Soczi napisał(a):A co kolega tak po Polsce się błąka za dobrym niebem?
Jak stać kolege na regularne wczasy to tylko Bieszczady.
W południowo zachodniej Polsce najlepsze miejsce to chyba Kotlina Kłodzka i wcale nie wyłącznie słynny, zlotowy niegdyś Jodłów, bo jest tam sporo innych dzikich miejscówek, także po stronie czeskiej dobrze to wygląda. Izery to chyba bardziej dla tych co mają tam bliżej. Chłopaki z Wroca chcą powalczyć o ochrone ciemnego nieba w Kotlinie Kł. ale jeśli tego nie zrobiono znacznie wcześniej to pewno są jakieś przeszkody bo region zacofany i następuje tu szybkie nadrabianie i latarnie oraz iluminacje w każdej wsi/miasteczku rosną jak grzyby po deszczu.
Po pierwsze - wychodzę z założenia, że każdy przymiotnik jest pojęciem względnym, więc ,,dobre" oznacza dla mnie ,,najlepsze, jak to tylko możliwe".
Astronomią interesuję się tak naprawdę od kilku miesięcy. Mieszkam w Warszawie, więc jakość warszawskiego nieba pominę milczeniem...
W związku z tym jeżdżę sobie do Czerwińska nad Wisłą, 60km na zachód od Warszawy. Tamże niebo nie jest już takie najgorsze...
Zaliczyłem już w tym roku w maju wypad w Bieszczady, ale pomyślałem o tym, czy w Polsce nie ma innych równie dobrych miejsc do prowadzenia obserwacji.
Wiem, że jest jeszcze Zatom... Ale tym razem chcę jechać na trzy dni, a nie na tydzień czasu, dlatego szukałem sobie jakiegoś hotelu w miarę ciemnym miejscu.
Zatom odpada, ponieważ rezerwację chcę (ze względu na pogodę) wykonać w ostatniej możliwej chwili, a wątpię, żeby gospodarstwo agroturystyczne przyjęło jednego turystę na trzy dni... i to jeszcze w pełni sezonu...
Ale z wniosku kolegi wynika jedno - w Polsce na pierwszym miejscu Bieszczady... a potem długo, długo nic... Poza tym Zatom leży dużo niżej niż Bieszczady, w związku z tym seeing też tamże będzie gorszy...