Orzech napisał(a):Oj znowu to samo. Czyli muszę sobie APO kupić i obserwować galaktyki, mgławice, kwazary 13 mag i niżej? Styknie 120? Dodam, że planety, które są teraz tak nisko interesują mnie na chwile i przy okazji. Tak samo podwójne. Księżyc w ogóle - dla mnie mógłby nie istnieć
Szacun Max, że Ciebie one interesują a zważ, że kogoś interesuje co innego i to też jest astronomia To tak jak z tym polecaniem teleskopu do 500-1000 zł. Pytanie jest proste - balkon czy ogrów/wyjazd? Odpowiedź również. Należy dodać, że pierwszy teleskop nigdy nie będzie docelowym.
Nie kolego chodzi mi o obiektywną ocenę i to by wreszcie nieugięci fanatycy wielkich krówek-Niutonówek zrozumieli że sama wielkość lustra nie jest wyznacznikiem tego że mamy doczynienia z lepszym teleskopem.
12 cali jest lepsze od 10" , a 10" od 8" - ale tylko wówczas kiedy porównujemy ze sobą TE SAME konstrukcje optyczne.
Wy stawiacie 80 mm APO i stawiacie go w szranki w Newtonem 14" - a kiedy daje jaśniejsze obrazy DSów piszecie że APO 80 to nic nie warty syf - co najwyżej luneta do ptaków.
Nie wiem ale jak dla mnie to że M31 jest jaśniejsza plamą światła na niebie nie czyni dużego Newtona lepszym teleskopem.
Na jakość DSów , gromad , galaktyk poza aperaturą samą w sobie decydująco wpływa jakość optyki i takie atuty jak kontrast , ostrość , czystość obrazu oraz wierne i naturalne kolory to cecha wysokiej klasy optyki.
Wiele razy zwracałem uwagę na obraz w Newtonach i jest on po prostu mdły - gwiazdy wyglądają jak martwe placki , kropki namalowane w programie Paint na szarym tle ...
podczas gdy w takim APO czy dobrej klasy teleskopach konstrukcji Maksutova są pełne życia - jak piękne diamenty na czarnym tle nieba.
Porównywałem sobie M13 z Synty 10" i z ED80 i choć w Syncie była jaśniejsza to w ED80 widok był kryształowy a gwiazdy piękne i pełne życia ...
Ale jeśli dla kogoś większa jasność obiektu DS jest równoznaczna z większą ilością dostrzeganych detali i lepiej rozdzielonymi pięknymi gwiazdami - to ja naprawdę nie mam więcej pytań.
Na obiektach US brakuje kontrastu , ładnego odcinania obiektu od tła nieba - detal choć większy bywa często zdegradowany przez mało kontrastowy obraz o słabszej ostrości.
i nie piszcie - "ale jak się trafi w warunki" bo wybaczcie ale nie kupuje teleskopu by siedzieć co noc przez 5 godzin by co 30 minut na 3 sek zobaczyć ostrego Jowisza - bo zwyczajnie szkoda mi czasu na to.
Jak zapewne wiecie nocne niebo stawia wobec optyki wyższe wymogi.
Wielokrotnie w wypadku lornetek ( czyli małych przyrządów optycznych ) widać już że w ciągu dnia w plenerze często obrazy są bardzo zbliżone - dopiero na nocnym niebie wychodzi jakośc optyki.
Porównajcie sobie zatem za dnia obraz z Newtona i z APO , a potem uświadomcie sobie że na nocnym niebie ta różnica jest jeszcze większa.
Kiedy patrzyłem w niebo z 250mm Newtona i uświadomiłem sobie że jest to 4 krotnie większa aperatura od ED80 mm ( o gabarytach i wadzę to już nawet nie wspomnę ) to próbowałem zrozumieć dlaczego mnie tu nic nie zachwyciło , dlaczego choć wszystko jest jaśniejsze i można poszaleć z powiększeniami - to zamiast uśmiechu na twarzy jest zwykłe rozczarowanie.
Z całym szacunkiem koledzy , ale Newton nie dla mnie - choć rozumiem że z pewnych powodów jednak wybieracie te teleskopy.
Nie zamierzam siać dalej zamieszania bo obrazy z Newtona mają się podobać Wam - mnie nie muszą.
Ale jedno Nas łączy - choć patrzymy w różne konstrukcje optyczne - to zawsze na to samo piękne , nocne niebo ...
pozdrawiam / Maxx