W miesiącach zimowych wiele osób leci daleko na południe od Polski. Na przykład na wyspy Kanaryjskie.
Przy okazji relaksu myśli o nocnych obserwacjach ale boi się problemów z bagażem.
Synta 8 na Dobsonie ... przeraża.
Co radzicie brać? SCT?
Ja mam taką myśl.
Z różnych względów mamy czasem mało miejsca lub werwy by wziąć gdzieś ze sobą pełnowymiarową lornetkę lub teleskop a jedziemy/lecimy np na wyspę za granicą.
Dlatego warto mieć w domu monokular. Szukajcie na słowo: "monokular".
Są już od około 40 zł ale te najtańsze są do jasnych obiektów (np gromada otwarta gwiazd lub Księżyc) natomiast ten jest już dobry NAWET/TAKŻE do mgławic.
Decyduje stosunek średnicy do powiększenia. Czyli tak zwana "źrenica wyjściowa".
Dobra do mgławic jest nie mniej niż 4mm. Tutaj mamy 30mm/6x=>5mm czyli super.
To ten:
http://www.astrokrak.pl/lornetki-celest ... -6x30.html
Jak jedziemy w Polsce do babci na wieś (lub idziemy do opery - raz w życiu byłem) to też się przyda
Pozdrawiam