lukost napisał(a):chavez1976 napisał(a):Zamiast się pozbywać najlepszych okularów lepiej pomyśleć. Wystarczy grzałka i prosty sterownik (a nawet bezpośrednio podłączony akumulator) i żaden ES ani nawet lusterko Ci już nigdy nie zaparuje
Jasne, tylko to dodatkowe klamoty, które trzeba zabrać na miejscówkę obserwacyjną i podłączyć. Prostszym rozwiązaniem są okularki z długim ER - Pentaxy XW, LVW, Naglery T4 czy Delosy. Ale jak kto woli
Rozumiem Cię Lukost. Też nie lubię zbyt dużo klamorów Sterownik i mały akumulator żelowy można za pomocą stopki od szukacza i małego kątownika przymocować do dobsona. Grzałką na rzepie owinąć okular i LW. I po sprawie. Albo wrzucić do walizki na okulary.
Zakup kosztownych okularów zamiast ES tylko z tego powodu to niepotrzebny wydatek, który można spożytkować na inne cele. Ponadto wcale nie załatwi problemu. Coraz częściej na miejscówkach wymiękają odrośniki. Natomiast grzałki jeszcze nie zawiodły.
Co do oceny plossli Meade, ES-y okazały się zbyt ciemne do nasadki bino. W tej roli S5000 sprawują się znakomicie ponadto dając idealne do bino pole 60st. Przy bardzo słabych DS-ach także ciut więcej zerkaniem można zobaczyć. Dlatego kompletuję drugi zestaw tych okularów pod bino.