Chcialbym napisac conieco o Lightbridgach. Kilkanascie dni temu zakupilem 10" (standard) a obecnie korzystam z panujacego od wielu dni wyzu - wspanialy seeing (i to z Krakowa)! Otoz po dokladnej kolimacji rzeczywiscie osiaga sie teoretyczna zdolnosc rozdzielcza. Przy uzyciu okularu lantanowego 5 mm + Barlow 2x (co razem daje powiekszenie 500x - lekkie szalenstwo ( ) bez problemu rozdzielilem kilka ukladow podwojnych o separacji 0,5". Co ciekawe, uklad o separacji 0,3" jest takze w pewnym sensie "rozdzielony", bo jest widoczny nie jako krazek dyfrakcyjny, lecz jako "jajo dyfrakcyjne". Na Ksiezycu widoczne tak subtelne szczegoly, jak np. szczelina Hadleya pod Apeninami (tam, gdzie wyladowal Apollo 15). Piekna tarcza Urana, wyrazna tacza Neptuna (Jowisz jest juz za nisko).
Co do zasiegu, to tak naprawde jeszcze nie sprawdzalem, bo przejrzystosc nie jest idealna (niebo wyzowe z miasta), lecz stwierdzam, ze ZAWSZE wyraznie widoczne sa gwiazdy 13,5mag, a zerkaniem dochodzi sie do ok. 14mag. Przy Uranie bez problemu widac Titanie i Oberona, przy Neptunie w sumie latwym obiektem jest Tryton. Gromady kuliste wszystkie "rozsypuja sie" na gwiazdy. Obraz jasny, czysty.
Co do mechaniki: przy zalozonym szukaczu Soligora (8x50 mm) czasem, przy obserwacjach nisko nad horyzontem "leci" i trzeba czyms dociazyc tyl. Poza tym poczatkowo mialem problemy z trzymaniem kolimacji (ale na bardzo wysublimowanym poziomie ( ) - na razie, po podokrecaniu wszystkiego, minely.
Montaz stabilny, przy przesuwaniu calosci nic sie nie dzieje. Obrot na teflonie w porzadku - opor taki, jako powinien byc. Krotko mowiac, teleskop jest super - polecam!
Pozdrawiam,