Witam.
Ostatnio byłem na obserwacjach, a było to we wtorek 29.11.2016 r. i między godziną 19:30, a 20:00 podczas obserwacji gromady podwójnej w Perseuszu prze okular przeleciało to "coś". Tak jakby 2 równoległe zielone i żółte. Po jednym (chyba tym zielonym) został ślad, który utrzymał się w okularze coś koło sekundy, może lekko ponad. Byłem w dość mocnym szoku, tak że nawet nie spojrzałem na dokładna godzinę. Jak oderwałem oko od okularu, usiadłem na krześle, to po kilkunastu minutach dotarło do mnie, że warto by spojrzeć na godzinę, ale nie miało to już większego sensu, bo jednak trochę czasu minęło od przelotu. Pierwsza myśl to meteor, tym bardziej, że został ślad jak po meteorze. Później pomyślałem, że być może był to samolot, ale samoloty "świecą" na czerwono. Z zielonymi lampkami na samolocie się jeszcze nie spotkałem. Poza tym lampki na samolocie migają. Tutaj nie widziałem żadnego migania, tylko 2 pasy, które w ogóle nie migały. I tak od tych kilku dni zastanawiam się, czy rzeczywiście miałem tyle szczęścia że udało mi się zobaczyć meteor w okularze na tle gromady podwójnej? A może ktoś z astromaniaków obserwował w tym samym czasie co ja gromadę podwójną i również widział to co ja?
Pozdrawiam.
Mateusz.