Kilka dni temu wróciłem z wyprawy trwającej przeszło miesiąc. Większość czasu bo aż 31 dni, spędziłem na Dominikanie, gdzie w każdą pogodną noc (różnie z tą pogodą w nocy było), spoglądałem w niebo i podziwiałem gwiazdozbiory, których z naszych szerokości geograficznych nie widać. Miałem już wielokrotną okazję lukać na gwiazdozbiory nieba południowego, jednak do tej pory nie wykonałem sensownych zdjęć, ponieważ zawsze coś przeszkadzało (pełnia Księżyca, LP, lub duża wilgotność powietrza). Tym razem planując wyjazd, za cel postawiłem sobie wykonanie kilku fotek z niemal bezludnej wyspy Saona, która stanowi park narodowy i znajduje się setki kilometrów od większych aglomeracji. Był to trafny wybór, ponieważ niebo było tam bardzo ciemne. Na kilku fotkach udało się uchwycić światło zodiakalne i airglow.
Oprócz jednoklatkowców jakie tu zamieszczam, wykonałem serię zdjęć time lapse, z których w wolnym czasie mam zamiar złożyć filmik. Na wyspie Saona spędziłem łącznie 5 nocy. W drugiej połowie nocy zwykle padał deszcz, ale do północy było w miarę, tzn łaziły chmury, jednak tragedii nie było.
W kwestii technicznej, fotki robione na Star Adventurer, z czasami zwykle około minuty do trzech i ISO zwykle 1600. Nikon D5100 i D3300 z obiektywem Tokina 10-17mm f/3,5, czasem z automatu większa liczba przesłony.