Będzie to moja pierwsza recenzja teleskopu, więc proszę o wyrozumiałość
Opiszę pierwsze wrażenia z testu tuby ES 80 / 480 ED APO Tryplet.
Sprzęt zakupiony na tutejszej giełdzie w przyzwoitej cenie (przynajmniej tak mnie się wydaje). Nie znalazłem wielu opinii na temat tego teleskopu, ani na zagranicznych forach, ani u nas - na polskich to jedynie Janusz zmieszał go z błotem Ale może to był impuls, by samemu się przekonać co tuba jest warta .
Główny powód zakupu ww. sprzętu to chęć zamiany EDka80 od SW na coś o tej samej aperturze, ale o krótszej ogniskowej. Czyli poprzeczka postawiona raczej wysoko
Niestety pierwsze światło wypadło podczas pełni, ale jakieś pierwsze wnioski można wyciągnąć.
Na początek garść danych technicznych + mój komentarz:
Zdjęcie i fragmenty opisu zapożyczone z Astrokraka:
1. parametry Techniczne :
- Układ optyczny - trzysoczewkowy refraktor apochromatyczny ED
- Średnica czynna obiektywu - 80mm
- Ogniskowa - 480mm
- Światłosiła - f/6
- Zdolność rozdzielcza: 1,45"
- Długość tubusu: 381- 475mm
- waga teleskopu: 3,4kg
2. Trzy soczewkowy układ optyczny apochromatu ze szkła ED z wewnętrznymi przestrzeniami wypełnionymi powietrzem - apertura 80mm (3.1"), ogniskowa 480mm, światłosiła f/6. Soczewki układu zaprojektowane przez japońską firmę Hoya Optical i wykonane ze szkła ED (Extra-low Dispersion) typu FCD1 (Dense Fluor Crown). Zapewniają doskonałą ostrość, korekcję barwy przy zminimalizowanej aberracji chromatycznej. Soczewki te są także odporne na pękanie, niewrażliwe na zmiany temperatury i absorbcję wilgoci w porównaniu z delikatnymi soczewkami fluorytowymi.
Elementy układu optycznego pokryte powłokami FMC - każda granica soczewek obiektywu pokryta jest antyrefleksyjnymi powłokami EMDTM (Enhanced Multilayer Deposition). Takie pokrycie zapewnia wysoki współczynnik transmisji, minimalne odbicia i doskonały kontrast.
3. Wewnętrzne baffle - w połączeniu z doskonale wyczernionym tubusem poprawiają kontrast, eliminują odbicia i refleksy.
4. Kolimowana optyka - w porównaniu z większością refraktorów refraktor ten pozwala na przeprowadzenie kolimacji układu optycznego w przypadku jego rozregulowania, teleskop posiada fabryczną kolimacje której samemu nie powinno się ruszać.
cdn. - ograniczenie ilości znaków w poście.
5. Odrośnik - wysuwana osłona zabezpiecza przednią soczewkę refraktora przed osadzaniem rosy. Osłona dodatkowo poprawia kontrast podczas dziennych obserwacji jak również nocą w przypadku prowadzenia obserwacji na oświetlonym terenie.
6. 2" wyciąg Crayforda z mikrofokuserem- o wysokiej precyzji, bez luzów z dodatkowym precyzyjnym pokrętłem ustawienia ostrości o przełożeniu 1:10 pozwala na idealne zogniskowanie układu. Duże pokrętło wyciągu może być obsługiwane nawet przy założonych rękawicach. Tuleja wyciągu z naniesioną podziałką centymetrową z minimalną działką 1mm umożliwia zapamiętanie indywidualnych nastaw. Pokrętła w dolnej części wyciągu pozwalają ustawić wymagany opór pracy wyciągu oraz na jego zablokowanie.
7. Podstawa montażowa - dovetail - umożliwia zamocowanie teleskopu na standardowym montażu teleskopowym. Dodatkowo dovetail ma fotograficzne gwinty mocujące 1/4" i 3/8" pozwalające na zmocowanie tubusu na standardowym statywie fotograficznym. Obracana obejma tubusu pozwala na ustawienie okularu w wygodnym do obserwacji położeniu.
8. Stopka szukacza - umożliwia osadzenie szukacza na tubusie teleskopu. Szukacz nie stanowi standardowego wyposażenia teleskopu.
Teraz coś ode mnie:
Ad.1. Parametry zacne, ale pierwsza niemiła niespodzianka związana jest z długością tubusu - jest coś jakby za krótki
Z kątówką GSO 2" i okularami BCO 6 i 10mm, Meade SWA 18mm i Maxvision 24mm NIE DA SIĘ USTAWIĆ OSTROŚCI - po prostu "brakuje wyciągu". Dopiero po wysunięciu nasadki o około 10-15mm jest ok.
Ad.2 i 3. No cóż, nie rozbierałem obiektywu, więc nie potwierdzę budowy. Co do szkła tym bardziej się nie wypowiem. Baffle jak najbardziej da się zaobserwować
Ogólne wrażenia z obserwacji przy użyciu okularów z p.1:
- Księżyc: Jasny jak Ch...a, ale przyjemny, kontrastowy. Na krawędzi działy się cuda - przez chwilę cudowny, za chwilę pojawiał się fiolet, potem znów miodzio, by zaskoczyć zielono-żółtą poświatą. Wg mojej skromnej opinii to wina seeingu, bo dzień był gorący, a w nocy temperatura regularnie spadała.
- gwiazdy (tak ogólnie): na jasnych dominowała lekka fioletowa obwódka (Kasjopea, Łabędź), ale ogólne wrażenie przyzwoite - gwiazdy punktowe, zero odbić, poświat itp. (tak samo było na Księżycu). Niestety dość duża światłosiła wywlekła "słabość" okularów. Ale jako ciekawostkę od siebie dodam, że w jaśniejszym Newtonie jakoś aż tak nie zwróciłem na to uwagi
Ad.4. Z pobieżnych oględzin wynika, że jest taka możliwość
Ad.5. Jest, działa - fajna sprawa. W okolicach zenitu nie opada. Po złożeniu mieści się spokojnie w plecaku na lapka.
Ad.6. Wyciąg - no cóż, teoretycznie wszystko się zgadza, ale praktyka to już inna bajka. Po pierwsze bardzo razi taki sam efekt jak Makach z "kiwającym się" lustrem - przy zmianie kierunku obracania focusera obraz bardzo wyraźnie przesuwa się w okularze. Tu nawet minimalne poprawiony w złotym EDku SW sprawuje się dużo lepiej. Nie pomaga tu intensywne kręcenie pokrętłami umieszczonymi na wyciągu. Zablokowanie też jest mało realnym zadaniem - no chyba że mamy "klucz żabkę" na wyposażeniu - paluszkami jest to mało realne.
Na plus jednak trzeba zaliczyć skalę na wyciągu - JEST No i kadrowanie też jest i działa bez zarzutu.
Ogólnie do wizuala jest OK, do foto już nie bardzo. No chyba że będzie się dało doprowadzić do stanu "używalności", wg wstępnych testów z plastikowym Canonem 700D (czyli lekkim sprzętem) wykazuje tendencję do ugięć.