wczorajsza sesja czyli odzyskanie radości z obserwacji

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

PostMariusz K. | 05 Cze 2014, 19:06

Soczi napisał(a):Tak sytuacja wyglądała o 21:35 Obraz dodatkowo wywrócony tak jak w Newtonie to widać

Dzięki. Teraz mam pewność. Widziałem jedynie cień Ganimedesa. Reszta była już na krawędzi, albo nawet już niewidoczna (nie sprawdziłem dokładnej godziny obserwacji). Troszkę szkoda, że nie patrzyłem wcześniej...
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostMateuszW | 05 Cze 2014, 23:46

Mariusz K. napisał(a):Co do okularu. Gdyby tak było zawsze (ostrość jedynie na obrzeżu) pewnie by świadczyło, że nadal coś mam źle ustawione (kolimacja), ale to tylko tak czasami. I faktycznie na samiuteńkim skraju obraz to zazwyczaj miazga (ale dopiero wtedy gdy planeta "dotyka" końca pola).

Oto temat hamala, w którym opisuje to zjawisko: http://astropolis.pl/topic/44831-niskie ... sferyczna/
Ale to działa góra/dół, a nie lewo/prawo.
SW 200/1000, TSAPO65Q, NEQ6, CEM25EC, Atik 383L+, ASI1600MMC, PG Chameleon3, MPCC, IDAS LPS P2, Nagler 9mm, Powermate 5x, 2,5x, Nikon D80, Nikon D7500, Samyang 135
DreamFocuser mini
Dostępny w sprzedaży!
Awatar użytkownika
 
Posty: 3138
Rejestracja: 27 Lis 2011, 23:09
Miejscowość: Wieliczka

 

PostMariusz K. | 09 Cze 2014, 10:27

Obserwowałem w piątek i w sobotę. W sobotę warunki lepsze (Saturn wyraźnie ostrzejszy niż w piątek, zapewne lepszy seeing).
Rozogniskowałem na Wedze, przy włożonym okularze 6mm. Żadnych prążków nie zaobserwowałem. Pewnie za małe powiększenie, cóż, krótszego okularu nie posiadam. Ale zauważyłem coś innego, co mnie zaniepokoiło. "Jasna plama" po rozogniskowaniu nie była okrągła, a w kształcie piłki do rugby (z niecentralnym też cieniem LW). Czy samo to w sobie świadczy że nadal mam coś skopane (źle ustawione)? Obrazy są już dobre (po umyciu lustra). Okularem 6mm obserwowałem księżyc i jakość była przyzwoita (przyzwoita+ nawet, biorąc pod uwagę, że to kiepski dość okular). W Saturnie zaś (mimo tego że wszystkie planety są bardzo rozświetlone) widziałem smugi (chmury?) na samej planecie i dostrzegłem też w pierścieniach czarny wąziutki paseczek, który musiał być przerwą cassiniego.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostMariusz K. | 16 Cze 2014, 11:44

Ta „piłka do rugby” nie dawała mi spokoju, więc ponownie zacząłem grzebać przy kolimacji. Problem, który zauważyłem już wcześniej, przedstawiał się tak: przy wyciągu osadzonym „prosto” w jego mocowaniu, oś optyczna wyciągu nie ma szans trafić w środek geometryczny LW. LW jest po prostu za nisko (jak tu opisać jednoznacznie kierunek…, za nisko przy ustawionej pionowo kratownicy). Jednak „wyżej” nie da rady go podnieść, bo śruba mocująca nie ma dalej gwintu. Spróbowałem wiec tak. Przyłożyłem ostrożnie do LW kawałek tektury, obrysowałem kształt, wyciąłem, wyznaczyłem środek geometryczny, wyliczyłem offset – wyszedł około 4,6mm – i tekturkę nakleiłem ostrożnie na LW. Tak przykręciłem wyciąg, by laser celował w środek geometryczny LW przesunięty o offset. Wyciąg jest wyraźnie pod kątem do swojego mocowania, ale wydaje się trzymać pewnie.
Dalej skolimowałem lustra, tak jak robiłem to wcześniej. Po wszystkim raz jeszcze nałożyłem tekturkę i sprawdziłem gdzie teraz celuje laser. Nadal tam, gdzie wcześniej, mimo że trochę (wcale nie tak mało) kręciłem śrubami LW. Więc chyba ok. Chyba… Ustawiłem LG i czekałem na pogodę. Wczoraj wreszcie miałem możliwość przetestowania. I mam mieszane uczucia. Po rozogniskowaniu mam ładną kulę. A sam obraz…? Na pewno bardzo nie odbiega od tego, co było wcześniej. Chyba widziałem na Saturnie mniej szczegółów niż ostatnio (minimalnie mniej), ale może i seeing miał tu coś do powiedzenia. Zauważyłem jednak coś innego co mnie zaniepokoiło. Planeta mniej więcej od połowy pola w okularze zdawała się dublować. Ciężko to opisać. Wchodziła na nią taka mniej więcej kołowa poświata, zaś jeszcze bardziej u góry pola miałem nawet czasem wrażenie, że widzę dwa wyraźne, ale lekko przesunięte Saturny (przez co całość się rozmywała). W polu od połowy w dół tego nie było, obraz był klarowniejszy, ale odniosłem wrażenie (nie wiem czy prawdziwe), że gdyby na górze te dwa obrazy się zlały w jeden byłby lepszy od tego na dole).
Czyli nadal coś jest nie tak.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostSoczi | 16 Cze 2014, 13:08

Mnie w twoim teleskopie cały czas "coś śmierdzi" od początku tego wątku.

Powiem jak jest u Mnie w SW10" prążki są widoczne nawet z długim okularem po obu stronach przeogniskowania (przed i za). Wyraźniej są widoczne od 10mm. Kolimacje sprawdzałem na Polarnej na okularach 4 i 6mm, bo inne gwiazdki szybko uciekają a musi być idealnie na środku pola. Wszystkie prążki, dziurki od LW i obrysy są centryczne, jednorodne i zbliżone wyglądem przed i za ogniskiem.

Jeśli u ciebie są jakieś niezgodności i to według ciebie ewidentne, to nie masz co się dziwić z marnego lub zmiennego obrazu. Trzeba wszystko sprawdzić po kolei i poprawiać/przerabiać według zasad profesjonalnej kolimacji.

Pierwsze to naprostowanie osi środka tuby względem pająka z LW, a potem prostopadłość wyciągu poprawić.
Możliwe że ktoś sprzedał ten teleskop bo coś pokręcił przerabiał i nie wyszło.

W mojej Syncie poprzedni właściciel zostawił także ślady siłowania się z kolimacją albo coś tam się bawił poprostu śrubkami. Ja jednak ujarzmiłem sprzęt szybko. U mnie oś tuby z osią optyczną ma minimalną rozjechankę, ale wszystko jest tak ustawione że na gwieździe wygląda OK i obrazy też są raczej bardzo OK.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostSoczi | 16 Cze 2014, 13:21

Zapewniam cię że nawet bardzo rozkolimowanym teleskopem można dużo zobaczyć, więc jakością obrazu się narazie nie sugeruj, bo ta "jakość" jest subiektywna i raczej wymagała by porównania z widokami z takiego samego idealnie skolimowanego teleskopu.
Musi być wszystko ustawione według przykazań wtedy mamy pewność że już daliśmy z siebie wszystko dla uzyskania najlepszych parametrów optycznych naszego urządzenia optycznego. Resztę zostawiamy naturze.

Jak ty nie mogłeś widzieć tych prążków?
Brak prążków bardzo źle świadczy o dokładności wykonania lustra. Wiem bo oglądałem takie rzeczy.

Weź może lepiej wymień te śrubę na inną i ustaw wysokość LW prawidłowo, a potem dopiero dalej będziemy kombinować.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostSoczi | 16 Cze 2014, 14:58

Może wykombinuj jakąś podkładkę pod łeb tej śruby od LW wtedy pójdzie nieco do góry. Wyciąg nie może być pod kątem absolutnie. Był podany link do strony z kolimacją Hamala, dlaczego ciągle nie stosujesz się do tamtych zaleceń?
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostMariusz K. | 17 Cze 2014, 09:10

Stronę Hamala znam od dawna. Wydaję mi się, że zawsze wszystko robiłem zgodnie z zawartymi tam instrukcjami. Ale być może słowo "wydaje mi się" jest tu kluczowe. Gdzieś najwyraźniej popełniam błąd.
Teleskop raczej był w pełni sprawny. Raczej - bo jako początkujący pewnie łatwo dałbym się oszukać. Ale pamiętam obrazy z wspólnej sesji i były naprawdę OK. Jakiś czas potem sam zabrałem się za kolimację (jak się później okazało kolimatorem laserowym do du...) i od tego zaczęły się moje problemy. Teraz kolimator jest już po serwisie, ale ja do ładu dojść nie mogę (kolimator z pudełka po kliszy też mam, zrobiłem).
Podkładka nic nie pomoże, skończył się gwint...
A prążków nie widzę... To co widzę po rozogniskowaniu przypomina obrazy z tego wątku (przypomina, nie jest idealnie takie samo)
http://www.cloudynights.com/ubbarchive/ ... all/fpart/

Teraz wyjeżdżam na dwa tygodnie. Jak wrócę, spróbuję przemyśleć i ustawić wszystko od początku. Jak mi dalej nie będzie szlo, założę nowy wątek.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostMariusz K. | 11 Lip 2014, 09:52

Jak pisałem powyżej, po powrocie z urlopu raz jeszcze przysiadłem do teleskopu. Doszedłem do wniosku, że moje wcześniejsze "kombinowanie" z przechyleniem wyciągu było krótko mówiąc głupie. Przy tak ustawionym wyciągu jak pisałem - by laser trafiał w środek LW (z uwzględnieniem offsetu) - wyciąg był wyraźnie pod kątem w stosunku do kratownicy. Wykręciłem więc wczoraj zupełnie LW. Na śrubie mocującej LW do pająka miałem dwie nakładki. Jedną szeroką płaską, na której opierają się śrubki kolimacyjne, a pod spodem wąską, równo jednocentymetrową, plastikową. Do tej pory nie ruszałem tej drugiej, bo sądziłem że to "część mocowania" LW, ale jak się jej wczoraj dokładniej przyjrzałem widać było, że została dołożona. Po co - sprawa jasna, bez niej śrubki kolimacyjne mają długość "na styk", gdyby były ze 2-3mm dłuższe, zapewne nikt by jej nie dokładał. Zdjąłem ją i przykręciłem LW bez niej. Jeszcze przed próbą kolimacji wiedziałem, że jest o niebo lepiej. Laser trafiał na zasłonięte LW niemal w punkt, w którym zaznaczyłem środek LW (z uwzględnieniem offsetu) - oczywiście przy normalnym, prostopadłym ustawieniu wyciągu. Wreszcie, nie mogłem tego osiągnąć przez pół roku!
Kolimacja poszła dość szybko. Widok przez dziurkę kolimatora (mam laser, ale chyba bardziej ufam kolimacji przez pudełko po kliszy) był symetryczny - no, ten rezultat to już po krótkiej zabawie :-) - jak nigdy dotąd. Po kolimacji pudełkiem wsadziłem laser, wyniki są zbieżne.
Wczoraj wieczorem była u mnie burza, więc nie mogłem przetestować na gwiazdach, ale jestem bardzo dobrej myśli. Z niecierpliwością czekam na lepszą pogodę. Może wreszcie będę mógł zająć się obserwacjami, a nie zastanawianiem się, co jest nie tak.

Zauważyłem tylko jeszcze jeden drobny mankament. Gdy ustawię plamkę lasera równo na znacznik LG i zmienię ustawienie (pochylenie) teleskopu, laser schodzi ze znacznika (niewiele, ale jednak). Jednak patrząc przez otwór w pudełku po kliszy nie widzę, by znacznik LG zmieniał położenie w stosunku do naklejonej podkładki.
O czym to może świadczyć? Gdzieś kiedyś wyczytałem, że może o zbyt luźno dokręconych śrubach mocowania LG, ale u mnie to odpada. Śruby są dokręcone (aż się zastanawiam, czy nie za bardzo). Co jeszcze może dawać taki efekt?
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostBlondas | 11 Lip 2014, 11:04

Może sam kolimator? Delikatnie odchyla się przy zmianie położenia? Albo coś w jego środku?
Pozdrowienia
Piotr
Columbus 330 mm, ES 30 mm, Nagler T4 22 mm, ES 14 mm, ES 8,8 mm, ES 6,7 mm, ES 4,7 mm, filtr 2" DGM Optics NPB, 2" Lumicon OIII, Orion polaryzacyjny 1-40%, 1,25", Nikon EX 10x50
Awatar użytkownika
 
Posty: 499
Rejestracja: 30 Sie 2011, 15:00
Miejscowość: Gaj czyli prawie Kraków

 

Postg.b. | 11 Lip 2014, 12:04

Mnie to wygląda na ugięcie lustra wtórnego a dokładniej jego mocowania. Wystarczy minimalny ruch by na metrze mieć przesunięcie o kilka milimetrów. Co jeśli lustro jest zamontowane w osi prostopadłej do wyciągu nie będzie wpływać na obraz w okularze. Jak i kolimatorze z pudełka.
Prosty test wystarczy obracać tubę do okola osi i sprawdać czy kropka zatacza koło po LG. Jeśli tak to ugięcie mocowania lustra wtórnego. Ewentualnie luzu wyciągu. Jednak ja stawiam na pająk.
Meade LB 12"+ podwórko
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Rejestracja: 02 Cze 2014, 21:37
Miejscowość: Ostrów Wielkopolski

 

PostMariusz K. | 16 Lip 2014, 08:58

Przyczyną był delikatny luz na śrubach kratownicy. Dokręciłem na siłę i jest lepiej.

Mam pecha, bo od kilku dni jak tylko się ściemni niebo zasłaniają mi chmury. Wczoraj myślałem, że wreszcie się uda przetestować całość po nowej (czwartkowej) kolimacji i znów lipa. Gdy wystawiałem teleskop koło 22:00, jeszcze 3/4 nieba było wolne od chmur (ale wciąż jasno). Jak jakieś 40 minut później wyszedłem na taras bezchmurne było może 5%. Tylko Saturn świecił sobie wesoło tuż nad horyzontem. Z braku innych możliwości skierowałem teleskop na niego. Już przy okularze 15mm (powiększenie niecałe 100x) z trudem mogłem złapać ostrość. Przy 6mm była tragedia.
Więc ponownie z testów nici. Jedyne co zauważyłem, to po ostatnich zabiegach opisanych wyżej, do wyostrzenia przy różnych okularach raz potrzebuje przedłużki w wyciągu, raz nie (wcześniej wszystkie ostrzyły z przedłużką). Czy to może o czymś świadczyć, czy to fakt bez znaczenia?
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostMariusz K. | 22 Lip 2014, 09:09

2014.07.21, gdzieś między 22:00 a 00:15
Sesja miała na celu głównie przetestowanie nowej kolimacji, Pierwszym obiektem, na który ustawiłem teleskop był Saturn. Świecił dość nisko nad horyzontem. Niestety obraz był bardzo zły. Ostrość można było złapać jedynie w okularach 26mm i 15mm. Później przekonałem się, że to nie wina położenia planety. Żadna z moich „szóstek” nie ostrzyła na gwiazdach. A więc problemy z kolimacją nie zostały rozwiązane. Mimo braku ostrości widziałem też lekkie „falowanie” planety. Zapewne ruchy atmosfery.
Spojrzałem na Marsa, ale z powodów braku ostrości bardzo szybko dałem sobie spokój. W dodatku planeta była jeszcze niżej niż Saturn.
Ponieważ noc zapowiadała się pogodnie, skierowałem teleskop na M13. W okularach 26mm i 15mm ładna, w 6mm była rozlanym tworem, a szkoda, bo przy tym powiększeniu tło ładnie się wyczerniło.
W zenicie zaczęła wyłaniać się Droga Mleczna. Zwróciłem się do gwiazdozbioru Strzały. Spojrzałem w szukacz, widzę Wieszak. Spojrzenie w okular 26mm było jednak rozczarowujące. W gwiazdach, które widziałem, nie potrafiłem dopatrzeć się jego kształtu. To jednak obiekt typowo dla szukacza lub lornetki, nie dla teleskopu.
Widząc morze gwiazd bez celu przetoczyłem się (okular 26mm) po niebie. Cały czas będąc w okolicach Strzały. Dostrzegłem małą gromadę gwiazd. Sprawiała wrażenie gromady otwartej i za taką już długo uważałem. Jednak po próbach znalezienia jej w atlasie przekonałem się że to gromada kulista M71. Jak poprzednio, ładna w 26mm, ładniejsza w 15mm. Szukając punktu odniesienie, by ją zidentyfikować (gdy jeszcze nie wiedziałem, że to M71) trafiłem niechcący M27. Ładnie odcięta od tła, ale nie mogłem dostrzec wielu szczegółów. Pewnie przydałoby się większe powiększenie. A może niedoskonała kolimacja wpływała na szczegóły widoku?
Zauważyłem, że mam problem z celowaniem szukaczem. Zjustowany na Saturnie, więc to nie wina jego ustawienia. Jednak celuję teleskopem w środek Strzały, zerkam w szukacz, widzę Wieszak. Całą sesję miałem takie „przesunięcie”, utrudniające znalezienie nawet prostych dla mnie obiektów (np. M57). Odwykłem czy jak?
Na koniec postanowiłem odszukać M57. Jak zawsze ładna kuleczka, jednak pojaśnienie w środku wydaje mi się mizerne. Czyżby wina kolimacji czy też za dużo oczekuję?
Niebo było przepiękne, Droga Mleczna ślicznie górowała, ale poniedziałek to nie najlepszy czas do zarywania nocek. Budzik ustawiony na 6:00 :-), a już po północy. Pora się było zwijać.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostSoczi | 22 Lip 2014, 11:04

aj tam warunki trzeba trafić i tyle. :?
Sam mam co jakiś czas doła, że moja Synta 10" sie chyba "popsuła", a za jakiś czas daje nawet lepsze obrazy niż się mogłem spodziewać :wink: :mrgreen: Jeśli kolimacja w domu wyszła zadowalająco w końcu, to musi być dobrze z obrazami, tylko trzeba kilka sesji zaliczyć i trafić dobre niebo.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostMariusz K. | 23 Lip 2014, 09:19

Przedwczoraj warunki (przynajmniej na ile jestem w stanie ocenić to wzrokowo) były wyśmienite. Wczoraj już nieco gorsze.

Wczoraj zrobiłem mały eksperyment. Wróciłem do podkładki w mocowaniu LW. Chciałem zobaczyć jak to wpłynie na obrazy. I oczywiście - by jeszcze bardziej mi namieszać w głowie - obraz Saturna był zauważalnie lepszy (choć nawet jeszcze nie dobry, ale może to akurat wina seeingu). Więc już nic nie rozumiem. Laser trafia gdzieś w 3/4 wysokości LW (choć jeśli dobrze obliczyłem offset wynosi on u mnie 4,6mm - chyba niemożliwe bym pomylił jednostki i powinno być 4,6cm?), a więc daleko od geometrycznego środka lustra. Ale obrazy są lepsze.

Nic z tego nie rozumiem (jak już pisałem, im bardziej się w to zagłębiam, tym bardziej głupieje), ale decyzja podjęta. Zostaje na razie jak jest. W okularach 26mm u 15mm obrazy są dobre i na razie tymi będę obserwował. Gdy kiedyś dokupię porządny krótszy okular, zacznę na nowo sprawdzać ustawienia LW, kolimację, itd. Na razie skupiam się na tym co przyjemne.
Wczoraj prócz testów (długo patrzyłem na Saturna, a potem jeszcze porównanie obrazu M57) zajrzałem do starych znajomych. M56, M15, M31 wraz z M32 i M110, Chichotki, gromada ET w Kasjopei, M11 (wszystkie je wcześniej widziałem już Syntą8 ). Jedne wydawały mi się lepsze niż zapamiętałem, inne gorsze, ale przecież chodzi o przyjemność z ich wyłapywania, a nie zastanawianie się czemu nie potrafię połączyć teorii z praktyką.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postmario1918 | 23 Lip 2014, 10:20

Przeprowadź najprostszą kolimację metodą Hamala i przestań bawić się w offsety z dokładnością do jednej milionowej milimetra. Też to przechodziłem, chciałem być dokładniejszy od " chińskich inżynierów" i zamiast obserwować ,mierzyłem ,kolimowałem itp.
Synta 16" , Nikon EX 10x50
 
Posty: 124
Rejestracja: 16 Lut 2013, 15:38

 

PostMariusz K. | 23 Lip 2014, 10:30

mario1918 napisał(a):Przeprowadź najprostszą kolimację metodą Hamala

Znam metodę i ją stosuję. Problem właśnie w tym, że im bardziej ortodoksyjnie się jej trzymam (LW ładnie, symetrycznie na środku, gdy zerkam przez dziurkę w kolimatorze) tym mam gorsze obrazy - przy dużym powiększeniu, przy mniejszych nie widzę jakichś istotnych różnic.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 46 gości

AstroChat

Wejdź na chat