Tak zachwalacie to FA, że aż tam zacznę zerkać od czasu do czasu
Odstrasza mnie od FA głównie przekombinowany interfejs, o czym zresztą pisałem wielokrotnie. Na komputerze to jeszcze jakoś wygląda, natomiast na komórce wygląda inaczej, i jest mi bardzo trudno ogarnąć całość. Na AM wszystko jest dokładnie takie samo i na kompie i na komórce, wszystkie opcje są w tych samych miejscach, i nie ma tyle niepotrzebnej pustej przestrzeni jak na FA. Choć być może jest to kwestia przyzwyczajenia - na AM bywam co najmniej kilka razy dziennie, na FA nie byłem od dawna, z powodów wyżej wymienionych. Poza tym nowa zawartość AM jest łatwa do ogarnięcia w parę minut - loguję się, jedno kliknięcie "Zobacz nowe posty", ciach-bach i pojawia się lista tematów, wystarczy to przelecieć wzrokiem, niemal jednym rzutem oka, i od razu wiadomo co i jak. Na FA tak łatwo to nie działa - a przynajmniej u mnie na komórce nie wygląda to tak przyjaźnie i czytelnie jak AM (a sprawdzam fora głównie "w locie" na komórce, w krótkich przerwach w trakcie pracy, gdy nie mam czasu na odpalanie kompa i na dłuższe posiedzenia oraz czytanie kilometrów tekstu
).
Poza tym prawdą jest, że AM nie tworzy czegoś w rodzaju "portalu społecznościowego". Jakoś nie mogę sobie wyobrazić zlotu użytkowników AM - mam wrażenie, że wszyscy jesteśmy jakoś tak trochę od Sasa do lasa, każdy indywidualnie coś tam sobie skrobie, i pomimo tego, że są osoby bywające tu często (sam się do nich zaliczam
), to mimo tego nie tworzymy, że tak powiem, jednej drużyny. Oprócz chłopaków z Wrocławia, z którymi jeździmy na obserwacje, i pana Janusza u którego byłem w sklepie, nikogo z użytkowników AM nie znam osobiście. A na FA widać, że są tam ludzie, którzy masę czasu spędzili razem w terenie, i znają się może nie jak łyse konie, ale znają się. Nie wiem z czego ta różnica wynika, ale tak czy siak mnie to jakoś szczególnie nie przeszkadza
Mam teleskop, mapę, jeżdżę sobie w teren pogapić się na to i owo, lubię przy tubie czasem podłubać, żeby popróbować wycisnąć lepsze osiągi (nota bene, obserwowanie krążków dyfrakcyjnych i gotującej się na ich tle atmosfery sprawia mi przynajmniej tyle samo frajdy, co obserwacja DSów
, więc może jestem bardziej "sprzętowcem" niż "wizualowcem"
), a na dobre przygotowanie się przed obserwacjami oraz na pisanie relacji zwyczajnie nie mam czasu
Tak czy siak, AM po prostu lubię, za przejrzystość i "ogarnialność", a i profil tematów też mi w jakiś sposób pasuje - inaczej bym tu nie zaglądał po kilka razy dziennie