krótko bo nie mam za duzo czasu, lukanko w achromacie 120/600 f5:
1) Meade jest wyraznie cieższy i jak widac wiekszy niz ES. Na luznym moncie trzeba przesuwac obejmy by telep mogl sluzyc do swobodnego przegladu nieba raz z tym, a raz z drugim sloikiem.
2) Dobrej jakosci wykonania trudno odmowic każdemu z okularów. Kwestia gustu co teraz napiszę, ale Meade taki troche estetyczniejszy jest.
3) Wysuwanie/wykrecanie muszli ocznej w Meade dziala dosc dobrze, ale dla mnie jest to wada - w te gwinty w srodek po prostu dostaje sie kurz, lapie sie on do delikatnego smaru i tak srednio to wygląda. Zapewne kurz sie do swodka nie dostanie, ale cóż - wyczyścic go stamtąd jest niełatwo
4) Dystorsje oba okulary mają podobną i niewielką. Ksiezyc przy diafragmie staje sie troche jajowaty. Na oko mi to trudno skwantyfikowac, czy też po polsku pisząc ubrać w liczby - nie jest zle i wydaje mi sie ze ciut lepiej wypada Meade. Na coś się ta waga wieksza od ES musi zdać
5) ER jest wiekszy w Meade, ale jakos nie jakoś wyrażnie jak to sie na forum pisze. Generalnie odpowiada mi ER esa. Dalej sie nie bede rozpisywał bo to indywidualna sprawa co komu pasuje.
6) Jak wszyscy wiemy w perfekcyjnym pod wzgledem aberacji chromatycznym teleskopie - okular potrafi jej od siebie dodać. Moj achromat jest tu daleki od perfekcji, wiec na ksiezyca obserwacje na chwile wykorzystałem inny, tym razem dobry refraktor szanowanej marki. Troche mam tam klopot z uzyciem okularow dwu calowych, ale po pewnych zabiegach zlapalem ostrosc w obu z kątówką dwa cale. I co? Meade poradzil sobie lepiej. Esy dodają troche tej abery od siebie i to mnie w nich drażni. Plus dla meade. Pamietam swietne LVW pod tym wzgledem, ale coz...ta słaba transmisja i mniejszy kontrast....
7) Ostrosc na brzego pola. W szybkim refraktorze f5 (wracamy do achro) max 10% pola z krawedzi jest taka sobie w Esie. Reszta pola piekne refraktorowe punkciki. Meade? słabo. 30-40% pola nieostre, gwiazdy rozmyte itp. Z powrotem do apo f7,14 oba okulary. Es lśni jakością, Meade - jest lepiej, ale nadal kuleje na brzegach. Klęska. A szkoda, bo zapowiadał sie fajny okular. Pewnie w jeszcze wolniejszych sprzetach f8-9-10 bedzie ok, ale ja takich nie mam.
Miałem tez okazje (ale nie 1 obok drugiego, tylko w odstepach kilkudniowych) potestowac meade i es 24mm ale z polem 68*. Werdykt? Meade górą. Ostry do brzegu jak es i nie dodaje na ksiezycu abery, która dodaje es.
pozdrawiam
Cóż piękniejsze niż niebo, które jest nad nami.