Posty podczas obserwacji

[winio]

A ja z grypą w łóżeczku. Zazdraszczam panowie. Cholernie żal tych nielicznych, pogodnych nocy...

Pozdrawiam.

Znam ten ból, w sobotę skończyłem chorować.

[winio]

Chyba pora na Syntę 8"

Taaa, na Dobsonie
Idealny na ciasny balkon i zaświetlone warszawskie niebo...

Chyba będę po prostu cieszyć się Księżycem, no i dziennymi obserwacjami

[anatol1]

Chyba pora na Syntę 8"

Taaa, na Dobsonie
Idealny na ciasny balkon i zaświetlone warszawskie niebo...

Chyba będę po prostu cieszyć się Księżycem, no i dziennymi obserwacjami

Taki SW 90/900 na montażu choćby AZ3 czy AZ4 (nie wiem jaki masz montaż) też trochę miejsca zajmuje (patrząc na zajęcie pola powierzchni balkonu, na którym stoi).
A jeśli nie Synta 8" to chociaż 6". Oczywiście to tylko luźna propozycja czy też sugestia jak w prosty sposób zwiększyć możliwości obserwacyjne tanim - w miarę - kosztem.
Każdy wybiera co mu wygodne, nie mam zamiaru wywołać kolejnej guanoburzy sprzętowej zwłaszcza w tym, w miarę czystym jeszcze wątku.
Fajnie, że obserwacje sprawiają Ci tyle satysfakcji, jak się okazuje można mieć kupę zabawy z wartego czapkę gruszek SW90/900 a można też mieć czterocalowy refraktor za grube tysiące i zamiast spędzać czas na obserwacjach skupiać się na udowadnianiu innym jaki się ma super sprzęt.

[winio]

Znaczy wiesz co, ja mam za mało czasu na to po prostu żeby zakup czegoś większego miał sens. Może kiedyś jak będę miał go więcej i córka będzie starsza (oraz się zainteresuje - póki co ma dwa lata, ale na księżyc reaguje jak wilkołak, próbuje też używać lornetki i raz czy dwa nawet jej wyszło) to sobie wtedy odżałuję dwie-trzy pensje na (używany) zestaw typu ED120 + Newton 12" + okulary. Na razie mam 90/900 (na AZ3 jakby co) i się cieszę - czy to w dzień, czy to w nocy.
Najprędzej to jak będę chciał czegoś więcej to przyjadę na zlot i popatrzę przez te armaty i ultra-premium-APO z fluorytu szlifowanego przez samego cesarza Japonii o pośladki najmłodszej córki. Tyle, że nie mam 'z czym' przyjechać.

[winio]

To znowu ja - wczoraj rzuciłem okiem na Plejady, Jowisza i Marsa. Niestety dopiero koło 22 (kwestia kierunku balkonu), więc nie widziałem tranzytu. Warunki gorsze niż ostatnio. Jowisz nawet niezły, bo dwa pasy, czasem jeszcze trzeci. Mars słabiutko, nie widziałem nic detalu. No i teraz po co ten post - otóż zastanawiam się z czego to wynika, że 'na Jowiszu' mam dużo lepszy seeing niż 'na Marsie', mimo że to ten drugi jest wyżej i teoretycznie powinno być odwrotnie?
Co do Plejad - tylko w szerokim okularze. Jak spojrzałem w nie przez BCO10 (zapomniałem zmienić po Jowiszu) to tracą urok. Swan albo Svbony. A, jeszcze wcześniej Wenus widziałem. To niesamowite, że jest taka jasna, mimo że to w sumie już dość cienki sierpik, na oko niecałe 1/3 fazy.

[kurp]

Słońce przed chwilą obserwowałem. ED 100 SW, filtr z folii ND, Vixen NPL 15mm. Fotka ( Samsung Galaxy J5 2015 ) z ręki przy okularze. Widoki fajne ale jak to przy Słońcu, trochę się gotowało. Popatrzeć warto,- widać efekty poskręcanego pola magnetycznego naszej , życiodajnej gwiazdy w postaci plam słonecznych. Niech ona trwa jak najdłużej bo dzięki niej istniejemy.

[Krzysztof_P]

Witajcie.
Dzisiaj w Krakowie wystawiłem Makówkę Intesa 9", spojrzałem na Marsa w okularze TV Plossl 32mm, przy pow. około 97X.
Mars pokazał już ładnie coś z detalu na swojej stosunkowo małej tarczy planety.
Ale przyszły chmury i musiałem zakończyć oglądanie.
Pozdrawiam Krzysztof.

[witos1]

Wygląda ekstra :)

[Krzysztof_P]

Witajcie.
W Krakowie pięknie i mrożno, więc Seeing powinien być dzisiaj dobry.
Nie ma to tamto, oglądamy.
Seeing jest taki że obraz Jowisza się rozmywa a po chwili staje ostry.
Oglądam Makiem MK91, przy powiększeniu 248X z okularem Orto Takahashi 12,5mm.
Obraz Jowisza jest dłuższymi chwilami masakra, tyle detalu, chmurki i chmureczki, cieniutkie i szerokie pasy, ekstra kolory i dobry kontrast obrazu.
Jest Rewelacja, Plama schodzi z tarczy Jowisza otoczona chmurami, piękny widok, aż zapiera dech w piersiach.
W Mgławicy w Orionie M42 w okularze TV Plossl 55mm, przy powiększeniu około 57X widać pięknie sześć składników Trapezu.
Gwiazdki są kolorowe i widać fajnie te kolorki gwiazd. Gwiazdy wyglądają bardzo dobrze na czarnym tle nieba. Niemalże Refraktorowy widok!!!
Teraz przeskakuję na Marsa.
Mars jest zdecydowanie najładniejszy jakiego widziałem w tym sezonie. Okular Orto Takahashi 12,5mm i powiększenie 248X. Biała Czapa u góry jest piękna, śnieżno-biała otoczona ciemną strefą, pod nią biegnie ciemna otaczająca ją opaska, poniżej ciemna plama w kształcie jak Afryka do góry nogami, na dole po prawej stronie bieguna jest jasna plama i wyłaniają się też po prawej stronie Marsa ciemne strefy. Mars rotuje dość szybko i można to zobaczyć podczas dłuższego oglądania. Ogólnie Mars wygląda pięknie, jego kolorek powierzchni i różne albedo. Obrazki petarda, nic więcej do szczęścia nam nie potrzeba.
Uciekam dalej oglądać, dzisiaj sesja obserwacyjna dopisuje jak tra la la.
Pozdrawiam Krzysztof.

[karan]

Obraz Jowisza jest dłuższymi chwilami masakra, tyle detalu, chmurki i chmureczki, cieniutkie i szerokie pasy, ekstra kolory i dobry kontrast obrazu.

Mars jest zdecydowanie najładniejszy jakiego widziałem w tym sezonie. Okular Orto Takahashi 12,5mm i powiększenie 248X. Biała Czapa u góry jest piękna, śnieżno-biała otoczona ciemną strefą, pod nią biegnie ciemna otaczająca ją opaska, poniżej ciemna plama w kształcie jak Afryka do góry nogami...

U nas wczoraj seeing nie pozwolił na power powyżej 200x. Można było próbować ale chwile klarownego obrazu były zbyt krótkie.
Makówa 7" z XW 14mm i bino pokazała na Marsie to co opsiuje Krzysztof tylko odrobinę mniejsze.

[Krzysztof_P]

Cześć Jarku.
Wczoraj było w Krakowie Seeingowo średnio, ale te chwile kiedy Mars i Jowisz stawały się ładnie ostre były naprawdę rewelacyjne.
Potem oglądałem zdjęcia Marsa wykonane przez astrofotografów na Fejsie i to co widziałem w wizualu w Teleskopie, to było na Marsie utrwalone na zdjęciach.
Dobrze Jarku że kupiłeś tego Maka 180mm, to do Planet bardzo dobry z dobrym kontrastem obrazu instrument.
Pozdrawiam Krzysztof.

[Scaiter]

Obrazek De Luxe , jak intesy.

[Krzysztof_P]

Witajcie.
W Krakowie piękna pogoda, Seeingowo na razie średnio.
Nadal oglądam Makiem Intesa 9" Planety. Jowisz i Mars aktualnie pływają za bardzo przy Pow. 248X z Orciakiem Takahashi 12,5mm.
Teraz oglądam Marsa w Orto Zeissa 16mm, przy Pow. około 194X, dzisiaj Mars jest bardziej bogaty w jaśniejsze mniejsze plamy na powierzchni.
Oczywiście jest Czapa, pociemnienia większe i mniejsze, oraz widać też jaśniejsze mniejsze strefy.
Jak Seeing tylko pozwoli to zwiększę Pow. Aktualnie Seeing nie pozwala powyżej Pow. 200X.
Pozdrawiam Krzysztof.

[van]

Właśnie podglądam eMki w Lwie przez SW AC 150/750, M66 i M65 widoczne lepiej niż M96 i M95, Żłóbek w Raku też gwiazdki ładnie rozdzielone. Na takich obiektach co oczywiste, abberka niewidoczna kompletnie. Jednocześnie testuje napęd montażu. Może pokuszę się za niedługo o jakieś aviki planet tylko przydałby się jakiś barlow, no i adapter do apaaratu. Jeśli ktoś zastanawia się nad wiekszym refraktorem to mogę wstępnie polecić chociaż waga sprzętu jest już dość znaczna.

[Krzysztof_P]

Cześć.
W Refraktorze gwiazdy są najładniejsze, 6" to już niezły kawałek apertury Refraktora.
Ja dzisiaj też pooglądam sobie wspomniane przez ciebie gromadki i galaktyki.
W Krakowie nadal piękna pogoda.
Pozdrawiam Krzysztof.

[mrjq]

Okazuje się, że nocny spacer. Na lekko, bez okularów, kątówek, montażu, ba nawet bez teleskopu i lornetki
Też może być zachwycający, konstelacja Lwa niczym dziób okrętu wynurza się zza chmur.
Bliźnięta w literę V z Marsem, co za kolor ! Nasycony pomarańcz jest taki przyjemny w odbiorze.
Woźnica zajmuje kolosalną część nieba praktycznie 1/4. I niżej Jowisz mruga do mnie przez drzewa.
Od taki spacer ...

[anatol1]

Wczoraj było wieczorem czyste, przejrzyste niebo i postanowiłem poszukać Merkurego. Zmierzchało wyjątkowo pięknie, pierzaste chmury podświetlone na pomarańczowo wyglądały iście malarsko na tle perłowo-niebieskiego nieba. Pośród nich słabo - ledwo widoczny gołym okiem - świecił Merkury. Znalazłem go moją ulubioną lornetką7x35. Obok chłodził się newton 6" F/10, szybka decyzja, w nasadce bino wylądowały okulary 15 mm i stukrotny "pałer" umożliwił dostrzeżenie malutkiej tarczki planety w fazie mniej więcej kwadry. Planeta była bardzo nisko więc obraz był tragany szalejącymi turbulencjami. Zawołałem żonę żeby zobaczyła z bliska planetę, której nigdy nie widziało i nie zobaczy 99,9% mieszkańców Ziemi.
Obserwacje kosmicznych "sierpów" dopełnił rzut teleskopowego oka na prześliczną Wenus i Księżyc gdzie wpatrywałem się w Morze Kryzysów próbując dostrzec bezskutecznie Niebieskiego Ducha.
Kocham astronomię.

[Mareg]

Wielkie dzięki Anatolu za podzielenie się z nami wrażeniami z tak udanych obserwacji !

Podczas teleskopowych obserwacji Merkurego i Wenus można próbować używać czerwonego filtru (ja stosuję Baader LongPass 610 nm), który powinien sporo uspokoić obraz, gdyż dłuższe fale światła są mniej zakłócane przez atmosferę.
Oba obiekty są tak jasne, że przyciemnienie obrazu przez filtr jest dodatkową zaletą.

[anatol1]

Wielkie dzięki Anatolu za podzielenie się z nami wrażeniami z tak udanych obserwacji !

Podczas teleskopowych obserwacji Merkurego i Wenus można próbować używać czerwonego filtru (ja stosuję Baader LongPass 610 nm), który powinien sporo uspokoić obraz, gdyż dłuższe fale światła są mniej zakłócane przez atmosferę.
Oba obiekty są tak jasne, że przyciemnienie obrazu przez filtr jest dodatkową zaletą.

Dzięki za radę, nie mam żadnych filtrów poza pomarańczowymi od radzieckich lornetek może by pomogły nawet. Merkury nie był aż tak jasny, ale Wenus wiadomo, daje po oczach jak szalona mimo już cienkiego sierpa.
Wczoraj jeszcze "paczałem" na Jupka, ale seeing był słaby, pow. 100x to było maksimum (ale WCP było widać).
Ale najfajniejsze wczoraj były widoki lornetkowe i atmosfera obserwacji. To był już przedwiosenny wieczór - na okolicznych wysokich drzewach rozpoczęły sezon cudownym śpiewem kosy (rano też śpiewają) a to niechybny znak zbliżającej się wiosny.
Kiedyś kolega z pracy, który nie interesuje się astronomią, ale wszystkimi aspektami przyrody bardzo, powiedział - wiedząc, że ja jestem "astronomiczny" : Wiesz, jak już widać Oriona to znaczy, że idzie wiosna. Załapałem chwilową zawiechę składając szybko myśli żeby wytłumaczyć, że Orion to przecież jest widoczny całą zimę, ale się zreflektowałem, przytaknąłem i coś tam wspomniałem jeszcze o Betelgezie. Kolega ma koło domu piękny ogród, potrafi opowiadać o nim godzinami, ale nie tylko o rodzajach roślin, kiedy kwitną, owocują i jak o nie dbać, ale jest bardzo uważnym obserwatorem, opowiada np. o owadach, które uwiły sobie gniazda w zakamarkach ogrodu, o ich zwyczajach - które sam zaobserwował - i zdarzeniach które miały miejsce w ich mikroskopijnej społeczności. I wielu innych sprawach związanych z tym stworzonym jego ręką małym, jak to się teraz modnie mówi, habitatem.
To jedno zdanie o Orionie cudownie obrazuje takie holistyczne podejście do przyrody - od ciekawości maleńkich owadów po to co się dzieje na firmamencie. Orion jest widoczny na przedwiosennym niebie wkrótce po zachodzie Słońca, kiedy ludzie jeszcze się krzątają koło domów i widząc jego majestatyczny kształt na ciemniejącym niebie kojarzą go z nadchodzącą najpiękniejszą porą roku. Jakże współczesnemu człowiekowi, zamkniętemu szczelnie w domach bez ogrodów, zatopionych w śledzeniu cudzych historii na platformach streamingowych i serialach brakuje tego bezpośredniego kontaktu z przyrodą.

[winio]

Ale to przyjemnie napisałeś
Swoją drogą szykuje się pogoda.

[Mareg]

(...)
Dzięki za radę, nie mam żadnych filtrów poza pomarańczowymi od radzieckich lornetek może by pomogły nawet.
(...)

Filtry pomarańczowe też by pomogły na stabilność obrazu, tyle że mniej niż czerwone, ale byłoby jaśniej.
Na ciemniejsze obiekty aby poprawić odporność na seeing używam pomarańczowego Baadera LongPass 570 nm.

[bolid25]

Dziś seeing nie rozpieszczał ,ledwo nożna było pociągnąć powiększenia do 100 x

Newton GSO 114/455 carbon
Baader Hyperion 5 mm
Xiaomi redmi note 13 pro

[anatol1]

Wczoraj zaszalałem i na Merkurego wystartowałem z powerem 224x. Oczywiście efekt był okropny tym bardziej, że seeing był do bani ale faza planety była widoczna (w sumie to tak tańczyła w okularze jakby rzeczywiście miała niezłą fazę). Jeśli pogoda dopisze to mamy jeszcze kilka dni dobrej widoczności Merkurego a i pogoda ma dopisać. Merkury został zaatakowany takim "pałerem" bo okulary (liczba mnoga bo używam bino) były przygotowane na Jowisza, a właściwie Ganimedesa, który wchodził na tarczę swojego kosmicznego szefa kilka minut po osiemnastej. Zły seeing robił co mógł żeby mi obrzydzić obserwacje, ale chwilami łapał zadyszkę i się uspokajał i wtedy ślicznie było widać jasną minitarczkę Ganimedesa wchodzącą powoli na Jupka. Fajny widok. Na koniec dłuższy rzut oka na Księżyc, ale rozszalałe turbulencje szarpały obrazem jak stado wilków złapaną owieczką.
Na koniec, żeby ostudzić teleskopową porażkę nasyciłem się widokiem Wenus i Merkurego gołoocznie i lornetkowo w akompaniamencie niestrudzenie śpiewających kosów i szczekających w oddali psów.

[winio]

Ja dzisiaj (lub jutro) chyba spróbuję Merkurego i Wenus. A jak już tuba będzie stać na balkonie, to kto wie co jeszcze

[ekolog]

Ja już 2-gi raz wybiegam z domu.
Wenus nisko ale mocna - nad Wrocławiem.
Co ciekawe ja nawet w lornetce nie potrafię ocenić fazy, a kochana (zauważyła i powiadomiła mnie) żona gołym okiem widzi, że nie jest to pełne koło.
Siema
Wszystkie wszechświaty są wieczne