wczorajsza sesja czyli odzyskanie radości z obserwacji

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

PostMariusz K. | 23 Maj 2014, 12:05

Piszę głównie, by podzielić się pozytywnymi emocjami. Sesja tak naprawdę nie była za specjalna, można nawet powiedzieć, że marna, zdarzało mi się obserwować więcej obiektów, ale - jak mniemam - nam wszystkich chodzi głównie o czerpanie przyjemności z hobby. A tę wczoraj ponownie odczułem.
Może po kolei. Pierwszy teleskop – synte 8 – kupiłem jakoś w sierpniu zeszłego roku. Może w pierwszym momencie poczułem delikatne ukłucie rozczarowania – „a więc widać tyle, nie więcej…” – jednak szybko rozwiało się ono i zacząłem polować na kolejne obiekty. Szybko dopadła mnie najpowszechniejsza choroba astromaniaków i zapragnąłem większego lustra. Zamieniłem 8 cali na 12,4 i zaczęły się schody. Od tamtej pory wszystko szło jakoś nie tak. W Columbusie mailem mniejszy szukacz i niczego nie mogłem znaleźć, intuicyjnie bezproblemowo „prowadziłem” syntę za obiektem, tu mi nie wychodziło. Doszły do tego problemy z kolimacją (okazało się, że kupiony kolimator laserowy wymaga wycieczki do serwisu – na szczęście kupiłem egzemplarz wciąż na gwarancji) oraz brak okularów – wydałem tyle na sam teleskop, że mogłem zapomnieć na dłuższy czas o kupnie porządnych okularów, a F4,3 niestety swoje wymaga. Zacząłem dochodzić do wniosku, że przeszarżowałam.
Teleskop był świetny (pokazał co potrafi, gdy wraz z kolegą z forum, od którego go kupiłem, przeprowadziliśmy krótką, przerwaną przez chmury sesję – widok M81 i M82 mnie powalił), a jednak zatraciłem gdzieś w ogóle radość z obserwacji. Zimą wystawiłem go ze trzy razy i za każdym razem było jedynie rozczarowanie.
Jednak zebrałem się do kupy. Dokupiłem większy szukacz, jakieś niedrogie okularki, które jednak dawały nadzieję, że coś zobaczę, i ostatnio platformę paralaktyczną. Pewnie część z was powie, że lepiej było jakiegoś ESa za tę kasę, ale ja nie żałuję. Nie po wczoraj :).
Korzystając z okazji, że pogoda zgrała się z możliwościami organizacyjnymi, wystawiłem platformę na taras, na nią teleskop i mimo jasnej nocy (wiem, przez najbliższy czas będzie tylko gorzej) zacząłem patrzeć.
I czary powróciły… :)
Platforma to coś wspaniałego. Okular 15mm też się sprawdził. Może i niewielkie pole, ale z platformą to już tak nie boli. M57 w nim przewyższała wszystkie wcześniejsze widoki tej mgławicy będące moim udziałem. M13 również śliczna. Nie zachwycił za to Mars i Saturn. W 15mm malutkie, w okularach 6 i 6,4mm nie byłem w stanie złapać pełnej ostrości (w sumie na niczym, nie tylko na planetach). Co do braku ostrości - nie jestem pewny czy chodziło o kiepski seeing, zbyt słabe „jakościowo” okulary przy dużej światłosile, czy o zakurzone już w sporym stopniu lustro. A może wszystkie te przyczyny łącznie…
A więc widziałem niewiele, ale ponownie poczułem „to coś” i tylko świadomość, że dziś muszę przed szóstą wstać do pracy, zagnała mnie ponownie do domu
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postmarianowski | 23 Maj 2014, 12:34

:) Fajnie że od razu nie uległeś pierwszym emocją i w końcu wygrała cierpliwośc i rozsądek.Jeśli chodzi o problem z ostrością to lustro musiało by być mocno zakurzone,może rzeczywiście atmosfera mocno falowała,ale ten problem pewnie zweryfikuje czas.
Najważniejsze że wytrwałeś 8)
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostSoczi | 23 Maj 2014, 13:24

Zapewne seeingu nie było. Tego trafić (zwłaszcza nisko horyzontu) jest niezwykle trudno. Tani okular nie wpływa znacząco na widok planet. Przecież najlepsze na planety są Plossle, Ortho, Kellnery. Byle nie były najtańszym badziewiem kitowym.

Nie byłeś do tej pory zadowolony z widoków DS-ów być może dlatego że planowałeś obserwacje kiedy poprostu miałeś wolne (pogoda wtedy trafiała sie dość przeciętna), a należy robić dokładnie odwrotnie - tak po konesersku - czyli dostosować czas na obserwacje kiedy jest extra pogoda. Dla zarobionych ludzi obserwacje takie są niewykonalne praktycznie.

Trzeba śledzić pogodę. Gdy jest bardzo słaby wiatr na mapach pogodowych ICM w okolicy, można sie spodziewać zazwyczaj lepszego seeingu. Gdy jest wyżowa pogoda z bardzo dobrą przejrzystością, czyli granatem nieba dziennego, zapowiada sie świetnie na wieczór na polowania DS-owe. Trzeba właśnie wtedy usiłować znaleźć chwilę na wyjazd pod ciemne niebo za miasto. Nawet jeśli jest środek tygodnia, ale jeśli jest okres z długimi nocami to jeszcze zdążymy wrócić gdzieś przed północą i się nieco wyspać. Prawie zawsze sprawdza mi się takie postępowanie i mimo że jeżdżę czasami 2-3 razy do roku to jednak mam wypas DS-owy pełną gębą, niejednokrotnie z opadem szczeny, bo trafiam takie warunki że widać znacznie więcej delikatnego mglistego DS niż na co dzień. Satysfakcja jest wtedy o 200% większa niż przeciętne częste wyjazdy tylko dlatego że weekend właśnie jest. :wink: :idea:

Naprawdę warto teraz zaoszczędzić nieco i dokupić okazyjnie okulary 70-82-stopnie wtedy wzrost satysfakcji także będzie przy takim lustrze o wiele większy.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

Postmarianowski | 23 Maj 2014, 14:30

Soczi dobrze mówi(pisze),ja też korzystam z takiej stronki gdy chcę znać prognozę seeingu
http://www.meteoblue.com/en/poland/weat ... 99stochowa
to tylko prognoza ale mnie często się sprawdzała.Trzeba tylko wpisać lokalizacje i potem po kolei jak pozaznaczałem.Sorry za taką łopatologie ale już raz to podlinkowałem i padły pytania gdzie ten seeing :)
Załączniki
wczorajsza sesja czyli odzyskanie radości z obserwacji: weter...jpg
wczorajsza sesja czyli odzyskanie radości z obserwacji: weter.....jpg
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostMariusz K. | 23 Maj 2014, 14:52

Fajna stronka, dzięki. Wygląda na to, że dziś muszę zarwać nockę :), bo z soboty na niedziele (w każdym razie do północy) mogą być u mnie chmury (patrzyłem na Warszawę, nie sprawdzałem jeszcze czy da rade ustawić mniejsze miejscowości)
Nie łapię jedynie czemu w seeingu są Index1 i Index 2. W opisie na dole o tym nie ma (albo czegoś nie zrozumiałem)
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postmarianowski | 23 Maj 2014, 17:52

Jako domyślne ustawienia lokalizacji można sobie zapisać dowolne wspólrzędne GPS,jest tam taka ikonka,lub inną troche większą miejscowość,z tym nie ma problemu.
Mariusz K. napisał(a):Nie łapię jedynie czemu w seeingu są Index1 i Index 2. W opisie na dole o tym nie ma (albo czegoś nie zrozumiałem)

No o tym to jest tam cisza,kiedyś gdzieś ktoś to wytłumaczył że jest to podobnie jak przy prognozach temperatury,podaje się te maksymalne i minimalne,ale czy twórcom tych akurat prognoz o to biega to nie wiem :?: :)
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostSoczi | 23 Maj 2014, 19:11

Serwis http://www.skippysky.com.au/Europe/
podaje nieco inne prognozy. Nieco mniej optymistyczne dla seeingu.

Ja tam z jakichś prognoz seeingu nie korzystam raczej.
Musi być stabilna pogoda bez wiatru i seeing jest zwykle przyzwoity. Przy nawet niewielkim powiewie zawsze miałem kaszanę do czasu ustania powiewu, wtedy sie polepszało chwilowo.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostMariusz K. | 02 Cze 2014, 10:09

W sobotę umyłem LG - jednak było porządnie już zaświnione. Nie wiem jeszcze, czy to wpłynęło na obrazy, bo ani w sobotę, ani tym bardziej wczoraj nie było u mnie warunków, by to sprawdzić (chmury, chmury i jeszcze raz chmury...)
Oczywiście po myciu musiałem skolimować teleskop i tu pytanie. Użyłem kolimatora laserowego (zaznaczam że niedawno był w serwisie, bo sam był rozkolimowany) a potem z ciekawości włożyłem "tradycyjny" kolimator z pudełka po kliszy. Wyniki były zbieżne, ale nie identyczne. Po skolimowaniu laserem i zerknięciu przez otwór w pudełku znacznik LG stykał się ze znacznikiem (podkładką) kolimatora, a nie znajdował się w środku. Której metodzie więc można bardziej ufać?
Zapewne - próba odpowiedzi samemu sobie - usłyszę, że prawdę powie jedynie test na gwiazdach i tu moje drugie pytanie. Trochę grzebałem w necie, głównie po stronach anglojęzycznych i wszędzie znajdowałem inne informacje co do okularu jakiego użyć. Od "najmocniejszego posiadanego", przez "przynajmniej dającego powiększenie 140x" do " dającego powiększenie 1.6 x średnica teleskopu" (co u mnie daje już powyżej 500x). Najmocniejszy jaki posiadam to 6mm. Wystarczy? (przy średnicy 320mm i ogniskowej 1378mm)
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostMariusz K. | 02 Cze 2014, 10:11

Aha - zapomniałem dopisać: skoro ostatnio tą 6-tką nie mogłem w ogóle złapać ostrości, to czy ona się nadaje do tego celu?
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostSoczi | 02 Cze 2014, 10:53

Z kolimacją jest taki problem że istnieją pewne rozbieżności środka geometrycznego ze środkiem optycznym LG i pewne bardzo drobne nie symetryczności na pająku i wycentrowaniu LW nie widoczne na gołe oko. Mam nadzieję że zrozumiałeś o co biega? Trzeba by robić według metod na dole tej strony: http://astronomia_astrofotografia.repub ... eskopu.htm ale próbowałem i trudno jest.
.... i tu pozostaje wyłącznie kolimacja na gwieździe, ale Ja sprawdzałem sobie na 4mm okularze i wyglądało wszystko OK z prążkami, a kolimowałem wcześniej tylko optycznie przez przeziernik. Coś mi się wierzyć za bardzo nie chce żebym tak trafił tą prosta metodą tak w punkt, ale z obrazów jestem zadowolony, bo napewno na 6mm mam ostry obraz (w granicach rozsądku) na dobrym seeingu.

Ty zapewne nadal nie trafiłeś jeszcze dobrego seeingu albo poprostu nie akceptujesz naturalnej "miękkości obrazu" przy tak sporym powiększeniu, a trzeba tego być bardzo świadomym.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostMariusz K. | 02 Cze 2014, 11:56

Soczi napisał(a):Ty zapewne nadal nie trafiłeś jeszcze dobrego seeingu albo poprostu nie akceptujesz naturalnej "miękkości obrazu" przy tak sporym powiększeniu, a trzeba tego być bardzo świadomym.


W porównaniu do obrazu Jowisza oglądanego w Syncie 8 (a widziałem go wielokrotnie przy różnych seeingach i na różnych wysokościach nad horyzontem) ostatni (w Columbusie) był znacznie, znacznie gorszy (bez porównania, wręcz tragiczny). Dwóch głównych pasów można powiedzieć, że bardziej należało się domyślać, niż faktycznie sie je widziało. O innych szczegółach mogłem wręcz zapomnieć.
Powiększenie nie zmieniło się drastycznie, z 200x do około 230x. Zmieniła się za to światłosiła. Czy przy obecnej (4,3) "miękkość obrazu" mogłaby aż tak rozmyć widoki? Chyba nie... Pozostaje w domyśle (jako winowajca) seeing lub kiepski okular (choć jak ktoś wyżej pisał tani okular nie powinien w znacznym stopniu wpływać na widoki planet). Myślę że pozostałą dwójkę ewentualnych winowajców (brudne lustro i brak kolimacji) wyeliminowałem.
Pozostaje poczekać na jedną pogodną noc, by przetestować widoki po myciu.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postrokita | 02 Cze 2014, 16:34

Mariusz K. napisał(a):Oczywiście po myciu musiałem skolimować teleskop i tu pytanie. Użyłem kolimatora laserowego (zaznaczam że niedawno był w serwisie, bo sam był rozkolimowany) a potem z ciekawości włożyłem "tradycyjny" kolimator z pudełka po kliszy. Wyniki były zbieżne, ale nie identyczne. Po skolimowaniu laserem i zerknięciu przez otwór w pudełku znacznik LG stykał się ze znacznikiem (podkładką) kolimatora, a nie znajdował się w środku. Której metodzie więc można bardziej ufać?
Zapewne - próba odpowiedzi samemu sobie - usłyszę, że prawdę powie jedynie test na gwiazdach i tu moje drugie pytanie.

Znacznik nie znajdował się w środku obrazu LW i był przesunięty w stronę wlotu tuby? Jeżeli tak to kolimację masz OK, LW jest przyklejone z uwzględnieniem offsetu:
http://www.astro-baby.com/collimation/a ... 0guide.htm

Metoda optyczna jest dokładniejsza. Laserem też ustawisz dobrze, tylko regulując LW musisz bardzo dokładnie trafić w środek znacznika LG, minimalna odchyłka spowoduje, że ustawienie LG laserem będzie "do kitu" - będzie to widać w kolimatorze optycznym :) Jeżeli chcesz bardzo precyzyjnie ustawić LG laserem to poszukaj w internecie "barlowed laser collimation"
Test na gwieździe musisz wykonać przy dobrym seeingu, aby zobaczyć niezdegenerowany dysk Airyego, powiększenie: od 25x do 50x na cal przy dobrym seeingu. Na gwieździe nie ustawisz dobrze LW.
Pozdrawiam
12" F/5
 
Posty: 400
Rejestracja: 28 Lis 2011, 16:28
Miejscowość: Wrocław

PostMariusz K. | 03 Cze 2014, 09:11

rokita napisał(a): powiększenie: od 25x do 50x na cal przy dobrym seeingu

Wychodzi na to, że w tej chwili nie mam nawet okularu, by w ten sposób sprawdzić kolimację. Z rachunku wynika minimalne powiększenie około 300x, a w tej chwili mogę uzyskać max 230x.
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postrokita | 03 Cze 2014, 16:06

Mariusz K. napisał(a):Wychodzi na to, że w tej chwili nie mam nawet okularu, by w ten sposób sprawdzić kolimację. Z rachunku wynika minimalne powiększenie około 300x, a w tej chwili mogę uzyskać max 230x.

Musisz trafić w seeing etc., lepiej skolimować tak: http://www.cameraconcepts.com/barlowed% ... mation.pdf
Tu:
Image
Panowie kolimują 48" teleskop laserem z założonym barlowem, wspomagając się lornetką :)
Pozdrawiam
12" F/5
 
Posty: 400
Rejestracja: 28 Lis 2011, 16:28
Miejscowość: Wrocław

PostMariusz K. | 04 Cze 2014, 09:14

Więc jestem już po testach po myciu lustra.
Wczoraj ku mojemu zaskoczeniu koło 21 niebo od południa do zachodu przetarło się i świecił ładny rogalik księżyca. Pogoda mimo wszystko średnio zachęcająca, ale że byłem ciekaw, czy sobotnie mycie cokolwiek wniosło, wystawiłem teleskop.
Szybkie poprawienie kolimacji i skierowałem się ku księżycowi. W 26mm piękny, dawno go już nie obserwowałem i zapomniałem jak miło na niego popatrzeć. W 15mm obraz dalej żyleta, a widoki jeszcze lepsze. Z zapartym tchem włożyłem 6mm. Jest dobrze! Owszem już nie ta ostrość, ale nie można powiedzieć, że obraz jest do bani (jak wcześniej). Zachęcony odszukałem Jowisza. Nisko nad horyzontem, ale świecił. Też zdecydowana poprawa. Co prawda jakość obrazu znacznie się zmieniała, ale to już wina atmosfery. Wielokrotnie mógłbym przysiąc, że na górnym pasie (w okularze) widzę czarną kropeczkę. Czyżby cień księżyca? Dziś zerknąłem do netu:
3 czerwca, godz. 20:53 - od zmierzchu cienie Europy, Ganimedesa i Kalisto na tarczy Jowisza,
3 czerwca, godz. 21:04 - wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
3 czerwca, godz. 21:38 - zejście cienia Kalisto z tarczy Jowisza,
3 czerwca, godz. 21:56 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
Czyli teoretycznie powinny być nawet 2 lub 3 cienie w czasie, gdy obserwowałem (nie sprawdziłem dokładnie godziny, na pewno było coś między 21:15 a 22:00).
Po Jowiszu popatrzyłem na Marsa. Kuleczka dziwnie mała (mam wrażenie, że ostatnio była jednak ciut większa) za to znacznie wyraźniejsza. Ze względu jednak na rozmiary nie zobaczyłem żadnych szczegółów. teraz Saturn. Ewidentnie za lekkimi chmurami, ale był. Widziałem go dotąd dwa razy. Raz Syntą 8 (był wtedy tuż tuż nad horyzontem i jakość obrazu była tragiczna), raz Columbusem, gdy nie mogłem złapać ostrości. Teraz ostrość była. Odnosiłem wrażenie, że poniżej pierścieni (znów w okularze) na planecie widać lekką fakturę (jakby smugi).

Rozpisałem się jak zawsze (lubię pisać :) ), ale podsumowując: obrazy (mimo przecież słabych okularów) były naprawdę przyzwoite. Czyli albo umycie lustra dużo jednak wniosło (bardziej prawdopodobne), albo po myciu lepiej wyszła mi kolimacja (uważam za mniej prawdopodobne, bo robiłem wszystko tak jak wcześniej). Duża poprawa seeingu - chyba - jest też mniej prawdopodobna. Właściwie gdy już wystawiałem teleskop z pola za domem ponosiła się mgła, gdy wracałem do domu, mniej więcej 22:30, mgła już była porządna.

Krótko mówiąc: jest dobrze :) i z pewnością będzie jeszcze lepiej :)
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

PostSoczi | 04 Cze 2014, 10:08

___
Ostatnio edytowany przez Soczi, 04 Gru 2019, 04:46, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostJanusz_P. | 04 Cze 2014, 10:20

Przede wszystkim miałeś farta bo na Jowiszu nie co wieczór goszczą 3 cienie księżyców i dwa jego księżyce na tle planety jednocześnie, to zdarza się zaledwie kilka razy do roku :arrow: :idea:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postmarianowski | 04 Cze 2014, 10:27

Soczi napisał(a): Właśnie seeing i być może dobra przejrzystość dały w końcu przyzwoite rezultaty. Mgła właśnie oznacza że seeing powinien być ładny!

Nie inaczej,i deszcz trochę też odpylił atmosferę.
Co do okularów też myślę podobnie,tanio i ostro to Baader ortho,tyle że u mnie konstrukcja telepka absolutnie(światłosiła) inna i sam telep duuużo mniejszy.
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostMariusz K. | 04 Cze 2014, 10:59

Soczi napisał(a):Źle kojarzysz fakty. Właśnie seeing i być może dobra przejrzystość dały w końcu przyzwoite rezultaty. Mgła właśnie oznacza że seeing powinien być ładny!

Pewnie masz rację, nie kłócę się, wciąż jestem początkujący. Zresztą to wyjdzie w "praniu". Jeśli podczas którejś z najbliższych obserwacji znów nie będę mógł złapać ostrości szóstkami, to ewidentnie będzie seeing, jeśli nie, to będzie znaczyło, że mimo wszystko umycie lustra dużo wniosło.

Miałem napisać o czymś jeszcze i mi umknęło. Więc teraz. Z uwag i porad z innych wątków wynikało (chyba że źle to zrozumiałem), że prosty plossl powinien lepiej zdać egzamin niż tanie konstrukcje kombinowane (u mnie, przy tej światłosile). Wczoraj starałem się porównać więc 66 UltraWide 6mm z Meade 4000 6,4mm. Oprócz oczywiście pola nie zauważyłem żadnej różnicy.

I druga sprawa - już nie po raz pierwszy odniosłem wrażenie, że gdy Jowisz podchodził do krańca pola w okularze 66 UltraWide 6mm stawał się wyraźniejszy. Z tego co czytałem o różnych wadach optycznych wynikało jednak, że to w środku pola powinna być najlepsza jakość widoku, a wraz z oddalaniem się ewentualnie spadać. I tu pytanie - czy to moje wrażenie to złudzenie (względnie akurat wtedy poprawiała się przypadkowo przejrzystość atmosfery), czy faktycznie tak może być?
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postdziki_rysio_997 | 04 Cze 2014, 11:16

Mariusz K. napisał(a):I druga sprawa - już nie po raz pierwszy odniosłem wrażenie, że gdy Jowisz podchodził do krańca pola w okularze 66 UltraWide 6mm stawał się wyraźniejszy. Z tego co czytałem o różnych wadach optycznych wynikało jednak, że to w środku pola powinna być najlepsza jakość widoku, a wraz z oddalaniem się ewentualnie spadać. I tu pytanie - czy to moje wrażenie to złudzenie (względnie akurat wtedy poprawiała się przypadkowo przejrzystość atmosfery), czy faktycznie tak może być?


Zastanawiam się, czy to możliwe, że:
- Jowisz był już dość nisko, więc uwidaczniała się dyspersja atmosferyczna
- okular ma większą aberrację chromatyczną przy brzegach
- szczęśliwie w tym przypadku ta aberracja korygowała niedoskonałości obrazu ("rozdwojenie") wynikające z dyspersji

Ktoś już kiedyś o tym pisał, chyba HAMAL robił takie testy na sąsiednim forum.
Damian
 
Posty: 164
Rejestracja: 22 Lut 2006, 20:28

PostSoczi | 05 Cze 2014, 10:45

___
Ostatnio edytowany przez Soczi, 03 Gru 2019, 21:54, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostMariusz K. | 05 Cze 2014, 11:12

Ten obrazek to wygenerowałeś z jakiegoś programu czy znaleziony w necie? Jeśli twój, to czy dałbyś radę - o ile to nie problem - wrzucić jak to wyglądało godzinę później?
Ja widziałem 1 cień. Albo to był cień Ganimedesa, albo nałożone (w moich oczach) Kalisto i Europy... Też żałuję, że nie sprawdziłem, że coś takiego się szykuje. Normalnie sprawdzam, czy coś ciekawego na Jowiszu jest, ale tego dnia ustąpienie chmur mnie zaskoczyło (nie sprawdziłem więc z wyprzedzeniem, a w domu chwilowo nie mam neta), wyszedłem tylko sprawdzić obrazy po myciu (nawet platformy nie używałem, miało być tylko na chwilę...).

Ogólnie faktycznie planety (wszystkie, ale Jowisz szczególnie) mam rozświetlone, przez to chyba w najlepszym razie wychwytuje tyle samo szczegółów co Syntą 8 (tzn wychwytywałem podczas tej ostatniej sesji, gdy wszystko grało). Pewnie przydałby się jakiś filterek. Jesteś w stanie coś polecić? Coś w miarę uniwersalnego... Chwilowo i tak nie kupię, ale robię sobie listę rzeczy, które by się przydały.

Co do okularu. Gdyby tak było zawsze (ostrość jedynie na obrzeżu) pewnie by świadczyło, że nadal coś mam źle ustawione (kolimacja), ale to tylko tak czasami. I faktycznie na samiuteńkim skraju obraz to zazwyczaj miazga (ale dopiero wtedy gdy planeta "dotyka" końca pola).
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postmarianowski | 05 Cze 2014, 12:01

Mariusz K. napisał(a): Pewnie przydałby się jakiś filterek. Jesteś w stanie coś polecić?

Najbardziej uniwersalnym filtrem będzie polaryzacyjny zmienny,do planet i Księżyca super przy takiej światłosile.Na Marsie i Saturnie w szczególności na pewno go docenisz.
Strona Calsky po wpisaniu współrzędnych dokładnie określa zjawiska.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostSoczi | 05 Cze 2014, 12:58

___
Ostatnio edytowany przez Soczi, 03 Gru 2019, 21:55, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostJanusz_P. | 05 Cze 2014, 14:58

Zjawisko to jako ciekawe raportowałem do obserwacji już na początku roku :
viewtopic.php?p=291865#p291865
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 39 gości

AstroChat

Wejdź na chat