Pięknie, chociaż zawsze wydaje mi się marnotrawstwem siedzenie w pokoju operatorów, zamiast z okiem przyklejonym do okularu . Marnotrawstwem emocji oczywiście, bo nie wartości poznawczych. Tak to bywa u amatorów w odróżnieniu od zawodowców . Chociaż nazwa górki - Krzesło, poniekąd zobowiązuje do siedzenia... na krześle . Brakuje mi opisu wycieczek po pustyni, czy na okoliczne góry. No cóż, może sam napiszę po mojej wycieczce w przyszłym roku .
Chile to szansa na astronomiczną przygodę dla astronomów naukowców i dla amatorów. Szczególnie na pustyni Atakama jest wiele zaawansowanych obserwatoriów astronomicznych różnego typu.
Dorzucajcie kolejne albo też o tym jak z tej pustyni korzystają astroamatorzy.
Na pewno korzystają - patrzcie na ostatnie zdjęcie na dole.
Miałem przyjemność patrzeć przez te teleskopy. Szkoda tylko, że to nie były indywidualne obserwacje na zasadzie, że sam dobieram obiekty które chcę obserwować. Ale widoki z takiego lustra zapierające dech. Szkoda, że księżyc w kwadrze trochę przeszkadzał ale nieznacznie. Omega Centquri wyglądała przepięknie!