Witam wszystkich,
Swoją przygode zacząłem stosunkowo niedawno bo 4 dni temu, poraz pierwszy mialem okazję ogladać niebo lornetkä DO skygudie15x70. Wcześniej siedziałem przez 3 tygodnie i czytałem jak maniak posty na forum jak się za to zabrać
Po przewertowaniu stron o teleskopach (zdecydawałem się na syne 10) zmieniłem zdanie i stwierdziłem,że dla laika chyba lornetka będzie bardziej odpowiednia. Po wszystkich za i przeciw wybrałem skygudie chociaż cena nie była mała kierowany mädrościä kolegöw z forum,że nie ma co sie rozdrabiać w wyborze sprzętu padło na niä. Statyw już posiadałem sherpa 200r bo z rēki jednak nie jest to samo cokolwiek tutaj piszä. Jedni majä siłe inni nie trzymać lornetkw ważäcä prawie dwa kilo ale moim zdaniem statyw jest potrzebny. Przed zakupem nauczyłem siē gwiazdozbioröw naszego nieba ktöre obecnie możemy podziwiać na nieboskłonie i röżnyh obiektöw głēbokiego nieba. Rozpisałem plan obserwacji co ogladać najpierw bo schowa siē niedlugo po zmroku za choryzont i myslalem,że jestem gotowy. Jednak, myliłem siē.
Obserwowałem z sobiboru wieś na przecięciu granicy ukrainy i białorusi niebo dla mnie bajka. Czarno wszēdzie głucho wszēdzie. Nie mam zbytnio poröwnania ale droga mleczna jak na dłoni dla kogoś kto mieszka w Warszawie widok niespotykany.
Mocuje lornetke na statywie i patrze na południowä pulkule nad horyzontem i jestem w szoku... miał chyba być tam jowisz czy saturn nie wydaje mi siē, żebym go widział ale zapamiētałem wrażenie. Zapierajäce dech w piersiach, mnogość gwiazd ktöre zobaczyłem mnie przeraziła. Przez chwile latalem od gwiazdozbioru do gwiazdozbioru patrzac sie z otwartymi ustami ile tego jest !!!! Pole widzenia lornetki niby szerokie a i tak miałem problem czy ta gwiazdka napewno należy no do herkulesa. Dopiero zrozumiałem czemu polecacie najpiere szerokie pola widzenia które oferują lornetki.
Ok 12 kiedy Kasjopeja wzbila się w górę zacząłem ja lustrować. Ile tam tego było...czas na klasyk który każdy musi zobaczyc Ga Andromedy. Szukam szukam jest! Kzyk radości, piękno. Mgiełka z wyraznym skupieniem światła w środku. Pozniej poszukałem asteryzmów w tamtych okolicach szcześliwa siódemka latawiec kemble"a kaskada kemble'a ten wygląda jak tor dla f1 z 2 pitstopami
Póžniej w herkulesie m13 mgielka duza wyrazna kuleczka kolejna radość i wtem nagle bum lewy obiektyw? Z(nie to co jest przy oczach) zaczyna parować. Przerażenie w pierwszej chwili , że jakoś palucha wsadzilem czy cos... zaniosłem sprzęt na werande (obserwowalem ze srodka dzialki a wilgoc tam jest okropna),żeby eee ostygł? I co dziwne patrze na prawym nic lewy caly zaparowany. Wychodziłem jeszcze tak dwa razy i po 30 min ciagle ten lewy zaparowany. Ok 1wszej moja kobieta mówi,żebym obejzał mgielke nisko nad horyzontem z prawej str perseusza. Patrze wow a to skupisko gwiazd z chyba 5cioma swiecacymi bardzo jasno, ale bez lornetki to mgiełka kolejne wow myśle.
Paruje znowu ide do domu jest po 2giej.
Nie widziałem żadnych obwudek na gwiazdach lornetka ostrzyła po bokach sprzęt godny polecenia.
Napewno będe uczył się nieba dalej i próbował sił w coraz to innych obiektach. Dzięki takim forum jak to można dużo sie nauczyć i dziekuję wam ludzie,że przelewacie tutaj swoje doświadczenia. Zaraziliście tą piekną pasją kolejna osobe.
Pprzepraszam za wszystkie błędy małe i duże litery itp bo widze, że astronomowie to taka specyficzna grupa gdzie każdy najmniejszy błąd jest przez nią zauważany i prostowany.
Mam jedno pytanie jeszcze. Po obserwacjach rano zaswiecilem w lewy tubus latarką i okazalo się że w środku sa tak jakby małe dziurki. Ktoś tak miał? Lornetke przewoziłem w walizce, szanuje ją jak nic innego. Czy to przez to azot ze srodka mógł się ulotnic i stąd te zaparowania tylko w lewym tubusie ? Po 1 dniu uzytkowania? Lornetka z salonu delty z warszawy, czy jakims cudem sam zrobiłem cos takiego? Z wierzchu guma nietknieta a w środku te dziurki. Oddawać na reklamacje rozumiem, ale czy ktoś tak miał i co to może byc, od czego.
Pozdrawiam wszystkich