Obserwacje warkoczy komet

Szkice, inspiracje, relacje z obserwacji, zlotów i podróży astronomicznych

Postmkowalik | 16 Sie 2018, 14:39

Hej,

Mam dwa pytania odnośnie obserwacji komet.
1. Od ilu magnitudo zaczynamy dostrzegać kolor komety, powiedzmy że obserwujemy 8" teleskopem.
2. Żeby zaobserwować przez teleskop oba warkocze komety pyłowy i gazowy to czy kometa musi być na tyle jasna, żeby był widoczny jej kolor? Wikipedia podaje, że warkocz gazowy świeci na skutek jonizacji, a pyłowy na skutek odbijania światła słonecznego. Zatem światło od warkocza gazowego powinno być zdecydowanie słabsze.
 
Posty: 571
Rejestracja: 28 Gru 2013, 21:46
Miejscowość: delokalizacja...

 

Postpogrzex | 16 Sie 2018, 17:17

Jasność nie ma większego znaczenia. W grę wchodzi cała masa czynników, trajektoria lotu, prędkość, skład chemiczny, właściwości fizyczne komety. Zdarza się, że nawet bardzo jasne komety jak np. 17P/Holmes nie posiadają jakoś specjalnie długiego i efektownego warkocza, a zdarza się, że słabe jasnościowo komety posiadają bardzo długi lecz subtelny warkocz.
 
Posty: 533
Rejestracja: 12 Lip 2012, 11:33

 

PostJanusz_P. | 16 Sie 2018, 19:53

Po pierwsze kąt pomiędzy Słońcem, kometą i Ziemią musi być odpowiedni aby warkocz był widoczny z boku i rozkładał się na składowe bo inaczej nie oddzielimy jednego warkocza od drugiego :arrow: :wink:
Nawet przy najjaśniejszej komecie którą obserwowałem około -2 mag nie było widać koloru warkoczy tylko niebieski kolor głowy komety, mowa oczywiście o komecie Halle Boppa a kolory pięknie wychodziły dopiero na fotografiach i na slajdach :arrow: 8)
Co bardzo dobrze widać na analogowym jeszcze zdjęciu Janusza Wilanda:
http://sok.ptma.pl/wp-content/uploads/2 ... 2116_o.jpg
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postmkowalik | 04 Lut 2019, 02:38

Janusz_P. napisał(a):Nawet przy najjaśniejszej komecie którą obserwowałem około -2 mag nie było widać koloru warkoczy tylko niebieski kolor głowy komety, mowa oczywiście o komecie Halle Boppa a kolory pięknie wychodziły dopiero na fotografiach i na slajdach


Panie Januszu, już Pan niestety nie przeczyta mojej odpowiedzi i nie odpowie mi Pan na pytanie jak Halle Bopp wypadł w porównaniu do komety Halleya, a pewnie pamietał Pan to:-(.

Halle Boppa oglądałem albo tylko okiem lub przez lornetkę (było to lata temu i o teleskopie mogłem tylko pomarzyć) i jak widać kolor zapamiętałem ze zdjęć w Wiedzy i Życiu, a nie z obserwacji.
 
Posty: 571
Rejestracja: 28 Gru 2013, 21:46
Miejscowość: delokalizacja...

 

Postkurp | 04 Lut 2019, 09:37

Ja opowiem. Kometa Hale’a-Boppa pozamiatała wszystko co do tej pory widziałem. Była doskonale widoczna gołym okiem i to w mieście. Jasno świecące jądro i wspaniały, gorejący ogon. Myślę, że poza miastem gdzie było ciemno można było zobaczyć także jej ogon gazowy. Obserwowałem ją bezsprzętowo oraz przy pomocy lornetki PZO LP 11x40. W lornetce bardzo dobrze widoczny ogon gazowy. Wspomnę też o bardzo dobrze widocznej Komecie Halleya i komecie Hyakutake. To była dekada wielkich komet XX wieku. Widoki i wrażenia , niezapomniane.
Ja lubię patrzeć w Kosmos.
Krzysiek " kurp "

ED 100 SW Stigma 20x80 DO Silver 10x50 Carl Zeiss 10x50 Vixen 7x50 Olympus DPSi 8x40
Małe wiaderko orciaków i lantanów LV Vixena Maxvision 28 Nagler 9
Awatar użytkownika
 
Posty: 1571
Rejestracja: 13 Sty 2013, 23:23
Miejscowość: Ławy

 

PostMonkin | 04 Lut 2019, 10:54

kurp napisał(a):Ja opowiem. Kometa Hale’a-Boppa pozamiatała wszystko co do tej pory widziałem. Była doskonale widoczna gołym okiem i to w mieście. Jasno świecące jądro i wspaniały, gorejący ogon. Myślę, że poza miastem gdzie było ciemno można było zobaczyć także jej ogon gazowy. Obserwowałem ją bezsprzętowo oraz przy pomocy lornetki PZO LP 11x40. W lornetce bardzo dobrze widoczny ogon gazowy. Wspomnę też o bardzo dobrze widocznej Komecie Halleya i komecie Hyakutake. To była dekada wielkich komet XX wieku. Widoki i wrażenia , niezapomniane.


Zgadzam się z kolegą nie w 100 ale w 300 procentach!
To i ja się dołączę ze wspomnieniami, bo nagłe odejście pana Janusza, którego na swoje nieszczęście, niestety nie zdążyłem poznać osobiście, nastraja mnie jakoś bardzo refleksyjnie... Teraz do mnie właśnie dotarło, że minęły już ponad dwie dekady od tego fantastycznego zjawiska, które mi zapierało dech w piersiach podczas letnich wakacji na wsi u teściów. Pod czarnym świętokrzyskim niebem widoki były niezapomniane a we wsi nie było żadnych ulicznych świateł... Jeździliśmy specjalnie nawet w zimie 1996/1997, żeby sobie ją jeszcze na ciemnym niebie pooglądać.
Wyrywaliśmy sobie z żoną i teściami lornetki, 7x50 bodajże Zenith i jakąś radziecką 8x30 (już nawet nie pamiętam co to było). Kometa Hale’a-Boppa tak nas zakręciła, że wystawialiśmy leżaki przed dom i wgapialiśmy się godzinami , ot dla samego patrzenia na jej ciągnący się jasny warkocz. Człowiek miał wtedy ledwo ponad trzy dychy na karku, więc mógł siedzieć całymi nocami . Niezapomniane wrażenia. Wtedy też chyba po raz pierwszy powiedziałem sobie, że muszę mieć kiedyś jakiś poważniejszy sprzęt astro do obserwacji. I czekałem ponad dwie dekady na realizację tych marzeń...Bo najpierw nie było kasy, a jak pojawiła się kasa, to nie było czasu, bo praca, dom, dziecko...
BM AR-102XS|Mak SW127/GSO ATZ|BM AR-152s/Exos-2|
Dielektryk ES 2"|GSO 2x2"ED|Bino WO|UHC/Hß/OIII/UB|
ES-y, Morpheusze, Q70-tki, orciaki (od 4,7 do 38 mm).
Awatar użytkownika
 
Posty: 230
Rejestracja: 12 Cze 2018, 09:57
Miejscowość: Górny Śląsk

 

Postbolid25 | 04 Lut 2019, 11:04

Również bardzo dobrze pamiętam czasy komety Halle Bopp jak i również widocznej rok wcześniej Hyakutake. To były lata 1996/97,obie komety obserwowałem przez rosyjskie lornetki BPC 8x30 oraz 12x45,to były czasy kiedy jeszcze marzyłem o pierwszym teleskopie, a na rynku istniały praktycznie tylko teleskopy z Żywca, dopiero w 98 roku kupiłem pierwszego Newtona Uniwersał 90/900 ale już do tej pory nie było tak spektakularnych komet na niebie.
ATM Columbus 20'', ATM AstroScope 14'', ATM AstroScope 9'', ATM Saturn 6'', Meade SCT 10'' mod, Intes Alter MN 56, Intes Alter M500, SW 100ED, Orion SkyScanner 4", Celestron C90,TS 25x100,SkyMaster Pro 20x80,TS 15x70, Zeiss, Nikon 10x50,Steiner 8x30
Awatar użytkownika
 
Posty: 2880
Rejestracja: 20 Paź 2006, 19:45
Miejscowość: Andrychów

 

PostMaciek_Cz | 04 Lut 2019, 11:13

To i ja wspomnę. Pamiętam jak z bratem obserwowałem kometę Hale’a-Boppa z miasta gołym okiem na lekko przymglonym niebie.
Chciałbym zobaczyć coś takiego ponownie...
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Awatar użytkownika
 
Posty: 1198
Rejestracja: 22 Lip 2011, 12:27
Miejscowość: Lublin

 

Postkurp | 04 Lut 2019, 20:01

Trochę na marginesie ale o jakości nocnego nieba w latach 70-tych i 80-tych niech świadczy fakt, że na wiejskim niebie gołym okiem było widać tyle gwiazd co teraz przez małą lornetkę a ich światło w bez Księżycową noc oświetlało drogę. Nasze obecne teleskopy w takich warunkach by po prostu wymiatały Kosmos.
Ja lubię patrzeć w Kosmos.
Krzysiek " kurp "

ED 100 SW Stigma 20x80 DO Silver 10x50 Carl Zeiss 10x50 Vixen 7x50 Olympus DPSi 8x40
Małe wiaderko orciaków i lantanów LV Vixena Maxvision 28 Nagler 9
Awatar użytkownika
 
Posty: 1571
Rejestracja: 13 Sty 2013, 23:23
Miejscowość: Ławy

 

PostMaciek_Cz | 04 Lut 2019, 21:13

Pamiętam jak z końcem lat 80 wracałem z rodzicami od babci piechotą przez las na pks. Ciemno było jak w kopalni a gwiazd było tyle, że trudno było rozróżnić gwiazdozbiory.
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Awatar użytkownika
 
Posty: 1198
Rejestracja: 22 Lip 2011, 12:27
Miejscowość: Lublin

 

Postmkowalik | 04 Lut 2019, 22:48

Maciek_Cz napisał(a):Pamiętam jak z końcem lat 80 wracałem z rodzicami od babci piechotą przez las na pks. Ciemno było jak w kopalni a gwiazd było tyle, że trudno było rozróżnić gwiazdozbiory.


Czyżbyś sugerował, że zaświetlenie nieba jest czasem dobre ? :P
 
Posty: 571
Rejestracja: 28 Gru 2013, 21:46
Miejscowość: delokalizacja...

 

PostMaciek_Cz | 05 Lut 2019, 10:20

mkowalik napisał(a):
Maciek_Cz napisał(a):Pamiętam jak z końcem lat 80 wracałem z rodzicami od babci piechotą przez las na pks. Ciemno było jak w kopalni a gwiazd było tyle, że trudno było rozróżnić gwiazdozbiory.


Czyżbyś sugerował, że zaświetlenie nieba jest czasem dobre ? :P


Broń Boże, to daleko idąca nadinterpretacja :D
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Awatar użytkownika
 
Posty: 1198
Rejestracja: 22 Lip 2011, 12:27
Miejscowość: Lublin

 

Postdark | 06 Lut 2019, 13:18

bolid25 napisał(a):Również bardzo dobrze pamiętam czasy komety Halle Bopp jak i również widocznej rok wcześniej Hyakutake. To były lata 1996/97,obie komety obserwowałem przez rosyjskie lornetki BPC 8x30 oraz 12x45,to były czasy kiedy jeszcze marzyłem o pierwszym teleskopie, a na rynku istniały praktycznie tylko teleskopy z Żywca, dopiero w 98 roku kupiłem pierwszego Newtona Uniwersał 90/900 ale już do tej pory nie było tak spektakularnych komet na niebie.

Też doskonale pamiętam obie a HB zapamiętałem z dwoma warkoczami. Teraz nie jestem pewien czy rzeczywiście widziałem dwa warkocze czy to tylko moja pamięć płata figle i maluje obrazy nieprawdziwe.
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1739
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

PostKrzysztof z Bagien | 09 Lut 2019, 03:00

Jeśli chodzi o ciemne niebo, z osiem czy dziewięć lat temu, jakoś pod koniec września to było, zdarzyło mi się być na poligonie w Bemowie Piskim (taka wioska w środku wojskowego poligonu, parę domów na krzyż, szkoła, sklep, knajpa, poczta i koszary :D). Pogoda była piękna i tak się szczęśliwe złożyło, że którejś nocy wysiadł prąd, ale tak totalnie, również w sąsiednich miejscowościach (z których najbliższa jest chyba o 6 km), ciemno się zrobiło jak u murzyna wiadomo gdzie. No i takiego nieba i tylu gwiazd jak wtedy, to nigdy nie widziałem.
Jestem odpadem atomowym.
Awatar użytkownika
 
Posty: 276
Rejestracja: 17 Wrz 2017, 05:31
Miejscowość: Łódź

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat