Całkowite zaćmienie Słońca 22.07.2009 Chiny

PostAnka_U | 08 Sie 2009, 03:27

To przejaśnienie, które się zamknęło, nie zdążyło przykryć się grubą warstwą chmur. Dlatego Słońce znajduje dostęp. Chmury stają się naturalnym filtrem i gołym okiem widać fazę częściową. Jest kilka minut do całkowitej, może minuta. Nie mam aparatu do fotografowania zaćmień, ale widać ciemniejszą warstwę chmur

Image Image

Image Image

Stoję jak porażona. Nie wierzę własnym oczom. Widzę, jak Słońce się zamyka, jak chowa się ostatni promień. Nurkujemy w ciemność.
Zdjęcia Konrada są lepsze.

Image Image

Image Image

Zaczynam piszczeć. Jak tych 200-300 ludzi wokół mnie. Rozlegają się brawa.

Image Image

Image Image

To jakieś szaleństwo. Mieliśmy nic nie widzieć. Zaniosłam lornetkę. Pochowane aparaty. Kropi deszcz. A Pan Bóg daje nam taki prezent. I te 6 minut. Chmury nachodzą i schodzą, ale dzięki temu, że to 6 minut - możemy cokolwiek zobaczyć. 6 najcenniejszych minut z ponad 2-godzinnego spektaklu. I tylko na te minuty niebo się otworzyło.
Z boku nieba widać odblask od korony (na środku).

Image Image

Z doświadczenia i filmików na YT wiem, że ludzie biją brawo na początku i na końcu. W środku kontemplują. Tutaj jestem świadkiem o wiele żywszych reakcji. Co tylko Słońce wyjrzy zza chmury, ludzie krzyczą. Ja również nie mogę się powstrzymać. Każde odsłonięcie to sukces. Piszczę jak wariatka.

Image Image
fot. L. Gorlak

A na końcu rzecz najpiękniejsza. Widzę, jak się wykluwa - diament. To nie kawałek Słońca wśród chmur. To prawdziwy brylant. Skrzy się na obrączce. Znowu wyję.
Chyba nikt z nas nie zrobił mu zdjęcia.

Chmury znowu filtrują światło i faza częściowa jest widoczna gołym okiem. Przez moment. Zaraz niebo szczelnie się zamknie i to będzie koniec. Zacznie znowu padać i nie będzie nawet sensu czekać do końca.

Image Image
fot. Konrad Mruk

O, matko jedyna. Jakie to wszystko nierealne.

Image Image

Patrzcie, jak wyglądają ludzie szczęśliwi.

Image Image
fot.2 J. Jordan

Image Image
fot. L. Witkowska i L. Gorlak

Wysyłam pierwszego smsa do Lucyny. Zaraz też dostaję wiadomość z Ningbo: widzieli :)
Jarek wygłasza jakąś mowę, ale w tej euforii nie pamiętam o czym. Image fot. L. Witkowska

Amerykanie otwierają szampana.
Chyba robimy dużo szumu z Finami, bo zjawia się telewizja i rozpoczynają się wywiady.

Image Image

Image Image

Chińczycy, małe dzieci, pozują z nami do zdjęcia. Morda mi się śmieje dookoła :D
2 Finów gra na gitarze do mikrofonu, a potem cała ich grupa ustawia się przed aparatem. Lecimy więc i my.

Image
fot. J. Jordan

Finowie śpiewają hymn narodowy.
- Co śpiewamy? - pyta Jarek, który kuca koło mnie. Widocznie uznaje, że hymn może nam nie wyjść :) bo intonuje "Hej, sokoły" :D

Czas na przypływ.
W autokarze krąży zielona buteleczka. A pan Tadeusz (wtedy jeszcze pan) głośno mi dziękuje. Potem do mnie jeszcze podchodzi i jest wyraźnie wzruszony.
Ale cóż ja zrobiłam? Zaćmienie to nie moja zasługa.
My i tak byliśmy zadowoleni, choć nikt już nie wierzył, że cokolwiek wyłoni się z tego nieba. Korona i diament zostały nam podarowane zupełnie "nadprogramowo" - z hojności natury.

Szampan. Nie pomyśleliśmy o szampanie. Trzeba będzie ten pomysł wykorzystać.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 08 Sie 2009, 13:00

Zdjęcie z APOD, okolice Wuhanu. Tak mniej więcej było, może bardziej zamglone, choć właściwie były momenty takiej widoczności, już bez pereł.

Image Image

Tu 2 ładne zdjęcia z Indii:

Image Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postslawekk95 | 08 Sie 2009, 14:12

To zaćmienie to pewnie niesamowite przeżycie . Szkoda , że nigdy w życiu nie uda mi się zobaczyć całkowitego.
 
Posty: 224
Rejestracja: 10 Sie 2008, 19:00
Miejscowość: Kowalewo Pomorskie

 

PostAnka_U | 08 Sie 2009, 14:47

Masz 90 lat? :D
Ale skoro tak mówisz, to pewno tak się stanie..
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostRobert_Bodzoń | 08 Sie 2009, 19:11

slawekk95 napisał(a):Szkoda , że nigdy w życiu nie uda mi się zobaczyć całkowitego.


Nigdy nie mów nigdy!
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

Postszuu | 08 Sie 2009, 19:51

wspaniały reportaż i wspaniałe zdjęcia, czytając czułem się prawie jak na zaćmieniu! 8)

właściwie to nie wiem czy żałować że się nie wybrałem do Chin czy nie żałować.
te cyrki z pogodą... pewnie bym i tak nic nie zobaczył. wolę zaćmienia z bardziej pewną pogodą!
(tak tak, pamiętam, już o tym rozmawialiśmy, nigdy nie ma 100% pewności ;))
Awatar użytkownika
 
Posty: 803
Rejestracja: 22 Mar 2008, 17:51

Postslawekk95 | 08 Sie 2009, 21:26

Robert_Bodzoń napisał(a):
slawekk95 napisał(a):Szkoda , że nigdy w życiu nie uda mi się zobaczyć całkowitego.


Nigdy nie mów nigdy!


Racja , nie powinienem tak pisać. :)
 
Posty: 224
Rejestracja: 10 Sie 2008, 19:00
Miejscowość: Kowalewo Pomorskie

 

PostAnka_U | 08 Sie 2009, 21:54

szuu napisał(a):właściwie to nie wiem czy żałować że się nie wybrałem do Chin czy nie żałować.
te cyrki z pogodą...
Pewno, że żałować :D Ile dramatyzmu było.. I towarzystwo fajne (znaczy moje) i potem, jak spotykaliśmy białe twarze, to zawsze ktoś zapytał, czy widzieliśmy zaćmienie (my) albo oni.
Raz spotkaliśmy Francuzów w jakiejś świątyni, w czerwonych zaćmieniowych koszulkach, ale byli tacy smutni, że już wiadomo było, że nie należy ich drażnić :D
Druga nasza polska grupa chyba widziała tylko część fazy częściowej w Jinshanwei (ale ktoś musiałby to potwierdzić). Stali też jacyś ludzie po drugiej stronie mostu i nie widzieli, czyli przekroczenie tego mostu było decydujące.
Zdaje się, że najlepsze warunki panowały w okolicy Wuhan. W Indiach gdzieś tam było widoczne. Czy ktoś wie, jak było na wodzie?

Nie, no, nie śmieję się z Francuzów. Mieliśmy ten komfort, że widzieliśmy, ale gdybyśmy nie widzieli, to pewno byłoby szkoda, ale bez tej złości jak rok temu. Porównuję ciągle do Syberii, bo jednak 13 na 23 osoby to byli Sybiracy.

Był we mnie taki moment zaciętości, gdy już byłam pogodzona z pogodą, że znowu nie wyszło, ale następnym razem MUSI wyjść. Aż do skutku. Ja chyba chałupę sprzedam na te zaćmienia :?
Ostatnio edytowany przez Anka_U, 08 Sie 2009, 22:07, edytowano w sumie 1 raz
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postzwierzak_grubas | 08 Sie 2009, 22:04

A ja tam jestem pewny że żałuje TAKA IMPREZA !!!!!chodzi nie tylko o zacmienie ale o całe chiny
DYSORTOGRAFIK
152/760 + szklana zastawa
Awatar użytkownika
 
Posty: 1055
Rejestracja: 25 Gru 2008, 01:46
Miejscowość: Mysłowice

 

PostAnka_U | 08 Sie 2009, 22:12

zwierzak_grubas napisał(a):A ja tam jestem pewny że żałuje TAKA IMPREZA !!!!!
No, nareszcie! Ciągle mi brakowało odpowiedniego słowa na tę wycieczkę, bo ani to wycieczka, ani wyprawa z prawdziwego zdarzenia. Może prędzej ekspedycja. Ale to po prostu była IMPREZA :D
Jak w SWFC leżałam na szklanej podłodze na 100 piętrze, to wręcz czułam się imprezowo. Świetne określenie!
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postslawko | 08 Sie 2009, 23:27

Ale dlaczego ja na zdjęciu wyżej trzymam tę wódkę w ręce, to nie pamiętam

Dla kurażu Aniu ,dla kurażu :D
Meade LB 10"
PENTAX XL 28mm
SW SWA 13 mm
ORION SUPERWIDE 8mm
LUMICON OIII
GG 12312459
Awatar użytkownika
 
Posty: 112
Rejestracja: 26 Sie 2007, 16:56
Miejscowość: OBORNIKI

 

PostRobert_Bodzoń | 09 Sie 2009, 01:14

Anka_U napisał(a):Czy ktoś wie, jak było na wodzie?


Co do wody, to utkwiło mi w pamięci to zdjęcie:
http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/ap090730.html

Ponoć podobna pogoda ma być w 2015 w okolicach Wysp Owczych ;)
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostAnka_U | 09 Sie 2009, 01:24

Domek był na wodzie:

http://www.poa.home.pl/forum/viewtopic.php?t=785

Znaczy Dominik :D
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostRobert_Bodzoń | 09 Sie 2009, 01:44

 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostAnka_U | 09 Sie 2009, 03:09

I dla tych, którzy jeszcze nie śpią :)
- na potwierdzenie mojej relacji:

Jest artykul o naszym stanowisku przy moście na stronie Sky&Telescope :) Wychodzi na to, że ten "emocjonalny roller-coaster" czyli "jak oglądać rzadko spotykane zjawisko astronomiczne - zaćmienie w deszczu" jest najciekawszym zaćmieniem ekipy tego miesięcznika.

Całość tu (poznaję budynek):
http://www.skyandtelescope.com/news/51389547.html

“We had the privilege of a rare astronomical event — viewing a total solar eclipse in the rain!” says Eric Novotny of Fairfax Station, Virginia.
Instead of viewing the eclipse at our reserved coastal restaurant just south of Shanghai, we drove on several buses about 50 miles even further south. Jay had scouted out a rest stop on the south end of the magnificent Hangzhou Bay Bridge.
As we approached second contact (the onset of totality) at 9:36 a.m. local time, a steady rain started falling from the sky, and dark, low-level clouds completely obscured the Sun. With the situation appearing hopeless, people started to break down their telescopes and cameras.

Just a minute or two before second contact, the Sun started to poke through again, and we could see a deep partial eclipse. The sky started darkening rapidly, and I could feel a surge of optimism and energy in our group. Then boom, we could see Baily’s beads and a diamond ring through a thin haze, and suddenly the sky was pitch black. Against all expectations from just a few minutes earlier, we were seeing a total solar eclipse!

During the first minute or so of totality, we could see a glowing haze around the eclipsed Sun: the inner corona. But low-lying clouds were moving rapidly across the sky, occasionally obscuring the view completely. The eclipsed Sun came in and out during the entire 5 minutes of totality. Our amazingly good fortune continued when the sky cleared moments before third contact, allowing us to see a repeat performance of the diamond ring and Baily’s beads.

All in all, we saw virtually nothing of the partial phases — but enough of the main act to leave everyone satisfied.
The murky skies ensured there would be no streamers, no easily visible prominences, no shadow bands, no discernible effects on the horizon, and no obvious lunar shadow rushing across the landscape. Views of the totally eclipsed Sun were brief and intermittent. Conditions for photography were extremely poor.
Still, nobody left disappointed.

“Emotionally, going from certain disappointment to sudden gratification made this the most intense eclipse experience of my life,” says Murray Larsen of Lewiston, Idaho.

“I put my camera, filters, and viewer away, thinking the first total solar eclipse of my life would be clouds and brief darkness,” adds Tricia McNew of Selah, Washington. “Then the Sun peeked out, the rain stopped, and I got to experience a once-in-a-lifetime event, a diamond ring and complete totality with new friends and family. I will never forget the people dancing and cheering on the Sun.

I’m amazed we saw anything through the clouds. Yeah, it won’t be the greatest eclipse of my lifetime. But I have made wonderful new friends, experienced the incredible energy of a great nation on the rise, and saw enough beautiful eclipse effects to satiate my hunger for at least another year.


Amen. Tak było.
Aż się teraz popłakałam :oops:
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postarturs | 09 Sie 2009, 11:53

Tak to był ewenement.Przyznam szczerze że już się pogodziłem że jest po ptokach.Zdemontowalem statyw,schowalem sprzęt.A tu taki fart.Robiłem fotki z ręki.Chyba jedna powyżej to moja "koronka".Jaka była atmosfera.Wszyscy byliśmy w euforii.Jaka to fortuna przewrotna.Rok temu w Czemale brakło kilku minut;tutaj te minuty natura oddala z nawiązką.
Na Wyspach Owczych-kto wie?Może akurat w tym miejscu i o tym czasie będą warunki jak na tej fotce.W końcu rok temu na Spitsbergenie gdzie ponad 300 dni w roku jest pochmurnie mieli pogodę
Po prostu trzeba jechać
 
Posty: 23
Rejestracja: 26 Paź 2008, 22:53
Miejscowość: Węgorzewo

 

PostAnka_U | 09 Sie 2009, 17:22

Nie, Artur, nie ma tu Twojego zdjęcia, napisałabym, ale jeśli tak Ci wyszło, to gratulacje. Z niecierpliwością czekam na płytkę.

Domek podesłał mi ciekawe linki z zaćmienia, zwłaszcza ten pierwszy z Iwo Jima jest niesamowity ze względu na scenerię i piękny pas świtu.

http://www.youtube.com/watch?v=-stDw1N3 ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=kYhFdKzq ... re=related

Moje uczucia jednak zostały pod mostem i to zdjęcie z APOD jest mi emocjonalnie najbliższe.
Tu mam 2 podobne z wyspy niedaleko Szanghaju. Przypuszczam, że to z fazą częściową również jak Konrada jest robione bez filtra.

Image Image
fot. M. Fritz
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostSolar | 10 Sie 2009, 17:15

Dzięki Aniu wreszcie jest całość, gratulacje.
W końcu i ja wybiorę się po za Europę szukać zaćmienia.
Bresser 70/700 SkyLux; BPC5 8x40
Awatar użytkownika
 
Posty: 196
Rejestracja: 14 Lis 2006, 19:21
Miejscowość: Zamość

 

PostAnka_U | 10 Sie 2009, 17:34

Naprawdę myślisz serio o Patagonii? Ja już znajdowałam informacje, mapki itd., ale warunki na tyle ciężkie, że chyba dam sobie spokój. Gdybyś znalazł lot w promocji za 2000, to lecę z Tobą :) ale tylko tam i z powrotem. Nie mam kasy :( choć marzyłaby mi się Ziemia Ognista.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostRobert_Bodzoń | 10 Sie 2009, 19:09

To "ekstremalna" wycieczka zaćmieniowa (Ameryka Płd.). Trudno dostępny obszar (1,5 tys. km od Buenos Aires), Słońce bardzo nisko nad horyzontem, ciężkie warunki klimatyczne (lipiec to u nich środek zimy), z przymrozkami, silnym wiatrem i raczej dużym zachmurzeniem.

Ale znając Polaków pewnie i tam ktoś z "naszych" dotrze :)
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostAnka_U | 10 Sie 2009, 19:21

Są loty do Calafate z Buenos Aires. Ale nawet abstrahując od zachmurzenia, to jeszcze trzeba pokonać Andy, bo zaćmienie jest o zachodzie. Teren wokół to park narodowy, a więc jedna droga na lodowiec. A jak zasypie?
Długo o tym myślałam. Gdyby jednak trafił się jakiś dziwny lot za śmieszną sumę, to jestem gotowa zaryzykować tam i z powrotem. Chyba to jednak nierealne :(
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 11 Sie 2009, 02:01

Mam tu kilka nie moich zdjęć do wrzucenia, ale żeby pozostać póki co w klimacie zaćmienia, zamieszczam z tamtego dnia.
Najpierw zdjęcia Lili Gorlak.
I żebyście nie myśleli, że tylko panowie interesowali się pogodą:

Image

Trochę międzynarodowej atmosfery

Image Image

Image Image

I my

Image Image

Image Image

zaćmienie w deszczu - "rzadkie zjawisko astronomiczne"

Image Image


Parasolki z Cherbourga ;)

Image Image

Image Image

I 'dancing in the rain' - po zaćmieniu, uśmiechnięte buzie

Image Image

ImageImage

To w niebieskim to ja. Pewno piszę smsa do Lucyny, był to pierwszy sms, jaki wysłałam po zaćmieniu. Albo do Jarka.
Na tym ostatnim Grzesiek leci do wspólnego zdjęcia.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 11 Sie 2009, 02:42

I teraz jak te wydarzenia widzi Rafał Zieliński, najodważniejszy człowiek w całej grupie (odważył się w czasie przesiadki w Paryżu skoczyć do miasta, wprawdzie nie sam, ale w drodze DO Szanghaju).

Międzynarodowe ustalanie planu ewakuacji

Image Image

Ujęcie niczym z relacji na stronie S&T

Image Image

Tu jakby mniejsze zainteresowanie w autobusie, ale na końcu TAKIEJ IMPREZY :D Endrju poprosi o link do zaćmienia na Malediwach.

Image Image

Trochę folkloru spod mostu, czyli faza częściowa w rozkwicie

Image Image

Image Image

W końcu nie wiem, ile spadła temperatura :? Ale spaść musiała, nawet widać po Tadeuszu, który ubrał polar.

Image Image

To zaćmienie z powodu chmur rzeczywiście było czarne. My staliśmy w otoczeniu świateł, ale za budynkiem Paweł z Dżoaną kręcili film, na którym widać, że jest czarno jak sto pięćdziesiąt. Na YT można znaleźć filmiki z Hangzhou. Nie podaję linków. Jeżeli potraficie wyobrazić sobie czarny ekran i patrzeć na niego przez 5 minut, to właśnie tak było.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostSolar | 11 Sie 2009, 19:02

Anka_U napisał(a):Naprawdę myślisz serio o Patagonii?

A czemu zaraz tam a może na 15 stycznia Nairobi>Kenia tylko bilet lekko ponad 4000zł.
A o Patagonii nie myślałem, tylko o Wyspie Wielkanocnej :lol:
Bresser 70/700 SkyLux; BPC5 8x40
Awatar użytkownika
 
Posty: 196
Rejestracja: 14 Lis 2006, 19:21
Miejscowość: Zamość

 

PostAnka_U | 11 Sie 2009, 19:28

Miałam na myśli całkowite zaćmienie.
Wydawało mi się, że wspominałeś rok temu o Argentynie. A o Wyspie chyba należało myśleć dużo wcześniej.
Jak myślisz, na powierzchni 15 km x 20 km zajmowanej przez 4000 mieszkańców, jedno miasto, ile turystów może się zmieścić? Wyspę odwiedza rocznie tylko 30 000 turystów.
Nawet gdyby Ci się udało tam dostać, to rozbijanie namiotów na dziko jest zabronione (już pomijając fakt, że to zima).

Dla wszystkich jednak, którym się uda:

http://www.national-geographic.pl/aktua ... raktyczne/
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości

AstroChat

Wejdź na chat