Mareg napisał(a):
Plan:
Bardzo lubię ten zoom Baadera (zwłaszcza że to mój jedyny okular…), bo nie trzeba mieszać kilkoma okularami aby się znaleźć na niebie i ustawić optymalne powiększenie, co dla świeżaka jest sporym ułatwieniem. A testy pokazały że jak dla mnie zoom ma jakość zupełnie wystarczającą. Tak że chyba kupię Barlowa 3x do tego zooma, co da mi maks. powiększenie 225 (600/8*3, około 2.8 D), a z zoomem zawsze można zjechać aż do 75 (600/24*3). Tylko żeby ten Barlow nie udał się gorszy od tego co mam, bo jak na moje zastosowania to ten GSO 2x ED jest super.
Dzięki temu wątkowi może mój Edek będzie miał ciekawsze życie a ja przy nim.
Jak się doposażę do większych powiększeń to powtórzę powyższe testy i jak seeing będzie super to spróbuję tę NGC 7027. Zwłaszcza, że niedługo powinienem się móc wspomóc Newtonem 12” aby najpierw zlokalizować cel ponad wszelką wątpliwość.
Właśnie tu pojawia się pewien problem, bo ciągle nie odpowiedzieliśmy ostatecznie w tym wątku na pytanie czy to wszystko tak działa jak mogłoby się wydawać czy to w jedną czy w drugą stronę.
Uwaga do czytających: w swoich rozważaniach nie stawiam achromatu 80 f/20 nad SW80 ed, moje rozważana są czysto teoretyczne, gdyż nie posiadam ani długiego
achromatu, ani SW80 ed. Bazuję jedynie na relacjach astroamatorów z zagranicznego forum i nie namawiam nikogo do stosowania w swoich obserwacjach ekstremalnie
małych źrenic wyjściowych i w tym celu kupowania soczewek barlowa czy innego sprzętu żeby takie obserwacje prowadzić. Moje teksty mają na celu znalezienie odpowiedzi na pytanie czy może być jakiś uzysk z wykonywania tego typu obserwacji. Sygnały z forum CN dają trochę do myślenia.
Wracam do sprawy Twojego SW80 ed. Wydaje mi się, że należy się zastanowić, czy przez to że w długim achromacie jest łatwiej o uzyskanie ostrego obrazu (głębia ostrości - temat poruszany na tym forum wielokrotnie). I czy mimo dobrych warunków nie będziesz miał problemu z uzyskaniem w miarę ostrego obrazu.
Kurcze co tu gadać. Mam taki apel do wszystkich Astromaniaków.
Jeżeli macie możliwości sprzętowe i czasowe i warunki atmosferyczne sprzyjają, proszę Was, wykonajcie taki eksperyment sami i podzielcie się spostrzeżeniami. Najlepiej eksperyment powtórzcie kilkakrotnie (w przeciągu kilku nocy obserwacyjnych). Planety na razie możemy sobie darować bo są zbyt nisko w zasadzie dla każdego teleskopu. Kto ma chęć niech przeczyta wnikliwie to co napisał astroamator z Czech w swojej relacji z tego typu obserwacji i sam wyciągnie wnioski
https://www.fzu.cz/~kupco/astro/reports/pdf/20150710_ATC82.pdfMyślę, że to jest temat dla bardzo doświadczonych obserwatorów nieba jakim ja nie jestem i za jakiego się nie uważam. Po prostu czytając to forum i CN naszła mnie potrzeba żeby
sprawdzić jakie będą odczucia innych Astromaniaków.
Zauważam też, że nowe wpisy odnośnie jakiegokolwiek sprzętu analizowane są przez pryzmat wpisu Kolegi Okroja na temat refraktora Vixen 50/800.
I co niektórzy odczytują tą dyskusję jako promowanie teleskopów o małej aperturze i promowanie stosowania powiększeń 5D itd...
Otóż nikt (mówię tu w swoim imieniu) w tej dyskusji nie ma na celu wmawiania ludziom, że nie ma sensu kupowanie dużej apertury bo przecież można za 500 kupić
malutki refraktorek i "zamiatać" wielkie dobsony. Ot się rozpisałem.