Wczoraj (03.11) około 2:13 widziałem nad Poznaniem jasny obiekt (jak bardzo jasny meteor). Szedłem wzdłuż ul. Witosa od strony Wojska Polskiego, więc w kierunku powiedzmy północnego wschodu i ten mój obiekt widziałem mniej więcej w tym właśnie kierunku, dość wysoko nad horyzontem (na pewno bliżej zenitu niż horyzontu, nie potrafię określić dokładnie, ale powiedziałbym, ze jakieś 70-80 stopni). Przeleciał z mojej perspektywy z lewej do prawej, czyli tak jakoś z zachodu na wschód. Czas lotu - bo ja wiem, pewnie poniżej dwóch sekund. Mam wrażenie, że zostawił za sobą delikatny ślad, ale może to sobie wyobraziłem.
Na pewno to nie ISS ani nie Iridium, zresztą było dość pochmurno i nie było widać gwiazd, więc musiało to być coś w atmosferze.
Ktoś coś? Jakieś pomysły?