2014.07.21, gdzieś między 22:00 a 00:15
Sesja miała na celu głównie przetestowanie nowej kolimacji, Pierwszym obiektem, na który ustawiłem teleskop był Saturn. Świecił dość nisko nad horyzontem. Niestety obraz był bardzo zły. Ostrość można było złapać jedynie w okularach 26mm i 15mm. Później przekonałem się, że to nie wina położenia planety. Żadna z moich „szóstek” nie ostrzyła na gwiazdach. A więc problemy z kolimacją nie zostały rozwiązane. Mimo braku ostrości widziałem też lekkie „falowanie” planety. Zapewne ruchy atmosfery.
Spojrzałem na Marsa, ale z powodów braku ostrości bardzo szybko dałem sobie spokój. W dodatku planeta była jeszcze niżej niż Saturn.
Ponieważ noc zapowiadała się pogodnie, skierowałem teleskop na M13. W okularach 26mm i 15mm ładna, w 6mm była rozlanym tworem, a szkoda, bo przy tym powiększeniu tło ładnie się wyczerniło.
W zenicie zaczęła wyłaniać się Droga Mleczna. Zwróciłem się do gwiazdozbioru Strzały. Spojrzałem w szukacz, widzę Wieszak. Spojrzenie w okular 26mm było jednak rozczarowujące. W gwiazdach, które widziałem, nie potrafiłem dopatrzeć się jego kształtu. To jednak obiekt typowo dla szukacza lub lornetki, nie dla teleskopu.
Widząc morze gwiazd bez celu przetoczyłem się (okular 26mm) po niebie. Cały czas będąc w okolicach Strzały. Dostrzegłem małą gromadę gwiazd. Sprawiała wrażenie gromady otwartej i za taką już długo uważałem. Jednak po próbach znalezienia jej w atlasie przekonałem się że to gromada kulista M71. Jak poprzednio, ładna w 26mm, ładniejsza w 15mm. Szukając punktu odniesienie, by ją zidentyfikować (gdy jeszcze nie wiedziałem, że to M71) trafiłem niechcący M27. Ładnie odcięta od tła, ale nie mogłem dostrzec wielu szczegółów. Pewnie przydałoby się większe powiększenie. A może niedoskonała kolimacja wpływała na szczegóły widoku?
Zauważyłem, że mam problem z celowaniem szukaczem. Zjustowany na Saturnie, więc to nie wina jego ustawienia. Jednak celuję teleskopem w środek Strzały, zerkam w szukacz, widzę Wieszak. Całą sesję miałem takie „przesunięcie”, utrudniające znalezienie nawet prostych dla mnie obiektów (np. M57). Odwykłem czy jak?
Na koniec postanowiłem odszukać M57. Jak zawsze ładna kuleczka, jednak pojaśnienie w środku wydaje mi się mizerne. Czyżby wina kolimacji czy też za dużo oczekuję?
Niebo było przepiękne, Droga Mleczna ślicznie górowała, ale poniedziałek to nie najlepszy czas do zarywania nocek. Budzik ustawiony na 6:00
, a już po północy. Pora się było zwijać.