, takich jak planowana przez NASA nienazwana misja marsjańska w 2020 r. i ExoMars organizowana przez ESA. Zadaniem obu łazików będzie pobranie próbek gleby, które zostaną dostarczone na Ziemię.

- Na Marsie znajduje się wiele ciekawych miejsc, w których chcielibyśmy szukać skamieniałości, ale ponieważ nie możemy wysłać łazików do wszystkich z nich, staraliśmy się ustalić priorytety najbardziej obiecujących złóż w oparciu o dostępne informacje - powiedział dr Sean McMahon z Uniwersytetu w Edynburgu.

Zdobycie owych informacji nie było łatwe. Międzynarodowy zespół naukowców symulował marsjańskie warunki, aby ustalić jaki rodzaj gleby będzie w stanie zachować ślady biologii przez miliardy lat. To właśnie bogate w żelazo skały wydają się być najlepszym kandydatem. Eksperymenty musiały zostać przeprowadzone w laboratorium, ponieważ skały w tym samym wieku naturalnie występujące na Ziemi nie są dobrze zachowane.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2587303

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy wiedzą, gdzie skrywa się życie na Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2018, 11:15

Było blisko - przelot planetoidy 2018 KY2

2018-05-29

Podano do wiadomości publicznej, że dwudziestego szóstego maja doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2018 KY2. Minimalny dystans od Ziemi wyniósł około 300 tysięcy km.


Maksymalne zbliżenie planetoidy 2018 KY2 do Ziemi nastąpiło 26 maja około godziny 07:30 CEST. W tym momencie obiekt znalazł się w odległości około 300 tysięcy kilometrów od naszej planety. Odpowiada to 0,78 średniego dystansu do Księżyca.
Średnicę 2018 KY2 wyznaczono na około 12 metrów. Jest to obiekt mniejszy od bolidu czelabińskiego (17-20 metrów), co oznacza, że 2018 KY2 w znacznie mniejszych fragmentach mogłaby dotrzeć do powierzchni Ziemi. 2018 KY2 mogłaby natomiast stworzyć jasny bolid w atmosferze oraz stworzyć falę uderzeniową w przypadku rozerwania na wysokości kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów.

Jest to przynajmniej trzydziesty pierwszy wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują" niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.

Ten rok obfituje w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja również doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów.
(HT)


Źródło informacji:Kosmonauta.net
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2587277

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Było blisko - przelot planetoidy 2018 KY2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2018, 11:16

Udany lot testowy Światowida
Wysłane przez kuligowska w 2018-05-29
W minioną sobotę 26 maja 2018 z miasteczka studenckiego Politechniki we Wrocławiu wystartował prototyp pierwszego polskiego komercyjnego satelity, Światowida. Wzniósł się on na wysokość około 28 km za pomocą balonu stratosferycznego. Dzięki temu dokładnie przetestować całą aparaturę pokładową i systemy komunikacji dwustronnej w paśmie 70 cm przez cały czas trwania lotu.
Pierwszy polski satelita obserwacyjny w mediach cieszy się dużym zainteresowaniem. Nasz wspólny niekomercyjny, próbny lot prototypu dostarczył wielu cennych wniosków i informacji w przygotowaniach do lotu rakietą Antares. Trzymamy kciuki za SatRevolution, by udało im się jeszcze w tym roku wysłać Światowida na orbitę LEO. - czytamy na stronie Klubu Łączności Ratunkowej SP6ZWR.
W ostatniej chwili, do testowej misji Światowida dodano testowe próbki leków o wadze 5 gramów. Przygotowali je studenci, członkowie kola naukowego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, już w listopadzie tego roku Światowid zostanie wyniesiony na orbitę okołoziemską. To ogromny sukces polskiej branży kosmicznej.
Planujemy stworzenie konstelacji nanosatelitów (roju) złożonej docelowo z 66 sztuk tego nanosatelity. W przyszłości możliwe będzie osiągnięcie liczby satelitów pozwalającej na obrazowanie powierzchni Ziemi w czasie niemal rzeczywistym – planuje Grzegorz Zwoliński, prezes SatRevolution.
Czytaj więcej:
• Testowy lot Światowida - pierwszego polskiego satelity obserwacyjnego
• Newsweek o Światowidzie
• Klub Łączności Ratunkowej SP6ZWR o locie Światowida
• Strona FB SatRevolutions

Źródło: SatRevolutions, Klub Łączności Ratunkowej SP6ZWR

Na zdjęciu: Światowid ponad Polską, 26 maja 2018
Źródło: SatRevolutions
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uda ... -4431.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot testowy Światowida.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat