mrjq napisał(a):A ile czasu masz tą 22" ? Piotrek wyraźnie napisał co się tyczy kontrastu. Tylko pytanie, chodzi o różnicę w jasności między obiektem i tłem nieba ?!
Czy masz inną definicję ? Warunki atmosferyczne, tak samo wpływają na 22" jak i na 12".
Chyba, że znowu będzie o tych podłych komóreczkach, które wpadają na duże lustra i psują obserwacje
Edycja: z mojego doświadczenia, wynika iż jeżeli miałem słabe warunki, też nie podskoczyłem w 4" względem 20", jeśli chodzi o szczegóły i "pływanie" obrazu.
Choć tu trzeba uważać, by duży newton był przygotowany do obserwacji.
Newtona 22'' mam ok. 15 miesięcy. Chodzi mi o taki kontrast, takie warunki, że na galaktykach, mgławicach widać wyraźne ich struktury. Na takie noce trafiam czasami pod domem kiedy one wyłażą, mimo słabszej jasności. A będąc pod ciemnym niebem jeszcze nie spotkałem takich warunków, aby ten kontrast spotkał się z widocznością, jasnością, świeceniem obiektów jakie mamy pod pięknym ciemnym niebem. Dlatego napisałem że wolę widoki pod domem, mimo że nie wychodzi zwiewne halo na około galaktyk, mają słabszą jasność, ale pod domem te ich widoczne części po prostu są widoczne w szczegółach podczas tych do kilkunastu świetnych nocy w roku.
Warunki atmosferyczne tak samo wpływają na 22'' jak i 12'' z tym że 22'' jest bardziej wrażliwy na seeing, więc jest tu mowa jak to Nazywasz ,, podłych komóreczkach''. Bo niby jest się zadowolonym z widoku w 12'' którejś tam nocy, a patrzymy w 22'' i tu jeszcze brakuje warunków do satysfakcji. Podczas nocy parokrotnie mogą się zmieniać warunki, a duże lustro może nie być w stanie za nimi nadążyć i wychodzą mazaje, jest kształt mgławicy, galaktyki, ale nie potrafią wydobyć się szczegóły. Tyle mogę wywnioskować z ok. setki nocy dłuższych, krótszych na tym sprzęcie.
Gratuluję Ci, takiej ilości nocy obserwacyjnych. Czego życzyłbym, sobie również.
Ważnym dla mnie rozróżnieniem jest:
Wpływ warunków powietrza na rozmyty obraz obiektów DS w okularze. Ale wtedy mam takie same problemy w 4" jak i w 20".
A "praca" zwierciadła w wyniku skoków temperatury. Rozwiązaniem jest wiatrak na stabilność lustra. Albo czekanie na Jowisza nad ranem
Zgodzę się co do tego, że duże lustro ma swoje wymagania: wystudzenie, czas, ilość pracy, by rozstawić duży teleskop.
Im dłużej obserwuję, tym jasność tła nie jest dla mnie jakimś czynnikiem przeważającym. Duży zysk w rozdzielczości i zasięgu wynagradza z nawiązką.
Bardziej w pod miejskich warunkach doskwiera mi boczne światło. Sąsiad zapali akurat światło w pokoju lub z pobliskich lamp.
Pamiętam obserwacje ED100 i 20" seeing na 2-3 (w skali 1-5). Mimo iż w ED mam przyzwoite obrazy do około 80x ciemne tło nieba dosyć przyjemnie widać Jowisza.
Do DS nawet nie podchodzę, bo 20" miażdży 4" na moim niebie. Gromady kuliste tu po prostu jest deklasacja. To samo będzie z mgławicami.
Słabe galaktyki również. Z jasnymi może być różnie w zależności od rozmiarów i preferencji na ciemne tło. Choć na szerokie pola ED jest niezastąpiony.
Przerzucam się na 20"/2041 mm i co robię ?! Obserwuję w podobnych powiększeniach 25-20mm okulary. Tło jest jaśniejsze, oczywiście. Ale ...
Wkładam moje ulubione Plossle TV dają nie samowite obrazy, zysk w stosunku do innych okularów jest około 10 mm.
Mam na myśli, że mam takie samo wrażenie kontrastu, a zasięg przy 25 TV prawie jakbym używał 15 mm Pentaxa XL (oczywiście tu pole jest większe niż w plosslu).
Przy czym XL są na poziomie Ethosów (zależy jakie zastosowania, na gromadach kulistych wygrywają XL z Ethosami). Zauważcie proszę, jakie to są niuanse.
Obserwacje z 20" dały mi większą ilość szczegółów przy tych samych powiększeniach (granicznych dla tego seeingu). Do końca sesji, zdaje się raz zerknąłem przez ED.
Dlatego jestem ogromny fanem dużych luster. Jeśli użytkownik jest świadomy trudności, dlaczego by nie 24"