Może to Wam się przyda w Waszych podróżach w tamte rejony:
"W dniach 27.6-5.7.2011 odbyła się Ekspedycja Naukowa „Czarnobyl 2011” studentów z kół naukowych Wydziału Fizyki i Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego. Ponad trzydziestoosobowa grupa badaczy dotarła do Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej, do miast Prypeć i Czarnobyl oraz do składowiska odpadów promieniotwórczych zlokalizowanego w Strefie Zamkniętej wokół elektrowni. Głównym celem wyjazdu było przebadanie aktualnego stanu terenu okolic elektrowni, 25 lat po awarii. Szczególnie interesujące wydawały się zagadnienia związane z odradzaniem się przyrody na obszarach skażonych.(...)
Absolutnym priorytetem wyprawy było bezpieczeństwo jej uczestników. Po powrocie sprawdzono w laboratorium Instytutu Energii Atomowej POLATOM w Świerku, że dwudniowy pobyt w strefie skażonej nie spowodował skażenia organizmu, a zmierzone dawki promieniowania jonizującego nie przekraczają tych otrzymywanych podczas prześwietleń rentgenowskich. Potwierdzono zatem, że zachowanie prostych zasad bezpieczeństwa wystarczy, by młodzi naukowcy mogli prowadzić badania bez obaw o swoje zdrowie."
http://www.ipj.gov.pl/node/518oraz list do prezesa TVN:
"zwracam się z gorącą prośbą o możliwie szybkie sprostowanie nieprawdziwych informacji, jakie pojawiły się w servisie tvn24.pl na temat awarii w Czarnobylu. Tak ważny społecznie i budzący gorące dyskusje temat jak energia jądrowa wymaga szczególnej rzetelności w informowaniu społeczeństwa. Rozumiem troskę o zaciekawienie czytelników, ale poziom rozminięcia z faktami w artykule "Rocznica najgorszej katastrofy ekologicznej w historii" daleko wykroczył poza standardy profesjonalnego dziennikarstwa.(...)
Przeczytałem Waszą relację z okazji rocznicy Czarnobyla i nie mogę się nadziwić, że tak poważna redakcja powtarza informacje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Wybuch (chemiczny!) w Czarnobylu ma się nijak do eksplozji atomowych w Hiroszimie i Nagasaki, a jego skutki są zaniedbywalnie małe w porównaniu ze zniszczeniami i konsekwencjami zdrowotnymi wywołanymi detonacją bomb atomowych. Informacja o tysiącach osob, które zapadły na nowotwory nie ma pokrycia w faktach, co jawnie stwierdził najbardziej prestiżowy komitet naukowy ONZ ds. skutków promieniowania jądrowego (UNSCEAR), a następnie Forum Czarnobylskie, mocno nieufne wobec stwierdzeń UNSCEARu. Oprócz 28 ofiar ostrej choroby popromiennej wśród ratowników, pozostałe ofiary tej choroby, 106 osob, zostało wyleczonych i do dzisiejszego dnia zmarło 19 spośród nich: odsetek typowy dla tej grupy wiekowej. Obszar na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji nie został "nieodrwacalnie" skażony, gdyż pierwiastki promieniotwórcze z natury rozpadają się. Poza tym poziom promieniowania wokół Czarnobyla jest dziś niższy niż w wielu rejonach Świata, zamieszkałych przez ludzi, których zdrowie niczym nie odbiega od zdrowia np. Polakow. Prawdą jest liczba przesiedleń, jednak połowa z nich była zupełnie niepotrzebna, a wywołana paniką i nadmiernycm strachem przed konsekwencjami promieniowania jonizującego.
Wbrew powszechnym opiniom, promieniowanie to jest stosunkowo słabo kancerogenne. Podawane przewidywania pojawienia się w przyszłości jeszcze możliwych 4000 nowotworów oparte są na hipotezie, która, jak dotąd w najmniejszym stopniu nie sprawdziła się."
http://www.ipj.gov.pl/node/288