W pierwszy dzień świąt miałem okazje w końcu popatrzeć na Oriona moim maluchem. Wiem że mały mak nie za bardzo nadaje się do oglądania DS-ów ale chciałem zobaczyć co to znaczy te "nie nadaje się"
Warunki miałem dobre, mak wychłodzony, czyste niebo jedynie łysy psuł niebo bo świecił potężnie ale mnie to nie zraziło.
Wycelowałem w M42 i jakie było moje zdziwienie jak w centrum zobaczyłem 3 gwiazdy 41 Ori, 43 Ori i trzecia której nazwy nie znam w okularach 20 i 15mm wyraźnie można było je rozdzielić.
Przez lornetkę 10x50 i w okularze 32mm było widać mgiełkę ale bardziej jako poświatę.
Zrobiłem sobie nawet jakąś tam fotkę ale to bardziej jako eksperyment i ciekawość.