Dziwna burza.

Postobcy_astronom | 03 Lip 2009, 11:21

Wczoraj byłam świadkiem dziwnego i pięknego widowiska. Siedzę sobie ok 23.00 przy komputerze, kiedy kątem oka widzę, że coś tam za oknem błyska co kilkanaście sekund. Patrzę - a to burzowe wyładowania elektryczne nad północno-wschodnim horyzontem, momentami rozświetlające nawet połowę nieba. Wyglądało to niesamowicie, kiedy podświetlały "od tyłu" gęste cumulusy, których kłębistości zdawały się w tym momencie mienić różnymi kolorami. Naprawdę było to zjawiskowe. Przy tym nie było widać żadnych piorunów (w sensie odgałęzień ku ziemii), jedynie rozświetlenie nieba. Ale to co było w tym najciekawsze, to fakt że było przy tym absolutnie cicho. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Cisza, spokój, rzeczka płynie, kot gdzieś miauczy, a na niebie taki pokaz. Tym bardziej jest to dla mnie dziwne, bo wyładowania wyglądały na naprawdę potężne, kilka z nich wręcz oślepiało. Czemu więc nie było słychać grzmotów, czy to znaczy że burza była zbyt daleko?

Ten niemy spektakl trwał conajmniej 2 godziny, po pierwszej godzinie cumulusy się rozproszyły i efekt nie był już taki fajny. Pod koniec dało się słyszeć bardzo, bardzo cicho namiastki grzmotów oraz dostrzec "malutkie" pomarańczowe błyskawice daleko na horyzoncie, skupione w jednym punkcie. Potem poszłam spać :) Strasznie żałuję, że akurat wczoraj nie miałam dostępu do swojej lustrzanki i nie mogłam zrobić zdjęć tych rozświetlonych chmur. Wszystko działo się w dodatku nad starą wieżą kościelną, co dodawało temu zjawiskowości.
I'm waiting for the night to fall. I know that it will save us all.
Synta 200/1200 dob + WO Swan 33, SP 25, WO Swan 15, SP 10, Hyperion 8, Baader Ortho 6, UB 2''
BPC Kronos 20x60
Awatar użytkownika
 
Posty: 184
Rejestracja: 31 Sty 2009, 21:45
Miejscowość: Kraków / Radziszów

 

PostPPaauulliinnaaa | 03 Lip 2009, 11:25

no bardzo ciekawe.. :?
 
Posty: 11
Rejestracja: 12 Paź 2008, 19:54

 

PostHawkeye | 03 Lip 2009, 11:37

Też takie coś widziałem. W sierpniu minionego roku (błysk bez piorunów co kilka-kilkanaście sekund i absolutnie żadnych huków). Niektórzy nazywają to "suchą burzą" bo nawet kropla deszczu nie spadła. :D
SW Fraunhofer 3,5'' | travelerek 80/400 | jakieś szkiełka i barlow nawet | ND-5 & 3,8 | lidletka | Sony DSC-H20 | Olympus E420 i LP=11/10...
polskiastrobloger.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 941
Rejestracja: 06 Cze 2009, 14:32
Miejscowość: Tczewskie Imperium Light Pollution

PostCygnus_X1 | 03 Lip 2009, 12:01

Zdarza się, wcale nierzadko. Być może to wyładowania międzychmurowe, mogą być przysłonięte bliżej położonymi chmurami więc podświetlają je od tyłu i rozproszenie światła powoduje taki uogólniony błysk, jak na filmach SF o lądowaniu UFO.
Newton 114/900, SkyMaster 15x70, Meade 10x50; Nikon Action 8x40 CF
Nikon D600, Nikkor 80-200 1:2.8, Sigma 170-500 APO, Rubinar 500/5.6, MTO11CA, kilka innych zacnych szkiełek
 
Posty: 799
Rejestracja: 24 Lis 2008, 01:04
Miejscowość: Bognor Regis, Anglia

PostMira9 | 04 Lip 2009, 00:36

Ja miałam taką burzę z 30-ego na 1-ego. Było identycznie jak opisała obcy-astronom, czyli zjawiskowo. Spędziłam 2 godziny wglapiając się w południowo zachodnie niebo. Warto było.
Awatar użytkownika
 
Posty: 6
Rejestracja: 12 Paź 2008, 16:47

 

Postacubenes | 04 Lip 2009, 02:26

Dokładnie w ostatnią niedziele przesiedziałem dwie godziny na huśtawce po północy napawając się tym pięknym widokiem.
Pioruny kąsały ziemie przeszywając różne warstwy chmur wszystko w błogim spokoju i ciszy a prawie w zenicie oglągałem w między czasie gromady kuliste.
GSO 16".CELESTRON 10".5".refr.127/1200.120/600.EQ-5.
Brandon8.ultima7,5.12,5.18.30.U.O.4.5.6.7.9.12,5.LVW5.8.13.17.22.42.AXIOM 34.SW-UWA 7.9.13.pl 9.20.25.gso 30.ultima 2x.
Lumicon 2" H-BETA.OIII.UHC
świadczę usługi wykończenia wnętrz.
Awatar użytkownika
 
Posty: 2956
Rejestracja: 17 Gru 2006, 18:59
Miejscowość: Kochanowice

 

PostAnA | 04 Lip 2009, 08:50

Ja w zeszłe wakacje, na zlocie u Wieha, z Dragonem oglądałam coś podobnego. Na dalekim horyzoncie błysk za błyskiem, ale pioruny też były widoczne. Za to jak u was, cisza i spokój, zero grzmotów, zero deszczu.

Jednak musze przyznać że taka prawdziwa, porządna burza ma dla mnie więcej magii. Raz byłam z bratem i znajomą na działce to 2 potężne burze przeszły dokładnie nad nami, jedna po drugiej. Coś niesamowitego! Pioruny waliły w nikłych odstępach, grzmoty wprawiały w ruch szyby w oknach... a nawet miało się wrażenie że cały dom się trzęsie. Jak jeszcze na początku siedzieliśmy przy zapalonym świetle oglądając TV to ciągle nam prąd na chwile wyłączało, wiec jak się zaczął właściwy spektakl, odłączyliśmy wszystko, ale mimo wyłączonego światła, to i tak było jasno. Jak już jedna burza przeszła, zrobiło się cicho, myśleliśmy że to już koniec, kiedy nagle niewiadomo skąd przyszła kolejna, o podobnej sile :D Cudowne przeżycie, wciąż wracam pamięcią do tamtej nocy i z utęsknieniem czekam na powtórkę z rozrywki. Szkoda że ostatnio wszystko przechodzi bokiem :roll:
(tak, tak, zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie za sobą burza ;) )
;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 180
Rejestracja: 11 Kwi 2008, 16:12
Miejscowość: Gda

Postobcy_astronom | 04 Lip 2009, 13:31

AnA napisał(a):wciąż wracam pamięcią do tamtej nocy i z utęsknieniem czekam na powtórkę z rozrywki. Szkoda że ostatnio wszystko przechodzi bokiem :roll: (tak, tak, zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie za sobą burza ;) )

Madness! :D Ja z kolei strasznie boję się burz (piorunów) i tylko dlatego, że tamta była "niema" odważyłam się patrzeć na nią przez 2 godziny przez otwarte okno :) Ale mimo to, jestem nimi zafascynowana (tak samo tornadami :>).
I'm waiting for the night to fall. I know that it will save us all.
Synta 200/1200 dob + WO Swan 33, SP 25, WO Swan 15, SP 10, Hyperion 8, Baader Ortho 6, UB 2''
BPC Kronos 20x60
Awatar użytkownika
 
Posty: 184
Rejestracja: 31 Sty 2009, 21:45
Miejscowość: Kraków / Radziszów

 

PostAnA | 04 Lip 2009, 14:57

Oj... ja kiedyś jak zobaczyłam pioruna przez okno to sprintem w środku nocy biegłam do rodziców, cała spanikowana :D ah jak to ludzie sie zmieniają :)
;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 180
Rejestracja: 11 Kwi 2008, 16:12
Miejscowość: Gda

PostHawkeye | 04 Lip 2009, 15:16

Obcy_astronom - ja też uwielbiam tornada. Najlepiej te z siłą F-5 ale i czasem na mniejsze popatrzeć. Chętnie bym "na żywo" zobaczył jakieś w Teksasie czy Oklahomie :D :D :D
SW Fraunhofer 3,5'' | travelerek 80/400 | jakieś szkiełka i barlow nawet | ND-5 & 3,8 | lidletka | Sony DSC-H20 | Olympus E420 i LP=11/10...
polskiastrobloger.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 941
Rejestracja: 06 Cze 2009, 14:32
Miejscowość: Tczewskie Imperium Light Pollution

PostCygnus_X1 | 04 Lip 2009, 20:58

Kieeeeedyś, podczas burzy z ulewą, akurat pływałem w rzece (Bug). Obserwowanie ulewy znad samej powierzchni wody było bardzo interesujące, krople rozbijały się o lustro wody, tworząc zawiesinę odbitej i rozproszonej w powietrzu cieczy, przypominającą chmurę. Trochę to wyglądało, jakby powierzchnia rzeki DYMIŁA!
Skoro to jeszcze dzisiaj pamiętam (po 40 latach), musiało to być silne wrażenie!
Newton 114/900, SkyMaster 15x70, Meade 10x50; Nikon Action 8x40 CF
Nikon D600, Nikkor 80-200 1:2.8, Sigma 170-500 APO, Rubinar 500/5.6, MTO11CA, kilka innych zacnych szkiełek
 
Posty: 799
Rejestracja: 24 Lis 2008, 01:04
Miejscowość: Bognor Regis, Anglia

PostEl Mecánico | 04 Lip 2009, 22:08

Ja za każdym razem jak mam burzę w okolicy albo nade mną, to intensywnie wypatruję piorunów kulistych. Niestety, jak do tej pory nic;]
Soligor MT-800 na HEQ5, Orion SkyGlow 2", vixen LV 18mm, Plossle 4, 10 i 25mm, filtr księżycowy, obecnie w Obserwatorium w Sopotni Wielkiej.
http://www.polaris.org.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 401
Rejestracja: 09 Wrz 2008, 17:25
Miejscowość: Chrzanów

 

Postmirror | 04 Lip 2009, 22:49

Mojej babci do domu kiedyś wleciał piorun kulisty odbił się od ściany i wyleciał. Spałam kiedyś w burzę w namiocie z rodzicami. Uwielbiam burzę.
Celestron AZ 102
Lornetka 10x50
Awatar użytkownika
 
Posty: 383
Rejestracja: 10 Kwi 2007, 21:37
Miejscowość: Kwidzyn

Postkaladann | 04 Lip 2009, 22:56

Niestety, jak do tej pory nic;]


To może się ciesz że nic :) one są chyba nieprzewidywalne i b. niebezpieczne.
kaladann
 

PostAnA | 04 Lip 2009, 22:57

taaa ma w sobie coś przerażającego a za razem fascynującego :D

hym, moja mama uważa że teraz burze są zdecydowanie silniejsze od tych za jej dzieciństwa, co wy o tym sądzicie? Prawda? Czy jej strach wyolbrzymia pewne rzeczy?
;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 180
Rejestracja: 11 Kwi 2008, 16:12
Miejscowość: Gda

PostAnka_U | 04 Lip 2009, 23:39

El Mecánico napisał(a):Ja za każdym razem jak mam burzę w okolicy albo nade mną, to intensywnie wypatruję piorunów kulistych. Niestety, jak do tej pory nic;]
No.. wypatruj. Mój tata, gdy był mały przeżył spotkanie z piorunem kulistym. Drzwi były otwarte, coś go tknęło i schylił się. W tym momencie piorun wpadł przez drzwi i przeleciał mu tuż nad głową w stronę okna.
Przeczytałam, że pioruny kuliste świecą słabo, jak 100 W żarówka, w nocy więc są lepiej widoczne, w dzień gorzej. Lepiej niech Wam nad głowami nie latają.

Można go zrobić samemu:
http://www.myzlab.pl/eim/pkulisty/
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postobcy_astronom | 05 Lip 2009, 10:03

Pioruny kuliste są najstraszniejsze, bo mogą Cię dopaść w Twoim własnym domu. Ponoć przedostają się nawet przez zamknięte okna, albo wychodzą z gniazdek... A przypadków śmiertelnych takich spotkań jest wcale niemało.

Co do pytania AnY: Wydaje mi się, że coś w tym może być, choć sama nie mam porównania z odległym "kiedyś". Ale z opowieści wielu osób pokolenie lub dwa wyżej wynika, że takich anomalii pogodowych jak w ostatnich kilkunastu latach rzeczywiście kiedyś nie było. Wydaje się, że teraz wszystko przebiega gwałtowniej, zjawiska pogodowe szaleją, a pory roku zamieniają się ze sobą miejscami. Ale niech się wypowiedzą starsi i doświadczeni :)
I'm waiting for the night to fall. I know that it will save us all.
Synta 200/1200 dob + WO Swan 33, SP 25, WO Swan 15, SP 10, Hyperion 8, Baader Ortho 6, UB 2''
BPC Kronos 20x60
Awatar użytkownika
 
Posty: 184
Rejestracja: 31 Sty 2009, 21:45
Miejscowość: Kraków / Radziszów

 

PostAnka_U | 05 Lip 2009, 11:34

Czy ja wiem? Kiedyś były lepsze zimy, teraz żadne. Czasami mam wrażenie, że jest jedna długa jesień. No, upałów 35-st. nie było, ale śnieg był. Burze lepiej pamiętam z dzieciństwa. Trąb powietrznych nie było, powodzi na wielką skalę nie było. Ale powódź w 1997 jest w ogóle powodzią tysiąclecia.
Może rzeczywiście upałów trudno się było doczekać, ale pory roku były wyraźniejsze. Lato było ciepłe, ciepłe wieczory, szarugi w listopadzie, śnieg na Boże Narodzenie, burze wiosną.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostCygnus_X1 | 05 Lip 2009, 17:01

Pamiętam około 30 lat temu trąbę powietrzną nad Zamojszczyzną. I po paru miesiącach powtórną, prawie w tym samym miejscu. Ale w tamtych czasach telewizja mówiła o tym niewiele, satelitarnej jeszcze nie było. Tak więc wiadomości o takich zjawiskach rozchodziły się tylko lokalnie, dzisiaj wiemy natychmiast co się dzieje na drugim końcu świata.
Pamięć moja sięga też 40-50 lat temu, kiedy każdej zimy na Mikołaja musiało być ze 20 cm śniegu! Przestawały docierać autobusy PKS, do szkoły "podjeżdżało" się na płozach sań, jeśli łaskawy woźnica nie prześwięcił batem :(
Zaś wiosną - wiosenna powódź i saperzy wysadzający zator pod Wyszogrodem. Wysoka woda Bugu sięgała po ukraińskiej (wtedy radzieckiej) stronie lasu na horyzoncie!
Newton 114/900, SkyMaster 15x70, Meade 10x50; Nikon Action 8x40 CF
Nikon D600, Nikkor 80-200 1:2.8, Sigma 170-500 APO, Rubinar 500/5.6, MTO11CA, kilka innych zacnych szkiełek
 
Posty: 799
Rejestracja: 24 Lis 2008, 01:04
Miejscowość: Bognor Regis, Anglia

PostAnka_U | 05 Lip 2009, 18:59

Cygnus_X1 napisał(a): Ale w tamtych czasach telewizja mówiła o tym niewiele, satelitarnej jeszcze nie było. Tak więc wiadomości o takich zjawiskach rozchodziły się tylko lokalnie, dzisiaj wiemy natychmiast co się dzieje na drugim końcu świata.

Masz rację. Poza tym żadne kataklizmy nie mogły występować w jedynym sprawiedliwym ustroju. Nie docierały informacje ani o suszach, ani o chorobach zwierząt, a atak stonki ziemniaczanej przedstawiano jako atak amerykańskich imperialistów (wiem tylko z kronik filmowych, pamięcią sięgnąć niemożliwe). Za to zimę stulecia pamiętam jak najbardziej i rzeczywiście żadnej takiej nie było ani przedtem, ani potem.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostMira9 | 10 Lip 2009, 00:36

Ja uwielbiam burzę i to pomimo przeżycia w dzieciństwie uderzenia pioruna w dom. Przeważnie podziwiam ją przez otwarte okno (chyba że jednocześnie deszcz wlewa mi się do środka), w odróżnieniu od moich koleżanek, siedzących w szafie z rękoma na uszach albo w łazience bez okna. W ogóle wszelkie "nastroje " natury są dla mnie bardzo fascynujące.
Co do zmian w klimacie to z perspektywy mojego średnio długiego życia widzę ogólnie to co Anka, zimy były bardziej zimowe, pory roku łatwiejsze do odróżnienia. Ale też nie było tak że zawsze na Boże Narodzenie był śnieg a w wakacje piękna pogoda i nie zdarzały się jakieś anomalia pogodowe. Zresztą dzięki temu jest ciekawiej.
Awatar użytkownika
 
Posty: 6
Rejestracja: 12 Paź 2008, 16:47

 

PostCygnus_X1 | 10 Lip 2009, 11:25

Anka_U napisał(a):... żadne kataklizmy nie mogły występować w jedynym sprawiedliwym ustroju. Nie docierały informacje ani o suszach, ani o chorobach zwierząt...

Ani o ...spontanicznym marszu w Lublinie pochodu uradowanych (i, w co trudno dziś uwierzyć, TRZEŹWYCH) kibiców z miasteczka akademickiego aż do Bramy Krakowskiej i dalej aż do Al. PKWN, po remisie 1:1 na Wembley!

Co zaś do Zimy Stulecia - miałem szczęście (czy pecha) spędzić ją w Bukowinie Tatrzańskiej. Co chwilę zatrzymywały się wyciągi :( Ale zwały śniegu zobaczyłem dopiero koło Radomia, kiedy wracaliśmy w Trzech Króli.
Byłbym zapomniał: wtedy przecież "UFO nad Tatrami" cieszyło moje piękne oczy :)
Newton 114/900, SkyMaster 15x70, Meade 10x50; Nikon Action 8x40 CF
Nikon D600, Nikkor 80-200 1:2.8, Sigma 170-500 APO, Rubinar 500/5.6, MTO11CA, kilka innych zacnych szkiełek
 
Posty: 799
Rejestracja: 24 Lis 2008, 01:04
Miejscowość: Bognor Regis, Anglia

Postkaladann | 10 Lip 2009, 17:57

Jasne ...czyli że wdl Was na nie ma żadnych anomalii pogodowych
A to o czym się mówi to tylko sfora rozbrykanych ekstremistów z dostępem do TV i netu ?
kaladann
 

PostAnka_U | 10 Lip 2009, 22:34

Ależ, kaladannie, opisywaliśmy po prostu nasze dzieciństwo. No, nie da rady tego zafałszować ;) tak po prostu było.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnA | 10 Lip 2009, 23:40

kiedyś to podobno w listopadzie z grobów sie wały śniegu ściągało, a nie tak jak teraz, same liście :)
;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 180
Rejestracja: 11 Kwi 2008, 16:12
Miejscowość: Gda

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

AstroChat

Wejdź na chat