ES - 8,8 mm w refraktorze.

PostKarol | 07 Kwi 2018, 12:01

Wiechu,
Nie przesadzaj, każdy lubi innaczej. Jeden woli kontekst a drugi szczegóły. Dlatego niektórzy lubią oglądać galaktyki w lornetce bo ma 2-3° pola widzenia a drugi lubi je w 16" przy 400x z Ortho o polu 40°.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postwiechu | 07 Kwi 2018, 12:33

Karol napisał(a):Wiechu,
Nie przesadzaj, każdy lubi innaczej. Jeden woli kontekst a drugi szczegóły. Dlatego niektórzy lubią oglądać galaktyki w lornetce bo ma 2-3° pola widzenia a drugi lubi je w 16" przy 400x z Ortho o polu 40°.

Ale w czym przesadzam? Opisałem dokładnie to, co ty, tylko żartobliwie.
 
Posty: 601
Rejestracja: 27 Wrz 2015, 23:22

 

Postkurp | 11 Kwi 2018, 16:33

Zobaczyć dobrze skorygowany cały Księżyc w takim okularze jakim jest ES 8,8mm 82* jest naprawdę niesamowite. Cały Łysy wygląda zjawiskowo, jest ostry, wyraźny i powoduje opad szczęki u postronnych obserwatorów. Ja przerobiłem już setki jak nie tysiące obserwacji i swoje zdanie mam. Polecam wszystkim bo za takie pieniądze nie zobaczycie tak szerokiego pola w takim wydaniu. Ortho jest dobrym okularem - ale jest wąziutkie, ma mały ER i szybko stygnie zwłaszcza w zimie. Mnie nie pasuje. Ideałem jest okular o szerokim , dobrze skorygowanym polu ale TO kosztuje. Pozdrawiam wszystkich. :D
Ja lubię patrzeć w Kosmos.
Krzysiek " kurp "

ED 100 SW Stigma 20x80 DO Silver 10x50 Carl Zeiss 10x50 Vixen 7x50 Olympus DPSi 8x40
Małe wiaderko orciaków i lantanów LV Vixena Maxvision 28 Nagler 9
Awatar użytkownika
 
Posty: 1571
Rejestracja: 13 Sty 2013, 23:23
Miejscowość: Ławy

 

PostNemo125 | 29 Wrz 2019, 16:29

Widzę że jak w każdym temacie występują stereotypy ! Generalnie z tego co widzę każdy chwali to co ma !
Jakąś totalną bzdurą jest powiedzenie, że jak do planet to okular powinien mieć mało soczewek więc ES słabe rozumiem bo mają ich dużo ! :) Kurcze ludzie, to nic tylko kupować dwusoczewkowe Kellnery za 20 zł a nie Pentaxy za 3 tyś czy Naglery za 1800 zł , bo te mają po 7-8 soczewek podobnie jak ES, albo jeszcze lepiej- szukać okularu z jedną soczewką ! :) Wymienię Kellnera na Pentaxa :):)
Totalne bzdury, jakość obrazu planet czy mgławic ( tutaj rozumiem, że powinna rosnąć) nie spada ze wzrostem liczby soczewek ( oczywiście rozumie się do pewnego przedziału ) ale zależy od ilości soczewek , ich precyzji wykonania, powłok i zastosowanego układu optycznego, który ma za zadanie głównie wyeliminować wady wynikające z fizyki rozchodzenia się i załamania światła !
generalnie chcesz mieć dobrzy obraz, dobrze skorygowany, to okular musi zawierać nie 2, 3 soczewki ale przynajmniej 5-6, z dobrej jakości szkła z dobrymi powłokami i dlatego za dobre okulary płaci się od kilkuset złotych + a nie 30 zł za Kellnery !
Nie ma też racji bytu powiedzenie, że ES skoro jest uniwersalny, to przeciętny do wszystkiego ! Nie, jest uniwersalny w jego przypadku oznacza tyle, że jest tak dobry, że dobry jest do wszystkiego do każdej obserwacji !
Tak więc nie ma reguły, że jak do planet to kupujcie z małą liczbą soczewek , każdy metodą prób i błędów i własnego doświadczenia musi dojść do tego co mu odpowiada, jest to często tez sprawa indywidualna i subiektywna !
Ja osobiście mam ES i porównywać je do Plossla czy Klellnera to swoista obraza i ignorancja nauki ! Obraz w ES w żadnym wypadku nie odbiega od Naglera czy Pentaxa, to już jest taki poziom , że wszelki niuanse są po za percepcją a doszukiwanie się czy uznawanie przewagi tych drugich to już swoiste placebo na zasadzie wmawiania sobie, że skoro dałem za Pentaxa 3000 zł to obraz mam lepszy, bo musi być lepszy ! Oczywiście jak ktoś ma szmal do wyrzucenia może się bawić w snoba, bo to już jest snobizm i kupować pentaxa za 3 tyś ale korzyść z tego taka jak złote wtyki we wzmacniaczu audio mają wpływ na jakość dźwięku !
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

PostNemo125 | 01 Paź 2019, 18:27

Dodając jeszcze do wpisu wyżej- Explore Scientifice jest firmą USA zajmującą dystrybucją, produkcją a także projektowaniem, jej celem jest także propagowanie astronomii. Współpracuje m.in z zakładami optycznymi z Niemiec i Chin.
I to głównie Chiny produkują sprzęt dla tej firmy, w tym okulary ES, ale prawdopodobnie projekt i myśl techniczna jest USA !
Zresztą trzeba też przypomnieć zwłaszcza malkontentom, że Chiny latają w kosmos, są pionierami w dziedzinie fizyki kwantowej, dokonali już teleportacji cząstek a na ich produkcji jest logo firmy USA która zapewne badziewia nie firmuje, zresztą praktyka i Ci co używają ten okular, wiedzą, ze jest znakomity, za połowę ceny Naglera wcale mu nie ustępuje w niektórych obserwacjach nawet wygrywa !
I mała uwaga - Nagler też jest produkowany w Azji w Tajwanie ! :)
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

PostJSC | 01 Paź 2019, 18:42

Nemo125 napisał(a):Totalne bzdury, jakość obrazu planet czy mgławic ( tutaj rozumiem, że powinna rosnąć) nie spada ze wzrostem liczby soczewek


Spada :D
...
Oczywiście - jak ktoś lubi oglądać cały Księżyc w powiększeniu 50x, to nigdy tego nie zauważy. To znaczy może i będzie mu się wydawał bardziej ostry, ale nie będzie wiedział dlaczego. W powiększeniu 200x (czy tam 400x) będą już zauważalne różnice w postrzeganiu szczegółów.
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2942
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostNemo125 | 01 Paź 2019, 19:26

JSC napisał(a):
Nemo125 napisał(a):Totalne bzdury, jakość obrazu planet czy mgławic ( tutaj rozumiem, że powinna rosnąć) nie spada ze wzrostem liczby soczewek


Spada :D
...
Oczywiście jak ktoś lubi oglądać cały księżyc w powiększeniu 50x to nigdy tego nie zauważy.

Niekoniecznie ! Oczywiście tak jak napisałem w pewnych granicach bo nie mówimy o 20 soczewkach ! Akurat najczęściej stosuje duże powiększenia i ES-y są znakomite- ostre, jasne , kontrastowe, dobrze skorygowane, jeśli do tego dołożyć ich duże pole widzenia , to nie ma o czym nawet mówić ! Układy soczewek eliminują i korygują wady, które nie jesteś w stanie tak doskonale skorygować 2-3 soczewkami czy nawet 4, rzekomy spadek transmisji jest mitem w dobie wyszukanych technologicznie szkieł i powłok, to nie dawne czasy, a nawet gdyby była minimalnie mniejsza to jest to poza percepcją, pomijam już fakt, że księżyc czy planety tyle emitują światła , że aby wydobyć szczegóły trzeba tą transmisję w zależności od rodzaju teleskopu często bardziej lub mniej ograniczyć np za pomocą odpowiednich filtrów ! A jaki to jest absurd to niech tylko posłuży przykład - co z tego, że będziesz miał okular bardzo "jasny" czyli według tego mitu złożony z 3- 4 soczewek jeśli np będziesz miał ciemny o małej aperturze teleskop ? Nie ma sensu analizowanie samego okularu w oderwaniu od reszty czyli głównie teleskopu. Dlatego jeszcze raz podkreślam nie ma reguły, minimalny spadek transmisji teoretyczny w wyniku zastosowania dodatkowych np. 2 czy 3 soczewek ( pomijam już, że przy całej ułomności naszego wzroku jest to po za percepcją) może być zupełnie a często z naddatkiem co się dzieje w bardzo dobrych okularach zrekompensowany , dobrą jakością i precyzją wykonanych soczewek , powłokami i dobrze zaprojektowanym układem optycznym ! Pomijam już fakt, że zdecydowaną rolę odgrywa obiektyw teleskopu i jego apertura ! Ale oczywiście szanuje Twoje zdanie, uważam, że najlepszą drogą do zadowolenia w tym temacie jest po prostu kupienie czy wypróbowanie różnych okularów i zostanie przy swoim , każdy ma indywidualny sprzęt i co ważne oko :) i niekoniecznie musi być zadowolony z tego okularu co ktoś inny !Skoro tak uważasz i wolisz Ortho czy Plossle to nic tylko stosuj albo lepiej Kellnery bo jeszcze prostsze ! Ja zostanę przy swoim - ES to bardzo dobry okular, mam 4, obraz nie gorszy a moi zdaniem nawet w niektórych obserwacjach lepszy jak w Naglerach, od Ortho także o innych niedogodnościach tych ostatnich już nie wspominam ! :)
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

PostJSC | 01 Paź 2019, 20:37

W sumie to nie tylko moje zdanie... bo także - a może przede wszystkim - znawców tematu.
Przeczytaj proszę ten artykuł:

http://www.brayebrookobservatory.org/Br ... s.html#TOP

Masz oczywiście rację, że liczy się cały układ optyczny łącznie z teleskopem. Ale jeśli teleskop jest bardzo dobry optycznie to im mniej szkła tym lepiej pokazuje obraz/szczegół/kontrast.

Transmisja tez zawsze będzie lepsza jeśli założymy, ze mamy te same warstwy, chociaż im lepsze warstwy tym mniej odczujemy spadek trasmisji na większej liczbie soczewek. Niemniej jednak przeczytaj proszę w powyższym linku jakie warstwy preferuje się w celu wykorzystywania do bardzo dużych powiększeń... nie te najnowsze, a zwykłe MgF2 lub w ogóle bez warstw.
Poniżej jeszcze o owych warstwach...

http://www.brayebrookobservatory.org/Br ... s.html#TOP
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2942
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostJSC | 01 Paź 2019, 20:50

Podam moze jeszcze dwa cytaty z linków, bo wiem, ze i tak nikt ich nie czyta... :mrgreen: (z tłumacza googlowego, poprawiłem tylko najbardziej niezrozumiałe fragmenty)

Z pierwszego linku:
Niezależnie od tego, czy okular jest powlekany jednowarstwowo, wielowarstwowo czy niepowlekany, obserwator powinien dążyć do ograniczenia liczby elementów okularu do absolutnego minimum. Im mniej powierzchni szkła powietrznego, tym mniejsza utrata kontrastu obrazu i lepsze widoki szczegółów o niskim kontraście. Należy zastanawiać się nad amatorami, którzy wydają tysiące dolarów na drogie teleskopy apochromatyczne, aby wyposażyć je w okulary 7, 8 lub 9-elementowe z 8 do 10 szklanymi powierzchniami, co powoduje niepotrzebne straty kontrastu. Jak na ironię strata jest porównywalna z wtórnymi stratami widma achromatycznego i wszelkie korzyści, jakie można było uzyskać dzięki znacznym nakładom na cel mający na celu rozwiązanie tego „problemu”, są odrzucane.

Autor był właścicielem około 350 - 400 różnych okularów w ciągu ostatniego półwiecza, a obecnie ma 135. Widział niepowleczoną Monocentrikę i Hastingsa (trzyelementowa cementowana trojaczka z dwiema szklanymi powierzchniami) które przewyższają okulary czteroelementowe, o czterech szklanych powierzchniach i które deklasują okulary 6, 7, 8 i 9 elementowe w kontrascie obrazu i ciemności pola. Oczywiście trzeba uczy się żyć z polem 25 ° - 32 °, jeśli chce się uzyskać najwyższy kontrast obrazu.

Wielopowłokowe mogą stanowić przeszkodę w wykrywaniu detali o niskim kontraście. W przypadku okularów o niskiej mocy i okularów używanych w lornetce, powłoki wielowarstwowe poprawiają kontrast, ale nie przy dużych mocach ze względu na zjawisko rozpraszania pod wąskim kątem, które rozmywa szczegóły o niskim kontraście.

Osobiście autor nie preferuje żadnych powłok na dwóch okularach powierzchniowo-powietrznych, a tylko na jednej warstwie MgF2 na 3 i 4 elementach, z czterema powierzchniami szklanymi. Pomimo wszystkich postępów w projektowaniu okularów i wprowadzenia osobliwych i nowatorskich okularów, trojaczki 25 ° - 32 ° Steinheil lub Zeiss Hastings lub Tolles nadal są najlepsze w zapewnianiu najwyższego kontrastu obrazu. Problem polega na znalezieniu ich na rynku używanego sprzętu. Jest jednak całkowicie wykonalne wyprodukowanie monocentrycznego za pomocą komercyjnego trypletu lub nawet prostych dubletów, które dają około 20 ° afov.



Z drugiego linku:

Jednym z problemów związanych z powleczeniem jest zjawisko zwane rozpraszaniem światła o wąskim kącie. Czasami można to postrzegać jako lekko zielonkawy lub purpurowy „blask” otaczający jasny obiekt (księżyc, Wenus, Mars, Jowisz). Rozproszenie światła pod wąskim kątem może znacznie zmniejszyć kontrast. Kilka lat temu byłem obecny w biurze jednego z głównych producentów teleskopów. Omawialiśmy zalety i wady powłok i wielowarstwowych powłok, kiedy ówczesny prezes firmy powiedział mi, że muszą zastąpić ich specjalistyczny wielopowłokowy teleskop przemysłowy używany przez klienta w pracy o bardzo niskim kontraście na inną jednostkę z regularnym standardowym singlem powłoki warstwowe. Wąski kąt rozproszenia z wielowarstwowego zakłócał słaby kontrast tonalny.

Kilka lat temu znany obserwator głębokiego nieba Ronald Morales porównał sześć lub siedem okularów o ogniskowej od 12 do 12,5 mm. Wielopowłokowy okular miał lepszą transmisję światła do wykrywania słabych galaktyk, ale standardowy powlekany okular zapewniał najlepszy poziom kontrastu.
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2942
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostNemo125 | 01 Paź 2019, 22:46

JSC napisał(a):Podam moze jeszcze dwa cytaty z linków, bo wiem, ze i tak nikt ich nie czyta... :mrgreen: (z tłumacza googlowego, poprawiłem tylko najbardziej niezrozumiałe fragmenty)

Z pierwszego linku:
Niezależnie od tego, czy okular jest powlekany jednowarstwowo, wielowarstwowo czy niepowlekany, obserwator powinien dążyć do ograniczenia liczby elementów okularu do absolutnego minimum. Im mniej powierzchni szkła powietrznego, tym mniejsza utrata kontrastu obrazu i lepsze widoki szczegółów o niskim kontraście. Należy zastanawiać się nad amatorami, którzy wydają tysiące dolarów na drogie teleskopy apochromatyczne, aby wyposażyć je w okulary 7, 8 lub 9-elementowe z 8 do 10 szklanymi powierzchniami, co powoduje niepotrzebne straty kontrastu. Jak na ironię strata jest porównywalna z wtórnymi stratami widma achromatycznego i wszelkie korzyści, jakie można było uzyskać dzięki znacznym nakładom na cel mający na celu rozwiązanie tego „problemu”, są odrzucane.

Autor był właścicielem około 350 - 400 różnych okularów w ciągu ostatniego półwiecza, a obecnie ma 135. Widział niepowleczoną Monocentrikę i Hastingsa (trzyelementowa cementowana trojaczka z dwiema szklanymi powierzchniami) które przewyższają okulary czteroelementowe, o czterech szklanych powierzchniach i które deklasują okulary 6, 7, 8 i 9 elementowe w kontrascie obrazu i ciemności pola. Oczywiście trzeba uczy się żyć z polem 25 ° - 32 °, jeśli chce się uzyskać najwyższy kontrast obrazu.

Wielopowłokowe mogą stanowić przeszkodę w wykrywaniu detali o niskim kontraście. W przypadku okularów o niskiej mocy i okularów używanych w lornetce, powłoki wielowarstwowe poprawiają kontrast, ale nie przy dużych mocach ze względu na zjawisko rozpraszania pod wąskim kątem, które rozmywa szczegóły o niskim kontraście.

Osobiście autor nie preferuje żadnych powłok na dwóch okularach powierzchniowo-powietrznych, a tylko na jednej warstwie MgF2 na 3 i 4 elementach, z czterema powierzchniami szklanymi. Pomimo wszystkich postępów w projektowaniu okularów i wprowadzenia osobliwych i nowatorskich okularów, trojaczki 25 ° - 32 ° Steinheil lub Zeiss Hastings lub Tolles nadal są najlepsze w zapewnianiu najwyższego kontrastu obrazu. Problem polega na znalezieniu ich na rynku używanego sprzętu. Jest jednak całkowicie wykonalne wyprodukowanie monocentrycznego za pomocą komercyjnego trypletu lub nawet prostych dubletów, które dają około 20 ° afov.



Z drugiego linku:

Jednym z problemów związanych z powleczeniem jest zjawisko zwane rozpraszaniem światła o wąskim kącie. Czasami można to postrzegać jako lekko zielonkawy lub purpurowy „blask” otaczający jasny obiekt (księżyc, Wenus, Mars, Jowisz). Rozproszenie światła pod wąskim kątem może znacznie zmniejszyć kontrast. Kilka lat temu byłem obecny w biurze jednego z głównych producentów teleskopów. Omawialiśmy zalety i wady powłok i wielowarstwowych powłok, kiedy ówczesny prezes firmy powiedział mi, że muszą zastąpić ich specjalistyczny wielopowłokowy teleskop przemysłowy używany przez klienta w pracy o bardzo niskim kontraście na inną jednostkę z regularnym standardowym singlem powłoki warstwowe. Wąski kąt rozproszenia z wielowarstwowego zakłócał słaby kontrast tonalny.

Kilka lat temu znany obserwator głębokiego nieba Ronald Morales porównał sześć lub siedem okularów o ogniskowej od 12 do 12,5 mm. Wielopowłokowy okular miał lepszą transmisję światła do wykrywania słabych galaktyk, ale standardowy powlekany okular zapewniał najlepszy poziom kontrastu.

No dobrze, to wszystko teoria i to jest temat na pracę doktorską :) , takie dyskusje toczą się też w innych dziedzinach szczególnie we wzmacniaczach audio , którymi się też interesuje tam to dopiero herezje można usłyszeć , ludzie potrafią wmawiać sobie, że jakoś dźwięku, barwa jest dużo lepsza przy złotych wtykach, srebrnych drucikach i potrafią wydać na kable łączące wzmacniacz z kolumnami kilka tysięcy złotych, podczas gdy podłącze je zwykłym drutem miedzianym ze zwykłymi banankami za 10 zł efekt będzie ten sam ! :)
Oczywistą jest rzeczą , że światło przechodząc przez mniej takich samych ośrodków jest mniej tracone i nikt tego nie neguje :)
Ja tylko piszę, że niekoniecznie musi być prawdziwe stwierdzenie, że okular złożony z 4 soczewek daje obrazy lepsze na planetach czy księżycu bo ma największą transmisję i tylko taki powinni kupować amatorzy planet, a nie okulary 7-8 soczewkowe, to duże uproszczenie. Bo jakoś obrazu i transmisja zależy nie tylko od liczby soczewek !
Prosty przykład- Który okular będzie miał lepszą transmisję i obraz - wykonany z czterech przeciętnych , standardowych jeśli chodzi o jakość szkła i powłok soczewek czy 7 soczewkowy wykonany z mało-stratnego szkła z nowych innowacyjnych materiałów pokrytych na dodatek super powłokami? I tu leży tajemnica, że okular dobry, dobrze zaprojektowany , dokładnie wykonany z dobrych materiałów może zmiażdżyć np plossla czy ortho na planetach i tak się czasem dzieje, no nikt by nie płacił za ES 600 zł czy Naglera za 1500, kupowali by ludzie kellnery za 25 zł ! :)
Trochę inna dziecina , pokrewna fotografia , aparty i obiektywy , zdjęcia robione w różnych warunkach, w tym nocnych , gdzie też chodzi o uzyskanie drobnych delikatnych niuansów, odcieni, tonacji barw, proszę zwrócić uwagę, że obiektywy do nich to wielosoczewkowe, kryte powłokami cudeńka, okryte często tajemnicą , super obiektywy ma olympus zuiko, czterosoczewkowe tam nie mają racji bytu i uchodzą za bardzo niedoskonałe i prymitywne rodem z ruskiej Śmieny : ) i są to obiektyw bardzo jasne, jaśniejsze o wiele od tych małosoczewkowych starych ! Da się ? Da się ! Tam się nikt nie boi słabej transmisji , bo szkło jest najwyższej jakości a jednocześnie obraz musi być idealnie skorygowany !
Wystarczy też poczytać recenzję z obserwacji i testów , często są one sprzeczne , często tam gdzie obraz wydawać się powinien być dobry z racji użytego okularu , jest przeciętny i na odwrót !
Reasumując tak jak mówię , jedyna metoda to nie sugerować się ilością soczewek tylko testować różne okulary pod swój sprzęt, swoje oko i wybrać taki który odpowiada komuś i gwarantuje pożyczysz ten okular koledzy który będzie miał inny teleskop, inne oczy inne warunki obserwacji i może mieć inne odczucia ! Mój wybór padł na ES-y, nie ustępują dwa razy droższym Naglerom ,lepsze od plossli zdecydowanie , no i to wypełnienie gazowe, świetna sprawa, niektórzy uważają, nie wiem jaki cudem to by mogło być , ale czasem takie cuda się zdarzają i nie wiemy za bardzo dlaczego , że dodatkowo obraz jest jakby bardziej plastyczny dzięki temu wypełnieniu , ja też mam takie odczucie 1 :)
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

PostKrzysztof_P | 01 Paź 2019, 23:39

Cześć.

Potwierdzam i zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach.
Na jakość okularu i jego wydajność czy to na osi czy też pod względem szerszego pola i wszystkich parametrów , ostrość , kontrast , oddanie barw , transmisja , itp. wpływa bardzo dużo czynników.Dla przykładu wieloelementowe okulary Vixen: NLV , SLV czy LV to świetne szkła na osi , dające bardzo ostre i kontrastowe obrazy pomimo wielu elementów.Taka jest ich konstrukcja i na osi pomimo wielu elementów mają dawać ostre i kontrastowe obrazy.Gatunki szkła , odpowiednio dobrane warstwy , potrafią "czynić cuda".To racja trzeba testować , porównywać i dobierać sobie szkiełka indywidualnie.To , że okular posiada wiele elementów wcale nie oznacza że będzie bowiem np. gorszy do oglądania np. szczegółów Planet z wysokim kontrastem.Sama konstrukcja optyczna ma tu wiele do powiedzenia , nie tylko ilość elementów.Tak samo stosowanie Barlowa czy dedykowanych korektorów wizualnych czasem też wpływa nam na plus a nie koniecznie na minus poprzez to że po drodze jest więcej szkła.
Temat rzeka , który bardzo lubię jak i samo testowanie i porównywanie szkiełek w praktyce.

Pozdrawiam Krzysztof. :wink:
Obserwatorium Roll-Off: Refraktory APO i ED , SCT-ki , MAKI , Newtony , SolarMax60 II i inne sprzęciki.
Serdecznie Zapraszamy.

"Cóż piękniejszego nad niebo , które nas otacza".

Pozdrawiam Krzysztof P. z Krakowa.
Awatar użytkownika
Administrator Forum
 
Posty: 7875
Rejestracja: 06 Sie 2006, 12:03
Miejscowość: Kraków

 

PostJSC | 02 Paź 2019, 09:33

Jasna sprawa, że nie tylko liczba soczewek ma znaczenie.
Znaczenie dla mnie ma ilość szczegółów, które zauważam i tylko tyle mnie interesuje.

Dodam, że nie zawsze najwięcej szczegółów wyłapuje się na osi.
Np. Kellner świetnie sobie radzi z dyspersją atmosferyczną, jeśli obiekt przesuniemy poza centrum okularu.
Okularem o małym i ostrym polu aż do diafragmy można sobie zakrywać część obiektu, który jest za jasny, aby wyłapać szczegół, który jest ciemny, a leży w zasięgu blasku jasnego.
Obraz w tzw. "studni" jest jaśniejszy niż przy szerokim polu - można to sobie sprawdzić parząc w dzień przez jakąś rurkę - po prostu mniej pobocznego światła dociera do naszej źrenicy i ta otwiera sie bardziej (możliwe też, że oprócz tego są jakieś zależności właczania sie czopków/pręcików...?).

Tak więc niuansów jest wiele...

Najważniejsze jest dla niektórych duże pole, które dla innych jest bez znaczenia, a nawet niewskazane. Trudno pogodzić te wszystkie zależności i obiektywnie stwierdzić, który z okularów jest najlepszy.
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2942
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostNemo125 | 03 Paź 2019, 15:31

JSC napisał(a):Jasna sprawa, że nie tylko liczba soczewek ma znaczenie.
Znaczenie dla mnie ma ilość szczegółów, które zauważam i tylko tyle mnie interesuje.

Dodam, że nie zawsze najwięcej szczegółów wyłapuje się na osi.
Np. Kellner świetnie sobie radzi z dyspersją atmosferyczną, jeśli obiekt przesuniemy poza centrum okularu.
Okularem o małym i ostrym polu aż do diafragmy można sobie zakrywać część obiektu, który jest za jasny, aby wyłapać szczegół, który jest ciemny, a leży w zasięgu blasku jasnego.
Obraz w tzw. "studni" jest jaśniejszy niż przy szerokim polu - można to sobie sprawdzić parząc w dzień przez jakąś rurkę - po prostu mniej pobocznego światła dociera do naszej źrenicy i ta otwiera sie bardziej (możliwe też, że oprócz tego są jakieś zależności właczania sie czopków/pręcików...?).

Tak więc niuansów jest wiele...

Najważniejsze jest dla niektórych duże pole, które dla innych jest bez znaczenia, a nawet niewskazane. Trudno pogodzić te wszystkie zależności i obiektywnie stwierdzić, który z okularów jest najlepszy.


I o to chodzi, żeby samemu pod swój sprzęt dobrać okular a nie kierować się utartymi stereotypami, które często nawet wraz z rozwojem tracą na aktualności. kiedyś odbywała się taka dyskusja i walka pomiędzy zwolennikami plazmy i LCD czy LED i czas i postęp rozwiązał sprawę i dzisiaj plazmy już nikt nie używa ! :)
Z tego co widzę to masz refraktor 80 stkę i może tu leży tajemnica, być może przy takiej niezbyt dużej aperturze i na dodatek refraktorze korzystniej jest stosować proste okulary soczewkowe, ale tak jak mówię , przy dzisiejszym postępie dodatkowe 2 soczewki nie graja roli gdy są dobrze wykonane i z dobrych materiałów, a wiele mogą pomóc !
Ja szukałem okularów do mojego teleskopu i dwa razy droższy Nagler nie pokazał mi nic więcej na planetach czy mgławicach jak ES, wprost przeciwnie, próbowałem tez ortho i także wygrał , także komfortem, więc wybór miałem oczywisty ! Ale tak jak mówię to są drobne niuanse zależne od wielu czynników a najwięcej od warunków, chociaż jakoś okularu też gra niewątpliwie rolę , weźmy np. taki popularny TMB rzekomo planetarny i z 6 soczewek, miałem go jakiś czas , nie ma co narzekać zwłaszcza w tej cenie, obraz dobry a jednak nie ma co porównywać do ES, nie jest tak ostry, obraz sprawia wrażenie co i inni zauważyli mydlanego, tak więc dużo zależy od materiału, układu optycznego i wykonania- ilość soczewek to nie wszystko !
Dlatego uważam, ze dobrze jest dobrać sobie okular wedle swoich upodobań a potem bardziej skupić się na teleskopie a zwłaszcza na aperturze i dążyć do maxa,. bo to jest kluczowe na to co zobaczymy i czy więcej, kolejność oczywiście najlepiej odwrotna! :)
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

PostNemo125 | 05 Paź 2019, 00:23

Krzysztof_P napisał(a):Cześć.

Potwierdzam i zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach.
Na jakość okularu i jego wydajność czy to na osi czy też pod względem szerszego pola i wszystkich parametrów , ostrość , kontrast , oddanie barw , transmisja , itp. wpływa bardzo dużo czynników.Dla przykładu wieloelementowe okulary Vixen: NLV , SLV czy LV to świetne szkła na osi , dające bardzo ostre i kontrastowe obrazy pomimo wielu elementów.Taka jest ich konstrukcja i na osi pomimo wielu elementów mają dawać ostre i kontrastowe obrazy.Gatunki szkła , odpowiednio dobrane warstwy , potrafią "czynić cuda".To racja trzeba testować , porównywać i dobierać sobie szkiełka indywidualnie.To , że okular posiada wiele elementów wcale nie oznacza że będzie bowiem np. gorszy do oglądania np. szczegółów Planet z wysokim kontrastem.Sama konstrukcja optyczna ma tu wiele do powiedzenia , nie tylko ilość elementów.Tak samo stosowanie Barlowa czy dedykowanych korektorów wizualnych czasem też wpływa nam na plus a nie koniecznie na minus poprzez to że po drodze jest więcej szkła.
Temat rzeka , który bardzo lubię jak i samo testowanie i porównywanie szkiełek w praktyce.

Pozdrawiam Krzysztof. :wink:

Zgoda, pozdrawiam również ! :)
 
Posty: 18
Rejestracja: 27 Mar 2017, 16:14

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

AstroChat

Wejdź na chat