Szperacz napisał(a):Wracam do sprawy zaświetlenia Kotliny Kłodzkiej. Wydaje mi się, że piszę w imieniu przynajmniej paru zainteresowanych osób na tym kawałku forum, dlatego też macie prawo być krytyczni i zmienić lub dodać coś od siebie, by wydźwięk pisma był do zaakceptowania.
Wg mnie najlepsze co można zrobić to siedzieć cicho, udawać że nas tam nie ma, i modlić się, żeby nikt sobie o tej okolicy nie przypomniał. Wspominanie o "idącym w tysiące środowisku" jest wg mnie dużym błędem - po pierwsze dlatego, że środowisko zainteresowane astronomią jest o wiele, wiele mniejsze, a po drugie dlatego, że sugerowanie urzędnikom jakichkolwiek możliwości rozwoju okolicy może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Niech to przeczyta jakiś deweloper, niech podłapie temat, i ani się obejrzycie, a zamiast kilku czy kilkunastu lamp na bocznicy (z którymi - z tego co piszecie - da się żyć) będziecie mieli dwie nowe drogi oświetlone LEDami, kilka restauracji z imprezami co sobotę, oraz kilkanaście nowych posesji, rozświetlonych jak choinki. A lampy na bocznicy zostaną tak jak były.
Ponadto nie jestem pewien, czy w takim piśmie należy w ogóle wspominać o astronomii. Pismo, z tego co widzę, jest skierowane do kobiety - a jakie podejście do tego hobby mają kobiety, to chyba każdy wie (w najlepszym razie uważają, że to niepoważna głupota, w najgorszym - że to szkodliwa strata czasu i pieniędzy). Już raczej próbowałbym najpierw dyskretnie podpytać mieszkańców tych domów, które są doświetlone lampami bocznicy, czy im to światło nie przeszkadza w nocy, i czy nie mają problemów z zasypianiem/budzeniem się itp. A potem napisać pismo z prośbą o obrócenie kloszy z powodów zdrowotnych - że dzieci nie mogą spać, gorzej się uczą itp. Taka argumentacja wg mnie trafi do kobiety, a pisanie o astronomii będzie miało tylko taki skutek, że urzędniczka która to przeczyta popuka się w głowę, i zapomni o sprawie (oby). A najlepiej tak to zaaranżować, żeby wyglądało, że to właśnie ta urzędniczka wpadła na pomysł, że poprawi zdrowotność ludności przez redukcję oświetlenia bocznicy
Dobra, to był ogólny komentarz, a poniżej uwagi szczegółowe. Pamiętaj też, proszę, że jest to wyłącznie moje zdanie, absolutnie nie pretendujące do miana prawdy objawionej
Szperacz napisał(a):Proszę sobie wyobrazić sto kilkadziesiąt osób z kosztownym sprzętem w ciszy i skupieniu kręcących się w ciemnościach...
Wg mnie taka wizja na pewno nie sprawi, że ktoś normalny nabierze ochoty na pomoc astronomom. Raczej wręcz przeciwnie.
Szperacz napisał(a):Boję się, że będzie Pani podejrzewała małą grupę o partykularne interesy. Otóż nie. Przede wszystkim nie jest to wcale mała grupa, lecz idące w tysiące środowisko przejętych postępującym zanieczyszczeniem ciemnego nieba, ludzi.
Ludzi zainteresowanych redukcją zaświetlenia nieba jest garstka, a osób z rejonu Dolnego Śląska, chętnych na przyjazd w rejon Jodłowa w celu obserwacji astronomicznych - może ze 20-30.
Szperacz napisał(a):Jak ważki jest to problem, można sprawdzić wpisując w wyszukiwarce hasło "zanieczyszczenie światłem" lub "light pollution"(jest to globalny problem). Są setki opracowań naukowych, mówiących o szkodliwości światła i jego negatywnym wpływie na zdrowie ludzi i zwierząt. Na całym świecie powstają parki ciemnego nieba, także w Polsce.
Powyższy fragment przeredagowałbym właśnie tak, jak powyżej - usunąłem tekst nic nie wnoszący (wg mnie
).
Szperacz napisał(a):Uważamy, że Kotlina Kłodzka, otoczona w naturalny sposób górami, ma wyśmienite warunki, by stać się miejscem na mapie, które może przyciągać do siebie tysiące ludzi rok w rok, tylko po to, by cieszyć oczy jasną i wyrazistą Mleczną Drogą.
Zmieniłbym to na "cieszyć oczy naprawdę ciemnym niebiem, z doskonale widoczną, piękną Drogą Mleczną" (ponieważ wcześniej była mowa o ciemnym niebie, a teraz nagle ni z gruszki ni z pietruszki pojawia się przymiotnik 'jasna i wyrazista' - to w końcu ma być ciemno czy jasno? Pamiętaj, że piszesz do ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o patrzeniu w niebo).
Szperacz napisał(a):Jestem pewien, że także Pani jest poruszona jej pięknem i ogromem, ale kiedy ostatnio to było..?
A ja jestem pewien na 110%, że ta kobitka nie ma zielonego pojęcia o czym piszesz, a gdyby nawet miała, to z całą pewnością nie byłaby poruszona pięknem i ogromem DM. Dla kobiet (wg mnie
) liczą się sprawy praktyczne, a nie jakieś abstrakcyjne zachwyty nad światełkami na niebie.
Szperacz napisał(a):Nie ma miejsca na rozwijanie tematu korzyści dla miejscowego biznesu agroturystycznego, handlowego czy restauracyjnego...
Jeśli pismo miałoby przekonać jakiegokolwiek urzędnika/urzędniczkę, to właśnie ten temat powinien być rozwinięty, a argumenty typu "sto osób z drogim sprzętem, kręcących się w ciemnościach" albo "piękno i ogrom Drogi Mlecznej" można spokojnie wyrzucić do kosza
Pomijając oczywiście ryzyko o którym pisałem powyżej - tzn. że jakiś deweloper podłapie potencjał na rozwój, i za moment będziecie mieli o wiele większe light pollution niż macie teraz.
Szperacz napisał(a):I teraz... Pewnie odniosła Pani wrażenie, że chcemy zrzucić na Pani barki cały ciężar odpowiedzialności za przyszłość Kotliny Kłodzkiej.
Wg mnie tego typu stwierdzenia w ogóle nie powinny się znaleźć w piśmie urzędowym. Suche fakty i argumenty to jest to, co się liczy - zwłaszcza, że pismo ma być krótkie.
Szperacz napisał(a):My mamy jedynie prośbę by PKP ze swojej strony, być może w ramach jakiegoś przeglądu, wyregulowały osłony potężnych lamp, zawieszonych wysoko na stalowy wieżach, świecących ukośnie w górę - tak, by świeciły w dół, oświetlając teren który powinien być oświetlny.
Tak bym ten fragment zmodyfikował, a "koszmarną łunę" usunął, bo ona jest koszmarna tylko dla nas, czyli garstki wariatów traktowanych przez społeczeństwo jak świry.
Szperacz napisał(a):Szczerze mówiąc dziwię się ludziom mieszkającym blisko stacji, że godzą się na tak intensywne "doświetlenie" ich mieszkań.
I to jest wg mnie trop, którym warto podążyć, a o astronomii w ogóle nie wspominać.
Szperacz napisał(a):Nasze starania o poprawienie jakości oświetlenia w CAŁEJ Kotlinie będziemy realizować zwracając się do obu gmin, mających decydujący wpływ na inwestycje związane z oświetleniem. Nastąpiło wiele zmian jeżeli chodzi o technologie oraz sposób oświetlania. Oszczędność energii, co za tym idzie - pieniędzy, jest niebagatelna. Tak więc chcemy działać wielowątkowo.
To jest dobry fragment, ale podałbym tu jakieś konkretne przykłady oszczędności/korzyści zdrowotnych itp.
Szperacz napisał(a):Ot tak, by prócz rzetelnie wykonywanych obowiązków, zrobić coś dobrego i pożytecznego dla dobra całej społeczności...
Absolutnie bym tego nie pisał, bo wygląda to tak, że rzetelnie wykonując swoje obowiązki, nie robi nic dobrego ani pożytecznego (co akurat jest pewnie prawdą, ale pisanie czegoś takiego to strzał w stopę).
Szperacz napisał(a):Z wyrazami szacunku i stałą wejściówką na zloty
Jakie zloty? Oczywiście my wiemy jakie, ale w całym piśmie nie było wcześniej mowy o żadnych zlotach, a piszesz do osoby nie mającej pojęcia o astronomii, więc dla niej nie jest jasne, że chodzi o zloty astronomów-hobbystów.
Szperacz napisał(a):GRONO ZOMBI
Rozumiem, że ten podpis jest roboczy i żartobliwy - bo w oficjalnym piśmie coś takiego wg mnie od razu = kosz.
Szperacz napisał(a):Załączniki:
1. dokumentacja fotograficzna oświetlenia bocznicy(coś tam mam)
2. jakieś linki?
3. wkleić ładne zdjęcie? - propozycje..."
Zdjęcie niekoniecznie, linki też raczej nie, bo nikt nie będzie się bawił w przepisywanie skomplikowanego linku z wydrukowanej kartki do komputera. Raczej dołączyłbym do pisma jakieś materiały w wersji wydrukowanej, tak, żeby ta urzędniczka mogła od razu na nie rzucić okiem, zaraz po przeczytaniu pisma. A linki do stron źródłowych dać na dole stron w tych dodatkowych materiałach.
Ponadto, podobnie jak kolega Robert ("robi"), mocno zalecam kontakt z ludźmi zajmującymi się problemem zanieczyszczenia światłem, którzy będą mogli na podstawie własnego doświadczenia doradzić, co na urzędników działa, a co nie, co warto pisać, a czego nie, żeby się nie podkładać, itp.
Dobra, to tyle mojego
Jeszcze raz proszę o nieodbieranie mojego posta jako osobistej krytyki, bo nie taki jest mój cel - po prostu piszę swoje przemyślenia, po to, żeby ewentualnie stworzyć coś, co będzie miało jakieś szanse powodzenia