lulu napisał(a):Jeżeli przyjąć jako początkowa wartość 86% dla każdego lustra, to po 20 latach zostaje już tylko 50%. Zniechęcająca technologia.
Błędne myślenie ,i nie dla każdego lustra , Jedynie lustra popularnej Synty , SkyWatcher miały taką sprawność 86%, bo miały pokrycie lustra z tlenku krzemu , które jest porowate w swej strukturze, pokrycie z dwutlenku krzemu ( Kwarc) nie jest już porowate i bardziej szczelne, takie pokrycie mają już lustra GSO, Celestron z pokryciem XLT ma już pokrycie wielowarstwowe o sprawności lustra 96%.
Największe teleskopy lustrzane w obserwatoriach o aperturze 2,5m - 5m - 10m , mają tylko pokrycie lustra z samego AL bez warstw zabezpieczających i dobrze się mają,i są okresowo myte suchym lodem. Dodatkowe znaczenia ma czystość chemiczna użytego AL do napylenia warstwy odbijającej ,aluminium o tak wysokiej czystości chemicznej jest praktycznie nieosiągalne dla przeciętnego zjadacza chleba jakim zostały poryte lustra tych teleskopów,
Dla przykładu np. popularne żelazo, które o absolutnej czystości nie ulega korozji , to już ze śladową obecnością innych metali ulega korozji.
Najczystsze aluminium dostępne dla zjadacza chleba jest w kondensatorach elektrolitycznych , natomiast te użyte we wspomnianych teleskopach jest dodatkowo wielokrotnie rafinowane próżniowo , tak więc na trwałość pokrycia lustra AL i współczynnik odbicia ma również jego czystość chemiczna.
SKYMAX 150 SW ; SKYMAX 127 SW ; Celestron 25x100 ; SkyGiude 15x70 ; OLIMPUS 8x40 DPS I
Nasadka bino lacerta