No i po obserwacjach .
Myślałem ,ba byłem pewien ,że wytrzymam przynajmniej z dwie godzinki .
A tu od 20.00 do 21.00 i masakra ,wszystko piecze a ja skomle z bólu .
Powiem od razu ,że większość czasu stałem i się ogrzewałem niestety .
Najpierw chwilkę odczekałem by się wychłodził ,dla tej zabawki to z 5 min.
Niestety niebo było tak oświetlone (tylko wschód i południe wolne) ,że
mało widziałem gołym okiem - tylko najjaśniejsze gwiazdy .
Z czasem jak przyzwyczajał się wzrok to było ich coraz więcej .
Gdy Orion znalazł się trochę wyżej to spróbowałem rozdzielić w nim dwa układy
jednak nic z tego (przy takim zimnie zapomniałem ,że mam okular 12,5mm)
.
Następnie namierzyłem M42 (w szukaczu) ale za Chiny nie mogłem jej znaleźć w okularze.
To uderzyłem w M45 i ... tu widok całkiem mile mnie zaskoczył .
Ładna gromadka ledwo mieściła się w polu 20mm .
Pod koniec patrząc się na Oriona obok gwiazdy Capella wyleciał
piękny pomarańczowo-żółty meteoryt ,przeleciał tuż obok Aldebarana
i nieco niżej zgasł .Był bardzo szybki - leciał niecałe 2s.
Moim zdaniem nie było tak źle i zaliczyłem swoją I M-kę .
PS.Wy byście się pewnie powiesili gdyście podczas obserwacji zobaczyli
1 M-kę i meteor - mi wystarczy xD
(po raz drugi)PS.Następnym razem wezmę kolegę i pójdę w dobrą miejscówkę .
Samemu tak trochę dziwnie ,i jeszcze coś w lesie chodziło
i aż ciary przechodziły - dobrze ,że dalej nie poszedłem tylko
niedaleko od domów .