Witam ponownie
Odświeżając temat, dziś, a tak praktycznie wczoraj, po tygodniu czekania na pogodę udało mi się przeprowadzić moje pierwsze obserwacje Syntą. Tak więc, około godziny 21 wyniosłem teleskop na zewnątrz, aby się schłodził. Wtedy udało mi się jeszcze zobaczyć Księżyc, który był już nisko nad horyzontem. Więc po wycelowaniu Synty w Łysego wkładam do wyciągu zestawowy Kit25, patrze i... kurde, mnóstwo kraterów cieszących oko
Było wtedy jeszcze dość jasno, ale i tak Księżyc prezentował się świetnie. Co do sprawności okularu, obraz ostry w ok. 50% pola... No dobra, po ochłonięciu zmieniłem okular na Super 10 i spojrzałem. Co prawda kratery były większe i było "ciut" więcej szczegółów w ich wyglądzie, ale kiepski seeing + kiepska optyka okularu = masakra
Dodatkowo okular "zciemnił" obraz, który był ostry tylko w 30% pola widzenia... No cóż, kit to kit
Po parunastu sekundach zmieniłem okular na Super 25 i rozkoszowałem się pięknem naszego naturalnego satelity do czasu, aż "schował się" za pobliskimi drzewami.
Około w pół do 22 skapczyłem się, że nad południowo- zachodnim widnokręgiem świeci sobie Saturn
Wycelowałem w niego swoją ośmiocalową armatą
i włożyłem do wyciągu Super 25. I tu widok mnie rozwalił, saturn z pierścieniem
Po chwili wpatrywania zobaczyłem jego 2 księżyce a po dłuższym przyglądaniu ujrzałem też brązowy pas na jego powierzchni. Z takiego Saturna byłem w pełni zadowolony. Po kilku minutach do wyciągu trafił Kit 10 i tu miłe zaskoczenie... Obraz Saturna był, moim zdaniem, znacznie lepszy niż w Kitowcu 25. Po spojrzeniu w okular, pas na powierzchni planety od razu rzucał się w oczy Urok zepsuł tylko kiepski seeing oraz mały LER okularu Super 10. Przez kilkanaście minut próbowałem dostrzec więcej szczegółów na powierzchni planety, ale Saturn zaszedł za pobliskimi drzewami i koniec obserwacji planetarnych
O godzinie 23 zrobiło się już dość ciemno, aby poobserwować letnie DS-y. No to jazda, na pierwszy rzut M11 w Tarczy. Zalazłem, ale nie mogłem wyostrzyć (nie wiedziałem, że zaparowało mi LW
), więc przeszłem dalej. No i próbowałem odszukać M57 oraz M13 a tu nic. W tym momencie zaparował mi szukacz. Gdy zrozumiałem co się stało nie miałem innego wyjścia jak złożyć sprzęt i iść do domu. Zawiedziony tak zrobiłem.
Jednak to jeszcze nie był koniec. Poczekałem godzinę i lutra teleskopu i szukacz odparowały. Pełny nadzieji przez otwarte okno w pokoju wycelowałem w M11 i po włożeniu okularu Super 25 spojrzałem. No i miła niespodzianka, gromada bardzo ładnie widoczna. Zerkaniem dostrzegłem najbardziej wewnętrzne gwiazdy tej gromady. Zadowolony oglądałem ją przez dobre pół godziny (o 1 w nocy). Potem mała chmura przesloniła mi widok na M11, co było sygnałem, że czas kończyć obsewacje. I to by było tyle...
Ogólnie jestem średnio zadowolony z tych obserwacji, ale do następnych obserwacji się lepiej przygotuję. Z Synty 8 jestem w pełni zadowolony i mogę z czystym sumieniem polecić ją każdemu początkującemu astronomowi (chociaż trzeba mieć trochę siły, bo to trochę waży)
PS. Chciałem przeprosić za wszelkie błędy lub niezrozumiałości w tekście.
Pozdro