Apertura i seeing - porównanie refraktora i Newtona

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

Posttomeczz | 25 Lip 2018, 09:03

mnie sie wydaje ze teza „wplyw apertury na seeing” wymaga innych metod badawczych.

testowac tę tezę najlepiej na gwiezdzie tą samą konstrukcją teleskopu. pamietam ze ed80 ladniej pokazal krazki dyfrakcyjne na gwiazdach w slabym seeingu niz apo100. tak sie sklada ze mam ostatnio mozliwosc popatrzec przez refraktor 128mm wiec jak tylko stanie kolo ed80 tez rzuce okiem i spodziewam sie dobitniejszych roznic.

trudno bedzie sprawdzic jak seeing wplywa na obrazy patrzac przez newtona i edka. newton daje obraz z większą sumą na dodatek róznego rodzaju wad optycznych.

tak czy siak milo poczytac opinie kolegow nt czym lepiej lukac na planety i ksiezyc. a na ksiezyc i jupka nie lepiej patrzec powiekszeniami 150x niz 200-300?
Cóż piękniejsze niż niebo, które jest nad nami.
 
Posty: 516
Rejestracja: 30 Mar 2013, 18:48

 

PostJSC | 25 Lip 2018, 09:14

tomeczz napisał(a):mnie sie wydaje ze teza „wplyw apertury na seeing” wymaga innych metod badawczych.

testowac tę tezę najlepiej na gwiezdzie tą samą konstrukcją teleskopu. pamietam ze ed80 ladniej pokazal krazki dyfrakcyjne na gwiazdach w slabym seeingu niz apo100. tak sie sklada ze mam ostatnio mozliwosc popatrzec przez refraktor 128mm wiec jak tylko stanie kolo ed80 tez rzuce okiem i spodziewam sie dobitniejszych roznic.

trudno bedzie sprawdzic jak seeing wplywa na obrazy patrzac przez newtona i edka. newton daje obraz z większą sumą na dodatek róznego rodzaju wad optycznych.

tak czy siak milo poczytac opinie kolegow nt czym lepiej lukac na planety i ksiezyc. a na ksiezyc i jupka nie lepiej patrzec powiekszeniami 150x niz 200-300?


W praktyce to mniej więcej wygląda tak jak na obrazku ponizej (wszysko zalezy jednak od seeingu).
W górnym rzędzie apertury od najmniejszej do największej i przy takiej samej źrenicy wyjściowej. Na dole rózne apertury przy tym samym powiekszeniu. Tu jest pokazane dlaczego rozdzielczośc nie wzrasta, jeśli seeing ogranicza aperturę.
Apertura i seeing - porównanie refraktora i Newtona: turb.PNG
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2955
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostKarol | 25 Lip 2018, 09:21

Maxx napisał(a):wątek dotyczy wrażliwości aperatury na seeing.
innymi słowy - czy mniejsza aperatura w gorszych warunkach seeingu jest mniej podatna na degradację obrazu.
Jakoś magicznie zaczyna się ten temat przepoczwarzać w porównywanie ilości detalu widzianego z teleskopu ED ( tak znienawidzonego przez całe rzesze sympatyków Newtona ) z dużym lustrem.

To ja Wam już może ułatwię werdykt - duży może więcej !
Newton 10" i większy miażdży każdego ED80, poniewiera EDkiem 100 i nie boi się EDków 120 ...


Czy właśnie nie o to chodzi w micie ? Tzn. duży teleskop przy słabym seeingu (powiedzmy, że 80 mm i przy 120x jest już spore falowanie) pokaże tyle samo co mniejszy. Wydaje mi się, że właśnie o tym jest ten mit.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Posttomeczz | 25 Lip 2018, 11:51

JSC obrazek ktory pokazujesz prezentuje funkcje zmiany seeingu przy tej samej aperturze.

pierwszy „kropkowy” obrazek na tym linku to wplyw zmiany apertury na gwiazde przy tym samym seeingu
http://www.telescope-optics.net/seeing_and_aperture.htm
Cóż piękniejsze niż niebo, które jest nad nami.
 
Posty: 516
Rejestracja: 30 Mar 2013, 18:48

 

PostJSC | 25 Lip 2018, 13:05

^^ Tak, masz rację, wiem. Miło, że ktoś czyta Sacka i kontroluje sytuację :) :wink:
Dałem jednak ten rysunek, bo on także w ten sposób pokazuje seeing przy stałej źrenicy wyjściowej i różnych aperturach.

Żeby nie było wątpliwości wkleję jeszcze ten właściwy:
Apertura i seeing - porównanie refraktora i Newtona: aturb.PNG
aturb.PNG (38.51 KiB) Obejrzany 10251 razy
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2955
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Postanatol1 | 26 Lip 2018, 10:56

PiotrzeK jak wypadł test ED80? Jestem bardzo ciekawy czy masz podobne spostrzeżenia jak Maxx i jak wypada porównanie z pozostałymi teleskopami mimo, że nie bezpośrednie.
ATM 10" F/6,6, ATM 67/800(PZO), ATM 6" F/10, ScopeTech 80 F/15, SW120/600, bino SW i kilka par okularów, SkyMaster 15x70, Optal 7x35, BPC5 8x30, BPC2 12x40, Tento 12x40, Zeiss 6x24, monokular MN2 8x30.
Awatar użytkownika
 
Posty: 996
Rejestracja: 04 Mar 2012, 16:00
Miejscowość: Krotoszyn

 

PostPiotr K. | 26 Lip 2018, 18:30

Test 1:

Przedwczoraj, test EDka 80 w terenie. Nasadka bino SW z okularami BCO 18 mm i soczewka z Barlowa GSO ED 2" 2x, wkręcona bezpośrednio w adapter 1,25"/2" - daje to krotność ok. 3x, czyli odpowiednik okularu ok. 6 mm, czyli powiększenie ok. 100x. W Plato widziałem jeden centralny kraterek, ale chwilami, gdy obraz mniej falował, miałem wrażenie, że widać też dwa pozostałe - bardziej ten górny, bo składa się z dwóch, więc pewnie jest trochę lepiej widoczny. Wysilałem się strasznie, żeby je dostrzec na pewno, ale mi się nie udało. Niemniej myślę, że przy naprawdę dobrych warunkach da się te kraterki dostrzec. W każdym razie ten centralny widać bez problemów.

Przy okazji jeszcze zauważyłem, że obraz Jowisza w EDku 80 w powiększeniu 200x (Plössl GSO 6 mm+Barlow GSO ED 2" 2x) jest podobnie mało kontrastowy, jak w Netwonie 10" w 300x.

Test 2:

Wczoraj, w domu na tarasie, powieszone na jednym montażu ED 80 i Equinox 120, a później jeszcze dostawiony Newton 10" (choć nie był do końca wystudzony). W refraktorach ustawiłem Jowisza w tym samym powiększeniu 150x (TS HR Planetary 4 i 6 mm) - w EDku 80 obraz trochę ciemny, ale wyraźny, a w Equinoxie - piękny, jasny i kontrastowy.

I teraz uwaga - przy tym samym powiększeniu falowanie powietrza było wyraźniejsze w Equinoxie!

Widać to tak, że gdy w EDku 80 na krawędzi planety widać jedną smugę falującego powietrza, to w Equinoxie widać ich kilka, drobniejszych. Tak jakby obraz falowania też "nabierał większej rozdzielczości", że tak powiem. Czyli w większej aperturze obraz krawędzi planety jest rozbijany przez falowanie na większą liczbę mniejszych fragmentów.

Dokładnie ten sam efekt widziałem potem na Epsilonach Lutni. Ponownie, w obu refraktorach powiększenie 150x.

W EDku 80 wygląda to rewelacyjnie, 4 małe jasne placuszki, otoczone krążkami dyfrakcyjnymi. Dwie gwiazdki prostopadłe do długiej osi układu rozdzielają się lepiej, a dwie leżące w tej samej linii - nieco gorzej, a skrajna jest trochę słabsza. Ale widać, że są to dwie gwiazdki.

W Equinoxie - rozdzielenie lepsze i bardziej wyraźne, ale gwiazdki zamiast stabilnych kropeczek wyglądają jakby ciągle "tańczyły" czy "smużyły".

Ale najciekawiej było w Newtonie - powiększenie dałem chyba 225x (nie pamiętam dokładnie, bo już na szybko robiłem ten test, późno było), i widać było, że to są 4 gwiazdki, ale to co się z nimi działo to już była masakra. Jakby po nich ciągle łaziło stado soczewkujacych szklanych mrówek, każda gwiazdka, zamiast być jednym placuszkiem, składała się jakby z bardzo wielu drobniutkich diamencików, ciągle się zmieniających i ruszających - jak w kalejdoskopie.

Fakt, teleskop nie był do końca wychłodzony - ale tak czy siak widać było dokładnie to, co na zdjęciach wklejonych wyżej przez kolegę JSC. Apertura 10" przy niestabilnym powietrzu masakruje obraz gwiazd. Największa różnica, mega rzucająca się w oczy, była na Epsilonach w EDku 80 i Newtonie 10" - w EDku gwiazdki po prostu stały w miejscu, kapitalny obraz tych malutkich, bliziutko położonych placuszków. A w tym samym czasie w Newtonie był "diamentowy kalejdoskop" :)

Teraz już rozumiem, dlaczego często gdy obserwuję Newtonem gromady kuliste w większych powiększeniach (okulary typu 9 mm i mniej), to mam wrażenie, że nie można wyostrzyć obrazu, bo ciągle wszystko skacze. Nawet się zastanawiałem, po co kupować topowe szkiełka na gromady kuliste, typu Delos 8 mm czy 6 mm, jeśli mimo dobrej jakości okularu obrazy to jest kasza. To teraz już wiem dlaczego - to seeing :)

Krótko mówiąc - niestety wychodzi na to, że przy nieidealnym seeingu im większa apertura, tym bardziej zdegradowany obraz, nawet w tym samym powiększeniu. Oczywiście w małych powiększeniach jest to mniej widoczne, niż w dużych. Muszę się temu jeszcze przyjrzeć dokładniej, przy wychłodzonym Newtonie, ale nie sądzę, żeby wyniki były inne. Fizyki nie przeskoczymy, a to, co piszą np. na telescopeoptics.net, to prawda a nie mit :roll: ;)

W związku z tym zacząłem się zastanawiać, czy np. do rozbijania co większych kulek Equinox 120 z porządnym okularem nie będzie lepszy od Newtona. Wprawdzie rozdzielczość w 120 mm jest mniejsza niż w 10", ale za to odporność na seeing większa, więc łatwiej będzie uzyskać ostre, odcinające się od siebie obrazy gwiazdek.

A druga myśl, która też mi przyszła do głowy, to taka, że być może "złotym środkiem" byłby EDek 100 - apertura wciąż jeszcze odporna na seeing, a już na tyle duża, że coś tam więcej może pokazać. No i jeszcze do tego światłosiła f/9, czyli obraz lepszy niż w f/7.5.

Wniosek końcowy - no i znowu się szykują zakupy... :mrgreen:
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2887
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

PostMaxx | 26 Lip 2018, 18:53

Piotrze - dobra robota.
Może choć jakiś niewielki procent ludzi w małym ułamku zrozumie dlaczego niektórzy wybierają nieduże APO.
Są to po prostu teleskopy które niemal zawsze dają stabilne i piękne obrazy i nie generują sytuacji kiedy to musimy "zwijać zabawki" bo wszystko nam faluje i uniemożliwia komfortowe obserwacje.

O fakcie, że im większa aperatura tym bardziej wrażliwa pisałem nie raz,
nie dwa w dawnych swoich postach , kiedy jeszcze miałem ochotę udzielać porad sprzętowych.

pozdrawiam.
Proszę o usunięcie mojego konta z tego forum !!!
A że administracja robi sobie jaja i nie raczy usunąć mojego konta to olewam to forum po prostu bo szkoda mi czasu i nerwów na to !!!
Awatar użytkownika
 
Posty: 765
Rejestracja: 16 Cze 2012, 12:54

PostJSC | 26 Lip 2018, 19:01

Piotr K. napisał(a):
Widać to tak, że gdy w EDku 80 na krawędzi planety widać jedną smugę falującego powietrza, to w Equinoxie widać ich kilka, drobniejszych. Tak jakby obraz falowania też "nabierał większej rozdzielczości", że tak powiem. Czyli w większej aperturze obraz krawędzi planety jest rozbijany przez falowanie na większą liczbę mniejszych fragmentów.


Świetne spostrzeżenie - nazwałbym epokowe, zadne tam "globule" powietrza tylko zwykła rozdzielczość? Bardzo możliwe!

Co do kraterków w Plato - dość dobrze widać w "80mm" (przy dobrym seeingu) tez ten oznaczony literka "W", ale tu chyba wiekszą rolę graja warunki oswietleniowe. Musiałbyś nastepnym razem zwrócic na niego uwagę. Pozostałe kraterki (DC oraz B)- widzę je zwykle dokładnie tak jak opisujesz - i tez sie wysilam, aby je dojrzec na 100%, ale sa one na tyle niestabilne, ze nie moge tego przez cały czas obserwacji stwierdzic. Mozna więc załozyc że 80ED f/7,5 i 80achro f/15 są tu porównywalne (aby to stwierdzic na 100% - trzeba by było oczywiście postawić je obok siebie).
Ciekaw jestem czy widział ktos te kraterki w refraktorze achro 80/400?
I czy widać je w Maku 100mm - bardzo duza prosba z mojej strony do jego posiadaczy.
Image.

Wielkie dzieki za tak szczegółową i merytoryczna relację!
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2955
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostOrzech | 27 Lip 2018, 03:28

Ok a teraz powiedzcie mi jak się to ma z DSami typy galaktyki, duże mgławice? Powiedzmy, że do powera ok 150 x?
Na potwierdzam, wielokrotnie przy dużych powiększeniach, rzędu 150 i więcej, ciężko zrobić idealne gwiazdki i dzięki temu obraz jest taki sobie.
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

Postokroj | 27 Lip 2018, 07:02

Jak nie ma warunków to nie obserwuję.Planety falują to gwiazdy też i galaktyki maślane.MN 76 ma klasę Jowisz nie faluje ale jest zamazany.Ostatnio zszedłem do 80x ale mam za słabe oczy.A miałem żyletę przy 207x.To co uważa się za ładne w Newtonie to i 350x.Jowisz jest dla mnie bardzo trudny i Newton z masą wad się do Jowisza nie nadaje. No chyba że zbuduje się Newtona f- 15 tylko takiego bym używał do jupka.Ważna najważniesza jakość optyki a nie wielkość.Mały dobry da lepszy obraz planet niż duży przypadkowy z Chin.Trzeba szukać udanej optyki i się takim teleskopem cieszyć.
Polarex 102/1500 f-15,,Unitron 75/1200 f-16, Vixen 50/800 f-16, GSO-12" .Lunt 50 Bino Nikon .Vixen SilverTop -5mm,7.5-,10.15,26,TV Ploosl- 10,5 .U Konig- 32 Celestron Ultima 30 42mm.Yashica 7x50.
 
Posty: 1342
Rejestracja: 03 Mar 2008, 21:49
Miejscowość: Tuszyn [pod Łodzią]

Postdark | 27 Lip 2018, 08:14

Orzech napisał(a):Ok a teraz powiedzcie mi jak się to ma z DSami typy galaktyki, duże mgławice? Powiedzmy, że do powera ok 150 x?
Na potwierdzam, wielokrotnie przy dużych powiększeniach, rzędu 150 i więcej, ciężko zrobić idealne gwiazdki i dzięki temu obraz jest taki sobie.

Czasami przy dobrych watunkach w GSO na m57 stosuję ES4,7 (320x) Jest piękna i wyraźna. Galaktyki łapę od 120-220x.
Co do gromad kulistych to tutaj jest inaczej. Gwiazdki w dużych powerach są nieco plackowate dlatego warto stosować mniejsze powiększenia.
Trzeba pamiętać też, że duży teleskop pokarze gęste jądro takiej gromady i część gwiazd poprostu znika na jego tle. Przy gorszym seengu nie wychodzę poza 130x. Ale nie przeszkadza tak jak przy planetach .
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1750
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostKrzysztof_P | 27 Lip 2018, 08:22

Cześć Panowie.

Jakość optyki przede wszystkim , jej dokładność , potem światłosiła , może i być nawet F20 ale jak obiektyw jest kiepsko wykonany i nie posiada odpowiedniej dokładności to nic nam tu np. F20 nie pomoże.Dla przykładu taki Refraktor LZOS 102/650mm czy TAK FS 102mm będzie lepszy od 100 ED f9 , ale cenka też będzie za niego odpowiednia.Apertury Refraktorów do 100mm są faktycznie mniej czułe na Seeing niż np. już 120mm ED , porównywałem wielokrotnie obok siebie Edki 100mm i 120mm , gdzie w 120mm obraz wyrażnie bardziej był zakłócony przez warunki Seeingowe niż w 100mm , gdzie był bardziej stabilny.Ale z kolei jednak te 20mm więcej przekładało się na łatwiej widoczne słabe i małe detale Planet oraz na Księżycu była widoczna większa ilość małych Kraterów , tych np. koło Krateru Kopernika. Moim zdaniem 5" to już to czego nam praktycznie w Refraktorze co najmniej potrzeba , aby cieszyć się odpowiednią ilością detalu , zakresem planetarnych powiększeń z dobrym rezultatem oraz odpowiednim zasięgiem do słabszych satelitów Planet. Gdy posiadamy 6" dobrego Refraktora co najmniej ED to już pełnia szczęścia , będzie on co prawda jeszcze bardziej wyczulony na Seeing , ale z kolei pokaże widocznie więcej na Planetach niż mniejsze Refraktory i moim zdaniem warto.Kiedy są kiepskie warunki Seeingowe to i w 100ED jest kiepsko , więc tutaj czy użyjemy Refraktora 100mm czy 150mm to w praktyce przy kiepskim Seeingu mało co na Planetach zobaczymy. Apertury instrumentów powyżej 8" np. już 10" są naprawdę bardzo czułe na Seeing i ogólnie z mojego doświadczenia do 8" dobrego sprzętu w naszych najczęstszych warunkach jest wystarczające. 10" i więcej wykorzystamy w pełni już znacznie rzadziej , ale też warto mieć taki dobry instrument o tej Aperturze , gdyż jak trafimy tą noc to "klękajcie narody". :D
Nie będę się już rozpisywał na temat jakości obrazu z dobrych Refraktorów , dobrych Maków czy dobrych Newtonów , to już wybór indywidualny i często zależny od budżetu przeznaczonego na zakup sprzętu. Czasem mniej ale częściej i w lepszej jakości cieszy więcej , niż dużo ale w średniej jakości i rzadziej.

Pozdrawiam Krzysztof. :wink:
Ostatnio edytowany przez Krzysztof_P, 27 Lip 2018, 08:40, edytowano w sumie 1 raz
Obserwatorium Roll-Off: Refraktory APO i ED , SCT-ki , MAKI , Newtony , SolarMax60 II i inne sprzęciki.
Serdecznie Zapraszamy.

"Cóż piękniejszego nad niebo , które nas otacza".

Pozdrawiam Krzysztof P. z Krakowa.
Awatar użytkownika
Administrator Forum
 
Posty: 7915
Rejestracja: 06 Sie 2006, 12:03
Miejscowość: Kraków

 

PostKarol | 27 Lip 2018, 08:39

Orzech napisał(a):Ok a teraz powiedzcie mi jak się to ma z DSami typy galaktyki, duże mgławice? Powiedzmy, że do powera ok 150 x?
Na potwierdzam, wielokrotnie przy dużych powiększeniach, rzędu 150 i więcej, ciężko zrobić idealne gwiazdki i dzięki temu obraz jest taki sobie.


Krótko, seeing do DSów jest mało istotny.
Obserwowałem np. gromady kuliste w M31 czy Kwintet Stephana w 8" przy 250x i nawet nie pomyślałem o seeingu. A jestem pewien, że seeing przynajmniej w jedną z nocy był bardzo kiepski. Może być tak, że słabsze gwiazdy nie są zbyt wrażliwe na turbulencje.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostKrzysztof_P | 27 Lip 2018, 08:44

Kulki są beznadziejne przy kiepskim Seeingu i gwiazdy tracą w oczach na ostrości , to temat bez dyskusji , oglądając np. M42 z rozpływającymi się gwiazdami Trapezu to też nie należy do przyjemnych. Nie pisał bym tak stanowczo że Seeing nie wpływa w ogóle na widok mgławic i galaktyk , gdyż one też tracą na swoim wyglądzie. :wink:
Obserwatorium Roll-Off: Refraktory APO i ED , SCT-ki , MAKI , Newtony , SolarMax60 II i inne sprzęciki.
Serdecznie Zapraszamy.

"Cóż piękniejszego nad niebo , które nas otacza".

Pozdrawiam Krzysztof P. z Krakowa.
Awatar użytkownika
Administrator Forum
 
Posty: 7915
Rejestracja: 06 Sie 2006, 12:03
Miejscowość: Kraków

 

PostKarol | 27 Lip 2018, 08:58

Ja piszę o ich dostrzeżeniu. Do zobaczenia, nie podziwiania DSów seeing nie ma wielkiego znaczenia.
Krzysztofie - przecież ja nie podziwiałem Kwintetu bo po prostu się nie da. Widać go ledwo, ledwo ;)
A co M42 - to ja się skupiam na podziwianiu samej mgławicy. Patrzę na całość. Wtedy trochę nie ostre gwiazdy nie przeszkadzają.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostKrzysztof_P | 27 Lip 2018, 09:07

Ale przy kiepskim Seeingu nawet struktura tej mgławicy jest kiepska , porównaj jeszcze raz obrazy przy dobrych i słabych warunkach a sam się przekonasz.Owszem wpływ Seengu na mgiełki słabych galaktyk jest można powiedzieć "pomijalny" , ale są obiekty DS , które pokazują w większych Aperturach swoją strukturę , którą właśnie zakłóca nam kiepski Seeing. :wink:
Obserwatorium Roll-Off: Refraktory APO i ED , SCT-ki , MAKI , Newtony , SolarMax60 II i inne sprzęciki.
Serdecznie Zapraszamy.

"Cóż piękniejszego nad niebo , które nas otacza".

Pozdrawiam Krzysztof P. z Krakowa.
Awatar użytkownika
Administrator Forum
 
Posty: 7915
Rejestracja: 06 Sie 2006, 12:03
Miejscowość: Kraków

 

Postokroj | 27 Lip 2018, 10:31

Krzychu ma rację ja najpierw celuje w Jowisza ustalam że jest ostry w np 120x i tym pow traktuję mgławice a kulki wtedy powiecmy nieco więcej 150x.Oczywiście piszę o max bo w mniejszym pow są bardziej klarowne i ładniejsze.W 22" czasem można poszaleć i dać golaktykę x 2 czyli 240x.Oczywiście nikt nie broni 600x jak lubi błoto jak Szrek.
Polarex 102/1500 f-15,,Unitron 75/1200 f-16, Vixen 50/800 f-16, GSO-12" .Lunt 50 Bino Nikon .Vixen SilverTop -5mm,7.5-,10.15,26,TV Ploosl- 10,5 .U Konig- 32 Celestron Ultima 30 42mm.Yashica 7x50.
 
Posty: 1342
Rejestracja: 03 Mar 2008, 21:49
Miejscowość: Tuszyn [pod Łodzią]

PostMichalKaczan | 27 Lip 2018, 12:09

Piotr K. napisał(a):I teraz uwaga - przy tym samym powiększeniu falowanie powietrza było wyraźniejsze w Equinoxie!

Widać to tak, że gdy w EDku 80 na krawędzi planety widać jedną smugę falującego powietrza, to w Equinoxie widać ich kilka, drobniejszych.
Tak jakby obraz falowania też "nabierał większej rozdzielczości", że tak powiem. Czyli w większej aperturze obraz krawędzi planety jest rozbijany
przez falowanie na większą liczbę mniejszych fragmentów.

Dokładnie ten sam efekt widziałem potem na Epsilonach Lutni. Ponownie, w obu refraktorach powiększenie 150x.

Odniosłem podobne wrażenie.Przedwczoraj obserwowałem księżyc Newtonem 16" z nasadką bino, GPC 1.7x i okularami 18mm BCO (pow 175x)
Obserwowałem pełnym lustrem i z przysłoną pozaosiową zmniejszającą aperturę do ok 180mm. Seeing był średni, co jakiś czas obraz dość
znacznie "bulgotał". Kiedy przechodziłem z małej apertury na większą bulgotanie było wyraźniejsze i rozdzielało się na dużo mniejsze obszary.
Czułem, że jakby seeing był stabilny to obraz byłby miazga:).

Co do obserwacji DS, często (żeby nie powiedzieć prawie zawsze) stosuję powiększenia 270-450x, warunek to dobrze wychłodzony sprzęt, załączony wiatrak zdmuchujący
ciepłe powietrze z lustra i obiekt w przyzwoitej wysokości nad horyzontem. Nawet jak seeing jest gorszy, że widać to na gwiazdach, ładuję większe powiększenia i czekam na
stabilniejsze momenty. Mogę wtedy wyłuskać detal na galaktykach lub mgławicach planetarnych (jak np pasma pyłowe).
Przy obserwacjach GC (tych najjaśniejszych) seeing daje się we znaki ale to zaledwie kilka obiektów. W sumie to nie bardzo rozumiem skąd często przytaczana granica 200x.
Na obiektach DS wg mnie nie ma ona zastosowania.
Taurus 16" Nagler T5 26mm, Delos 14mm,8mm Delite 11mm,5mm, barlow TMB ED 1.8x
 
Posty: 55
Rejestracja: 09 Lis 2016, 19:55
Miejscowość: Jelcz Laskowice

 

Postdark | 27 Lip 2018, 12:55

Karol napisał(a):Ja piszę o ich dostrzeżeniu. Do zobaczenia, nie podziwiania DSów seeing nie ma wielkiego znaczenia.
Krzysztofie - przecież ja nie podziwiałem Kwintetu bo po prostu się nie da. Widać go ledwo, ledwo ;)
A co M42 - to ja się skupiam na podziwianiu samej mgławicy. Patrzę na całość. Wtedy trochę nie ostre gwiazdy nie przeszkadzają.

Idąc twoim tropem:
Do dostrzeżenia planet seeng w ogóle mi nie przeszkadza bo nie potrzrbuję teleskopu :wink:
Kiedy atmosfera faluje warto zejść z powiększeniem przy obserwacjach DS.
Kwintet nie jest na tyle słaby aby nie można było go podziwiać. Wymaga dobrych warunków i dużej dobrej apertury i doświadczenia.
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1750
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostKarol | 27 Lip 2018, 15:41

dark napisał(a):Kwintet nie jest na tyle słaby aby nie można było go podziwiać.


Przeczytaj jeszcze raz co pisałem, pomogę:

Karol napisał(a):Obserwowałem np. [...] Kwintet Stephana w 8" przy 250x


Karol napisał(a): przecież ja nie podziwiałem Kwintetu bo po prostu się nie da. Widać go ledwo, ledwo ;)


Czy teraz Darku wiesz o co mi chodziło ?


Z mojego doświadczenia wynika, że seeing ma dość małe znaczenie przy DSach (ogólnie mówiąc).
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostSebastian Ś. | 28 Lip 2018, 21:04

Wydaję mi sie, że powinniśmy tu wziąć pod uwagę jedną ważną kwestię. Spadki temperatury. Załóżmy że mamy dwa wychłodzone teleskopy ED 80 I SCT 8, przy szybkim spadku temp siłą rzeczy że względu na budowę i wielkość ED 80 dużo szybciej wychłodzi się do nowych warunków. Nawet teleskopy tej samej budowy silos rzeczy większy będzie chłodził się dłużej. Myślę, że przy takich testach warto byłoby mierzyć temp teleskopow.
 
Posty: 2377
Rejestracja: 02 Wrz 2016, 17:11

PostKarol | 28 Lip 2018, 21:09

Sebastian Ś. napisał(a):Wydaję mi sie, że powinniśmy tu wziąć pod uwagę jedną ważną kwestię. Spadki temperatury. Załóżmy że mamy dwa wychłodzone teleskopy ED 80 I SCT 8, przy szybkim spadku temp siłą rzeczy że względu na budowę i wielkość ED 80 dużo szybciej wychłodzi się do nowych warunków. Nawet teleskopy tej samej budowy silos rzeczy większy będzie chłodził się dłużej. Myślę, że przy takich testach warto byłoby mierzyć temp teleskopow.


A w jakim celu ? Wydaje mi się, że liczy się to co widać w okularze. Będziemy mierzyć temperaturę i jak będzie zła to wracamy z telepem do domu ?
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostSebastian Ś. | 28 Lip 2018, 21:34

W tym sensie, że skoro np. Newton jeszcze nie dostosował się do nowych warunków to musimy poczekać z testem, aż będzie miarodajny i teleskopy mają równe szanse w tescie na wrazliwosc na seeing. Wiadomo, jest to w pewnym sensie cecha teleskopu, która ma negatywny wpływ na obserwację, ale jeżeli chcemy zbadać jedna rzecz to chyba powinniśmy startować z tego samego miejsca.
 
Posty: 2377
Rejestracja: 02 Wrz 2016, 17:11

Postdark | 29 Lip 2018, 11:13

Karol napisał(a):A w jakim celu ? Wydaje mi się, że liczy się to co widać w okularze. Będziemy mierzyć temperaturę i jak będzie zła to wracamy z telepem do domu ?

Karol czytaj ze zrozumieniem.
Dokładnie jak napisał Sebastian. Test porównawczy jest miarodajny tylko w tych samych warunkach przy tak samo wychłodzonych teleskopach. Mierzyć temperatury konieczności nie ma, ale warto dać teleskopom więcej czasu niż wynika to z przyjętego czasu dla danej konstrukcji i wielkości.
Mój Newton chłodzi się praktycznie tyle co SCT o mniejszej aperturze ale w zamkniętej tubie. Przypuszczam źe znaczenie ma tutaj grubość optyki.
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1750
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 75 gości

AstroChat

Wejdź na chat