Nikon 12x50 ex

Postmarcin8712 | 18 Wrz 2017, 21:16

Czesc, zakupilem lornetke ex 12x50 nikon, nigdy nie mialem stycznosci z takimi sprzetami, jednakze jako wyznawca wszelakich teorii spiskowych i po obejrzeniu tysiaca filmow na yt, postanowilem sam z siebie zobaczyc jak wyglada niebo z bliska. Moim zalozeniem byla lornetka, ktora ma duze powiekszenie, ale mozna tez ja utrzymac bez statywu, ale tez taka gdzie statyw bedzie mial sens. jesli niebo mi sie spodoba. Pierwsze proby byly kilka dni temu, pod wieczor nie bylo widac nieba, za to szyldy napisy ktore widac i z jakiej odleglosci powiem, ze mi system rozwalilo, myslam ze nie da sie czytac, z tak daleka, jednakze jak chmury przeszly, to nie spodziewalem, ze zobacze taka ilosc gwiazd bardziej liczylem, ze to beda wieksze punkciki tego co widzimy, a to jest cos na zasadzie glebi, ktora sie nie konczy i to z reki obserwuje:P Tak wiem jestem debilem szukalem dzis ksiezyca, troche sie zdziwilem ale mniejsza o to :P ilosc gwiazd to szok, szczegolnie pionowo nade mna.

Denerwuje mnie ze jesli mam swiatlo z latarni to widze czasem swoje rzesy lub powieki nie wiem czy ja mam dziwne oczy czy co, ale jak skupie wzrok, w jednym punkcie to spoko. Generalnie polecam 12x50, tak jak dzis gdy nie ma chmur. A co do tego ze jest ciemna to w dzien ani w ladna noc nie przeszkadza, najgorzej to widac jak sie sciemnia lub robi jasno. Faktycznie macie racje ze jakosc jest najwazniiejsza bo i tak kraterow na jowiszu lornetka nie zobaczymy, a lepiej widziec wyraznie to i wiecej tego bedzie. No chyba ze znajde lornetke tej samej wielkosci z wiekszym zoomem i wiekszym polem widzenia :)

Tak 12 x 50 da sie ogladac z reki aczkolwiek zamowilem monostatyw oraz filtr na slonce, generalnie chcialem ogladac niebo ale jak zobaczylem co widze dookola siebie w piekny dzien to bylem w szoku. Zastanawia mnie 16x50 jak to wyglada :) Niestety nadal nie ma ksiezyca i nie wiem czy 12x50 cos pokaze wiecej niz to co widze, faktycznie to co czytalem o 10x50 ze szersze dla gwiazd to prawda, ale za to w dzien 12x50 robi robote jak i zapewne 16x50. Po kilku dniach absolutnie nie zaluje zakupu, jednakze co do nieba chyba i tak potrzeba cos z 70 mm, no i wlanie zbieram kase juz na cos w stylu nikon 18x70 :P No chyba ze znacie cos o wadze i wielkosci nikona ex z duzo lepszymi parametrami to bylbym wdziedzny za opinie. Oczywiescie przed zakupem bylem zielony i przeczytalem Wasze forum od postow 10 lat wstecz, dlatego kupilem nikona, takze dzieki wszystkim jesli jeszcze tu istniejecie :)
Nikon 8x40 ex, 12x50 ex
 
Posty: 12
Rejestracja: 18 Wrz 2017, 20:57
Miejscowość: Inowroclaw

 

Postwaldixs | 15 Paź 2017, 12:31

Polecam Canona 15x50 is lub 18x50. Jest ze mną zawsze w podróżach. Nie trzeba statywu, obraz z minimalną abberacja. Światła zbiera jak 60mm.
Lornetki:
Komz 4x20, Komz 6x24, Pentax Papilio 8,5x21, Chase 10x50 ED,
Canon 15x50, APM MS 20x100, APM MS 28x110
 
Posty: 806
Rejestracja: 25 Lis 2006, 12:23

Postrobert_sz | 15 Paź 2017, 18:58

Obserwacje nieba przez 12x50 z ręki na stojąco to udręka, obraz szybko zaczyna mocno latać. Za to z leżaczka, krzesełka z oparciem czy na leżąco z kocyka w lato to bardzo dobra lornetka. Oczywiście najlepiej z statywu czy żurawia. Tak, lornetka nie powiększa gwiazd, nawet duże teleskopy nie powiększają gwiazd bo są strasznie daleko. Lornetki jak i teleskopy pozwalają zobaczyć mnóstwo gwiazd które nie są widoczne gołym okiem, tak jak mówisz, patrzy się przez nie "głebiej" w niebo. To normalne że pionowo nad tobą widać najwięcej gwiazd, chociaż podejrzewam że obserwujesz z miasta czy obrzeży miasta więc jeśli uda ci sie oddalić trochę od niego (im większe miasto tym bardziej trzeba się oddalić) to wtedy ilość gwiazd widocznych gołym okiem już będzie ogromna a gdy zaczniesz patrzeć przez 12x50 to się ich nigdy nie doliczysz. Kraterów na Jowiszu nie ma, zapewne chodzi ci o Księżyc. 12x50 jest wystarczająca do obserwacji wielu gromad otwartych, kulistych, a także najjaśniejszych galaktyk i mgławic. Jowisz pokaże wyraźną małą tarczę (to nie będzie kropka jak gwiazda tylko prawdziwa widoczna tarcza (!) oraz 4 księżyce Galileuszowe). Księżyc wygląda wspaniale w 12x50, szczególnie w okolicach terminatora czyli granicy światła i cienia. Zamiast w większą lornetkę, to zainwestuj w atlas nieba i naukę gwiazdozbiorów. Pozwoli Ci to zacząć orientować się na niebie i znajdować pierwsze obiekt głębokiego nieba - DS (deep sky). Największa radość jest właśnie gdy sam odnajdziesz jakąś gromadę otwartą lub inne obiekty. Obserwacje z statywu pozwalają zobaczyć znacznie więcej, bo możemy skupić wzrok na nieruchomym obrazie dzięki czemu widać nawet słabsze DS-y niewidoczne przy obserwacji z ręki.
 
Posty: 988
Rejestracja: 26 Gru 2010, 02:05

 

Postmarcin8712 | 21 Paź 2017, 22:38

Mam juz monostatyw do horyzontu super lepiej, ale do gory zenitu to nic nie daje, za to cena 40 zeta to i tak nie zaluje. Mialem dla porownania lornetke 16x50 nikon action bez ex japan wersja, w dzien wszytko widac ciemniejsze, jak przez zaparowana szybe, za to ta aberracja w ogole prawie nie widoczna, duzo mniejsza niz w ex 12x50. Tak naprawde w obserwacji dziennej 16x50 to nie robi az takiej ogromnej roznicy. Za to ksiezyc wyglada super. Takze gdyby ktos sie chcial rzucac na 16x50 to tylko dla ksiezyca inaczej nie warto, dla samolotow tez nie ma wielkiej roznicy.
Nikon 8x40 ex, 12x50 ex
 
Posty: 12
Rejestracja: 18 Wrz 2017, 20:57
Miejscowość: Inowroclaw

 

PostbigL | 06 Gru 2018, 12:09

Witam.
Posiadam tę lornetkę od kilku lat. Od strony mechanicznej nie będę jej opisywał, bo zapewne niewiele się różni (jeśli w ogóle) od swojego brata EX 10x50. Dodam tylko, że odkręcane muszle oczne bardzo przypadły mi do gustu. Sprawdzają się doskonale.
Wypadałoby jeszcze dodać, że wszystkie regulacje działają poprawnie i nie zwracam na nie uwagi. Wiadomo, zimą trochę ciężej, latem trochę luźniej.

Zakupiłem ją na tutejszym forum od szanownego kolegi lukost. Lornetka dotarła do mnie w doskonałym stanie. Dbam o nią do dziś, zawsze po zakończeniu obserwacji zakładam wszystkie dekielki, choć nieraz nie chce mi się tego robić.

Obrazy jakie daje ta lornetka są bardzo dobre, jak na tę półkę cenową.
W dzień obraz jest przyjemny w odbiorze, żadne wady optyczne nie rzucają się w oczy i można skupić się na obserwacjach. Miałem wcześniej lornetkę, jakiegoś klona SkyMastera, o parametrach 12x60. Różnica pomiędzy dawanymi przez obydwie lornetki widokami jest dość duża. Wygląda to tak (porównując do fotografii), jakby w EX 12x50 ktoś wyostrzył obraz i poprawił balans bieli. Widok jest bardziej naturalny. Patrząc przez klona często myślałem o jego wadach optycznych, zamiast skupić się na obserwacji. W Nikonie tego nie ma.

W nocy jest naprawdę dobrze.
Gwiazdy są punktowe, choć w ED-ku jest jeszcze lepiej. Gwiazdy podwójne są rozdzielone poprawnie. Ze statywu udało mi się kilka razy rozdzielić Mizara (A: 2,3 mag B: 4,0 mag Sep: 14,4").
Barwy gwiazd są oddane ładnie, nie ma problemu z identyfikacją kolorów jaśniejszych słońc.
Nieostrość na brzegu pola pojawia się, ale w porównaniu do tańszych modeli jest o wiele lepiej i nie rzuca się za bardzo w oczy.
Tło wiejskiego nieba jest przyjemnie czarne i kontrastowe. Lornetka zawdzięcza to swojej dobrej optyce oraz źrenicy wyjściowej równej 4 mm.
Księżyc. Przy nieosiowym patrzeniu pojawiają się małe zielone i czerwone obwódki wokół samej tarczy. Jednak nie każą mi one myśleć o lornetce, mogę skupić się na Srebrnym Globie. Przy osiowym patrzeniu jest miodzio. Powiększenie Nikona pozwala zapoznawać się z topografią (selenografią?) naszego satelity. Kiedy Łysy znajduje się na dość janym jeszcze tle nieba, wtedy najlepiej widać efekt 3D :wink: Podczas wyrzucenia Księżyca poza pole widzenia pojawiają się odblaski. Zależnie od jego fazy oraz odległości pojawia się punkt krytyczny, kiedy to robi się trochę nieprzyjemnie.
Gromady gwiazdowe prezentują się w EX 12x50 znakomicie. M 36 rozbita bez problemu, M 38 troszkę trudniej, M 37 piękny gwiezdny pył. M 35 to jedna z niewielu gromad, która lepiej prezentuje się w średniej lornetce niż w innym sprzęcie.
Kiedyś w letnią bezksiężycową noc powietrze było bardzo przejrzyste. Wtedy miałem najlepszy widok gromady kulistej M 22 w Strzelcu właśnie przez tego Nikona.
Wiosenne (i nie tylko) galaktyki prezentują się ładnie. Przy dobrych warunkach i jasnych obiektach można wyławiać pewne pierwszorzędne szczegóły, np. pojaśnienie ku centrum, kształt, otoczka.
Jowisz prezentuje się dobrze, bez kolorków. Wenus też nie najgorzej, można polować na fazę przy jej dużym rozmiarze kątowym.

Czasami mam taki dzień, że czuję się jakbym miał w rękach Canona ze stabilizacją (no prawie :) ). Innym razem obraz bez statywu jest dla mnie nie do zaakceptowania. To zależy jak kto lubi i potrafi obserwować. Powiększenie 12x daje jeszcze możliwość obserwacji z ręki, szczególnie jak się siedzi wygodnie w fotelu/ na leżaku/na stołku itp.

Polecam!
Ostatnio edytowany przez bigL, 07 Gru 2018, 23:36, edytowano w sumie 1 raz
 
Posty: 34
Rejestracja: 09 Mar 2013, 11:40
Miejscowość: Opolszczyzna

 

Postforem | 06 Gru 2018, 13:16

bigL napisał(a):Gromady gwiazdowe prezentują się w EX 12x50 znakomicie. M 36 rozbita bez problemu, M 38 troszkę trudniej, M 37 piękny gwiezdny pył. [...] Czasami mam taki dzień, że czuję się jakbym miał w rękach Canona ze stabilizacją (no prawie :) ).

Mógłbym się pod tym podpisać, gdyż uważam dokładnie tak samo patrząc przez 12x50 model SE. Właśnie na tych gromadach Aurigi najlepiej widać przepaść w obrazie pomiędzy lornetką 8x30, a 12x50. W mniejszej M36, M37, M38 są tworami mgiełkopodobnymi, a w 12x50 wyraźnymi gromadami pojedyńczych punkcików. Analogicznie jest na gwiazdach podwójnych, detalach Księżyca. Jeżeli chodzi o ilość widocznych obiektów na niebie pomiędzy tymi lornetkami to pod moim niebem ich liczby są zbliżone lub takie same (decydują aktualne warunki), ale rozdzielczość (i powiększenie) w Nikonie zawsze daje obraz obiektu z zupełnie innej bajki. Dla mnie 12x50 to idealne proporcje tzw. lornetki uniwersalnej - nie tylko idealne pod względem użytkowym (waga i rozmiar, żuraw, z ręki), ale też jako optymalny kompromis pomiędzy polem widzenia, powiększeniem i aperturą. Nie wiem na ile było to kwestią przyzwyczajenia do obrazu 12x50, ale w bezpośrednim porównaniu sąsiednie 15x70 i 10x50 były już nieco za duże (z ręki) albo ciut za małe (detal).
1x0,25", srga 8x32, hd 10x50, se 12x50, zuraw
US: SCT 11" xlt, adv-vx, uniwersał 3.2, bino WO: 2x15, 2x20, 2x32, rk F/6,3
Mm: 4,6,9,15,32,40 Nos: 12,21,25,56,58a,80a
DS & g'n'g: GSO 12", mm: 30,22, xwa: 20,13,9. gso ed2x2"
Awatar użytkownika
 
Posty: 285
Rejestracja: 06 Maj 2018, 12:42
Miejscowość: Silesia Superior

PostJanusz_P. | 12 Sty 2019, 14:38

Nie można porównywać modeli Nikona EX i SE bo seria SE to już wysoka półka i jakość obrazu o dwie klasy lepsza od serii EX, szkoda tylko że już nie produkowana :arrow: :roll: :oops:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat