Tal 100RS [RECENZJA]

PostPiotr Wiśniewski | 02 Lip 2006, 20:37

Recenzja z krótkiego użytkowania refraktora TAL 100RS.

Astronomią interesuję się od 1995 roku. Początkowo posiadałem rosyjską lornetkę Tento 8x40. Z czasem stałem się posiadaczem także rosyjskiej lornetki Tento 20x60. Tym instrumentem pierwszy raz widziałem Saturna i jego pierścienie- niezapomniany widok. Chcąc zobaczyć więcej zakupiłem teleskop nr.8 firmy U… Jednak po około ośmiu miesiącach postanowiłem rozstać się że tak powiem „urządzeniem przypominającym teleskop”. Po około 6 latach uśpienia astronomia zaatakowała ponownie. Szukając jakiegoś instrumentu rok temu, mając ograniczone środki finansowe oraz jasne niebo mój wybór padł na refraktor achromatyczny Tal 100RS. Chciałoby się powiedzieć że lepszy byłby tu większy Newton ale ja wolałem coś bardziej mobilnego i uniwersalnego.

Klamka zapadła.10.08.2005 Godzina 10 rano. Zamawiam… Następnego dnia około godziny 9 rano teleskop był u mnie. Nie powiem byłem trochę podekscytowany. Całość zapakowana w dwa duże pudła kartonowe w których poszczególne elementy były poukładane w styropianowych formach. Do opakowania nie mogłem się przyczepić. W jednym kartonie tubus oraz elementy optyczne w postaci okularów, lunetki, złączek, filtrów itp. W drugim cała reszta czyli słup i montaż paralaktyczny. Chwila zastanowienia. Hmm… To składamy. Złożenie zajęło może jakieś 15min.

TUBUS
Jest to klasyczny refraktor fraunhoffera z separacją powietrzną o dość dobrze skorygowanej aberacji chromatycznej i sferycznej. Obiektyw posiada warstwy MC koloru fioletowego (fluorek magnezu?).Powłoki są na wszystkich granicach szkło-powietrze. Są o równomiernym nasyceniu i barwie. Niestety w środku nie panowały (w obiektywie) sterylne warunki. Było parę paprochów i jakieś plamki które udało mi się usunąć z doskonałym skutkiem płynem Baadera. Przednia soczewka posiada możliwość kolimacji względem drugiej która jest wklejona na stałe w celę za pomocą jakiegoś silikonu. Kolimacji dokonujemy za pomocą 3 śrub regulacyjnych. Cela obiektywu jest wg mnie dość dokładnie wykonana. Ale moim zdaniem można by ją inaczej zamocować do tubusa a nie jak to producent przewidział za pomocą trzech śrubek co stawia pod znakiem zapytania poprawne ustawienie zespołu optycznego względem tubusa. Przednią soczewkę chroni zdejmowany plastykowy odrośnik który dość dobrze spełnia swoje zadanie. W środku znajduje się 6 przysłon (3 w wyciągu) ograniczających odblaski wewnątrz tubusa. W czasie transportu jedna z bafli się poluzowała i musiałem ją osobiście ustawić. Wyczernienie tubusa stoi wg mnie na dobrym poziomie. Wiele do życzenia pozostawia także powłoka lakiernicza tubusa jak i statywu słabo odporna na wszelkiego rodzaju urazy mechaniczne. Teleskop posiada wyciąg 2’’o wysuwie ok. 140mm. Niedługo po zakupie musiałem nasmarować ruchome części wyciągu jak też wszystkie inne w całym teleskopie. Ruscy chyba żałują tego środka myśląc że sprawę konserwacji załatwi owinięcie poszczególnych części w tłusty pergamin. Wyciąg posiada pewne luzy gdy kręcimy gałką ustawiania ostrości. Trochę to denerwuje ale można się przyzwyczaić i ustawić ją poprawnie. Nie wyczułem luzów poprzecznych. Chodzi dość płynnie z pewnymi małymi szarpnięciami. Może jest to sprawa wykonania zębatki i listwy prowadzącej .Wyciąg dość słabo radzi sobie z obciążeniem i jeśli założymy np. lustrzankę cyfrową i skierujemy lunetę w kierunku zenitu to rozregulowanie gotowe chyba że wcześniej zablokujemy wyciąg specjalną śrubką. Pod naporem 2’’ okularu wykonanego własnoręcznie z obiektywu od rzutnika(1/50mm, meopta anastigmat 7el.optycznych ok. 500gr) wyciąg ani drgnie. Rura wykonana jest chyba z duraluminiowej blachy łączonej szwem. Wyciąg posiada redukcję z 2’’ na 1/1,4’’. Jest też wyposażony w gniazdo lunetki celowniczej co jest wg mnie błędem i jest nieporęczne z uwagi na to iż lunetka celownicza znajduję się za blisko okularu. Lunetka celownicza o parametrach 6x30 i polu widzenia ok. 8 stopni jest dobrze wykonana. Jakość optyki wg mnie też jest wysoka. W środku znajduje się dobrze widoczny krzyż celowniczy. Dobrze się też ją justuje względem osi optycznej lunety głównej. I jeżeli zrobimy to dobrze i mocno skręcimy śrubki to trzyma kolimację bardzo długo. Jedynym poważnym mankamentem jest brak złączki kątowej która o 200% podniosłaby komfort obserwacji w pobliżu zenitu. Lunetka posiada własny mały wysuwany odrośnik. Ogólnie całość budzi dobre wrażenie solidności i jakości wykonania pomimo sporu niedociągnięć.

STATYW
Istnieją dwie wersje: trójnóg lub słup rurowy.
W moim przypadku rolę statywu pełni słup rurowy na trzech nogach. Coś na styl kurzej stopy. :-). Jest to rura stalowa grubościenna do której u dołu przymocowywane są za pomocą motylków ażurowe stopki wykonane z aluminium. Na górze znajduje się gniazdo w które wchodzi głowica paralaktyczna. Gniazdo to posiada luz i nie jest spasowane z należytą dokładnością. Wadą tej konstrukcji są drgania przenoszone przez statyw. Trzeba by było chyba jakieś wsporniki zamocować łączące słup ze stopkami. Nie jest to aż tak dokuczliwe ponieważ montaż mimo wielu luzów gasi drgania na poziomie 2-3s co nie jest najgorszym rezultatem. O dziwo nawet przy mocniejszych podmuchach wiatru jest stabilnie. Natomiast w chwili ustawiania ostrości niestety obraz drga i kłopotliwe jest ustawienie ostrości np. w aparacie.

GŁOWICA PARALAKTYCZNA

Głowica wykonana jest w głównej mierze za stali i aluminium. Budową przypomina cep. Niestety i tutaj po rozbiórce okazało się sucho. Trzeba był nawalić sporą ilość smaru. Ta operacja przyniosła korzyść w postaci częściowego skasowania wyczuwalnych luzów na obu osiach. Niestety głowica posiada mikroruchy sprężynowe o zakresie działania + - 4*. To niewiele zważywszy na to że konkurencja stosuje przekładnie ślimakowe o zakresie działania 360*. W moim przypadku po niedługim czasie zerwał się gwint drobnozwojny bolca prowadzącego wodzik w osi Ra. Przymknąłem na to oko i sam zmieniłem obydwa bolce na mosiężne ze stalowych co podniosło komfort i precyzję prowadzenia zmniejszając znaczną część zacięć. Głowica posiada też koła nastawcze w obu osiach. Jest to dla mnie zbędny dodatek. Nie mam pojęcia jaki głowica ma tak zwany PE.(periodic error) Ale sądzę po jakości wykonania że duży także do zastosowań astrofoto raczej się nie nada. z dużymi ogniskowymi. Brak też możliwości zamocowania lunetki biegunowej co jest sporym udogodnieniem.

OKULARY I AKCASORIA

Do zakupionego teleskopu otrzymałem 2 okulary Ploosla o ogniskowych 25 i 6,3mm co dało powiększenie 40 i 158x. Pierwszy z nich dość dobry. Dość duże i ostre pole widzenia. Dobry kontrast. Wykonanie też na wysokim poziomie. Chociaż mój egzemplarz obarczony był wadą fabryczną prawie niezauważalną podczas obserwacji. Dopiero obserwacja pod światło padające pod pewnym kątem ujawniało częściowe jakby rozklejenie się soczewki. Objawiało się to podczas obserwacji jasnych obiektów lekkim zmiękczeniem lub pomętnieniem obrazu w 1/3 powierzchni pola.
Drugi to wg mnie porażka . Wykonanie dobre ale jakość obrazu słaba. Mały LER zmuszał na przylepianie oka do okularu. Jako tako prezentował się tylko Księżyc. Szybko się go pozbyłem.
Następnym elementem niezbędnym jest złączka kątowa. Na wyposażeniu jest w rozmiarze 1/1,4’’. W całości wykonana z metalu. Rozbieralna z możliwością kolimacji za pomocą 4 śrub regulacyjnych co myślę jest zaletą. Lusterko o obrysie kołowym jest dość grube. Posiada powłoki MC. Co do jakości wykonania powierzchni to nie wiem ale na załączonych okularach nie wprowadzało zauważalnych degradacji obrazu. Ma też śrubkę zapobiegającą wypadnięciu okularu.
Ruscy sprezentowali też do kompletu redukcję na gwint T2 oraz filtr szary okularowy. Stosowałem go tylko w czasie pełni. Ale jak wiadomo Księżyc w tym czasie raczej nie zachwyca więc go sprezentowałem właścicielowi światłosilnego Newtona. W papierowych zawiniątkach znajdował się jeszcze okularowy filtr słoneczny który zaraz znalazł się w koszu na śmieci oraz szybka w oprawce 1/1,4’’ z krzyżem do prowadzenia w astrofoto. Jednak po wkręceniu tego czegoś krzyż nie chciał zrobić się ostry. Czemu? Nie mam pojęcia. Może z innymi okularami byłoby dobrze.

W dalszej części pojawią się opisy i wrażenia obserwacji dokonane z użyciem w/w sprzętu. Postaram się zrobić to dość rzetelnie.

Pozdrawiam
TAL 100RS, Nikon F80+Tokina AT-X Pro 28-70 2,6-2,8
 
Posty: 26
Rejestracja: 25 Kwi 2006, 16:39
Miejscowość: Starogard Gdański

Postgrzesiek3626 | 09 Cze 2010, 18:06

Piotr Wiśniewski napisał(a):

W dalszej części pojawią się opisy i wrażenia obserwacji dokonane z użyciem w/w sprzętu. Postaram się zrobić to dość rzetelnie.

Pozdrawiam


Witam , co temat usnął , gdzie są te opisy i wrażenia z obserwacji? pozdrawiam Grzechu
Awatar użytkownika
 
Posty: 126
Rejestracja: 09 Maj 2009, 08:40
Miejscowość: Zambrów

 

PostJOKER | 12 Lip 2010, 15:38

No po 4 latach to zapewne zabraknie miejsca na te opisy . :lol:
Refraktor-ZEISS 135/1750,Newton-250/1750 <1/30L>,80ed
Fujinon:10x50,16x70 FMT-SX ,wiaderko orciaków .
Awatar użytkownika
 
Posty: 1248
Rejestracja: 06 Kwi 2007, 22:38
Miejscowość: PRUSZKÓW

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości

AstroChat

Wejdź na chat