Oko Moskwy

PostAnka_U | 30 Cze 2011, 22:38

13 lipca jadę do Krakowa, by potem 20 godzin tłuc się do Kijowa. Jeden dzień na uderzanie szczerbcem w Złote Wrota, a potem 6 godzin w Zonie - elektrownia, Czarnobyl (z obiadem), miasto-widmo Prypeć, Czerwony (a może raczej Rudy) Las i oddalone o 10 km na południowy zachód Oko Moskwy. Do Oka nie można podjechać, ale jest - olbrzymie. To dla niego elektrownia miała być tarczą.

Image

Na panoramie Prypeci widać je w tle - dwie prostokątne anteny.
Z lewej strony elektrownia, a na pierwszym planie przyroda, która wdziera się do miasta.

Image

Image

Image
http://www.opuszczone.com/galerie/uk_prypec/index.php

Oko Moskwy to inaczej Czarnobyl-2 albo Duga-3, albo FAR - wojskowa instalacja radarowa nazywana radarem OTH (Over-the-horizon) lub BTH (Beyond-the-horizon), czyli radarem sięgającym ‘poza horyzont’ - o zasięgu 3000 km. Wojskowy wywiad NATO mowił na to Steel Yard.

Image

Niektórzy twierdzą, że długość tych anten (odbiorczej i nadawczej) wynosi ponad 500 m, inni, że prawie 2 km. Mają wysokość 135 m i 85 m. Stoją w miejscu ściśle tajnym, ale teraz nikt do nich się nie przyznaje. Nikt nie potwierdza, że wejście groziło karą śmierci i nikt nie potwierdza, co tam rzeczywiście się działo. Jest tylko to, co mówią zwykli ludzie.
Antena nadawała sygnał od od lipca 1976 r do grudnia 1989 r. - słyszalny na częstotliwości 10 Hz jako ostre, powtarzające się klepanie, i z tej racji zostało nazwane ‘Russian Woodpecker’ (Rosyjski Dzięcioł). Nie pamiętam już dokładnie, ale podobno TO klepanie zakłócało audycje radia Wolna Europa.

Po kwietniu '86 pojawiły się teorie, iż właśnie Oko Moskwy jest odpowiedzialne za katastrofę. Impuls elektromagnetyczny z Oka (moc 4000 MW) mógł zakłócić pracę reaktora. Inni mówią, że specjalnie doszło do wybuchu, by pozbyć się niewygodnych świadków. Po katastrofie ta ściana instalacji została zamknięta w 30 km Zonie i .. nastała cisza. Miała to być tajna instalacja i pozostała tajna.

Image

Image

Image

Prawdopodobnie Czarnobyl-2 to część radzieckiej tarczy antyrakietowej. Niedaleko sa wyrzutnie rakietowe. Antena odbiorcza miala nasłuch w promieniu 3000 km. Antena nadawcza miała ponoć zakłócać nawet prace ludzkiego umysłu. Podobno pod ziemią jest prawdziwe centrum dowodzenia 4 strefami, w odległości 1-2 km od anten.

Image

Duży czerwony kwadrat to Prypeć, pod kwadratem jest Rudy Las, a raczej zarośnięty od nowa obszar dawnego Rudego Lasu, bo skażone drzewa zostały zakopane (choć niektóre są dziwnie poskręcane). Między Prypecią a Lasem na prawo jest elektrownia. Mały kwadrat to Oko Moskwy. Za kwadratem w lewym rogu (takie kółeczko) znajduje się to centrum dowodzenia. Reszta w ziemi.

1 strefa to sam radar, druga - stacja komunikacji kosmicznej (kolejna rzecz ściśle tajna), trzecia - laser do niszczenia szpiegowskich satelitów na orbicie, czwarta - bioenergetyczna antena (powodująca dekoncentrację, bóle głowy itp). Podziemnych elementów nie mógł zniszczyć nawet wybuch bomby atomowej. Była tu również przetwórnia materiałów radioaktywnych do wzbogacania plutonu wytwarzanego w elektrowni.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Koszt zbudowania wyniósł ok. 2 mld USD.
Tyle wiadomo-nie wiadomo. Krążą w necie relacje, że ktoś za flaszkę wódki wjechał pod anteny. Nie sądzę jednak, by mogła to zrobić zorganizowana wycieczka.
Wrzucę fotki, jak wrócę - z tego, co uda mi się zobaczyć. Miejsca chyba jeszcze są, można jechać.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostPaether | 30 Cze 2011, 22:53

Pierwszy raz czytając temat na Maniaku przeszedł mnie lekki dreszczyk :shock: Wybrałbym się kiedyś w to dziwne miejsce :D
Paether
 

Postmaquu | 30 Cze 2011, 22:59

Anka_U napisał(a):Wrzucę fotki, jak wrócę - z tego, co uda mi się zobaczyć.


Wrócisz, tylko nie wchodź na tą karuzelę :|
Rest In Space, maquu
Kiedyś cośtam do focenia, a obecnie....lornetka i oczy :)
Awatar użytkownika
 
Posty: 571
Rejestracja: 19 Sie 2010, 20:31

 

PostBartek.Sz | 30 Cze 2011, 23:06

Łuuu to mi przypomina Call of Duty 4 misja w Czarnobylu, (czyli tam :)) też tam był ten ,,diabelski młyn'' i te bloki łuuu nie lubie tej misji :?
Awatar użytkownika
 
Posty: 36
Rejestracja: 23 Kwi 2011, 20:57
Miejscowość: Nowy Sącz

 

PostAnka_U | 30 Cze 2011, 23:19

maquu napisał(a):Wrócisz, tylko nie wchodź na tą karuzelę :|
Ech, tam chyba są wyznaczone ścieżki do zwiedzania, bo innymi ścieżkami chadzają zwierzęta. Raczej nie chciałabym wejść na misia. Jest też przystanek przy Czerwonym Lesie bez wchodzenia w głąb, bo tam ciągle ściółka wariuje. Dzisiaj przyszła instrukcja, jak należy się ubrać.

Co do wycieczek w tamtą stronę to chyba trzeba się spieszyć, bo skoro już władze ukraińskie zachęcają do przyjeżdżania, to lada moment zostanie tam wybudowane KFC.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostEl Mecánico | 01 Lip 2011, 00:12

Dwie małe nieścisłości.
1. Radary koło Prypeci pracowały na pasmach 4-14MHz i 14-30MHz, natomiast wspomniane 10Hz to częstotliwość wysyłania przez nie impulsów (radary te nie wysyłały ciągłej wiązki). Na wiki jest nagranie jednego ze skandynawskich radioamatorów, na którym słychać to charakterystyczne klekotanie.
2. To kółeczko obok małego kwadratu to nie jest samo centrum, ani nawet wejście, tylko dodatkowa stacja badawczo-pomiarowa, której głównym zadaniem było sondowanie stanu jonosfery w czasie pracy głównego radaru. Z kolei ściana anten znajdująca się na południowy zachód od Prypeci (w kwadracie) to anteny odbiorcze. Stacja nadawcza znajdowała się na północny wschód, dzisiaj nie pozostało już z niej nic, chodź na zdjęciach na Google widać jeszcze miejsce po nich. Widać złom nie tylko u nas opłaca się zbierać, bo część dipoli przy stacji pomiarowej też już ścięta.
Jedna z plotek głosi, że zwiększone po katastrofie promieniowanie spaliło elektronikę, której już nie opłacało się naprawiać.
Soligor MT-800 na HEQ5, Orion SkyGlow 2", vixen LV 18mm, Plossle 4, 10 i 25mm, filtr księżycowy, obecnie w Obserwatorium w Sopotni Wielkiej.
http://www.polaris.org.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 401
Rejestracja: 09 Wrz 2008, 17:25
Miejscowość: Chrzanów

 

PostAnka_U | 01 Lip 2011, 00:34

No, może. Tak znalazłam , to tak napisałam. Generalnie informacje w necie się dublują jakby ściągnięte z jednego źródła. A gdzie było wejście? Wydaje mi się, że czytałam, że właśnie tam.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostEl Mecánico | 01 Lip 2011, 00:54

Co do wejścia to nie ma pewności, na GlobalSecurity.org nie znalazłem jasnej i jednoznacznej odpowiedzi, ale możliwe że wejście jest w budynku stacji odbiorczej, tuż obok stalowej ściany. jak będziecie tam w budynkach to znajdziecie pewnie już tylko dziury w podłodze po szafach i kablach. Niedawno widziałem fotorelację z przed kilku lat, na zdjęciach szafy zostały utrwalone i jakieś resztki "antycznej" elektroniki w nich.
Soligor MT-800 na HEQ5, Orion SkyGlow 2", vixen LV 18mm, Plossle 4, 10 i 25mm, filtr księżycowy, obecnie w Obserwatorium w Sopotni Wielkiej.
http://www.polaris.org.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 401
Rejestracja: 09 Wrz 2008, 17:25
Miejscowość: Chrzanów

 

Postmacciej | 01 Lip 2011, 01:37

Ciekawy temat i fajna wycieczka, sam bym się chętnie wybrał

Czemu jednak służył taki radar? Najprawdopodobniej był to system wczesnego ostrzegania przed atakiem rakiet balistycznych wystrzelonych z baz w Europie Zachodniej lub z okrętów podwodnych na Morzu Północnym / Norweskim / Śródziemnym. Z pewnością mógł też śledzić satelity. Nie wiem jak wyglądały radary wczesnego ostrzegania w ZSRR usytuowane na północy, bo najprawdopodobniej są to obiekty tajne, nadal działające, więc nie ma o nich zbyt wiele informacji.

W USA podobny system radarów pozahoryzontalnych rozwijano od końca lat 50-tych. Nazywa się to BMEWS (Ballistic Missile Early Warning System) i składa się z trzech stacji radarowych usytuowanych w Clear (Alaska), Thule (płn. Grenlandia) i Flyingdales (Szkocja). Ostrzegają one przed atakiem rakiet międzykontynentalnych wystrzelonych z terenów ZSRR / Rosji, z baz na Syberii i europejskiej części, a także z okrętów podwodnych operujących na obszarze Arktyki. Jak wiadomo, główne uderzenie na USA poszło by ponad biegunem, stąd takie usytuowanie radarów. Do tego dochodzą 2 stacje radarowe w Beale (Kalifornia) i Cape Cod (Massachusetts) ostrzegające przed atakiem rakiet balistycznych wystrzelonych z okrętów podwodnych operujących na Pacyfiku i Atlantyku. Więcej informacji na http://en.wikipedia.org/wiki/Ballistic_ ... ing_System . Jak widać w Thule czy Clear są podobne anteny jak w Prypeci, choć chyba nieco mniejsze rozmiarami. Cały amerykański system wygląda na wiele nowocześniejszy niż rosyjski.

Image

Uzyskiwano odbicia sygnałów tych radarów od Księżyca, co chyba dobitnie świadczy o ich mocy :) Gdyby jacyś kosmici prowadzili nasłuch radiowy Ziemi, to sygnały tych radarów z obu krajów byłyby z pewnością najsilniejszymi emisjami i mogły by być odebrane w promieniu kilku-kilkunastu lat świetlnych.
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

Postmacciej | 01 Lip 2011, 10:09

Co do systemów radzieckich / rosyjskich, to z Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Duga - to właśnie m.in radar z Prypeci i http://pl.wikipedia.org/wiki/Daria%C5%82. Jeśli chodzi o te drugie, to o Olengorsku i Peczorze wiedziałem co nieco, o reszcie teraz doczytuję :)

Swoją drogą... taki mega tajny obiekt, a można było go usłyszeć w promieniu tysięcy kilometrów i zobaczyć z balkonu każdego bloku sporego w sumie miasta. Frapuje mnie też miasteczko o nazwie Kurczatow. Tak było nazwane miasto w którym znajdowały się reaktory (notabene takiego typu jak w Czernobylu) produkujące pluton do celów wojskowych - czyt. do głowic nuklearnych. Ale nie wiedziałem że tak również nazwano to miasteczko wokół radaru
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostEl Mecánico | 01 Lip 2011, 10:20

Radzieckie OHR'y działały na zasadzie pomiaru propagacji i odbicia sygnału w jonosferze. Z tego względu powyżej jonosfery były już praktycznie niesłyszalne.
http://www.globalsecurity.org/wmd/world/russia/steel-yard.htm na dole strony jest rysunek obrazujący obszary osłaniane przez radary systemu Duga.
Soligor MT-800 na HEQ5, Orion SkyGlow 2", vixen LV 18mm, Plossle 4, 10 i 25mm, filtr księżycowy, obecnie w Obserwatorium w Sopotni Wielkiej.
http://www.polaris.org.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 401
Rejestracja: 09 Wrz 2008, 17:25
Miejscowość: Chrzanów

 

PostAnka_U | 01 Lip 2011, 10:23

macciej napisał(a):Swoją drogą... taki mega tajny obiekt, a można było go usłyszeć w promieniu tysięcy kilometrów i zobaczyć z balkonu każdego bloku sporego w sumie miasta.
Pewno żaden mieszkaniec z tą wiedzą nic nie mógł zrobić. W państwie rządzonym totalitarnie ludzie są wystarczająco wystraszeni.
A skoro elektrownia miała bronić radar, to i nie był to żaden cel ewentualnych ataków.

Na stronie Wikipedii można posłuchać Dzięcioła: http://pl.wikipedia.org/wiki/Duga
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postmacciej | 01 Lip 2011, 10:55

El Mecánico napisał(a): na dole strony jest rysunek obrazujący obszary osłaniane przez radary systemu Duga.


Jakieś... wąskie te "korytarze" których pilnują radary. Jeśli rakiety zostaną wystrzelone z obszaru Oceanu Lodowatego, to dolecą w ogóle bez ostrzeżenia z tych radarów. No chyba że rysunki są tylko bardzo poglądowe i pola obserwacji pokrywają się nie tylko nad centralnym obszarem USA, ale i też nad całą Ameryką Płn.


Anka_U napisał(a):A skoro elektrownia miała bronić radar, to i nie był to żaden cel ewentualnych ataków


Jak elektrownia może bronić radaru??? Radaru mogą bronić rakiety przeciwlotnicze których wyrzutnie tam są, jakieś rakiety ABM (z tego co wiem to broniły jedynie Moskwy) i lotnictwo myśliwskie. Jeśli by doszło do wojny nuklearnej, to w pierwszym uderzeniu oberwały by obiekty wojskowe o szczególnym, strategicznym znaczeniu - czyli takie radary, bazy rakiet międzykontynentalnych i lotnictwa strategicznego, bazy okrętów podwodnych i ośrodki dowodzenia. Elektrownie są prawie na równi - pozbawienie kraju energii obezwładnia go niemal całkowicie. A tu dwa bardzo atrakcyjne i delikatne cele jeden obok drugiego... wystarczy 1-2 głowice jądrowe i pojedyncza rakieta. Obawiam się że w razie wojny właśnie tam trafiły by pierwsze pociski.
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostAnka_U | 01 Lip 2011, 13:59

macciej napisał(a): Obawiam się że w razie wojny właśnie tam trafiły by pierwsze pociski.
W czasie wojny nuklearnej tak. Ale przy konwencjonalnej nikt nie będzie ryzykował zniszczenia przy okazji elektrowni atomowej. Puść przed czołgami dzieci - też będzie dylemat, czy strzelać.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postmacciej | 01 Lip 2011, 14:46

Ale to kilka km od elektrowni, a taką antenę łatwo zniszczyć nawet pojedynczą zwykłą bombą, bez narażania elektrowni. Stąd moje zaciekawienie

Wycieczki zazdroszczę, sam myślę czy się tam nie wybrać. Miejsce jest dość przerażające. Ale wybiorę się już chyba po tym jak definitywnie stwierdzę, ze nie planuję więcej dzieci... lepiej na zimne dmuchać
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostAnka_U | 01 Lip 2011, 15:04

Nie tak dużo tych kilometrów ok. 5.
Na mój chłopski rozum sąsiedztwo zbyt ryzykowne.

Co do dzieci - to promieniowanie w Warszawie jest większe niż w Czarnobylu, większe jest na pokładzie samolotu. Nie udowodniono żadnych mutacji genetycznych, jedynie wzrost zachorowań na nowotwór tarczycy u dzieci TAMTYCH, z tamtego okresu + 39 ofiar śmiertelnych. Myślisz, że ci, którzy tam jadą, wracają z dwoma głowami? Na stałe w Czarnobylu mieszka kilka tysięcy osób (może 1600, nie pamiętam dokładnie) związanych z elektrownią. Przebywając tam przez rok otrzymuje się dawkę promieniowania mniejszą niż w Paryżu. Skoro mam tam jechać, to wypadało się przygotować.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postmacciej | 01 Lip 2011, 15:42

Anka_U napisał(a):Myślisz, że ci, którzy tam jadą, wracają z dwoma głowami?


Czy ja tak napisałem :)? Mówiłem tylko że na zimne można dmuchać, bo o ile w samej zonie wielkiego promieniowania nie ma, to w samej elektrowni z pewnością jest. Przebywa się tam krótko, to jasne... ale jaką mam gwarancję, że nawet ta niewielka dodatkowa dawka (a jak niewielka to ciężko stwierdzić, każde źródło mówi co innego) nie zapoczątkuje akurat u mnie gdzieś procesu nowotworzenia? Każdy ma jakiś tam swój indywidualny próg odporności na promieniowanie

Zgoda - robiąc RTG płuc dostanę zapewne podobną dawkę i zapewne nie spowoduje to żadnych następstw. Pracowałem nieco z radioaktywnym fosforem i z trytem i wszystko po 10 razy sprawdzałem... gdzieś tam w środku człowiek się boi

Możesz ze sobą zabrać jakąś starą, niezaświetloną kliszę i zobaczyć co się z nią stanie. Tylko trzeba by zrobić "kontrolę ujemną" czyli mieć taką samą kliszę i zostawić ją w domu, a potem obie wywołać. Sam jestem ciekaw efektu takiego eksperymentu.

Tym niemniej - wycieczka fajna, choć Czernobyl to dość spektakularny przykład ludzkiej głupoty? niefrasobliwości? splotu nieszczęśliwych wydarzeń? Daje do myślenia z pewnością
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostAnka_U | 01 Lip 2011, 16:26

macciej napisał(a):Zgoda - robiąc RTG płuc dostanę zapewne podobną dawkę i zapewne nie spowoduje to żadnych następstw. Pracowałem nieco z radioaktywnym fosforem i z trytem i wszystko po 10 razy sprawdzałem... gdzieś tam w środku człowiek się boi
Ja się nie boję. Jak to ktoś powiedział "Życie nie jest mierzone liczbą oddechów, ale liczba momentów, które zapierają nam dech w piersiach." Potem przychodzi taki moment, kiedy człowiek puka się w głowę, jaki był głupi. No, nie, to nie do Ciebie personalnie, Maćku, ale taka ogólna prawda życiowa.
Może masz rację, ja mam trochę inne podejście do życia.
Na temat skutków katastrofy pisano wiele, w tym wiele mitów. Tutaj jest opracowanie naukowe i ciekawy wniosek:

" Nie stwierdza się też (co wcale nie dziwi specjalistów) wad genetycznych u potomstwa osób napromieniowanych. Stwierdzono natomiast (i to już w pierwszym roku!) znaczny wzrost tzw. niemych raków tarczycy, szczególnie u dzieci. Pogląd, że wzrost ten miał za swą przyczynę zwiększony poziom promieniowania w wyniku awarii był od początku kwestionowany, gdyż z wielu danych wiadomo, że raki tarczycy rozwijają się przez wiele lat zanim się ujawnią. Ponadto z danych epidemiologicznych osób poddanych leczeniu promieniotwórczym jodem wiadomo, że wystąpił u nich nie wzrost, lecz przeciwnie, deficyt raków tarczycy. Dawki zaabsorbowane przez ludność wokół Czarnobyla (patrz tabela) były rzędy dziesiątki razy niższe, tak więc nawet blokowanie tarczycy stabilnym jodem zapewne niewiele zmieniło i tak nikły stopień narażenia."

http://www.ipj.gov.pl/pl/szkolenia/mate ... obyl20.htm

Piorun przelatujący koło samolotu daje pasażerom 400 prześwietleń za jednym zamachem. Nie wiem, jak z samochodami. I jeszcze coś:

"Średnie promieniowanie tła np. w Polsce wynosi ~15uR/h - mikro-rentgenów na godz. W czerwonym lesie promieniowanie tła sięga ~1R/h . Na drodze mierzyliśmy wartości rzędu ~15mR/h . Dla człowieka zabójcza jest ekspozycja ~500R/h w czasie ~5h. Likwidatorzy, na cześć których pomnik stoi w Slawutyczu przyjęli dawki od 1.500 R/H i więcej... Wszyscy zmarli w `86 roku.
Podsumowując po trzech moich wyprawach w te strony i setką pomiarów mogę śmiało oficjalnie powiedzieć, że na 80% terenów "skażonego" miasta Prypeć promieniowanie waha się wokół ~40uR/h czyli ponad cztery razy mniej niż średnie promieniowanie w Lądku Zdrój, na plaży w Mrzeżynie czy Masywie Centralnym we Francji, o wysokim Tybecie czy wybranych miastach w Iranie nie wspominając."

Chyba to stąd wzięłam: http://forumzn.katalogi.pl/oko_moskwy_W ... t9374.html
albo idąc tropem linków tam zamieszczonych.


macciej napisał(a): Mówiłem tylko że na zimne można dmuchać, bo o ile w samej zonie wielkiego promieniowania nie ma, to w samej elektrowni z pewnością jest.
A skąd wiesz? Chyba do elektrowni też idę.

- 10:30 - 17:30 - zwiedzanie zony: Elektrownia, m. Prypeć, m. Czarnobyl, „czerwony las”, w przerwie obiad

Może gdzieś uda się popatrzeć na Oko Moskwy.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 02 Lip 2011, 18:48

Nic z tych rzeczy :lol: Jadę autokarem. Ale możesz przyjść mnie pożegnać (i przywitać) na dworcu autobusowym na jakiejś Bosackiej. Niedawno byłam w Krakowie, a nawet w Tyńcu i Wieliczce, co widać po napisach.
Załączniki
Oko Moskwy: IMG_3623.JPG
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 02 Lip 2011, 20:00

O, matko, "nic z tych rzeczy" czyli ze szpaleru w Płaszowie! No, dobra - wyjeżdżam z Krakowa 14 lipca o 14.30, ale lepiej nie przychodź, bo będę wymiętolona po całonocnej podróży z Gdańska. W Kijowie mamy zwiedzać Muzeum Czarnobylskie:
"Efektowną ekspozycję tworzą tysiące zdjęć przedstawiających wysiedlonych mieszkańców miasta Prypeć oraz okolicznych wiosek. Ekspozycję uzupełniają krótkie filmy ilustrujące miasto w 1986 oraz późniejsze obrazy wymarłego miasta. Przed muzeum są zaparkowane dwa UAZy 469B i RAF 2203158, które brały udział w akcji ratunkowej po awarii elektrowni. Symbolem muzeum jest, obumarła w połowie jabłoń – drzewo poznania dobra i zła. Jest to alegoria siły energii atomowej, która pod kontrolą człowieka przynosi dobre owoce, ale może nieść śmierć i zniszczenie."

http://chornobylmuseum.kiev.ua/index.php?lang=uk
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostPaweł Baran | 03 Lip 2011, 10:50

No i masz Ania wybiera się na koleją wyprawę tym razem do Czarnobyla. Trzymam kciuki by wyprawa się udała. A znając już od jakiegoś czasu z netu Anię to każda jej wyprawa jest udana, no i ciekawa. Po drodze zapraszam do Przysietnicy na kawkę. W sumie Ania już napisała, że będzie zmęczona, więc zaproszenie zostanie przełożone na inny czas. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostAnka_U | 03 Lip 2011, 11:28

Paweł Baran napisał(a): A znając już od jakiegoś czasu z netu Anię to każda jej wyprawa jest udana, no i ciekawa.
Pewnie, musi być udana. Mnie też przeszedł dreszczyk jak Paethera, gdy czytałam o Oku Moskwy. Chyba umarłabym z nudów na plaży w Tunezji albo w basenie w Egipcie. Szkoda mi czasu na tracenie czasu. Właściwie to dziwię się, że nikt nie zapytał, po co tam jadę, ale widocznie użytkownicy AM rozumieją takie zainteresowania, czego zwykli ludzie ni w ząb :)
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostMąci | 03 Lip 2011, 11:35

Anka_U napisał(a):Właściwie to dziwię się, że nikt nie zapytał, po co tam jadę, ale widocznie użytkownicy AM rozumieją takie zainteresowania, czego zwykli ludzie ni w ząb :)


Otóż to. ;)

W sumie dzień przed założeniem tego tematu, kumpel podczas grilla sam rzucił temat właśnie wyprawy w ten rejon, to też mnie sam temat nie zaskoczył. :P

P.S. Aniu - po co tam jedziesz? :D
Awatar użytkownika
 
Posty: 110
Rejestracja: 29 Maj 2006, 22:58
Miejscowość: Chlebna

 

PostAnka_U | 03 Lip 2011, 11:49

Powiedz kumplowi niech się zapisuje i jedzie ze mną. Jestem przekonana, że miejsca są. Jedno biuro nie jest w stanie wypełnić całego autokaru. Ja jadę z Aina Travel i jest nas bodajże 4 osoby. Reszta autokaru to inne biura, ale ile ich robi takie wycieczki?
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostMąci | 03 Lip 2011, 11:53

On sam na takiej wycieczce jeszcze nie był. Przekaże mu jednak, może się skusi i się wybierze... sam bym się wybrał ;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 110
Rejestracja: 29 Maj 2006, 22:58
Miejscowość: Chlebna

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości

AstroChat

Wejdź na chat