Apertura i seeing - porównanie refraktora i Newtona

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

PostPiotr K. | 23 Lip 2018, 13:43

Hej,

Zainspirowany poniższym wpisem kolegi anatol1 w wątku o długich refraktorach:

anatol1 napisał(a):Prawda jest taka, że obraz z małego aperturowo refraktora czy to APO/ED czy długoogniskowego achro jest lepszy podczas gorszego seeingu, bo stosuje się w nich małe powiększenia. Jeśli w tym samych warunkach w dużym newtonie zastosuję analogiczne powiększenie to obraz będzie podobny jak w mniejszych sprzętach. I nie jest to teoria, bo sprawdzałem to osobiście (sprzęt w stopce).

...postanowiłem sprawdzić, jak to jest. Wiadomo, powszechnie się uważa, że duże apertury są bardziej wrażliwe na seeing niż małe. A mi od dawna chodziło po głowie, że to może wynikać z mniejszych powiększeń - czyli dokładnie to, co pisze anatol1.

Ponieważ ostatnio okazało się, że mój Equinox 120 bez problemu wyciąga powiększenie 300x (2,5xD), więc postanowiłem go porównać z Newtonem GSO 10", dla którego takie powiększenie to normalka. Porównanie przeprowadziłem wczoraj u mnie na osiedlu na południu Wrocławia, od ok. 20:30 do ok. 24:00. Seeing zwykle mam rewelacyjny, tak też było i wczoraj.

Sprzęt testowy:
1. Newton GSO 10" Deluxe z okularami TS HR Planetary 6 mm (powiększenie 225x) oraz zoom Baader Mark III 8-24 mm z Barlowem 2,25x, ustawiony na 10 mm (powiększenie ok. 300x)
2. Refraktor SW Equinox 120 z okularami TS HR Planetary 4 mm (powiększenie 225x) oraz GSO Plössl 6 mm z Barlowem GSO ED 2" 2x (powiększenie 300x).


Wyniki:

Jowisz 300x
W Newtonie 10" powiększenie bezproblemowe, obraz trochę faluje, ale dobrze widać pasy i różne drobne struktury. Obraz jest jasny i wygodny w odbiorze. W Equinoxie 120 obraz jest oczywiście o wiele ciemniejszy, dodatkowo przeszkadza jasne tło nieba - planeta słabo się od niego odcina, więc trudniej jest też zauważyć szczegóły na jej powierzchni. Lekki cirrus też nie pomagał. Ale po pewnym przyzwyczajeniu widać, że obraz jest podobnie ostry jak w Newtonie, i widać na nim mniej-więcej to samo.

Jowisz 225x
Obraz w pełni użyteczny w obu teleskopach.

Falowanie obrazu wynikające z seeingu podobne w obu teleskopach, zarówno w 300x jak i w 225x. Jeśli chodzi o dostrzegalność szczegółów na Jowiszu - w 300x wygrywa Netwon, bo obraz jest jaśniejszy i nie trzeba takiego skupienia w wypatrywniu szczegółów. W Equinoxie 120 odbiór obrazu w 300x byłby zapewne lepszy przy ciemniejszym niebie - wtedy cała planeta byłaby jaśniejsza względem tła nieba, więc szczegóły byłyby łatwiejsze do zauważenia.


Księżyc 300x
W Netwonie 10" powiększenie wygodne i naturalne w odbiorze, udało mi się dostrzec jeden mały kraterek w kraterze Plato. Obraz falował czasem bardziej, czasem mniej, w zależności od tego, czy nachodziły jakieś drobne chmurki, czy nie. W Equinoxie 120 widać podobną ilość szczegółów co w Newtonie 10", oraz jest ostry, ale dość ciemny, dodatkowo przyciemniony przez przeciągające cirrusy. W Plato nie dostrzegłem ani jednego kraterka.

Księżyc 225x
W Newtonie 10" - bardzo podobnie jak w 300x, w sumie nie ma jakiejś wielkiej różnicy między tymi powiększeniami. W Equinoxie 120 obraz stał się na tyle jasny, że jeden centralny kraterek w Plato dałem radę zauważyć.

I ponownie - falowanie obrazu wynikające z seeingu podobne w obu teleskopach, zarówno w 300x jak i w 225x.


Wnioski:

1. Na tyle, na ile jestem to w stanie ocenić po kilkugodzinnej obserwacji w bardzo dobrych warunkach seeingowych jakie wczoraj miałem - nie zauważyłem jakiejś znaczącej różnicy w ostrości obrazów zakłocanych falowaniem atmosfery między Newtonem 10" a Equinoxem 120. Od około godziny 22:30 i poźniej zacząłęm odnosić wrażenie, że gdy seeing zaczynał się pogarszać z powodu schodzenia Jowisza coraz niżej, to 300x dłużej dało się pociągnąć w Equinoxie niż w Newtonie. Ale to mogło wynikać z faktu, że Newtona musiałem ustawić ok. 2 metry dalej niż Equinoxa (obserwacje na osiedlu to ciągła żonglerka lokalizacją teleskopów, żeby omijać sterczące drzewka zasłaniające widok - Newton jest niższy, więc więcej mu zasłania), więc "patrzył" bliżej ściany budynków - a więc był bliżej otwartych okien. Muszę ten sam test powtórzyć jeszcze kilka razy w terenie, gdzie będę mógł ustawić oba teleskopy jeden obok drugiego, na otwartej przestrzeni, tak aby oba "patrzyły" przez ten sam fragment atmosfery.

2. W 300x obraz w Newtonie jest wygodniejszy i łatwiej dostrzec szczegóły, ponieważ jest jaśniejszy. W 225x obrazy w obu teleskopach są bardzo podobne, szczerze powiedziawszy nie dostrzegłem jakiejś dramatycznej różnicy w ilości szczegółów ani na Jowiszu, ani na Księżycu.

3. Ku mojemu zdziwieniu, "męty" w oku nie przeszkadzają w odbiorze obrazu 300x w Equinoxie 120 - a to przecież jest źrenica 0,4 mm! Być może po prostu mam mało "mętów" :mrgreen:

4. Z wielkim zaskoczeniem stwierdziłem, że moim najlepszym okularem planetarnym jest zwykły budżetowy Plössl GSO 6 mm - daje krystalicznie czysty obraz Jowisza, z wysokim kontrastem, lepszy niż BCO 6 mm, a nawet lepszy niż orciak Kokusai Kohki OR-HD 6 mm (który z tego powodu pojechał z powrotem do TS). W połączeniu z Barlowem GSO ED 2" 2x dostajemy odpowiednik okularu 3 mm, z ER trochę dłuższym niż w Plösslu bez Barlowa (wiadomo, Barlow zwiększa ER).

5. Zauważyłem też, że najbardziej ostry obraz Jowisza uzyskuję, gdy mam planetę po lewej stronie pola widzenia okularu (zarówno w TS HR, jak i Plösslu+Barlow), i patrzę na nią prawym okiem w lewą stronę. Jest taki moment, gdy planeta wchodzi mi w ten rejon pola widzenia, i nagle staje się ostra jak żyletka, bardziej niż gdy jest w centrum pola widzenia. Być może to jakaś moja indywidualna cecha prawego oka? :roll:

Generalnie póki co hipoteza robocza jest taka, że w takich samych powiększeniach seeing zakłóca obraz bardzo podobnie i w dużej aperturze, i w małej. W miarę przeprowadzania kolejnych testów będę tu wrzucał kolejne posty :)
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2869
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

Postdark | 23 Lip 2018, 13:54

No i mamy kolejny dowód na przydatność Newtona :)
Ale:
1) Dobrze by było jeszce porównać
obrazy przy tej samej źrenicy.
2) Martwi mnie jasne tło w Eqinoxie.
3) Porównanie z Syntą byłoby już losowe nie tak jak w GSO.
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1744
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostJSC | 23 Lip 2018, 14:02

Dzięki za wspaniały opis testu! :)

Czyli przy danym seeingu i jasnosci nieba, a przede wszystkim oswietleniu Księzyca - w 10" Newtonie widziałeś tyle samo szczegółów (jeden kraterek w Plato) co w 120mm?

Z mich spostrzeżeń wynika, ze różnica w falowaniu w różnych aperturach jest bardziej widoczna przy gorszym seeingu, ale Twoje testy są na pewno bardziej wiarygodne, bo prowadzone jeden obok drugiego, spróbuj przy gorszym seeingu. :)

To co mi sie jeszcze rzuca zwykle w oczy (jesli mam okazje popatrzeć przez duże apaertury), to kolor na planetach - wydaje mi się, ze w bardzo duzych Newtonach jest lepszy niz w małych teleskopach przy takim samym bardzo duzym powiększeniu. Przy mniejszych powiekszeniach jest na odwrót. Zapewne kwestia źrenicy.... Jak Ty to odczułeś?

EDIT
Z tym falowaniem to jeszcze kwestia tego na jakiej wysokości występuja te turbulencje atmosfery. Niektóre sa na wysokości kilometrów a inne metrów... To moze mieć znaczenie.

Piotr K. napisał(a):
5. Zauważyłem też, że najbardziej ostry obraz Jowisza uzyskuję, gdy mam planetę po lewej stronie pola widzenia okularu (zarówno w TS HR, jak i Plösslu+Barlow), i patrzę na nią prawym okiem w lewą stronę. Jest taki moment, gdy planeta wchodzi mi w ten rejon pola widzenia, i nagle staje się ostra jak żyletka, bardziej niż gdy jest w centrum pola widzenia. Być może to jakaś moja indywidualna cecha prawego oka? :roll:

Warto to podkreślic, ze nie zawsze najbardziej ostry obraz uzyskujemy w centrum pola.
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Postanatol1 | 23 Lip 2018, 15:06

Dzięki za skrupulatny, wręcz naukowy test. Ja robiłem porównanie moim TS Individual 102/1100, więc zwykłe achro a nie ED tyle, że takie z górnej półki z newtonem ATM 10" F6,6 ale o również nieco lepszej optyce niż fabryczna (podobno lustro ma 1/22 lambda potwierdzone certyfikatem Pana Stefana). I w obu stosowałem nasadkę bino. Porównanie robiłem na Saturnie, Jowiszu i Księżycu kilkanaście dni temu. Różnica apertur jest w moim przypadku na niekorzyść refraktora bo to 4" a Twój ma prawie cal więcej. Ale nie tyle chodziło w tym teście o sprawdzenie ile widać przez dany teleskop tylko jak reagują na warunki atmosferyczne a okazuje się jednak, że newton daje radę i to ze znakomitym refraktorem jakim jest Twój Equinox 120. Osobiście wolę obserwacje newtonem, bo lubię jasny obraz. W refraktorze jest z natury rzeczy ciemniej i jest to mało wygodne, bardziej trzeba wysilać wzrok żeby dostrzec te same szczegóły. Tak jak pisałeś Piotrze newton jest bardziej komfortowy w obserwacjach, nie wiem z czego to wynika, ale szczegóły po prostu widać a w refraktorze trzeba trochę wysilić oczy żeby zobaczyć to samo.
ATM 10" F/6,6, ATM 67/800(PZO), ATM 6" F/10, ScopeTech 80 F/15, SW120/600, bino SW i kilka par okularów, SkyMaster 15x70, Optal 7x35, BPC5 8x30, BPC2 12x40, Tento 12x40, Zeiss 6x24, monokular MN2 8x30.
Awatar użytkownika
 
Posty: 996
Rejestracja: 04 Mar 2012, 16:00
Miejscowość: Krotoszyn

 

Postdark | 23 Lip 2018, 15:56

newton jest bardziej komfortowy w obserwacjach, nie wiem z czego to wynika, ale szczegóły po prostu widać a w refraktorze trzeba trochę wysilić oczy żeby zobaczyć to samo.




Wynika to ze średnicy która ma podstawowy wpływ na rozdzielczość. I miód optyka nie pomoże gdy brakuje rozdzielczości ( apertury)
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1744
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostMaxx | 23 Lip 2018, 17:18

Witam.

Nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę na to zadnie które pada niemal na samym początku:
Piotr K. pisze : " Seeing zwykle mam rewelacyjny, tak też było i wczoraj. "

Chyba to umknęło wszystkim tak bardzo podekscytowanym zwycięstwem Newtona 10" nad ED120, że zapomnieli iż założeniem testu miało być sprawdzenie czy większa aperatura jest bardzie wrażliwa na gorszy seeing.
Skoro seeing był jak pisze Piotr "rewelacyjny" - to ten test nie był wstanie wykazać tego co było kluczowym założeniem - czyli wrażliwości większej aperatury na gorszy seeing.

Ten test natomiast potwierdził jedynie że w rewelacyjnych warunkach seeingu większa aperatura pokaże więcej - co akurat nie jest żadnym zaskoczeniem ... pytanie tylko jak często macie te "rewelacyjne warunki" ???

Pozdrawiam / Maxx
Proszę o usunięcie mojego konta z tego forum !!!
A że administracja robi sobie jaja i nie raczy usunąć mojego konta to olewam to forum po prostu bo szkoda mi czasu i nerwów na to !!!
Awatar użytkownika
 
Posty: 765
Rejestracja: 16 Cze 2012, 12:54

PostSoczi | 23 Lip 2018, 17:29

Różnica w teście ci nie wyszła bo może trzeba użyć pół metrowego lustra żeby ją zauważyć.
Moim zdaniem teoria zakłóceń obrazu w dużym lustrze bardziej będzie wynikać z nienadążania za zmianami temperatury i jeśli już będzie nadążać to poprostu jakieś drobne turbulencje powietrza w okolicy tuby (np. kilka metrów) mogą tu być najistotniejsze bo wiązka promieni równoległych jest bardzo szeroka. Czyli chodziłoby tu bardziej o seeing lokalny niż ten główny.

Co do tego niecentralnie ostrego obrazu w polu okularu. Hmmm też tego doświadczyłem, ale moim zdaniem to by mogło wskazywać raczej na złą kolimację. Wiązka skupia się z boku soczewki, więc w polu widzenia poza centrum jest tylko dobra jakość. Z mojego doświadczenia też wynika że szybkie obserwacje powodują ulatywanie ciepełka z niedokońca dochłodzonego lustra i lecą "kominowo" przy górnej powierzchni tuby (patrząc gdy tuba jest bardziej poziomo). Wtedy zazwyczaj w tej części pola jest spore zakłócenie.
Ostatnio edytowany przez Soczi, 23 Lip 2018, 17:36, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostJSC | 23 Lip 2018, 17:30

Jak dla mnie to był remis, skoro widac było w Plato tylko jeden kraterek (środkowy). Zważywszy na różnicę apertury powinno byc ich widać w Newtonie osiem! A przynajmniej cztery, bo przeskok jest mnimalny pomiędzy widocznością srodkowego a tych górnych, dolnego i tego przy osuwisku po lewej stronie.

Czyli skoro 120mm apertury pokazuje kraterki o średnicy 2,44km, to 250mm apertury powinno pokazać te ośrednicy 1,2km. Jak widac tak jednak nie jest!

Image
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostSoczi | 23 Lip 2018, 17:40

W Polsce seeing nie pozwala na osiągnięcie takich wyników. Ja bym jednak zmienił obiekt testów na jakieś bardzo plastyczne bruzdy i subiektywnie oceniał klarowność postrzegania tego tworu.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1276
Rejestracja: 24 Sty 2011, 16:12

PostJSC | 23 Lip 2018, 17:48

Polecam ten jesli chodzi o bruzdy:
Gassendi
Apertura i seeing - porównanie refraktora i Newtona: LPOD-oct1-10.jpg


Moze być jeszcze Atlas, Posidonius...
Ostatnio edytowany przez JSC, 23 Lip 2018, 17:52, edytowano w sumie 1 raz
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Postdark | 23 Lip 2018, 17:52

Mam do dyspozycji N GSO12 i Meade SCT 8" zobaczę jak czs pozwoli jak jest z Plato


Nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę na to zadnie które pada niemal na samym początku:
Piotr K. pisze : " Seeing zwykle mam rewelacyjny, tak też było i wczoraj. "
.
Możliwe, że kolega ma zawsze średni seeng a nie bdb.
Ostatnio edytowany przez dark, 23 Lip 2018, 17:57, edytowano w sumie 1 raz
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1744
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostPiotr K. | 23 Lip 2018, 17:56

Uwaga, na wszystkie posty odpisuję w tym jednym, cytując wszystkich po kolei.

dark napisał(a):No i mamy kolejny dowód na przydatność Newtona :)

Hehe, dokładnie :) Wychodzi na to, że w zasadzie te małe refraktory planetarne są potrzebne "tylko" do tego, żeby przy złym seeingu uzyskać mniejsze powiększenie z niezbyt dużą źrenicą wyjściową ;)

dark napisał(a):1) Dobrze by było jeszce porównać obrazy przy tej samej źrenicy.

Nie ma sprawy :) Jak da radę, to zrobię to dzisiaj. Powiedzmy, że w Newtonie 10" pozostanę przy 300x / 0,84 mm ŻW, a w Equinoxie 120 ustawię 150x / 0,8 mm ŹW (z okularem TS HR Planetary 6 mm).

dark napisał(a):2) Martwi mnie jasne tło w Equinoxie.

Dlaczego? To jasne tło nieba wynikało tylko z tego, że po prostu zacząłem obserwacje jak jeszcze było jasno. W Newtonie niebo też było jasne, ale ogólnie cały obraz był o tyle jaśniejszy, że Jowisza było widać lepiej.

dark napisał(a):3) Porównanie z Syntą byłoby już losowe nie tak jak w GSO.

Kiedyś pożyczyłem na jakiś czas od kumpla Syntę 8" w pełnej tubie, a innym razem od innego kumpla Syntę 8" flex, i do żadnej nie miałem zastrzeżeń, ani w kwestii planet, ani DSów. Obie dawały obrazy porównywalnej jakości, nie odstające od GSO 10" (a przynajmniej ja nie byłem w stanie wyłapać różnic, oczywiście oprócz tego, że w tym samym powiększeniu 8" dawało ciemniejszy obraz niż 10").

JSC napisał(a):Czyli przy danym seeingu i jasnosci nieba, a przede wszystkim oswietleniu Księzyca - w 10" Newtonie widziałeś tyle samo szczegółów (jeden kraterek w Plato) co w 120mm?

Tak. Przy czym tę ocenę ilości szczegółów robiłem na podstawie ogólnego gapienia się na powierzchnię Księżyca. W sensie, że patrząc na jakieś pasmo górskie oceniałem, tak na oko, jak bardzo jest "ziarniste", a potem przechodziłem do drugiego teleskopu, i patrzyłem na to samo pasmo, i porównywałem czy "ziarnistość" jest inna. Jeśli zaś chodzi o kraterki w Plato, to nie wiem, czy są dobrym miernikiem szczegółowości (rozdzielczości?) obrazu - powierzchnia Plato była wczoraj dość ciemna (nie tylko w Equinoxie w 300x, ale w ogóle), więc kraterków mogłem nie widzieć dlatego, że jasnością nie odbiegały zanadto od tła. Może dzisiaj będzie jaśniej, bo terminator już się przesunie dalej, i więcej światła się będzie odbijać od Plato.

JSC napisał(a):Z moich spostrzeżeń wynika, ze różnica w falowaniu w różnych aperturach jest bardziej widoczna przy gorszym seeingu, ale Twoje testy są na pewno bardziej wiarygodne, bo prowadzone jeden obok drugiego, spróbuj przy gorszym seeingu. :)

Nie ma sprawy - wytarczy, że pojadę w teren na którąkolwiek miejscówkę pod Wrocławiem, tam niemal zawsze jest o wiele gorszy seeing niż ten co mam na osiedlu :)

JSC napisał(a):To co mi sie jeszcze rzuca zwykle w oczy (jesli mam okazje popatrzeć przez duże apertury), to kolor na planetach - wydaje mi się, ze w bardzo duzych Newtonach jest lepszy niz w małych teleskopach przy takim samym bardzo duzym powiększeniu. Przy mniejszych powiekszeniach jest na odwrót. Zapewne kwestia źrenicy.... Jak Ty to odczułeś?

Hmmm, trudno powiedzieć... Mam wrażenie, że w obu teleskopach kolor był widoczny podobnie, ale... Jowisz w Newtonie 10" w 300x jest na tyle jasny, że kolory widać całkiem nieźle (oczywiście wszystko tak czy siak jest mocno pastelowe). Mając w pamięci ten obraz, mogłem podświadomie "widzieć" te same kolory również w 300x w Equinoxie 120. Poza tym trudno jest ocenić kolor na ciemnym obrazie w okularze, gdy dookoła walą człowiekowi po oczach lampy od mieszkań sąsiadów. Ale przyjrzę się temu jeszcze :)

JSC napisał(a):
Piotr K. napisał(a):5. Zauważyłem też, że najbardziej ostry obraz Jowisza uzyskuję, gdy mam planetę po lewej stronie pola widzenia okularu (zarówno w TS HR, jak i Plösslu+Barlow), i patrzę na nią prawym okiem w lewą stronę. Jest taki moment, gdy planeta wchodzi mi w ten rejon pola widzenia, i nagle staje się ostra jak żyletka, bardziej niż gdy jest w centrum pola widzenia. Być może to jakaś moja indywidualna cecha prawego oka? :roll:

Warto to podkreślic, ze nie zawsze najbardziej ostry obraz uzyskujemy w centrum pola.

Może to wynika np. z jakiejś większej koncentracji komórek światłoczułych na siatkówce albo konkretnie u mnie, albo ogólnie w ludzkim oku? Musiałbym poszperać za takimi informacjami, bo nie wiem jak to wygląda.

anatol1 napisał(a):Tak jak pisałeś Piotrze newton jest bardziej komfortowy w obserwacjach, nie wiem z czego to wynika, ale szczegóły po prostu widać a w refraktorze trzeba trochę wysilić oczy żeby zobaczyć to samo.

Przyszło mi do głowy, że jak mamy w miarę dużą źrenicę wyjściową, to krążek światła z obrazem pada na większą liczbę komórek światłoczułych, niż gdy źrenica wyjściowa jest mniejsza. Więc może i odbierana przez nas rozdzielczość obrazu jest większa dla większych źrenic wyjściowych? (o ile oczywiście to jest tak, że obraz przy wiekszej źrenicy wyjściowej jest powierzchniowo większy niż przy mniejszej - co do tego nie mam pewności).

Maxx napisał(a):Chyba to umknęło wszystkim tak bardzo podekscytowanym zwycięstwem Newtona 10" nad ED120, że zapomnieli iż założeniem testu miało być sprawdzenie czy większa aperatura jest bardziej wrażliwa na gorszy seeing.
Skoro seeing był jak pisze Piotr "rewelacyjny" - to ten test nie był wstanie wykazać tego co było kluczowym założeniem - czyli wrażliwości większej aperatury na gorszy seeing.

Mnie to nie umknęło, i daleki jestem od wyciągania wniosku, że Newton 10" zwyciężył nad Equinoxem 120. Na razie po prostu opisałem co widziałem. Zdaję sobie sprawę, że muszę mieć jakieś punkty odniesienia, żeby wyciągać w miarę uzasadnione wnioski.

Maxx napisał(a):Ten test natomiast potwierdził jedynie że w rewelacyjnych warunkach seeingu większa aperatura pokaże więcej - co akurat nie jest żadnym zaskoczeniem ...

Tylko że mi wyszło dokładnie odwrotnie - to znaczy obie apertury pokazały mniej-więcej to samo. I jeśli już, to to właśnie jest dla mnie sporym zaskoczeniem :) Być może akurat z Jowiszem jest tak, że ilość detalu jest skończona - w sensie, że przejście z apertury 4,7" na 10" da tylko jaśniejszy obraz, ale ilość detalu nie wzrasta. No wiecie, to tak jak z powiększaniem zdjęcia w gazecie, czy fotki na komputerze - od pewnego momentu widać już tylko coraz większe piksele, a detalu nie przybywa. Zastanawiam się, czy te różne bardzo szczegółowe zdjęcia Jowisza, które ludzie robią dużymi aperturami, to nie jest przypadkiem wynik cyfrowej interpolacji, która daje takie efekty, jakby te detale tam były, ale tak naprawdę to ich nie widać - powstają jako swego rodzaju "artefakty", bo to co widać w rzeczywistości to rozmazane plamy. Ale podkreślam - to tylko takie moje gdybanie, prawdopodobnie bez sensu bo mi brakuje wiedzy :)

A jeszcze co do wyniku, że 4,7" i 10" jest tak samo wrażliwe na seeing - podejrzewam, że może różnica apertur jest zbyt mała, żeby to zauważyć, albo może 10" to za mało, żeby seeing zaczął w istotny sposób psuć obraz. Albo po prostu rzeczywiście miałem bardzo dobry seeing, i dopiero przy gorszym przewaga małego refraktora zacznie być widoczna. Bo nie ma bata - nie wierzę, że to, co piszą na telescopeoptics.net było wyssane z palca :) A na tyle, na ile jestem w stanie zrozumieć ten tekst, to widać, że jednak apertura ma znaczenie.

Soczi napisał(a):Różnica w teście ci nie wyszła bo może trzeba użyć pół metrowego lustra żeby ją zauważyć.

No właśnie, czyli to co pisałem powyżej (posty się pojawiają w trakcie gdy piszę, więc wstawiam kolejne już po napisaniu komentarzy do poprzednich :) ). Albo seeing był tak dobry, że różnice się zatarły (choć prawdopodobnie nie aż tak dobry, żeby było widać więcej kraterków w Plato...)

Soczi napisał(a):Co do tego niecentralnie ostrego obrazu w polu okularu. Hmmm też tego doświadczyłem, ale moim zdaniem to by mogło wskazywać raczej na złą kolimację. Wiązka skupia się z boku soczewki, więc w polu widzenia poza centrum jest tylko dobra jakość.

Kolimację Newtona sprawdzałem pudełkiem po kliszy (metoda Hamala) przed testem - była bardzo dobra. W sumie, gdy teraz o tym myślę, to ten efekt mega-dobrego obrazu z lewej strony pola widzenia otrzymuję raczej w Equinoxie 120 przy 300x, niż w Newtonie. A w Equinoxie 120 mam coś takiego, że gdy obserwuję gwiazdy w bardzo dużym powiększeniu (360x z TS HR Planetary 2,5 mm), to te kółeczka wokół dysku Airy'ego są trochę lepiej widoczne, jasniejsze, z prawej strony niż z lewej. Zmieniałem kątówki, obracałem wyciągiem o 180*, i wciąż jest to samo - więc jest tam najwyraźniej jakiś drobny kiks w optyce. Może to sama geometria położenia wyciągu - mam Baaderowski z możliwością regulacji pochylenia góra-dół, być może jeszcze jakieś adjustacje w nim można robić, nie kombinowałem przy tym bo nie chcę nic popsuć, ale chętnie bym ten teleskop dał do sprawdzenia i justacji. Kurczę, gdyby taki obraz jak z boku pola dało się uzyskać w centrum to już by był w ogóle odlot... :) (co nie znaczy, że w centrum jest zły :) ).

Soczi napisał(a):Z mojego doświadczenia też wynika że szybkie obserwacje powodują ulatywanie ciepełka z niedokońca dochłodzonego lustra i lecą "kominowo" przy górnej powierzchni tuby (patrząc gdy tuba jest bardziej poziomo). Wtedy zazwyczaj w tej części pola jest spore zakłócenie.

Po godzinie czy dwóch obserwacji tuba powinna być już wyrównana termicznie z otoczeniem, a zmian temperatury za dużych nie było wczoraj - ot, po prostu pomalutku robiło się trochę chłodniej. Ale tak jak pisałem - ten efekt lepszego obrazu z boku pola dotyczy raczej refraktora niż Newtona, uświadomiliście mi to. Muszę to jeszcze dokładnie sprawdzić :)

JSC napisał(a):Jak dla mnie to był remis, skoro widac było w Plato tylko jeden kraterek (środkowy). Zważywszy na różnicę apertury powinno byc ich widać w Newtonie osiem! A przynajmniej cztery, bo przeskok jest mnimalny pomiędzy widocznością srodkowego a tych górnych, dolnego i tego przy osuwisku po lewej stronie.

Czyli skoro 120mm apertury pokazuje kraterki o średnicy 2,44km, to 250mm apertury powinno pokazać te ośrednicy 1,2km. Jak widac tak jednak nie jest!

http://www.lpod.org/coppermine/albums/userpics/Plato_Craterlet_diameters_LO4127.jpg

Jak Plato będzie oświetlony tak, jak na tym podlinkowanym zdjęciu, to może kraterki będzie widać lepiej. Sprawdzę to dzisiaj, jeśli pogoda pozwoli. Bo wczoraj powierzchnia krateru była wg mnie po prostu zbyt ciemna, żeby kraterki się z niej jakoś szczególnie wyróżniały jasnością. Więcej światła musi wpadać na ich zbocza, tak mi się wydaje... :)
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2869
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

PostJSC | 23 Lip 2018, 18:05

^^ Rozdzielczość nieuchronnie przeplata się z kontrastem przy postrzeganiu szczegółów, dlatego tak trudno to wszystko ocenić.
Ten kraterek w Plato to jak widziałeś? Jasny punkcik czy bardziej dokładnie?

Ja je najlepiej widze jak widoczny jest w światłocieniu ów Gassendi. Ale to tylko jeśli chodzi o jasne punkciki. Nie wiem kiedy jest najlepsza widoczność (oświetlenie/wiek Księżyca) kiedy te ktaterki widać jako obwarzanki z czarną dziurką, (80mm chyba na to nie pozwoli ;) ).
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Postdark | 23 Lip 2018, 18:17

Piotrze pisząc że martwi mnie jasne tło miałem na myśli czy gdzieś po drodze nie masz syfu. Tak mieliśmy na spotkaniu z Vixen 80/1200. Obraz ładny a tło jakby podświetlone. GSO dawał ciemniejsze tło. Okazało się że kątówka była lekko przypruszona. Lekko!!
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1744
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostPiotr K. | 23 Lip 2018, 18:20

JSC napisał(a):Ten kraterek w Plato to jak widziałeś? Jasny punkcik czy bardziej dokładnie?

Raczej jako maleńki punkcik ciemniejszy od tła, z jaśniejszą obwódką. No widać było, że to jest takie mikro-mikro zagłębienie, choć może więcej w tym wyobraźni niż rzeczywistego widzenia. Seeing przeszkadzał, gdyby była spokojniejsza atmosfera (globalnie lub lokalnie, lub oba), to by było widać na bank.

A do tła w Equinoxie nie mam zastrzeżeń - jak się robi ciemniej, to tło też się robi ciemne. Choć paprochów oczywiście trochę mam, i na obiektywie, i na kątówce :)

Aha, jeszcze co do widoczności kraterka, to w tym akurat męty w oku przeszkadzają (w Equinoxie przy 300x / źw 0,4 mm), bo są do złudzenia podobne do takich drobnych struktur, i włażą w pole widzenia akurat tam, gdzie się próbuje coś dojrzeć :mrgreen:
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2869
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

PostJSC | 23 Lip 2018, 18:31

Niektórzy piszą, ze najwięcej tych kraterków widac przy pełni, ale ja nie trafiłem chyba jeszcze na dogodne ku temu warunki, bo nigdy przy pełni ich jeszcze nie dostrzegłem.

Co do mętów w oku - mam wrażenie jak bym obserwował jakies "mikropotwory" przez mikroskop, aż boje sie czasem spojrzeć czy one przypadkiem mi tam nie pływają żywe. :mrgreen:
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostPiotr K. | 23 Lip 2018, 18:56

Hehe, dokładnie - jak plankton pod mikroskopem :) Przypuszczam, że są to jakieś złuszczone fragmenty komórek, albo inny tego typu biologiczny złom :) Albo... dipotrie w oku! ;)
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2869
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

PostMaxx | 23 Lip 2018, 19:00

Piotr K. napisał(a):
Maxx napisał(a):Ten test natomiast potwierdził jedynie że w rewelacyjnych warunkach seeingu większa aperatura pokaże więcej - co akurat nie jest żadnym zaskoczeniem ...

Tylko że mi wyszło dokładnie odwrotnie - to znaczy obie apertury pokazały mniej-więcej to samo. I jeśli już, to to właśnie jest dla mnie sporym zaskoczeniem :)


Dla mnie Piotrze nie jest zaskoczeniem bo wiem co znaczy dobra optyka i nie zamieniłbym swojego ED80 na 10 calowego Newtona - a przecież mógłbym i jeszcze trochę grosza by w kieszeni zostało ;)
Napisałem tamten wpis trochę przekornie bo Newton 10 cali na pewnych obiektach pokaże więcej ... ale chyba wiadomo o co chodzi ... prawda ??? :wink:

Pozdro / Maxx
Proszę o usunięcie mojego konta z tego forum !!!
A że administracja robi sobie jaja i nie raczy usunąć mojego konta to olewam to forum po prostu bo szkoda mi czasu i nerwów na to !!!
Awatar użytkownika
 
Posty: 765
Rejestracja: 16 Cze 2012, 12:54

PostKarol | 23 Lip 2018, 19:10

Maxx zwrócił słuszną uwagę więc dorzucę do pieca moje porównanie:

Data: 22.07.2018 r.
Godzina: 20.30-23.00
Sprzęt:
ED 80 z kątówką dielektryczną GSO 2" na montażu EQ 3-2,
SW Flex 14"
okulary: Maxvision 24mm, Vixen NLV 5mm, barlow GSO 2" ED 2x (w wersji 1,5x), PZO ~30 mm
Powiększenia:
ED 30x, 120x, 180x
SW 14" 69x, 330x, 495x
Seeing: słaby, 3/10 - dobry kontrast/dobre przeciwieństwo do obserwacji Piotra

Skupiłem się na 3 tworach powierzchni Księżyca:
Plato, Rima Hadley, "pole" kraterów między Kopernikiem a Eratostenesem.

Zaraz może wybuchnąć oburzenie ale to jest moja subiektywna ocena - EDek nie miał szans. W refraktorze obraz falował bardzo podobnie jak w Newtonie. Różnica była jednak taka, że w Newtonie było powiększenie 330x a w ED 180x.
Ale konkretnie.
Plato. Widać było między kolejnymi falami powietrza co najmniej jeden krater, choć raz czy dwa wydawało się (podkreślam, wydawało się), że widzę wiele mały punkcików.
Po za tym.
http://andrewplanck.com/wp-content/uplo ... -Day-8.png
Między kraterem a górami Alpejskimi jest taki "orzech", krater na katerze. W ED co prawda rzucała się jego podwójna natura ale w 14" po prostu to było. Bez domysłów, bez wysiłku.
"Pole" - widok podobny do:
http://www.astro-photo.nl/wp_astro/wp-c ... ropped.jpg
Szczególnie mnóstwo maleństw było na dole, po lewo tego "pola" (orientacja jak na zdjęciu).
Rima Hadley:
http://www.chamaeleon-observatory-onjal ... y-0036.png
Widoczny rów u góry krateru, który jest w jego połowie "drogi". Czyli widać połowę przy dość słabym seeingu.

A jak z trudnością krateru w Reinhold B ?

Jowisz.
Tu EDek wygrał. Nie wiem dlaczego. Było, z trudem ale jednak widać jakieś szczegóły a w 14" praktycznie nic.

Ja ze swojej strony mogę obiecać, że o ile czas, siły i pogoda pozwolą zrobię dalsze porównania puki jeszcze mam EDka ( :twisted: ).

Bardzo pobieżny, wstępny wniosek: EDek daje ładny obraz ale co apertura to apertura.



I jeszcze, prosił bym jak ktoś zna lub ma pomysł na dobre obiekty do testu by je tu podał. Głównie zależy mi na Księżycu. Za te wczorajsze dziękuje JSC, czekam jeszcze na Gassendiego.

PS. Spróbuje doposażyć się w okulary by powiększenia były bardziej zbliżone.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostJSC | 23 Lip 2018, 19:41

W ogóle to polecam całe Mare Humorum w czasie, gdy jest światłocień na Gassendim. Można dostrzec na tym ciemnym tle mikrokraterki, które sa daleko ponizej teoretycznej rozdzielczości teleskopu. Z tym, ze tu raczej sprawdzimy kontrast a nie rozdzielczość. Natomiast te rozpadliny w Gassendim, to juz chyba bardziej podchodzą pod rozdzielczość.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... LRO%29.png

PS
Jako ciekawostkę warto zobaczyc Krater Prinz (to chyba jest w tym samym dniu co Gassendi jesli dobrze pamiętam)- wydaje sie całkowicie płaski - zalany magmą, a w pewnym momencie nieoczekiwanie wyskakuje nam potęzny swiatłocień w postaci korony (rsysunki sa do góry nogami)
http://www.astroguy.ca/Sketches/Lunar/Crater_Prinz.jpg
http://www.asod.info/wordpress/wp-conte ... -Prinz.jpg
Ostatnio edytowany przez JSC, 23 Lip 2018, 19:47, edytowano w sumie 1 raz
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2943
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Postanatol1 | 23 Lip 2018, 19:47

Maxx napisał(a):Witam.

Nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę na to zadnie które pada niemal na samym początku:
Piotr K. pisze : " Seeing zwykle mam rewelacyjny, tak też było i wczoraj. "

Chyba to umknęło wszystkim tak bardzo podekscytowanym zwycięstwem Newtona 10" nad ED120, że zapomnieli iż założeniem testu miało być sprawdzenie czy większa aperatura jest bardzie wrażliwa na gorszy seeing.
Skoro seeing był jak pisze Piotr "rewelacyjny" - to ten test nie był wstanie wykazać tego co było kluczowym założeniem - czyli wrażliwości większej aperatury na gorszy seeing.

Ten test natomiast potwierdził jedynie że w rewelacyjnych warunkach seeingu większa aperatura pokaże więcej - co akurat nie jest żadnym zaskoczeniem ... pytanie tylko jak często macie te "rewelacyjne warunki" ???

Pozdrawiam / Maxx

Ja zwróciłem uwagę na to zdanie, ale również na kilka innych gdzie autor wyraźnie pisze, że obraz falował, albo że czekał aż falowanie ustanie, więc jakie warunki miał naprawdę? W końcu pod określeniem "seeing rewelacyjny" moim zdaniem powinna się kryć atmosfera w całkowitym bezruchu.
ATM 10" F/6,6, ATM 67/800(PZO), ATM 6" F/10, ScopeTech 80 F/15, SW120/600, bino SW i kilka par okularów, SkyMaster 15x70, Optal 7x35, BPC5 8x30, BPC2 12x40, Tento 12x40, Zeiss 6x24, monokular MN2 8x30.
Awatar użytkownika
 
Posty: 996
Rejestracja: 04 Mar 2012, 16:00
Miejscowość: Krotoszyn

 

PostPiotr K. | 23 Lip 2018, 20:35

anatol1 napisał(a):Ja zwróciłem uwagę na to zdanie, ale również na kilka innych gdzie autor wyraźnie pisze, że obraz falował, albo że czekał aż falowanie ustanie, więc jakie warunki miał naprawdę? W końcu pod określeniem "seeing rewelacyjny" moim zdaniem powinna się kryć atmosfera w całkowitym bezruchu.

To jest słuszna uwaga. Ogólnie ja to określenie rozumiem tak, że bez problemu widzę szczegóły Jowisza przy 225x lub więcej, nawet jeśli obraz faluje, i czasem jest lepiej, a czasem trochę gorzej. Warunki takie że atmosfera jest niemal w bezruchu też miewam, ale nie codziennie.
Newton 150/750 + Nikon D5100
Samyang 135 mm + Canon 4000D / 7D MkII + ASIair
EQ3-2 z napędem Asterion EQ3 DriveKit Pro
EQ5 z napędem OnStep
Awatar użytkownika
 
Posty: 2869
Rejestracja: 27 Wrz 2014, 16:02

 

PostMaxx | 23 Lip 2018, 21:11

Karol napisał(a):Maxx zwrócił słuszną uwagę więc dorzucę do pieca moje porównanie:

Data: 22.07.2018 r.
Godzina: 20.30-23.00
Sprzęt:
ED 80 z kątówką dielektryczną GSO 2" na montażu EQ 3-2,
SW Flex 14"
okulary: Maxvision 24mm, Vixen NLV 5mm, barlow GSO 2" ED 2x (w wersji 1,5x), PZO ~30 mm
Powiększenia:
ED 30x, 120x, 180x
SW 14" 69x, 330x, 495x
Seeing: słaby, 3/10 - dobry kontrast/dobre przeciwieństwo do obserwacji Piotra

Skupiłem się na 3 tworach powierzchni Księżyca:
Plato, Rima Hadley, "pole" kraterów między Kopernikiem a Eratostenesem.

Zaraz może wybuchnąć oburzenie ale to jest moja subiektywna ocena - EDek nie miał szans. W refraktorze obraz falował bardzo podobnie jak w Newtonie. Różnica była jednak taka, że w Newtonie było powiększenie 330x a w ED 180x.
Ale konkretnie.

Jowisz.
Tu EDek wygrał. Nie wiem dlaczego. Było, z trudem ale jednak widać jakieś szczegóły a w 14" praktycznie nic.

Ja ze swojej strony mogę obiecać, że o ile czas, siły i pogoda pozwolą zrobię dalsze porównania puki jeszcze mam EDka ( :twisted: ).

Bardzo pobieżny, wstępny wniosek: EDek daje ładny obraz ale co apertura to apertura.


Karolu nie cytuje całości - wybacz ale nie chce tworzyć tasiemca z cytatu ...
Oburzenia nie bedzie , ale weź delikatnie pod uwagę że porównujesz 80 mm soczewkę z 355 mm lustrem więc rozdzielczość i możliwość uzyskania dużego powiększenia nie jest problemem dla takiego kawału lustra ...
Doceniłeś jednak coś czego kiedyś merytorycznie w rozmowach o ED nie rozumiałeś - mianowicie jakość dawanego obrazu a na Jowiszu 80 mm soczewka ED okazała się dać lepszy rezultat - czyżby jakiś cud ??? :wink:
Nie oczekuję rzecz jasna że wszyscy wyrzuca Newtony i zakupią APO bo nie mam misji promowania teleskopów APO ED - żadna firma niestety mi za to nie płaci to co się będę produkował charytatywnie :mrgreen: ( oczywiście żart )

Każdy teleskop ma swoje atuty , na pewnych obiektach wykazuje przewagę nad innym teleskopem , ale ideału nie ma bo zawsze coś dla kogoś będzie wadą lub nie spełni oczekiwań - ale to już pisałem chyba nie raz.
Porównywać warto - ale najważniejsze by wyciągać właściwe wnioski i zarazem rozumieć dlaczego ktoś inny wybrał coś innego niż my ...
Przecież aperatura to tylko jeden z wielu parametrów teleskopu i nie musi być dla wszystkich taka samo ważna ... ;)

pozdrawiam / Maxx
Proszę o usunięcie mojego konta z tego forum !!!
A że administracja robi sobie jaja i nie raczy usunąć mojego konta to olewam to forum po prostu bo szkoda mi czasu i nerwów na to !!!
Awatar użytkownika
 
Posty: 765
Rejestracja: 16 Cze 2012, 12:54

PostKarol | 23 Lip 2018, 21:33

Wiedziałem, że ktoś zwróci uwagę dużą różnicę średnic :twisted: Fakt, spora różnica ale nie o to właśnie chodzi w tym micie ? Mit jest taki, że duży teleskop pokaże taki sam detal co mniejszy przy słabym seeingu. Chyba, że coś mi się pomieszało to mnie poprawcie.

Na temat jakości narazie nie wypowiadam się szerzej więc drogi Maxxie jeszcze nic nie wiadomo. Fakt, że za dnia obraz jest naprawdę piękny. Tylko, że różnica nie jest aż tak wielka względem Newtona jak różnica w ich cenie.

PS. Baader Mark III 8-24 mm - jaki ma minimalny "skok" ?
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postdark | 24 Lip 2018, 06:54

Wczoeaj do godziny 23.30 porównywałem GSO12 i SCT8 od Meade.
Okulary to przede wszystkim ESy Od 4.7-30mm oraz
NLV 6mm, LV 10mm i Meade SP 26 i 9,7mm
SCT wspomagany przez korektor F6.3.
Mieszałem okularami tak aby uzyskiwać podobne powiększenia a także podobne źrenice wyjściowe.
GSO Meade
24mm 30mm (~65x)
11mm 14mm (~140x)
8.8mm 11mm (~175x)
W pierwszej godzinie testu GSO okazał się lepszy.
Ostrość była na podobnym poziomie z przewagą dla GSO. Ilość szczegółów na Księżycu nieco większa z Newtona. To było tuż przed 22.00.
Szybko zorientowałem się że coś jest nie tak z SCT. obraz zdecydowanie za bardzo falował. Zawsze klarowność była większa. Oczywiście problem tkwił w miejscu z którego spoglądał. Ponad otwartymi drzwiami garażu :evil:
Przeniosłem go nieco dalej i obraz stał się spokojniejszy.
Test na gwiazdę i lekka kolimacja SCT potem GSO.
Z mojego porównania wynika że obrazy były zafalowane podobnie w każdym powiększeniu. Jednak po dokładnym skolimowaniu SCT ostrzył jak żyleta vs nieco miękki obraz GSO.
Ustawianie tych samych źrenic to inna bajka. Tutaj zdecydowanie górę brał SCT przypuszczalnie ze względu na mniejsze powiększenie. Czyli wpływ seengu na obrazy wzrasta z powiększeniem przez co przy większych aperturach stosując większe powery możemy liczyć na gorszy obraz. Pomijam tutaj oczywiście jakość wynikającą z konstrukcji teleskopu Newton vs SCT.s
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1744
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 74 gości

AstroChat

Wejdź na chat