Witam.
Korzystając z pogody w końcu mogłem wypróbować nowy nabytek jakim jest okular Baoder Hyperion 21 mm.
A więc do rzeczy... Okular jest solidnie wykonany, a materiał użyty do produkcji jak na moje oko porządne aluminium, zero plastiku, no chyba że uwzględnić jeszcze zaślepki, które jako jedyne zostały wykonane z plastiku. Okular da się łatwo rozkręcić, nie mam tu oczywiście na myśli rozłożenia go na części pierwsze, lecz odkręcenie paru soczewek umocowanych w obudowie. A propos rozkręcania, gwinty zasługują tu na wielką pochwale, lekkość wkręcania i wykręcania soczewek uprzyjemnia rzycie w te pochmurne dni i noce
A tak wygląda rozkręcony okular. Mam pytanie, która z tych części to soczewka Barlowa?
Wiem, ze jak wykręcę Barlowa to uzyskam ogniskową rzędu 35 mm. A przydała by mi się taka ogniskowa.
Porównanie okularu ze standardowym SUPER 25mm Sky-Watchera
Okular jak na razie mogłem przetestować tylko na księżycu. W porównaniu do poprzednika lepiej kontrastuje i nie ma tak widocznej aberracji chromatycznej, która się pojawia, ale tylko na krawędziach księżyca a nie na powierzchni jak w kitowym 25. Udało mi się zaobserwować przejście księżyca na tle plejad. Widok był baśniowy, jak z bajki wręcz. Baśniowość tego obrazu była spowodowana przez punktowość gwiazd, która jednak po dłuższym czasie spoglądania jednak nie jest idealna. Co nie zmienia faktu, ze i tak jest znacznie lepiej niż w tych podrzutkach od Sky-Watchera gdzie gwiazdy były plamami rozlewającymi się po całej soczewce. Tutaj natomiast pomimo lekkiej komy było wyraźnie widać punktową gwiazdę. Koma znika jeżeli będziemy (chyba to będzie profesjonalne określenie, jak by co poprawcie mnie) patrzeć osiowo.
Okular jest oprawie 2 calowej, lecz ma redukcje do 1,25.