piotrekguzik napisał(a):Braku adaptacji do ciemności, a nie akomodacji - choć nazwy brzmią podobnie, mowa o dwóch zupełnie różnych rzeczach!
Zgadza się, tak to jest jak się robi pińć rzeczy na raz
W przypadku mgławic (zwłaszcza tych dużych) niewychłodzenie teleskopu nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Dla mnie sprawa jest jasna - w pierwszej kolejności winny jest brak adaptacji wzroku do ciemności. Na drugim miejscu warunki atmosferyczne i LP.
A tu się nie zgodzę. Przy braku wychłodzenia być może jaśniejsze części mgławic są widoczne, problem w tym, że mgławice mają nie tylko te jasne części. Piotrek, gdyby twoje zdanie było prawdziwe, oznaczałoby, że również galaktyki na granicy widoczności przy
wychłodzonym telepie można zobaczyć w niewychłodzonym. Chyba wiesz, o co mi chodzi.