Krakowska Ekspedycja Zaćmieniowa na gorąco.

**Janusz_P.** | 02 Paź 2005, 10:51

W związku ze zmianą planów obserwacyjnych i pozostaniem w Krakowie proponuję wyprawę zaćmieniową na Lubomir na łąkę obserwacyjną lub na Kudłaczach, czy jest ktoś chętny na jutrzejszy poranny wyjazd, mam jeszcze dwa wolne miejsca w aucie z Krakowa i z powrotem

W razie braku pogody na miejscu możliwy wyjazd do 200km w kierunku pogodnego Nieba w polowaniu na to zaćmienie :lol:

**Janusz_P.** | 03 Paź 2005, 09:16

Skoro nie ma więcej chętnych to zaraz ruszamy z Bogusiem Jarzyną na Kudłacze, tam ponoć świeci piękne Sloneczko a mgły pozostają w dole :lol:

Będziemy tam do końca zjawiska i gorąco zapraszam wszystkich maruderów dziś do południa na Kudłacze

**Aquarius** | 03 Paź 2005, 15:14

Po wczorajszej (lub jak kto woli, dzisiejszej

) pochmurnej nocy i dzisiejszym bardzo mglistym poranku, całkowicie zwątpiłem w możliwość obserwacji dzisiejszego zaćmienia Słońca

.
Jednak około 10:40 na niebie pojawiły się pierwsze prześwity, tak że można było przynajmniej wskazać miejsce, w którym ono jest na niebie :lol:

. Biorę więc szybko filtr słoneczny i wychodzę na balkon. Ledwo majaczy jakaś bezkształtna plama, w niczym nie przypominająca zarysu ,,obgryzionego'' Słońca, ale czemu by nie spróbować? Bez większych nadziei mocuję do aparatu Zeiss-a 200/2,8 i wychodzę przed dom. Coś tam wychodzi spomiędzy chmur, więc trzaskam pierwszą fotkę. Totalna porażka! Wszystko zaświetlone! (Filtrem są jedynie chmury, a te świecą w prześwitach jak diabli!). Zatem przysłona na 22, czas 1/2500 do 1/4000 sek. Teraz już lepiej . Przeż teleobiektyw udaje mi się prześledzić malejącą fazę zaćmienia Przy okazji zrobiłem oczywiście trochę fotek :lol:

. W miarę upływu czasu, warunki poprawiały się (warstwa chmur cieniała, zatem musiałem ,,ratować się'' zmniejszając czułość aparatu. Jednak w samej końcówce zaćmienia chmury zrobiły się na tyle cienkie, że nie możliwe było robienie zdjęć i obserwacje bez filtra słonecznego.
Tak więc niespodzdziewanie prawie się udała obserwacja. Niestety chmury ponownie uniemożliwiły zaobserwowanie całego przebiegu zjawiska, podobnie jak podczas ekspedycji w 1999 roku
http://ptma-warszawa.astronomia.pl/obse ... husz99.htm

Mimo wszystko, jestem bardzo zadowolony, że i tym razem ,,Dane mi było...'' choć kawałek zaćmienia :lol:

.

PS. Jak pokazać fotki na forum?

**Aquarius** | 03 Paź 2005, 15:16

Ciekawe, jak udały się obserwcje ,,Aurorze'', bo spotałem go na Okęciu, jak odlatywał an zaćmienie do Madrytu?

**Janusz_P.** | 03 Paź 2005, 18:42

Na Kudłacze udaliśmy się w końcu tylko z Bogdanem bo inni wymiękli zapewne z powodu kiepskiej pogody w Krakowie

Udało nam się dosłownie zaliczyć to zaćmienie (bo nie nazwałbym tego obserwacją), w sumie może dwie minuty widzielismy jego tarczę w pobliżu maksymalnej fazy poprzez gęstą mgłę będącą niestety jeszcze jakieś 200m ponad nami :roll:

Z Baaderem było za ciemno aby cokolwiek uchwycić a bez Baadera obraz był za jasny przy przysłonie 5,6 i dobrych zdjęć tym razem nie będziemy mieli ale sernik za to pyszny upiekła Marysia Kudłaczowa :lol:

Żeby się Baader nie zmarnował na Spieglu zrobiliśmy sobie portreciki tak dla zabicia czasu:

**Aurora** | 04 Paź 2005, 11:03

cytat
"Ciekawe, jak udały się obserwcje ,,Aurorze'', bo spotałem go na Okęciu, jak odlatywał an zaćmienie do Madrytu?
_________________
Pozdrawiam.

Aquarius"

A i udały się obserwacje

REWELACJA !!! Postaram się opisać całą wyprawę w najbliższym czasie . Muszę jeszcze ochłonąć z wrażeń.
Oczywiście zdięć jest setki , ale umieszczę kilka najciekawszych, do tego będę potrzebował nieco wolnego miejsca na jakimś serwerze.
tak więc proszę o cierpliwość :wink:

**Janusz_P.** | 14 Paź 2005, 13:32

Aurora zrobił z Hiszpanii kupę fajnych fotek które już są na forum w jego wątku ale tak zupełnie z innej beczki postanowiłem przeszukać jeszcze swoje Rawy zaćmoieniowe z Kudłaczy na których na podglądzie aparatu praktycznie nic nie było widać i oto efekty tych dogłębnych poszukiwań:

Coś się jednak zarejestrowało z filtrem Baadera pomimo gęstej mgły i ekspozycji 0,5 sekundy a to dzięki czułości matrycy na podczerwień o wiele mniej pochłanianą przez chmury niz światło widzialne ale niestety mocno przez folię Baadera

Przypomnę że fotka była robiona Canonem 300D w ognisku Spiegelobiektywu 1000/5,6 na czasie 0,5s bez prowadzenia.
Zdjąłem potem filtr i zrobiłem już przez całkiem gęstą mgłę ekspozycję także 0,5 sekundy i ku mojemu zaskoczniu na niej wyszło Słoneczko w podczerwieni o czym dowiedziałem się dzisiaj dakodując Rawy i oglądając powstałe tiffy a oto wynik tego działania praktycznie na ślepo.

Tutaj już bez filtra Baadera a z naturalnym filtrem "mgłowym" przepuszczającym jak sie okazało na tyle dużo podczerwieni że wyszło całkiem ładnie nasze zaćmione Słoneczko i prosty z tego wniosek, nigdy nie rezygnować z fotografowania bo zawsze może nam coś wyjść, nawet tam gdzie nic nie widać na pierwszy rzut oka, ot miła niespodzianka od cyfrowej technologii Canona

**Gregory** | 14 Paź 2005, 18:59

O! Czyli i Wam udalo sie zapolowac na zacmienie. To nic ze praktycznie zerowa widocznosc, ale w koncu widac faze zacmienia czyli zjawisko zaliczone

**Janusz_P.** | 14 Paź 2005, 19:09

Zaliczone powiadasz, nic dodać nic ująć, zaliczone znaczy się i nic po za tym :roll:

Ps. Wszak pozostały wspomnienia po fajnym, mglistym klimacie i wyjątkowo luźnie poniedziałkowe przedpołudnie miło spędzone na posterunku obserwacyjnym przy symbolicznym piwku i w dodatku w dobrym towarzystwie :lol:

**Gregory** | 14 Paź 2005, 19:21

Oczywiscie ze tak! Poza rejestracja zjawiska liczy sie jeszcze atmosfera podczas obserwacji. To ze byla dobra nie wiem, nie bylo mnie tam, ale mysle ze taka wlasnie byla sadzac po fotoskach

Brakowalo mi natomiast zdjec samego zacmienia :roll:

I tu nagle sie pojawily! No i ucieszylem sie w tym miejscu ze wtedy bylo nas wiecej. Fotki te maja niewatpliwie swoj urok, tymbardziej ze pogoda w tamtym okresie byla skutecznym utrudnieniem. Mi tez udalo sie zaliczyc to zjawisko:

http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?t=171

wtedy przebywalem w pracy, wiec zaraz po tym wszystkim musialem przejsc do codziennych zajec.

ps. wiecej luzu Janusz :lol: