Karol | 12 Sie 2016, 13:18
Jak co roku tradycyjnie jedną noc poświeciłem na "spadające gwiazdy".
Na dobry początek dobry ubiór. Bluzka, bluzka, sweter, bluza i kurtka a na dół spodnie cienkie, dresy, spodnie jeansowe - to była mobilna ochrona przed zimnem. Zabrałem jeszcze koc i wyszedłem. W altance miałem jeszcze kilka przykryć. W ciągu całych obserwacji zmieniałem 3 razy siedzenie. Był fotel z regulowanym pochyłem, fotel i leżak.
Rozpocząłem pierwszą godzinę. Z początku było fajnie, "poleciało" kilka jasnych fajnych meteorytów. Po pół godzinie było już około 20 sztuk ale potem niestety nastała cisza. Rezultat to 24 zjawiska od 22.33 do 23.33.
Przerwa. Bez liczenia.
"Poszło" jakieś 10-20 sztuk w krótkim czasie więc rozpocząłem druga godzinę. Trafiłem na maksimum. Dużo, naprawdę dużo. Połowa słaba, od 4 do 0 mag ale reszta bardzo ciekawa. Trawiło się kilka ładnych rodzynków mających co najmniej -4 mag może -5 mag. Trafiły się chyba dwa o jasności - 6mag. To najlepsza godzina z meteorytami jaką chyba miałem w całej swojej "karierze" obserwacyjnej. 67 sztuk !! Od 00.16 do 1.16. Tylko bolid którego kiedyś widziałem dorównywał temu.
Potem chowając nieco gratów które wyciągnąłem ujrzałem tylko kątem oka błysk a gdy spojrzałem w górę został "pofalowany" ślad. Możliwe że miał z -6 mag.
3 godzina od 1.21 do 2.21 to już ewidentny spadek aktywności, szczególnie około godziny 2. Z początku nawet było dobrze ale z czasem to była już walka ze spaniem. Udało się nie usnąć i uzyskać wynik 56 zjawisk.
Z 3 godzin liczenia 147 sztuk !! Do tego około 15-30 których nie liczyłem.
Dotrwałem do końca planowanej obserwacji. Wszytko co było zewnętrzną stroną skierowanym do "atmosfery" było mokre ale ubiór na cebulkę, 3 koce pod plecy i nogi, i przykrycie dwoma kocami nóg wystarczyło by było cieplutko. Tak ciepło, że usnął bym. Warunku były niezłe, zasięg w okolicach 6 mag. Choć droga mleczna tym razem niezbyt wyraźna.
Był super* ! Nigdy aż tyle nie widziałem.
Od tego roku będę poświęcał drugą noc, ubierał się pancernie i polował na Geminidy - może inny rój, polecacie coś ciekawego ?
*Mimo, że nie przepadam za takimi "wydarzeniami".