Piękno letniego nieba

[lukost]

Jaki to był tytuł tego wątku? Piękno letniego nieba czy jakoś tak?
Proponuję wydzielenie części postów jako osobnego tematu - "Wpływ diety i jej suplementów na jakość onserwacji nocnego nieba" lub coś w tym rodzaju.

[rokita]

Rokita, chyba napisałem niezbyt jasno. Akurat zakładam soczewki kontaktowe na dłuższe obserwacje i używam lornetki będąc w okularach, a spoglądając w okular zdejmuję okulary, akurat ES mają małą ER. Korygowanie ostrości na wyciągu kompensuje wadę wzroku z wyjątkiem astygmatyzmu.

Wyraziłeś się jasno, tak też Cię zrozumiałem ja nie korzystam z soczewek kontaktowych, nie wykorzystuję również lornetki. Przez teleskop spoglądam po ściągnięciu okularów, też mam ESy Wiem, że mogę skompensować niewłaściwą "sferę" oka położeniem wyciągu, wiem też że wpływ astygmatyzmu spada wraz ze spadkiem rozmiaru źrenicy wyjściowej, gdyż światło przechodzi przez mniejszy przekrój zniekształconej soczewki ocznej.
Słyszałem kiedyś o "patencie" z okularami (w zastosowaniu praktycznym) od osoby wiarygodnej i zauważyłem na Twoim awatarze okulary, przeczytałem też Twój jasny przekaz, że obserwując z kimś "ramię w ramię" widzisz mniej, więc po połączeniu tych dwóch informacji pomyślałem, że taka wiedza może Ci się przydać.
Celem mojego ostatniego wpisu było wskazanie, że szkła z dobrze dobraną przez lekarza specjalistę "nadkorekcją" - używając terminologii użytej przez Ciebie - mogą wprowadzać minimalne negatywne skutki uboczne. Zastanawiam się czy w "Naszych" bardzo specyficznych warunkach oświetleniowych, wspomniane przez Ciebie negatywne skutki wystąpią w ogóle.
Jak by to delikatnie napisać...? Postaram się już Cię nie męczyć.
Pozdrawiam

[MateuszW]

A czy ta "nadkorekcja" to w zasadzie tak dobrane okulary, żeby widzenie było idealne - takie, jak u osoby całkowicie zdrowej? No bo chyba nie da się widzieć ostrzej, niż osoba bez wady wzroku? No bo jeśli się da, to by znaczyło, że na obserwacje gołym okiem to w zasadzie każdy mógłby sobie sprawić okulary, żeby odrobinę poprawić wzrok
Zastanawia mnie skąd są te efekty uboczne w tej nadkorekcji. No bo jeśli jest to po prostu idealna ostrość, to powinno się widzieć, jak osoba w pełni zdrowa, a takie osoby nie mają przecież problemów z czytanie itp. No chyba, że chodzi o to, że osoby z wadą nie są przyzwyczajone do idealnej ostrości i źle na nią reagują?

[rokita]

A czy ta "nadkorekcja" to w zasadzie tak dobrane okulary, żeby widzenie było idealne - takie, jak u osoby całkowicie zdrowej? No bo chyba nie da się widzieć ostrzej, niż osoba bez wady wzroku? No bo jeśli się da, to by znaczyło, że na obserwacje gołym okiem to w zasadzie każdy mógłby sobie sprawić okulary, żeby odrobinę poprawić wzrok
Zastanawia mnie skąd są te efekty uboczne w tej nadkorekcji. No bo jeśli jest to po prostu idealna ostrość, to powinno się widzieć, jak osoba w pełni zdrowa, a takie osoby nie mają przecież problemów z czytanie itp. No chyba, że chodzi o to, że osoby z wadą nie są przyzwyczajone do idealnej ostrości i źle na nią reagują?

Przeczytaj posty Kolegi Blondasa w tym temacie.
Potem przeczytaj: http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/dydakt ... ENBLUM.pdf
W tym momencie będziesz już wiedział, że przy doborze soczewek okularów lekarz dobiera soczewki starając się jak najlepiej uwzględnić zdolność akomodacji oka (w przypadku krótkowzroczności starając się wybrać soczewki jak "najsłabsze") - mówimy tutaj o "nadkorekcji" w odniesieniu do akomodacji.

Przy bardzo słabym oświetleniu efekt korekcji układu wynikającej z akomodacji połączonej, z trochę za słabą sferą soczewki nie działa optymalnie - skutkując spadkiem zasięgu - czyli zdolności do postrzegania słabych punktowych źródeł światła.

Problemy biorą się stąd, że stosując takie okulary masz doskonałe "ostrzenie" oka na nieskończoność (w przypadku krótkowzroczności), ale z bliżą pojawia się kłopot - akomodacja.

Pozdrawiam

[Blondas]

Przy badaniu ostrości widzenia na tablicach Snellena badany na przeczytać na tablicy rząd przewidziany dla danej odległości od tablicy, ma wtedy ostrość 1,0. Zwykle są jeszcze 2 rzędy poniżej, które niekoniecznie muszą być widoczne, tzn. niektóre osoby będą je widzieć a inne nie. U obu ostrość widzenia będzie uznana za prawidłową. Jednak w tej 2. grupie prawdopodobnie będzie można dobrać okulary, które sprawią, że widoczne będą 2 ostatnie rzędy. Tak jest ze mną przy doborze okularów. Spróbuj założyć okulary z soczewką rozpraszającą i w nich chwilę pochodzić. Będziesz widział bardzo ostro, być może ostrzej nuż normalnie, a akomodacja sobie poradzi że zmianą punktu ostrości. Jednak w takiej sytuacji wymusza to zwiększoną pracę mięśnia rzęskowego. Można przypuszczać, że prowadzi to do szybszego zmęczenia oka. Trudno mi natomiast powiedzieć, czy dłuższe ich noszenie będzie miało jakieś odległe negatywne skutki.

[pogrzex]

Zawsze się zastanawiałem jak znaleźć prawidłowy punkt ostrości w lornetce tak żeby oko nie musiało już samo akomodować i się dodatkowo męczyć. Wszak lornetki mają dużą głębię ostrości co z jednej strony jest zaletą, ale z drugiej jest to kosztem męczenia oka.