Kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

Postpiotrekguzik | 05 Lis 2016, 22:58

Niedawno pisałem o dwóch kometach - C/2015 V2 (Johnson) i 2P/Encke, które wkrótce powinny być widoczne w stosunkowo niewielkim sprzęcie. Tymczasem niepostrzeżenie zbliża się do nas kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova.

Kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova odkryta została w 1948 roku. Do Słońca wraca ona co około 5.25 roku, zbliżając się do niego w peryhelium na 0.53 j.a. Choć przez większość czasu jest ona bardzo słaba, to niedługo przed peryhelium bardzo gwałtownie zyskuje na jasności i podczas większości powrotów, przez krótki czas jest widoczna w niewielkich teleskopach.
Aktualny powrót jest wyjątkowo ciekawy, gdyż kometa niedługo po peryhelium przemknie blisko Ziemi i przez pewien czas może być widoczna nawet w lornetce. Na razie kometa jest jeszcze prawdopodobnie bardzo słaba (do tej pory nie pojawiła się ani jedna jej obserwacja) - obserwacje z poprzednich powrotów sugerują, że jej jasność na razie nie przekracza 17 mag. Jakby tego było mało, kometa znajduje się teraz w Strzelcu i zachodzi niedługo po zapadnięciu nocy astronomicznej.

W kolejnych tygodniach jasność komety będzie jednak rosnąć w niesamowitym tempie. W połowie grudnia kometa powinna być już nieco jaśniejsza od 10 mag, a w peryhelium (przez które przejdzie 31 grudnia) jej jasność może sięgać 7 mag. Niestety, warunki do jej obserwacji będą bardzo słabe - kometa na lekko rozjaśnionym niebie, przed zapadnięciem nocy astronomicznej, będzie się wznosić zaledwie kilka stopni nad horyzontem. Ze względu na niewielką odległość od Słońca będzie ona wówczas małym, skondensowanym obiektem i na przejrzystym niebie zapewne uda się ją wypatrzeć w niewielkim teleskopie.

Przez cały styczeń kometa powinna mieć jasność około 7 mag, jednak warunki do jej obserwacji aż do 26 stycznia 2017 będą się systematycznie pogarszać. Tego dnia kometa znajdzie się w koniunkcji ze Słońcem (w odległości niecałych 10 stopni). Później kometa przejdzie na poranne niebo, gdzie niemalże z dnia na dzień "wyskoczy" spod wschodniego horyzontu jako obiekt o jasności 6 - 7 mag. W pierwszym tygodniu lutego kometa przeleci przez Orła i wejdzie do północnej części Wężownika. Nad ranem 7 i 8 lutego, na ciągle bezksiężycowym niebie będzie tuż przed świtem świecić około 30 stopni nad horyzontem i z dala od miast powinna być bez większego trudu widoczna nawet w niedużej lornetce. W idealnych warunkach być może uda się ją dostrzec nawet gołym okiem (choć będzie to raczej bardzo trudne zadanie). Ze względu, że kometa będzie się wtedy znajdować bardzo blisko Ziemi, będzie obiektem o dużych rozmiarach kątowych (średnica jej głowy może nawet przekraczać 30') i z miasta może być zupełnie niewidoczna. Najbliżej Ziemi, w odległości zaledwie 0.084 j.a. (około 13 milionów kilometrów) kometa przejdzie 11 lutego, ale wtedy jej obserwacje będzie utrudniał Księżyc. Niewielka odległość od Ziemi sprawi, że kometa będzie się po niebie przesuwać z prędkością przekraczajacą 8 stopni na dobę i szybko przemknie przez Herkulesa i Koronę Północną a następnie Wolarza i już 15 lutego będzie można ją obserwować na wieczornym niebie. Powinna wtedy mieć ciągle jasność rzędu 7 mag i będzie świecić w Psach Gończych. Trzecią dekadę lutego kometa spędzi w Warkoczu Bereniki i Lwie, gdzie pod koniec miesiąca osłabnie prawdopodobnie do około 10 mag. W drugiej połowie marca (kiedy ciągle jeszcze będzie przebywać w Lwie) osłabnie już raczej na tyle, że przestanie być obserwowana wizualnie.

Kiedy kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova będzie znikać z zasięgu coraz większego sprzętu, w tej samej części nieba szybko zyskiwać na jasności będzie jeszcze jedna okresowa kometa - 41P/Tuttle-Giacobini-Kresak, która w kwietniu może przez krótki czas może stać się obiektem, z ciemnych miejsc widocznym gołym okiem.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

PostOrzech | 05 Lis 2016, 23:13

Dobrze wiedzieć, że po obecnej posusze nadejdzie kilka być może ciekawych komet.
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

PostAurora | 18 Lis 2016, 11:16

Dokładnie, są to pocieszające wieści, bo większość komet w ostatnim czasie było na tyle słabych, że odczuwam głód kometarny.
Z kometami nigdy nic nie wiadomo, a nóż uda się je zaobserwować.

Ma ktoś jakieś mapki tych obiektów?
 
Posty: 377
Rejestracja: 03 Sie 2005, 10:38

PostKarol | 18 Lis 2016, 11:53

Chociaż by tu http://heavens-above.com/comet.aspx?cid=45P
Jednak jak dla mnie są mało dokładne i zamiast tego można użyć stellarium albo CdC (w necie jest opisane jak wgrać komety).
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postpiotrekguzik | 18 Gru 2016, 02:31

Dziś udało mi się tę kometę dorwać wizualnie. Wraz z Kraterem wybraliśmy się na północ od Krakowa w poszukiwaniu miejscówki z ciemnym południowo zachodnim horyzontem. Koniec końców wylądowaliśmy w połowie drogi między Miechowem a Jerzmanowicami, na pograniczu miejscowości Wysocice i Żarnowica.

Niestety, na miejscu (zresztą tak jak i wszędzie po drodze) był spory smog, który mocno "gasił" obiekty tuż nad horyzontem. Choć jasność komety oceniłem na około 9.0 mag przy średnicy głowy równej 2', to była ona ledwie widoczna w 33 cm teleskopie. W okresie między Świętami a Nowym Rokiem warunki do obserwacji będą zbliżone, jednak kometa powinna być o jakieś 2 mag jaśniejsza, tak więc będzie zapewne znacznie łatwiejszym obiektem.

A tak wygląda kometa na zdjęciu wykonanym przez Geralda Rhemanna:

http://www.astrostudio.at/2_Bright%20Co ... 58_45P.jpg
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postpiotrekguzik | 24 Gru 2016, 00:33

Wczoraj z Kraterem wybraliśmy się na Koskową Górę w celu upolowania tej komety w lepszych warunkach. Na miejscu niebo było fantastyczne jeśli chodzi o przejrzystość. Kometę udało mi się namierzyć w 33 cm teleskopie w ciągu kilku minut na całkiem jeszcze jasnym niebie około 17:00. Była obiektem jasnym, idealnie okrągłym, mocno skondensowanym i widocznym bez najmniejszego problemu. Widać też było jej zielonkawy kolor. Choć z każdą chwilą jej wysokość nad horyzontem malała, to jasność tła nieba spadała na tyle szybko, że było ją widać coraz lepiej i po kilkunastu minutach "biła po oczach".

Wtedy wycelowałem w jej kierunku lornetkę 10x50 i jak się okazało, w lornetce także była widoczna. Zerkaniem była obiektem oczywistym, choć oczywiście dość słabym. Krater po szybkim naprowadzeniu także widział ją w lornetce. Jej jasność oceniłem lornetką na 7.8mag, a średnicę jej głowy na 4'.

Jeśli w najbliższych dniach trafi się Wam wieczór z dobrą przejrzystością powietrza, to koniecznie na nią zapolujcie. To obecnie najjaśniejsza kometa na naszym niebie.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postpiotrekguzik | 31 Gru 2016, 19:01

Przed chwilą udało mi się kometę ponownie wypatrzeć na wieczornym niebie. Tym razem wyszedłem na chwilę z domu rodziców w Krośnie. Okazało się, że kometa znajduje się akurat pomiędzy włóczącymi się po niebie cirrusami.

W lornetce 10x50 około godziny 17:10 kometa była widoczna bez wielkiego trudu - była małym, okrągłym obiektem wyraźnie jaśniejszym w środku. Jej jasność oceniłem na 7.0mag, a średnicę jej głowy na 4'. Świeciła kilka stopni na lewo od pięknego, cieniutkiego sierpa Księżyca. W momencie obserwacji znajdowała się ona już tylko 8 stopni nad horyzontem, podczas gdy Słońce było ciągle jeszcze nie więcej niż 14 stopni pod nim.

Kilkanaście godzin temu kometa przeszła przez peryhelium, tak więc teraz już zaczyna oddalać się od Słońca. Jednocześnie jednak maleje jej odległość od Ziemi i dzięki temu jej jasność przez kilka tygodni powinna być praktycznie stała (a może nawet trochę wzrośnie). Niestety, z dnia na dzień kometa będzie w coraz mniejszej odległości kątowej od Słońca.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

PostM.K. | 31 Gru 2016, 20:28

Dziś poszukiwałem kometę 45P, ale wśród cirrusów i smogu nie wypatrzyłem jej...
Za to zachwyciłem się 4 "guziczkami" na bałwanie, pierwszym z małą górą, drugim gładkim, trzecim z większą górą i czwartym ciemnym :mrgreen:
... no dobra, to nie był bałwan, tylko łysy z kraterami: Langrenus, Vendelinus, Petavius i Furnerius, które przypominały wcześniej wspomniane guziczki na bałwanie :)
Dziś były mniej oświetlone, niż na zdjęciu poniżej:
Image
Później oglądałem Wenus w fazie 0.6, lecz falowanie powietrza ukazywało ją w fioletach, zieleni i czerwieni...
I na koniec Mars w towarzystwie Neptuna.
Kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova: mapa.jpg

Rok można uznać za zakończony :D
Newton 12' DOB GOTO, refraktor Sky-Watcher SK909 EQ3-2, okulary: 8, 10 13, 17 i Soligor 25
Na meteory: kamery PAVO6, PAVO7 i PAV79, czasem oko nieuzbrojone
 
Posty: 256
Rejestracja: 11 Wrz 2009, 10:14
Miejscowość: Gród Kraka

 

PostOrzech | 01 Sty 2017, 12:41

Kometa widziana wczoraj i przedwczoraj.
W piątek obserwowałem ją w zasadzie z miasta lornetą 20x80 i lornetką 10x50. W tej pierwszej widoczna od razu po odnalezieniu miejsca gdzie miała być ale słabo i zerkaniem. Słońce było 13 stopni pod horyzontem a na niebie w tej okolicy snuł się smog i jakieś chmury. Gdy zrobiło się całkiem ciemno, widoczna na wprost. W Nikonie ledwo ledwo widoczna.
Wczoraj natomiast pojechałem za miasto z Syntą 10" Zauważona od razu po wycelowaniu (Słońce 12 stopni po horyzontem) w okularze Maxvision 24 mm. Wymieniałem okulary na ESa 14 mm (najlepszy widok) i Meade 8,8 mm ale w każdym z nich widok przypominał słabą gromadę kulistą bez możliwości rozbicia. Chwilami wydawało mi się, że widzę jakby niebieskawy kolor ale to chyba złudzenie. Po zapadnięciu całkowitych ciemności, "Honda" widoczna jest też w lornetce 10x50 jako mocno rozmyta gwiazdka, widziana na wprost.
Generalnie kometa jest jasna (próbowałem ocenić jej jasność ale daleko mi jeszcze do jej publikacji :lol:) ale świeci nisko, bardzo nisko i trzeba mieć odsłonięty poludniowo-zachodni horyzont i do tego mieć dość dobrą przejrzystość powietrza. Gorzej, bo teraz Księżyc będzie coraz większy co niewątpliwie utrudni jej odnalezienie.
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

Postpiotrekguzik | 06 Sty 2017, 20:49

Dziś ponownie miałem okazję obserwować kometę 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakowa.

Około zachodu Słońca w Krakowie trochę się rozpogodziło. Sprawdziłem zdjęcia satelitarne i zauważyłem na nich, że na północ i północny zachód od Krakowa w zasadzie nie ma chmur. Pojechałem na północ, w okolice Słomnik, jednak dwie znane mi miejscówki były zasypane śniegiem, a do tego na miejscu okazało się, że od południowego wschodu podchodzą jakieś chmury. Pojechałem zatem jeszcze kawałek na zachód - z każdym kilometrem na drodze było więcej śniegu, ale przy okazji chmury oddalały się od komety. Dopiero między miejscowościami Celiny i Władysław udało mi się znaleźć zamarznięte pole, na które dało się wjechać bezpośrednio z drogi.

Przejrzystość była bardzo dobra i tuż po 17:00, po rozłożeniu teleskopu (33 cm) kometę zobaczyłem natychmiast. Chwilę później, kiedy niebo jeszcze się trochę ściemniło, kometę wypatrzyłem też w lornetce 10x50. W teleskopie kometa była całkiem jasnym obiektem, o zielonkawym kolorze. Jej jasność oceniłem w teleskopie na 6.6mag, a średnicę jej głowy na 3'. Około godziny 17:20, kiedy kometę było widać najlepiej, jej głowa miała wyraźnie "łezkowaty" kształt, a do tego zerkaniem widać było (choć słabo) niezbyt długi warkocz (około 0.2 stopnia).

W lornetce kometa była niewielkim, umiarkowanie skondensowanym, dość słabym, okrągłym obiektem. Lornetką jej jasność oceniłem na 6.3mag, a średnicę jej głowy na 4'. Około 17:35, kiedy kometa była już mniej niż 6 stopni nad horyzontem, ciągle jeszcze dało się ją dostrzec w lornetce.

Warunki były jednak dość trudne - termometr w samochodzie pokazywał mi -18 stopni Cejlsusza (w Krakowie po powrocie pokazał -13.5 stopnia Celsjusza), do tego, ze względu że miejsce znajdowało się na zupełnie otwartej przestrzeni, przez cały czas powiewał umiarkowany wiatr, który znacząco wzmacniał poczucie zimna.

Jeszcze przez kilka dni da się ją pewnie na wieczornym niebie obserwować. Później jednak przez jakiś czas będzie zbyt blisko Słońca. Od początku lutego będziemy na nią polować na porannym niebie.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postpiotrekguzik | 08 Sty 2017, 21:06

A ja dziś miałem jeszcze jedną, zupełnie niespodziewaną obserwację komety.

Popołudnie było w Krakowie pochmurne, a do tego gęsty smog, więc nie robiłem sobie większych nadziei. Kiedy około 16:30 spojrzałem przez okno, niebo było niemal całkowicie zachmurzone, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że dziś nie ma sensu myśleć o obserwacjach.

Kiedy jednak o 17:00 wyszedłem wyrzucić śmieci, okazało się, ze niebo jest praktycznie bezchmurne, a do tego przejrzystość jest całkiem dobra. W kieszeni miałem akurat kluczyk od samochodu, a w samochodze lornetkę, więc długo nie musiałem się zastanawiać, co robić ;). Natychmiast ruszyłem na północny wschód (bo tam miałem najbliżej poza miasto). Po około 15 - 20 minutach zacząłem rozglądać się za miejscem do zaparkowania, takim aby w zasięgu wzroku nie mieć latarni. Po chwili wylądowałem na jakimś polu (nie byłem pewien, czy wyjadę, ale czasu było zbyt mało, aby to dokładnie sprawdzić :P) w okolicy miejscowości Wilków, jakieś 18 km w linii prostej na północny wschód od centrum Krakowa.

Kiedy wysiadłem z samochodu, świecące kilka stopni wyżej niż kometa gwiazdy delta Cap (2.9 mag) i gamma Cap (3.7mag) były widoczne gołym okiem bez trudu. Dzięki nim szybko zlokalizowałem gwiazdę theta Cap (4.1 mag) w lornetce 10x50, a od niej do komety było już bardzo łatwo trafić. Gwiazda ta świeciło już tuż przy czubkach drzew z nieodległego sadu. Kometę było widać bardzo słabo, jako niewielką, rozmytą, okrągłą plamkę. Jej jasność oceniłem na 6.4 mag, a średnicę jej głowy na 5'. Niecałe 10 minut później kometa "weszła już" w gałęzie drzew, a ze wschodu zaczęły szybko nadciągać chmury. Kiedy przed 18:00 dotarłem z powrotem do Krakowa, niebo było już niemal całkowicie zachmurzone.

Zważywszy na to, że kometa jest na niebie coraz bliżej Słońca, Księżyc jest coraz jaśniejszy, a najbliższe 2 noce zapowiadają się niezbyt dobrze jeśli chodzi o pogodę, wątpię aby przed lutym (kiedy kometa pojawi się ponownie na niebie porannym) udało mi się ją jeszcze wypatrzeć w lornetce.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 63 gości

AstroChat

Wejdź na chat