refraktorek Bresser Herkules 50/600

PostPiotrek | 13 Cze 2006, 17:09

Stwierdziłem, że czas najwyższy zrobic już recenzję tego teleskopu, gdyż mam go od dobrych 3 tygodni i poznałem już wstępnie jego możliwości.

Od razu przepraszam za brak fotek, ale nie mam możliwości technicznyh. Może kiedyś.

Oto dane mojego teleskopu:

Refraktor achromatyczny
apertura - 50mm
ogniskowa - 600mm
teoretyczna zdolnośc rozdzielcza - 2,8"
warstwy MC - brak
światłosiła - 1/12
montaż - azymutalny
lunetka celownicza - 5x24
waga - około 2 kg
akcesoria:
okulary: H20mm, H8mm, SR4mm (1")
kątówka (1"), zielony filtr księżycowy (1")

Wygląd zewnętrzny:

Z zewnątrz teleskop ten sprawia niemiłe wrażenie plastikowej zabawki. Tubus jest chyba aluminiowy w tandetnym szaro- srebrnym kolorze (właśnie takim w jakim najczęściej są chińskie imitatory teleskopów). Statyw jest aluminiowy i to on sprawia najlepsze wrażenie.

Montaż: Tak prymitywnego montażu chyba nie widziałem nawet w zabawkowych teleskopach. Oś pionowa zamocowana jest na jednej śrubie z nakrętką. Oś poziomą unieruchamia się obracając plastikowy pierścień w statywie. Montaż drga przy każdym najmniejszym jego dotknięciu, nawet przy regulowaniu ostrości co bardzo utrudnia otrzymanie prawidłowej ostrości. Oczywiście każdy lekki podmuch wiatru powoduje drgania. Drgania gasną po około 10 sekundach po dotknięciu tubusa. Jest to bardzo uciązliwe i denerwujace.

Statyw: Bardzo lekki aluminiowy statyw z rozkładanymi nogami. Ze względu na brak półki na okulary możliwy jest prawie dowolny kąt rozchylenia nóg co przy obserwacjach na ciasnym balkonie ma znaczenie. Klamry blokujące długośc nóg początkowo nie dały sie do końca przesuwac i nie blokowały ich dostatecznie, ale teraz się "dotarły".

Wyciąg okularowy: Chodzi zdecydowanie za lekko, przez co przy obserwacjach blisko zenitu wyciag sam zjeżdza.

Lunetka celownicza: Co tu dużo pisac - można ją podsumowac jednym wyrazem - plastik. Prawdopodobnie nawet soczewki są z plastiku. Do tak
małego teleskopu w zupełności jednak wystarcza.



OBSERWACJE NAZIEMNE.
Jako, że mieszkam na 10 piętrze widoki z okna mam piękne. Nie na bloki, lecz na lasy, bo mieszkam na przedmieściu Poznania.
Przy powiększeniu 30x (F20mm) obraz jest jasny i bardzo wyraźny.
Widac doskonale robotników pracujących 1,5 km od mojego bloku.
Powiększenie 75x(F8mm) skierowałem na horyzont, a konkretnie na wieże strażacko - widokową na Dziewiczej Górze. Doskonały widok. Widoczne są nawet okna. Obraz w miarę wyraźny. Ku mojemu zaskoczeniu powiększenie 150x (SR4mm) też okazało się jako takie choć za ciemne. Obraz oczywiście nie jest wyrazisty, ale nie jest też totalnie nieostry. Ukazuje to samo co przy 75x tylko wieksze i ciemniejsze.


FIRST LIGHT I DALEJ...

Jako, że przy tak małej aperturze seeing zdaje się nie odgrywac znaczącej roli można każdy obiekt opisac tylko raz.

Dodam tylko, że "first light" zostało skierowane na Saturna

Ciąg dalszy nastąpi......
Ostatnio edytowany przez Piotrek, 11 Lut 2007, 13:09, edytowano w sumie 1 raz
Piotrek
 

PostPiotrek | 15 Cze 2006, 18:17

Saturn - widoczy pierścień zlewający się z planetą
Jowisz - przy dobrym seeingu ledwie widoczne dwa pasy
Mars - jest punktem
Księżyc - Najlepiej widac przy powiększeniu 30x (F 20mm). Przy 75x obraz jest już gorszy, a przy 150x da się patrzec tylko na terminator (linię odzielająca jasną częśc księzyca od ciemniej)

Tylko tyle obiektów udało mi się narazie zobaczyc. W najbliższym czasie z balkonu będę mógł też zobaczyc M13 - przynajmniej teoretycznie

Reasumując ten teleskop nie daje satysfakcji na dłużej i nie warto go kupować, bo jeśli oczekuje sie fajnych widoków kupując ten teleskop napewno się zawiedziemy. To jest zabawka. Skylux daje dużo lepsze obrazy i komfort obserwacji jest nieporównywalnie większy.
Ostatnio edytowany przez Piotrek 11 Lut 2007, 13:13, edytowano w sumie 2 razy
Piotrek
 

Postaurynka | 05 Wrz 2006, 16:21

Piotrek napisał(a):Saturn - widoczy pierścień oddzielony od planety
Jowisz - widoczne dwa pasy i po długim wpatrywaniu pociemnienie biegunów
Mars - jest punktem
Księżyc - jak przez każdy teleskop widoczna masa szczegółow. Gdy obserwuje się terminator można użyc powiększenia 150x (SR 4 mm) i obaz jest przyjemny.

Tylko tyle obiektów udało mi się narazie zobaczyc. W najbliższym czasie z balkonu będę mógł też zobaczyc M13 - przynajmniej teoretycznie

Jestem bardzo zaciekawiona tym refraktorkiem. Jak będziesz oglądał Wenus i moje dwie ulubione mgławice(104 i 51 psów Gończych) to daj znać, jak je widzisz. Bardzo ciekawie opisujesz i przynajmniej wiadomo, czego ewentualnie można się spodziewać. Mało jest tutaj takich opisów :D
Awatar użytkownika
 
Posty: 493
Rejestracja: 09 Sie 2006, 10:55
Miejscowość: Rzeszów/Den-Haag

PostPiotrek | 05 Wrz 2006, 19:11

aurynka napisał(a):Jestem bardzo zaciekawiona tym refraktorkiem. Jak będziesz oglądał Wenus i moje dwie ulubione mgławice(104 i 51 psów Gończych) to daj znać, jak je widzisz. Bardzo ciekawie opisujesz i przynajmniej wiadomo, czego ewentualnie można się spodziewać. Mało jest tutaj takich opisów :D


Dzięki za uznanie dla mojej recenzji ale:

Ostrzegam - to co opisałem to widac w okularze tylko chwilami, bo generalnie w wielu miejscach obraz sie zniekształca (myślałem, ze to brud ale po wyczyszczeniu bez zmian) Prawdopodobnie po prostu ma słabą optykę. Zresztą z zewnątrz wygląda jak typowa chińska zabawka - cała z plastiku, montaż -tak jak w recenzji
Wniosek: nie kupowac tego!!
Dużo lepiej spisuje się w obserwacjach naziemnych choc tu tez przeszkadza montaż
Ja kupiłem to, bo miałem szlaban na kasę u rodziców i byłem przekonany, że nic nie wpadnie mi do kieszeni przez dłuugi czas.
Z tym Księżycem to trochę przesadziłem - dobra ostrosc jest tylko przy 30x, przy 75x jest gorzej ale znośnie, a przy 150x da się obserwowac tylko terminator. Masa szczegółów to też za duże określenie. Ale zawsze lepsze to niż gołe oko. Co do planet to jak kupowałem tą zabawkę to byłem przekonany, że wystarczy to że zobaczę odzielony pierścien od Saturna to będzie to jakiś spektakularny widok. Ale w tym teleskopie przy 75x i nieidealnej ostrości widok nie wprawia w osłupienie. Jowisz był ciekawszy.
Co do Wenus to widziałem ją chyba w czerwcu rano, było już jasno i obraz cały czas sie zniekształcał gdy przechodził po polu widzenia. Marny widok.
Piotrek
 

Postsaywiehu | 06 Wrz 2006, 23:55

aurynka napisał(a):Jak będziesz oglądał Wenus i moje dwie ulubione mgławice(104 i 51 psów Gończych) to daj znać, jak je widzisz.

Aurynka- nie sądzę, żeby 104 i 51 w ogóle były widoczne przez tak ciemny i mały refraktorek, z paskudnymi okularkami na dodatek. M-51 w Skyluxie (70/700) z Plosslami ledwo "wyciągam" z tła. I to nie w mieście, tylko pod naprawdę ciemnym niebem. A wzrok mam dobry- i wiem, gdzie szukać. Z kolei naprawdę ładnie widać ją w innym moim telepie... ale to inna bajka :)
Wenus ... zobaczy się niewyraźny (nisko nad horyzontem) zarys fazy na tej bialej, pozbawionej jakichkolwiek szczegółów tarczce. Już kiedyś ci pisałem, że akurat Wenus nie bardzo nadaje się do obserwacji przez male telepy. Naprawdę już lepiej sensowną lornetką... albo gołym okiem- wtedy jest najwspanialsza ;)
Nie mierz w tak małe "teleskopy"!!!
saywiehu
 

Postaurynka | 07 Wrz 2006, 06:54

saywiehu napisał(a):
aurynka napisał(a):Jak będziesz oglądał Wenus i moje dwie ulubione mgławice(104 i 51 psów Gończych) to daj znać, jak je widzisz.

Aurynka- nie sądzę, żeby 104 i 51 w ogóle były widoczne przez tak ciemny i mały refraktorek, z paskudnymi okularkami na dodatek. M-51 w Skyluxie (70/700) z Plosslami ledwo "wyciągam" z tła. I to nie w mieście, tylko pod naprawdę ciemnym niebem. A wzrok mam dobry- i wiem, gdzie szukać. Z kolei naprawdę ładnie widać ją w innym moim telepie... ale to inna bajka :)
Wenus ... zobaczy się niewyraźny (nisko nad horyzontem) zarys fazy na tej bialej, pozbawionej jakichkolwiek szczegółów tarczce. Już kiedyś ci pisałem, że akurat Wenus nie bardzo nadaje się do obserwacji przez male telepy. Naprawdę już lepiej sensowną lornetką... albo gołym okiem- wtedy jest najwspanialsza ;)
Nie mierz w tak małe "teleskopy"!!!

Dzięki na opinię! :D Myślałam po prostu, że widok z takiego telepka zależy od jakości soczewek, które można dokupić. Nie znam się na przeróbkach i nie wiem, czy w tym telepku coś takiego ma rację bytu.
Awatar użytkownika
 
Posty: 493
Rejestracja: 09 Sie 2006, 10:55
Miejscowość: Rzeszów/Den-Haag

Postsaywiehu | 07 Wrz 2006, 10:29

Niestety. W pierwszym rzędzie średnica (lustra, soczewki). Później- dokładność wykonania. Dopiero później dodatkowe wyposażenie. To decyduje o obrazach w amatorskim teleskopie, który z natury rzeczy musi być i tak MAŁY.
Mam dwa Newtony, które dają dobre obrazy, bo są po prostu dobrze wykonane. Jeden ma lustro 65 mm, drugi- 203 mm. To, co w tym małym jest ledwo widoczne, w dużym widać znakomicie. No a tego, co w dużym obserwuję jako małe, słabe - nawet nie próbuję szukać małym.
Zdaj sobie sprawę z tego, jak słabe światło dociera do nas z odległych obiektów. To światło kumuluje się na lustrach (soczewkach) i dopiero jest wzmacniane odpowiednim okularem. O tym, ile światła zdołasz "złapać"- zależne jest wyłącznie od tej powierzchni zbierajacej.

Ja nie neguję kupowania tanich, ale dobrych teleskopów. Ale one mogą służyć wyłącznie jako pomoc do nauki nieba- gwiazdozbiorów, wyszukiwania najjaśniejszych obiektów. Do tego opisywany tu refraktor będzie dobrym sprzętem wyłącznie do planet, Księżyca, Słońca, najjaśniejszych gromad - głównie otwartych.
Czasami taki sprzęt może "dodać kopa" po to, żeby zdobyc coś poważniejszego i rozwijać astrohobby. Ale często niestety jest wręcz odwrotnie- zniechęca!

Gdyby cały problem byl w zakupie najlepszego okularka- pozostałbym przy tym moim Alkorze z awatarka. Teleskop Hubbla też by był 76/700 :D
saywiehu
 

PostJanusz_P. | 07 Wrz 2006, 17:09

To nie całkiem tak i wymaga sprostowania :?

Ilość zebranego przez teleskop światła jest wprost proporcjonalna do jego powierzchni zbierajacej a ta do kwadratu promienia jego lustra lub obiektywu.
Rolą okularu jest tylko powiększenie obrazu utworzonego w ognisku głównym i okular nic tu nie wzmacnia a wręcz osłabia jasność obrazu z lustra ze wzrostem powiększenia teleskopu bo cały czas mamy tyle samo śwatła od obiektu a przez powiększanie rozciągamy obraz czyli jego jasność powierzchniowa maleje z kwadratem powiększenia teleskopu :shock:

Ps. Całe szczęście że są na niebie tak jasne obiekty jak Księżyc czy wielkie planety bo inaczej tak małymi teleskopami nic byśmy w nocy na niebie nie zobaczyli :cry:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postsaywiehu | 07 Wrz 2006, 19:52

Oczywiście chciałem napisać jak najprościej, pomijając kwadraty ;) no i z tym okularem jakoś też tak ... wybrnąć, no bo trudno jednak zrozumieć, ze za maleńkie w sumie szkiełko trzeba zapłacić "parę złotych", aby ... osłabić sobie obraz :D
saywiehu
 

PostJanusz_P. | 07 Wrz 2006, 22:57

Tak to już w optyce instrumentalnej bywa że fotometria z geometrią i kwadratami idą w parze :idea:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postaurynka | 08 Wrz 2006, 05:55

Dzięki za te wszystkie wyjaśnienia. Przynajmniej teraz wiem, że z tymi przeróbkami i wymianą niektórych elementów to nie jest tak łatwo. :wink:
Awatar użytkownika
 
Posty: 493
Rejestracja: 09 Sie 2006, 10:55
Miejscowość: Rzeszów/Den-Haag

PostGregory | 09 Wrz 2006, 02:28

Narzekacie. :D Nigdy nie zapomne mojej pierwszej lunetki, ktora zbudowalem na bazie soczewki plasko-wypuklej z diafragma zalozona do srodka krociotkiego plexi-tubusu pomalowanego farba Khaki. Wtedy kraterki mialy zaokraglone dno ale bylo je pieknie widac i z tego calego klimatu obserwacyjnego emitowala olbrzymia, bardzo pozytywna energia. Potem przyszla pora na bardziej zaawansowana lunetke ze szkiel okularowych, a tam duze kratery mialy juz wyrazne plaskie dno, zreszta poza Ksiezycem ogladalem wiele innych wspanialych rzeczy na niebie za pomoca tej lunety. Potem poszlo juz to wszystko automatycznie dalej. :D

Podejrzewam jednak, ze te moje lunety ukazywaly znacznie mniej, nizeli teleskop przedmowcy, co nie przeszkodzilo mi w niczym, i do dzisiaj nie czuje sie zrazony astronomia. To po prostu kwestia podejscia, wyobrazni i tego co naprawde lubimy robic. Jezeli chodzi tylko o teleskop, z cala pewnoscia mozna powiedziec - iz z czasem bedzie lepszy. ;-)

Pozdrawiam,
Gregory

ps. kiedys nie bylo jeszcze Internetu, swoje mysli przelewalo sie bezposrednio za pomoca kliszy i dlugopisu na papier, gdzie powstawala prawdziwa dokumentacja... :D

Image

To byl taki kacik... i lunetka z obiektywem - soczewka okularowa. :D
Gregory
 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości

AstroChat

Wejdź na chat